Ewolucja- mit czy nie? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » Ewolucja- mit czy nie?

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 275 ]

66

Odp: Ewolucja- mit czy nie?
_v_ napisał/a:

żadne smile

choć najbliżej mi do bycia agnostyczką

Ok. Nie wiem, czy można mieć "żadne", nawet po drugiej części Twojej wypowiedzi widać, że jednak sa raczej "jakieś" wink

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Ewolucja- mit czy nie?
diana-1971 napisał/a:

Koronny argument, nie gadać z ateistami. big_smile
Szybko osądzacie, kto w co i jak wierzy. Też nie jestem ateistką.

Lawinia,  Revenna,  jeden dowód na istnienie Żydowskiego Boga, który niby ma monopol na Stworzenie i można dyskutować na argumenty.

Podałam argumenty podważające  teorię ewolucji, możesz ją obronić? Podobno jest naukowa i możemy dyskutować wink

68

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

no żadne: nie wierzę w żadnych bogów, żadnemu nie okazuje czci, z żadnym nie rozmawiam, no i jest mi kompletnie obojętne, czy ktorykolwiek z nich istnieje.

nawet jakby się któryś przede mną objawił, to też nie naszlaby mnie nagła ochota, żeby go czcić.

69

Odp: Ewolucja- mit czy nie?
_v_ napisał/a:

no żadne: nie wierzę w żadnych bogów, żadnemu nie okazuje czci, z żadnym nie rozmawiam, no i jest mi kompletnie obojętne, czy ktorykolwiek z nich istnieje.

nawet jakby się któryś przede mną objawił, to też nie naszlaby mnie nagła ochota, żeby go czcić.

Ale to jednak jest jakiś pogląd na sprawy religijne big_smile

70

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Poddaje sie! Myslalam ze problem wici bakteryjnej jest rozwiazany, co najmniej od dziesieciu lat. Do niektorych jeszcze nie dotarlo. Behe podawal takze ewolucje oka i kaskade krzepniecia krwi - tez rozwiazane.
Znowu musze podawac podstawowe wiadomosci.Wiec bede zlosliwa - co z nerwem blednym? Wlasciwie mozna by przytoczyc cala nerwowke - bardzo smieszne i nielogiczne rozwiazania.
Dalej - w Biblii jest napisane ze wielblad jest nieparzystokopytny - ma kopyto nierozdzielone. Zajac przezuwa. Pajak ma 6 nog. Szarancza cztery. Prosze o odpowiedz, bo dla mnie to napisal ktos tepy i leniwy, komu sie nie chcialo pajaka zlapac. Przeciez w tych czasach nawet parobek od wyrzucania gnoju wiedzial jak wyglada wielbladzie kopyto.

71

Odp: Ewolucja- mit czy nie?
Lawinia napisał/a:

Podałam argumenty podważające  teorię ewolucji, możesz ją obronić? Podobno jest naukowa i możemy dyskutować wink

Gdzie ?
Na razie, skopiowałaś ładnie pokrywające się tabelki, Księgę Rodzaju z powstaniem wszechświata i życia na ziemi.
Nawet dinozaury, udało Ci się wpasować, utknęłaś przy ewolucji człowieka.
Bóg nie stworzył od razu, homo sapiens sapiens, Adam i Ewa byli tylko człekokształtni. Twoim zdaniem, człowiek nie pochodzi od małpy, ja nie wierzę w lepienie ludzików z gliny. Więc, objaśni mi sensownie Biblijny opis.

72

Odp: Ewolucja- mit czy nie?
diana-1971 napisał/a:
Lawinia napisał/a:

Podałam argumenty podważające  teorię ewolucji, możesz ją obronić? Podobno jest naukowa i możemy dyskutować wink

Gdzie ?
Na razie, skopiowałaś ładnie pokrywające się tabelki, Księgę Rodzaju z powstaniem wszechświata i życia na ziemi.
Nawet dinozaury, udało Ci się wpasować, utknęłaś przy ewolucji człowieka.
Bóg nie stworzył od razu, homo sapiens sapiens, Adam i Ewa byli tylko człekokształtni. Twoim zdaniem, człowiek nie pochodzi od małpy, ja nie wierzę w lepienie ludzików z gliny. Więc, objaśni mi sensownie Biblijny opis.

Poczytaj całość moich wpisów w tym temacie big_smile
Pozdrawiam,
pa

73

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Lawinia
Zadalam niewygodne pytania? Nie raczysz odpowiedziec?
A o wici bakteryjnej nie potrafisz sama poszukac, tylko cytujesz jakies wrozki Violetty?

74

Odp: Ewolucja- mit czy nie?
Lawinia napisał/a:

Revenn
Szkoda czasu i nerwów? Może. 

Lubię dyskusje. Z ateistami może być interesująco. Nie zawsze, jak widać. Ogólnie wydaje mi się, że w dyskusji (czy to z wierzącymi, czy z ateistami) chodzi o otwartość, gotowość do wymiany argumentów. Cenię ciekawych, inteligentnych adwersarzy smile Niektóre (nie wszystkie!) osoby na forum rozczarowały mnie swoim zamknięciem, nieumiejętnością odpowiadania na argumenty.... Mówi się, że to chrześcijanie wierzą ślepo (jako katoliczka się z tym poglądem nie zgadzam smile ), ale... niektóre wypowiedzi części ateistów świadczą o tym, że ich rzekome wolnomyślicielstwo, samodzielne i krytyczne spojrzenie na świat jest tylko pustym frazesem. Kiedy krytykuje się teorię ewolucji, także z pozycji naukowychm dostają ataku śmiechu, bądź gniewu, bo naruszyło się niepodważalną świętość wink ewolucja jest aksjomatem. Kiedy chcesz dowodów (a masz prawo, zwłaszcza, że mówią wciąż o naukowości tej teorii) wykręcają się od odpowiedzi, udaja oburzonych.

Ale, Revenn - nie wszyscy, wierz mi z niektórymi ateistami o religii rozmawia się ciekawie, głęboko... takie spotkania też mogą być inspirujące...

I małe pytanie, Twoja wypowiedź skłoniła mnie do zastanowienia się: mówisz, że jesteś chrześcijaninem - jakiej denominacji, jeśli możesz powiedzieć...? Ja jestem w Kościele Rzymskokatolickim, ale wnioskuję z niektórych Twoich uwag, że Ty chyba nie big_smile

Jestem katolikiem ale z niektòrymi rzeczami się nie zgadzam z kościołem.

75

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Lawina, czytam Twoje wpisy... i Twoim argumentem na obalenie teorii ewolucji jest Biblia, tak?

76 Ostatnio edytowany przez Lawinia (2016-09-01 21:37:04)

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Revenn To ciekawe!

Akaya Nie, moim argumentem nie jest Biblia, o Biblii rozmawiałam niejako przy okazji pytań którejś z dziewczyn a propos dinozaurów wink Na upartego biblijny opis stworzenia mógłby posłużyć jako potwierdzenie kolejności ewolucji, a ateista odczytałby resztę o "stworzeniu" jako mit, zadowalając się dość adekwatnym do posiadanej przez nas wiedzy naukowej opisem kolejności zachodzących przemian big_smile
Argumenty to np: 1)brak dowodów na makroewolucję, przykłady wysuwane przez darwinistów w istocie dotyczą jedynie mikroewolucji,2) istnienie wysoce złożonych organizmów, które nijak nie mogłyby powstać jedynie w wyniku przypadkowych procesów, 3)ewolucjoniści sądzą, że w wyniku przypadkowych  reakcji chemicznych powstały pierwsze organizmy żywe bakterie; zatem jak to się dzieje, że człowiek nawet dzisiaj przy całej swojej inteligencji i technice nie jest w stanie stworzyć nowego jakościowo DNA, a jedynie manipuluje, modyfikuje już dane (jeśli przypadkowy proces da radę, to tym bardziej da radę człowiek, który rozumie istotę tych procesów, czyż nie?) itd. Prześledź cały wątek

femte oświeć mnie zatem w kwestii tych wici, bo może naprawdę mam jakieś luki w wiedzy smile

diana nie skopiowałam żadnych tabelek o Biblii, tylko usiadłam z Księgą Rodzaju na kolanach, choć przyznaję, że do podobnych wniosków mógł dojść każdy

I moi drodzy czekam, nadal cierpliwie na argumenty ZA teorią ewolucji. Pytanie brzmi bowiem, jak wiemy, za Autorką wątku: Ewolucja - mit, czy nie?

77

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Lawinia
do "napedu" wici (bo o to chodzi) jest wykorzystane cos na rodzaj pompy. To cos sluzy do transportu substancji (chyba bialek) przez blone komorkowa. Pisze z pamieci, ale jest nawet na wiki, moze nie na polskiej.
Co z wielbladem?

