wirus hpv - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ZDROWIE KOBIETY » wirus hpv

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 261 do 325 z 342 ]

261 Ostatnio edytowany przez noelle (2010-06-26 18:45:16)

Odp: wirus hpv

Około 90% brodawek okolicy narządów płciowych i odbytu zawiera HPV typu 6 lub 11.


Nie wszyscy lekarze robią badanie na typ wirusa jeśli widzą kłykciny. Jeśli są zmiany w cytologii i brak wyraźnych objawów sądzę, ze wtedy jest dobrze wykonać takie badania.

Post został edytowany. Powód:spam.

Moderatorka Noelle

Zobacz podobne tematy :

262

Odp: wirus hpv

Hmmm no i coś dziwnego się dzieję... chciałam jak najszybciej przekazac wieści mojemu mężczyźnie, ale zapadł się jak kamień w wodę...Zero kontaktu, tel. wyłączony. Nie dosyc, że mam myśleniówkę z chorobą to jeszcze to sad Masakra jakaś. Wszystko na raz.

263

Odp: wirus hpv
carboczar napisał/a:

pennylane na jakiej podstawie twierdzisz,że wprowadzam w błąd.Wiesz,akurat wiem jak to się badanie przeprowadza.Każdy lekarz ma swoje metody sprawdzania i nie zawsze jest potrzeba stosowania o
kwasu octowego.Z tego co pisze Letica badanie zostało przeprowadzone.(w jakim zakresie należy zapytać lekarza,widzisz to jest tak że jednemu lekarzowi wystarczy spojrzeć i wie a drugi potrzebuje badań i dopiero wie)

Carboczar, tak jak odpisałam Ci na wiadomość prywatną - nie kwestionuję Twojej wiedzy medycznej. Sprawdziłam w internecie i faktycznie nie zawsze wykonuje się próbę z octem nie mniej jednak jest to badanie z zastosowaniem kolposkopu, który raczej niczym nie przypomina sztucznego członka z założoną prezerwatywą ani badania USG.

Staram się pomóc koleżance opisując jej moją podróż przez meandry HPV. Bazuję tylko i wyłącznie na tym co sama przeżyłam więc oczywiście nie mam takiej wiedzy jak ty. Wiem jednak jak to wszystko wygląda z punktu widzenia osoby nieorientującej się w tematach medycznych w związku z tym starałam się opisać badanie kolposkopiczne jak najdokładniej aby autorka sama oceniła czy to własnie robił lekarz. Z tego co zrozumiałam - nie.
Jeżeli zaś jesteś w stanie pomóc - to napisz co takiego mógł robić lekarz z tym "sztucznym członkiem" - sama jestem bardzo ciekawa.

Dla pewności - http://pl.wikipedia.org/wiki/Kolposkopia

264

Odp: wirus hpv

pennylane a powiedz, jak zrobic ten test z octem? Mam go rozcieńczyc czy nie? bo w róznich miejscach różnie piszą.

265

Odp: wirus hpv

Letica - wszelkie tego typu badania wykonuje ginekolog. Broń Boże nie próbuj nic sama tam robić!!!
Jeszcze jedno - skoro Twój lekarz jest gburem, od którego wszystko musisz wyciągać pójdź do innego. Nie ma sensu żebyś się tak męczyła w niepewności a gabinetów ginekologicznych teraz jak grzybów po deszczu.

266

Odp: wirus hpv

Mi chodzi o to, że czytałam, że można przetrzec zakażone miejsca octem lub jego roztworem i można poznac gdzie tworzą się nowe babole.

267

Odp: wirus hpv

haloo no i jak t

268

Odp: wirus hpv

o jest z tym bezpieczeństwem w toalecie? co robic by nie zarazic innych to mnie najbardziej zastanawia?

269

Odp: wirus hpv

smart, no ja nie wiem, z tego co czytalam, to jest szansa zarazenia sie przez korzystanie ze wspolnej toalety, mala ale jednak jest. Ale jak uchronic innych? Chyba tyko jednak przez dezynfekowanie po uzyciu. Nic innego mi do glowy nie przychodzi. Mozna tylko przypuszczac, ze skoro to wirus - to dlugo nie pozyje poza "swoim srodowiskiem". Ale co ja tam wiem... Przykro mi, ale nie jestem w stanie powiedziec nic konkretnego. Dopiero sie poznajemy z HPV. Pozdrawiam

270

Odp: wirus hpv

Noelle nie rozumiem dlaczego stwierdziłaś, ze moj ostatni post to spam, skoro przesłałam linka z informacjami na temat HPV.

271

Odp: wirus hpv

Dzięki Letica, ale jak widzisz nikt nic nie wie ani nigdzie nic konkretnego nie pisze myślałem że Carboczar się cos wypowie na ten temat

272

Odp: wirus hpv

I wiecie co? Posmarowalam Condylina te pypcie co je lekarz ominal w okolicach odbytu i zostala taka ranka ale pypci chyba nie ma, a przynajmniej tak mi sie wydaje. A smarowalam... w piatek 2 razy, w sobote dwa i niedziela raz. Wiec chyba "ida" na ten lek, mam taka nadzieje smile
Ale wypatrzylam ze mam kilka chyba jeszcze juz u wejscia do pochwy sad Nie jestem pewna czy to klykciny, takie krosteczki w rzadku. One sa juz praktycznie wewnatrz. Ale jesli to one to co tam tez sie tym smaruje? Przeciez to juz nie jest taka normalna skora. Mam obawy, ze jak na normalnej skorze sie taka ranka zrobila, to tam przeciez bedzie tragedia.

273

Odp: wirus hpv

Letica tak, tam też się smaruje

274

Odp: wirus hpv

najgorsze w hpv jest to ze ukrywa sie w organizmie i nie wiemy ze go mamy przez dluzszy czas

275

Odp: wirus hpv

No i z tych na zewnatrz juz chyba nic nie zostalo smile Te mniejsze sie gdzies ulotnily, nawet sladu nie widze. kilka wiekszych bylo obok siebie i teraz mam taka podluzna ranke. Mam nadzieje, ze sie wygoi i nowe pypcie sie nie pojawia. Mam jeszcze te u wejscia do pochwy, tez jest ich kilka. Na razie byly dwa razy smarowane, nie widze efektu poki co. Jutro ide na kolejne smarowanie. Ale mam nadzieje, ze i one nie bede zbyt uparte. Troche mnie gardlo pobolewa, oslabiona jestem i siedze w klimatyzacji, mysle ze to wszystko powiazane z tym paskudnym wirusem tez jest.

karmelka24 na spokojnie poczytalam sobie Twoja historie tutaj... no swoje przeszlas i podziwiam Cie, serio. Mam nadzije, ze i mi sie uda z tym paskudztwem pozegnac smile

276

Odp: wirus hpv

No już niedługo będzie 2 lata jak walcze z hpv. Jutro kolejna wizyta u Pani dermatolog, kolejne opakowanie aldary i kolejne wymrażanie... Może namówie ją na inny środek chociaż oboje zgadzamy się z tym, że aldara w sumie jest takim najlogiczniejszym środkiem bo aktywuje sam ogranizm do zwalczenia wirusa. No ale 2 lata ? Ręce opadają...

Czy poda mi ktoś argumenty na wyższość lasera nad wymrażaczem? Czy warto placić dużo więcej za jakieś tam laserowe działo, ktorego efekt nie będzie inny od tańszego nurzania się w ciekłym azocie?

A co metodami wzmacniania odporności organizmu? Czy ktoś z Was wypracował coś ciekawgo co mógłbym wdrożyć do swojej diety lub stylu życia? Moje metody jak widać są nieskuteczne...

277

Odp: wirus hpv

Byłam dzis na kolejnym smarowaniu. Lekarz mowi, ze ostatnie smile Mam przyjsc za miesiac na kontrole i cytologie, bo teraz dostalam jeszcze jakies tabletki. Hmmm no niby juz po wszystkim... Ale jakos nie wierze w tego doktorka, kk niby poschodzily. Ale on owi, ze juz jestem zdrowa i nie widzi przeszkod do wspolzycia... A to ciekawe, bo czytalam calkiem odmienne informacje.

