Starać się, czy odpuścić? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Starać się, czy odpuścić?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 12 ]

1

Temat: Starać się, czy odpuścić?

Cześć

Zdecydowałam się napisać na forum, ponieważ zależy mi na obiektywnej ocenie sytuacji. Tak więc, jakiś czas temu poznałam faceta. Od samego początku między nami "zaiskrzyło". Jest inteligentny, dojrzały, z zasadami. Jego aparycja jest również niczego sobie, ale w tym wypadku nie ma to większego znaczenia, bo sam charakter sprawił, że się w nim mocno zadurzyłam. Jest między nami nić porozumienia, możemy rozmawiać godzinami, łączy nas podejście do życia, niekiedy rozumiemy się nawet bez słów. Oczywiście w grę wchodzi również ogromna chemia. Czuję się przy nim swobodnie, tak jakby był przyjacielem odnalezionym po latach. Zawsze był wobec mnie czuły, troskliwy, interesował się mną, moim życiem, planami na przyszłość. Widzę, że jest mną zafascynowany, na spotkaniach nie spuszcza ze mnie wzroku, jest szarmancki i traktuje mnie jak przysłowiową "księżniczkę".  Wszystko mogłoby być piękne i cudowne, ale... no właśnie.

Od samego początku nasz kontakt ograniczał się jedynie do umawiania na kolejne spotkania. Na co dzień nie piszemy, nie dzwonimy do siebie. Wiem, że on tego nie lubi i staram się to akceptować, niemniej jednak czasami odbieram to, jako brak zainteresowania z jego strony. Kolejną sprawą jest to, że on nie chce się póki co angażować, nie chce się wiązać. Jest po dość długim związku i nie jest jeszcze gotowy na oddanie się nowej relacji, aczkolwiek powiedział, że ma nadzieję, że w przyszłości może być między nami coś więcej. Na początku starałam się to akceptować, ale z czasem coraz bardziej zaczęło mi na nim zależeć. Obecnie brakuje mi go, tęsknie gdy się nie widzimy, czuję, że potrzebuję więcej, niż jedynie "przyjaźni" na specjalnych warunkach.
Widzę, że on także się męczy. Z jednej strony nie chce się angażować, a z drugiej nie potrafi traktować mnie neutralnie, jak zwykłą koleżankę. Na spotkaniach, na których jesteśmy w większej grupie osób, szuka ze mną bliskości, rozmów na osobności, czy też mniej lub bardziej przypadkowego kontaktu fizycznego. Kiedy tego nie odwzajemniam, staje się niespokojny, nerwowy. Natomiast gdy to robię, traktuje mnie tak, jakbym była jego kobietą - nasze zachowanie nie różni się od zachowania pary zakochanych ludzi. Później się rozchodzimy i znowu trwa cisza. I tak od spotkania do spotkania. Dodam również, że mam wrażenie, że im bardziej nasza znajomość się rozwija, tym bardziej on się wycofuje. I tak w kółko.

Nie wiem już co mam robić, jak się zachowywać. Ciągnąć to dalej, spotykać się i liczyć na jakąś zmianę/przełom w jego zachowaniu, czy też odpuścić, całkowicie się wyłączyć, nie kontaktować. Obydwa wyjścia są bolesne, aczkolwiek nie wiem, jak długo będę w stanie tkwić w takiej "relacji". Najgorsze w tym wszystkim jest to, że wiem, że bylibyśmy naprawdę dobraną parą. Czuję, że nie spotkam już w życiu takiego mężczyzny i boje się, że jeśli całkiem odpuszczę, to będę później żałować.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Starać się, czy odpuścić?

jak długo to już trwa?

3

Odp: Starać się, czy odpuścić?

Prawie trzy miesiące.

4

Odp: Starać się, czy odpuścić?

ciężka sprawa, z jednej strony może rzeczywiście nie jest gotowy, z tego co opisujesz dobrze cię traktuje, jest z tobą szczery. ale z drugiej zwykle jak ktoś mówi "nie jestem gotowy na związek" to zwykle oznacza "nie jestem gotowy na związek Z TOBĄ".
"nasze zachowanie nie różni się od zachowania pary zakochanych ludzi" tzn. co? całujecie się, chodzicie za rękę?
napisz więcej informacji.
On proponuje spotkania?
Może spróbuj się lekko oddalić -nie tam żadne manipulacje, tylko po prostu zdystansuj się, ale bądź przy tym miła i zobacz jak zareaguje. Tęsknota to duży wyznacznik uczuć.
Może jesteś zawsze obok i on nie widzi w tobie kobiety tylko przyjaciółkę?