78

Odp: Ewolucja- mit czy nie?
Lawinia napisał/a:

Nie, moim argumentem nie jest Biblia, o Biblii rozmawiałam niejako przy okazji pytań którejś z dziewczyn a propos dinozaurów wink Na upartego biblijny opis stworzenia mógłby posłużyć jako potwierdzenie kolejności ewolucji, a ateista odczytałby resztę o "stworzeniu" jako mit, zadowalając się dość adekwatnym do posiadanej przez nas wiedzy naukowej opisem kolejności zachodzących przemian big_smile

Chwila, wierzysz w Boga Stworzyciela, pal sześć czy tego z Biblii, czy wymyślonego przez siebie. Ważne że, wierzysz iż, ten Bóg zrobił hokus - pokus i powstał Wszechświat, Ziemia, zwierzęta i ludzie.

Lawinia napisał/a:

Argumenty to np: 1)brak dowodów na makroewolucję, przykłady wysuwane przez darwinistów w istocie dotyczą jedynie mikroewolucji,2) istnienie wysoce złożonych organizmów, które nijak nie mogłyby powstać jedynie w wyniku przypadkowych procesów, 3)ewolucjoniści sądzą, że w wyniku przypadkowych  reakcji chemicznych powstały pierwsze organizmy żywe bakterie; zatem jak to się dzieje, że człowiek nawet dzisiaj przy całej swojej inteligencji i technice nie jest w stanie stworzyć nowego jakościowo DNA, a jedynie manipuluje, modyfikuje już dane (jeśli przypadkowy proces da radę, to tym bardziej da radę człowiek, który rozumie istotę tych procesów, czyż nie?) itd.

Zdajesz sobie sprawę że, DNA odkryto dopiero w połowie XX w ? Na razie, łańcuchy DNA poznajemy, a Ty byś chciała tworzyć nowe. Poczekaj, skąd wiesz co naukowcy stworzą za kilka lat.


Lawinia napisał/a:

diana nie skopiowałam żadnych tabelek o Biblii, tylko usiadłam z Księgą Rodzaju na kolanach, choć przyznaję, że do podobnych wniosków mógł dojść każdy

Szkoda że, traciłaś czas i wypisywałaś na kolanie, wystarczyło o tabelkę, wujka Google poprosić. wink

79

Odp: Ewolucja- mit czy nie?
femte napisał/a:

Lawinia
do "napedu" wici (bo o to chodzi) jest wykorzystane cos na rodzaj pompy. To cos sluzy do transportu substancji (chyba bialek) przez blone komorkowa. Pisze z pamieci, ale jest nawet na wiki, moze nie na polskiej.
Co z wielbladem?

Ok, to wiem. WIem, jak zbudowana jest wić. Chciałam zrozumieć dlaczego uważasz, że NIE jest to organ nieredukowanie złożony?

co do wielbłąda
piszesz :

Dalej - w Biblii jest napisane ze wielblad jest nieparzystokopytny - ma kopyto nierozdzielone. (...) Przeciez w tych czasach nawet parobek od wyrzucania gnoju wiedzial jak wyglada wielbladzie kopyto.

OK. Biblia nie jest naukowym elaboratem dotyczącym całości stworzenia i wyliczającym najdrobniejsze anatomiczne zawiłości (jest to głównie dzieło teologiczne, a księgi, które mówią coś o kopytach wielbłąda to w ogóle teksty prawnicze, nie zaś naukowe rozprawy z zakresu zoologii*), nie jest to też podręcznik anatomii - JUŻ o tym mówiłam, jeśli ma to być koronny argument na słuszność ewolucji to "gratuluję". Przecież nie ma to nic wspólnego z tematem, mówi jedynie o statusie żydowskich przepisów prawa...

skoro jednak chcesz się nad tym zastanowić... klasyfikacja, jaką posługiwali się autorzy Ksiąg Kapłańskiej i Powtórzonego  Prawa jest klasyfikacja potoczną. I tutaj ci "parobkowie od gnoju" mogli mieć drobny problem w ocenie sytuacji, gdyż: z przodu faktycznie kopyto wielbłąda wygląda, jak wygląda, ale oceniając podbicie, czyli spodnią część kopyta sprawa nie jest już tak prosta, przynajmniej wizualnie tongue

Jedna uwaga: nie jestem protestancką fundamentalistką zamieszkująca jeden ze stanów Pasa Biblijnego w USA smile (Skądinąd szanuję bardzo tych ludzi i sądzę, że powinni być dumni ze swojego przywiązania do wiary i tradycji. Tym bardziej, że dają odpór zgubnym ideologiom "marksizmu-lezbianizmu". Nie podzielam jednak wielu ich poglądów, katolicyzm i ruchy protestanckie różnią się od siebie w wielu kwestiach)

*BTW mała dawka humoru: w Unii Europejskiej kryteria prawne pozwoliły nazwac marchew owocem, a ślimaka rybą, choć nie miało to nic wspólnego z systematyką tych gatunków, chodziło o realizację postulatów pewnych grup interesu, a szerzej mówiąc o swego rodzaju wygodę (ekonomiczną) i jakkolwiek był i jest to absurd, w sensie prawnym niestety istnieje; można pobawić się intelektualnie i puścić z przymrużeniem oka wodze fantazji i stwierdzić, że prawnicy żydowscy dla własnej wygody zaklasyfikowali wielbłąda wbrew systematyce  lol

80

Odp: Ewolucja- mit czy nie?
diana-1971 napisał/a:

Chwila, wierzysz w Boga Stworzyciela, pal sześć czy tego z Biblii, czy wymyślonego przez siebie. Ważne że, wierzysz iż, ten Bóg zrobił hokus - pokus i powstał Wszechświat, Ziemia, zwierzęta i ludzie.

Tak, o tym cały czas mówię. Wierzę w Boga z Biblii. Nie sądzę, by Księga Rodzaju mogła być wykorzystywana jako jedyny argument przeciwko teorii ewolucji, a ewolucjoniści także mogliby znaleźć w niej coś dla siebie. Pisałam o Biblii więcej wyżej, więc nie będę powtarzać więcej o statusie naukowym Pisma Świętego. Nie wierzę, że Bóg zrobił "hokus-pokus", ale, że ON stworzył świat, wierzę, że Wszechświat miał jakiś początek, tym bardziej, że wszechświat funkcjonuje w czasie co mówi nam iż kiedyś musiał być punkt zero.

Ty powiesz: Wielki Wybuch. Może był to Wielki Wybuch, nie wiem - mogę się z tym zgodzić, wiem natomiast, że nawet Wielki Wybuch  i ta materia skondensowana w niewyobrażalnie małym punkcie musiała skądś się wziąć. Uważam, że miała swojego Stwórcę. A jak Ty wyjaśnisz pochodzenie materii, z której ukształtowany jest Wszechświat?


Zdajesz sobie sprawę że, DNA odkryto dopiero w połowie XX w ? Na razie, łańcuchy DNA poznajemy, a Ty byś chciała tworzyć nowe. Poczekaj, skąd wiesz co naukowcy stworzą za kilka lat.

Zdaję sobie z tego sprawę. I zdaję sobie sprawę z tego, że nawet jeśli ludziom udałoby się w przyszłości stworzyć DNA to nie w przypadkowym procesie ale na drodze naukowej, to jest z użyciem inteligencji, na drodze planowania, a nie przypadku. Żeby nie przemęczać Cię intelektualnie: oznaczałoby to, że skomplikowany układ DNA musi być stworzony przez inteligentnego twórcę.  smile


Szkoda że, traciłaś czas i wypisywałaś na kolanie, wystarczyło o tabelkę, wujka Google poprosić. wink

Każda minuta z Biblią w ręku jest dla mnie czystą przyjemnością, a jeśli traktujemy ją jako źródło historyczne, które właśnie analizujemy to lepiej sięgnąć po nie bezpośrednio nie opierając się jedynie na cudzych analizach big_smile

Nie będę odpisywać dalej Tobie, Diano. Doprawdy...

81

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Miałam nie odpisywać już Tobie, ale przeglądając forum wpadłam na coś, co przeoczyłam, a ponieważ pobudziło mnie to do śmiechu, więc chcę to podkreślić.

Piszesz:

diana-1971 napisał/a:

Twoim zdaniem, człowiek nie pochodzi od małpy, ja nie wierzę w lepienie ludzików z gliny.

Czyli Ty uważasz, że człowiek pochodzi od małpy? Żaden szanujący się ewolucjonista tego nie powie. Oni twierdzą jedynie, że małpy i ludzie mieli.... wspólnego przodka
W tym kontekście przypomina mi się debata zorganizowana przez jedną z australijskich telewizji. Dyskutowali: Richard Dawkins i arcybiskup George Pell. Arcybiskup Pell  w ferworze dyskusji niefortunnie użył tego określenia, co i Ty, Dawkins natychmiast wytknął mu to jako kardynalny błąd

Diana, czy Ty w ogóle rozumiesz teorię ewolucji, której pragniesz bronić?

