Wiem, że tytuł niniejszego tematu z pewnością nie przyniesie mi sympatii. Spieszę więc z wyjaśnieniami, że kobiety szanuję. A nazwę ustawiłem jedynie w celu przyciągnięcia Waszej uwagi.
Bardzo Was proszę o przyjrzenie się moim trudnościom w nawiązywaniu relacji z dziewczynami.
Nie jestem klasycznie przystojny. Nie mam typowych męskich ostrych rysów i kwadratowej szczęki, która podoba się kobietom. Brzydal ze mnie żaden, ale oględnie mówiąc, trudno mnie uznać za atrakcyjnego. Młodo wyglądam. Jestem niższy niż bym sobie tego życzył(168) i szczupły, bez względu na to, ile trenuję i spożywam posiłków.
Nie jestem typem faceta, za którym oglądają się dziewczyny i o którym szepcze się "jakie ciacho". Nie jestem imprezowy i nie mam opowieści dla koleżanek jak gwiazda rocka. Wszystko co mam, mam w głowie i sercu. A tego nie widać.
Kilka tygodni temu jeden z moich kolegów poprosił mnie o przysługę.
"Chłopie, założyłem konto na badoo i wiem że podobam się dziewczynom, bo same do mnie piszą, ale wszystkie uciekają. Nie potrafię z nimi rozmawiać. Olewają mnie. Może zaloguj się na moje konto i zacznij z nimi rozmawiać?".
Perspektywa wcielenia się w mojego przystojnego kumpla i zebrania od kobiet uwagi, była kusząca. Długo nie musiałem się zastanawiać. Zgodziłem się.
Tego samego dnia kolega utworzył nowe konto na badoo, a po weryfikacji zdjęcia, wręczył mi do profilu "klucze" w postaci loginu i hasła.
Ustawiliśmy inne miasto, tak by nie działać na spalonym już gruncie.
Podobnie, jak wcześniej. Atrakcyjny wygląd kolegi przyciągnął mnóstwo kobiet.
Jednego dnia odezwało się blisko 30 dziewczyn, a ilość przyznanych serduszek przeszła moje najśmielsze oczekiwania.
Zacząłem rozmawiać z kobietami. Byłem otoczony zdjęciami przystojnego kolegi, tym samym, który choć wcześniej kusił kobiety wyglądem, odstraszał zachowaniem.
Wiele z dziewczyn po rozmowie ze mną wyraziło chęć spotkania.
W ciągu tych kilku tygodni flirtowałem z ponad setką kobiet i jeśli w obliczeniach się nie pomyliłem ponad 80% z nich chciało się spotkać.
Kiedy spytałem o powód ich decyzji, przeczytałem:
"nie jesteś nudziarzem, masz ciekawe zainteresowania, jesteś pozytywny, z poczuciem humoru i normalny, nie szukasz jednego i można z tobą o wszystkim porozmawiać."
Ok, pomyślałem, spoko. Tylko, że gdybym wstawił swoje zdjęcia, to pewnie żadna z tych kobiet by do mnie nie napisała, a gdybym to ja pierwszy wysłał wiadomość, wątpię by któraś w odpowiedzi naskrobała. Inaczej mówiąc, nie miałbym możliwości ukazania tego co mam w środku.
I tak się zastanawiam, co zrobić by wreszcie mieć dziewczynę, z którą będzie można porozmawiać, poprzytulać się, spędzić czas, gdzieś razem pojechać, czy gdzieś pójść.
Jak to mam zrobić skoro jestem ostatnim facetem, na którego dziewczyny zwracają uwagę?