2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 138 ]

66

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Dwa lata to nie taki dramat. Musisz się zastanowić czego Ty sam oczekujesz od życia i czy chcesz z nią być. Spójrz na to z nieco innej strony. Nie chcę jej oceniać, skazywać na samotność bo nie chce uprawiać seksu, ale ona nie jest biedną, zagubioną dziewczynką. Ona jest bardzo cwana i wyrachowana w tym co robi. Trzyma Cię przy sobie, zwodzi, nie chce rozmawiać skąd ta niechęć i się tego pewnie nigdy nie dowiesz. Po ślubie nie zmieni się absolutnie nic, no, może pojawi się pare stosunków w celu poczęcia dziecka (o ile strach przed ciążą nie jest u niej blokadą przed seksem) i to będzie tyle waszego pożycia. Na amen. I frustracja w Tobie będzie rosnąć aż puszczą Ci hamulce moralne i znajdziesz sobie kochankę, albo weźmiesz rozwód. W obu przypadkach Twój światły życiorys mocno ucierpi.

Mi nie jest jej szkoda. Potrzeba bliskości seksualnej jest integralną częścią związku między dwojgiem ludzi. Ona nie chce z Tobą porozmawiać, nie mówi Ci nic - czy jest chora, czy ją to boli, czy ma obrzydzenie do seksu, czy się boi ciąży, kompletnie NIC. A Ty czekasz, rok, drugi... myślisz, że coś się zmieni? Nie sądzę wink

Są faceci, którzy nie potrzebują seksu w związku. Albo są aseksualni, albo wolą porno, albo mają mega kompleksy i nie chcą zbliżeń. Z takim typkiem Twoja dziewczyna może stworzyć związek bez wzajemnych frustracji. A i Ty możesz ułożyć sobie życie. Moim zdaniem powinniście się rozstać wink

Zobacz podobne tematy :

67 Ostatnio edytowany przez ZUB74 (2014-09-17 19:53:37)

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Dobry wieczór! Chłopie daj sobie z tą panną spokój i ją zostaw. Żenić się z kimś takim, to jesteś na najlepszej drodze do bycia seksualnym frustratem. Jak zostanie Twoją żoną, to będzie ci dawała w najlepszym razie, raz na kilka lat. Skończy się to albo zdradą, albo rozwodem, albo co gorsza popełnisz samobójstwo! Dawno temu, gdy byłem młodym, jurnym chłopakiem też miałem dziewczynę, która była dziewicą. W moich wyobrażeniach ją wyidealizowałem. To miała być dziewczyna na całe życie. Robiliśmy różne rzeczy, całowaliśmy się namiętnie, miętosiłem jej piersi, macałem po pupie i dotykałem ręką jej łona dochodząc do łechtaczki. Nie wpółżyliśmy, bo ona twierdziła, że jest jeszcze nie gotowa, poza tym jeszcze przyjdzie na to czas. Naiwnie myślałem sobie, że kiedyś się przełamie  i zbytnio nie naciskałem, ale z naturą nie można walczyć i hormony buzowały. Po ok. roku chodzenia nadeszły wakacje zaczęliśmy snuć plany wspólnego wyjazdu, ale potrzebna była kasa. W lipcu poszedłem na miesiąc do pracy, a w sierpniu mieliśmy wyjechać na dwa tygodnie do wynajętego domku nad Turawą. W międzyczasie moja luba wyjechała z koleżanką na obóz OHP na zbiór owoców - z tego też miała być jakaś kasa. W sierpniu wyjechaliśmy na wspólny wyjazd nad jezioro. Wiecie: młodość, radość, beztroska i myślałem, że zaczniemy uprawiać seks. A tu nic, w pierwszym tygodniu oznajmiła mi że ma okres, a w drugim tygodniu co wieczór strzelała focha, twierdząc, że ma ciche dni. Co gorsza te jej ciche dni nie przeszły jej po tym, jak wróciliśmy z wakacji do domu.
Zaczął się wrzesień, potem przyszedł październik, a ta wiecznie obrażona, cały czas nadąsana itp. podobne schizy. Wziąłem flaszkę wina i po wypiciu kilku lampek zaczęła mi się zwierzać, że już mnie nie kocha, że jest ktoś inny w jej życiu z kim się przespała na obozie OHP i że cytuję:"seks to fajny sport, ale nie z Tobą kochany". Myślałem, że mnie trafi szlak, bo znalazł się jakiś junak, który zerwał banderolę z łona mojego ideału już trzy miesiące wcześniej...
Nigdy więcej jej nie widziałem, podobno wyszła za mąż za tego chachara co ją rozdziewiczył, ale krótko byli ze sobą i skończyło się to rozwodem. Pewnie mu też po pewnym czasie zaczęła smucić o cichych dniach. A w moim życiu było później kilka kobiet, które miały bardziej radykalny stosunek do seksu, niż ta pierwsza dziewica wink

68

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Nie rozumiem Twoje dziewczyny. I szczerze to mi Ciebie żal. Podziwiam Cię, że tak długo wytrzymałeś w takim związku. Ja rozumiem na początku związku jakieś poznawanie, całowanie, lekkie pieszczoty i jeszcze opory przed seksem. Ale po 2 latach? To są 2 długie lata. Jak Ty wytrzymałeś w takim związku gdzie nawet nie możesz swojej dziewczyny dotknąć? Na prawdę dalej chcesz się męczyć w takim "związku"? Rozumiem jakby dziewczyna miała 15 lat. A nie była dorosła. Ja sobie nie wyobrażam być związku i trzymać się tylko za "rączki". Co to za związek? Wiem, że seks nie jest najważniejszy. Ale jest ważny i niech nikt mi nie mówi bredni, że nie. Ja nie umiem trzymać rąk przy sobie jak jestem sama z facetem. Nie wyobrażam sobie w ogóle tego jak mogłabym go nie dotykać albo on mnie.

69

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie
ZUB74 napisał/a:

Wziąłem flaszkę wina i po wypiciu kilku lampek zaczęła mi się zwierzać, że już mnie nie kocha, że jest ktoś inny w jej życiu z kim się przespała na obozie OHP i że cytuję:"seks to fajny sport, ale nie z Tobą kochany". Myślałem, że mnie trafi szlak, bo znalazł się jakiś junak, który zerwał banderolę z łona mojego ideału już trzy miesiące wcześniej...
Nigdy więcej jej nie widziałem, podobno wyszła za mąż za tego chachara co ją rozdziewiczył, ale krótko byli ze sobą i skończyło się to rozwodem. Pewnie mu też po pewnym czasie zaczęła smucić o cichych dniach. A w moim życiu było później kilka kobiet, które miały bardziej radykalny stosunek do seksu, niż ta pierwsza dziewica wink

Dokładnie o tym samym pisałem kilka dni wcześniej. I powtarzam, tak na mój nos to dziewczyna autora już też pewnie dawno dziewicą być przestała a naszego biednego autora tylko tak zwodzi. Może leci na kasę ?

