Czy to już poród? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » CIĄŻA I PORÓD » Czy to już poród?

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 405 ]

131

Odp: Czy to już poród?

Fisia w szpitalu zawsze co zmiana to mowia inaczej to nic nowego :-D ale pociesze cie ze to zaledwie 3 doby i w domku bedziesz wiec sie nie martw chwile wytrzymacie z malutka :-)

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Czy to już poród?

Fisia spokojnie, jak coś to przynajmniej wiesz, że 3.11 coś już pewnie Ci ruszą i może urodzisz smile ale rozumiem Twoje zniecierpliwienie. A może więcej chodź, posprzątaj gruntownie? big_smile

Wiecie co właśnie nie rozumiem tego co Andziulka zauważyła - większość kobiet czuje się w OBOWIĄZKU żeby tylko straszyć yikes jaki to ból nie do przeżycia, położne to suki, nikt nie pomaga, brak życia po porodzie itp itd.. jezu ale przecież praktycznie każda jedna rodzi kolejne dzieci, przeżyły, i mają swoje życia. Nienawidzę takie smędzenia i podejścia jak do tragedii. Walczę z tym, ale jestem traktowana tak: "E Ty to nie znasz jeszcze życia, przejdzie ci ten optymizm" - szok po prostu. Rozumiem, że są ciężkie porody, komplikacje, każda z nas odbiera inaczej ból, czy właśnie krzyk położnej - ale pomyślmy racjonalnie: być może gdyby położna wtedy nie krzyknęła to nie zaczęłabym przeć? może ból mi zaćmił świadomość i to jedyna metoda? A może trafiłam na położną zmęczoną, ale co z tego skoro zaraz będzie zmiana i tyle ją widziałam. A popatrzmy na poród z innej perspektywy, którą mi podkreślała z kolei cały czas moja położna: niesamowite przeżycie, narodziny nowego życia - naszego dziecka! coś co zbliży mnie i męża. Ból minie i się zapomni - ale świadomość tego cudu zostaje smile oj długi mój wywód, ale musiałam to wyrzucić z siebie. A no i wydaje mi się, że te 3 dni w szpitalu miną nawet nie wiemy kiedy Fisia smile

133

Odp: Czy to już poród?

Dokładnie tak. Kazda kobieta inaczej przechodzi porod i kazda ciąża jest inna.nie ma co straszyc bo naprawde bol zmienia sie w milosc.jaki by nie byl.moment w ktorym daja malenstwo w ramiona jeszcze z pepowina jest nie do opisania!ja to wylam jak glupia i smialam jednoczesnie :-D tak mnie szczescie rozpieralo ze nie moglam sie przestac plakac :-D i dziekowalam wszystkim wokol jak opetana chyba z milion razy powiedzialam dziekuje dziekuje :-D jak mowilam gorzej sie czulam na noworodkach ciagle nakazy przykazy i robienie ze mnie gowniary jak na porodowce :-) tam kazdy sluzy pomoca zaglada co chwile sprawdza tetno dziecka i ogolnie jak idzie porod.nie taki diabel straszny.rodzilam 5,5 roku temu i teraz i roznica jest ogromna.samo to ze kiedys jak chcialam porod rodzinny to musialabym zaplacic duze pieniadze a 3 miesiace temu mojego meza sami zaprosili na porodowke i byli bardzo uprzejmi :-)

134 Ostatnio edytowany przez fisia93 (2016-10-26 20:15:03)

Odp: Czy to już poród?

Dziewczyny chyba jazda z nas się boi lub bala - tak chyba musi być, ale nie sądziłam że ten strach może być czasem tak porazajacy.
Moja malutka dziś cały dzień jest niespokojny. Nie mogę siedzieć leżeć i chodzić bo cały czas brzuch mi się wybula a Kornelka to trzyma stopki pod zebrami to znowu całą się przesuwa na lewo. Nie wiem co jej się dzisiaj dzieje.
Andziula a czy po takim porodzie rodzinnym Twój mąż zmienił do Ciebie stosunek?

135

Odp: Czy to już poród?

Oj bardzo kochana :-) wczesniej nie byl skory do pomocy az tak bardzo i w lozku nam sie nie ukladalo po ciazy z bartlomiejem i ogolnie nie poswiecal sie tak rodzinie i nie byl za dziecmi.w 9 mieaiacu bardzo sie poklocilismy przez tesciowa i przed samym porodem stwierdzil ze chce wl nim uczestniczyć i zobaczyc co przezywam.porod nie nalezal do bardzo ciężkich ale najciezszy ze wszystkich bo mialam masaz szyjki i oczywiscie maz widzial ze mnie boli ale zaciskam zeby i robie wszystko co mi lekarz mowi.po wszystkim gdy juz mala sie urodzila powiedzial ze ma wielki szacunek do mnie bo nie spodziewal sie ze to tak wyglada ze takie cierpienie a ja lzy nie uronilam dopiero po wszystkim ze szczescia ze mala zdrowa.stal za mna ale widzial jak glowka wychodzi i mala sie rodzi i cos w nim tknelo.od tamtej pory pomaga jak moze malego kapie karmi dzieci mam wielkie wsparcie z jego strony.nawet potrafi zrozumiec ze czasami szlag mnie trafia ze siedze tylko w domu i mam dosc czasami.wiec kwestia wychodzenia z domu czy lampeczki wina z kolezanka czasami jest juz zrozumiana.ostatnio nawet sam mnie wygapnia zebym sie zrelaksowapla :-D ja widze ogromna roznice na plus :-) ale slyszalam ze w niektorych malzenstwach porod z mezem psul bardzo obrzydzal mezowi wszystko io doprowadzil w rezultacie do zdrady.ale to wszystko zalezy od chatakteru mezczyzny i jak jest czuly na krew i krzyki zony :-D

136

Odp: Czy to już poród?

Mój mąż też chce być przy porodzie i zgodziłam się chociaż obawiam się czy nie odbije się to na naszym związku. Wiem ze gdy jest mąż to i położne tak nie dogryzaja podczas porodu. Z drugiej strony gdy zobaczy może coś niespodziewanego to czy potem nie będzie miał urazy...
Dziś byliśmy w sklepie i szła jakaś jego kolezanka z wózkiem i dzieckiem może 1 miesiąc. Miałam wrażenie że cały czas jej się przyglądał. Tzn my kobiety raczej takie rzeczy latwo dostrzegamy no a ona: szczupła ładnie umalowans i zrobioną nie to co ja wielka baryła. Ech...zrobiło mi się tak dziwnie żeby nie powiedzieć ze byłam zazdrosna tylko nie wiem czy o to ze jednak ten wzrok mu wędrował w jej kierunku czy o jej figurę i wygląd.

137

Odp: Czy to już poród?

