Czy któraś z Was ma problem z chrapaniem? Nigdy nie chrapałam a kilka dni temu mąż zwrócił mi na to uwagę i powiem szczerze, że strasznie głupio mi się zrobiło. Czy da rade coś z tym zrobić? Czy to może być coś poważnego?
Nie chcę Cię urazić... ale chrapanie jest (ja nie chrapię, chyba, że mam zgona ) irytujące, przeszkadzające i "tu pada niecenzuralne słowo"
Generalnie zauważyłem, że jak ktoś śpi nosem w poduszę to występuje to rzadziej. Te wszystkie "weź, rusz się na bok", "kłucie z łokcia po żebrach", "chlastanie po pysku" niewiele dają... zmieniają tylko tonację
Ja mam z tym problem, mordercze myśli mnie nachodzą jak tylko słyszę czyjeś chrapanie...
Ja czekam w kolejce na kompleksowy zabieg. Korekta przegrody nosowej, plastyka podniebienia i przycięcie języczka. Może to coś da. Liczę zwłaszcza na tą plastykę podniebienia.
"Zdarza się to zwłaszcza osobom ze skrzywioną przegrodą nosową, wydłużonym podniebieniem miękkim, powiększonymi migdałkami, przerośniętym języczkiem lub innymi nieprawidłowościami w budowie dróg oddechowych. Nocne koncerty częściej dają ludzie otyli, chorujący na nadciśnienie tętnicze, kobiety po menopauzie i ci, którzy idą spać po wypiciu większej porcji alkoholu."
Jak widzisz, jest dużo możliwych przyczyn chrapania, więc zapytaj męża od jak dawna chrapiesz i może idź się zbadaj. Jak od kilku dni, to pewnie nic poważnego, tylko jakieś chwilowe problemy.
Niewiele osób wie, że chrapanie da się z powodzeniem leczyć, jednak aby zrobić to skutecznie, trzeba poznać przyczynę.
Konieczna jest wizyta u specjalisty, który przeprowadzi lub zaleci badania i na tej podstawie zaproponuje dobrane do problemu leczenie.
Niewiele wie... niewiele chce to wiedzieć . Mówię mężowi, że jak tylko nasza córka się wyprowadzi z domu, to ja zajmuję jej pokój i będę spać osobno. Ileż można mieć nieprzespanych nocy? Najpierw z powodu dziecka, a potem starego
. On w tym problemu nie widzi, bo swojego chrapania nie słyszy, jemu nic nie przeszkadza. Nawet go chciałam raz nagrać, by udowodnić, ale się -kurde feluś- nie nagrało
. Chrapał jak traktor, ale w telefonie to brzmiało jakby myszka skrobała
. Nie chce nic z tym zrobić, bo nie widzi problemu i to jest większy problem!
Niewiele wie... niewiele chce to wiedzieć
. Mówię mężowi, że jak tylko nasza córka się wyprowadzi z domu, to ja zajmuję jej pokój i będę spać osobno. Ileż można mieć nieprzespanych nocy? Najpierw z powodu dziecka, a potem starego
. On w tym problemu nie widzi, bo swojego chrapania nie słyszy, jemu nic nie przeszkadza. Nawet go chciałam raz nagrać, by udowodnić, ale się -kurde feluś- nie nagrało
. Chrapał jak traktor, ale w telefonie to brzmiało jakby myszka skrobała
. Nie chce nic z tym zrobić, bo nie widzi problemu i to jest większy problem!
Ja już prawie rok śpię oddzielnie. Jeśli zabiegi nie pomogą to tak zostanie.
Czyli co muszę iść do lekarza? Czy nie mam żadnych środków by temu zaradzić zanim porobię te wszystkie badania?
Grazynka> Reklamują jakieś krople na chrapanie, ale nie wiem czy skuteczne. Możesz wypróbować i powiedzieć czy działają, to może-cudem- namówię mojego męża. Pani gadżet reklamowała też coś, ale nie pamietam dokładnie co to było.
Wilczysko> też bym spała osobno, ale nie mam dokąd iść. Mogę spać w wannie lub na podłodze w kuchni . W takich miejscach się nie wyśpię, więc na jedno wychodzi. Kupiłam zatyczki, ale nawet z zatyczkami i pod kołdrą to słyszę. Nie wiem ile decybeli ma takie chrapanie, ale musi mieć dużo.
11 2017-09-26 09:19:45 Ostatnio edytowany przez vilkolakis (2017-09-26 09:20:10)
Grazynka> Reklamują jakieś krople na chrapanie, ale nie wiem czy skuteczne. Możesz wypróbować i powiedzieć czy działają, to może-cudem- namówię mojego męża. Pani gadżet reklamowała też coś, ale nie pamietam dokładnie co to było.
Wilczysko> też bym spała osobno, ale nie mam dokąd iść. Mogę spać w wannie lub na podłodze w kuchni
. W takich miejscach się nie wyśpię, więc na jedno wychodzi. Kupiłam zatyczki, ale nawet z zatyczkami i pod kołdrą to słyszę. Nie wiem ile decybeli ma takie chrapanie, ale musi mieć dużo.