70

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

ZUB74- od dziś do mojego słownika wchodzą dwa sformułowania: zerwać banderolę z łona smile oraz poslubić chachara. Żebyś widział jak się uśmiałam big_smile

Ok, wracając do tematu.
Dokładnie chłopie, po tym ślubie bedziesz się prosił o seks. I na 100% coś się wydarzy (wybierz sam): zdrada, rozwód, frustracja, niezadowolenie życiowe. Skorzystaj z rad- niedopasowanie seksualne jest bardzo ważne w związku.

71 Ostatnio edytowany przez ZUB74 (2014-09-18 21:47:26)

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Dzięki za pochwałę mojej prozy smile
A wracając do tematu co autor nam tu oświadcza:

**Martinz** napisał/a:

1. By uciąć wszelkie głupie insynuacje - tak, chcę zawszeć z nią w niedalekiej przyszłości ślub, może być kościelny.

Nie obraź się, ale jesteś frajerem, a jak to zrobisz to będziesz głupim frajerem.
Posłuchaj dobrych rad i zerwij z tą panną póki jeszcze możesz !!! Drugiej szansy możesz nie dostać.

I myślę, że na tym możemy zakończyć ten wątek (mam nadzieję, że go uratowaliśmy przed niechybną zgubą).

72

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie
**Martinz** napisał/a:

Witam serdecznie,


Od 2 lat jestem ze swoją dziewczyną i żyjemy we względnym szczęściu bez sprzeczek i waśni. Oboje mamy po 24 lata. Niewątpliwym minusem naszego związku jest to, że mamy do siebie daleko przez co widujemy się średnio raz w miesiącu lecz za to na kilka dni. Nie uskarżam się na taką formę związku na chwilę obecną. Problem w mym związku jest jednak inny. Moja dziewczyna jest dziewicą i jak mogę sądzić pragnie nią zostać jeszcze bardzo długo, co nie wprawia mnie w świetny nastrój, a wręcz przeciwnie - wpędza powoli w nerwicę.

Na samym początku naszego związku była mowa o seksie "za jakiś czas". Czas ten nie był on określony lecz można było się domyślać, że nie będzie to dłużej niż rok. Po ponad roku usłyszałem, że na seks przyjdzie pora "po zaręczynach". Kilka miesięcy później jej wersja uległa zmianie i mowa o seksie miała być dopiero "po ślubie". Zrozumiałbym ją, gdyby wyłożyła "kawę na ławę" na początku znajomości mówiąc, że godzi się na seks dopiero po ślubie. W obecnej sytuacji czuję się po prostu oszukany. Sprawa jest tym gorsza, że wnioskując z powyższego stwierdzić można, że za kilka lat powie iż seksu nie będzie w ogóle - nigdy.

W podobny sposób odkłada na przyszłość inne rzeczy mniej lub bardziej związane z życiem erotycznym, takie jak skąpy ubiór w domowym zaciszu, bardziej odważna bielizna etc. Jeśli chodzi o nasze dotychczasowe życie erotyczne to sprowadzało się ono jedynie do wzajemnej masturbacji oraz z mojej strony (ona kategorycznie tego odmówiła twierdząc że nigdy tego nie zrobi) do pieszczot oralnych.

Ona stara się raczej unikać i nie doprowadzać do sytuacji w której następowałby nasz kontakt fizyczny. Nieszczególnie lubi mnie dotykać, wykonuje to niejako z musu co łatwo daje się wyczuć. Nigdy spontanicznie sama z siebie mnie nie dotyka pomijając przytulenie lub złapanie za rękę. Twierdzi że: "to nie wypada by kobieta tak sama inicjowała kontakt fizyczny, dotykała faceta". Jest mi z tych wszystkich powodów ogromnie przykro szczególnie, że ona ogromnie mnie podnieca, kocham ją i pierwotnie nie sądziłem, że w takim kierunku sprawy się potoczą.

Pytania które kieruję do Was to: Czy taka dziewczyna to częsty przypadek? Jakie mogą być jeszcze inne formy skłonienia jej do współżycia i bliższego kontaktu poza rozmową? Jak sam sobie mógłbym ulżyć w tej sytuacji psychicznie?

Pozdrawiam.

miałam podobnie, znaczy byłam na miejscu twojej dziewczyny, tylko trwało to troche dłużej. okazało sie, że ten facet to była pomyłka. jak poznałam właściwego od razu mi ta niechęć do seksu przeszła. ;-P i teraz jest bosko!

73

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Bycie w związku to nie tylko miłość a potrzeba tej drugiej osoby, fizycznosc. Bez tego nie da się żyć. To naturalne.
Ja mam taka teorie że dziewczyna autora została kiedyś wykorzystana w jakiś sposób, albo ma jakieś dziwne wspomnienia i sprawdza go. Boi się że jak zacznie uprawiać z Tobą seks to ją zostawisz. Albo bardzo boi się pierwszego razu.

74 Ostatnio edytowany przez seba1 (2014-09-19 17:15:55)

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Prosiaczek77 a możesz konkretnie powiedzieć dlaczego z tym  drugim jest seks a z pierwszym nie?????
Chodzi mi o takie informacje jak ten drugi bo jest:
lepiej wykształcony, inteligentniejszy, bardziej pociągający intelektualne, bardziej pociągający fizycznie ładniejszy itp......

75

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Dokladnie o to chodzi- na widok tego drugiego drza kolana, serce bije i slabo sie robi. Ot tajemnica.

76

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Nie o taką odpowiedź mi chodziło. To jest efekt tego o co ja pytam.  Wykazując troszkę wysiłku można dokonać analizy jakie to czynniki (inteligencja, atrakcyjność intelektualna, uroda atrakcyjność fizyczna itp...) prowadzą do drżenia nóg bicia serca itp

77

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Zależy co komu się podoba.
- jednemu podoba się sposób wypowiadania, tembr głosu (mrrrrr). Już mniej ważne co mówi (ok, tylko czasem big_smile ),
-drugimu może podobać się sposób chodzenia, poruszania,
-inny lubi posturę,
- następnemu....

Można wymieniać w nieskończoność. Nie można powiedzieć, że zasadniczymi czynnikami jest to i to (inteligencja czy portfel). Jak widzisz drugą osobę to mogą cię urzec najmniejsze detale, które nawet ta osoba nienawidzi lub nie cierpi! Czasem nie da się tego wytłumaczyć.
W długoletnim związku może być tak, że ktoś z zwenątrz jest po prostu interesujący, bo jest nieznajomym! A obecny partner już jest znany, od podszewki smile

78

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Wiesz, gdyby ktoś mnie tak nękał i non stop paplał o seksie, wiedząc, że nie jestem gotowa, też bym zaczynała czuć niechęć...

