Hej Taki temat z ciekawości. Ja bywam leniwa i czy nie chce się czy coś, ale chyba wiele kobiet tak ma, co z kimś nie gadam, to koleżanki też czasem zapominają czy coś. No chyba musi wejść w nawyk, bo inaczej różnie bywa ;p Z tym, że może tragedii nie ma, bo skórę na ciele mam chyba normalną, a przesusza się bardziej na łydkach, łokcie jak u każdej kobiety chyba prawie, pewnie to jest częste i wiele kobiet ma taką skórę. A skórę na całych nogach mam w miarę ok i jak raz na parę dni posmaruję, to utrzymuje się niezłe nawilżenie. Tylko czasem zapominałam i dłużej nie smarowałam A jak jest z tym u Was? No i w sumie zależy czym się smaruje, bo jak mam fajny balsam do ciała czy masło do ciała, to częściej się posmaruję, czasem z tymi apetycznymi zapachami, a niektóre i tak nieźle nawilżają. Pewnie gdybym miała suchą skórę, to potrzebowałabym czegoś bardziej nawilżającego, a tak to nawet taki mi w miarę wystarczy. Bardzo lubię też czerwony balsam Garnier z syropem klonowym, niby do bardzo suchej skóry, ale jak dla mnie bardziej dla mojej czy lekko suchej, bo przy bardzo suchej pewnie częściej trzeba będzie użyć i tutaj jednak no nie wiem przy takiej naprawdę suchej lepsza pewnie Neutrogena czy podobne. Z drugiej strony wątek też może mnie zmotywuje, by smarować się, by potem właśnie nie narzekać więcej na suche łydki czy coś, bo wiadomo nie posmaruje się, zaniedba i są bardziej suche. A jak jest u Was?
Różnie z tym bywa, w lecie chyba łatwiej dbać o skórę ale za to w zimie zawsze mam bardziej suchą i bez konkretnych kosmetyków nie daję rady, smaruję się atoperalem bo tylko to mi pomaga na przesuszoną skórę, a jak się zaczyna sezon grzewczy to mi się zaczyna łuszczyć strasznie.
No w zimę też bardziej mi się wysusza, zwykle tak jest, postaram się teraz smarować regularnie. Kupiłam sobie dzisiaj Isanę z 5,5 % mocznikiem, podobno tanie, a dobre, a sama mam produkty Isany, które bardzo lubię, więc może być dobrze
Regularnie nie, najczęściej mi się po prostu nie chce, zresztą byle co mnie uczula obecnie. Mam mieszankę olejków: jojoba, migdałowy, awokado, z kiełków pszenicy i jeszcze z czegoś, już nie pamiętam. Jak mam bardziej suchą skórę, szczególnie w zimie, to się nimi (wszystkimi na raz, mam pomieszane w buteleczce z dozownikiem) nacieram. Nawilżają i regenerują, a do tego nie drażnią. I tyle mi wystarczy.
Regularnie nie, najczęściej mi się po prostu nie chce, zresztą byle co mnie uczula obecnie. Mam mieszankę olejków: jojoba, migdałowy, awokado, z kiełków pszenicy i jeszcze z czegoś, już nie pamiętam. Jak mam bardziej suchą skórę, szczególnie w zimie, to się nimi (wszystkimi na raz, mam pomieszane w buteleczce z dozownikiem) nacieram. Nawilżają i regenerują, a do tego nie drażnią. I tyle mi wystarczy.
Ok, oleje Cię nie uczulają? Pewnie rzadziej uczulają, choć czasem też podobno mogą. Ja kiedyś też mam zamiar próbować olejów, do tej pory nie próbowałam. Na początek wtedy pewnie spróbuję tańszych drogeryjnych, ale podobno też dobrych np Wellnes Beauty z Rossmana. No, a jak więcej kasy, to i innych potem. Dobrze, że wzięłam 5,5 % mocznika z Isany, bo 10 % podobno jest dużo bardziej nieprzyjemne w użyciu, a to lepsze i że też bardzo dobry efekt. Zastosuję na pewno. Mnie mało chyba co uczula, ale np jak stosowałam niektóre masła do ciała, to niektóre miały na dłuższą metę męczący zapach, więc Isana podobno z zapachem, ale raczej takim wiadomo naturalniejszym będzie i tak lepsza. No i skoro tak wiele osób poleca, to efekty raczej też będą lepsze.