Odp: Starać się, czy odpuścić?

A może on nadal tkwi w jakimś byłym związku? Pytałaś go o to? Strach przed kolejnym zaangażowaniem na poważnie może brać górę i będzie to tak trwało i trwało. Tyle, że zacznie Cię niszczyć psychicznie. 3 miesiące to już wystarczająco, by się określić czy idziecie dalej, czy się rozchodzicie.

6 Ostatnio edytowany przez sosenek (2017-11-20 09:23:35)

Odp: Starać się, czy odpuścić?

Zatroskany, pozwól, że odpowiem za autorkę  "Kolejną sprawą jest to, że on nie chce się póki co angażować, nie chce się wiązać. Jest po dość długim związku i nie jest jeszcze gotowy na oddanie się nowej relacji, aczkolwiek powiedział, że ma nadzieję, że w przyszłości może być między nami coś więcej"
tongue
A właśnie autorko, kiedy on był w tym związku? bo jak niedawno jakoś to raz, że może jeszcze starac się odzyskać ex, a dwa, że może faktycznie jeszcze dla niego za wczesnie i woli pobyć trochę sam (to zdrowe).

Odp: Starać się, czy odpuścić?

Jeżeli on MOŻE w przyszłości się zdecyduje to trzeba uciekać ile sił w nogach. To najgorsze emocjonalne szambo jakie można zafundować 2 osobie. Szkoda czasu na kogoś, kto nie ma jasno sprecyzowanych oczekiwań i nie zapomniał jeszcze o poprzedniej relacji. Nie ma też żadnej pewności, że jednak mu się  nie odwidzi i będzie zabierał czas i wysysał siły jak emocjonalny wampir.

8 Ostatnio edytowany przez nataliabukwas (2017-11-20 10:02:32)

Odp: Starać się, czy odpuścić?

Nie zakonczyl jeszcze poprzedniego zwiazku i tyle. Moim zdnaiem jesli z kims sie spotykasz to na 100%, angazujesz sie, robisz plany. Od spotkania do spotkania to kochankowie tak robią. Po 3 miesiacach to chyba powinien juz wiedziec czego chce. I co, bedziesz tak czekała az on cos zmieni w waszej relacji? To moze trwac bardzo długo i zakonczyc sie rozstaniem a ty zmarnujesz tylko czas. On nie daje Tobie całego siebie bo nie chce, kocha kogos innego im szybciej to zrozumiesz tym lepiej.

Odp: Starać się, czy odpuścić?
nataliabukwas napisał/a:

Nie zakonczyl jeszcze poprzedniego zwiazku i tyle. Moim zdnaiem jesli z kims sie spotykasz to na 100%, angazujesz sie, robisz plany. Od spotkania do spotkania to kochankowie tak robią. Po 3 miesiacach to chyba powinien juz wiedziec czego chce. I co, bedziesz tak czekała az on cos zmieni w waszej relacji? To moze trwac bardzo długo i zakonczyc sie rozstaniem a ty zmarnujesz tylko czas. On nie daje Tobie całego siebie bo nie chce, kocha kogos innego im szybciej to zrozumiesz tym lepiej.

Dokładnie. Miałem niedawno taką sytuację. Niby dziewczyna szukała osoby do związku, niby poprzedni związek domknęła, dobrze się rozmawiało i spędzało czas, a jednak po czasie okazało się, że ciągle nie poradziła sobie psychicznie z poprzednią relacją, wracały wspomnienia, niechęć itp. Dlatego takie osoby powinny dać sobie czas, a nie marnować go innym mamiąc ewentualną perspektywą wspólnego życia.

10

Odp: Starać się, czy odpuścić?

W tym co piszecie jest dużo prawdy. Nie mówił zbyt wiele o poprzednim związku, ale wiem, że zakończył się bardzo niedługo przed tym, jak się poznaliśmy, stąd też rozumiem ten chaos emocjonalny, jaki w nim jest. Mówił, że był to związek nie do końca udany i się w nim męczył, stąd teraz potrzebuje trochę przestrzeni dla siebie. Był ze mną szczery i właściwie nie mam mu nic do zarzucenia, jedynie poza tym, że jego zachowania są okropnie sprzeczne. Na spotkaniach chce być blisko, okazuje czułość, całuje mnie, trzyma za ręce, czasami wtula się we mnie jak dziecko, etc. Widać, że bardzo szuka bliskości ze mną. Natomiast później odsuwa się ode mnie. I to się nigdy nie zmienia. Zawsze ta jego "ucieczka" następuje w momencie, kiedy widzę, że zaczyna się już angażować i jesteśmy naprawdę bardzo blisko.