79 Ostatnio edytowany przez seba1 (2014-09-20 00:30:57)

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Wiecie dziewczyny piszecie często że wnętrze i takie inne cechy powodują drżenie nóg kołatanie serca.
A ja to co widzę to jednak to że największe wrażenie robi  wygląd.
Przykład: Justin Bieber

https://www.youtube.com/watch?v=kffacxfA7G4


http://timedotcom.files.wordpress.com/2014/06/justin-bieber-racist.jpg?w=814
Pusty tępy chłop jak nie wiem ale jest trochę ładny i co jaki efekt?????
Jak na niego reagują dziewczyny to jest te drżenie nóg kołatanie serca a nawet omdlenia
https://www.youtube.com/watch?v=PT7_YZq68Q8

Nie spotkałem żadnego intelektualisty lub człowieka który jest wyjątkowo inteligenty, który tak działałby na dziewczyny jak tek przygłup Justin Bieber
On przecież podoba się nie jednej dziewczynie tylko całą masą dziewczyn.

Patrzcie tu

https://www.youtube.com/watch?v=XvkFqwr2u8I

Bieber raczej wnętrza fascynujacgo niema więc skąd te reakcje

noname12_34 napisał/a:

na widok tego drugiego drza kolana, serce bije i slabo sie robi. Ot tajemnica.

80 Ostatnio edytowany przez seba1 (2014-09-20 09:25:22)

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

To jest sprzeczne z tym co dziewczyny mówią o tym że wygląd jest nie istony a liczy się wnętrze.   To jest ściema.

Pojawia się taki użelowany frajer jak Justin Bieber jest jeden wielki pisk drżenie nóg kołatanie serca omdlenia masowa histeria i dziewczyny niewiedzą dlaczego.
Powiem wam że u  chłopaków nie ma takich zjawisk  żeby na widok jakiejś laski tysiące chłopaków mdlało piszczało itp.
Tu chodzi między innymi o bardziej racjonalne myślenie u chłopaków niż u dziewczyn.
Chłopak wie czego chce nie tworzy sobie w głowie jakiś bajek i nie dorabia niepotrzebnej ideologi tam gdzie nie trzeba jak dziewczyna itp.

81

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Seba, jak dla mnie to marny przyklad. Nie znam żadnej dziewczyny powyżej 20 roku życia, której serce szybciej by biło i mdlała  by na jego widok. Dlatego nie uogolniaj. Nie każda dziewczyna, nie w każdym wieku... reaguje tak samo, na ten sam typ chłopaka.

82 Ostatnio edytowany przez seba1 (2014-09-20 10:05:46)

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie
Margolinka napisał/a:

Seba, jak dla mnie to marny przyklad. Nie znam żadnej dziewczyny powyżej 20 roku życia, której serce szybciej by biło i mdlała  by na jego widok. Dlatego nie uogolniaj. Nie każda dziewczyna, nie w każdym wieku... reaguje tak samo, na ten sam typ chłopaka.

Wiem wiem wiem wiedziałem  że tu różne rzeczy będą dziewczyny pisać że nie Biber itp.  i nie tylko

Ja patrze na fakty i wyciągam wnioski po faktach a nie po słowach DZIEWCZYN. Dziewczyny przeważnie to co mówią w tych tematach niewiele ma się do rzeczywistości szczególnie .

Histerie na widok Bibera to zjawiska masowe u dziewczyn, u chłopaków czegoś takiego się nie obserwuje.

83

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Kogoś ty chłopie dał za przykład? Tego wypłosza z dziewiczym wąsem? Czy my rozmawiamy w gronie dorosłych ludzi czy gimbazy?
Czy my rozmawiamy o dorosłych ludziach czy gimbazie?
Może nastolatki latają za tym niedorostkiem, ale jak ktoś powiedział, nie dorosłe kobiety! Tak, one piszczą i się podniecają, bo nie wiedzą jeszcze co dobre i co sie liczy. W takim wieku owszem wygląd najbardziej się liczy, a nie wnetrze. A dokładanie ideologii do wszystkiego to domena kobiet, więc nie rozumiem zupełnie twojego zdziwienia. Słońce świeci, a kobiety mają skomplikowaną psychikę.

Coś wiele kompleksów z ciebie bije tongue

84

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Pierwsza rzecz, która mnie w Twojej historii zadziwia to fakt, że w przeciągu dwóch lat trwania związku nie naprawiliście kwestii odległości, jaka Was dzieli. Piszesz, że widujecie się zwykle raz w miesiącu. To jest jakaś korespondencyjna forma związku - Wy nie żyjecie ze sobą, tylko widzicie raz na miesiąc. Nawet jeśli Tobie ten fakt nie komplikuje życia (tęsknota, deprywacja, dojazdy, rachunki za telefon), to twierdzę, że z dużym prawdopodobieństwem nie jest to w smak Twojej dziewczynie (albo nie było na początku, bo zgadzam się z wypowiedziami innych forumowiczów, że obecnie jej uczucia wobec Ciebie są dyskusyjne). Co więcej, według mnie ta odległość mogła jakoś wpłynąć na jej niechęć do seksu (przestała się angażować i zmieniła zdanie). Może oczekiwała, że za jakiś czas będziecie bliżej siebie. Wyobrażam sobie Twoją dziewczynę razem z jej zasadami i potrafię sobie wyobrazić niechęć do rozpoczynania współżycia z facetem, którego widzę raz na cztery tygodnie. To tylko gdybanie, napisz coś więcej na ten temat, bo może myślę źle.

Kiedy będziecie w intymnej sytuacji (np. tuż przed tym, jak będziesz robił jej dobrze), zapytaj ją, w jaki sposób udaje jej się hamować pożądanie wobec Ciebie (bo niewątpliwie jakieś ma, skoro zaspokajasz ją oralnie). Może ją tym skonsternujesz, jeśli dotrze do niej, że wobec Ciebie nie odczuwa pożądania.
Jeśli jej reakcja wyda Ci się podejrzana, zapytaj już ją wprost - czy jestem w ogóle dla Ciebie odpowiednim mężczyzną?

Remi napisał/a:

Poza tym skoro uważasz, że własna dziewczyna cię oszukała, bo nie dotrzymała terminu seksu, to niestety nie jesteś facetem dla niej. Przykre, ale prawdziwe.

Zgadzam się z tym. Poza tym ja bym nie wyciągała obietnic dziewczyny z kontekstu - weszła w swój pierwszy związek, była zakochana, miała wobec Ciebie iluśterminowe plany i odpowiedziała w sumie zgodnie z prawdą - seks będzie, ale za jakiś czas. Możliwości są dwie - nie chciała od razu przyznawać się do swoich zasad "po ślubie", bo przyznajcie, że taka informacja na początku związku jakby wymusza, żeby oni oboje zaczęli się zastanawiać poważnie, i być może się deklarować, czego na razie nie chcą przecież robić, bo chcą się najpierw poznać. I druga możliwość - chciała, chciała, ale przestałeś jej się wydawać odpowiednim partnerem na pierwszy raz i życie. I stąd nowe przeszkody - po zaręczynach, po ślubie. I to jest niestety bardziej prawdopodobne, ponieważ ani nie powoduje nią mocna motywacja religijna (według Twoich słów) ani przymus zawarcia małżeństwa, ponieważ zakładała taką możliwość, że seks odbędzie się po zaręczynach.

Autorze, napisz coś więcej, studiujecie, pracujecie, znacie swoje rodziny, czy jeździcie razem na wakacje, jakie ona ma plany na życie, czy Cię w nich uwzględnia, itp.