Oj FISIU ten twoj stan zaraz sie skonczy a wspolny porod moze uswiadomic meza jaka jestes dzielna bo 9 mscy ciazy w tym polowa to zmiana ciala w tym koncowka gdzie dziecko ciazy na kregoslup i brzuch i w koncu porod gdzie musimy zniesc bol i urodzic pokazuje jaka jestes dzielna ale tylko porod moze pokazac mezowi co naprawde przechodzisz.tylko teraz pytanie jak maz podchodzi do do takich sytuacji jak twoje cierpienie i bol.bo tego sie naoglada podczas porodu.naszych narzadow faceci nie widza i jak to wyglada od przodu :-D bo stoi maz z tylu i cisnie glowe do piersi by latwiej przec.ale juz dzidzie zakrwawiona widzi i pepowinke i pytaja czy tatus chce przeciac itp.czy takie emocje nie sprawia ze maz zemdleje?? Jesli maz chce i jest pewny ze wytrzyma te emocje to nie zabraniaj.niech zobaczy co musialas przejsc.a kolezanka sie nie przejmuj tyle z tego ze popatrzy a z toba jest i bedzie :-) w oczach meza jestesmy matkami zonami ukochanymi a nie tylko dziunia z ladna figura a mysle ze to lepsze wartosci.zawsze gdy maz mi mowi jestes cudowna mama znaczy dla mnie wiecej jak fajnie wygladasz bo spelniam sie w najwazniejszej roli w zyciu :-) a jak mowi ze super zona jestem i mu koledzy w pracy mowia ze dobra zona jestem bo daje rade ze wszystkim to juz zupelnie obrastam w piórka :-D

138

Odp: Czy to już poród?

Chomiczku rodzisz juz??zamilklas nam troszke :-) moze basen przyspieszyl :-)

139 Ostatnio edytowany przez fisia93 (2016-10-27 07:34:07)

Odp: Czy to już poród?

Dziękuję andziula za te słowa smile mój mąż nie należy do mężczyzn którzy oglądają się za innymi kobietami w obecności żony. Szczerze mówiąc to pierwszy raz byłam tego świadkiem tzn takiego rozmarzonego wzroku. Co najlepsze meczylam go wtedy o coś słodkiego co raczej przeczy temu czemu się właśnie przyglądał smile najlepsze w tym wszystkim jest to ze zauważył że widzę że patrzy i mi powiedział że przyglądał się maluszków i określał jego płeć ehh..No tematu nie p oruszalam mógł nic nie mówić i by było święto lasu.
Dzisiaj znów czuję bol jak na miesiaczke az się obudziłam. To jest identyczny ból jak wtedy gdy zaraz miałam dostać okres. Gdy wstałam trochę mi przeszło a jak się położyłam znowu boli.

Chomiczku odezwij się. Czyżbyś już urodziła?

140

Odp: Czy to już poród?

Jeszcze w dodatku brzuszek mi stwardnial i zauważyłam ten gęsty zlepek sluzu. To chyba wciąż ten czop a myślałam że już cały zszedł.

141

Odp: Czy to już poród?

Fajnie ze boli i cos sie dzieje.jeszcze troche i urodzisz malutka Kornelke :-)

142

Odp: Czy to już poród?

Tak, to dobrze, że coś się dzieje, bo przynajmniej wiem, że mój organizm nadal intensywnie pracuje i się przygotowuje. Problem w tym, że boli ale na tym się kończy. Mam chyba jakąś taką manierę, że sprawdzam co chwila czy okresu nie dostałam big_smile

143

Odp: Czy to już poród?

Hej Dziewczyny smile

Czytałam Was wczoraj popołudniu, ale nie miałam kiedy odpisać. Po basenie obiad, po obiedzie, zakupy, sprzątanie, potem długi spacer z mężem, potem razem sobie leżeliśmy i gadaliśmy i jakoś nie zaglądałam wieczorem. A dziś niedawno wstałam smile

Fisia może Twój mąż naprawdę patrzył wyłącznie na dzidzię, a jak nawet nie no to wiesz - każdemu podobają się inne kobiety i mężczyźni ale nic to nie znaczy smile ja sama czasem popatrzę chętnie na przystojnego faceta, ale nic z tego dla mnie nie wynika. A, że Ty teraz jesteś na końcówce, wymęczona, sama mówisz że ociężała - to inaczej na to patrzysz. Ale jestem przekonana, że Twój mąż szaleje wyłącznie za Tobą, a jak będziecie "razem" rodzić to tylko dodatkowo spotęguje to Wasze uczucie i doceni jaką ma dzielną kobietę. Głupi byłby postępując inaczej smile
Ja wierzę, że dojrzałych ludzi i dojrzałe związki żaden poród nie jest w stanie obrzydzić. Kiedyś możemy zachorować i wtedy trzeba będzie się sobą nawzajem opiekować.. albo starość też ma swoje cienie i blaski.. są gorsze rzeczy niż poród. Ja jestem pewna, że mój mąż da sobie radę, zresztą nie ma się co rozckliwiać - my takiego wyboru nie mamy smile
Fisia ciesz się każdym bólem brzucha i skurczem! smile ja się tak cieszę, mi lekarz mówił że im więcej i częściej tym lepiej big_smile dziś mam wizytę to zobaczymy co powie.
Andziulka mądrego masz męża smile

144

Odp: Czy to już poród?

Chomiczku byłam praktycznie przekonana, że już może z dzidziusiem leżysz w szpitalu smile Super masz. Ja staram się wykorzystywać jak się da ten czas co nam został (pisze tak, jakbym miała umierać), ale nagle nabrałam ochoty na takie właśnie leżenie, rozmowy, mam chęci na wspólne spacery. Chcę męża gdzieś wyciągać, ale jemu się nie chce niestety - praca go wykańcza. Leżymy do 20:40 potem on jedzie do pracy i dzisiaj go budzę o 14. Przez godzine chodzi jak zombie i wtedy najlepiej nic mu nie mówić, bo i tak zapomni co się do niego mówi, no a potem do 20:40 już niewiele czasu zostało. Albo jeszcze po drodze ma iść do kuzyna pomóc, albo jakieś załatwienia...no i tak to wygląda. To jest okropne, bo trafiły mu się teraz nocki, a w przyszłym tygodniu cały tydzień na północ nawet we Wszystkich Świętych.
Ta jego koleżanka to nie jest w zupełności jego typ. Zawsze go "brzydziły" chude, takie kościste dziewczyny, a wczoraj tak się patrzył, a potem chyba wyczuł, że coś jest nie tak, jeszcze jak jakiejś debilce mi oczy łzami napłynęły, powtarzałam sobie w duchu, że to słabe tak ryczeć, no ale to nie pierwszy raz ogarnął mnie taki smutek. Raz płakałam w sklepie przy stoisku z masłem. Nigdy wcześniej nie miałam czegoś takiego, no a ciąża bardzo kobietę zmienia.
Ten mój brzuch jest podejrzany. Nie chcę już wszczynać paniki, że coś się dzieje i wkrótce na porodówce wyląduję. Cały czas jestem pewna, że pojadę na 3.11, ale to już druga noc, gdy budzę się z bólami brzucha, identycznymi jakie miałam przed miesiączką, a jeszcze najlepsze jest to że coraz częściej twardnieje mi brzuszek. Siedzę i czuję jaki robi się twardy, nie liczę tego, bo nic mnie nie boli.