Nie uczulają . Używam olejków Etja, tańszych od innych. Nie ma co przepłacać, bo i tak nigdy nie wiesz, co tam do środka dali. Wellness Beauty są też dość dobre, do demakijażu lepsze od wszystkiego, co miałam do tej pory. Kiedyś kupiłam balsam w kostce Orientana i nie polecam - nie mogę go zużyć do końca i leży sobie. To jest taka babeczka z góry posypana cynamonem, będąca mieszanką olejków i wosku pszczelego. Rozpuszcza się to pod wpływem temperatury ciała. Ale u mnie się nie rozpuszczało, nie mogłam tego rozetrzeć po ciele, wmasować itp., natomiast cynamon spadał i zostawał mi na ciele i nie byłam w stanie go w żaden sposób usunąć. Jeszcze do tego lepiłam się do pościeli i to do rana. Na szczęście babeczkę kupiłam za bony prezentowe, ale cena - ok. 40 pln jest mocno przesadzona. Nie zapłaciłaby, tyle w życiu.
NIGDY nie uzywalam, nie uzywam i nie bede uzywac zadnych balsamow do ciala, bo to pic na wode napchany chemia i tanimi perfumami.
Jezeli mam ochote porozpieszczac moja skore to uzywam olejku z jojoby, masla kakaowego albo podobnych 100% NATURALNYCH kosmetykow a nie jakiegos czegos, co ma te substancje tylko w nazwie
Czy kupujac kosmetyk, ktory ma w skladzie dajmy na to to maslo kakaowe zastanawialyscie sie kiedys ILE tego masla tam jest? Bo wystarczy, ze jest go tam pare gramow, a producent juz moze omamic naiwne klientki napisem "zawiera maslo kakaowe"
Trochę się teraz zmartwiłam. Gdzie w takim razie kupić takie w 100 % naturalne kosmetyki? i czy samemu się z nich przygotowuje np. balsamy?
NIGDY nie uzywalam, nie uzywam i nie bede uzywac zadnych balsamow do ciala, bo to pic na wode napchany chemia i tanimi perfumami.
Jezeli mam ochote porozpieszczac moja skore to uzywam olejku z jojoby, masla kakaowego albo podobnych 100% NATURALNYCH kosmetykow a nie jakiegos czegos, co ma te substancje tylko w nazwie
Czy kupujac kosmetyk, ktory ma w skladzie dajmy na to to maslo kakaowe zastanawialyscie sie kiedys ILE tego masla tam jest? Bo wystarczy, ze jest go tam pare gramow, a producent juz moze omamic naiwne klientki napisem "zawiera maslo kakaowe"
Samemu można . Są sklepy internetowe z półproduktami do wyrobu domowych kosmetyków. Ale chyba najlepsze są naturalne olejki, typu jojoba, awokado itp.
Używam codziennie.Specjalnie wcześniej wstaję by się po kąpieli nabalsamować przed pójściem do pracy.:)
Mam wrażenie długotrwałej świeżości jak wetrę balsam.Czasem,gdy nie mam czasu rano używam płynu pod prysznic z oliwką nivea albo po prysznicu,na mokre ciało nanoszę oliwkę a potem się wycieram.
11 2015-11-10 21:34:33 Ostatnio edytowany przez sweetgirl25 (2015-11-10 21:35:25)
Ja uzywam balsamów.Co prawda nie codziennie,ale jak przesuszy mi się skora . Czasami tak po prostu,bo lubię ich zapach.
12 2015-11-10 22:04:16 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2015-11-10 22:04:37)
Używam codziennie.Specjalnie wcześniej wstaję by się po kąpieli nabalsamować przed pójściem do pracy.:)
Mam wrażenie długotrwałej świeżości jak wetrę balsam.Czasem,gdy nie mam czasu rano używam płynu pod prysznic z oliwką nivea albo po prysznicu,na mokre ciało nanoszę oliwkę a potem się wycieram.