85

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Protestuję, ten koleś ze zdjęcia jest wyjątkowo zniewieściały. Nałożył sobie mascarę na rzęsy, aż mu się posklejały. Jeszcze ten fluid na twarzy bosze...To już większym ciachem jest Ricky Martin. Zobacz sobie jak dziewuchy za nim szaleją na koncertach, normalnie zbiorowy orgazm...

86

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

O tak, na Rickiego lubie popatrzec. Albo na Jonathana Mayera. Albo na Malaszynskiego. Takie tam przyklady. Ale bosz- no noe Bieber!!!

87

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Eno dziewczyny, tzn kobiety. Wiekszosc raczej nie chce faceta ktory mlodziej wyglada od niej, czy hm, no wlasnie, kobieco. Jest ladniejszy od niej samej ;D bimber to ten zarost powinien zgolic. Wiecej w nim cech babskich nie widze, ale to pewnie dlatego ze sam taki jestem hehehehe. W sumie... no nie smieszne to jest.

88

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Wydaje mi się, że kobiety pożądają mężczyzn a dla dziewczynek i gejów pozostają tacy pseudo-lalusie.

89

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

No wiem wiem,trzeba orientacje zmienic.

90 Ostatnio edytowany przez karolina444 (2014-09-23 18:29:43)

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Są kobiety które seksu nie będą uprawialy z byle kim tongue
jeżeli w związku są opory z seksem tzn że kobieta nie jest pewna danego partnera.
Mam znajoma która była w bardzo wielu związkach, trwało to np rok, dwa lata. Ale dziewica jest nadal smile

91

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie
Zahir napisał/a:
Iceni napisał/a:

A na zakazach, odmowach i zwodzeniu się da? big_smile

ale to jest dla mnie proste jak budowa cepa, albo on ją kocha i poczeka do zaręczyn/ślubu albo niech szuka innej dziewczyny, jeśli seks jest aż tak ważny

Cały czas piszesz o sobie. Czyli o tych dupkach z którymi sypiałaś a teraz masz tego jedynego into on powinien skonsumować ciebie jako pierwszy. Nie widzę znaku równości. Dlatego, że u ciebie nie ma problemu z seksem. Jak On kocha, to ma sie zgadzać na wszystko i czekać? Podzielam zdanie wielu osób - to panna egoistka i manipulantką. Owinęła sobie faceta i poprzez seks, a raczej jego brak i same deklaracje, robi z nim co chce. 24 lata, to chyba nie dziecko. A jak by miało być im źle razem pod innymi względami, to pewnie by się dwa lata nie spotykali. Jak na moje - autor niech uczciwie pogada a jak nie znajdą kompromisu, niech szuka innej.

92

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie
karolina444 napisał/a:

Są kobiety które seksu nie będą uprawialy z byle kim tongue
jeżeli w związku są opory z seksem tzn że kobieta nie jest pewna danego partnera.
Mam znajoma która była w bardzo wielu związkach, trwało to np rok, dwa lata. Ale dziewica jest nadal smile

Moim zdaniem, jeżeli mówimy o takiej sytuacji, to z byle kim nie wiąże się nawet na godzinę. Twoja koleżanka wiec nie jest dziewczyną z zasadami ale to kolejna manipulantką. Rozumiem że ten nie byle jaki, to ktoś kto będzie spełniał jej każdą zachciankę, a ona może po kilku latach ostatecznie sie zgodzi?

93

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie
karolina444 napisał/a:

Mam znajoma która była w bardzo wielu związkach, trwało to np rok, dwa lata. Ale dziewica jest nadal smile

I pewnie też jest sama?

94

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie
Marcjano napisał/a:
karolina444 napisał/a:

Mam znajoma która była w bardzo wielu związkach, trwało to np rok, dwa lata. Ale dziewica jest nadal smile

I pewnie też jest sama?

A skąd wiesz? Nadal jest sama, a co bardziej smutne, nie za bardzo ma perspektywy na związek bo wszyscy wolni są już zajęci. Myśli aby się przeprowadzić, bo latka lecą a z niej robi sie stara panna.  A miała wielu fajnych facetów.

95

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie
Zahir napisał/a:
vinnga napisał/a:
Zahir napisał/a:

ale zazdroszczę takim kobietą, żałuję że sama nie poczekałam chociaż do zaręczyn

Dlaczego?

bo wiem, że wbrew pozorom dla niektórych mężczyzn to ważne ( w tym dla mojego), a poprzedni byli dupkami, i żąłuje, że z nimi spałam

Tą wypowiedzią przekreślasz siebie. Jestem w drugim małżeństwie. Moja obecna żona to złota kobieta. Po rozwodzie, zanim ją poznałem, mialem przelotne romanse. Jednak nigdy nie nazwałbym swoje panterki obraźliwie. Przykre. Poza tym, poniżając i obrażając owych dupków, obrażasz i poniżasz sama siebie.

96

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie
thepass napisał/a:

Zahir jak Ty tylko dupków znasz, bo tylko z takimi Ci sie mokro robiło to nie dziwota, ze takie farmazony wygadujesz. No nie pasują do siebie, nie pasują. Jak ona ma w taki sposob sie nadal zachowywac to na pewno to nie przetrwa. Jest duze prawdopodobienstwo, ze mimo slubu (bo to nic nie zmienia przeciez w kwestii reakcji na 2 osobe) ona do seksu bedzie sie garnęła jak pies do pomaranczy.

Słusznie napisane.

97

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie
onTAKIsobie napisał/a:
Marcjano napisał/a:
karolina444 napisał/a:

Mam znajoma która była w bardzo wielu związkach, trwało to np rok, dwa lata. Ale dziewica jest nadal smile

I pewnie też jest sama?

A skąd wiesz? Nadal jest sama, a co bardziej smutne, nie za bardzo ma perspektywy na związek bo wszyscy wolni są już zajęci. Myśli aby się przeprowadzić, bo latka lecą a z niej robi sie stara panna.  A miała wielu fajnych facetów.

Domyślam się po poście. Pewności nie mam.

98

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie
Marcjano napisał/a:
karolina444 napisał/a:

Mam znajoma która była w bardzo wielu związkach, trwało to np rok, dwa lata. Ale dziewica jest nadal smile

I pewnie też jest sama?

Nie. Jest aktualnie w związku który trwa już ponad rok ale nie uprawia z tym chłopakiem seksu. Widocznie też uważa że to nie ten jedyny. Dopiero kiedy znajdzie odpowiedniego to pójdzie z nim do łóżka. W sumie nawet dobra strategia.

99

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Jeżeli dziewczyna jest religijna i jest DZIEWICĄ (bo w wielu przypadkach to kłamstwo mające na celu zaciągnąć chłopaka przed ołtarz) to ma jak najbardziej prawo zwlekać z seksem i nie możesz jej do tego zmusić.  Jeżeli jest to dla ciebie niezręczna sytuacja i nie widzisz prespekyw na "zaliczenie" to na poważnie z nią o tym porozmawiaj i zakończ ten bądzi co bądzi związek.

