Witam wszystkie Panie .
Mam pewny dylemat i nie wiem jak go rozwiązać. Spotykam się od miesiąca z mężczyzną o 11 lat starszym .Ja jestem typem osoby ,która stara się bardzo i potrzebuje dużo czułości. Dodam ,że nie spędzamy dużo czasu razem , bo jest typem pracoholika ,który wciąż się dorabia ,bo ma własną firmę i wiem ,że 3/4 czasu poświęca jej. Jeżeli jest w pobliżu zawsze dąży ,żebyśmy się spotkali ale w ogromie pracy i problemów często się nie widzimy. Widzimy się raz w tygodniu na godzinę i to tyle. Z jednej strony powinnam się cieszyć ,bo to pozwala mi na czas dla siebie, naukę ale z drugiej brakuje mi go. Wiem ,że ostatnia partnerka zdradziła go i temu stał się bardziej nie czuły i zgorzkniały ale czy ja mam za to cierpieć?Często jak coś jest nie po jego myśli kończy dobra na razie pa .. Jak 5 latek. Najgorsze jest to ,że kiedy jesteśmy obok to nam dobrze i mamy podobne charaktery spokojne także mam problem. Czy dać mu szanse , wytrzymywać brak czasu jego, to ,że zanim zacznie okazywać uczucia trochę minię. Starać się a nie dostawać w zamian nic? Proszę , pomóżcie.. Jeśli pytałam , go czy mu na mnie zależy to mówi zawsze tak , że chciałby ,żebym była w jego życiu ale za jaką cenę..Rezygnowania z siebie? I znoszenia jego humorów .Dodam,że jest nieznośny ostatnio bo dostał wezwanie do sądu o którym powiedział tylko mi. Jaką strategię obrać drogie Kobietki .
Pozdrawiam Monika
Jej, widzicie się raz w tygodniu na godzinę (!), więc z czego tu się cieszyć? Rok ma 52 tygodnie, co daje 52 godziny, więc dwa dni z hakiem... Tyle się będzieciwe widzieć, chyba że przestanie folgować z małżonką (czytaj: pracą) i poświęci Ci więcej czasu.
Bycie w związku nie wyklucza braku czasu dla siebie i nauki.
Pogadaj z nim poważnie. Jeśli nic się nie zmieni, to... cóż, nie wmawiaj sobie, że jest okej.
Spotykasz się z nim od miesiąca na godzinę tygodniowo, więc widzieliście się 4 godziny a mówisz o nim jakbyś była już na zabój zakochana. Przecież Ty go prawie nie znasz.
przyjąć strategię dystansu do niego?
Prawda jest taka, że nie ma takiej możliwości żeby ktoś miał tylko jedną godzinę wolnego czasu w tygodniu dla osoby, z którą się spotyka. Nawet jak ma firmę i haruje tam jak wół to z pewnością nie robi tego od świtu do nocy przez siedem dni w tygodniu. Moim zdaniem albo on nie traktuje tej waszej znajomości poważnie albo po prostu woli spędzać czas z kimś innym, niekoniecznie z Tobą. Naprawdę nie ma co wierzyć w takie bajki.
Witam wszystkie Panie .
Mam pewny dylemat i nie wiem jak go rozwiązać. Spotykam się od miesiąca z mężczyzną o 11 lat starszym .Ja jestem typem osoby ,która stara się bardzo i potrzebuje dużo czułości. Dodam ,że nie spędzamy dużo czasu razem , bo jest typem pracoholika ,który wciąż się dorabia ,bo ma własną firmę i wiem ,że 3/4 czasu poświęca jej. Jeżeli jest w pobliżu zawsze dąży ,żebyśmy się spotkali ale w ogromie pracy i problemów często się nie widzimy. Widzimy się raz w tygodniu na godzinę i to tyle. Z jednej strony powinnam się cieszyć ,bo to pozwala mi na czas dla siebie, naukę ale z drugiej brakuje mi go. Wiem ,że ostatnia partnerka zdradziła go i temu stał się bardziej nie czuły i zgorzkniały ale czy ja mam za to cierpieć?Często jak coś jest nie po jego myśli kończy dobra na razie pa .. Jak 5 latek. Najgorsze jest to ,że kiedy jesteśmy obok to nam dobrze i mamy podobne charaktery spokojne także mam problem. Czy dać mu szanse , wytrzymywać brak czasu jego, to ,że zanim zacznie okazywać uczucia trochę minię. Starać się a nie dostawać w zamian nic? Proszę , pomóżcie.. Jeśli pytałam , go czy mu na mnie zależy to mówi zawsze tak , że chciałby ,żebym była w jego życiu ale za jaką cenę..Rezygnowania z siebie? I znoszenia jego humorów .Dodam,że jest nieznośny ostatnio bo dostał wezwanie do sądu o którym powiedział tylko mi. Jaką strategię obrać drogie Kobietki .
Pozdrawiam Monika
A powiedz, czego oczekujesz od mężczyzny, którego poznałaś 11 stycznia (inny Twój post) i spotkałaś, poza pierwszą randką, 2 razy?
Jakich uczuć oczekujesz od człowieka, który Cię nie zna?
Czego oczekuje ?Zainteresowania i szacunku jak przychodzę po całym dniu w szpitalu . To wszystko i tak dużo
Piąty rok leci, a Ty wciąż zakładasz takie same tematy... Może już czas dorosnąć?