No to faktycznie jesteś sumienna, muszę z Ciebie brać przykład, serio
Iceni, no racja, choć ja i tak czasem użyję zapachowy, bo po prostu lubię takie zapachy czasem, a do tego niektóre u mnie też się sprawdzają. Niemniej i tak będę stawiała na coś lepiej nawilżającego i te olejki. Zastosowałam Isany balsam i będę teraz używać, postaram się regularnie. Po jednym użyciu już fajne efekty, skóra gładsza, złagodzona po goleniu, lepszy koloryt, bo u mnie z tym różnie i fajnie nawilżona. Zapach średni, ale to mocznik i potem chyba gliceryna i takie, ale efekty dobre i pewnie dalej też takie będą. Ma też alkohol, ale ten co jest delikatny w kosmetykach i co nawilża z tego co wiem, lekko go czuć, ale grunt, że są też efekty.
Emilia, no to fajnie, gdzieś widziałam te olejki Etja, zainteresuję się nimi
Ja używam codziennie balsamu z powodu bardzo przesuszonej skóry, polecam do tego Ziaje
też mam suchą skórę jednak przyznaje się że nie codziennie używam balsamu, nie wiem co zrobić, żeby mi to weszło w nawyk
też mam suchą skórę jednak przyznaje się że nie codziennie używam balsamu, nie wiem co zrobić, żeby mi to weszło w nawyk
Może wątek zmotywuje i Ciebie i mnie Na razie używam trzeci dzień balsamu z mocznikiem Isany i jestem zadowolona Często zapominałam czy mi się nie chciało, teraz się staram.
oczywiscie codziennie po kazdej kapieli- to chyba moje uzaleznienie, uwielbiam miec miekkie i nawilzone cialo, uzywam samych sprawdzonych i certyfikowanych balsamow, maseł do ciala
mam tak suchą skórę,że muszę smarować się nawet 2 razy dziennie ale weszło mi to już tak w nawyk,że robię to odruchowo zimą najlepiej sprawdzają się u mnie balsamy isana med zarówno wersja czerwona jak i niebieski,polecam:)
Na twarzy mam tłustą skórę natomiast reszta ciała sucha...Co 2 dni się smaruję. Używam balsamów do skóry suchej,masła kakaowego,lub zwykłej oliwki.Najbardziej nie lubię czekać aż sie kosmetyk wchłonie
Ja też mam bardzo suchą skórę, jak nie posmaruję kremem czy balsamem dwa dni to robi się dosłownie biała Dlatego muszę mieć dobrze nawilżające balsamy.
Taki temat z ciekawości. Ja bywam leniwa i czy nie chce się czy coś, ale chyba wiele kobiet tak ma, co z kimś nie gadam, to koleżanki też czasem zapominają czy coś. No chyba musi wejść w nawyk, bo inaczej różnie bywa ;p
Pomimo całej swojej sumienności, niestety muszę głośno to powiedzieć - i choć oczywiście wiem, że jest to błąd, to nie balsamuję ciała po każdej kąpieli czy prysznicu, a wtedy, gdy zauważę taką potrzebę. Za to jak tylko stwierdzam, że coś mnie niepokoi albo nie zadowala, to nie mam najmniejszego problemu z wyrobieniem sobie nawyku sięgania po dany kosmetyk/specyfik. Przy czym mam tutaj na myśli potrzebę dbania o skórę, włosy czy cokolwiek, co wymaga w jakimś okresie skupienia na sobie większej uwagi. Dokładnie tak samo jest z nawilżaniem skóry - jeśli nie spędza mi snu z powiek, to odpuszczam, ale kiedy widzę, że coś jest nie tak, to sumiennie i regularnie się za nią zabieram.
Ogólnie rzecz jasna dbam o siebie i spędzam w łazience całkiem sporo czasu, ale gdybym cudownie nie musiała, bo natura uczyniłaby mnie idealną, to bez żalu zrezygnowalabym z tych wszystkich balsamów, kremów, odżywek i innych mazideł, które traktuję głównie jak konieczność.
moim zdaniem nie ma się co za bardzo smarować, jeśli ktoś nie ma po prostu takiej potrzeby. Ja np. zawsze Musę mieć porządny balsam na jesień i zimę bo bardzo mi się wysusza skóra, ae jeśli ktoś nie ma takich kłopotów, to moim zdaniem może sobie darować takie zabiegi.