145

Odp: Czy to już poród?

Nie na mnie chyba jeszcze za wcześnie, dziś się dowiem czy coś się może zaczęło ruszać smile
Wiesz masz rację, ciąża zmienia kobietę. Hormony szaleją - i efektem tego płaczesz przy stoisku z masłem smile nie miej sobie tego za złe, to żadna słabość, ot naturalne w obecnym stanie. Jak masz ochotę to się po prostu wypłacz :* a taka praca zmianowa na nocki Twojego męża to coś okropnego. Mój od marca do listopada pracuje tak od 7 - 19, 20. Na szczęście teraz już ma często wolne i będziemy razem mogli uczyć się opieki.
Dobrze że masz teściów obok, w razie czego do szpitala z Tobą ktoś pojedzie.
Wiesz ja lubię tak właśnie leżeć z mężem i rozmawiać smile to taki nasz rytuał. Niestety seks u nas w ciąży trochę umarł, ale nie z niechęci , tylko ja na przełomie I i II trymestru miałam krwawienia więc był zakazany jakoś do 25 tyg., potem jak mogliśmy znowu to ja mam żylaki miednicy i seks niestety jest bolesny dla mnie, więc daliśmy sobie spokój. Więc takie rozmowy, przytulania to nasza forma bliskości. A w pierwszych tygodniach możemy nie mieć głowy do tego.

146 Ostatnio edytowany przez fisia93 (2016-10-27 11:19:47)

Odp: Czy to już poród?

To u nas odwrotnie. Przez pierwszy trymestr się bała, raz poszło mi krwawienie, poszłam do szpitala, powiedzieli mi, że nic nie widzą, a z małą jest w porządku. Miałam wtedy bardzo wrażliwą pochwe, więc od tego pewnie. Potem w drugim trymestrze było jeszcze super i w trzecim też, ale w 8 miesiącu, tj. jak ostatnim razem się kochaliśmy to mnie bardzo bolał brzuch i wtedy chyba mi sie zaczęło to rozwarcie robić. Teraz już się nie kochamy, a może by to akurat przyśpieszyło.
Bardzo CI zazdroszczę smile Fakt, mam teściów, ale wolałabym z mężem pojechać do szpitala, przynajmniej będzie mnie uspokajał i jakoś to będzie, a jechać z teściem... OMG ... chyba będę tam za przeproszeniem osrana. Jechać ze szwagierką, to jeszcze większa panikara niż ja, pewnie by zemdlała. Krótko mówiąc to nieciekawie.
Zanotowałam sobie to twardnienie brzucha: 10:56, 11:02, 11:12. Póki co i chwilke trzyma i puszcza.

147

Odp: Czy to już poród?

Andziula a jeszcze mam do Ciebie pytanko. Czy Ty przed porodem odczuwałaś takie uderzenia gorąca lub nadmierną potliwość? W pierwszym trymestrze towarzyszyły mi takie uderzenia gorąca, teraz znowu to czuję. Siedzę i mam mokro pod pachami. Leje się ze mnie, a nawet się nie pali. W niedziele wszyscy w swetrach a ja w krótkim rękawku czerwona jak burak.

148 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2016-10-27 11:36:59)

Odp: Czy to już poród?

Fisia jakbym ja miała z moim teściem jechać to bym się mówiąc brzydko obsrała razy 100 a  on jeszcze 100 razy bardziej tongue tyle że taksówką chyba jeszcze gorzej neutral ale nie myślmy tak, a nóż mąż będzie, albo po prostu pójdziesz do szpitala i Ci wywołają. Bo Twój termin to 3.11??
Ej to teraz ja Wam zazdroszczę - mogliście poszaleć z mężem big_smile my teraz spróbujemy, może nie będzie bolało.

Kochana mnie poty zalewają!! jest mi duszno, gorąco, grzejniki pozakręcane a ja płonę hmm

149

Odp: Czy to już poród?

Mój termin porodu to 1.11, ale dostałam skierowanie do szpitala na 3.11.
Próbuj Kochana, jeżeli tylko dajesz rade. My to w dwóch pozycjach pod koniec mogliśmy, a i tak brzuch mi po kolanach walił hmm nieciekawe to było. Dobrze, że mój mąż jeszcze ma jakąś tam chętkę na mnie big_smile
Mój teść to będzie wolał z psem pojechać do weterynarza niż ze mną do szpitala big_smile

150

Odp: Czy to już poród?

uśmiałam się teraz z tym teściem haha big_smile
Wiesz co nie wiem jak Ty , ale ja co prawda niby dużo nie przytyłam bo 10,5 kg, brzuch mam na wysokości pępka wielki 105cm, i średnio mi się chce tego seksu teraz neutral czuję się jak słonica serio. Oczywiście były między nami pieszczoty, ale mam jednak świadomość tego jak trudno musi być mojemu mężowi tongue

151

Odp: Czy to już poród?

Ja do 7 miesiąca nic nie przytyłam. Przez pierwsze 3 miesiące schudłam 7 kg. Od 7 miesiąca przytyłam 7 kg + 4 kg. Nie wiem jak jest teraz bo wciąż nie wiem i nie wiem też jak to teraz policzyć big_smile że przytyłam 11 kg czy jak? big_smile skoro 4 kg mam na +. A szkoda gadać i tak jestem spasiona big_smile tylko odliczam czas jak będę mogła sobie zacząć ćwiczyć.

152

Odp: Czy to już poród?

Fisia no u mnie Dziewczyny zawsze mówiły w takiej sytuacji , że przytyły 11 kg ale od wagi wyjściowej mają 4 kg. Oj weź to po prostu nadrobiłaś straty. Ja nic nie schudłam, ale w sumie wychodzi nam na to samo. Też czekam na ćwiczenia. Po porodzie będziemy się dopingować big_smile

153

Odp: Czy to już poród?