278

Odp: wirus hpv
Letica napisał/a:

Byłam dzis na kolejnym smarowaniu. Lekarz mowi, ze ostatnie smile Mam przyjsc za miesiac na kontrole i cytologie, bo teraz dostalam jeszcze jakies tabletki. Hmmm no niby juz po wszystkim... Ale jakos nie wierze w tego doktorka, kk niby poschodzily. Ale on owi, ze juz jestem zdrowa i nie widzi przeszkod do wspolzycia... A to ciekawe, bo czytalam calkiem odmienne informacje.

No właśnie... Z tego co wiem to test na obecność powinno się zrobić pół roku po ostatniej pozytywnej diagnozie. Wówczas jak wszystko będzie ok to dopiero można współżyć. Tu już wielokrotnie pisano, że brak kk nie oznacza braku wirusa. Myślę że lepiej poczekać i mieć świety spokój.

279

Odp: wirus hpv

Witajcie,
Zaglądałam tutaj już od jakiegoś czasu, dzisiaj jednak dałam sobie czas, aby się  z Wami zapoznać - przeczytałam całe forum i jestem pod wrażeniem. Pewnie na bazie tego forum można by napisać książkę o HPV (której nie ma) i pomóc uporządkować to, co wiemy.
Polyanno, Pennylane, Karmelko, Lahmio i Wszystkim to dzięki Wam HPV przestaje "straszyć" i robi się jakoś lżej, że można z tym żyć i dać sobie radę. Dziękuję, że jesteście smile.
Z wirusem żyję od kilku miesięcy - mam HPV wysokiego ryzyka (nie wiem, jakie - w opisie wyniku nie było podane), małą nadżerkę, po pobraniu wycinków okazało się, że mam CIN1, mój lekarz dał mi czas do listopada, jeżeli wirus sobie nie pójdzie, pewnie będzie mnie namawiał do konizacji szyjki macicy, mam ponad 30 lat, chciałabym mieć jeszcze jedno dziecko, planowałam starania na jesień, a tu nic z tego sad. Jestem jednak dobrej myśli, że wirus mi odpuści i ani konizacja ani zmiana planów rodzinnych nie będzie konieczna, czasami jednak dopadają mnie czarne myśli, co jak wirus będzie szedł dalej?
Czy któraś z Was ma podobną sytuację - HPV wysokiego ryzyka i CIN1, czy się udało/udaje go zwalczyć?
Piszcie tutaj jak najwięcej, szczególnie wtedy, gdy się udaje zwalczyć to paskudztwo.
Yvette - Ty chyba masz podobną sytuację, HPV odpuszcza? Pennylane, Karmelka jak Wasze sprawy?
Czy Lahmia i Polyanna jeszcze tu bywają? Pozdrawiam Wszystkich HPV-Walczących, przesyłam dużo dobrej energii.

280

Odp: wirus hpv

Ponieważ cenię sobie te forum - postanowiłam opisać swój przypadek ? dla otuchy wszystkich dotkniętych HPV. Też miałam chwile załamania i to dzięki Wam drogie forumowiczki, postanowiłam nie dać się chorobie.
Oto moja historia.
W okresie kwiecień- czerwiec, przeszłam kilka infekcji (katar, zatoki, ból gardła) , które nie leczone - osłabiły mój organizm. Gdy zauważyłam u siebie w okolicach pochwy niepokojące krostki szybko zapisałam się do gina?. Przy okazji miałam zmiany grzybicze. Oczywiście lekarz stwierdził, ze te krostki są następstwem grzybicy i przepisał tylko Clotrimazolum dopochwowe. Po trzech dniach biały upławy zniknęły. Ale krostki pozostały. Podświadomie czułam, że to nie są zwykłe krostki, ale diagnoza lekarza uśpiła moją czujność. Nagle, krostki zaczęły przybierać twardszą formę i pokazały się na całej długości warg sromowych dużych. ( Teraz wiem, że pomogłam im się tak rozsiać goleniem). Mój komputer nie stygnął od szukania informacji na temat chorób wenerycznych itp. Byłam, lekko powiedziawszy PRZERAŻONA?. Uświadomiłam sobie, że mam kłykciny. Szybko zapisałam się na kolejna wizytę u gina, ale niestety musiałam czekać 2 tygodnie. W tym czasie przemywałam krostki spirytusem + naturalne wzmacniane organizmu: cytryny, Rutinoscorbin, itp. Mam wrażenie, że spirytus nie wyeliminował, ale zahamował rozwój choroby. Następnie miałam okres. Mimo, ze nie jestem zwolenniczką tamponów, byłam zmuszona je użyć, ponieważ spędziłam wakacyjny tydzień nad morzem. Dopiero później doczytałam, że zabrania się używania tamponów przy zarażeniu wirusem, w celu uniknięcia wprowadzenia tego świństwa do środka?.. Znowu załamka?Przed wyczekiwaną wizytą u gina, byłam świadoma co mam, czyli nieszczęsne kk. Wiedziałam, że chcę od razu wypalanie laserem. Natomiast lekarz zbagatelizował to co mówię, tylko przepisał mi Condyline + Groprinosin. Powiedział, że jeśli zmiany nie przejdą, pozostaje mi zaszczepienie się. Zrezygnowana poddałam się jego diagnozie. Wykupiłam receptę (Condyline - 64zł, Groprinosin-70zł). Pierwszy dzień smarowania minął lajcikowo. Po trzecim smarowaniu zaczęłam czuć dyskomfort, ale po czwartym smarowaniu zaczął się  mały koszmar. Wargi spuchły, były obolałe. Ran otwartych nie miałam, dlatego, że skutecznie smarowałam tylko krosty. Dobrze, że mogłam jako tako chodzić? Mimo, że na recepcie powinno się smarować 3 dni i zrobić 4-dniową przerwę, po dwóch dniach powiedziałam sobie DOŚĆ. Najgorzej przeraziłam się nie bólem, ale tym, że powstało wiele nowych miejsc chorobowych i ogólnie moja ?mała? wyglądała żałośnie. Na własną rękę zakupiłam krem Alantan i zaczęłam smarowanie. I oto nowe pozytywne zaskoczenie?. Po dwóch dniach używania kremu, opuchlizna i całe zmiany chorobowe zniknęły!!! Od razu chciało mi się żyć!!! Mimo, że wszystko powróciło do normy, chucham na zimne i przemywam ?ją? zapobiegawczo spirytusem. Łykam nadal Gropsinosin. Oczywiście nie osiadłam na laurach -  zapisałam się na wizytę tym razem do pani dermatolog-wenerolog, aby potwierdzić brak choroby, ewentualnie zapobiec nawrotom.
Dziewczęta ? głowy do góry;) ważne, aby szybko działać i nie hodować kalafiorków.
Myślę, że mój wpis doda Wam otuchy i siły na walkę z wirusem,
Przy okazji chciałabym zwrócić uwagę, że przerażający jest fakt, jak tak mało się mówi o wirusie HPV.

281

Odp: wirus hpv

Dobna, o smarowaniu spirytusem jeszcze nie słyszałam oraz - jeżeli miałaś tak zaawansowane zmiany to obawiam się, że wenerolog nie potwierdzi braku wirusa w ręcz przeciwnie. Wbrew pozorom nie tak łatwo się go pozbyć.
Oczywiście liczę na to, że Tobie się udało smile
Lekarzowi - ginekologowi nie ma się co dziwić - zawsze lepiej najpierw polecić maść zanim się zabiera za laser.


Kamila25 nie wiem jak inne dziewczyny ale ja cały czas tu jestem. Na dniach wybieram się do ginekologa bo mam małe, nawracające stany grzybiczne z którymi zresztą od razu radzi sobie Clotrimazolum ale chcę sprawdzić czy "wgłębi" się nic nie dzieje i przy okazji zrobię cytologię.
Moja walka skończyła się już z rok temu kiedy to okazało się, że albo te zmiany, które widoczne były przy cytologii to wcale nie było HPV albo, że mój organizm zwalczył go w ekspresowym tempie. Jedno czy drugie - dla mnie bomba. Kłykcin nigdy nie miałam co też może świadczyć, że to jednak nie było HPV.
Przerażona jednak pierwszą diagnozą zdobyłam niemałą wiedzę na temat tej choroby i dlatego cały czas wam - dziewczyny - staram się pomagać jak tylko mogę.