truskaweczka19 napisał/a:Taki temat z ciekawości. Ja bywam leniwa i czy nie chce się czy coś, ale chyba wiele kobiet tak ma, co z kimś nie gadam, to koleżanki też czasem zapominają czy coś. No chyba musi wejść w nawyk, bo inaczej różnie bywa ;p
Pomimo całej swojej sumienności, niestety muszę głośno to powiedzieć - i choć oczywiście wiem, że jest to błąd, to nie balsamuję ciała po każdej kąpieli czy prysznicu, a wtedy, gdy zauważę taką potrzebę. Za to jak tylko stwierdzam, że coś mnie niepokoi albo nie zadowala, to nie mam najmniejszego problemu z wyrobieniem sobie nawyku sięgania po dany kosmetyk/specyfik. Przy czym mam tutaj na myśli potrzebę dbania o skórę, włosy czy cokolwiek, co wymaga w jakimś okresie skupienia na sobie większej uwagi. Dokładnie tak samo jest z nawilżaniem skóry - jeśli nie spędza mi snu z powiek, to odpuszczam, ale kiedy widzę, że coś jest nie tak, to sumiennie i regularnie się za nią zabieram.
Ogólnie rzecz jasna dbam o siebie i spędzam w łazience całkiem sporo czasu, ale gdybym cudownie nie musiała, bo natura uczyniłaby mnie idealną, to bez żalu zrezygnowalabym z tych wszystkich balsamów, kremów, odżywek i innych mazideł, które traktuję głównie jak konieczność.
To dobrze No ja ostatnio stosowałam na początku ten balsam do ciała codziennie, ale potem już czułam, że nie ma potrzeby codziennie i teraz stosuję tak co 2-3 dni no i ogólnie będę w razie potrzeby. A czasem wiadomo, że wcześniej i dużo dłużej nie używałam, stąd ten wątek ;p
No, ale oczywiście, gdyby skóra nie miała tu takich potrzeb wcale, to też bym mogła wcale nie smarować, bo fakt, czasem dla mnie to przyjemne, ale jednak zwykle mi się nie chce, do tego jednak trzeba poczekać aż się wchłonie itp i są tutaj takie co szybko się wchłaniają, ale i tak zwykle jest poczucie, że coś na skórze jest, czasem lubię to uczucie, a czasem nie, ale w sumie przyjemniej jest bez jak nie ma potrzeby ;p Wtedy skóra jest jak lżejsza, takie mam wrażenie ;p No choć to zależy od dnia.
niestety nie mogę się zmotywować, żeby się codziennie balsamować ;P
nie wyobrazam sobie po kąpieli nie użyc balsamu- to jak amen w pacierzu
zawsze balsam i czasem dodatkowo masaż szczotką ujędrniającą
To tak jak z ćwiczeniami:) Raz na jakiś czas udaje mi się używać go regularnie. Zwykle jednak jestem zbyt zmęczona i pragnę tylko zalec szybko w łóżku.
Regularnie po każdej wieczornej kąpieli, chociaż czasami mi się po prostu nie chce...
Wybieram szybko wchłaniające się konsystencje, kiedyś używałam Garniera i Avon masło Morze Martwe.
Teraz balsam nawilżający Bielendy z serii skin clinic
Staram się Ale bywa wiadomo różnie...a systematyczność jest bardzo ważna. Staram się także przed każdym nakładaniem balsamu dobrze wymasować ciało, a mam do tego szczotkę do amsażu brista, ma super włosie, takie masaże idealnie poprawiają krążenie w skórze;)
tak, codziennie wieczorem po kąpieli, jestem uzależniona od balsamów
Oj ze mną też różnie bywa z używaniem balsamów. Od jakiegoś miesiąca staram się jednak być konsekwentna, jednakże nie jest to typowy balsam. Stosuję olej kokosowy. Ostatnio wiele o nim czytałam http://morethanblog.pl/uroda/olej-kokos … -w-jednym/ jak dla mnie jest genialny i polecam go każdemu bo jest wart pozytywnej rekomendacji
zawsze po kapieli sie balsamuje, seria skin clinic bielendy, bo balsamy dobrze nawilżające, kiedyś jeszcze stosowałam olejki zamiast balsamów, ale za długo sie wchłaniaja jak dla mnie
