Good Bye- dłuuugo - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Good Bye- dłuuugo

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14 ]

1 Ostatnio edytowany przez NieZnamSiebie (2017-05-02 22:43:59)

Temat: Good Bye- dłuuugo

Ja w temacie, będzie długo.
Kto chce niech czyta.
- Zdrada - tak, zdradziłam. Ja. Nikt inny. Przez wiele lat pozwoliłam wmówić sobie, że to wszystko to moja wina. Że gdybym nie zdradziła, trwalibyśmy do dziś....tylko jak? I dla kogo dobrze? Komu przyzwoicie?
Wiecie, ja juz dawno doszłam do wniosku, że zdrada to ostatnie kurestwo, które wyrządza się drugiej osobie, szczególnie tej, która rzywi do Ciebie jakieś uczucia. Nie można, trzeba odejść, zostawić,ale nie zdradzać.
Niestety nie miałam tejw iedzy kilka lat wstecz i bardzo tego żąłuję. Na pewno postąpiłabym inaczej...
Powiem też coś, czego się nauczyłam i o czym przekonałam na własnej skórze....te wszystkie cizie, które zapewniają o wielkiej młości do mężów bądź wszyscy panowie piejący o miłości do    swych kobiet zdradzając niechcący, gów....o wiedzą o miłości.
Mi też się wydawało, że kocham męża. Chorą miłością, ale że kocham. ALe nie, bo jeśli się kocha to się nie zdraza. Głupie hasło? Bardzo prawdziwe! Moje myżlenie obróciło się 1 180 stopni, nie byłabym w stanie.....ktos powie- głupia cipa, co ty wiesz, tacy się nie zmieniają.
Zmieniają. I wiem. Ale musiałam dojrzeć......dojrzeć do tego, żeby szanowac drugiego człwoieka, żeby go bardzo kochać, no i żeby szanować siebie....to na sam początek, bo bez tego ani rusz.
- Życie przed - no tak....i szlag mnie trafia jak słysze o kolejnej dupie, której mąż nie spełnia oczekiwanć, że jest be i fe i omg....,i że oczywiście rozmawiała z nim 100 razy i lezie na terapie, ale pewnie i tak się nie da....ale ten z pracy towar nowy jest taki zaje....ty...ideał normalnie.
Eh.... widzę sibie sprzed lat i mam alergię.... tongue
Ale.....żeby nie było. Analiza.
Nie zawsze jest oczyiście tak jak powyżej , czasem tak jest jak u mnie i faktycznie człek analizuje (tylko czemu nie odchodfzi, a zdradza? ).
Zatem.....u mnie.....wszyscy lekarze i szkoły z dziećmi zaliczałąm ja. Miałąm ospę w wieku lat 30-tu i 2- tygodniowe dziecko na rękach. Forączka prawie 40, mał płacze. Mężu na wychodnym....wiecie, jak to się pamięta?
Weekend? Hę? Mężu sypiał do południa minimum, a jeśkli chciałam wychodne z my family, muiałam umówić się z wyprzedzeniem.........spontan nie miał racji bytu niestety. Jako że do 8 miesiąca drugiej ciąży pracowałam na nocki w domu starców już po usłyszałam, że jedyna praca do któej się nadaję, to podcieranie dup....słysząłam to wiele razy.
a przy okazji....piłam. Sama, do lustra, do skypa, z ludźmi. Zdardzałam, bo tam szukałam  le zrozumianego zainteresowania się mojąosobą. Nie było tego duzo, bez przesday, ale było.
Życie pisze przeróżne scenariusze.....byłam sama. Zawsze. Nawet kiedy był, był przy komputerze. Były chwile. Cudne. Chwile zawsze są, prawda? Za coś ludzi "kochamy".
- Teraz - No właśnie. Szacunek - przede wszystkim. Miłość. Stać mnie na coś więcej, niż dupy smile Pracuję dużej firmie, dobrze zarabiam smile Mam własne mieszkanie, samochód. Mogę liczyć na tego kogos i czasem nawet się nieco złoszczę, kiedyw staję 0 6:10 w dzień wolny, bo miałam zły sen, a On wstaje razem ze mną.
Cudownie, kiedy On mi mówie, czy nie mam nic przeciwko, zeby poszedł ze mną na przedstawienie dziecka do szoły...i kiedy na umówiona wizytę wiezie nas do szpitala, lekarza, etc.....
Kiedy czuję że jestęmy Rodziną...spójną, szanującą się, kochająca....szczęśliwą....
Niczego nam nie brakuje, wiecie?
O mężu zawsze się będę ok wypowiadać, nigdy dzieciom złego słowa nie powiem. Mam trochę żal, że w tym wszytskim moja zdrada była jedyną winą.....że ponad 10 lat poszło tak szybko w niepamięć....ale też to rozumiem, bo....no wiadomo  co....
Tyle. Jeśli ktoś coś, czemu nie. Zrozumiem wszystkie strony medalu, bo każdy z nas swój punkt widzenia bierze ze swojedo doświadczenia.
SZCZĘŚCIA.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez starr (2017-05-02 23:15:32)