282

Odp: wirus hpv

Dobna - fajnie, że przeszło, oby na zawsze, ale mając na uwadze swoje doświadczenia i co czytam, myślę że powinnaś zrobić sobie test na HPV - przede wszystkim chodzi, aby wyeliminować wirusa HPV wysokiego ryzyka, którego "nie widać", a przynajmniej zrób sobie cytologię.  Ja mam HPV onkogenne, kłykcin nie mam (chociaż się czasami zastanawiam, czy nie mam drobnych zmian, jak czytam Wasze opowieści, szczególnie co dzieje się po depilacji ;]), ale mam zmiany na szyjce macicy, których w ogóle nie czułam, a które dopiero wyszły w cytologii, potem w teście na HPV i napisz, co powiedział dermatolog-wenerolog.
Pennylane cieszę się, że tak się skończyło, oby takich przypadków jak Twój było więcej. Mam nadzieję, że mi też się uda, chociaż ja wirusa mam pewnego,a przy tym sporo niewiadomych, jak choćby to, czy swędzenie mam, czy sobie już je wmówiłam. Ja rozpoczynam teraz poszukiwania - już w zasadzie znalazłam - leków z działki: medycyna naturalna, które oczyszczą mój organizm i pomogą zwalczyć wirusa, jak będę już bardziej "zapoznana" z tymi preparatami, to się odezwę - obiecuję sobie po nich wiele.
Masz rację Dobna, o HPV mówi się mało, a jak mówi to głównie w kontekście szczepionki i zagrożeń, profilaktyki. Mało i zdawkowo mówi  się  o tym, co robić jak już jest, jakie środki ostrożności zachować, a HPV gardła w ogóle się chyba nie diagnozuje, przy czym równocześnie mówi się, jak to on łatwo i niepostrzeżenie się rozprzestrzenia, dodają też, że z dnia na dzień znika - i tego może się trzymajmy.
Matt napisał kiedyś poszukującego posta, może warto popytać, poszperać i zebrać, to co wiemy?

283

Odp: wirus hpv

Kamila25: zrobię test na HPV. Chcę go zamówić przez internet.
Pennylane: z tym spirytusem to wyszło tak zupełnie intuicyjnie:-) Pomyślałam sobie, że jesli muszę czekać na wizytę do gina ponad 2 tygodnie, to przynajmniej  poprzypalam kk, aby się nie rozprzestrzeniały. I tak też było;-).

Nie ukrywam, że codziennie mam lęki, że zmiany powrócą.....zaczynam lekko panikować. Na dodatek nadal mam osłabiony organizm, co objawia się infekcjami górnych dróg oddechowych, złym samopoczuciem i zawrotami głowy. Zrobiłam sobie badanie krwi, aby sprawdzić co się ze mną dzieje.... Czekam na wyniki.

284

Odp: wirus hpv

hej

Od tygodnia wiem że posiadam na stałe wirusa typu 16. Cytologie mam dobrą , co pół roku mam kontrolować wyniki cytologii.. Dziewczyny czy wiecie a może jest jakiś sposób na to żeby ten wirus się nie aktywował w organiźmie... Mam 26lat i planujemy z mężem starać się o dziecko. Lekarz mówił że nie ma przeciwskazań ,ale ja się boję,że coś może grozić maleństwu... Pomóżcie...

285

Odp: wirus hpv

agaza4
Najlepszym wyjściem jest zastosować szczepionkę przeciwko wirusowi HPV.(takie jest moje zdanie,chociaż są różne opinie wśród lekarzy,ja uważam,że nie zaszkodzi)Oczywiście nie rozwiązuje to problemu ale swoje działanie ma.Jak najbardziej okresowa kontrola.Dobrym prognostykiem jest  dobra cytologia.Co do dziecka,można w tej chwili się starać i nie powinno to mieć wpływy na zarodek.Sądzę,że dobrze jest zasięgnąć porady innego gina.

286

Odp: wirus hpv

Witam:)Po raz 1-wszy zarejestrowalam sie na forum.Mam problem:ostatniego grudnia odebralam wyniki cytologii i okazalo sie ze mam CIN I jestem nosicielka wirusa Hpv .Zalamalam sie i odrazu pojechalam na wizyte do ginekologa,ktory mnie prowadzil.Dowiedzialam sie ze musze polozyc sie do szpitala i bede miala robione łyżeczkowanie oraz pobierane wycinki aby spradzic czy mam zmiany nowotworowe.Dla mnie pobyt w szpitalu byl nie do pomyslenia.COs mnie podkusilo i pojechalam do lekarza do Poznania,do Pani prof.ktora jest podobna mega dobra w tym temacie.Mialam robiona krioterapie i DNA HPV,do tego przepisala mi Betadine dopochwowo ktore mialam stosowac przez 14 dni.Wyniki jednak nie okazaly sie dobre bo wyszlo mi ze mam 2 wirusy wysokoonkogenne 51 i 59.Nie ukrywam ale troche sie podlamalam.Po 2 miesiacach pojechalam na kolejna krioterapie szyjki macicy i znowu dostalam Betadine dopochwowo.Na koniec sierpnia jade na kolejne DNA HPV i wtedy okaze sie czy cos sie polepszylo.Denerwuje sie tym wszystkim bardzo i nie wiem co to bedzie.Chce zaznaczyc ze klykcin nie mam ale mialam na sromie straszne rany ktore bardzo swedzialy i nie moglam sie ich pozbyc.Czy ktoras w Was byla w podobnej sytuacji?Dziekuje za jakiekolwiek informacje!!!

287

Odp: wirus hpv
Kamila25 napisał/a:

Matt napisał kiedyś poszukującego posta, może warto popytać, poszperać i zebrać, to co wiemy?

Kamila 25, myśle, że to jest "fajny" pomysł. Jest tutaj opisanych wiele przypadków i wiele metod leczenia. Są tu także opisane metody nieskuteczne i te, które powodowały skutki nieporządane. Inaczej przyswaja się informacje z ulotki a inaczej od kogoś kto tego doświadczył. 
Myśle, że taka praca rozwiałaby wiele niewiadomych osobom, które dopiero zetknęły się z wirusem. Mnie osobiście najwięcej stresu przysparzały własnie owe niewiadome... Poza tym (myślę, że częśc osób się zgodzi) są tu informacje, o których nie wie niejeden lekarz...
Licze, że ten wątek się rozwinie. Pozdrawiam.

288

Odp: wirus hpv

Dzięki Matt za wsparcie, chyba najważniejsze, aby nie straszyć siebie na wzajem, ale wspierać i mówić, co -u  Kogo zadziałało. Ja lada dzień rozpoczynam oczyszczanie organizmu, mam przyjmować preparaty, które pomogą mi oczyścić organizm i zwalczyć wirusa. Działanie preparatów mam wspomagać selenem, cynkiem i B12, pić dwa litry wody dziennie, jak sobie poczytałam o selenie i cynku, to chyba to jest "to", czego potrzeba w walce z HPV - poczytajcie, może do zastosowania? Nie palę (wszędzie piszą przy HPV, że nie należy palić), ale zdarza mi się wypić jakiś mały alkohol wieczorem- zauważyłam, że jak nie piję, to czuję się lepiej - HPV  mniej swędzi, drażni- (Nie mam kłykcin, tylko małe zgrubienia od czasu do czasu, które drażnią). Mam HPV wysokiego ryzyka - lekarz zalecił mi, abym po miesiączce przez klika dni stosowała globulki z kwasem mlekowym. To chyba tyle, co zaobserwowałam i czym się wspomagam, gdyby  Ktoś mógłby mi podać jakąś maść łagodzącą te swędzenia (z moich obserwacji bezobjawowe) - to bardzo proszę.
Mam też wiele wątpliwości i niewiadomych, jakie mam zachować środki ostrożności względem najbliższych - dzieci, partnera? Prezerwatywa nie zabezpiecza, więc co można? Zakładając, że mam HPV w gardle, mam go też w ślinie? - czy jeżeli moje dziecko pije z tej samej szklanki, to jest ryzyko zarażenia? Co można, jakie środki ostrożności, co jest zagrożeniem? - możemy to jakoś zebrać? Piszcie proszę...