Co do Bibera to podałeś zły przykład bo on ma tylko powodzenie u ogłupiałych popkulturą nastolatek które mają spaczoną wizje mężczyzny czy chłopaka. Ale muszę się zgodzić z tobą że jak ktoś ma gęste włosy postawione na żelik to dają mu to ogromnego plusa w oczach kobiet.

100

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie
karolina444 napisał/a:
Marcjano napisał/a:
karolina444 napisał/a:

Mam znajoma która była w bardzo wielu związkach, trwało to np rok, dwa lata. Ale dziewica jest nadal smile

I pewnie też jest sama?

Nie. Jest aktualnie w związku który trwa już ponad rok ale nie uprawia z tym chłopakiem seksu. Widocznie też uważa że to nie ten jedyny. Dopiero kiedy znajdzie odpowiedniego to pójdzie z nim do łóżka. W sumie nawet dobra strategia.

Związku bez przyszłości.

101

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

onTAKIsobie

ale dlaczego tak twierdzisz?
Ludzie to takie istoty które wiążą się z osoba nie tylko ze względu na miłość ale też żeby nam było dobrze z tym partnerem. Jeżeli w związku zaczyna coś nie grać i nie da się tego zmienić to po co w tym związku być ? Dla mnie np seks to takie dopełnienie dla szczęśliwego związku. Ludzie się kochają i pragną siebie.
Natomiast moja koleżanka nie może znaleźć odpowiedniego faceta(z jej opowieści).
Np po kilku miesiącach okazuje się że dany facet ja okłamuje. Powiedzcie po co tkwić w takim związku? A tym samym iść do łóżka.

102

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie
karolina444 napisał/a:

onTAKIsobie

ale dlaczego tak twierdzisz?
Ludzie to takie istoty które wiążą się z osoba nie tylko ze względu na miłość ale też żeby nam było dobrze z tym partnerem. Jeżeli w związku zaczyna coś nie grać i nie da się tego zmienić to po co w tym związku być ? Dla mnie np seks to takie dopełnienie dla szczęśliwego związku. Ludzie się kochają i pragną siebie.
Natomiast moja koleżanka nie może znaleźć odpowiedniego faceta(z jej opowieści).
Np po kilku miesiącach okazuje się że dany facet ja okłamuje. Powiedzcie po co tkwić w takim związku? A tym samym iść do łóżka.

Dlatego że każdy związek ma swoje etapy. Jeżeli jedna osoba nie chce iść dalej to znaczy że czegoś brakuje. Piszesz że seks to dopełnienie związku. Czy aby na pewno? To dlaczego się ludzie zdradzają, narzekają na pożycie itp itd, dlaczego jedną z najważniejszych kwestii przy rozwodach świeckich i kościelnych sprawa współżycia jest jedną z najbardziej istotnych? Bo okazuje się że seks był, jest i będzie pierwszoplanowy dla związku. Na forum jednak nie ładnie jest powiedzieć że dla nas najważniejszy jest seks a potem inne sprawy, bo jak to brzmi? Ano dla normalnych, normalnie. Od czego zaczynają się problemy w związkach? Od problemów w łóżku. Potem dochodzą każde inne problemy, niedostrzegane przez partnerów, albo właśnie dzięki szczęśliwemu i satysfakcjonującemu pożyciu zbędne - takie jak niezbyt wysokie zarobki, np. brak własnego mieszkania, brak samochodu... Wiele innych.
Dlatego dbanie o partnera w łóżku jest istotne.
Zacytuję pewien film: "kiedyś mieliśmy kawalerkę, małego fiata i starą wersalkę ale ja każdego wieczoru chodziłam z zajebistym 18-latkiem do łóżka"
Dlatego co jest ważniejsze, poprawność polityczna, moralna? Czy postawienie na siebie wzajemnie. To właśnie poprzez łóżko odczuwasz fizyczność miłość. Owszem, przytulanie, rozmowy, bycie razem także, ale spróbuj zastąpić takimi rzeczami seks. Nie będziesz długo czekać na efekty.
Twoja koleżanka widocznie sama prowokuje do tego żeby ją kłamać. Nie ma sensu tkwić w związku z kłamcą, ale też może ona sama jest winna tym kłamstwom? Wszystko ma dwa końce.

103

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie
karolina444 napisał/a:
Marcjano napisał/a:
karolina444 napisał/a:

Mam znajoma która była w bardzo wielu związkach, trwało to np rok, dwa lata. Ale dziewica jest nadal smile

I pewnie też jest sama?

Nie. Jest aktualnie w związku który trwa już ponad rok ale nie uprawia z tym chłopakiem seksu. Widocznie też uważa że to nie ten jedyny. Dopiero kiedy znajdzie odpowiedniego to pójdzie z nim do łóżka. W sumie nawet dobra strategia.

Po co z nim w takim razie jest?

104

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Marcjano dla wygody, żeby nie być sama smile Z drugiej strony - albo dziewczyna nie ma żadnych potrzeb, albo - co by mnie mniej zdziwiło - współżyje sobie do woli, ale z kimś innym wink

105

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie
Marcjano napisał/a:
karolina444 napisał/a:
Marcjano napisał/a:

I pewnie też jest sama?

Nie. Jest aktualnie w związku który trwa już ponad rok ale nie uprawia z tym chłopakiem seksu. Widocznie też uważa że to nie ten jedyny. Dopiero kiedy znajdzie odpowiedniego to pójdzie z nim do łóżka. W sumie nawet dobra strategia.

Po co z nim w takim razie jest?

Dla swojego widzimisie. Ja osobiście nie byłbym z kimś rok czasu, wiedząc że to nie ta jedyna. Oszukuje go i okłamuje. I to żadna strategia ale wyrachowanie. Jest ktoś na wycieczki, na wyjście do kina, do restauracji, na wakacje, ale to nie ten - czekam na innego. Śmieszne Koleżanka jest w gimnazjum?

106

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie
blank napisał/a:

Marcjano dla wygody, żeby nie być sama smile Z drugiej strony - albo dziewczyna nie ma żadnych potrzeb, albo - co by mnie mniej zdziwiło - współżyje sobie do woli, ale z kimś innym wink

Mam podobne myśli big_smile

107

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Znam wiele kobiet i nawet mam dobrą koleżankę która jest z facetem tylko po to żeby go mieć, dziwne no ale cóż, sama mi to powiedziała że fajny jest ale nie idealny, no ale że nie ma aktualnie innego kandydata to fajnie jest mieć na kogo liczyć i na kim polegać, a on się stara. Moim zdaniem świństwo ale takie kobiety też są.

Więc myślę że kobita autora jest takiego typu... Nie jest on odpowiednią osobą do współżycia tylko takim rozdziałem w życiu...