Pocieszam się, że nie utyłam np 30 kg. Tyle przytyła moja teściowa. Mówiła mi że w drugim miesiącu już było widać jej brzuch, po prostu zaczęła tak tyć i nie mogła przestać. Ja pewnie też bym przytyła dużo, ale starałam się jakoś ograniczać, pewnie ze strachu przed ginekologiem smile Miałam też podejrzenie cukrzycy ciążowej, bo miałam po glukozie wysoki cukier, ale miałam robione badania dwa razy na hemoglobine glikenowaną i byłam na dolnej granicy, czyli to nie cukrzyca, byłam u diabetologa i mówił, że to nie jest cukrzyca, mierzyłam cukier i miałam po 112 czasem 102 po obiedzie. Stosowałam chwilkę dietę cukrzycową. No i przypałętała mi się tarczyca, trochę za wysoka, ale juz jest w normie. Jeszcze to, że jestem bardzo narażona bo babcia ma i niedoczynność i cukrzyce hmm
Chomiczku a nie pomyślałaś, że jakby nie Twoje spacerki i baseny to też byś więcej może przytyła?

154

Odp: Czy to już poród?

Oj Fisia to sporo Ci się tego przypałętało. Dobrze, że to nie cukrzyca, bo to aby dodatkowy stres i kłopot. No ale jak masz takie obciążenia genetyczne, to rzeczywiście trzeba uważać na siebie. :*
Wiesz na pewno jakbym się plackiem położyła i tylko jadła to byłoby 2 razy tyle. Ale na szczęście mam zdrowy rozsądek i nie jadłam za dwoje, a sport i ruch muszę po prostu kontynuuować, bo ja 3 lata przed ciążą regularnie co 2 dni biegałam, pływałam, skakałam na skakance i ćwiczyłam w domu to wiesz nie dałabym rady tylko leżeć smile ale myślę, że utyłabym tak 2 kg mniej gdybym w ostatnim miesiącu nie wpierdzielała słodyczy codziennie, jakąś fazę mam na nie, przed ciążą zeroooo. Ale dziś się opamiętałam i już zamierzam przestać big_smile

155

Odp: Czy to już poród?

Ja to sporo przytylam i zeszlo mi po porodzie raz mniej raz wiecej ale wrocilam do normy.teraz nie było ze mna tak zle bo mialam mostwo stresu w tej ciazy.w ostatnich miesiacach chodzilam roztrzesiona nic nie jadlam i dziw ze mala zdrowa sie urodzila.no ale troche mi sie zostalo :-D mi to tez goraco wiecznie bylo moze z nadmiaru brzucha :-D fisia skurcze sa o wiele silniejsze od bolu miesiaczkowego.ja chodzic nie moglam tylko mnie wyginalo z bolu.na pewno odroznisz ten bol :-) moj maz tez pracowal balam sie ze bedzie w pracy ale powiedzial kierownikowi ze jak sie zacznie to rzuca wszystko i frunie do mnie :-D ale malutka jakby wyczula i urodzila sie w niedziele czyli wolne :-) a rodzila ze mna dziewczyna jakies pol godz wczesniej urodzila to przyjechala karetka bo jej maz za granica ona z mama w domu ale z coreczka roczna musiala zostac wiec ona po karetke dzwonila i szybko przyjechali.oczywiscie maz nie przyjechal z pracy tel miala popsuty wiec nawet nie miala sie z nim jak skontaktować i byla sama w szpitalu.jej mama z coreczka przychodzily na 15 minut dziennie bo ta mala rozrabiak i nie usiedziala za dlugo.zaznacze ze dziewczyna po ciazy jak szkielet wygladala :-D wiec dziewczyny i tak mamy mega szczescie z naszymi mezami.sa przy nas i sie opiekuja :-) i jak to moj mezulek stwierdzil teraz jestem apetyczna a wyglad jest malo wazny bo kiedyś sie zestarzejemy cialo sie zmieni a milosc bedzie zawsze bez wzgledu na to jak sie wyglada :-) dbajmy o naszych menow bo moglysmy trafic gorzej :-)

156

Odp: Czy to już poród?

Andziulek a to coś się z Wami działo, że taki stres? hmm oj racja racja. Ja to swojego męża zawsze wychwalam i Bogu dziękuję, że się spotkaliśmy smile

157

Odp: Czy to już poród?

Tak chomiczku.tesciowa mi chciala zycie rozwalic w zlosci ze jej nie chcialam wesela wyprawic :-D wredne babsko od kilku miesiecy zycie mi zatruwa.a przez nia i z moim R mialam spiecia.w ostatnim 9 miesiacu ciazy bylam gdy naklonila meza by sie wyprowdzil i nas zostalwil.po tygodniu wrocil skruszony ale to jak sie wyrazala wobec mojej osoby i wbec moich rodzicow nie potrafilam przegryzc.obecnie jestesmy na etapie ukracania kontaktu z nia do minimum badz calkowitego urwania.caly czas sie upiera ze ona niczemu nie winna i powinnam ja ja przeprosic mimo iz ona nawyzywala mnie i moich bliskich ale ona oczywiscie swieta :-D dobrze ze maz w koncu jest za mna bo bym byla sama przez wredna jedze

158

Odp: Czy to już poród?

To może też wpływ genów ze tylko tyle utylam. Mama przytyla w sumie 14 kg i tyla od 1 mc. Nie miała cukrzycy i niedoczynności  tarczycy tzn ona sama też nie wie. Nie raz jak opowiadałam jej jakie miałam badania to była w szoku.
Narazie twardnial mi brzuch a mała jest jakaś okropnie ruchliwa. Mialam chwile spokoju a teraz znowu cos sie zaczyna dziac. Wolałabym by mój mąż jednak był przy mnie cały czas, bo ja mam strasznego pietra a przy nim może będę przynajmniej udawać jaka to silna jestem smile
To co andziula mi opowiadasz to jakaś masakra. Szkoda dziewczyny i to jeszcze sama siedziała cały czas a ja tu wylewam swoje żale hmm

159

Odp: Czy to już poród?

Andziula i Twoj maz tak sobie poszedl jak bylas w ciazy? Ja nie wierze ze niektore baby sa tak beznadziejne. W dodatku sa gorsze od facetów. Po co taka stara prukwa się wtrąca w życie syna i jego żony? No aż mnie coś takiego rozwala.....

160

Odp: Czy to już poród?