W sumie ta nasza cała relacja, jak i poznanie siebie było dość przypadkowe, stąd też myślę, że ta sytuacja jest dla niego trudna, bo napewno nie spodziewał się, że akurat teraz, kiedy potrzebuje być sam, pozna kogoś, przy kim będzie się tak dobrze czuł. Mówił mi też, że gdyby nie to wszystko, to pewnie bylibyśmy już razem. Niejednokrotnie wspominał o jakiś planach na przyszłość, które chciałby dzielić ze mną, ale to były właśnie te momenty, w których całkowicie się zatracał. Ja wiem, że jest mu ciężko. Ma dość sporo swoich problemów, nie chce dokładać mu kolejnego. Zbyt bardzo go szanuje i mi na nim zależy, aby to robić. Chwilami mam nawet wrażenie, że czuję do niego o wiele więcej, niż bym się mogła spodziewać.

Widzę to trochę w ten sposób, że on ma do mnie uczucia, ale coś go blokuje (prawdopodobnie niezagojone jeszcze rany i wspomnienia z poprzedniej relacji plus strach przed zaangażowaniem). Niemniej jednak nie chce mnie stracić i próbuje "trzymać mnie" dla siebie gdzieś z boku, do czasu aż będzie gotowy. Niestety tak to nie działa. Chwilami mam ochotę spleść moje wszystkie uczucia w całość i postawić sprawę jasno, powiedzieć mu o tym, ale boje się, że to przekreśli jakiekolwiek szanse, że kiedykolwiek coś z tego wyjdzie. Jak wiadomo osoby po przejściach, bojące się panicznie zaangażowania, nie reagują zbyt dobrze na tego typu wyznania. Choć o dziwo z jego strony było ich dość sporo.

Pytałam go też wprost kilka razy, czy nie chce tego przerwać, bo chwilami czuje się, jakby tego nie chciał. Za każdym razem odpowiadał, że nie, że gdyby kiedykolwiek tak było, to powiedziałby mi o tym, ale tak nie jest, bo naprawdę chce się ze mną spotykać i bardzo ceni mnie i moje towarzystwo.

11 Ostatnio edytowany przez zatroskany internauta (2017-11-20 11:25:25)

Odp: Starać się, czy odpuścić?
Amelea napisał/a:

Pytałam go też wprost kilka razy, czy nie chce tego przerwać, bo chwilami czuje się, jakby tego nie chciał. Za każdym razem odpowiadał, że nie, że gdyby kiedykolwiek tak było, to powiedziałby mi o tym, ale tak nie jest, bo naprawdę chce się ze mną spotykać i bardzo ceni mnie i moje towarzystwo.

Po co ma przerywać coś, z czym mu wygodnie? Ma Ciebie jako osobę do spędzania z nim czasu, gdy akurat jest wolny i może się spotkać. Ma kogoś z kim dobrze mu się rozmawia. Nie rezygnuje z tego, gdyż jesteś dla niego opcją awaryjną na smutne dni i nudę. To przykre, ale prawdziwe. Skoro niedawno zakończył związek to musi minąć sporo czasu (obstawiam, że z 6-12 miesięcy co najmniej), zanim będzie gotowy na coś nowego. Jednakże w tej sytuacji to Ty będziesz osobą cierpiącą, która w oczekiwaniu na coś, co może nigdy nie nadejść, może stracić szansę na poznanie kogoś, kto zaangażuje się na 100% i będzie gotowy na związek.

Powiedzenie mu wszystkiego wprost również nic nie da przez tą wspomnianą blokadę. Co najwyżej usłyszysz "boję się", "nie wiem" itp.

Jak wcześniej pisałem - szkoda życia na osoby niezdecydowane, kapryśne i niewyleczone po poprzednich związkach. Trzeba iść do przodu.

12

Odp: Starać się, czy odpuścić?

Myślę, że powinnaś go wrzucić do pudełka pt "Interesujący mężczyźni, którym się podobam" i nie angażować się, niech tam zostanie na razie.. I niech Cię nie blokuje w poznaniu kogoś nowego- zobaczysz co będzie..

Posty [ 12 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Starać się, czy odpuścić?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024