Często po wieczornej kąpieli jestem tak zmęczona, że po prostu mi się nie chce wcierać balsamu. Kupiłam sobie ostatnio balsam pod prysznic niebieski z Dove, żeby jakoś podreperować stan nawilżenia mojej skóry i nawet powiem Wam nie jest źle. Balsam ma fajną konsystencję, zapach jak dla mnie jest ok i faktycznie jakieś tam nawilżenie też jest widoczne nie takie jak po zwykłych balsamach no ale zawsze to lepsze niż nic
Tak to jest jak modlitwa przed snem
Staram się stosować regularnie. Wiadomo, że odpowiednia pielęgnacja ciała to podstawa. Przed podjęciem decyzji o wyborze odpowiedniego produktu, staram się najpierw coś o nim dowiedzieć. W szczególnosci to. do jakiego rodzaju skóry jest odpowiedni, bo z tym to zazwyczaj mam problem. Moja skóra jest raz bardzo sucha, raz mniej, dlatego ciezko mi wybrac jeden konkretny produkt, ktory mogłabym stosowac dłuzszy okres czasu. Ostatnio kupiłam kilka małych próbek balsamów róznych firm, po to, aby sprawdzić, który z nich bedzie sie sprawował jak najlepiej na mojej skórze. Byłam bardzo zadowolona z efektów balsamów Ziai. Szczerze nie spodziewałam się tak bardzo pozytywnej reakcji z mojej strony na te produkty. Pewnie dlatego, ze wczesniej nie miałam do czynienia z produktami tej firmy, ale coś czuję, że teraz się to zmieni
u mnie jak na razie niezzmiennie zostaje przy olejku arganowym, zeby mniejsze koszta miec to kupilam ten 3w1 z bielendy to stosuje go równiez na włosy. Jakos ten olejek lepeij nawilża mi skórę i dlugo sie utrzymuje. Zawsze przed nakładaniem oleju robie peeling ciała aby składniki mogłby sie lepeij wchłaniać. A czy stosuje regularnie, to raczej nie, ale staram sie
Ja od jakiegoś czasu regularnie się czymś smaruję po kąpieli i efekty widać - skóra jest faktycznie nawilżona, a przez to dużo lepiej wygląda.. Pozostaje kwestia smarowidła - a oprócz balsamów polecam olejki naturalne, fantastycznie się wchłaniają na wilgotną skórę, jak się dobierze odpowiedni rodzaj to wchłaniają się dość szybko.
Tak, używam regularnie.
Tez jestem leniwa jeżeli chodzi o balsam czasami zapominam. Ale tak minimum dwa razy w tygodniu staram się go używać
A ja staram się regularnie używać balsamu, bo wiem jak pomaga to na moją suchą skórę. Używam miodowego balsamu do ciała Korany. Jest rewelacyjny! Dobrze nawilża i szybko się wchłania i dodatkowo jest całkowicie naturalny, dzięki czemu w żaden sposób nie podrażnia skóry
sklepowych, gotowych produktow nie uzywam, wole raczej, podobnie jak Iceni, naturalne smarowidla. Podobnie z kremami do twarzy. Robie sama, albo uzywam naturalnych olejkow np. z róży, pestek malin, rokitnika. Uwielbiam maslo shea, ktore kupuje w wiekszych ilosciach i uzywam jako balsamu do ciala, kremu do twarzy, do rak, do stop... Jest swietne a skora po nim aksamitna.
Do wlosow tez raczej naturalne produkty, ziola, zoltka jaj, olej rycynowy...
Jako dezodorant i tez balsam oliwka magnezowa wlasnorecznej roboty i przy okazji suplementacja magnezem
Z kosmetykow tylko glownie kupuje wody toaletowe, chociaz to tez daloby sie zastapic. Dostalam kiedys naturalny olejek rozany, cos niesamowicie pieknego. Kosztowal majatek, dosc duzy flakonik, uzywam go na specjalne okazje, wiec jeszcze mi zostalo troche. Nie dosc, ze pachnie oblednie to skora jest po nim jak jedwab... Czuje sie wtedy niczym ksiezniczka z basni 1001 nocy
To chyba zależy od zapotrzebowania skóry na nawilżenie, a moja akurat ma ogromne dlatego muszę się codziennie smarować. Na szczęście mam wydajne opakowanie bo używam masła do ciała oeparolu i jeszcze nawet nie skończyłam jednego opakowania a mam je od dawna.
Kiedyś nie do pomyślenia dla mnie było nie nasmarować się balsamem po kąpieli. Teraz jako młoda mama nie zawsze mam na to siłę ale staram się smarować, a jak się bardzo nie chce to fajną alternatywą są żele pod prysznic z balsamem.
