Witam. Mam 22 lata i jestem z dziewczyna już ponad rok. Ostatnio średnio nam sie układa lecz staramy sie to naprawić... Problem polega w tym ze nie moge jezdzic do niej do domu , na początku związku owszem jezdzilem i to często , poznałem jej mame która wydawała byc sie ok i na pewno mnie polubiła.Do dziewczyny mam 20 km i dodam ze czesto spotykamy sie u mnie lecz ona rzadko kiedy chce zostac a ja nie chce jezdzic w nocy ją odwozić bo wiadomo ze człowiek wstaje do pracy itp. Pytalem o to wiele razy .. kiedyś mówiła ze to przez jej mame bo niby sie gniewała jak zzostałemm np do rana ale nie chce mi sie w to wierzyć .. pytalem jej siostry na imprezie która z nimi mieszka i mowila ze to na pewno nie przez mame bo mnie bardzo lubi i czeęto o mnie pyta.. JUZ mnie czasami szlak trafia jak sobie o tym myślę bo żeby sie z nią spotkać często musze robic 80 km a w zimie to jest jakiś problem . Dodam ze teraz też jej o to pytam i nawet mam jej to za złe lecz ona nie chce o tym rozmawiać i mówi ze nie moze mi powiedzieć .. ja uważam to za jakiś chory problem i juz czasami nie mam sił bo traktuje nasz związek poważnie..
Temat: dom