82 Ostatnio edytowany przez femte (2016-09-02 00:36:11)

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Lawinia
Czy Ty rozumiesz co piszesz czy tylko przeklejasz slogany? "Nieredukowalna zlozonosc" bierze w leb - prototyp czy tez czesc napedu wici dziala i to wspolczesnie.
Budowe wielbladziego kopyta znali doskonale Rzymianie. Rzymskie drogi byly pierwsza nawierzchnia utwardzona, na ktorej pracowaly masowo zwierzeta. Okazalo sie, ze kopyta nie wystarczaja. Zwierzeta parzystokopytne, a wiec woly i wielblady kuto podkowami skladajacymi sie z litej podeszwy i "wasa" ktory przechodzil miedzy racicami , rozdwajal sie i te rozdwojone konce byly zagiete na racice. Konia nie da sie tak okuc a Rzymianie nie znali haceli. Konie wiec nosily "buty"
Czy widzialas kiedys wielblada?
A pajaka?
Pytanie dodatkowe - kosci rysikowe u konia. Co to jest, po co, skad sie wzielo? Litosciwa jestem, nie zapytam np. o nici wegetatywne w unerwieniu glowy.

83

Odp: Ewolucja- mit czy nie?
Lawinia napisał/a:

Miałam nie odpisywać już Tobie, ale przeglądając forum wpadłam na coś, co przeoczyłam, a ponieważ pobudziło mnie to do śmiechu, więc chcę to podkreślić.

Piszesz:

diana-1971 napisał/a:

Twoim zdaniem, człowiek nie pochodzi od małpy, ja nie wierzę w lepienie ludzików z gliny.

Czyli Ty uważasz, że człowiek pochodzi od małpy? Żaden szanujący się ewolucjonista tego nie powie. Oni twierdzą jedynie, że małpy i ludzie mieli.... wspólnego przodka
W tym kontekście przypomina mi się debata zorganizowana przez jedną z australijskich telewizji. Dyskutowali: Richard Dawkins i arcybiskup George Pell. Arcybiskup Pell  w ferworze dyskusji niefortunnie użył tego określenia, co i Ty, Dawkins natychmiast wytknął mu to jako kardynalny błąd

Diana, czy Ty w ogóle rozumiesz teorię ewolucji, której pragniesz bronić?

Miałaś ale się odzywasz. big_smile

A gdzie coś napisałam, co ja uważam ? O swoim przekonaniach nigdzie słowem nie wspomniałam.
Mówisz, kardynalny błąd tylko nie mój, a właśnie Kocioła, gdzie księża z ambony grzmią jakoby ateiści i darwiniści, głosili pochodzenie człowieka od małpy.
W wątku pytałam Cię, o zaginione ogniwa ( wspólnego przodka ) którego Bóg sobie z gliny zrobił, na to pytanie nic nie odpowiedziałaś. W ogóle olałaś, ewolucję człowieka.
Ciekawe dlaczego ?
Odnosisz się tylko do tych postów i stwierdzeń które, są Ci wygodne. Te na które, odpowiedz mogłyby obiegać od Twojej wizji, pomijasz i kończysz dyskusję.

84

Odp: Ewolucja- mit czy nie?
femte napisał/a:

Lawinia
Czy Ty rozumiesz co piszesz czy tylko przeklejasz slogany? "Nieredukowalna zlozonosc" bierze w leb - prototyp czy tez czesc napedu wici dziala i to wspolczesnie.
Budowe wielbladziego kopyta znali doskonale Rzymianie. Rzymskie drogi byly pierwsza nawierzchnia utwardzona, na ktorej pracowaly masowo zwierzeta. Okazalo sie, ze kopyta nie wystarczaja. Zwierzeta parzystokopytne, a wiec woly i wielblady kuto podkowami skladajacymi sie z litej podeszwy i "wasa" ktory przechodzil miedzy racicami , rozdwajal sie i te rozdwojone konce byly zagiete na racice. Konia nie da sie tak okuc a Rzymianie nie znali haceli. Konie wiec nosily "buty"
Czy widzialas kiedys wielblada?
A pajaka?
Pytanie dodatkowe - kosci rysikowe u konia. Co to jest, po co, skad sie wzielo? Litosciwa jestem, nie zapytam np. o nici wegetatywne w unerwieniu glowy.


Co do wici, odpowiem jutro smile

Co do podków wielbłądzich, Rzymian i rzymskich dróg... są one znacznie późniejsze niż czas powstania Księgi Kapłańskiej (VI-V w. przed Chrystusem) i Księgi Powtórzonego Prawa (VII w. przed Chrystusem), przypominam, że pozaitalskie podboje Rzymu rozpoczęły się dopiero w III wieku przed Chrystusem, podboju ziem Palestyny dokonano zaś dopiero w 63 roku przed Chrystusem!

85

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

OMG!!!
Czy Zydzi nie widzieli ze sa dwie oddzielne puszki kopytowe? Nie wiedzieli ze sa DWA osobne palce (kosc pecinowa, koronowa, kopytowa)  i  DWIE kosci srodrecza(srodstopia)? Nigdy wielblada nie zabili? Szkieletu nie widzieli? A racice sa tak rozdzielone ze slepy by watpliwosci nie mial.  Chyba z tym winem i ziolami bylo cos na rzeczy...

86 Ostatnio edytowany przez diana-1971 (2016-09-02 01:37:21)

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Miotasz się i przeczysz sama sobie. Niby Biblia nie jest Twoim argumentem:

Lawinia napisał/a:

Nie, moim argumentem nie jest Biblia, o Biblii rozmawiałam niejako przy okazji pytań którejś z dziewczyn a propos dinozaurów wink Na upartego biblijny opis stworzenia mógłby posłużyć jako potwierdzenie kolejności ewolucji, a ateista odczytałby resztę o "stworzeniu" jako mit, zadowalając się dość adekwatnym do posiadanej przez nas wiedzy naukowej opisem kolejności zachodzących przemian big_smile

ale rzeczowe argumenty femte odpierasz " mądrościami " z Biblii. big_smile

Lawinia napisał/a:


Co do podków wielbłądzich, Rzymian i rzymskich dróg... są one znacznie późniejsze niż czas powstania Księgi Kapłańskiej (VI-V w. przed Chrystusem) i Księgi Powtórzonego Prawa (VII w. przed Chrystusem), przypominam, że pozaitalskie podboje Rzymu rozpoczęły się dopiero w III wieku przed Chrystusem, podboju ziem Palestyny dokonano zaś dopiero w 63 roku przed Chrystusem!

87

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Gorący okres, więc wpadam i wypadam.

W temacie wici:
"The protein network of bacterial motility".
Wić NIE jest układem nieredukowalnie złożonym.

W temacie bardziej ogólnie:
1."Redundant Complexity: A Critical Analysis of Intelligent Design in Biochemistry"
Szczególnie poczytać o konstrukcji minimalnych genomów bakteryjnych.

2."The evolutionary origin of complex features"
3."The theory of facilitated variation"

Skoro dopuszczasz mikroewolucję, Lawinio, to powiedz mi co Twoim zdaniem stoi na przeszkodzie żeby mikroewolucja stała się z biegiem lat i z akumulacją mutacji, makroewolucją? Co uważasz za czynnik hamujący?
Zarzucasz teorii makroewolucji ekstrapolację, sama ekstrapolując swoją wiarę.
Stworzenie de novo łańcucha DNA o dowolnej sekwencji (choć komercyjnie do 200 nukleotydów) to nie jest żaden problem.
20-nukleotydowe oligo, używane jako primery do PCRu kosztują po 20-30 złotych za sztukę.
Prawdopodobnie chodziło Ci o to, że eksperymenty mające na celu odwzorować warunki panujące w czasach powstawania życia, nie dały szast prast żywej komórki.
Nie mamy milionów lat. Ale rozwijamy temat.
"Synthesizing life" Jack W. Szostak
(za ten artykuł Nature chce pieniędzy, ale można go ściągnąć przez Research Gate).

Księga Rodzaju może dostarczać sporo radości, nie przeczę, szczególnie kiedy się czyta jak Pan Bóg machnął rośliny, a dopiero potem słońce wink

88

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

widzę, że dyskusja wartko się toczy wink

Lawinis, sorry,ale z tą UE to pokazałas całą swoją ignorancję i jednocześnie podejście do wielu spraw.

nikt w unii nie uznał marchewki za owoc, ani slimaka za rybę!!! wiesz, że gdzieś dzwoni,ale nie wiesz gdzie. zamiast sprawdzić samej, to powtarzasz glupoty,które zostały stworzone przez ignorantów nieumiejacych czytać.

więc wyjaśniając lopatologicznie: unia nie uznała marchewki za owoc w sensie biologicznym. tylko dodali ją do spisu owoców   w sensie prawnym - po to żeby jakiś tam kraj mógł dostawać dotacje na konfitury z marchwi.
podobnie ze slimakiem - dodali go do spisu ryb, bo podobnie się z nim obchodzi: przetwarza i mrozi - jak ryby.

taką samą ignorancję wykazujesz jeśli chodzi o argumenty dot. ewolucji.