42 2016-06-25 07:34:56 Ostatnio edytowany przez Revelkove_love (2016-06-25 07:35:06)
Oczywiście staram się balsamować jak najczęściej, wybieram też kosmetyki z naturalnymi składami. Ale jak wiem, że nie będę miała czasu stosuję też balsamy pod prysznic
Oczywiście staram się balsamować jak najczęściej, wybieram też kosmetyki z naturalnymi składami. Ale jak wiem, że nie będę miała czasu stosuję też balsamy pod prysznic
Naprawdę te balsamy pod prysznic zastępują balsamy po kąpieli?
Jeżeli chodzi o balsamy pod prysznic, to coś napiszę jeżeli można. Uzywałam tylko balsamu pod prysznic Nivei, był średni, ale jako alternatywa jeżeli ma się mało czasu się sprawdzał. Coś tam zawsze dał, a inne balsamy pod prysznic z tego co słyszałam są lepsze, więc tym bardziej efekt może być fajny. Jak ktoś ma mało czasu, każda minuta dla niego jest cenna, to myślę, że warto spróbować
Naprawdę te balsamy pod prysznic zastępują balsamy po kąpieli?
Nie wiem jak u innych, ale u mnie (miałam Nivea) sprawdzał się bardzo dobrze, ale i tak dla mnie najważniejsze, że jest szybki i wygodny w użyciu, a po wysuszeniu skóry nie pozostawia na niej tłustego filtru.
46 2016-06-26 00:40:24 Ostatnio edytowany przez Olinka (2016-06-26 00:55:41)
Wiesz co, hm, ja lubię testować kosmetyki. W domu miałam niedokończony przez mamę balsam z Avonu. Skórę mam normalną, nie przesusza się no chyba, że jakiś żel wysusza mnie podczas kąpieli. Po użyciu balsamu z Avonu mam skórę aksamitną przez cały dzień.
Co do używania codziennie. Dopiero ostatnio mnie tak na to wzięło, wcześniej potrafiłam w ogóle się nie balsamować.
Póki co mam wakacje, siedzę w domku, więc stosuję codziennie ale podejrzewam, że będąc nad morzem nie zawsze będę miała czas. Nie zawsze też pewnie będzie chciało mi się kremować nim po pracy...
Póki co stosuję codziennie i uwielbiam! Pięknie pachnę, czuję się jak zadbana kobietka! Mała rzecz a wiele zmienia.
-------------
Zapomniałam dodać, że byłam na solarium i zrobiłam (głupia ja!) peeling godzinę przed! Poszłam na najsłabsze łóżko, na 10 min. a skóra się spiekła, więc stosuję teraz balsam co chwilę czy oliwkę. :-D
I najważniejsze to, że balsam przedłuża mi uczucie czystości, świeżości.
A co do balsamu pod prysznic - używałam ale nie zrobiło to na mnie szału i rewelacji. Może kiedyś ponownie spróbuję... Póki co mam za dużo kosmetyków.
-----------------
Pisanie postów jeden pod drugim narusza nasz regulamin. Jeśli chcesz coś dopisać, użyj funcji "edytuj".
Z góry dziękuję i pozdrawiam, Olinka
ja mam suchą skórę i użycie balsamu po prysznicu to must. od jakiegoś roku bardzo przykładam uwagę do składu balsamów, unikam takich z olejami mineralnymi. co ciekawe takie dobre balsamy można kupić już w drogeriach w przystępnych cenach. fajne są też olejki, mój ulubiony to migdałowy. a jak mam więcej czasu, np. wieczorem, to uwielbiam użyć masła shea. przy okazji wykonuje się masaż ciała, bardzo relaksujące.
Ja staram się balsamować codziennie, wiem jak to jest ważne przy mojej suchej skórze. Używam swojego ulubionego musu hawajski ananas od Avy i jestem z niego bardzo zadowolona Dobrze nawilża i odżywia skórę, a także dodatkowo pozostawia po sobie ładny, naturalny zapach
Ja zawsze kupuje balsamy z myślą, że będę używała systematycznie a później zapominam i tak w kółko, niestety...