289

Odp: wirus hpv

Witam, nie wiem czy ktos tu jeszcze zaglada. Ja wciaz walcze ze swoimi kk. Juz trzeci nawrot. Lecze je condylina, po kilku zastosowaniach znikaja, potek kilka dni przerwy i kolejny atak kk. Mam wrazenie, ze za kazdym razem jest ich wiecej. W srode jade na laser do wroclawia. Uparcie trzymalam sie swojego gin, ale jak dowiedzial sie o laserze rzucil fochem. Ale ja juz mam dosc walki samą condy, zadnych innych lekow nie dostalam. Kupilam na wlasna reke Esberitox na wzmocnienie, teraz ten laser i zastanawiam sie nad szczepionka. Doktor oczywiscie twierdzi, ze to wszystko strata pieniedzy. U mnie w miescie to koszt ok. 1200 wiec chyba sie zdecyduje.

290

Odp: wirus hpv

Witam serdecznie
chcialam sie poradzic gdyz u mnie takze wykryto wirusa hpv tyle ze moja Pani ginekolog powiedziala ze teraz musze zrobic badanie na okreslenie dokladnego typu wirusa i podkreslila ze jest to badania krwi, zadzwonilam w dwa miejsca i dowiedzialam sie ze takie badanie nie istnieje i teraz sie zastanawiam o co chodzi? czy ktos ma jakies informacje czy badanie na okreslenie typu hpv to jest badanie krwi czy ginekologiczne? czy to moze moja Pani ginekolog jest jakas niedoinforomowana....a jestem przekonana ze mowila o badaniu krwi bo sama mi to na karteczce zapisala.
prosze o odpowiedz

291

Odp: wirus hpv

Witam. Chciałam sie dowiedziec czy wiadomo Wam cos na temat zwalczania wirusa HPV wywołujacego brodawki stop z ubrań, butów, łazinek, dywanów itd.? Na których mogł byc pozostawiony wirus przez osobe posiadajaca brodawki. Z góry dziekuje za odpowiedz i licze na szybki odzew.Pozdrawiam

292

Odp: wirus hpv

Witam.
Mam 20 lat i wydaje mi się że moge być zarażona wirusem HPV, ponieważ mam już tego objawy. Byłam zapisana do ginekologa, ale musiałam przełożyć wizyte ze względu na miesiączke, koleżanka poradziła mi zrobić badania krwi na WR, oraz prolaktyke. WR dziś odebrałam i jest ujemne, czy mam rozumieć że wszystko jest w porządku i nie musze się martwić o HPV?

293

Odp: wirus hpv

Hej, jestem tu pierwszy raz.
W poniedziałek odebrałam cytologię, wyszła III grupa, zmiany anormalne o nieokreślonym stopniu złosliwości, intensywna metaplazja itd.
Moja ginka od razu powiedziała, że to najprawdopodobniej hpv. Nie mam tfu,tfu na razie żadnych kk, stąd podjerzewam, że jeśli wirus jest, to może byc z tej grupy onkogennej.
Co teraz? Moja gin zaleciła szczepionkę, by powstały przeciwciała, które pomogą zwalczyć skutki działania wirusa i ewentualnie uchronić się przed typami, których nie mam. Mam miec przyspieszone te dawki, więc miałam pierwszą we czwartek, druga za miesiąc, a trzecia za 2lub 3 nie pamiętam. Potem cytologia, gdy będzie ok, to się kontrolujemy co pół roku, gdzy nie będzie ok, to kolposkopia i dalsze p[ostępowanie w zależności od wyniku.
Mnie ciekawi to, czy tego wirusa w końcu mozna się pozbyć, czy jednak nie? Poza tym co z seksem oralnym i innymi pieszczotami "recznymi"? Czy mój m już nigdy mnie nie dotknie?

Angela91, z tego co przeczytałam, to tego wirusa nie uwidocznia badania WR, gdyż te sa w kierunky kiły, aby miec pewnośc, trzeba zrobić test dna wirusa.

Ja test chcę zrobić po Świętach, choć teraz się zastanawiam, czy nie lepiej po skończeniu 3 dawek szczepionki i kolposkopii???

294

Odp: wirus hpv

Nie wytrzymałam muszę się wyżalić sad

Rok temu miałam kłykciny. Najpierw usuwane kondyliną w ogóle na nie nie działała, co więcej zupełnie mnie nie piekło szczypało smarowanie nią ( co podobno dziwne) ja nic nie czułam. Później było zamrażanie. Zniknęły chyba po 3 zabiegach. Wszystko działo się rok temu. Pani doktor zapewniała mnie że to nic groźnego, nawet jak się jej zapytałam czy na to smarowanie kondyliną mogę się zgłosić po sesji powiedziała spokojnie, z tym nie trzeba się spieszyć. Powiedziała mi że dobrze by było, dobrze by było, nie że muszę, żebym się powstrzymała od współżycia w okresie leczenia, ok powstrzymałam się. Później współżyłam normalnie, jak się okazało pan który mnie prawdopodobnie tym zaraził nic nie miał, ale za to teraz ma. On mnie zaraził, ale ja miałam objawy wcześniej fajnie, nie tongue. Prawdopodobnie zaraziłam inną osobę.
Nie wiem co robić wobec zachowania pani doktor. Nie miałam cytologii w ogóle w sowim życiu (mam 22 lata), nie zleciła żadnych badań na hpv, że to hpv dowiedziałam się z internetu. Bo od niej wiedziałam, że to niegroźnie kłykciny.
Co ja mam robić? Czy ten wirus jest we mnie? Czy on na zawsze będzie ze mną? Jak o tym rozmawiać?

295

Odp: wirus hpv

witam wszystkich na tym forum ,chcialabym uzyskac porade zaczne od opisu a wiec zaczelo sie od wyniku cytologi, ktory zrobilam w ramach kontroli, wynik brzmial zminy srodnablonkowe stopnia niskiego obejmujace hpv,niedalo mi to spokoju i po miesiacu u innego gin zrobilam ponownie cytologie wynik niestety ten sam,zrobilam posiew moczu a tam bakterie e coli ,dostalam na te bakterie antybiotyk i globulki dopochwowe ginalgin
po 10 dniach posiew moczu wskazuje ze nic nie ustepuje dostalam drugi antybiotyk po 10 dniach zdecydowalam sie na zabieg zamrazania szyjki macicy gdyz lekarz powiedzial ze nie ma na to lekow,po zabiegu okropne uplawy i plamenia po miesiacu dostalam 3 -ci antybiotyk i globulki dopochwowe .bakterie e coli sa nadal jak byly,potworny bol i pieczenie przy  sikaniu,zaopatrzylam sie w tantum rosa,urinal urosepti nic .mam pytanie czy sam zabieg zamrazania usunal wirus hpv i jak mam wytepic te e coli.moj maz tez zrobil posiew moczu i wyszlo mu nie nie posiada tych bakteri ,nie jestem pewna czy moze sie do niego przedostac ta bakteria.bede wdzieczna za kazda dobra odpowiedz co powinnam zrobic.

296

Odp: wirus hpv

Hej kobitki smile Jestem tu nowa i niestety w waszym położeniu hmm Widzę  cherry89,  że jesteś w moim wieku. Dziwnie się teraz o tym dowiedzieć, prawda? Jeśli nie miałaś robionej cytologii, w takim razie Twój gin robi Ci badania naokoło. To podstawowe badanie. Sama pluję sobie w twarz, że tak późno się go podjęłam bo dopiero 3 tyg. temu (pierwsza wizyta u gina, aż wstyd tongue ) no i podejrzenie HPV sad Umawiam się na test w najbliższym czasie. I radzę Ci kochana cherry89 lecieć na cytologię i oczywiście od razu na test HPV a najlepiej to zmień gina, napewno nie zaszkodzi, a może powie coś konkretnego i końcu zrobi Ci badania.