89

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Ja nie rozumiem tutaj jednej rzeczy i o niej chciałabym porozmawiać: dlaczego w tym wątku w ogóle stawia się ewolucję i Boga w opozycji? Do tego porównuje się je raz w kategoriach wiary, a raz w kategoriach naukowych, co z założenia nie może się udać i mieć sensu. Jeśli chodzi o wiarę, to ewolucja jest równie prawdopodobna co Stworzenie oraz teoria, że świat i ludzi stworzyli kosmici. Bo kiedy rozpatrujemy coś w kategoriach wiary, to nieważne są obiektywne fakty - wierzyć można we wszystko i wtedy sami wybieramy opcję, która wydaje nam się najbardziej sensowna i odpowiednia, bez poszukiwania logicznych, naukowych argumentów popierających tę tezę. Natomiast kiedy interesują nas wyłącznie naukowe fakty i chcemy coś udowodnić, to ja się zastanawiam: jak chcecie naukowo udowodnić istnienie Boga? Wielu próbuje już od bardzo dawna i nikomu się to póki co nie udało. Argument "bo tak skomplikowane organizmy/struktury nie mogą powstać z niczego, bez inteligentnego planu" nie jest argumentem naukowym.

A propos złożonych organizmów powstających w wyniku przypadkowych procesów - to nie tak. Owszem, powstają samorzutne, przypadkowe mutacje genowe, ale utrzymują się (przechodzą na dalsze pokolenia) tylko te mutacje, które są korzystne z punktu widzenia procesu ewolucji. Tak więc można chyba powiedzieć, że te złożone, inteligentne organizmy powstały "metodą prób i błędów".

90

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Slimakow nie doczytalam, wiec tlumacze, bo to moja dzialka. Zamiast tworzyc osobne przepisy, dokumentacje, wzory swiadectw dla slimakow, po prostu uznano ze przepisy dla ryb slodkowodnych dotycza tez slimakow.  Nie bylo zadnego "uznania sllimaka za rybe".

91

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

tak sie tworzą mity, które potem są powielane przez ludzi, którym nie chce się sprawdzić.

92

Odp: Ewolucja- mit czy nie?
edytkaaa napisał/a:

Dzień dobry drogie panie smile
Czy wierzycie w ewolucję i to, ze wszystkie zwierzeta pochodzą od jednego, a może wierzycie w to, ze Bóg stworzył Świat?
W końcu ewolucja jest tylko teorią, dodatkowo nadal brak jest wielu dowodów na poparcie jej.
Uważacie, że powinno się uczyc o ewolucji w szkołach, jeśli nadal jest to tylko teoria, nie nauka?
Jaki jest wasz stosunek do ewolucji wobec Stworzenia Boga? smile

mam pozytywny stosunek do ewolucji jak i do Boga smile

93

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Biblie nalezy odpowiednio interpretowac,niedoslownie,bo wlasnie dlatego czlowiek 21 wieku zaczyna  uparcie  wierzyc w belkot wielkiego wybuchu itp.
Stworca stworzyl swiat. Jak to zrobil - nie jest to mozliwe do poznania dla czlowieka. Czlowiek to krucha istota,majaca w sobie ziarno Stworcy,ktoremu nalezy oddawac nalezne posluszenstwo.

94

Odp: Ewolucja- mit czy nie?
Malorzata napisał/a:

Biblie nalezy odpowiednio interpretowac,niedoslownie,bo wlasnie dlatego czlowiek 21 wieku zaczyna  uparcie  wierzyc w belkot wielkiego wybuchu itp.
Stworca stworzyl swiat. Jak to zrobil - nie jest to mozliwe do poznania dla czlowieka. Czlowiek to krucha istota,majaca w sobie ziarno Stworcy,ktoremu nalezy oddawac nalezne posluszenstwo.


W "bełkot Wielkiego Wybuchu", mówisz..?
Cóż, wolę wierzyć w tę biblię, niż w wymyślonego bożka, który na dobrą sprawę nie istnieje c:

95

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Dla Malorzaty mikrofalowe promieniowanie tła to też pewnie bełkot big_smile

96

Odp: Ewolucja- mit czy nie?
Malorzata napisał/a:

Biblie nalezy odpowiednio interpretowac,niedoslownie,bo wlasnie dlatego czlowiek 21 wieku zaczyna  uparcie  wierzyc w belkot wielkiego wybuchu itp.
Stworca stworzyl swiat. Jak to zrobil - nie jest to mozliwe do poznania dla czlowieka. Czlowiek to krucha istota,majaca w sobie ziarno Stworcy,ktoremu nalezy oddawac nalezne posluszenstwo.

Z tego co kojarzę istnieją chyba 3 czy 4 poważne 'za' wielkim wybuchem. O ile kojarzę są to:
1)Promieniowanie tła, które jest obecne w przestrzeni kosmicznej, lecz ŻADNA materia już go nie wytwarza (dlatego nazywa się je promieniowanem reliktowym)
2)Wszechświat się ciągle rozszerza, co możemy obserwować przez przesunięcie danych galaktyk ku czerwieni czy błękitowi
3)Zdecydowanie za dużo wodoru i helu w kosmosie

Prawda jest taka, że ciężko się w ogóle rozmawia o wielkim wybuchu bez posiadania wiedzy na temat fizyki kwantowej.

Jeśli chodzi o ewolucję (nie wiem, co do ewolucji ma wielki wybuch)- jest to fakt. Teoria ewolucji to jedynie DOCIEKANIA odnośnie tego, jak wygląda proces zwany ewolucją. Teoria ewolucji może być fałszywa, ale to nie znaczy, ze ewolucja jest fałszem. To, że jeden człowiek pomylił się w kilku kwestiach nie znaczy, że całą ewolucję należy wyrzucić do kosza. Ewolucja jest faktem, teoria (nota bene naukowa) ewolucji to zbiór nauk badających te procesy

97 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2016-09-03 01:37:58)

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Nie za bardzo wierze w ewolucje.
Bo ewolucja to taki brute force , jest takie twierdzenie o nieskończonej liczbie małp ktore mogą napisac dzieło Szekspirem.
Problem jest z tym ze to bedzie trwało naprawde dłuuugo i problem jest też z tym Szekspirem.
Dlaczego Szekspir miałby być tym celem a w przypadku ewolucji , człowiek  ?
Czy ewolucja oznazca adaptacje a co jest celem tej adaptacji , podróż w kosmos , piwo z ze stwórca ?

Jeżeli celem ewolucji nie jest człowiek a np żaba a dokładniej żaba rogata albo koczkodan.
To z perspektywy człowieka może się wydawać niezrozumiałe iż nie został on umieszczony na piedestale pomimo tego iż  zawłaszczył cała planetę itd.

Skoro celem gatunku jest dominacja i przeżycie.
Gatunki muszą ewoluować lub wymrą.
Gatunek człowieka ewoluował od momentu aż został wyodrębniony a potem uzyskał dominacje nad planetą .

Ale okres czasu od jakichś zapisków jest względnie krótki w porównaniu do czasu życia całej planety.
Chociaż najstarsze szkielety jakichś praprzodków datowane są na 2,8 miliona lat.

To co osiągnął człowiek w przeciągu kilku tysięcy lat wydaje się w jakiś sensie zupełnie niedopasowanie do możliwości innych gatunków a także do czasu życia planety.


Stawiam na to ze dna ma jeszcze wiele tajemnic których nie znamy.
W tym być może tez jakiś przełącznik ktory uaktywnia sie po zaistnieniu korzystnych warunków.
I wtedy dna zmienia się i ze zwykłej jakby małpy powstaje jednostka która ma możliwości poznawcze i analityczne zbliżone do doczesnego człowieka.
Też nie wiem za bardzo jak wyjaśnić to ze każdy kontynent posiadał gatunek człowieka na tym samym ewolucyjnym poziomie.
I jak na każdym kontynencie znalazły się zarodki.
Nawet jeżeli wszystkie kontynenty były kiedyś jednością to wskazywałoby na to ze człowiek jako gatunek nie może wymrzeć wśród innych gatunków.
Ponieważ przetrwał na każdym kontynencie wiec jest "super jednostką" zupełnie ponad możliwości innych gatunków.

Ogólnie myślę iż ewolucja istnieje ale nie za bardzo wyjaśnione jest jak wśród tylu gatunków znalazł się super gatunek który nie mógł zostać wybity na żadnym kontynencie.
Oraz w jakiś sposób super gatunek przez bardzo długo był raczej małpa a potem w jakiś sposób nastąpił przełom i jest tak jak teraz.

Lub problem wynika z tego że są inne super gatunki tez  rozwinięte tylko my nie widzimy ich świata ich priorytetami bo nie potrafimy się z nimi skomunikować.
Np ze zwierzętami. Ale z drugiej strony jest to korzystne ponieważ można je hodować na mięso i futro czy uwięzić na 10 lat w mieszkaniu i nazwać to mój kot albo pies.

98

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Nie wiem, waszego "Boga" ni widu, ni słychu, a dziobaki rodzą jajorodnie... cóż, ale każdy wierzy w to, co wierzy c:

99

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

kwadrad
Ewolucja nie jest przypadkowa.
Geny sa wlaczane i wylaczane. Co myslales, ze pracuja wszystkie naraz? I wszedzie? I np. trypsyna jest produkowana w mozgu?

