Nie tak to sobie wszystko wyobrażałam. To miał być jeden z piękniejszych wieczorów w moim życiu. Aktualnie wychodzi na to, ze spędzę go samotnie. Pocieszeniem jest ze moje dwie przyjaciółki też nie mają partnerów. Ale czy to nie wstyd iść samemu na taką uroczystość? Nie wiem czy mam popadać w desperację i zapraszać kolegę z pracy, bo wszyscy znajomi których mam nie lubią sie bawić. Jedyna osoba, z którą mogłabym spędzić studniówkę mieszka jakieś 90 km ode mnie (widzialam się z nim tylko raz, na weselu u rodziny, ale dobrze nam sie ze soba bawiło)) i rodza sie kolejne pytania- czy naprawdę warto zawracac mu głowę, czy odpuścić sobie i iść samemu? Boje sie ze sama nie bede potrafiła sie dobrze bawić.
Nie tak to sobie wszystko wyobrażałam. To miał być jeden z piękniejszych wieczorów w moim życiu. Aktualnie wychodzi na to, ze spędzę go samotnie. Pocieszeniem jest ze moje dwie przyjaciółki też nie mają partnerów. Ale czy to nie wstyd iść samemu na taką uroczystość? Nie wiem czy mam popadać w desperację i zapraszać kolegę z pracy, bo wszyscy znajomi których mam nie lubią sie bawić. Jedyna osoba, z którą mogłabym spędzić studniówkę mieszka jakieś 90 km ode mnie (widzialam się z nim tylko raz, na weselu u rodziny, ale dobrze nam sie ze soba bawiło)) i rodza sie kolejne pytania- czy naprawdę warto zawracac mu głowę, czy odpuścić sobie i iść samemu? Boje sie ze sama nie bede potrafiła sie dobrze bawić.
Ja bym zaprosiła, tego z odległości Najwyżej odmówi, nie tragedia
Oczywiście, wiąże się to z logistyką. Musisz mu zapewnić jakiś powrót do domu albo nocleg, skoro Ty zapraszasz.
Skoro Twoje przyjaciółki idą bez partnerów, to się nie wyłamuj Też idź sama, będziecie się bawić we trzy
Absolutnie to nie jest wstyd. Są ludzie, którzy najbardziej lubią tańczyć sami, żadne osoby towarzyszące nie są im potrzebne. A jeszcze Ty masz komfortowa sytuację, dwie koleżanki
Studniówka jest Wasza!
Chyba, że ten kolega z pracy jest godny zainteresowania...
A co do tego kogoś z kim byłaś na weselu, to warto spytać ale trzeba się zastanowić... Bo na studniówkę to Ty go zapraszasz i możesz czuć się odpowiedzialna za jego dobrą zabawę...
Ja byłam sama na studniówce i nie wspominam jej źle:) Może dlatego, że moja przyjaciółka też była sama i spędziłyśmy ten czas czas razem. O wiele gorzej iść samemu na wesele, niż na studniówkę.
Ja byłam na weselach dwóch koleżanek, na jednym z ówczesnym chłopakiem, na drugim sama. I lepiej się bawiłam na tym, na któe poszłam sama. Kwestia wesela i innych osób, które znamy.
Jak masz dwie koleżanki, które też idą bez pary, to się nie masz czym przejmować.
6 2017-09-30 17:30:44 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2017-09-30 17:35:41)
Byłam sama na studniówce, bywałam sama na weselach i żyję Mimo braku pary bawiłam się bardzo dobrze w koleżeńskim gronie. Chłopcy i mężczyźni byli na tyle kulturalni, że po razie zatańczyli z "samotną" kobietą i tych "razów" uzbierało się całkiem sporo
Tańczyło się też w grupie, a rano do domu wracało się na solidnie zmęczonych nogach
A jeśli ten Twój znajomy fajny, to jak najbardziej go zaproś
Zapytaj tego gościa, z którym się dobrze bawiłaś wtedy, czy pójdzie z Tobą na studniówkę. To jest zaledwie 90 km, żadna odległość.
Poza tym tzw. "partner z łapanki" na studniówkę, to beznadziejny pomysł. Co ja widziałam na własnej studniówce jak się koleżanki męczyły, wstydziły, i płakały...
Opcje są trzy:
1. W/w koleś;
2. Idziesz sama;
3. Zostajesz w domu.
Wybieraj. Przy czym pkt 2 i 3 to NAPRAWDĘ nie jest koniec świata.
Mozecie iść same. ale do studniówki jeszcze trochę czasu, jestescie we 3 może porozmawiać z bratem, kuzynem, sąsiadem i zorganizować trzyosobowe męskie towarzystwo? spotkać sie parę razy na kawie i pójść razem na tę studniówkę.
spokojnie, zawsze można poprosić kolegów na sylwestra. Ja bym skupiła się na tym, aby wieczór był udany. zaczęłabym od sukienki Na sibysi kupiłam sliczną na wesele, znajdzie się coś dla kazdego
Ja na swoją studniówkę nie poszedłem, bo wszyscy w parach, ale skoro nie będziesz jedyną osobą bez towarzysza,a te dwie dziewczyny już znasz to powinnaś dobrze się bawić z nimi
Natomiast jeśli bardzo odczuwasz potrzebę posiadania partnera podczas tańca i całej zabawy to jak najbardziej zaproś kogoś.