Trzymam kciuki za Was. Odezwijcie się, bo przeczytałam cały ten temat, a na ostatniej stronie cisza...:) Mam nadzieję, że dziewczyny wcześniej udzielające się trzymają się. Buziaki smile:)

297

Odp: wirus hpv

Witajcie! Jestem już totalnie załamana tym hpv. Leczę się już prawie 2lata i nadal to mam, na dodatek prawdopodobnie zaraziłam partnera sad Nie wiem już co robić... Odechciewa mi się żyć!!! Myślę nad zmianą lekarza. Może pomogłoby mi wymrażanie bądź laser ale co ma zrobić mój chłopak, gdzie się udać?

298

Odp: wirus hpv

kilka  wznych  informacji

wirus  hpv  nie  jest  wariorem !
wirus  hpv  jest  specyficzny , zagniezdza sie w  komórkach z  tej przyczyny  system odpornosciowy człowieka nie wie o  zagrozeniu  i  organizm z  nim nie  walczy , w  tym celu  nalezy  system odpornosciowy  poinformowac  o  tym ze  posiada  wirusa  hpv  tak  by  wytworzył  przeciwciała  zwalczajace  wirusa
takim dobrym  informatorem  jest   ALDARA
  wirus   hpv  nie  wystepuje  przez  całe  zycie !!
oranizm silny sam  moze  zwalczyc  wirusa  jak  podają  zródła  - róznie  -  do  dwóch lat , ale  są nieliczne  przypadki ze  nawet  dłuzej
posiadanie  wirusa  , a  kłykciny   to  dwa  tematy ....
nalezy  zadbac  o  odpornosc  organizmu !!  to  bardzo  wazne , jak  i  nastawic  sie   pozytywnie  , stres  bardzo  zle wpływa  na  leczenie .
Z mojego  doswiadczenia   odpornosc  najlepiej   podnoscic  ....
kurkumą , zurawina , kocim pazurem , biomarine 570 ,  ocet  jabłkowy ,  witamina  A ,  indonalem , zamiennik  indosun - tu  linki  ponizej  bedą  zamieszczone .
niestety nie mam uprawniej  na  wklejanie  linków

Mozna  tez udac sie  do  lekaza homeopaty  by  ustalił   dawkowanie  suplementu  t huja
tutaj  link do  forum z  apteki  batorego  gdzie  wiecej  info  o  tym , znam przypadek  ze szybko  ten  specyfik  pomógł


mozna   wymrazac , mozna  usuwac  skalpelem , mozna  pradem , ale  najlepszy  jest  laser !!
zabieg  laserowego  usuwania  jezeli dany szpital  posiada  laser  jest  refundowany  z  NFZ  tak  jest w  Bytomiu !!
czyli  jest za  darmo !
Nie  panikowac !  czekac !  cierpliwosc  niezbedna !  smarowac  aldara , wykupic  np. 4  saszetki bo  całą  paczke   moze sie  okazac ze  nie da sie  wysmarowac z racji  podraznien jakie  aldara  czyni  , ale  u  róznych  jest  róznie , usuwac  zmiany  i  budowac  cały czas  odpornosc  i  czekac !!!!

299

Odp: wirus hpv

szczpionka  jak  podaje sam producent  zawiera  szkodliwy dla  zdrowia  adjuwant  - zwiazek  aluminium -  w  dodatku   zawiera  obce  DNA !  ktore  wpompowane w  organizm  moze  powodowac  nieznane  konsekwencje  w  organizmie  , albno  w  twoim  przyszłym dziecku , wszystko znajdziesz na  internecie , ja  bym sie nie  szczpił ! ta  szczpionka  jest  grozna  a  fakt  nie tak  dawnego  ukarania  firmy  farmaceutycznej  3  miliardami  dolarów   swiadczy tylko o tym ze  robią nas w  balona , poczytaj  o  leku  vioxx   ten lek tez   wyprodukowała  firma  MERC  ktora  jest  producentem szczpionki  gardasil = silgard

300

Odp: wirus hpv

W wyniku zakażenia HPV miałam brodawki w okolicach intymnych, skończyło się na skutecznym (jak na razie) usuwaniu laserowym. Teraz co jakiś czas chodzę na badania kontrolne aby wszystko sprawdzać.

301

Odp: wirus hpv

Witam wszystkie Panie smile

Też jestem zarazona i czekam bo wykupiłam massc i bede obserwowac jakie beda efekty i reakcje na skórzee. A poźniej podziele sie uwagami i doświadczeniami.


Miło przeczytac uwagi kobiet juz maja swoje doświadczenia.

Pozdrawiam.

302

Odp: wirus hpv

Witam,
Jakiś czas temu wyczułam u mnie kłykciny na wargach sromowych (tylko tam) byłam u ginekologia i wysłał mnie do dermatologa zeby dokładnie to obejrzał. Tego samego dnia udałam się więc do lekarza i powiedział mi ze są to wirusowe zmiany, zleciła mi badania (nawet nie wiem dokladnie jakie) ale mowila że można usunąć je laserem jednak jest ich troche;/ dlatego też przepisała mi maść Aldara i chciałam się was zapytać, czy po jeden takiej kuracji (mam na myśli po całym opakowaniu) jest szansa że całkowicie znikną? czy trzeba będzie ją powtarzać, powiem szczerze że cena tego leku wywołała u mnie zawrót głowy. Nie wiem co robić, martwie się codziennie. Lekarz ginekolog powiedział że szyjka jest czysta co w pewnym stopniu uspokoiło mnie troche, jednak dalej pozostaje pytanie jak się tego paskudztwa pozbyć. Czy ktoś wie może, w razie czego, czy te zabiegi usuwania laserowo może są refundowane na NFZ?

303

Odp: wirus hpv

Cześć dziewczyny. Czy jest tu ktoś?

Zdiagnozowano u mnie HPV wysokiego ryzyka i to dwa 16 i 51 sad
Staram się jakoś to zrozumieć, przyjąć do wiadomości i szukam na necie jakichkolwiek informacji o wirusie, leczeniu, szansach pozbycia się....

Wiele z Was się wypowiada a potem długo długo nie... napiszcie proszę co u Was? Polyanna, Kamila25 i inne dziewczyny - odezwijcie się proszę. Jak teraz po latach wygląda u Was sytuacja?
Udało się zwalczyć wirusa?

Proszę, to bardzo pomoże, jakakolwiek informacja.

304 Ostatnio edytowany przez pomowmyohpv (2015-09-20 11:25:10)

Odp: wirus hpv

Cześć. Sama przeczytałam ostanio dużą część tego forum i rozumiem Twoją ciekawość. Jest przerażająco mało kompetentnych źródeł w internecie, które mogłyby wspomóc walkę z HPV. A jeśli już nawet jakieś są,to z reguły w negatywnym świetle, bez entuzjazmu,a przecież z tym wirusem- jakkolwiek to nie wpłynie na naszą psychikę- trzeba dalej żyć.

Ja robiłam sobie systematycznie cytologię (z racji obciążenia genetycznego- u wiekszości kobiet w mojej rodzinie zdiagnozowano raka. Paradoks- cytologia gr. I). Dopiero w internecie wyczytałam, że najbardzie wiarygodny wynik daje kolposkopia(którą mam w planach,jak tylko znajde sensownego lekarza w Waw).
O tym,że mam HPV dowiedziałam się "na chwilę" przed wizyte u ginekologa, jak w Google Grafika wpisałam hasło dotyczące stanu zapalnego pochwy. Lekarka potwierdziła- kłykciny,co mnie wbiło w fotel,bo podobne "stany zapalne"(postrzępione obrzeża ścianek pochwy) zaobserwowałam u siebie już ze dwa lata temu(zazwyczaj lecząć je Lactovaginalem). Tylko tym razem siadł mi układ immunologiczny- szczęście w nieszczęsciu, bo gdyby nie zaostrzona infekcja pewnie do teraz bym się nie zorientowała co było prawdziwą przyczyną.
Przeraża mnie tylko,że nie ma komu zadać pytań, które mnie nurtują. Mam wrażenie,że strona hpv.pl jest nieaktualizowana( wypowiedzi ekspertów są z 2009r.).
Próbowałąm się też dodzwonić do rejestracji Kliniki Dermatologii i Wenerologii( Warszawa),ale pod żadnym z dwóch numerów( jeden podają prawdopodobnie błedny,bo rózni się końcówką)nie odbierają. Czekam na odp. na maila( wysłanego do rejestracji).

