Byliśmy z byłym ze sobą przez rok. Bardzo się kochaliśmy, w łóżku było najlepiej na świecie, jednak oboje mamy takie charaktery ze ten związek był bardzo burzliwy, dużo się kłóciliśmy, ja dużo płakałam, ale mimo wszystko kochaliśmy się nad życie. Rozstaliśmy się tez równie burzliwie, zdrady, kłamstwa itp. Następnie on znalazł dziewczynę z która jest już od grudnia 2014 do teraz. I teraz do akcji wchodzę ja, od kiedy oni są razem my cały czas mamy ze sobą kontakt, nawet dość bliski. On wcześniej już kilka razy sygnalizował ze żałuje ze tak się stało, ze mógł przyjść z kwiatami i mogliśmy się pogodzić. No i właśnie teraz potrzebuje porady. Czy da się to naprawić? Czy powinnam go zostawić/ urwać kontakt? Szczerze mówiąc nie wiem co do niego czuje, ale uwielbiam z nim być i nie wiem czy potrafiła bym się odciąć. Mam trochę wyrzuty sumienia ze okłamujemy cały świat ( utrzymujemy nasze spotkania w tajemnicy). Proszę poradzicie coś, bo ja jestem bezradna. Nie wiem co robić
1 2018-01-14 16:51:26 Ostatnio edytowany przez piegos (2018-01-14 17:43:46)
Nie jesteście razem od 3 lat, były zdrady, on ma dziewczynę, spotykacie się w tajemnicy, a on nic nie robi w kierunku waszego zejścia? No, tych potajemnych spotkań nie liczę.
Naprawdę pytasz poważnie?
A może jesteś trollem?
Nie jesteście razem od 3 lat, były zdrady, on ma dziewczynę, spotykacie się w tajemnicy, a on nic nie robi w kierunku waszego zejścia? No, tych potajemnych spotkań nie liczę.
Naprawdę pytasz poważnie?
A może jesteś trollem?
Rok temu powiedzial, ze chciałby do mnie wrócić tylko wtedy niezbyt mi na nim zależało. Trochę jakby go odrzucilam. Teraz sytuacja sie zmieniła, a on twierdzi ze nie może nic zrobić bo wynajmuje z dziewczyna mieszkanie, jest jakby uwiązany.
A Ty w to wierzysz... Jakby naprawdę chciał, to by od niej odszedł. Nie mają kredytu, małych dzieci, obecną nie przywiązała go do łóżka, aby jej nie zwiał.
Znajdź wolnego i uczciwego.
Autorka wątku tkwi po uszy w patologii. Trzy lata życia zmarnowane na zadowalanie się ochłapami i życiem wspomnieniami. Tymczasem świat jest zazwyczaj prosty. Gdyby on chciał to zostawiłby tamtą dziewczynę i walczył o autorkę. Skoro tego nie robi to jest mu tak wygodnie. Jak autorka da się urobić to zostawi obecną dziewczynę i do niej wróci. Jak się nie da urobić to będzie nadal stamtąd. Wyrachowane i w sumie wygodne z jego strony, bo tak czy siak będzie miał miękkie lądowanie.