108

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Dla wszystkich ciekawskich tongue

Znam ta dziewczynę z liceum, aktualnie ma ona 21 lat, z charakteru bardzo spokojna i dobrze ucząca sie osoba, mila i uprzejma, ale jezeli chodzi o kontakty z facetami... no własnie big_smile
Jest ona do tej pory dziewica jak juz wspomnialam wczesniej ale miała za soba kilka zwiazków. Aktualnie tez jest w związku z chłopakiem juz ponad rok ale nie współzyja ze soba. Nie chcialam dopytywać sie szczegółow bo to nie moja sprawa.
Ostatnio gadalismy nawet z chlopakiem na ten temat i moj chlopak powiedzial ze nawet dobra dziewczyna ma strategie bo straci dziewictwo z tym WŁAŚCIWYM.
Moze to byc dla niej taki przystanek, jest z nim bo jest ale jak na horyzoncie pojawi sie ktos fajniejszy to papa albo ma nadzieje ze przyjdzie lepszy czas w tym zwiazku i wtedy pojdzie do lozka.

109

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Jest to bardzo dziwne i popiera tezę, że szuka sobie odpowiedniego... Szkoda tylko, że ma gdzieś uczucia tego chłopaka, bo może on ją naprawdę kocha i myśli o wspólnej przyszłości a ona traktuje go, jako "przystanek".

110

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Inteligentna jest powiedzą.

111 Ostatnio edytowany przez karolina444 (2014-09-25 11:07:38)

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Panowie big_smile ja kompletnie nie rozumiem waszego zdziwienia, przecież nie od dzis wiadomo że na swiecie ludzie są różni. Sa kobiety uczciwe, kochajace, normalne ale sa tez takie ktore cale życie krecą i szukaja jak najlepszego rozwiazania. Faceci tez moga wykrecic swojej dziewczynie jakis "numer". Ja wiedze co sie dzieje z obserwacji otoczenia, znajomych, jakie kobiety potrafia byc perfidne (nie wszystkie!).
A co powiecie na dziewczyne która jest 8 lat z chlopakiem, na wiosne maja brać slub, a ona flirtuje i pisze z innymi bo ma nadzieje że jeszcze spotka kogos lepszego...?
No tak to juz jest na tym swiecie, mnie tam chyba nic nie zdziwi.

112

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

No to facet miał pecha że na taką trafił...
Ale masz rację są ludzie różni. Szkoda że ona wykorzystuje go jaki "przystanek" bo jak np. za rok ona sobie znajdzie "lepszego" to on może zostać sam jeśli będzie miał pecha.

113

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

A może ona po prostu boi się tego pierwszego razu?  Przecież pierwszy raz równa się z bólem (nie zawsze) ale jednak jest on mniejszy lub większy. Rozmawiałes z nią na ten temat? Tzn. Jak go sobie wyobraża, co o nim wie/mysli itp. A skąd mam pomysł ze może się go bać? Stad ze ja (i kilka koleżanek) miałam te same obawy i właśnie przez to bałam się nawet zbliżyć do partnera.

Jeżeli była już taka propozycja, to przepraszam, ale nie czytałam wszystkich odp. smile

114

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

A może dziewczyna jest aseksualna, a nie chce Cię stracić i godzi się na wspólną masturbację? Pytałeś ją jak działają na nią inni faceci?

115

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Heh:) hmmm.... Ja rozuuuiem, że dziewczyna nie należy do tej grupy dziewcząt, które wskakuja chłopakom do łóżka na pierwszej randce, ale kurde....2 LATA??!!?? Chłopaku szacun, że jeszcze z nią jesteś big_smile Oczywiście seks to poważna sprawa, nie powinno się podejmować pochopnych decyzji, ale jak na mój gust w tak zaawansowanym związku kiedy ludzie już sobie ufają, znają sie dobrze, byc może planują wspólną przyszłość, sekt to jest wręcz miły i przyjemny dodatek:) moim zdaniem seks po ślubie jest jak kupowanie kota w worku, po ślubie się okazuje, że laska w łóżku niczym kłoda, na misjonarza przy zgaszonym świetle pod kołdrą w 30 sekund, do buzi nie weźmie bo bleeee itp Może jestem podła, ale forum jest po to, żeby wyrazić swoją opinię nie??:) Moim zdaniem dziewczyna nieczysto pogrywa, a może ma coś do ukrycia?? Spróbuj chłopie z nią jeszcze szczerze pogadać. Jak dalej będzie to samo, to skoro ją kochasz to oczywiście zaryzykuj. Ja bym nie ryzykowała, ale to jest twoje życie:) Powodzenia:D Trzymam kciuki;p

116

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

A jak Ty ją dotykasz i inicjujesz jakieś intymne kontakty to jak reaguje? Pokazuje, że jej się to podoba czy w sumie jest jej to obojętne?
Z tego co piszesz to u Was wszystko jest tak na chłodno według zasad. Mało spontaniczności i radości z przebywania razem. Tylko ciągle tego nie to po ślubie itp. Czy ona w ogóle okazuje Ci uczucie? Pokazuje, że jej zależy? Tu trzeba zacząć od tego.

117

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Ja też Ci się dziwię,że tyle wytrzymałeś .

118

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Powiem tak ja zaczynając związek z moim obecnym chłopakiem byłam dziewicą. Była rozmowa o seksie jednak otwarcie powiedziałam, że potrzebuje na to czasu nie wiem jak długiego aby doszło do zbliżenia. Nie podałam bliżej określonego terminu. Jednak po czasie po trochu próbowałam czy to dotykania czy też pieszczot, aż w końcu stwierdziłam że jestem gotowa. Nie wiem dlaczego Twoja dziewczyna nie chce Cię dotykac czy to sprawa religi czy może z innego powodu ale musisz o tym z nią porozmawiac wiadomo sex to nie wszystko, ale tez odgrywa ważną rolę w związku

119

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Autorze, twoje "kochanie" w znacznej mierze polega na tym, ze jej pragniesz, ale nie mozesz miec. Ciagle masz nadzieje, ze na kolejnym spotkaniu dojdzie do seksu, dlatego zawsze chcesz kolejnego spotkania. W dodatku jesli zerwiesz, to uslyszysz, ze jestes dupkiem, ktoremu chodzilo TYLKO o seks. Obietnica seksu po slubie ma na celu wymusic na tobie oswiadczyny.  Jestes wobec niej uczciwy, niestety ona jest manipulantka. To bedzie trudna decyzja, ale powinienes zerwac. Najlepiej nie podawaj powodow, po prostu powiedz, ze do siebie nie pasujecie.

120

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Drodzy, jako autor tego tematu informuję, że od ponad roku od założenia go, główny problem opisany na pierwszej stronie nie został rozstrzygnięty. W moim związku nadal seks jest nieobecny i prawdopodobnie nigdy go nie będzie – nabrałem co do tego fatalistycznego przekonania po ponad trzech latach. Nie znaczy to jednak, że nic się nie zmieniło. Jestem już niemal pewien, że nie będę razem z tą kobietą, nawet kosztem bycia samotnym przez następnych kilka lat. Wszystko to za sprawą wewnętrznej determinacji do zakończenia tej niefortunnej w swej istocie znajomości.    