No poszedl sobie ot tak :-D poklocilismy sie o nia ale byl juz zmapnipulowany przez nia.no ta ciaza to taki trudny okres.nie raz mowilam ze najgorszy w moim zyciu bo na odleglosc wyczuwalam ze ona cos kombinuje ale nie myslalam ze cos tak glupiego i wrednego.tez nie rozumiem wtracania zarzadzania przeciez mlodzi powinni sie sami docierac.ja mieszkam z mama ale nie pozwalalam sie nigdy wyracac i sama nie chciala bo jak mowi wy mlodzi sie pogodzicie a ja bede najgorsza.a ta na bezczela sobie impreze w domu moich rodzicow ustalila nawet nie zapytala czy moze tylko przyjechali i oznajmili ze impreza sie odbedze a ze jest tyle pokojów u nas i rodzicow to polozymy 20 osob na materacach.no szlag mnie trafil.zeby poprosila a ona oznajmila ze ja mam tak zrobic!trojke dzieci mam i ja mam kilka tysi wystrugac by tesciowa zadowolic.o never.i sie rozpetala wojna jak powiedzielismy ze nie ma nawet mowy o imprezie tu i spaniu obcych ludzi ze sa hotele i sale i nerw :-D do tej pory probuje z mezem pisac ale po tym jak przez nia zostal sam bez jej pomocy bo przeciez ona ma swoje gniazdko i reszta ja nie interesuje to teraz maz sam nie chce z nia kontaktu a bynajmniej nie wylewnego tylko taki sluzbowy kontakt "czesc" "dobrze" "tak" "nie" "czesc" bo ja godzac sie z mezem zaznaczylam ze tej wrednej osoby co mnie tak zniewazyla nie chce widziec u siebie i na to przystal :-) dzieki Bozi :-)

161

Odp: Czy to już poród?

Dlatego Fisiu tak Ci zazdroszczę teściowej :-) bo moja to tykajaca bomba.wiem ze jeszcze nie raz jakas wojne rozpeta bo szlag ja trafia ze syncio sie pierwszy raz tak serio sprzeciwil :-D ale wierze ze więcej juz maz nie da sie :-) teraz to pewnie chrzciny malej beda przyczyna wojny niedlugo bo nie ma opcji by ja zaprosic :-D ale to wszystko umocnilo mnie jestem silniejsza o kolejne doswiadczenia i zrozumialam ze dzieci najwazniejsze i nawet jesli zostalabym sama z jakiegokolwiek powodu to dalabym rade dla nich.dzieki dzieciom rano wstaje usmiechnieta i szczesliwa.one daja mi wszystko co w zyciu potrzebne MILOSC. Maz teraz tez ta milosc okazuje ale wiadomo co będzie za kilka kilkanascie lat.... a dzieci zawsze ze mna beda.

162

Odp: Czy to już poród?

Ah i jak malutka ruchliwa to bardzo dobrze :-)

163

Odp: Czy to już poród?

Ta Twoja teściowa to jakaś nie z tej planety albo po prostu typowa teściowa z żartów. Jaka ja jestem szczęśliwa że mam taką fajną teściowa. Kurczę strasznie Ci współczuję Kochana, ale najważniejsze że Twój mąż stanął po Twojej stronie a nie po stronie mamusi.  Wyobrażam sobie ze jemu jest też bardzo ciężko z tego powodu bo napewno wolalby byscie zyly w zgodzie.
Dziś rozmawiałam z mamą i pytają w kółko czy pojechałam czy mnie nabiera. A ja tak siedzę i sobie myślę że jak pojadę tego 3.11 to mogę tam przecież i tydzień lezakowac zanim coś się zacznie dziać. Mam tylko dwie koszule poporodowe i jestem spakowana raczej na 3 góra 4 dni.

164

Odp: Czy to już poród?

Andziulka to powiem Ci, że koszmar przeszłaś i to dodatkowo będąc w ciąży. Jakieś strasznie wredne babsko z Twojej teściowej.. zamiast wspierać syna i cieszyć się szczęściem to mąci.. a co jej konkretnie w Tobie nie pasuje? czy to jest kwestia taka, że żadna dziewczyna nie byłaby dobra dla ukochanego syna?
Wiesz dobrze że Twój mąż zmądrzał, bo jakby nie było też się nie popisał. Ale każdy popełnia błędy, matka mu zamąciła w głowie, na szczęście teraz staje na wysokości zadania. smile Najważniejsze to właśnie pilnować tych granic, nie dać sobie wejść na głowę i pokazać że wspólnie się za sobą staje, Wy jej to w końcu pokazaliście i kobitę rozsadza big_smile
Fisia 3go jak pojedziesz to weź i zwykłą piżamkę i jakiś dresik, bo rzeczywiście możesz dłużej leżeć hmm

165

Odp: Czy to już poród?

Tesciowce nie pasowało tylko ze z tym przyjeciem sie postawilam.wczesniej byla w porzadku.po slubie sie rozpanoszyla jakby dom w ktorym mieszkamy nalezal po czesci do niej :-D ale jak juz raz sie sprzeciwilam to juz jestem najgorsza.juz nie pamieta jak mowila ze dobra jestem bo gacie synkowi upiore ze dobre ciasta pieke ze sie dziecmi potrafie zajac.teraz to jestem jej zdaniem psychol co patrzy na siebie i jak to okreslila ch**a warta pod kazdym wzgledem i syncio powinien ode mnie uciec jak najszybciej :-D a wszystko o przyjecie :-) juz ze mnie zeszla zlosc nie mysle o niej jak pisze to w dupsku ja mam bo mam dzieci i wiecznie zestresowanej mnie widziec nie beda :-D Fisia a daleko masz z domu do szpitala? Maz i tak bedzie codziennie to jak polezysz dluzej moze wziac pizamke wyprac i przyniesc na drugi dzien :-)

166

Odp: Czy to już poród?

Mam wrażenie że większość kobiet głupieje na starość po prostu. I to nie raz się z czymś takim spotkałam może nie u siebie, ale po sąsiedzku. Amdziulka najważniejsze, że mąż jest przy Tobie smile
Kochane ja do szpitala mam pół godzinki drogi. Mąż będzie u mnie codziennie na sto procent bo czy ja wiem czy mogę chodzić po szpitalu w dresie? Mam ukochaną koszulkę co w niej mama moja w ciazy chodziła,  ale ona jest długa i jakby zabudowana więc nie mam możliwości nawet jak w niej karmić.  Chyba po prostu będę tak jak Andziula piszesz co chwila prać,  bo nie ma sensu kupować znowu nowej.

167

Odp: Czy to już poród?

No ja wzielam ulubione legginsy to dostalam ochrzan od samego ordynatora ze tylko koszulki bo lepiej sie goi wszystko jak jest przewiew :-D nie mialo znaczenia ze nic mi nie bylo ze zadnych szwow etc po prostu taki wymog maja ze ma byc koszulka i koniec.to mi maz zabral do domu upral i przywiozl z powrotem.

168

Odp: Czy to już poród?

