rodzina- czy ja dobrze myślę - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » rodzina- czy ja dobrze myślę

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 5 ]

Temat: rodzina- czy ja dobrze myślę

Hej, mam 27 lat.

Nadal mieszkam z rodzicami i z siostrą. Moja mama robi wszystko w domu od zawsze, nawet jak ktoś chce jej pomóc to odmawia , sama robi a później narzeka. Kiedyś było to związane z tym, że ja i siostra tylko się uczyłyśmy a teraz tak jej weszło w przyzwyczajenie. Mam wrażenie, że im jestem starsza tym bardziej mi się nie chce nic robić w domu, w życiu jeśli chodzi o mężczyzn, jestem bierna- tylko skupiona na sobie.
WIdzę, jak rodzice się traktują- powielam schematy od wielu lat- możliwe, że dlatego faceci nie chcą ze mną być- nie jestem miła. Od razu pokazuję swój charakter- stawiam na swoim ( jak matka po wieloletnim związku) stawiam kogoś pod ścianą.
Nie wiem czy normalny facet by ze mną wytrzymał.
Mam wrażenie, ze im dłużej z nimi mieszkam tym jestem bardziej zgnuśniała psychicznie. Znajomi są na równi emocjonalnej- a ja? A ja własnie w domu prawie nic nie robię, a poza domem- wtedy kiedy mam być wyluzowana ze znajomymi wydaję się osobą zabieganą, spiętą.
Nie traktuję znajomych poważnie, rodzina przez wiele lat jakby wykluła we mnie poczucie że to ona jest najważniejsza- a znajomi na 2 planie. Nie mam związków damsko-męskich, nikt mnie nie obchodzi. Jestem osobą, która może się zauroczyć ale jakby to ja uciekam, mogę się wydawać osobą, która nie chce niczego, której wszystko obojętne.
Do tej pory jestem w domu krytykowana, nawet jak mam bałagan w pokoju,to jets mój bałagan. nikt nie musi mi sprzątać.
Rodzice martwią się ciagle nawet obecnie gdzie wychodzę, co chcę zrobić. To jest straszne, czuję sie jakby coś się źle działo. Mam duży problem z otwarciem do znajomych - czasem nawet nie chce mi sie nigdzie z nimi wychodzić- oni nie wiedzą dlaczego. A ja się boję opinii że np wyszłam gdzieś z kimś... Bo 'mama mi mówi, że nie powinnam wychodzić, bo nikogo nie spotkam na poważnie, bo nie mogę  już w tym wieku się bawić, bo nie wypada'.


nie potrafię flirtować z facetami. uciekła mi ta czynność już dawno. od wielu lat jestem sama. mam wielu kolegów, kumpli. nawet nie chodzi o to, że jestem kumpelą męską dziewczyną- własnie nie. mam wrażenie, że podobam się kolegom, że nawet na mnie lecą- a kiedy ja coś od nich chcę, wykonam krok oni uciekają. wiele było sytuacji kiedy ktoś ze  znajomych mnie podrywał w końcu ja podjęłam decyzję o tym, że fajnie może gdyby coś z tego wyszło- osoba się wyparła i pozostał kwas do tej pory w towarzystwie.
jestem po takich sytuacjach bierna. nic nie robię.  czekam, lewituję. nie wykazuję inicjatywy bo znowu możliwe, że ktoś mi powie- ale o co Ci chodzi?

nie wiem jak mam pozbyc się uprzedzeń, nie wiem co mam zobić aby kogoś mieć. znam pełno fajnych facetów- samotnych- lubią mnie, ja też ich lubię, i to koniec. boję się, że kiedy wyciągnę rękę to wszystko się urwie. albo wybiora kogoś innego.

co robic? wyprowadzić się z domu? Po co nadal rodzice mnie kontrolują? Nie wiem o co chodzi.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: rodzina- czy ja dobrze myślę

Stanowczo powinnaś się usamodzielnić.
Nie masz w ogóle życia prywatnego, nic.
Zacznij żyć.

3 Ostatnio edytowany przez mandarynka.kowalska (2017-01-14 16:22:12)

Odp: rodzina- czy ja dobrze myślę

to nie jest tak, że nie mam. wychodzę. poznaję ludzi. ale np moja mama do tej pory ma jakiś taki instynkt,że bez pozwolenia wchodzi do mnie czy do siostry pokoju. siostra jeszcze bardziej chyba zdziecinniała- kładą sie na łózku, ciagle rozmawiaja. mama nie ma duzo znajomych. nie ma zycia prywatnego- cale oddala nam- dzieciom.

widze ten sam obrazek prawie codziennie. moja siostra niby taka logiczna i dorosla a w domu zamiast przytulac sie z chlopakiem ciagle z mamą.
nie wiem moze ja jestem jakas dziwna.

wg mnie mama chce mnie i sistre wykreowac na idealy- aby nic nam sie w zyciu nie stalo, zebysmy mialy jakas powłoke, strefe komfortu. a zycie takie nie jest. kazdy popelnia bledy. ludzie sie godz,a wracaja do siebie, sa krzyki itp. a ja mam wrazenie, ze tego nie doswiadczam bo tak sobie lewituje w zyciu.

teraz wyjezdzam znowu za granice na pol roku na studia i do pracy- w lutym 2017 i wracam w lipcu/czerwcu. chce pozniej sie na 100 % wyprowadzic.

pamietam, ze jeszcze mama mi powiedziala ostatnio, ze pozwoli mi sie wyprwadzic tylko do chlopaka z ktorym bede. ze mam nie mieszkac ze znajomymi czy sama bo juz nie jestem studentka a kobieta i nie wypada.

4 Ostatnio edytowany przez jaMajkaa (2017-01-14 17:14:37)

Odp: rodzina- czy ja dobrze myślę

Mama Tobie pozwoli?
Twoja mama może zaakceptować ,zrozumieć,doradzić...
No chyba czas już wyjść z tej "strefy komfortu"
którą stworzyła Twoja mama.
I wcale nie musisz się pytać mamy o pozwolenie ;-)

5

Odp: rodzina- czy ja dobrze myślę

Poradnia,  by mama się pogodziła z faktem,  że jesteś dorosła.
Przestań czekać na akceptację i pozwolenie. Żyj.

Posty [ 5 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » rodzina- czy ja dobrze myślę

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024