Mnie objawy po drugim tygodniu stosowania Condyline powoli ustepują, choć faktycznie skutki uboczne stosowania leku(pieczenie&owrzodzenia) ćwiczą siłę woli i pokorę.
Ale wiadomo,że zaleczenie, to nie koniec walki.

Nie wiem np. czy moge stosować tampony przy infekcji,czy nie "przenoszę" głębiej zarażenia.I w ogóle, sama ulotka Condyline niewiele mowi o stosowaniu w trakcie okresu(gdzieś wyczytałam,że wówczas trzeba przerwać aplikację leku).

Lekarka, miałam wrażenie, że miała ograniczoną wiedzę nt. Trudno się dziwić, nie każdy ginekolog musi mieć wiedzę doświadczonego wenerologa. Ale trochę to przytłaczające.
Ponadto przydałyby się namiary na dobrego immunologa.

P.S.: AniuzHPV, dobrze że się odezwałaś,bo sama miałam wrażenie,że na tym forum już tylko wiatr hula.
Ciężko powiedzieć  o tym komuś, kto nie jest w temacie. Jeśli czujesz potrzebę,napisz do mnie na priv.

Jeśli zagląda tu ktoś jeszcze,to proszę o aktywność, wymiana informacji ma duże znaczenie.

305

Odp: wirus hpv

Dobry wieczór smile

To może i ja się podzielę moim doświadczeniem z wirusem hpv.
Otóż: Cytologię robiłam od 17 roku życia- regularnie co rok (w sumie już 15 lat). Zawsze miałam gr II. Półtora roku temu miałam gr I a rok później nagle III- szok!!! Poszłam prywatnie do ginekologa z wynikiem- tam lekarz nafaszerował mnie dopochwowymi- za kupę kasy- globulkami. Kupiłam i w domu poczytałam ulotki- jedne dla pań w okresie menopauzy, inne globulki na infekcje grzybiczne itd. No cóż, brałam i tyko głupiałam po nich- zawłaszcza po tych dla pań w okresie menopauzy, hihih. Ale przezornie zapisałam się tez państwowo do ginekologa... No i z miejsca kazali mi odstawić te prochy. Od razu kolposkopia! Lekarka powiedziała mi, że najpewniejszym "pakietem" badań jest cytologia+ kolposkopia, bo czasem cytologia jest ok, ale dopiero kolposkopia wykaże czy coś się dzieje. Akurat ta lekarka się nie cackała i od razu dała mi skierowanie do szpitala na zabieg- pobranie wycinków i łyżeczkowanie kanału i szyjki macicy. Czekałam na wyniki histopatologii 4 dni i poszłam z nimi do lekarki. Powiedziała, że jest to dysplazja niskiego stopnia (CIN 1) i często cofa się samoistnie- ale nie należy jej lekceważyć. Mam się pojawić za 6 miesięcy od tej wizyty na kolposkopie i cytologię. Jeżeli poszło dalej (CIN 2) to znów zabieg i podjęcie leczenia. Mam w rodzinie przypadki raka szyjki więc w sumie jestem obciążona... Tak czy siak już zawsze cytologię mam robić co pół roku.
Tak więc dziewczyny- nie należy lekceważyć tego wirusa, chociaż ogromny odsetek kobiet go ma i nawet o tym nie wie jak się nie bada. A często jest tak, że sama cytologia go nie wykaże... Grunt to monitorować i nie pozwolić na CIN 2, a potem CIN 3 itd.

306

Odp: wirus hpv

" Lekarka powiedziała mi, że najpewniejszym "pakietem" badań jest cytologia+ kolposkopia- to miałąś sczęście trafić na kompetentną osobę. O kolposkopię dopytuję na każdej wizycie (trafiłam na kilku lekarzy)i usłyszałam,e jeśli cytologia nie wykazała zmian,to nie ma podstaw. Mam wynik badania histop. i potwierdziło się HPV. Dostałam Aldarę na przetestowanie,ale wyrzadziła mi wiecej szkód,niż pożytku (obawy grypopodobne, w tym dreszcze, uderzenia gorąca, a jakby było a mało, to nadżerki miejsc przylegających do brodawek i skrzepy, jakie miewam pod koniec miesiączkowania(ten podwójny okres tłumacze sobie wariacja organimu na skutek tak silnego leku)- starałam się postępować wg zaleceń, zmyć dokładnie po 8h,ale to nie wystarczyło. Sikałam przez łzy, z nadzieją,że nie wda się żadne zakażenie. Condyline,to przy tym balsam(a zdarzało mi się po jej aplikacji budzić w nocy  bólu). Teraz czekam na wymrażanie za 2 tyg. Poukładałam sobie to jakoś w głowie(głownie dzieki temu,ze mam kogoś,kto mnie wspiera, mimo że za chwilę minie pol roku nasej abstynencji seksualnej), choc nadal uważam, że brakuje wsparcia psychicznego dla zarażonych HPV. A wydaje mi się,że to kwestia czasu i wirus ten będzie czymś na miarę HIV, tyle że nie wpływa tak destruktywnie na układ immunologiczny.


Toluca- dziękia wpis.
Czytających nadal zachęcam do odzewu.

307

Odp: wirus hpv

Podejrzewam,że mogłam zarazić się wirusem hpv chociaż nie mam pewnosci. Chciałabym wykonać test. Orientujecie się moze ile czeka sie na wynik? Oraz jaki jest to koszt? Czy są rózne rodzaje testów na rożne rodzaje wirusa?

308

Odp: wirus hpv

Tak Sa testy bardziej lub mniej szczegółowe. Sama jestem zdania,że nia ma co oszczędzxć i warto jest jednak zdecydować się na ten bardziej kompleksowy test, ktory przebada wszystkie rodzaje. Na badania czeka się róznie.Zależy od przychodni.Stacjonarnie będzie to ok 3-4 tygodni ( wiem,ze tyle czeka się w lux medzie bo dowiadywała się moja znajoma). Jesli wyślesz bezpośrednio do laboratorium to czekasz 14 dni. Taki panel to koszt 250 zł.  Niby sporo, z drugiej strony nie tak dużo biorąc pod uwagę jakie zagrożenia moze nieść ze sobą hpv

309

Odp: wirus hpv

A jakie laboratoria polecasz? Podejrzewam u siebie klykciny konczyste;/

310 Ostatnio edytowany przez cslady (2017-02-06 13:51:55)

Odp: wirus hpv

Jest ich wiele. Na przykład: [spam]
2 minuty szukania

311

Odp: wirus hpv

A poradze sobie sama z pobraniem badania? sad Nigdu tego nie robilam

312

Odp: wirus hpv

Cześć wszystkim!
Chciałabym podzielić się swoim doświadczeniem w wyleczeniu HPV typu 16. Istnieje pewien minerał, który wybawił mnie od tego świństwa. Wiem jak to jest chodzić po lekarzach, wydawać majątek na leczenie i nie mieć nadziei na wyleczenie dlatego piszę ten post. Ta informacja jest dla wszystkich którzy chcą się wyleczyć z każdego typu HPV również 16 i 18 (niby nieuleczalnych) oraz innych typów i innych chorób. Zwłaszcza dla tych którzy stracili nadzieję z wyleczenia wysokoonkogennych typów HPV czyli 16 i 18. Otóż Kochani ta choroba TO NIE WYROK DOŻYWOCIA wbrew temu co twierdzą lekarze!!!
Moje leczenie trwało jedynie 6 miesięcy i udało mi się całkowicie i bezpowrotnie tego pozbyć. Jak? Trzeba oczywiście usuwać brodawki - najlepiej wypalać laserowo u chirurga/ginekologa, oraz UWAGA: zakupić złoty środek o nazwie MMS chloryn sodu, który kosztuje 10 zł - 30 zł za roczną kurację (bez zasilania koncernów farmaceutycznych, bez chodzenia po lekarzach, którzy wprowadzają w błąd mówiąc, że NIE JEST możliwe wyleczenie. Otóż JEST możliwe!!! Bo sama to miałam i od 2 lat już nie mam)

A tu zamieszczam kilka informacji o tym minerale :