Używam regularnie (w zasadzie codziennie) i zawsze muszę mieć w domu mały zapas. Zimą raczej używam maseł do ciała, a latem balsamów, bo szybciej się wchłaniają. Nie jestem wierna jednej firmie, teraz kończę balsam z algami morskimi od Bielendy i już na półce z zapasami mam następne w kolejce (neutrogena, kolejna bielenda i dove).
niestety nie używam codziennie, ale jak już to również styaram się aby były to naturalne masła i olejki
balsamów nie uzywam wcale, zdecydowanie wole olejki, bo sa po pierwsze bardziej wydajne, a po drugie bardziej skuteczne. Jak uzywalam balsamów, to musiałam 2-3 razy dziennie sie smarowac, a olejkami wystarczy tylko raz. Teraz kupilam z ciekawosci nowosc od bielendy-zmyslowe olejki. Nie dosc, ze zapach pomaranczy jest niezle orzezwiajacy, to nawilzenie absolutnie swietne! Nada sie do bardzo przesuszonej skóry.
równiez preferuje olejki, balsam nie nawilża tak długotrwale jak włąśnie olejki
Revelkove_love napisał/a:Oczywiście staram się balsamować jak najczęściej, wybieram też kosmetyki z naturalnymi składami. Ale jak wiem, że nie będę miała czasu stosuję też balsamy pod prysznic
Naprawdę te balsamy pod prysznic zastępują balsamy po kąpieli?
Tak, są super. Ciało po nich jest nawilżone, Te z Lirene i Eveline są super. Z dodatkiem oleju kokosowego albo arganowego lubię najbardziej.
U mnie taką sama rolę spełnia witaminowy olejek pod prysznic od Bielendy z serii Twoja pielęgnacja, jest znacznie lepszy od olejku pod prysznic Nivea, który jeszcze niedawno używałam, no i cena. Bielenda ma 400ml produktu, a Nivea 200 ml, a cena obydwu jest taka sama. Gdy myłam się olejkiem Nivea czułam się jakaś taka oblepiona i jakby nie domyta, przy Bielendzie nie mam tego uczucia, bo ma on lżejszą konsystencję od Nivea i mimo tego tez dobrze nawilża. Używam go latem i wtedy nie stosuję już raczej balsamu do ciała.
A ostatnio uwielbiam balsamy w sprayu - są świetnie BIOLOVE z Kontigo Mam kokos i malinę i po prostu są super w aplikacji niektórzy mówią, że idealne dla leniuszków.
ja bym używała, gdyby ktoś mi je wmasowywał codziennie
ogólnie lubie balsamy do ciała, szczególnie gdy pachną smakowicie. widzę też różnicę w dotyku mojej skóry, ale... lenistwo moje sprawia, że balsamuje się przez tydzien, a potem brak mi zapału.
Ja pamiętam tylko jak kupię nowy
Ja też zawsze zapominam Ale ostatnio kilka dni z rzędu smarowałam się oliwką po prysznicu i rzeczywiście było widać różnicę na skórze
o tak, oliwka jest super.
jak mi się chce, to zawsze po prysznicu smaruję się oliwką, przy czym na mokre ciało i wcieram oliwkę, aż woda wyschnie.
rzeczywiście skóra jest przyjemnie jedwabista po takim zabiegu.
Dokładnie! Myślałam o tym, żeby na noc smarować się oliwką, a rano jakimś lekkim balsamem. No ale nie wiem czy dam radę robić to regularnie
w tym największy problem
mnie lenistwo dopada mniej wiecej po tygodniu i balsam wedruje w kąt
ja się staram zmuszać do smarowanie co wieczór, ale nie zawsze mi się chce. Ale jak się pilnuję to widzę różnice, skóra jest gładka, nawilżona i nie mam uczucia ściągnięcia.
To mój odwieczny problem. Wiem, że powinnam używać balsamu codziennie, przede wszystkim dla dobra mojej skóry, ale zazwyczaj niestety mi się po prostu zwyczajnie nie chce.. Często omijam ten etap.
Staram się po każdej wieczornej kąpieli wsmarować balsam do ciała lub olejek w sprayu. Zimą używam kosmetyków o cięższej konsystencji - balsamów (najczęściej Neutrogeny i Garniera), a latem olejków w sprayu, bo mają lżejszą konsystencję i podczas upałów skóra się nie lepi, olejek szybko się wchłania. Teraz mam trójfazowy olejek do ciała od Bielendy z serii zmysłowa pielęgnacja.