100

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

kwadrad
Jaki "przełom"? Ludzkość od 'bardziej małpy' do 'bardziej człowieka' ewoluowała kilkaset milionów lat (Australopitek żył 500 milionów lat temu)

"Też nie wiem za bardzo jak wyjaśnić to ze każdy kontynent posiadał gatunek człowieka na tym samym ewolucyjnym poziomie."
Co to za brednie? Ludzie 'narodzili' się w Afryce, skąd wyemigrowali (częściowo) do Europy, potem do Azji i w końcu do Ameryki. Nie mówiąc już o tym, że kiedyś na Ziemi był jeden kontynent.

I ewolucja nie ma calu- ewolucja to zbiór procesów np. selekcji naturalnej, mutacji, przetrwania najsilniejszych.

101

Odp: Ewolucja- mit czy nie?
kwadrad napisał/a:

Nie za bardzo wierze w ewolucje.
Bo ewolucja to taki brute force , jest takie twierdzenie o nieskończonej liczbie małp ktore mogą napisac dzieło Szekspirem.
Problem jest z tym ze to bedzie trwało naprawde dłuuugo i problem jest też z tym Szekspirem.
Dlaczego Szekspir miałby być tym celem a w przypadku ewolucji , człowiek  ?
Czy ewolucja oznazca adaptacje a co jest celem tej adaptacji , podróż w kosmos , piwo z ze stwórca ?

Jeżeli celem ewolucji nie jest człowiek a np żaba a dokładniej żaba rogata albo koczkodan.
To z perspektywy człowieka może się wydawać niezrozumiałe iż nie został on umieszczony na piedestale pomimo tego iż  zawłaszczył cała planetę itd.

Skoro celem gatunku jest dominacja i przeżycie.
Gatunki muszą ewoluować lub wymrą.
Gatunek człowieka ewoluował od momentu aż został wyodrębniony a potem uzyskał dominacje nad planetą .

Ale okres czasu od jakichś zapisków jest względnie krótki w porównaniu do czasu życia całej planety.
Chociaż najstarsze szkielety jakichś praprzodków datowane są na 2,8 miliona lat.

To co osiągnął człowiek w przeciągu kilku tysięcy lat wydaje się w jakiś sensie zupełnie niedopasowanie do możliwości innych gatunków a także do czasu życia planety.


Stawiam na to ze dna ma jeszcze wiele tajemnic których nie znamy.
W tym być może tez jakiś przełącznik ktory uaktywnia sie po zaistnieniu korzystnych warunków.
I wtedy dna zmienia się i ze zwykłej jakby małpy powstaje jednostka która ma możliwości poznawcze i analityczne zbliżone do doczesnego człowieka.
Też nie wiem za bardzo jak wyjaśnić to ze każdy kontynent posiadał gatunek człowieka na tym samym ewolucyjnym poziomie.
I jak na każdym kontynencie znalazły się zarodki.
Nawet jeżeli wszystkie kontynenty były kiedyś jednością to wskazywałoby na to ze człowiek jako gatunek nie może wymrzeć wśród innych gatunków.
Ponieważ przetrwał na każdym kontynencie wiec jest "super jednostką" zupełnie ponad możliwości innych gatunków.

Ogólnie myślę iż ewolucja istnieje ale nie za bardzo wyjaśnione jest jak wśród tylu gatunków znalazł się super gatunek który nie mógł zostać wybity na żadnym kontynencie.
Oraz w jakiś sposób super gatunek przez bardzo długo był raczej małpa a potem w jakiś sposób nastąpił przełom i jest tak jak teraz.

Lub problem wynika z tego że są inne super gatunki tez  rozwinięte tylko my nie widzimy ich świata ich priorytetami bo nie potrafimy się z nimi skomunikować.
Np ze zwierzętami. Ale z drugiej strony jest to korzystne ponieważ można je hodować na mięso i futro czy uwięzić na 10 lat w mieszkaniu i nazwać to mój kot albo pies.


Kwadrat, sorry, ale masz naprawde niewielka wiedze na temat ewolucji i historii Ziemi, dlatego twoje watpliwosci sa jakie sa.

102 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2016-09-03 13:13:01)

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Z tego co napisałem wynika ze wspomniałem o jednym kontynencie aczkolwiek geografie w podstawówce to ja miałem dość dawno.
Na pewno są jakieś wątpliwości dotyczące ewolucji jako całości owszem można przyjąć ze wyjaśnia to teoria xx i badanie yy.

Ale jak historia pokazuje za jakiś czas teoria xx i badanie yy jest nieaktualne , ponieważ nastąpił jakiś przełom w pewnej dziedzinie nauki.
Co może zabrzmi dziwnie nie jestem na bieżąco z tzw brakami w teoriach  i  kwestiach niewyjaśnionych wink
Z drugiej strony nie przyjmuje wszystkiego za pewnik , ponieważ realnie stan wiedzy zmienia się.
I czasem pewne starsze teorie okazują sie  bezsensowne jak to miało już miejsce wiele razy.
A zawierzenie obecnemu stanowi wiedzy to stwierdzenie wiemy już wszysto a to z założenia jest nieprawda smile



Ale moje wątpliwości są takie ze jeżeli zachodzą jakieś procesy to są one czesto podzbiorem jakiegoś większego procesu który w tym momencie powiedzmy jest nieokreślony.
"Piwo ze stwórca, podbój kosmosu."
Wiec ja nie wiem. Ale łatwiej przyjąć mi do wiadomości ze pewne rzeczy prowadzą do czegoś tylko powiedzmy ze chwilowo nie wiadomo do czego.
Może do zmiany skali cywilizacyjnej z jednej planety do wielu planet , kto wie.
Ktoś sobie sądzi nie ma to celu , ok niech sobie sądzi nie przeszkadza mi to wink

Druga moja wątpliwość jest taka ze na każdym z kontynentów był człowiek i ten człowiek przetrwał, ba ewoluował w tym samym tempie smile
Wiec przed podziałem lądów mogło być ich tyle  ze mogli wystapić na każdym kontynencie.
Ale rasy się nie mieszały.

To znaczy może  ze połączenie miedzy ladami zostały utracone( rasy się nie mieszają) ale populacja była duża albo przemierzali tak olbrzymie obszary iż w zasadzie byli wszędzie (przed utraceniem połączeń miedzy lądami).
I to trwało dosyć długo. Ponieważ widoczne różnice miedzy rasami nie zanikły. W tym sensie ze świat nie jest zdominowany przez Mulatów.

Wiec jak to możliwe że jest x pudełek w każdym ta sama próbka na początku a rezultat jest ten sam.

Jeżeli ewolucja faktycznie istnieje to być może okres czasu od od momentu kiedy lądy zostały rozdzielone do teraz był zbyt krótki do tego żeby diametralne różnice wystąpiły.
Pomijając cechy fizyczne. Bo z grubsza to każdy ma mniej więcej parę rak i nóg. A nie 1 nogę i 3 ręce , macki albo skrzydła.


No i tyle , jest to moj poglad , jak komuś sie nie pododba to wiadomo , popić szklanką wody  wink

103

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

"Ale jak historia pokazuje za jakiś czas teoria xx i badanie yy jest nieaktualne , ponieważ nastąpił jakiś przełom w pewnej dziedzinie nauki."
Ewolucja jest stwierdzonym faktem, nie teorią czy przypuszczeniem. Ona nie może się okazać nieaktualna, to tak jakby nagle ktoś podważył fakt istnienia oddziaływania grawitacyjnych. Jedyne, co może być błędę to TEORIA ewolucji czy detale dotyczące jej. Ewolucja jako zjawisko istnieje, a jej istnienie nie może już zostać podważone.
"jeżeli zachodzą jakieś procesy to są one czesto podzbiorem jakiegoś większego procesu który w tym momencie powiedzmy jest nieokreślony."
Tym nieokreślonym procesem jest ewolucja, która ma na celu przystosowywanie gatunku do środowiska
"Wiec ja nie wiem. Ale łatwiej przyjąć mi do wiadomości ze pewne rzeczy prowadzą do czegoś tylko powiedzmy ze chwilowo nie wiadomo do czego." Standardowo- nie wiemy, więc Bóg. To nie jest argument.
"Ale rasy się nie mieszały." skąd pomysł, że się nie mieszały? mówimy o milionach lat, oczywiście, że rasy się mieszały
"Wiec jak to możliwe że jest x pudełek w każdym ta sama próbka na początku a rezultat jest ten sam." jak napisałam- jeden wielki kontynent i migracja tego samego gatunku. Dodatkowo twoje twierdzenie, że wszystkie rasy wyewoluowały tak samo jest błędne. Przecież na Ziemi są ludzie o różnych kolorach skóry.
"Pomijając cechy fizyczne. Bo z grubsza to każdy ma mniej więcej parę rak i nóg. A nie 1 nogę i 3 ręce , macki albo skrzydła." Ewolucja tak NIE DZIAŁA. Na przestrzeni kilkuset milionów lat nie można zaobserwować utworzenia nowej gromady czy ewolucji przedstawiciela jednej gromady w przedstawiciela innej gromady. Co nie oznacza, że tego nie zaobserwowaliśmy- np. wieloryby i delfiny upodobniły się do ryb, same pozostając ssakami.
I ewolucja to co innego niż biogeneza. Nie można używać braku naszej wiedzy o biogenezie jako fakt przeciw ewolucji. Biogeneza to początek życia, ewolucja to jego rozwijanie się. Nie wiemy, czy wszystkie organizmy pochodzą w linii prostej z jednej komórki, a może w tym samym czasie powstało tych komórek wiecej, a może jedna ewoluowała w kilka innych rodzajów.
Wiemy za to, że glony, jedne ze starszych istot na Ziemi zawierają cechy komórkowe zwierząt, roślin i grzybów. W pierwszych latach życia nie istniał podział na te 3 królestwa

104 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2016-09-03 15:26:20)

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Jak na mój sezon w którym leczę przeziębienie spodziewam się moje rozumowanie, pomimo tego, będzie poprawne.