MMS - CHLORYN SODU czyli POMOC DLA OSÓB DOTKNIĘTYCH SCHORZENIAMI
-Zabija WIRUSY, BAKTERIE i GRZYBY
-Pomocny w leczeniu raka, zakażeń, infekcji
-Bezpieczny dla flory jelitowej
Minerały MMS /20ml = 600kropli = 10zł-30zł (najleży kupić tylko oryginalne sprawdzone, gdyż istnieją podróbki, które nie działają) najlepiej w jakimś instytucie medycyny naturalnej/niekonwencjonalnej. W PL w większych miastach są np takie placówki jak Instytut Medica Volla).
Naturalny środek mineralny MMS, uzyskuje się, łącząc bezpośrednio przed użyciem, uwodniony 28% chlorynu sodu NACLO2 wodny roztwór utlenionej soli kuchennej, z sokiem z cytryny, w proporcji < 1 : 5 > na czas 3min. (po tym czasie pijemy roztwór w całości na raz. Pachnie chlorem jak na basenie, można zatkać nos)
PIERWSZE UŻYCIE: Najlepiej stosować wieczorem przed snem (wywołuje lekką senność)
Dorośli: 3krople + 15 kropli soku z cytryny + woda 75ml (woda musi być przegotowana i wystudzona)
Nastolatki: 2krople + 10krpoli soku z cytryny + woda 50ml
Dzieci/psy/koty: 1kropla + 5kropli soku z cytryny + woda 25ml
Po pierwszym użyciu zwiększamy kolejne dawki o 1kroplę, czyli: 2, 3, 5, 7, 9
DAWKOWANIE: ilość kropli / ilość kg wagi ciala
maksymalnie do 2 kropli / 10 kg wagi ciała.
Optymalne czyszczanie 1kropla / 10kg / 1 użycie
Ekstremalne max. 2krople / 10kg / 1 użycie
W stanach ostrych infekcje wirusowe, grypa, zatrucie, przeziębienie, gorączka, stosować 1-2 lub 3 razy dziennie.

Oczywiście do tego bardzo pomaga zdrowa dieta czyli warzywa, owoce, orzechy, ziarna, kwasy omega, najlepiej ograniczyć jedzenie mięsa do jednego kotleta w tygodniu,. Nie pić zbyt dużo alkoholu, (jeśli chodzi o palenie - ja paliłam), herbatki i  soki z pokrzywy, ogólnie trzeba starać się wzmacniać odporność na różne sposoby. Przyjęłam 2 szczepionki na HPV 16 może to też miało wpływ na uodpornienie. No i po wirusie smile Życzę dużo zdrowia

313

Odp: wirus hpv
enabela napisał/a:

A poradze sobie sama z pobraniem badania? sad Nigdu tego nie robilam

I jak wysłałaś sama próbki? Jak to wyglądało i czy udało Ci się pobrać wszystko prawidłowo? Własnie zastanawiam się nad takim rozwiązaniem.

314

Odp: wirus hpv

Hej :-( smutno mi bo dzis sie dowiedzialam ze mam stan przednowotworowy Cin 2 za mc mam kononizacje.. Mam wirusa hpv 16 i troche innych (31,33,35,39,49,51,52,56,58,59,66,68)duzo tego.
Od pieciu lat jestem wdowa mam 40 lat wychowuje 10 letnia corke, w maju komunia ..
Boje sie strasznie, mam nerwowe zycie chcialam sobie ulozyc jakos z druga osoba ale niestety mam tylko pamiatke w postaci wirusa..:-(
Czy ktoras z Pan tez taka ilosc wirusow???
Czy mozna z tego wyjsc?
Dodam ze moj maz mi zmarl na raka zoladka...
Wiec teraz zamieram ze ja tez tak moge skonczyc ... Mam strasznego dola bo corka ma dopiero 10 lat ...

315

Odp: wirus hpv

No i ja dołaczyłam do grona z hpv 31 i 68. Oba onkogenne, chociaż czasami czytam, ze 68 nie, także nie wiem jak jest naprawde. Najpierw zobaczyłam drobną klykcine, dużo o tym nie wiedziałam, ale jakoś przeczucie mówiło, że to są wlaśnie kłykciny. Zwalczam condyline klykciny, aldara niestety na mnie nie skutkuje. Swoją drogą podobno nie skutkuje na tych z obniżoną odpornością, bo sie nie wytrwarzaja przeciwciala. I tak od roku czasu co jakiś czas drobne kłykciny się pojawiają. Miałam robioną kolposkopie, cytologie, test identyfikujacy jakie to są rodzaje wirusów. Przyjęłam szczepionki (jestem po 2 serii). Ide za pare dni na badanie, czy hpv sie "wgryzł" w moje DNA, czyli tzw cintek plus. Dodatkowo w tym samym czasie chce sobie zrobic badanie na chlamydie, mycolasme, ureaplasme. Badania robie odplatnie, bo po co refundowac tak ważne badania kobietom hmm No ale do rzeczy, cytologia wykryla jakies zmiany, pojedyncze nieprawidłowe komórki, ciezkie do odczytania, kolposkopia wykazała delikatne zbielenia tzw mozaike. I teraz chce sie dowiedziec, czy jest to kwestia tego, ze wirus działa na moją niekorzyść, czy może te pozostałe bakterie mam w organizmie, które także mogą powodować jakieś zmiany. Czekam jednoczesnie na wynik cytologii, ktory robiłam tydzień temu, jak sie pogorszy, to zaproszą mnie na pobranie wycinków, jeżeli bedzie bez zmian, to dalej czekamy, do kolejnej cytologii za pół roku. Dodatkowo  dla pewności zrobiłam na hiv, kiłe, hcv. Szukam problemu mojej obnizonej odpornosci.
Dodam jeszcze, ze nie choruje, zdaje sie że jestem w pełni sił, a mimo to mój organizm ma na tyle obnizona odporność, że nie walczy z wirusem. Nawet nie ma odpowiedzi układu immunologicznego po nalożeniu aldary. Mam tylko nadzieje, ze szczepienia jakoś pobudzą układ immunologiczny do działania, chociaż jak jest słaby, to też mogę o korzyściach ze szczepienia zapomniec (jedynie zostanie odchudzony portfel).

Mam do Was pytanie, jezeli któraś z Was przez to przechodziła, to ile czasu trwało wasze leczenie, tzn od rozpoznania do cofniecia zmian?
I czy ktos sie orientuje, czy są badania które pokażą, czy mam przeciwciała po przyjęciu szczepionki?
I może wiecie czy są jakieś badania potwierdzające jak działa Wasz układ immunologiczny?
I ostatnie pytanie, czy jezeli badanie da wynik, że wirus jest już w DNA (cintek plus) to czy mimo wszytsko jest szansa na cofniecie się wirusa?

316

Odp: wirus hpv

Z tego co czytam i slysze od lekarzy to raczej wirus ten zostaje z nami do konca zycia...
Ja pierwsza kolposkopie mialam zrobiona w pazdzierniku i nie bylio stanu, a teraz jest kwiecien i mam. Nie wiem jak sobie poradzic jestem zalamana. Lekarza nic nie tlumacza jak to bedzie tylko traktuja nas jak bysmy mialy grype a to taka powazna sprawa.
Czy jest osoba na tym forum i w ogole ktora wyszla po konizacji i bylo lepiej ze wirus sie cofnal?????? Prosze o odp.

317

Odp: wirus hpv

wirusa nie da sie pozbyc, jak juz sie zarazilas, to go masz w sobie, jednak moze przejść w stan uspienia. I jezeli przejdzie w taki stan, to ani nie zarazasz, ani nie robi Tobie zadnej krzywdy. I tutaj wazne jest, aby dbac o siebie i wzmacniac swój układ odpornościowy. I to jest dla mnie największe wyzwanie, bo niestety nie wiem co mozna zrobić, aby układ odpornosciowy zaskoczył. Jak macie pomysły, oprócz oczywiscie wysypiania sie, zbilansowanego jedzenia itd, to dajcie znać. Moze są jakies specjalnie lekarstwa, np w formie zastrzyków które pobudzą układ odpornościowy, przecież są rózne choroby w których takie leki mozna stosować, nie wiem np HIV, no interferon. Wlasnie o ten lek mam zamiar zapytać lekarza na kolejnej wizycie. Zobaczymy.