Odp: Good Bye- dłuuugo

NieZnamSiebie, nie sądziłem, że jeszcze tu napiszesz...
SZCZĘŚCIE
Przynajmniej teraz już wiesz, jak go nie zgubić... smile
Oby trwało jak najdłużej...

3

Odp: Good Bye- dłuuugo

Tego szczęścia życzę Ci do końca życia. Powodzenia smile

4

Odp: Good Bye- dłuuugo

Szacun za szczerość .  Również życzę szczęścia. Myślę, że znalazłaś swoją połówkę jabłka.

5

Odp: Good Bye- dłuuugo

Miałem się czepić jak rzep psiego ogona. Ale nie.  Gratuluję. Pieknie. smile

6

Odp: Good Bye- dłuuugo

Chyba grunt w tym, byś była szczęśliwa, racja? Jeśli tak jest, to okej... Zastanawia mnie tylko, czy faktycznie zrozumiałaś swój błąd i czy w gorszych chwilach go kiedyś nie powtórzysz. Bo widzisz, ludzie powiedzieć mogą wiele, ciekawe tylko jakie ma to pokrycie w rzeczywistości. Choć nie życzę źle, żeby nie było!

7 Ostatnio edytowany przez NieZnamSiebie (2017-05-03 09:20:18)

Odp: Good Bye- dłuuugo
aloizy napisał/a:

Chyba grunt w tym, byś była szczęśliwa, racja? Jeśli tak jest, to okej... Zastanawia mnie tylko, czy faktycznie zrozumiałaś swój błąd i czy w gorszych chwilach go kiedyś nie powtórzysz. Bo widzisz, ludzie powiedzieć mogą wiele, ciekawe tylko jakie ma to pokrycie w rzeczywistości. Choć nie życzę źle, żeby nie było!

No tak, każdy w mniejszym lub większym stopniu będzie to poddawał w wątpliwość.
Aloizy, tyle o sobie wiemy ile nas sprawdzono, prawda?
Wiem jednak, że nigdy, przenigdy w zyciu nie myślałam tak o drugim człowieku, jak myślę teraz.
Druga sprawa jest taka, że jeśli jesteś szczęśliwy, i to nie trwa przez tzw okres zauroczenia, a dłuuuugo po nim, kiedy ta druga osoba spełnia Twoje oczekiwania w 120 procentach, kiedy czujesz się wspierany, gdy  rozmawiacie i ty również ze wszystkich sił starasz się odwzdzięczać tym samym i sama myśl o krzywdzie przyprawia cię o ciarki, to jest  coś, prawda?
To jest właśnie to, o czym ludzie "gadają".
I nie zdradzanie nie jest żadnym wysiłkiem, nie jest trudnością. Jest przyjemne i nie wymaga  wyrzeczeń.

Ps. a moja zdrada kosztowała mnie wiele. I nie tylko mnie, drugą osobę przede wszystkim. Chyba bym tego nie podniosła po raz kolejny. Nie mam 20-stu lat , wiem o czym mówię, wyciągnęłam wnioski.

8

Odp: Good Bye- dłuuugo

Więc miejmy nadzieję, że to ten jedyny. Powodzonka.

9 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-05-03 12:11:10)

Odp: Good Bye- dłuuugo
NieZnamSiebie napisał/a:

wiedzą o miłości.
.....ktos powie- głupia cipa, co ty wiesz, tacy się nie zmieniają.
Zmieniają. I wiem. Ale musiałam dojrzeć......dojrzeć do tego, żeby szanowac drugiego człwoieka, żeby go bardzo kochać, no i żeby szanować siebie....to na sam początek, bo bez tego ani rusz.