Ewolucja kojarzy mi się z tym obrazkiem gdzie z lewej jest małpa a z prawej człowiek za komputerem. I tu mniej więcej się zgadzamy.

Ale to ze funkcjonują pewne uproszczenia nie zawsze znaczy chyba iż stwierdzenie "nie posiadamy dość wiedzy " wyzwala jakieś poczucie wstydu.
To chyba normalne, wszystko się z czasem porządkuje. Zresztą patrząc na naukę lat 20 a naukę doczesna czy naukę wieków średnich.
Też można  zastanawiać się czy rzeczywiście nauka jest tak prestiżowa jak się wydaje.

Dowiedzenie empirycznie wszystkich teorii z ewolucja czy biogeneza  wymagałoby możliwości których nie posiadamy.
Realnie, skala czasu i obszaru działań do przeprowadzenia takiej symulacji i zarejestrowania wyników z wielu symulacji jest hmm nieosiągalna.
Wiec cześć tej wiedzy to teorie bazujące na faktach będących prawdą mniej lub bardziej obiektywną.
Na potrzeby cywilizacji jest to prawda obiektywna.

Jeszcze może ciekawe wydaje mi się ze to zablokowanie "mutacji ".
Pewnie duży wpływ na to ma środowisko w którym żyje dany gatunek.
Po po komuś macka albo skrzydło jeśli ich nie używa.
A może kryje się za tym bardziej skomplikowany mechanizm.

Ale ten skomplikowany mechanizm jest niejako osadzony w zasadach dzięki którym  gatunek możne przetrwać.
Może nawet w większośći gatunków.
Ponieważ zachodzą zmiany ale zmiany te są poza kontrola.
Samo zachodzenie zmian tez jest pewnym mechanizmem.

Mechanizmy czy zasady z reguły wcześniej się projektuje.
Chyba ze faktycznie nieskończona ilość małp może napisać dzieło Szekspira.

Wyewoluować od najprostszych form w życia w bardziej skomplikowane.
Do dziś dnia odkrywamy skomplikowany mechanizmy w samym mózgu które pozwoliły przerwać ludzkości.
Te wszystkie zasady i mechanizmy nakładają się na siebie dając pewien wynik - przetrwanie.

Także współpraca miedzy gatunkami na zasadzie dawcy i biorcy.
Przecież planetę mógł zasiedlić jeden organizm z jedna świadomością który miałby np zamiast włosów drzewa a zamiast ludzi bakterie na swej powierzchni/skórze wink
To kwestia skali . No i teraz "bakterie" awanturują się o ewolucje..
A co na to organizm ?
Albo jedna planeta jest częścią skomplikowane łańcucha zależności w całej galaktyce.
A jedna galaktyka też jest powiązana zależnościami z innymi galaktykami.

Na moje skromne potrzeby ewolucja może być i może jej nie być.
Do czasu aż nie uda się powtórzyć tego "eksperymentu" lub poprawnie zdefiniować skali i obszaru przez która trzeba patrzeć na ewolucje.
Rozważania są jakby na zasadzie ja lubię tort czekoladowy a ja lubię tort z lukrem .

105

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Drogi Kwadradzie
nie pij przed pisaniem
I wbij sobie do głowy fakt, że ewolucja jest faktem niemożliwym do obalenia. Mogą się zmienić detale, ale zostanie to, że ewolucja (czyli "gatunki zmieniają się w czasie") jest faktem.

106 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2016-09-03 20:43:28)

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Nie musisz tutaj sugerować ze to gdy nie możesz zrozumieć tego co pisze mężczyzna oznacza dla ciebie iż on pił.
To takie trochę dość ograniczone  wink

Tez stwierdzenie "wbij sobie do głowy" jest trochę tak nie na miejscu.
Jak masz pisać takie głupoty do mnie zeby sobie cos udowodnić bo raczej nie mnie.
To moze zachowaj je dla siebie bo ja cie o nie nie prosilem w przynajmniej nie w takiej formie.
Inaczej jezeli bede chcial zebys mi napisala ze pije albo mam sobie cos wbic do głowy to cie o to zapytam wink
Jezeli o to nie pytam to znaczy ze nie jestem zainteresowany.
Z drugiej strony zatanów sie realnie czy spytałbym kogos o opinie kto zaczyna odpowiedz od słow "nie pij".
Intuicja powinna podpowiedz ci ze nie. Zaufaj instynktowi wink

107

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Wszedłeś na forum dyskusyjne i masz pretensje, że ktoś dyskutuje z twoim zdaniem?
Gdy napiszesz durnotę w internecie musisz się liczyć z tym, że ktoś ci to wytknie.
Chodzi mi o to, że twoje ostatnie 2 wypowiedzi nie mają większego sensu- może też i dlatego, że chyba nie wiesz jak się stawia przecinki, albo w którym momencie zakończyć zdanie.
Nie mówiąc już o tym, że twoje pojęcie, czym jest ewolucja, jak wyglądają zależności... twoja wiedza jest niemalże znikoma.
Jakie zależności między planetami, galaktykami? Nie ma żadnych zależności, planety oddziałują na siebie tylko grawitacyjne...
I od twojej odpowiedzi aż bije seksizmem, bardzo, bardzo dorosłe.

108 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2016-09-03 23:57:16)

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Nie wiem czy tu warto dyskutować z tzw. grammar Police ponieważ zazwyczaj takie osoby nie maja nic ciekawego do powiedzenia.
Co do mojego sposobu wypowiedzi, trzeba przyznać ze jest czasem niedbały.
Bo prostu na co dzień dużo pisze w kilku językach, bo muszę, wiec jest to kompromis.
Ty piszesz w jedynym i potrafisz postawić przecinek.
To dobrze warto być z czegoś dumnym po co silić się na fałszywą skromność.

Także twój sposób wypowiedzi ogólnikowy jest dosyć toksyczny, coś w stylu nauczyciela z kompleksami.
Wiec brnięcie z tobą w dyskusje nie skończy dobrze, takie przynajmniej mam doświadczenia z takimi typami wypowiedzi.

Ponieważ ty nie potrafisz przejść przez swoje kompleksy a ja nie mam tzw misji zęby komuś coś udowadniać.
Realnie nie potrafisz mnie do tej dyskusji zachęcić.
Poglądy moje na ten temat są wyrażone w formę przemyśleń.
One nic nie zmieniają. Nie rozumiem sensu ich negowania.
Może to taki bardziej konspekt tego co przyszło mi do głowy i co bym zgłębiał jeżeli ta materia byłaby moja pasją życiowa.

Sumarycznie od początku dyskusji nic nie zmieniło, tylko ty dorzucasz jakieś swoje uwagi na temat tego który pisze.
Oczywiście masz do tego pełne prawo było na swój sposób ciekawe, niewiele wniosło do dyskusji jeżeli już pytasz.

109

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

To nie wiem jak twoim zdaniem wygląda dyskusja. Jedna osoba pisze, druga się zgadza lub nie zgadza i dorzuca swoje 3 grosze.
Ja się nie zgodziłam z tym, co wypociłeś, napisałam swoje zdanie.
I żadne grammar nazi, tamten post serio jest ciężko zrozumieć, bo ma kilkanaście zdań wrzuciłeś może ze 3 przecinki. Nie mówiąc już o tym, że piszesz chaotycznie i kolejne zdania nie wynikają z siebie. Już nawet nie pytam, o co chodziło z małpami i Szekspirem.

110

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Jak już porównywać powstanie płetwy do pisania na maszynie, to w taki sposób:
Załóżmy, że małpa, losowo uderzając w klawisze, ma napisać: "płetwa bardzo by mi się przydała, gdybym miała mieszkać w wodzie jak jakiś delfin".
Losowo, żeby wypadło całe to zdanie w jednej próbie, to lepiej w totka zagrać wink Ewolucja tak nie działa.
Ale gdyby każda litera, która trafiła poprawnie na swoje miejsce w zdaniu była "faworyzowana" i zostawała w tym miejscu przynajmniej na jakiś czas?
Byłoby dużo szybciej.

Czasy rozłączania się lądów a czasy powstawania prymitywnych hominidów są bardzo łatwe do znalezienia i porównania.

111 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2016-09-04 10:05:20)

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

https://pl.wikipedia.org/wiki/Twierdzen … _ma%C5%82p
To ze ze organizm dobrze ewoluuje jest chyba kontrolowane nagroda w postaci przerwania gatunku.
A  nieskończona ilość małp jest w stanie napisać Szekspira. Nie ma to sensu ale wydaje się prawdopodobne.

