Tak, to są już typowe specjalistyczne badania.
Teraz muszę czekać na nie do 2 tygodni, bowiem to grubsza sprawa.
Mam nadzieję, że w tych badaniach będzie przyczyna poronień. A jak nie, to następne zrobię b.kariotypu swojego i męża.
Niestety muszę zapłacić, bo takie badania robi się po 3 poronieniach.
Póki co mam wynik TSH i jest w normie, więc to nie problem tarczycowy. Aczkolwiek mam guzka uciskowego przy krtani.
W ogóle ładna jest pogoda, dosyć ciepło i miło, a ja nadal taka sama... Brrr...
Niech to się w końcu skończy i dojdę do siebie kiedyś.
Na zabiegu byłam uśmiechnięta, bo taka jestem. Nie umiem być smutna, bynajmniej pokazywać. Ale w sercu są 2 rany w postaci Aniołków..
A wy jak się czujecie minio?
Karmelito, co u Ciebie? Sienno, małpko??