Obawiam się tylko tego, że skutkiem wyplątania się z sideł mej Złotej Pani będzie obarczenie mnie w całości winą za zakończenie związku i napiętnowanie mnie jako tego „niewyżytego, któremu przez cały czas zależało tylko na jednym”. Będę musiał w spokoju ducha podołać tej skazie na mym obliczu, lecz zapewne jakoś dam radę.

Przechodząc do wniosków – w końcu należy nadać cel temu postowi – seks jest nierozłącznym elementem każdego prawidłowo funkcjonującego związku między dwojgiem ludzi. Jeśli jest on nieobecny w sytuacji, gdy jedna ze stron odczuwa jego niedobór, a druga nic z tym postanawia nie robić – prędzej czy później dojdzie do ludzkiej tragedii, mniejszej lub większej. Podjęcie (nawet tych rozpaczliwych) prób „ratowania” związku poprzez samopoświęcenie w imię wyższych ideałów i aprobaty drugiej strony jest bezzasadne. Związek jest misterną układanką konstruowaną przez dwójkę ludzi chcących nadać jej unikalny wymiar i obraz. Jeśli jedna osoba postanawia układać ją na innych warunkach niż druga czy też zaprzestaje budowy, wówczas konstrukcja ulega destrukcji. Niech mój przykład służy przeto innym rozedrganym i zapatrzonym jako pewnego rodzaju drogowskaz i przestroga.

Ja tymczasem zaczynam rozglądać się za uroczą i kochającą Osóbką, dla której seks nie będzie największym grzechem na tej planecie roll

121

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Martinz, życzę Ci znalezienia babeczki odpowiedniej, lubujących się w pieszczotach i ogólnie - super. Trzy lata to naprawdę długo. Moim zdaniem - trochę zmarnowane.
Nie ma tu mowy o miłości, czy czymś podobnym. Zdrowy człowiek potrzebuje seksu. Seks jest ważny w związku. Wiem to ja, wiedzą to forumowiczki.
powodzenia Martinie i niech wiedzie Ci się jak najlepiej! Dawaj znać, czy randkujesz (jak już ochłoniesz. Tylko nie przedłużaj zakończenia związku, bo po prostu - marnujesz się).

122

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Autorze, według mnie czekając 3 lata na dziewczynę z rozpoczęciem wspołżycia pokazałeś ze zalezalo Ci na niej jako osobie, a nie na samym seksie. Wierxę, ze jestes wartościowym chłopakiem i jestem pewna, ze spotkasz dziewczynę, z którą będziesz szczęśliwy a ona z Tobą. Na pewno tak będzie, jestem przekonana. Pozdrawiam Cię serdecznie smile

123

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Autorze, przeczytałam zarówno Twój pierwszy,jaki i w ostatnim czasie dodany post.
Pierwsze, co musze powiedzieć to ze jesteś mega facetem. Ciągle zwodzenie, odkładanie seksu ma później, niedomówienia- CZYSTA Manipulacja. Kto by to wytrzymał? Ty dałeś rade.
Po drugie, ja będąc prawie w wieku Twojej ex,  nie wyobrażam sobie związku bez seksu. To piekny czas, młodość, radość. Zdrowa i normalna kobieta potrzebuje seksu, czesto powina sama to zainicjowac- nie jest to nic niemoralnego. Gdy się kogoś kocha to pragnie się bliskości i czynienia przyjemości drugiej osobie. Seks to dla dwojga kochających się ludzi- nieodłączny element udanego związku. Kobieta która nie pragnie swojego mężczyzny albo jest chora, albo aseksualna albo niezwykle religijna. Normalnie kobieta zdrowa albo sama przejmuje inicjatywe i kocha się ze swoim facetem, albo daje to zrobić jemu, albo robią to razem. I nie ma w żadnej z tych sytuacji tylko strony biernej.
Po trzecie seksu nie chciała,  ale już piescic się dawała. To tak jakby gnebila Cię w pewien sposób.
Po czwarte, seks nie jest powodem dla którego powinien ktokolwiek się oświadczac bądź brać ślub. Niektórzy robią z tego kartę przetargowa, a później płacz bo zerwał zaręczyny- choć z innego powodu, bądź małżeństwo jest nieudane a on zdradza np.
Związek to ciągłe, wzajemne docieranie się także seksualne.
Nie miej jakiś wyrzutów sumienia, że niby "byłes z nią dla seksu" czy coś. Byłeś bo kochales, a 3 lata to taki czas ze ona tez powinna to wiedzieć.
A jeśli ona twierdzi ze była zawsze w porządku to dlaczego od samego początku nie postawila sprawy seksu jasno ? Tylko się bawiła Twoimi emocjami?
życzę wytrwałości i znalezienia tej odpowiedniej i lubiącej seks.

124 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2015-11-17 17:02:45)

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie
Akaya napisał/a:

Nie ma tu mowy o miłości, czy czymś podobnym.

Z tym sie nie zgodze. Nie mozna na podstawie tego czy dziewczyna wskoczyla od razu do lozka, czy odwlekala w nieskonczonosc orzec czy go kochala. Moze byc mnostwo powodow dla ktorych czlowiek mimo zakochania nie chce, mysle ze czesto jest to krepacja.

sweet.dream napisał/a:

Pierwsze, co musze powiedzieć to ze jesteś mega facetem. Ciągle zwodzenie, odkładanie seksu ma później, niedomówienia- CZYSTA Manipulacja. Kto by to wytrzymał? Ty dałeś rade.
Po drugie, ja będąc prawie w wieku Twojej ex,  nie wyobrażam sobie związku bez seksu. To piekny czas, młodość, radość. Zdrowa i normalna kobieta potrzebuje seksu, czesto powina sama to zainicjowac- nie jest to nic niemoralnego. Gdy się kogoś kocha to pragnie się bliskości i czynienia przyjemości drugiej osobie. Seks to dla dwojga kochających się ludzi- nieodłączny element udanego związku. Kobieta która nie pragnie swojego mężczyzny albo jest chora, albo aseksualna albo niezwykle religijna.

Nie zarzucaj manipulacji komus o kim nic nie wiesz. Nie masz pojecia jakie mogly byc powody. Wyobraz sobie np. taka sytuacje ze dziewczyna ma problemy z przelykiem,albo zoladkiem przez co boi sie ze bedac blisko mezczyzny odbije jej sie, albo zaburczy w brzuchu. Podczas seksu jest sie najblizej jak sie da. Wszystko slychac, czuc, widac. To rodzi niesamowity stres ze ktos kto jest dla nas WYJATKOWA osoba zrazi sie do nas, ze upokorzymy sie przed kims na kim nam najbardziej zalezy. Nie twierdze ze w tym przypadku byl taki powod, ale pisze to bo ludzie lubia myslec schematycznie, i podawac najprostszy powod jako PEWNA przyczyne takiego, a nie innego zachowania.

125

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie
**Martinz** napisał/a:

Drodzy, jako autor tego tematu informuję, że od ponad roku od założenia go, główny problem opisany na pierwszej stronie nie został rozstrzygnięty. W moim związku nadal seks jest nieobecny i prawdopodobnie nigdy go nie będzie – nabrałem co do tego fatalistycznego przekonania po ponad trzech latach.

