Od 4 lat cierpię na zaburzenia lękowe.Od 2 lat chodzę na psychoterapie. Mam 17 lat i od września cały czas ,,wałkuje'' w mojej głowie jeden temat :Czy jestem lesbijką? Te myśli nie dają mi spokoju cały czas sie boje czy nie zakochałam się w koleżance. I jak chodze na zajęcia sportowe , ponieważ trenuje siatkówkę to jak ją widzę nogi mi się trzęsą i ręce zaczynają pocić zachowuję sie bardzo dziwnie przy niej i cały czas myśle że się w niej zakochałam a przecież to absurd bo zawsze podobali mi się chłopcy.Analizuje każdą sytuacje związaną z nią. Cały czas jak jestem z nia to boję się że zrobie coś głupiego przy niej że coś powiem głupiego itp zachowuje się przy niej tak nienaturalnie. Boje się że zrobie z siebie przy niej pośmiewisko chce wypaść przy niej jak najlepiej. Czy to jest nerwica? Lęk przed utratą kontoli? W domu nie robie nic tylko o tym myśle zaniedbuje wszystkie domowe obowiązki i szkolne również.
Coś źle wpisałaś i podałaś swój meil?
Jeżeli to prawdziwe imię i nazwisko to trochę słabo to wyszło.
to sie nazywa HOCD
Homoseksualna nerwica natrectw
to "schizy" na punkcie orientacji nie powiem ci skad wiem
na forum nerwica jest o tym watek...
po tych objawach zaczynasz watpic w swoja orientacje
jest to ciekawa przypadlosc hetero boja sie ze staja sie gejami i lesbijkami
a geje i lesbijki maja na odwrot...
fakt faktem ze to tylko lęki nie da sie zmienic orientacji...
mozna cos "odwalac" z ta sama płcią (jesli ktos ma odwage)
a jesli myslisz tylko o zwiazku z mezczyzna gdy jestes z kobieta, i zwiazku z kobieta gdy jestes z mezczyzna to wszystko w porzadku...
co innego gdybys myslala o tym powaznie i porzucila swego partnera, albo facet porzucil partnerke
dziekuje za uwage...
Chyba chorują na to wszyscy przedstawiciele jedynego słusznego polskiego prawego sektora