Skomplikowane mechanizmy w DNA czynią ewolucje znacznie prostszą.
Jest to jakaś tam dość daleka analogia.
Na pewno są spore obszary które można określić jako niezbadane.
Dziś ktoś ma pewność za jakiś czas okaże się ze jednak jest inaczej.
To tak naprawdę nic nie zmienia w perspektywie czasu życia jednostki do czasu życia planety.


Realnie mógł być jeden "organizm " byłoby prościej smile

Bo dla mnie celem jest  skopiowanie całego ekosystemu , modyfikacja z uzglednieniem istniejących surowców i zasiedlenie innej planety.
Wątpię czy tak skomplikowane mechanizmy jak DNa mogły powstać tak po prostu.

Ileż to czasu trzeba poświecić żeby coś takiego skonstruować jak DNA  przy zachowaniu równowagi istnienia wśród innych gatunków ?
Co prawda to DNA byłoby modyfikowane nagrodą w postaci przetrwania gatunku.

Stworzenie albo wybudowanie przez małpy piszące Szekspira  algorytmu dopasowującego się do istniejących warunków z jakaś możliwością modyfikacji.
Powiedzmy zależną od czasu jego powstania.
Im krócej działa tym większe możliwości modyfikacji są dopuszczalne.
Przy założeniu istnienia surowców oraz innych kopii tego samo algorytmu w postaciach mniej lub bardziej zmodyfikowanych.

Albo ileż symulacji trzeba przeprowadzić żeby to zadziałało.
Może się to wydawać prawdopodobne ale nie musi co kto lubi.

112

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Skoro fakt, że X małp w X czasie nie potrafi napisać żadnego dzieła Szekspira jest dowodem na zaprzeczenie Ewolucji to deszcz jest zaprzeczeniem na istnienie Boga. Bóg, niby taki wspaniały kreator stworzył deszcz - ale gdzież w tym zamysł i kreacja, skoro miliony milionow kropel padające przez miliony milionow dni nie potrafia stworzyc wzoru w lwiatki na podlożu?...

113

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

To z tymi małpami nie jest w ogóle trafne co do ewolucji... Bo to się opiera na prawdopodobieństwie. Co ma ewolucja do prawdopodobieństwa?
To twierdzenie mówi tylko, że w nieskończonym czasie może dojśc do nieskończonej ilości zdarzeń- a jednym z takich zdarzeń może być np. napisanie dzieł Szekspira. Najlepsze jest to, że jest to twierdzenie prawdziwe (jak każde twierdzenie). Właśnie na tym opieramy swoją definicję nieskończoności. Ale nie wiem, co ma prawdopodobieństwo i zbiory liczbowe do ewolucji, która.... nie jest losowa. Nie jest przypadkowa.
Czemu mieszasz biogenezę, ewolucję, terraformowanie (?) czy kolonizację kosmosu?
Wszystkie twoje wypowiedzi opierają się na tym, że albo nie wiesz jak coś działa- więc tego nie ma, albo nie wiesz co wiemy- więc się mylimy.

Ewolucja zakłada rozwój- wynikanie jednego z drugiego. Powstała jedna komórka-->rozmnaża się-->potomstwo się przystosowuje-->powstają niewiele różniące się komórki-->po x pokoleniach różnice są znaczne
A to z małpami opiera się na tym, że każda próba jest losowa- więc każde kolejne podejście nie korzysta z poprzednich danych. Gdyby było tak, że małpa wstukałaby jedno słowo i zostało ono zachowane, a potem znowu stukała i utworzyła nowe słowo, które również zostałoby zapisane- a potem, gdyby to wszystko podsumować i ułożyć (już przez człowieka) w odpowiedniej kolejności.... To jest to PEWNE, że w jakimś czasie jakaś ilość małp napisze dzieła szekspira. W tym przypadku kwestią jest czas.

114 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2016-09-04 11:56:17)

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

To jest kwestia na jakim poziomie abstrakcji chcesz taka dyskusje prowadzić.

Jeżeli ta dyskusja ma być pełna szczegółów wewnętrznej implementacji to w którymś momencie będzie ona mogla być tylko prowadzona tylko przez specjalistów w tej dziedzinie.
W tym momencie ty też nie weźmiesz w niej udziału.

Z drugiej strony specjaliści z tej dziedziny tez poruszają sie w tej materii nie do końca pewnie, ponieważ jest wiele rzeczy ktore wymagają wyjasnień.
Oczywiście świat naukowy nie mógłby istnieć bez stwierdzeń ze mamy jakieś pewniki.
Przecież trzeba rozdzielić te wszystkie granty, zdobyć sławę , poważanie , życie jest za krótkie na trwanie w bezruchu.
Ale nie czyniłbym  z tych pewników czegoś na kształt religii która trzeba wyznawać.
A ty bodajże masz do tego takie podejście.

Jak nie wiem jak coś działo to sobie poczytam albo ktoś mi odpowie.
Jeżeli to faktycznie ma wpływ na  obraz całości.
Nie wiem w czym problem ?

Twierdzenie z małpami jest interpretowane tak jak autorom się podoba.

komórka-->rozmnaża się-->potomstwo się przystosowuje
-->ja wsadziłbym małpy tutaj jako mechanizm-->
po x pokoleniach różnice są znaczne

Skoro potomstwo jest już przystosowane to chyba ewolucja jest już niepotrzebna.
Nie ma chyba tez wytłumaczenie dla eksplozji  kambryjskiej.
A już zupełnie nie ma wytłumaczenia dla powstanie DNA.

Można też użyć tego stwierdzenia o małpach w ten sposób ze małpy nie wiedzą kiedy napiszą dzieło Szekspira.
Ponieważ to nie one weryfikują wyniku, małpy posiadają tylko pewne mechanizmy ,tak jak DNA, one w ograniczonym zakresie coś w nim modyfikują.

Jak robotnik przy taśmie , gdzie każdy robotnik robi inna cześć nie potrzebując wiedzy o całości a dział jakości sprawdza czy powstało auto.
Natomiast to czy został popełniony Szekspir czy modyfikacja była dobra weryfikuje zdolność organizmu do przetrwania.

Nie podoba mi się takie stwierdzenie
"Czemu mieszasz biogenezę, ewolucję, terraformowanie (?) czy kolonizację kosmosu?"
To znowu jakiś toksyczny wylew wink

115

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Stworca stworzyl swiat. Nie interesuje mnie co belkocza wspolczesni ,chlubiacy sie swoja pycha i zarozumialoscia 'naukowcy' o swiecie.

116

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

ktoś tu mówi o pysze? :d

117

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

_v_

Ale ja to wiem i dałam znać w swoim poprzednim humorystycznym poście o marchwi i ślimaku smile Napisałam o tym, że w sensie prawnym, ale widocznie nie doczytałaś, nie zrozumiałaś kąśliwości mojego komentarza!A to dlatego, że mowa o tekście prawniczym zabawnym wydał mi się wysiłek by dokumenty prawnicze ( Księgi Kapłańska i Powtórzonego Prawa) traktować jak rozprawy biologiczne, podobnym absurdem byłoby myślenie w ten sposób o rozporządzeniach najjaśniejszych komisji najjaśniejszej unii wink

diana

ja z femte dyskutowałam o Biblii, ona spytała mnie o przykład z Biblii i sobie o tym rozmawiałyśmy, nie mówiłam, że to jest a propos ewolucji, zastanawiałam sie razem z femte nad wielbładami w tekstach prawnych starożytnych Żydów, jak jeszcze mogę Ci to lepiej wyjasnić??? Ech... witki opadają

drogie, drodzy! co do wici bakteryjych - przetrawiam temat smile

co do kwestii stworzenia świata - nie zmieniam zdania

118

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Lawinia-
dlaczego piszesz ze slimak zostal uznany za rybe "w sensie prawnym"? Przeciez w ksiazce badania i na swiadectwach masz rubryke "gatunek" gdzie wpisujesz np. slimak winniczek a nie pstrag.
Dyskusje o Biblii zaczelam nie bez kozery. W ogole z tym tekstem jest bardzo smieszna sprawa. Biblisci rakiem wycofuja sie z coraz to nowych stwierdzen, mowiac ze to przenosnia lub alegoria. I tak dawniej Ziemia byla plaska, nawet chyba cos o katach w Biblii jest mowa. Za moich czasow Noe i potop to byla szczera prawda.
No ale czytajmy bez uprzedzen. Na samym poczatku wykaz zwierzat czystych i nieczystych. Dokladny opis i wytlumaczenie czemu je wolno jesc lub nie. To chyba nie przenosnia? No i mamy wielblada nieparzystokopytnego, zajaca przezuwajacego, pajaka szescionogiego, nietoperza-ptaka i czteronoga szarancze. Wiec pisal to idiota ktoremu sie nie chcialo zlapac pajaka i policzyc mu nogi.Dyskredytuje to caly tekst. Widzisz przeciez ze tekst wyklada sie na latwo sprawdzalnych rzeczach, a mimo to wierzysz w cuda-niewidy typu zmartwychwstanie?