Ale Dziewczyny mi nie chodzi o dres po porodzie, bo wiadomo że wtedy nie wolno. Tylko jak Cię Fisia przyjmą 3.11 a np powiedzą "6.11 wywołujemy" no to bez sensu chodzić te 3 dni w koszuli do karmienia smile

Andziulka coś mi się wydaje, że ta afera o przyjęcie to tylko pstryczek, który spowodował że teściowa pokazała prawdziwe odczucia w stosunku do Ciebie. Ale to już nieistotne, grunt że wyszliście z tego razem cało smile

Byłam u lekarza, miałam bardzo wysokie ciśnienie na wizycie, ale na szczęście w domu okazało się że tylko w gabinecie tongue zawsze się stresuje przed wizytą i zmęczyłam się po zejściu z badań i chyba dlatego. No z Antkiem wszystko oki, ale na świat się nie szykuje tongue lekarz nawet badał mi szyjkę, myślał że może mi dopomoże, ale mówi że wszystko jest twarde, pozamykane i nie ma sensu na siłę nic jeszcze robić. Jeszcze mam czas smile a teraz skoczę na spacer!

169

Odp: Czy to już poród?

Chomiczku też mam gabinetowe i też za każdym razem się pytają czemu nic nie mówię, że mam takie ciśnienie, a ja im na to, że takie mam u nich i wtedy musze opowiadać ile to mam na co dzień. Co poradzę, że tak bardzo na wizytach się denerwuję.
Właśnie, może wezmę tę koszulkę? Tyle że jest niebieska cała i na środku jest taka jakby baba namalowana. Nie będzie to głupio wyglądać? Nie chcę się ośmieszyć.

170

Odp: Czy to już poród?

No tak w sumie chomiczku masz racje do porodu to mozna i w dresie :-) i dokladnie tak teraz mam cisze i spokoj i jest dobrze to najwazniejsze :-) to skoro antoś nie wybiera sie jeszcze na świat to moze zrob cos dla siebie.z mezem do kina albo na kolacje w weekend i na porzadny deser :-) oj ja to mam meksyk w domu.czasami nazywam swoj dom malym psychiatrykiem jak dzieci szaleja po domu ciagle glosno :-D kiedys to bylo cichutko spokojnie.teraz odpoczywam jak wszystkie zasna dopiero moge sie wykapac i zrelaksowac...ale nie zamienilabym swojego psychiatryka za zadne pieniadze :-D

171

Odp: Czy to już poród?

Fisia a co sie innymi przejmujesz.zakladaj co lubisz.i tak beda mamuski obserwowac kazdy twoj ruch taka natura polakow :-D nie patrz na to co inni pomysla wazne by tobie bylo wygodnie :-)

172

Odp: Czy to już poród?

Fisia bierz koszulę nawet z gołym chłopem , co to kogo obchodzi tongue Ty masz się czuć komfortowo, a ukochana koszulka to zawsze coś miłego z domu. Andziulka przy trójce małych to Ty masz dosłownie meksyk w domu big_smile znajdujecie chwilę dla siebie z mężem??
Wiesz chciałabym wyjść, ale niestety finansowo teraz ciężko, bo dużo rzeczy musieliśmy kupić, mąż cały czas firmę rozkręcał i też dużo na to szło, na paliwo. Ale na spacer wychodzimy razem, w coś gramy, przytulamy się, także nie narzekam smile
A wiecie co dziś po badaniu, jak mi tam przy tej szyjce gmerał to tak 3 h później bolał mnie mocno brzuch jak przy miesiączce yikes

173

Odp: Czy to już poród?

Chomiczku moj maz jest po operacji nie bardzo mozemy wyjsc.w planach jest wyjazd w gory bez dzieci ale przez operacje sie przesuwa termin.ale jak dzieci zasna to ogladamy filmy.ja to sie ciesze jak mam chwile dla siebie ktora tez mi ciezko wywalczyc :-D a nad soline wybierzemy sie pewnie na wiosne jak juz dzieci starsze beda i babci nie zamecza :-D super kochane ze was pobolewa coraz blizej.az sie nie moge doczekac opowiesci z porodowki :-)

174

Odp: Czy to już poród?

Andziulka mąż wyzdrowieje i poszalejecie smile trzymam kciuki. I w ogóle super, że pomimo 3 dzieci nie rezygnujecie z życia - to mnie podbudowuje bo wkoło mam same tragiczne opowieści. Czasem zastanawiam się po co niektórzy mają dzieci jak to taka tragedia i ograniczenie...
Andziulka to jak boli brzuch tzn. że coraz bliżej? big_smile

175

Odp: Czy to już poród?

Oczywiscie bo to juz macica sie obniza i przygotowluje sie do porodu.czesto w ostatnim tygodniu bol miesiaczkowy oznacza poczatki rozwarcia.mi z najmniejsza rozwarcie poszlo na 4 cm juz miesiac przed porodem.w czasie tego najgorszego stresu.potem mialam skurcze przepowiadajace co okolo 10 minut silniejsze bole jak miesiaczka i wlasnie szlo mi rozwarcie.przechodzilam co sie wszyscy smieli ze z trzecim i takim rozwarciem na ulicy urodze i nie poczuje.urodziłam dzien przed terminem.gdy dotarlam do szpitala rozwarcie bylo na 8 po 15 minutach na 10 i przebili mi wody.ale w pierwszej ciazy dluzej idzie rozwarcie ponoc macica nie jest elastyczna jeszcze

176

Odp: Czy to już poród?

Andziulek to ryzykantka z Ciebie, 4 cm rozwarcia big_smile hihi no przy kolejnym dziecku to łatwiej idzie, tak mi lekarz tłumaczył, bo już szyjka jest miększa i wszystko jest bardziej elastyczne. Przy pierwszej to wszystko dłużej ponoć.. chociaż jak czytałam niektóre dziewczyny, to i po 2 h rodzily od pierwszych skurczy big_smile Co organizm to inny poród.. mam tylko nadzieję, że jest tak jak mówisz - bóle spowodują rozwarcie niedługo smile

177 Ostatnio edytowany przez andziula125 (2016-10-27 22:56:19)

Odp: Czy to już poród?

Oj dzieci to ograniczenie na wyjscia na imprezy itp badz jesli kobieta jest karierowiczka to dzieci zapełniają czas ale absolutnie to nie jest tragedia.kazdy smiech dziecka gdy widze ze sa szczesliwe i widzimy to szczescie razem z mezem to zadna randka czy impreza mi nie da tyle dumy co ten smiech.radosc nas rozpiera gdy tak jak dzisiaj np malutka zanosila sie ze smiechu i patrzylismy na nia oboje to jest cud najwiekszy.albo gdy dzis syn probowal mowic idziemy po swojemu.wstal biegl do drzwi i mowil idemy taki szczesliwy.takie chwile sa najpiekniejsze i bedziemy je pamietac do konca zycia.poza tym wychodzimy czasem do kina sami.mam mame pod reka a babcie raz na jakis czas chetnie zostaja z wnukami.tyle ze rozpieszczaja ogromnie i inaczej podchodza do wnukow jak nas kiedys chowaly.moja mamuska najchetniej by kilogramy jedzenia w nich wrzucila :-D a ja musialam o jedzenie prosic :-D ale jesli sie chce to znajdzie sie chwile.nawet na zakupy biore meza a mama z dziecmi zostaje czasami i juz jestesmy sam na sam :-) kwestia checi obu stron.gdyby nie ta operacja mama chetnie by zostala z maluchami a ja bym miala solinę na urodziny a tak musze czekac :-(

178

Odp: Czy to już poród?

