Hej,od roku jestem z chłopakiem on ma 25 ja 20 lat
Ostatnio byliśmy na spotkaniu z jego najlepszym kolegą z pracy i jego żoną mają po 31 lat, są bardzo wyluzowanymi ludźmi i mają 6-letnie dziecko.
W restauracji dołączyli do nas później brat kolegi i jego żona. Wszyscy wspólnie rozmawiali próbowałam włączyć się do tematu kilkukrotnie jednak czułam po prostu brak zainteresowania moją osobą jak "piąte koło.." to było nasze już 2 spotkanie na pierwszym nie wiedziałam jak z nimi rozmawiać może dlatego że krótko się znaliśmy. MOŻE TO PO PROSTU CHODZI O MÓJ WIEK?? może traktują mnie jak dużo młodszą małolate? nie rozumiem po prostu..... ten kolega umówił się z moim chłopakiem do galerii miałam jechać ja i jego żona(która podobno niedawno bardzo chciała) jednak gdy jej zaproponował stwierdziła że już nie ma ochoty... wydaje mi się że to ze względu na mnie Jej mąż proponował nawet żebyśmy szli z nimi na sylwestra gdy mój chłopak mi o tym powiedział zgodziłam się jednak wszystko się rozleciało.. i oni idą z kimś innym i my.. (dodam przy okazji że żona kolegi ma dużo koleżanek z którymi często się spotyka a jej mąż z moim chłopakiem ) Przykro mi że ja i żona tego kolegi się nawet trochę nie dogadujemy jak oni :c
Druga sprawa jest taka że gdy byliśmy na 18siostry mojego chłopaka koło mnie siedziała ich kuzyna dziewczyna(25lat) próbowałam zagadać jednak tylko odpowiedziała i odwróciła się z powrotem do chłopaka, jednak gdy mój chłopak coś mówił do swojego kuzyna odwróciła głowę stronę mojego chłopaka i wyglądała jak bardzo zainteresowana i włączyła się do tematu.. ( dodam że siedzieliśmy w kolejności: kuzyn ona ja i mój chłopak)
Czy w tym wszystkim chodzi o to że uważają mnie za dużo młodszą...?
Proszę o odpowiedz i dziękuje