Kolejna dzika historia. Trochę już ochłonęłam, więc w sumie trochę będzie nawet na wesoło
Poznałam faceta. Facet wydawał się spoko, na pewno charyzmatyczny i bardzo interesujący, co w sumie mogło mnie trochę zaniepokoić, ale dałam szansę.
Spotykaliśmy się, wszystko było ok, wspinamy się na kolejne poziomy intymności, mówimy sobie więcej i tak dalej. Aż wreszcie idziemy kilka razy do łóżka i tutaj historia chyli się ku końcowi. Otóż delikwent zaraził mnie opryszczką płciową. Niefajnie i boleśnie. Powiedziałam mu o chorobie, część leków była również przepisana dla niego. Może byłam niezbyt delikatna, ale kurcze zdychałam z bólu. Oczywiście opisywany facet nie przyjął tego na klatę tylko w obronie własnej męskości odsunął się ode mnie, zresztą sugerując różne dziwne rzeczy.
Jednakże nadal do mnie pisze, ale czuć w tych wiadomościach dystans i mam wrażenie, że on jest na mnie OBRAŻONY. Kumacie ?
Powinien oczywiście przyjąć to "na klatę" jak dojrzały odpowiedzialny człowiek, obrażanie się absolutnie nie wchodzi w grę (za co? Że Ty cierpisz? Że mu powiedziałaś?), a sugerowanie niefajnych rzeczy to juz całkowita masakra. No to Wasza relacja przeszła niezły test.. I co, chcesz dalej to ciągnąć?
Wykluczam taką możliwość. Zastanawiają mnie tylko te nieudolne próby kontaktu. Po co ?
4 2017-08-16 18:55:03 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-08-16 18:55:24)
Śmieszno-straszna historia
Czemu nadal pisze? Może nieśmiałe (stąd dystans) myśli, że przełkniesz gorzką pigułkę i z uwagi, że jest charyzmatyczny i przystojny weźmiesz winę na siebie, aby on mógł czuć się dobrze a na ciebie mógł spłynąć splendor wynikający z jego obecności u twojego boku.
Jest też możliwość, że nie ufa ci za bardzo i naprawdę rozważa to, że opryszczkę zafundowałaś sobie w innej równoległej relacji.
Śmieszno-straszna historia
Czemu nadal pisze? Może nieśmiałe (stąd dystans) myśli, że przełkniesz gorzką pigułkę i z uwagi, że jest charyzmatyczny i przystojny weźmiesz winę na siebie, aby on mógł czuć się dobrze a na ciebie mógł spłynąć splendor wynikający z jego obecności u twojego boku.
Jest też możliwość, że nie ufa ci za bardzo i naprawdę rozważa to, że opryszczkę zafundowałaś sobie w innej równoległej relacji.
Tę drugą możliwość też rozpatrywałam, ale wtedy się odcinasz, co nie ?
6 2017-08-16 19:49:13 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-08-16 19:49:42)
summerka88 napisał/a:Śmieszno-straszna historia
Czemu nadal pisze? Może nieśmiałe (stąd dystans) myśli, że przełkniesz gorzką pigułkę i z uwagi, że jest charyzmatyczny i przystojny weźmiesz winę na siebie, aby on mógł czuć się dobrze a na ciebie mógł spłynąć splendor wynikający z jego obecności u twojego boku.
Jest też możliwość, że nie ufa ci za bardzo i naprawdę rozważa to, że opryszczkę zafundowałaś sobie w innej równoległej relacji.Tę drugą możliwość też rozpatrywałam, ale wtedy się odcinasz, co nie ?
Niby tak, ale...
1.) spodobałaś mu się na tyle, że to on jest w stanie przełknąć gorzką pigułkę w postaci twojej rozwiązłości
2.) spodobał mu się jakiś aspekt relacji z tobą na tyle, że może przełknąć gorzką pigułkę w postaci twojej rozwiązłości i pokontynuować relację z tobą (tyle, że zawsze z gumą) aż nie trafi się ktoś bardziej interesujący.
Tyle, że tej drugiej relacji nie było :]
Aaa i najpierw stwierdził, że nie chcę tego kontynuować
Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
Facet do odstrzału. A kontaktuje się bo może dotarło do niego, ze przegiął i jednocześnie doszedł do wniosku ze jednak bardzo mu się podobasz. Ale ta pierwsza spontaniczna reakcja przekreśla go niestety.
Facet do odstrzału. A kontaktuje się bo może dotarło do niego, ze przegiął i jednocześnie doszedł do wniosku ze jednak bardzo mu się podobasz. Ale ta pierwsza spontaniczna reakcja przekreśla go niestety.
UPDATE - Ciąg dalszy historii nastąpił. Dziwny...
Facet stwierdził, że powodem jego "ucieczki" był jakiś rys w moim zachowaniu, a nie to choróbsko
Przyznaję, że jestem w dołku, ale to nadal dziwne dla mnie tłumaczenie. Nie twierdzę, że jestem ideałem, ale mógł to powiedzieć natychmiast, a nie mataczyć.
Oczywiście chciałby kontynuować znajomość, ale jednocześnie twierdzi, że boi się, że mnie skrzywdzi - tu nawiązanie do mojego dołka.