No szkoda, że on nie widzi problemu. Na krople nie licz choć oczywiście możesz je wypróbować. Ale to pic.
12 2017-09-26 13:34:25 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-09-26 13:35:38)
Niewiele wie... niewiele chce to wiedzieć
. Mówię mężowi, że jak tylko nasza córka się wyprowadzi z domu, to ja zajmuję jej pokój i będę spać osobno. Ileż można mieć nieprzespanych nocy? Najpierw z powodu dziecka, a potem starego
. On w tym problemu nie widzi, bo swojego chrapania nie słyszy, jemu nic nie przeszkadza. Nawet go chciałam raz nagrać, by udowodnić, ale się -kurde feluś- nie nagrało
. Chrapał jak traktor, ale w telefonie to brzmiało jakby myszka skrobała
. Nie chce nic z tym zrobić, bo nie widzi problemu i to jest większy problem!
ze tez ich nie budzi własne chrapanie! Jak mój mi nad uchem koncert odstawia, bo lubi się uwalac mi na plecach to ja go wtedy z łokcia albo zatykam mu nos i usta a on nagle otwiera oczy z mina - gdzie ja jestem i co ja tu robię, i pyta - o so choci, o so choci, so się dzieje Ja na to - chrapiesz!!! On - ja? Wydaje ci sie.
Najlepiej przywiązać się do łóżka, leżąc na brzuchu, żeby nie spać na plecach.
A na poważnie, kiedyś chyba coś reklamowali na chrapanie.
Najlepiej przywiązać się do łóżka, leżąc na brzuchu, żeby nie spać na plecach.
A na poważnie, kiedyś chyba coś reklamowali na chrapanie.
Na brzuchu tez chrapie .
Reklamowali te krople, ale ponoć to pic na wodę.
Na brzuchu tez chrapie
.
Reklamowali te krople, ale ponoć to pic na wodę.
Pic na wodę fotomontaż...
Ale jakiś sposób chyba na to jest.
ze tez ich nie budzi własne chrapanie! Jak mój mi nad uchem koncert odstawia, bo lubi się uwalac mi na plecach to ja go wtedy z łokcia albo zatykam mu nos i usta a on nagle otwiera oczy z mina - gdzie ja jestem i co ja tu robię, i pyta - o so choci, o so choci, so się dzieje
Ja na to - chrapiesz!!! On - ja? Wydaje ci sie.
Ja jestem świadom, że chrapię, bo parę razy kiedy byłem już w takim półśnie to usłyszałem swoje chrapanie. Ale budzić mnie ono nie budzi choć ponoć ma to wpływ na komfort własnego snu.
tajemnicza75 napisał/a:Na brzuchu tez chrapie
.
Reklamowali te krople, ale ponoć to pic na wodę.Pic na wodę fotomontaż...
Ale jakiś sposób chyba na to jest.
Ponoć dobra jest właśnie plastyka podniebienia. Chodzi o usztywnienie tej wiotkiej części, która się właśnie zapada w czasie snu. W necie można o tym zabiegu poczytać.
18 2017-09-27 00:48:33 Ostatnio edytowany przez Olinka (2017-09-27 00:52:37)
Chrapanie jako takie nie jest chorobą, a objawem utrudnionego przepływu powietrza przez gardło, ale niestety może być niebezpieczne w sytuacji, kiedy towarzyszy mu tzw. bezdech senny. Właśnie dlatego należy go wykluczyć. Pomijając już fakt, że w ogóle warto skonsultować się z lekarzem, choćby po to, aby - jeśli jest to możliwe - podjąć leczenie i usunąć anatomiczne lub inne przyczyny problemu.
Edit:
Przeczytałam, że natężenie dźwięków, jakie pojawiają się podczas chrapania może osiagać poziom hałasu sięgający nawet 90 decybeli, co porównuje się do kosiarki, która wydaje dźwięki na poziomie 75-93 decybeli. I weź tu, człowieku, śpij w takich warunkach! Moim zdaniem nie ma mowy, aby się wyspać.
Edit:
Przeczytałam, że natężenie dźwięków, jakie pojawiają się podczas chrapania może osiagać poziom hałasu sięgający nawet 90 decybeli, co porównuje się do kosiarki, która wydaje dźwięki na poziomie 75-93 decybeli. I weź tu, człowieku, śpij w takich warunkach!Moim zdaniem nie ma mowy, aby się wyspać.
Ale przecież nie będziesz kopać męża co noc, że by się odwrócił i przestał chrapać.
adiaphora napisał/a:ze tez ich nie budzi własne chrapanie! Jak mój mi nad uchem koncert odstawia, bo lubi się uwalac mi na plecach to ja go wtedy z łokcia albo zatykam mu nos i usta a on nagle otwiera oczy z mina - gdzie ja jestem i co ja tu robię, i pyta - o so choci, o so choci, so się dzieje
Ja na to - chrapiesz!!! On - ja? Wydaje ci sie.