Oj tak co kobieta to inny porod.jeszcze masz troszke czasu to niech antoś szuka światełka w tunelu:-D

179 Ostatnio edytowany przez fisia93 (2016-10-28 05:48:28)

Odp: Czy to już poród?

Kochane moje. Dziś o 3:50 urodziłam moja mała Kornelke smile

180

Odp: Czy to już poród?

Kochana gratulacje :-* opowiadaj jak juz odpoczniesz jak co czy szybko.jak sie czujecie dziewczyny? Bardzo sie ciesze ze masz juz za soba wszystko :-)

181

Odp: Czy to już poród?

A rano pomyślałam: czy Fisia już urodziła? big_smile GRATULACJE Kochana!! :* Jak Kornelka? Jak dojdziesz do siebie to pisz mi jak poród przebiegł!! I w ogóle jakoś szybko, bo 19:33 pisałaś a tu 3:50 już po! smile

182

Odp: Czy to już poród?

No bardzo szybko jak nal pierwiastke to expresowo wrecz i jak wiedzialas ze to juz porod i trzeba do szpitala? Wody odeszly czy skurcze?? Teraz trzeba zmienic post na jestem po porodzie :-)

183 Ostatnio edytowany przez fisia93 (2016-10-28 11:29:15)

Odp: Czy to już poród?

Kochane ja bylam/jestem w takim szoku że nie da się tego opisac. Maz pojechał jak zwykle do pracy a mała się okropnie wiercila jak nigdy. Jeszcze dodam że wieczorem teść uspił pieska i wszyscy mieli nastroje do bani ja sama bardzo to wszystko przezywalam. Tak wiec o 22:45 jeszcze sluchalam sobie muzyki na tel a tu nagle poczulam u gory w brzuchu chrupniecie.myślę sobie: czyżby. I poczulam jak się ze mnie leje. Łóżko, podłoga wszystko było mokre. Zadzwoniłam do męża i od raZu wsiadł w auto. Poszłam po teściową i spakować resztę kosmetyków oczywiście cały czas się śmiałam. Teściowa się tak w ystraszyla że biegała od okna do okna i za mną z mopem big_smile przyjechał mój mąż i pojechaliśmy do szpitala. Przyjęła mnie pielęgniarka spisała wszystko i kazała się podpisywać pod jakimiś pierdolami. Mi zaczęły się skurcze liczę ze jakoś co 7 minut. Ona mi się pyta co ile czuję skurcze ja mówię skąd mam wiedzieć (nie miałam zegarka przecież) ale byłam uprzejm. Poszliśmy na poród rodzinny. Maz pojechał po fartuch ja na lewatywe. Oczywiście teściowa z mezem ruszyli znajomości ani i poprosili znajoma polozna by się nami zajęła. Nie było jej ale jej koleżanka zrobiła mi lewatywe. Skurcze już po tej lewatywie zrobiły się częstsze tak ze podpieralam się łóżka. Skorzystałam z prysznica i poszłam na sale pogodowa gdzie czekał mój mąż. Wcześniej zbadał mnie mój gin bo akurat wypadła mu zmiana i się okazało że mam rozwarcie na 2 cm i 5 mm. Myślę żart? Ja chodziłam z 2 cm skurczem prawie dwa tygodnie i nic nie czułam. Na sali pogodowej kazała mi polozna skakać na piłce. Skurcze już miałam co 2 minuty które były coraz mocniejsze. Robiono mi ktg brak akcji porodowej a raczej "coś się rusza" ale to za mało. Po chwili już ledwo siedziałam a cały czas wydawało mi się ze chce siku. Maz polewal mi plecy a ja dyszalam bo to mnie bolało. Przyszła polozna i pyta czy podać znieczulenie a ja chciałam poczekać na gorsze bole bo te mimo ich ogromu znosilam. Poprosiłam by sprawdziła mi rozwarcie a od ostatniego upłynęła godzina. Ona w szoku bo 7 już mam i w godzinę nabyłam 4. I tu się zaczęło tzn ten kryzys 7 cm. Wylam blagalam by mąż mnie zabił. Kochane  Tak właśnie było sądziłam że jednak bol wytrzymam a prosiłam by coś mi zrobili. Zaczęłam czuć lekkie parcie na stolec. Polozna przebiegła już z całym zestawem do rodzenia. Oprócz mnie mojego męża i położnej przyszły jeszcze dwie i mój lekarz. W pierwszej chwili trochę popuscilam kupy z parcia. Potem już blagalam by mnie dobili. Najgorsze było parcie bo się wstrzymywalam z bólu i strachu. Trzymali mnie we 4: mąż mój gin i dwie położne. Darlam się żeby mi coś zrobili bo ja padam ale kilka pchniec i mała wypadła. Potem było rodzenie łożyska i szycie przez mojego gina. Powiem wam że wszyscy byli w szoku ze tak szybko mi poszło smile teraz leżę z małą i Bogu Dzięki mam znajoma polozna i już każda zna imię Kornelki. smile nie chce Cię chomiczku straszyć ale myślałam że wtedy popelnie samobójstwo, ale każda jest inna i sama widzisz bolało a urodziłam w kilka godzin.

184

Odp: Czy to już poród?

Na dzień dzisiejszy nie chce mieć już dzieci. Ale nie spałam w nocy wgl i w dzień godzinkę. Jeszcze pod prysznicem zeslablam prawie ze i mnie na wózku polozna wiozla. Wtedy myślałam że umrę ze już nigdy nie zgodzę się na dziecko darlam się nawet po mężu ze mi plecow nie masuje a skąd on miał biedak wiedzieć sad  widziałam jego minę był przy mnie widział jak mala wychodziła i jak wyskoczyła a ja okropnie się zachowalam. Czekam teraz na jego odwiedziny.
A moja Kornelia waży 3340 i mierzy 54 cm.

185

Odp: Czy to już poród?