Ponadto z tego, co mi tam komunikuje, to on ma słabość do kobiet w typie borderline. Ja raczej jestem przeciwieństwem
Piszę tutaj o tym, bo tak pokręconego człowieka już dawno nie spotkałam
Chyba Ty też jesteś troszkę pokręcona, prawda? Nie rozumiem, po co w ogóle z nim się komunikujesz, rozważasz cokolwiek, piszesz tutaj na ten temat, zajmujesz nim swoje myśli...
Rozumiem, że rozważasz powrót... no cóż... bez komentarza
Chyba Ty też jesteś troszkę pokręcona, prawda?
Nie rozumiem, po co w ogóle z nim się komunikujesz, rozważasz cokolwiek, piszesz tutaj na ten temat, zajmujesz nim swoje myśli...
Rozumiem, że rozważasz powrót... no cóż... bez komentarza
No coz, mialas racje Zdecydowanie musze nad soba popracowac.
No coz, mialas racje
Zdecydowanie musze nad soba popracowac.
A po co? Musisz po prostu zerwac kontakt, zablokowac goscia na wszystkich mediach komunikacyjnych i omijac szerokim lukiem na ulicy. Masz do niego sentyment to kazdy kontakt z jego strony wzbudza irracjonalne zainteresowanie, ale uczucia racjonalne nie sa i nigdy nie byly. Dlatego rozum, aby je opanowac musi zablokowac drogi kontaktu.
Tak po tym tekscie poleciały bloki "To powinnas wiedziec, mam o Tobie duzo dobrego do powiedzenia. Podobasz mi sie, fajny klimat roztaczasz, dobrze sie z Toba czuje, doceniam inteligencje..." Oczywiscie powidziany po rozstaniu
Tak po tym tekscie poleciały bloki "To powinnas wiedziec, mam o Tobie duzo dobrego do powiedzenia. Podobasz mi sie, fajny klimat roztaczasz, dobrze sie z Toba czuje, doceniam inteligencje..." Oczywiscie powidziany po rozstaniu
To gdzie ta rysa na szkle ?... Tak z ciekawości mi się zebrało...
Nie byl w stanie racjonalnie wyjasnic. Teraz to juzmnie nie obchodzi
Co za pier...nie,facet Cię zaraził jakimś syfem,zasugerował,że to z powodu Twojego kur...twa,a potem sugeruje,że nie chce Cię skrzywdzić,i może Cię dalej posuwać,nie ma problemu.Przestań pleść farmazony o jakichś dziwnych zachowaniach,bo po prostu Ci na Nim zależy,i dlatego nie zrywasz kontaktu,mimo tego Co zrobił.Wróć do Niego i nie zabieraj czasu ludziom na forum.
Co za pier...nie,facet Cię zaraził jakimś syfem,zasugerował,że to z powodu Twojego kur...twa,a potem sugeruje,że nie chce Cię skrzywdzić,i może Cię dalej posuwać,nie ma problemu.Przestań pleść farmazony o jakichś dziwnych zachowaniach,bo po prostu Ci na Nim zależy,i dlatego nie zrywasz kontaktu,mimo tego Co zrobił.Wróć do Niego i nie zabieraj czasu ludziom na forum.
Przeciez na takie fora wchodzi sie tylko po to zeby stracic czas. Skad to oburzenie? To nie gabinet terapeutyczny, a forum. Ludzie tu przychodza podzielic sie swoimi myslami, odczuciami, czasem problemami, a czasem po prostu dla zabicia czasu.
Nie potrafie zrozumiec twojego oburzenia, a autorka, jak wiele kobiet, najpierw zwiazala sie z facetem emocjonalnie, a potem poszla z nim do lozka. Teraz niekoniecznie chce do niego wrocic, natomiast bardzo trudno jest myslec calkowicie racjonalnie gdy w gre wchodza uczucia. Chce sie swoimi emocjami z kims podzielic i napewno latwiej jej na forum gdzie nikt jej nie zna niz np z kolezanka, czy mama.
Dziekiuje Ci Trollu, tak wlasnie jest Mozecie zamknac temat.
bartass72 napisał/a:Co za pier...nie,facet Cię zaraził jakimś syfem,zasugerował,że to z powodu Twojego kur...twa,a potem sugeruje,że nie chce Cię skrzywdzić,i może Cię dalej posuwać,nie ma problemu.Przestań pleść farmazony o jakichś dziwnych zachowaniach,bo po prostu Ci na Nim zależy,i dlatego nie zrywasz kontaktu,mimo tego Co zrobił.Wróć do Niego i nie zabieraj czasu ludziom na forum.
Przeciez na takie fora wchodzi sie tylko po to zeby stracic czas. Skad to oburzenie? To nie gabinet terapeutyczny, a forum. Ludzie tu przychodza podzielic sie swoimi myslami, odczuciami, czasem problemami, a czasem po prostu dla zabicia czasu.
Nie potrafie zrozumiec twojego oburzenia, a autorka, jak wiele kobiet, najpierw zwiazala sie z facetem emocjonalnie, a potem poszla z nim do lozka. Teraz niekoniecznie chce do niego wrocic, natomiast bardzo trudno jest myslec calkowicie racjonalnie gdy w gre wchodza uczucia. Chce sie swoimi emocjami z kims podzielic i napewno latwiej jej na forum gdzie nikt jej nie zna niz np z kolezanka, czy mama.