Pewno, że nie będzie... A czegoś się spodziewał? Że ona nagle się rozbudzi?


Nie znaczy to jednak, że nic się nie zmieniło. Jestem już niemal pewien, że nie będę razem z tą kobietą, nawet kosztem bycia samotnym przez następnych kilka lat. Wszystko to za sprawą wewnętrznej determinacji do zakończenia tej niefortunnej w swej istocie znajomości.

E tam! Nie bądź ciapa... Jakim kosztem? Bycia samotnym? Żartujesz chyba...
Podjąłeś decyzję o zerwaniu? To teraz ja Ci powiem jak się to robi -- trzeba wychłodzić relację, aż zniknie, i wtedy będziesz mógł odejść bez bycia posądzonym o zerwanie z powodu braku seksu. Zresztą masz za sobą nawet kościół -- w małżeństwie brak seksu daje powód do rozwodu.


Obawiam się tylko tego, że skutkiem wyplątania się z sideł mej Złotej Pani będzie obarczenie mnie w całości winą za zakończenie związku i napiętnowanie mnie jako tego „niewyżytego, któremu przez cały czas zależało tylko na jednym”. Będę musiał w spokoju ducha podołać tej skazie na mym obliczu, lecz zapewne jakoś dam radę.

Nie bądź ciapą. Trzeba wychłodzić i odejść. Nie mów, nie wyjaśniaj, nie błagaj, nie namawiaj, nie tłumacz. Złota Pani pójdzie inną drogą, Ty inną.


Przechodząc do wniosków – w końcu należy nadać cel temu postowi – seks jest nierozłącznym elementem każdego prawidłowo funkcjonującego związku między dwojgiem ludzi. Jeśli jest on nieobecny w sytuacji, gdy jedna ze stron odczuwa jego niedobór, a druga nic z tym postanawia nie robić – prędzej czy później dojdzie do ludzkiej tragedii, mniejszej lub większej.

Inni mówią, że po prostu nie panujesz nad zwierzęcymi odruchami... hihihi.. no cóż... stałeś się ofiarą tego.


Podjęcie (nawet tych rozpaczliwych) prób „ratowania” związku poprzez samopoświęcenie w imię wyższych ideałów i aprobaty drugiej strony jest bezzasadne. Związek jest misterną układanką konstruowaną przez dwójkę ludzi chcących nadać jej unikalny wymiar i obraz. Jeśli jedna osoba postanawia układać ją na innych warunkach niż druga czy też zaprzestaje budowy, wówczas konstrukcja ulega destrukcji. Niech mój przykład służy przeto innym rozedrganym i zapatrzonym jako pewnego rodzaju drogowskaz i przestroga.

Kompletnie się mylisz... Związek, to chęć dwojga ludzi, aby żyć razem. Związek, to relacja dwojga ludzi, których coś łączy. Szczęściarzy łączy miłość.

126

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Gary
Kompletnie się mylisz.
Związek, po to tylko aby żyć razem, bez miłości i namiętności prowadzi zazwyczaj do destrukcji i patologii.

127

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie
Xymena napisał/a:

Gary
Kompletnie się mylisz.
Związek, po to tylko aby żyć razem, bez miłości i namiętności prowadzi zazwyczaj do destrukcji i patologii.

Masz rację. Dlatego większość związków jest destrukcyjnych i patologicznych. Ale Ci ludzie są ze sobą z jakiś powodów... nie z miłości. Pewnie woleli by być osobno.

Autor zaś ma wybór... jest wmontowany w związek ale chce zerwać. Pewnie "udają", że jest im dobrze razem, a jego to męczy. Dlatego sugeruję, aby wychłodził i odszedł.... Wychłodził pewnie znaczy w tym wypadku przestał udawać i się starać.

128

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Nie zarzucaj manipulacji komus o kim nic nie wiesz. Nie masz pojecia jakie mogly byc powody. Wyobraz sobie np. taka sytuacje ze dziewczyna ma problemy z przelykiem,albo zoladkiem przez co boi sie ze bedac blisko mezczyzny odbije jej sie, albo zaburczy w brzuchu. Podczas seksu jest sie najblizej jak sie da. Wszystko slychac, czuc, widac. To rodzi niesamowity stres ze ktos kto jest dla nas WYJATKOWA osoba zrazi sie do nas, ze upokorzymy sie przed kims na kim nam najbardziej zalezy. Nie twierdze ze w tym przypadku byl taki powod, ale pisze to bo ludzie lubia myslec schematycznie, i podawac najprostszy powod jako PEWNA przyczyne takiego, a nie innego zachowania.

Czuć się aż tak skrępowanym można podczas pierwszych miesięcy znajomości, może troche dłuzej bo autor widywał sie ze swoja dziewczyną raz w miesiacu - ale nie az trzy lata smile Ale przyznaje racje, ze trzeba sie wstrzymac od szybkich konkluzji -powód może być po stronie dziewczyny, może po stronie autora. W kazdym razie zwiazek nie powinnien meczyc zadnej z stron, z odpowiednia osoba (zblizony temperament) da sie szaleć non stop bez posadzenia o bycie nachalnym. wink

129

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie
**Martinz** napisał/a:

Obawiam się tylko tego, że skutkiem wyplątania się z sideł mej Złotej Pani będzie obarczenie mnie w całości winą za zakończenie związku i napiętnowanie mnie jako tego „niewyżytego, któremu przez cały czas zależało tylko na jednym”. Będę musiał w spokoju ducha podołać tej skazie na mym obliczu, lecz zapewne jakoś dam radę.

A co cię obchodzi jaką łatkę ci przyklei?

**Martinz** napisał/a:

Ja tymczasem zaczynam rozglądać się za uroczą i kochającą Osóbką, dla której seks nie będzie największym grzechem na tej planecie roll

Nie rozglądaj się tylko łapaj smile Będziesz szukać miłości, to znów się wpakujesz.. Miłość jak ma przyjść, to przyjdzie.

130 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2015-11-17 19:40:17)

Odp: 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Tak się zastanawiam... wiele dziewczyn tu pisże, że seks jest normalny i podziwia faceta, że tyle czeka. Ale ciekawe jak jednak dziewczyny (może nawet te same) by zareagowały gdy same były 2 lata z facetem bez seksu i facet pewnego dnia ogłasza "mam już dośc braku seksu, odchodzę". Dostałby pewnie tekst na odchodne "spadaj świnio, chodzi Ci jednak tylko o seks". Bo raczej nie czułego buziaka na pożegnanie i podziękowanie za to jaki był cieprliwy. Facet ma warować i czekać cierpliwie na seks a jak odchodzi z braku seksu to jest świnia, nie tak jest ?

Zresztą ciekawi mnie po jakim okresie facetowi już wypada odejśc i powiedzieć, że z tego powodu. Jesli 2 lata to dlugo to ile ? Rok ? Pół roku ?

Posty [ 66 do 130 z 138 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » 2 lata z dziewczyną - Zero perspektyw na jakiekolwiek współżycie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024