Hej, powiedzcie mi być może z doswiadczenia czy np dwa dni po zapłodnieniu czuła któraś z was już kłucie w brzuchu? i zaczynały boleć was piersi? Ponieważ owu mialam w sobote i wtedy mialam seks- pękła prezerwatywa i od poniedziałku czułam dziwne uczucie w brzuchu ktore czuje do dnia dziesiejszego i te piersi;/ Testu nie robilam poniewaz chce odczekac kilka dni ale z checia poradze sie was
2 2017-01-07 23:56:27 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-01-07 23:57:05)
Raczej nie. Chyba nie ma przypadku na świecie, żeby objawy ciąży wystąpiły dwa dni po zapłodnieniu. Pewnie to tylko jakieś objawy poowulacyjne i stres. Ale nie wyklucza to ciąży...
A jak pękła prezerwatywa, miałaś dni płodne i nie planujesz ciąży, to dlaczego nie poszłaś po pigułkę po?
Byłam za granica na sylwka i nie mialam tam nikogo kto by orientowal sie gdzie isc a to mala miejscowosc byla;/ Oby to stres i owulacja.... nawet szyjke zaczelam badac już ale wysoko jest i zakmknieta a najlepsze z tego jest to ze moj gin kilka miesiecy temu powiedział ze mam male szanse zeby zajsc w ciaze bo cos nie tak jest a moj chlopak....mowiac prosto z mostu.... ze swoja byla rok probowali i nie mogli miec dziecka a tu jak by takie cos wyskoczylo to bym chyba ...
Ja miałam. Dzień po stosunku bardzo bolały mnie piersi. Brzuch mnie nie bolał ale przy bieganiu np. czułam ciągnięcie takie specyficzne. Wtedy nie wiedziałam że to ciąża. Zrób test. Dni płodne +sex może ale nie musi oznaczać ciąży.
Nawet jak to była ciąża, to to dziecko ma już ponad rok. Gratuluję udanych wykopalisk.
Ja miałam. Dzień po stosunku bardzo bolały mnie piersi. Brzuch mnie nie bolał ale przy bieganiu np. czułam ciągnięcie takie specyficzne. Wtedy nie wiedziałam że to ciąża. Zrób test. Dni płodne +sex może ale nie musi oznaczać ciąży.
Nie ma fizycznie i realnie takiej opcji, żeby dzień po zapłodnieniu cokolwiek było czuć.
Nie ma i tyle. To jest niemożliwe i jedyne co, to wmawiasz sobie objawy, które towarzyszyły konkretnemu momentowi w cyklu.
Po kilkunastu godzinach od stosunku masz co najwyżej komórkę, która nawet nie zdążyła jeszcze dotrzeć do macicy.