Witajcie. Od dłuższego czasu dojrzewalam do decyzji o rozwodzie. Mam 27 lat w małżeństwie od 3 lat mamy prawie roczna córeczkę. Mieszkamy w Niemczech, ślub tylko cywilny, braliśmy w Polsce. Mąż ma problem alkoholowy, ukrywa się z piciem znajduje w dziwnych miejscach puste szklanki po drinkach lub butelki po wódce. Gdy jest pijany jest agresywny. Boje się o córkę gdy jest pod wpływem nie patrzy na to ze dziecko np. Śpi i powinna być cisza. Jest maminsynkiem a teściowa która też lubi czasem się napić staje po stronie męża. Bo on pracuje wiec napić się może bo mu się należy. Juz mam dość. Chciałabym mu to wszystko wygarnąć ale boję się go. Raz pod wpływem zamknął mnie w sypialni ( niby dla zartow) podejrzewam tez ze ma problemy psychiczne kiedyś sam mówił ze lekarz mu coś przepisał ale nie bierze. Ale nie byliśmy wtedy jeszcze razem. Zneca się psychicznie , raz wzywalam policję . Gdy powiem mu o swoich uczuciach odpowiada ze wymyślam i przesadzam. Wyprowadzilabym się ale nie mam dokąd chce dla córki jak najlepiej ale nie chce by wychowywała się w domu gdzie tato pije i jest agresywny . Co ja mam robić ? Od czego zacząć ?
2 2017-07-19 14:16:05 Ostatnio edytowany przez senszyciax3 (2017-07-19 14:16:47)
Jesli masz możliwość wiej stamtąd, kiedy on jest w pracy spakuj się i wyjedź, masz jakas siostrę? Albo kogoś do kogo byś mogła pojechać zostając tam nie będzie lepiej tylko coraz gorzej, niedługo dojdzie tez do rekoczynow.. Są domy samotnych matek, dasz sobie radę, pozwij go o alimenty na sobie i na dziecko
Są domy samotnych matek, dasz sobie radę, pozwij go o alimenty na sobie i na dziecko
Napisałaś to, jak by to było takie proste jak kupno bułki rano w sklepie. Ciekawe czy Ty byś ot tak poszła do domu samotnej matki. Co do alimentów to też nie jest takie oczywiste, są pewne procedury, których się nie przeskoczy.
Zastanów się zanim następnym razem takie rady będą Ci przychodziły z taką łatwością.
Jeśli dojrzałaś do rozwodu, rozwiedź się. Masz świadomość, że jest źle. Rozwód dostaniesz od ręki.
Nie licz, że facet się zmieni, alkoholizm będzie postępował, agresja z jego strony tez.
Poradzisz sobie. Ale wracaj do rodziny, bo znając niemieckie realia, wystarczy jego donos na policję, i zabiorą Ci dziecko.
5 2017-07-19 19:05:38 Ostatnio edytowany przez josz (2017-07-19 19:07:30)
Ola2210, przeczytałam Twoje wpisy, jakie od 3 lat umieszczasz na tym forum. Od początku miałaś z mężem problemy, zanim w ogóle zostal Twoim mężem. Jeszcze przed ślubem porzucił Cię, zdradzał, oszukiwał, wielokrotnie skarżyłaś sie na jego uzależnienie od matki, a teraz, wcześniej zreszta też, na alkohol itd.
Mimo wszystko zwiazałaś się z nim, bo wstyd Ci było wracać na wieś. Jesteście małżeństwem od 3 lat, a temat rozwodu pojawia się w Twojej głowie nie od dzisiaj. Domyślam się, że pomocy swojej rodziny nie bierzesz pod uwagę, bo co na wsi powiedza. Nie chciałaś zrezygnować ze związku z niestabilnym facetem, to tym bardziej nie wrócisz do domu rodzinnego jako rozwódka z dzieckiem.
Myślę, że nadal będziesz tkwiła w tym małżeństwie dla pozorów i z powodu własnej niemocy.
Masz teraz maleńkie dziecko, więc do pracy nie pójdziesz, ale jeżeli naprawdę myślisz o rozwodzie, to skorzystaj najpierw z porady jakiejś instytucji w Niemczech, dowiedz się, jakie masz w swojej sytuacji szanse na mieszkanie, zapomogę i alimenty od męża.
Polecam Ci ten wątek; http://www.netkobiety.pl/t98993.html
Poczytaj, może uda Ci się skontaktować z autorką, może ona doradzi Ci coś bardziej konkretnego.
Ona także mieszka w Niemczech, odeszła od męża i chyba w tamtym momencie nie pracowała?