119

Odp: Ewolucja- mit czy nie?
diana-1971 napisał/a:

Chwila, wierzysz w Boga Stworzyciela, pal sześć czy tego z Biblii, czy wymyślonego przez siebie. Ważne że, wierzysz iż, ten Bóg zrobił hokus - pokus i powstał Wszechświat, Ziemia, zwierzęta i ludzie.

Bardziej to prawdopodobne niż wielki wybuch z niczego i powstanie w ułamku sekundy wszechświata tongue Radziłbym brać po poprawkę na to co naukowcy podają, bo jestem pewny że nie dają nam całej prawdy, ba nie wiem czy jest jej przynajmniej 50 %.
Tak jak z datowaniem szczątek za pomocą węgla które się okazało niezwykle zawodną metodą.

120

Odp: Ewolucja- mit czy nie?
Revenn napisał/a:

Bardziej to prawdopodobne niż wielki wybuch z niczego i powstanie w ułamku sekundy wszechświata tongue Radziłbym brać po poprawkę na to co naukowcy podają, bo jestem pewny że nie dają nam całej prawdy, ba nie wiem czy jest jej przynajmniej 50 %.
Tak jak z datowaniem szczątek za pomocą węgla które się okazało niezwykle zawodną metodą.

A nie bierzesz poprawki że, Biblia to, zbiór mitów, podań i zapożyczeń z innych kultur i religii ?

121 Ostatnio edytowany przez Revenn (2016-09-06 15:28:43)

Odp: Ewolucja- mit czy nie?
diana-1971 napisał/a:
Revenn napisał/a:

Bardziej to prawdopodobne niż wielki wybuch z niczego i powstanie w ułamku sekundy wszechświata tongue Radziłbym brać po poprawkę na to co naukowcy podają, bo jestem pewny że nie dają nam całej prawdy, ba nie wiem czy jest jej przynajmniej 50 %.
Tak jak z datowaniem szczątek za pomocą węgla które się okazało niezwykle zawodną metodą.

A nie bierzesz poprawki że, Biblia to, zbiór mitów, podań i zapożyczeń z innych kultur i religii ?

Biblia jest tylko pewną wskazòwką jak człowiek powinien żyć. Na dodatek ST bardzo mocno uczłowiecza zachowanie Boga a według mnie jako byt absolutny inaczej myśli niż człowiek ktòry jest ograniczony przez trzeci wymiar. Więc traktował bym lekture Pisma Świętego jako początek naszych rozważań na temat Boga, życia i śmierci, każdy musi sam dojść do tego jaki On jest. Ale napewno nie zaufam w pełni naukowcą ktòrzy nie potrafią wyjść umysłem poza schemat 3d bo są tylko ludźmi i ich mòzgi nie są w stanie zobaczyć wyższych sfer.

122

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

zawsze mnie to śmieszyło....

a kim Ty jesteś, żeby stwierdzać CO i JAK myśli byt absolutny?
poraża mnie taka pycha

123

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Revenn, czyli wolisz wierzyć w książkę, która przeszła przez tysiące rąk, niż w naukowców, którzy dochodzą do swoich wniosków poprzez doświadczenie i badania?
No cóż, nieźle.
"Bardziej to jest prawdopodobne"? Dla kogo? cool

124

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Problem jest chyba tej natury iż nie da się przy obecnym stanie wiedzy wyjaśnić wszystkiego.
Z jednej strony to dobrze z i innej źle.
Obydwie interpretacje moja swoich sympatyków a czasem też i fanatyków.
W pewnym sensie sytuacja jest idealna.
Ponieważ szale z jednej czy drugiej strony przeważa tzw. chciejstwo smile
I to jest pytanie czy większa moc ma chciejstwo naukowe czy religijne.

Bez względu na wynik jak to mawiali trzeba użyć mocy ...

125

Odp: Ewolucja- mit czy nie?
_v_ napisał/a:

zawsze mnie to śmieszyło....

a kim Ty jesteś, żeby stwierdzać CO i JAK myśli byt absolutny?
poraża mnie taka pycha

Właśnie nie wiem co jak jak myśli Bóg, ale niektórzy za bardzo go uczłowieczają i sprowadzają do roli dziadka z brodą który kiwa palcem na grzeszników. Na pewno inaczej niż my bo skoro jest bytem absolutnym no to nie może mieć umysłu takiego jak my, bo nasz mózg jest mocno ograniczony.

126

Odp: Ewolucja- mit czy nie?
Akaya napisał/a:

Revenn, czyli wolisz wierzyć w książkę, która przeszła przez tysiące rąk, niż w naukowców, którzy dochodzą do swoich wniosków poprzez doświadczenie i badania?
No cóż, nieźle.
"Bardziej to jest prawdopodobne"? Dla kogo? cool

Owszem, niech się naukowcy lepiej zajmą leczeniem nieuleczalnych chorób i poprawianiem bytu ludzkiego a nie mieszają się w coś co z góry im się nie uda. Bo skoro Bóg jest poza wszystkimi wymiarami, i to On stworzył czas, przestrzeń i prawa fizyczne, to jak nędzne człowieczki które są uzależnione od trzeciego wymiaru mogą go odkryć? Jeżeli będzie chciał to sam kiedyś to zrobi, ale ludzie nigdy go na własną rękę nie znajdą.

127

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Ja jestem poza wszystkimi wymiarami. Uwierz. Uwierz, bo tak mówię.

128 Ostatnio edytowany przez Lawinia (2016-09-07 20:33:13)

Odp: Ewolucja- mit czy nie?
femte napisał/a:

Lawinia-
dlaczego piszesz ze slimak zostal uznany za rybe "w sensie prawnym"? Przeciez w ksiazce badania i na swiadectwach masz rubryke "gatunek" gdzie wpisujesz np. slimak winniczek a nie pstrag.
Dyskusje o Biblii zaczelam nie bez kozery. W ogole z tym tekstem jest bardzo smieszna sprawa. Biblisci rakiem wycofuja sie z coraz to nowych stwierdzen, mowiac ze to przenosnia lub alegoria. I tak dawniej Ziemia byla plaska, nawet chyba cos o katach w Biblii jest mowa. Za moich czasow Noe i potop to byla szczera prawda.
No ale czytajmy bez uprzedzen. Na samym poczatku wykaz zwierzat czystych i nieczystych. Dokladny opis i wytlumaczenie czemu je wolno jesc lub nie. To chyba nie przenosnia? No i mamy wielblada nieparzystokopytnego, zajaca przezuwajacego, pajaka szescionogiego, nietoperza-ptaka i czteronoga szarancze. Wiec pisal to idiota ktoremu sie nie chcialo zlapac pajaka i policzyc mu nogi.Dyskredytuje to caly tekst. Widzisz przeciez ze tekst wyklada sie na latwo sprawdzalnych rzeczach, a mimo to wierzysz w cuda-niewidy typu zmartwychwstanie?

Wierzę w ZMARTWYCHWSTANIE.
Księga Powtórzonego Prawa, jak i Księga Kapłańska, do których tak uparcie się odwołujesz zawierają spis żydowskich reguł prawnych. Jeśli uważasz, że moralny, czy też teologiczny, lub historyczny sens CAŁEJ BIBLII możesz podważyć czepiając się kilku zdań dotyczących koszerności potraw, to gratuluję...

Zmartwychwatanie Pana Jezusa JEST faktem smile Nie mam w tej sprawie nic więcej do powiedzenia. Nie pokażę Ci teraz żadnej sztuczki magicznej, ani nie powiem, że Zmartwychwstanie Chrystusa ma jakiś tajemniczy związek z tym, że ktoś kilkaset lat przed Jego narodzinami w klasyfikacji prawnej umieścił w rubryce zwierząt nieczystych wielbłąda!

Revenn
A teraz i Ty się wciągnąłeś w nurt dyskusji?? wink

Akya
"wierzyć w książkę" vs "wierzyć naukowcom"?
To jest kwestia tego, czy wierzysz autorom Biblii (w zasadzie Autorowi  i współautorom), czy też autorom prac naukowych. A więc koniec końców sprowadza się to do tego, jaki uznasz autorytet? Tak wnioskuję z Twojej wypowiedzi...

Zauważ tylko nie zawsze jest to sytuacja tak zero-jedynkowa, często nauka i wiara religijna idą ze sobą w parze. Gdzieś juz pisałam o tym, że rzekoma walka, niemożność pogodzenia nauki i religii to oświeceniowy mit. smile

129

Odp: Ewolucja- mit czy nie?

Dowodzik jakis na zmartwychwstanie?

130

Odp: Ewolucja- mit czy nie?
femte napisał/a:

Dowodzik jakis na zmartwychwstanie?

Nie żartuj, pisałam, że nie dowiodę. Poza świadectwami, tych, którzy Go widzieli i poza moim najgłębszym, płynącym z wiary doświadczeniem... Ale Ty im nie wierzysz, prawda?

Posty [ 66 do 130 z 275 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » Ewolucja- mit czy nie?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024