Witam mam 33 lata meza dzieci a mimo ro brak kogos do p gadania napicia sie kawy. Wszelkie kolezanki przyjaciolki wyjechaly i tak naprawde zostalam sama z obowiazkami dnia codziennego. Jesli znajdzie sie jakas kobietka ktora czuje pdobnie napisz..
Czesc :-) pozdrawiam Alicja
Hej, coraz częściej miewam podobnie
Pozdrawiam,
Justyna
Ja rowniez.... partner ciagle w pracy...
Ja pomimo że jestem młodsza od Ciebie(22) coraz częściej zauważam że ciężko znaleźć osobę z którą naprawde szczerze i o wszystkim można porozmawiać. Na tą chwilę taką osobą jest mój narzeczony ale on jako facet też nie rozumie pewnych rzeczy i mówi że "to oczywiste" nie wie że my kobiety musimy sobie pogadać
Czasem czujemy się samotni, mimo że wokół nas jest mnóstwo ludzi. Niby mamy znajomych, rodzinę, ale ciągle czegoś nam brakuje. Kiedy wszystko się układa po naszej myśli, jest okey. Gorzej gdy nagle pojawia się jakoś problem i nagle zdajemy sobie sprawę, że nie mamy się komu wyżalić, z kim porozmawiać albo chociaż zwyczajnie usiąść i pomilczeć.
Oj tak, dość dobrze znam ten stan.
"Niektórzy nie rozumieją, że i samotnym można być kiedy telefony urywają się"
To chyba dobre miejsce, na znalezienie bratniej duszy.
Pozdrawiam Was serdecznie i każdej życzę powodzenia, w poszukiwaniach przyjaźni.
Hej ! Ja czuję się podobnie. Mąż wiadomo, jak to mąż. Zawsze mogę z nim pogadać, ale zostanie zawsze mężem moim minusem jest to, że mieszkam za granicą, gdzie chyba jeszcze ciężej znaleźć jakieś "bratnie dusze". Ze Znajomymi, którzy mieszkają w Polsce kontakt się urwał lub umiera śmiercią naturalną. Tak więc moje wieczory należą do Serialu lub książki haha
Wiem, że nie uchodzę za eksperta od kontaktów międzyludzkich, ale jak szukacie kogoś, żeby umówić się na kawę, to wypada chociaż napisać, z jakich miast jesteście, tak mi się wydaje.
Just sayin'