Ja jestem świadom, że chrapię, bo parę razy kiedy byłem już w takim półśnie to usłyszałem swoje chrapanie. Ale budzić mnie ono nie budzi
choć ponoć ma to wpływ na komfort własnego snu.
no właśnie zastanawia mnie to, dlaczego chrapanie budzi wszystkich wokół oprócz chrapiacego? Mój tez jak chrapie to śpi w najlepsze, ale jak zagwizdze to się budzi. Z pretensja, ze go budze
wilczysko napisał/a:adiaphora napisał/a:ze tez ich nie budzi własne chrapanie! Jak mój mi nad uchem koncert odstawia, bo lubi się uwalac mi na plecach to ja go wtedy z łokcia albo zatykam mu nos i usta a on nagle otwiera oczy z mina - gdzie ja jestem i co ja tu robię, i pyta - o so choci, o so choci, so się dzieje
Ja na to - chrapiesz!!! On - ja? Wydaje ci sie.
Ja jestem świadom, że chrapię, bo parę razy kiedy byłem już w takim półśnie to usłyszałem swoje chrapanie. Ale budzić mnie ono nie budzi
choć ponoć ma to wpływ na komfort własnego snu.
no właśnie zastanawia mnie to, dlaczego chrapanie budzi wszystkich wokół oprócz chrapiacego? Mój tez jak chrapie to śpi w najlepsze, ale jak zagwizdze to się budzi. Z pretensja, ze go budze
To pewnie ewolucja
Byłam w aptece i Pani poleciłam mi Snoreeze podobno najskuteczniejsze, ale wspomniała też że chrapanie jest często objawem choroby i zasugerowała by tego problemu nie lekceważyć. Najczęściej jest wynikiem skrzywienia przegrody nosowej, ale jeśli nie było urazu i nagle zaczyna się chrapać to lepiej udać się do lekarza i na badania i poszukać przyczyny. W sumie to dobrze, że mąż mi o tym powiedział.
Byłam w aptece i Pani poleciłam mi Snoreeze podobno najskuteczniejsze, ale wspomniała też że chrapanie jest często objawem choroby i zasugerowała by tego problemu nie lekceważyć. Najczęściej jest wynikiem skrzywienia przegrody nosowej, ale jeśli nie było urazu i nagle zaczyna się chrapać to lepiej udać się do lekarza i na badania i poszukać przyczyny. W sumie to dobrze, że mąż mi o tym powiedział.
Jeżeli to zadziała, to udam się do apteki i zrobię zapasy, żeby mieć, kiedy mój facet zacznie chrapać.
Byłam w aptece i Pani poleciłam mi Snoreeze podobno najskuteczniejsze, ale wspomniała też że chrapanie jest często objawem choroby i zasugerowała by tego problemu nie lekceważyć.
U mojego męża niestety zadziałało tylko nieznacznie, przy czym u niego wcześniej przynajmniej wykluczono czynniki chorobowe - podobno 60 proc. dorosłych chrapie w tzw. fizjologiczny sposób i nie jest to szkodliwe dla zdrowia. Za to na pewno szkodliwe jest dla osoby śpiącej z chrapiącym , grrr....
No tak, ale lekarz powtarzał że badania trzeba wykonać i się upewnić. Tabletki, tabletkami ale jeśli to objaw choroby to konieczna jest diagnostyka. Oczywiście tabletki mam, stosuje ale pytam męża czy chrapie a on mówi, ze nic nie słyszy. I teraz pytanie czy już nie chrapie czy on tak twardo śpi. Może włączę dyktafon na noc
A może w ogóle Twoje chrapanie było incydentalne? Chyba każdemu z nas sporadycznie się to zdarza, wystarczy źle się ułożyć albo chociażby być pod wpływem procentów .
Procenty to już w ogóle mają wielką moc co do chrapania.
grazynka, a tak z ciekawości, jakich tabletek używasz?
grazynka, a tak z ciekawości, jakich tabletek używasz?
Tu jest chyba odpowiedź.
Byłam w aptece i Pani poleciłam mi Snoreeze podobno najskuteczniejsze.
wesoła12 napisał/a:grazynka, a tak z ciekawości, jakich tabletek używasz?
Tu jest chyba odpowiedź.
grazynka87 napisał/a:Byłam w aptece i Pani poleciłam mi Snoreeze podobno najskuteczniejsze.
Chyba muszę zainwestować w okulary, a nie w zapasy tabletek na chrapanie.
To dokładnie są rozpuszczalne listki a nie tabletki. Takie jak by do ssania o przyjemnym miętowym smaku. w paczce jest ich 14 szt. Cena też przyzwoita bo w DOZ zapłaciłam ok 20 zł
Aha. Dobrze wiedzieć, że coś takiego jest.
Ja na szczęście nie mam z tym problemu...
Polecam poduszkę piano, specjalnie dla osob chrapiących, mojemu mężowi pomogła - oboje nie mogliśmy uwierzyc ze taka pierdoła może pomóc a TŻ juz miał umówiona operacje w Katowicach