Wow! A myślałam, że nie doczekam na tym forum zdradzacza, który "dojrzał" do bycia partnerem, co wiąe się z wiedzą, czego pragnę a czego nie toleruję w swoim związku i skutecznego egzekwowanie tego albo ewakuację z niego.
Przywracasz mi wiarę w ludzkie możliwości intelektualne i emocjonalne. Za to dzięki smile


NieZnamSiebie napisał/a:

....i szlag mnie trafia jak słysze o kolejnej dupie, której mąż nie spełnia oczekiwanć, że jest be i fe i omg....,i że oczywiście rozmawiała z nim 100 razy i lezie na terapie, ale pewnie i tak się nie da....ale ten z pracy towar nowy jest taki zaje....ty...ideał normalnie.

Mam podobnie . Też mam dosyć tych bidulek, które w zdradzie widzą jedyną możliwość ulżenia sobie w paśmie nieszczęść, jakim jest ich małżeńskie życie. Nazywam to "ograniczoną perspektywą" big_smile


NieZnamSiebie napisał/a:

Życie pisze przeróżne scenariusze.....byłam sama. Zawsze. Nawet kiedy był, był przy komputerze. Były chwile. Cudne. Chwile zawsze są, prawda? Za coś ludzi "kochamy".

Twoja historia potwierdza to, że zdrada jest SKUTKIEM kryzysu a nie jego PRZYCZYNĄ. Zdradzeni pławią się w myśleniu, że gdyby nie zdradzieckie działania, to wszystko byłoby pięknie i cudownie, jak wcześniej. A przecież nie zdradza się w związku, w którym jest miłość, bliskość i szacunek. Oboje "zapracowali" na oddalenie emocjonalne, chociaż tego zdradzeni nie chcą przyznać, bo wydaje im się, że jest to tożsame że swoim udziałem w zdradzie partnera, chociaż tak nie jest.


NieZnamSiebie napisał/a:

- Teraz - No właśnie. Szacunek - przede wszystkim. Miłość.

Szacunek to klucz we wzajemnych relacjach. Jeśli kogoś szanuję, to nie zaniedbuję, nie poniżam, nie krzywdzę. Także w odwecie za poczucie osamotnienia i deficyty w związku, z którymi sobie nie radzę.


NieZnamSiebie napisał/a:

SZCZĘŚCIA.

Tak trzymaj smile Powodzenia!

10

Odp: Good Bye- dłuuugo
summerka88 napisał/a:

Oboje "zapracowali" na oddalenie emocjonalne, chociaż tego zdradzeni nie chcą przyznać, bo wydaje im się, że jest to tożsame że swoim udziałem w zdradzie partnera, chociaż tak nie jest.

wink A tego to nie wiadomo czy oboje, i nie musi się im tak wydawać raczej wink
Pomiędzy oddaleniem a zdradą jednak trochę czasu upłynąć może, chyba, że potrzeba ‘na już’ wink wink wink

11

Odp: Good Bye- dłuuugo
NieZnamSiebie napisał/a:

SZCZĘŚCIA.

smile
Trzymaj wink wink wink

12

Odp: Good Bye- dłuuugo
random.further napisał/a:
NieZnamSiebie napisał/a:

SZCZĘŚCIA.

smile
Trzymaj wink wink wink

Życzyłam go wszystkim. Ja swoje trzymam smile

13

Odp: Good Bye- dłuuugo
random.further napisał/a:
summerka88 napisał/a:

Oboje "zapracowali" na oddalenie emocjonalne, chociaż tego zdradzeni nie chcą przyznać, bo wydaje im się, że jest to tożsame że swoim udziałem w zdradzie partnera, chociaż tak nie jest.

wink A tego to nie wiadomo czy oboje, i nie musi się im tak wydawać raczej wink
Pomiędzy oddaleniem a zdradą jednak trochę czasu upłynąć może, chyba, że potrzeba ‘na już’ wink wink wink

Pewnie że nie wiadomo..... szczególnie osobom, które dalekie od tematu  i wszytko wsadzaja do jednego wora.
Ale jasne i rozumiem smile
Sama, poniekąd, robię teraz podobnie.

14

Odp: Good Bye- dłuuugo
NieZnamSiebie napisał/a:
random.further napisał/a:
NieZnamSiebie napisał/a:

SZCZĘŚCIA.

smile
Trzymaj wink wink wink

Życzyłam go wszystkim. Ja swoje trzymam smile

Dziękuję bardzo, miałam wrażenie,że widzę Cię spoza zdań pisanych.

Posty [ 14 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Good Bye- dłuuugo

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024