Fisia jezu masakra neutral nie wiem nawet jak to skomentować. Przestraszyć mnie jakoś szczególnie nie wystraszyłaś, bo każda z nas ma inny poród i inny próg bólu. Cieszę się, że szybko u Ciebie poszło no i pomimo takiego odbioru - dałaś radę i żyjesz smile Byłaś dzielna!! :* a decyzję o kolejnych dzieciach zostaw na kiedyś - może się odwidzi może nie. Grunt, że córa zdrowa i dałaś radę :*

186

Odp: Czy to już poród?

Brawo dzielna fisia. Brawo!!!!! Gorzej kobietki sie zachowuja wyzywaja wszystkich wokol a ty i tak dzielnie nie chciałaś od razu znieczulenia na dzien dobry no no jestem pod wrazeniem :-) naprawdę szybciutko poszlo :-) teraz ten bol pojdzie w niepamiec z każdym smiechem kornelci :-) a nacinali cie czy popekalas?? Duzo poraniona jestes?? Jak chomiczek napisala wazne ze malutka zdrowa a po kilku tygodniach bol zapomnisz :-) DZIELNA!!!!!

187

Odp: Czy to już poród?

Ah i brawo dla tatusia ze nie uciekl z porodowki :-D

188

Odp: Czy to już poród?

Tak jak Andziulka pisze, zapomnisz o bólu smile 1.11 już w domu będziecie smile właśnie Fisia jak krocze?? dzidzia cały czas z Tobą, jak opieka Ci idzie?

189 Ostatnio edytowany przez fisia93 (2016-10-29 04:23:04)

Odp: Czy to już poród?

Moje drogie troszkę peklam i mnie nacieli ale chyba w takim momencie ze skurcz był mało wyczuwalny.
Jeszcze się okazało ze od 1.11 zamykają u nas oddział polozniczy do 5.11 z powodu dezynfekcji. Innymi slowy fuks.
Kochane moje mój mąż nie był przy rodzenia łożyska i zażywania ale potem widział te szwy na moich narzadach ale nie zrazilo go to - przynajmniej tak myślę. Widział też moment wypchniecia dziecka widział jego główkę. ..
Inny problem stanowi moją Kornelia. Nie lubi przebierania pieluszki, mycia, placze najgłośniej ze wszystkich dzieci. W dodatku wciąż ciągnie ja do piersi. Dziś w nocy trzymałam godzinę nad piersią az musiałam zawolac pielęgniarkę. W brzuszku jej ciurczy i ma gazy więc napewno je moje mleko i dobrze wypływa jednak musiałam dokarmic z butli dopiero wtedy usnela. Masakra nawet boje sie z nia isc pieluszke zmienic bo tak sie drze w nocy ze wszystkie mamy się budzą sad

190

Odp: Czy to już poród?

No tak mamy sie budza i pewnie fukają nosem :-D nie przejmuj sie zaraz do domu idziesz to nie bedzie tego stresu.wazne ze malutka zdrowa.i niech placze taka jej natura dopiero co wyszla z cieplego brzucha a tu zimno i jak jeszcze zdejmiesz pieluche to tym bardziej zimno wiec daje znac.czemu tylko kornelcia? Bo moze jest bardziej czula na zimno :-) zobaczysz ze wszystko sie uspokoi.mala dodatkowo czuje twoj stres i zmęczenie wiec bedzie reagowac placzem.obys szybko wrocila do domku i sie zrelaksowala kochana.nie uzywaj bardzo kremow do pupy bo sie walkuja a jeszcze za delikatna pupcia.lepiej czesciej zmieniaj pieluszke mimo placzu :-)

191

Odp: Czy to już poród?

Gratulacje Fisia:-* jak się dziś czujesz?

192 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2016-10-29 10:25:43)

Odp: Czy to już poród?

Fisia ja tam się na dzieciach nie znam, ale z tego co położna mi mówiła to najczęściej dzieci w pierwszych dniach są tak zestresowane i przerażone że płaczą, bo właśnie wszystko co się wokół nich dzieje je przeraża. W brzuchu było ciepło, cicho, ona kupki nie robiła, głodna nie była, słyszało tylko Twoje serce, jelita i Wasze głosy. A tu noworodek nie widzi za bardzo, mnóstwo nowych zapachów, osób, stale go ktoś przewija, nosi, inne dzieci krzyczą, nagle robi kupę,zimno mu jak pieluszkę zmieniasz, boli go brzuszek, odbija mu się dodatkowo tak jak Andziulka mówi - Ty się stresujesz i ono jest przerażone.. tak mi to wytłumaczyła położna. Nigdy z tej strony nie myślałam, ale kupuję to tongue w każdym razie już niedługo będziecie w domu a tam na pewno wszystko inaczej przebiegnie smile do 1.11 Cię nie wypuszczą? a co ta dezynfekcja dla Ciebie oznacza? bo zakładam że maks 2.11 i idziesz do domu

193

Odp: Czy to już poród?

Przepraszam, że w wątek się wtrącę:)Fisia jak urodziłam córkę miałam to samo:)nie martw się o inne matki, one i tak raczej nie śpią, mało kto śpi po takich przeżyciach każda chce już do domu....
co do dzidziusia gratulacje a i tak pomyślałam sobie może jak przebierasz bobasa to masz zimne ręce?ogrzej je..tak samo jeśli przecierasz mokrą chusteczką najpierw ją ogrzej bo jest bardzo zimna..moja właśnie na to reagowała najbardziej płaczem..jak zaczęłam ogrzewać to przestała:)możesz też zanim zaczniesz zmieniać pieluchę delikatnie spokojnie śpiewać, nucić, zanim się rozpłacze, może się nie rozpłacze:)

194

Odp: Czy to już poród?

Banieban jak najbardziej sie udzielaj one nas teraz potrzebuja :-) ja nie mialam internetu 6 lat temu i dzwonilam do mamy co robic i czemu placze i pozniej gdy mala miala goraczke tez pytalam o rade:-) i tak jak mowisz nie ma co sie przejmować innymi mamuskami im tez dzieciatka placza.taka natura noworodka poki nie przyzwyczai sie ze swiatem bedzie reagowac placzem.dobrze fisia ze masz super teściową w domu ci pomoze przy kornelce i szybko sie przyzwyczai do domu i otoczenia.bedzie dobrze.juz porod i wiekszosc czasu szpitalnego za toba :-) mowili ci kiedy do domu wychodzicie? Malutka mam nadzieje nie ma zoltaczki i pobyt sie wam nie przedluzy :-)

195

Odp: Czy to już poród?

Dziewczyny całe szczęście, że jesteście bo taka pomoc doświadczonych a przy tym młodych mam to skarb. Ja nie będę miała pomocy , więc zdam się na wszystkie rady tu. smile A Fisia teraz pewnie przeżywa skrajne emocje od przerażenia i załamania do euforii. Biedna :*

Posty [ 131 do 195 z 405 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » CIĄŻA I PORÓD » Czy to już poród?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024