318 Ostatnio edytowany przez Olinka (2018-07-04 23:08:41)

Odp: wirus hpv

To nie przelewki, wcześniej w ogóle nie słyszałam o takiej chorobie, dopiero w pracy koleżanka nas uświadomiła, bo podejrzewano u niej występowanie tego wirusa. Więcej na jego temat znalazłam na  stronce  [nieregulaminowy link].
Porządne badania diagnostyczne pozwolą po pierwsze utwierdzić się w przekonaniu ,że jestem zdrowa ,albo zidentyfikować problem na tyle wcześnie by nie było za późno. Takie testy na wykrycie wirusa HPV wykonują w  [spam]. Po wykonaniu testu, otrzymamy odpowiedź czy wirus HPV, który jest w naszym organizmie – może prowadzić do nowotworu. Najbardziej kompleksowy jest test HPV37

319

Odp: wirus hpv

Dziewczyny, nie jest prawdą, że wirusa HPV nie da się wyleczyć. Da się!! i to nawet, gdy jest już zaawansowane stadium.  Przeczytajcie sobie artykuł z bloga Opra-Med, tam Pani miała już zaawansowane stadium, była skierowana na zabieg operacyjny usunięcia szyjki macicy, którego się nie poddała i teraz jest całkowicie zdrowa!

320 Ostatnio edytowany przez Olinka (2018-07-04 23:09:23)

Odp: wirus hpv

No mi sie tez wydaje, ze da sie wyleczyc. Niedawno moja kolezanka sobie zamowila test wlasnie na HPV z  [spam] i juz ma spokoj, bo test wyszedl nagtywny.

321

Odp: wirus hpv
ona_a_1 napisał/a:

No i ja dołaczyłam do grona z hpv 31 i 68. Oba onkogenne, chociaż czasami czytam, ze 68 nie, także nie wiem jak jest naprawde. Najpierw zobaczyłam drobną klykcine, dużo o tym nie wiedziałam, ale jakoś przeczucie mówiło, że to są wlaśnie kłykciny. Zwalczam condyline klykciny, aldara niestety na mnie nie skutkuje. Swoją drogą podobno nie skutkuje na tych z obniżoną odpornością, bo sie nie wytrwarzaja przeciwciala. I tak od roku czasu co jakiś czas drobne kłykciny się pojawiają. Miałam robioną kolposkopie, cytologie, test identyfikujacy jakie to są rodzaje wirusów. Przyjęłam szczepionki (jestem po 2 serii). Ide za pare dni na badanie, czy hpv sie "wgryzł" w moje DNA, czyli tzw cintek plus. Dodatkowo w tym samym czasie chce sobie zrobic badanie na chlamydie, mycolasme, ureaplasme. Badania robie odplatnie, bo po co refundowac tak ważne badania kobietom hmm No ale do rzeczy, cytologia wykryla jakies zmiany, pojedyncze nieprawidłowe komórki, ciezkie do odczytania, kolposkopia wykazała delikatne zbielenia tzw mozaike. I teraz chce sie dowiedziec, czy jest to kwestia tego, ze wirus działa na moją niekorzyść, czy może te pozostałe bakterie mam w organizmie, które także mogą powodować jakieś zmiany. Czekam jednoczesnie na wynik cytologii, ktory robiłam tydzień temu, jak sie pogorszy, to zaproszą mnie na pobranie wycinków, jeżeli bedzie bez zmian, to dalej czekamy, do kolejnej cytologii za pół roku. Dodatkowo  dla pewności zrobiłam na hiv, kiłe, hcv. Szukam problemu mojej obnizonej odpornosci.
Dodam jeszcze, ze nie choruje, zdaje sie że jestem w pełni sił, a mimo to mój organizm ma na tyle obnizona odporność, że nie walczy z wirusem. Nawet nie ma odpowiedzi układu immunologicznego po nalożeniu aldary. Mam tylko nadzieje, ze szczepienia jakoś pobudzą układ immunologiczny do działania, chociaż jak jest słaby, to też mogę o korzyściach ze szczepienia zapomniec (jedynie zostanie odchudzony portfel).

Mam do Was pytanie, jezeli któraś z Was przez to przechodziła, to ile czasu trwało wasze leczenie, tzn od rozpoznania do cofniecia zmian?
I czy ktos sie orientuje, czy są badania które pokażą, czy mam przeciwciała po przyjęciu szczepionki?
I może wiecie czy są jakieś badania potwierdzające jak działa Wasz układ immunologiczny?
I ostatnie pytanie, czy jezeli badanie da wynik, że wirus jest już w DNA (cintek plus) to czy mimo wszytsko jest szansa na cofniecie się wirusa?



Zauważyłam, że nikt nie pisze co dalej sie dzieje, tzn jakiś czas po objawach

ale ja napisze:

na tą chwile jestem już jakiś czas po 3 szczepieniu, czyli cykl zakończony. Po szczepionce czułam się dobrze.
Cytologia, którą robiłam była bez zmian. Badanie cintecplus całe szczęście ujemne. I decyzją lekarza jeżeli badanie wyjdzie ujemne to wstrzymujemy się z pobraniem wycinków.
Dodatkowo zrobiłam badania  -  mikrobiologie pochwy, na ureaplasma, mycoplasma i chlamydie. Wyszło, że mam ureaplasme. Otrzymałam aktybiotyk i około miesiąca po zakończeniu kuracji poszłam na cytologie i kolposkopie. Kolposkopia wyszła bez zmian, ale  wynik cytologii to gr II. Co prawda są tam jeszcze problemy z florą (odczyn zapalny), ale jest lepiej, gr II miałam od
zawsze. W miedzyczasie znikneły też wszystkie klykciny (miałam niewielkie, ale były, wymrazałam je, nawet jak był prawie niewidoczne i po tym przestały się pojawiać, albo to zbieg okoliczności, albo rzeczywiście wymrażanie pomaga w walce z tym paskudztwem).
Kolejne kroki przede mną to powtórzenie badania na ureaplasme i doprowadzenie do porządku flory bakteryjnej i kolejna cytologia z kolposkopią, jak wszystko będzie ok, to co pół roku, przez pięć lat powtarzanie cytologii i kolposkopii. W przyszłym roku powtórze badania na hpv, czy nadal jest, ale to za około poł roku, jeżeli pozostałe badania będą prawidłowe.

Napisałam to po to, aby osoby, które mają ten sam problem znały historie przebiegu choroby u innych osób, a nie jedynie jej początki. Sama jak dowiedziałam się o problemie dużo czasu spędziłam czytając fora. Przeczytałam dużo informacji, ale często brakowało zakończenia, czyli i co dalej.

322 Ostatnio edytowany przez Matty80 (2017-11-13 02:10:26)

Odp: wirus hpv

Ja coś dodam z jednego wykładów lekarki Sherri Tenpenny:
Jeśli ktoś ma nietypowe badanie cytologiczne, nazywa się to rakiem śródnabłonkowym, we wczesnych stadiach można go leczyć poprzez zmianę stylu życia. To właśnie robimy w naszej klinice w OsteoMed, każemy całkowicie przestać pić kawę, żadnego czerwonego mięsa, produktów coli, przestać palić lub ograniczyć palenie do minimum, jeśli są w stanie to znieść. Każemy zwiększyć spożycie warzyw, wody i zaprzestanie przyjmowania pigułek antykoncepcyjnych, ponieważ pigułka antykoncepcyjna ma niekorzystny wpływ na śluz pochwowy. Wprowadzamy do diety następujące suplementy: DIM i IC3, to są składniki aktywne zawarte w brokułach, gdy więc mówimy, by jeść więcej warzyw i brokułów jest ku temu naprawdę dobry powód. Dodajemy również kwas foliowy, witaminę B12, witaminę C, E, A, zmieszane karotenoidy, a dla kobiet dorosłych dodajemy również naturalny progesteron, który pomaga w zagojeniu się szyjki macicy. Widzimy zmiany, gdy pacjentki przychodzą do naszej kliniki i mają pozytywne badanie cytologiczne, pozytywne badanie na raka śródnabłonkowego, lub mają pozytywne kultury HPV, stosujemy to leczenie u pacjentek i widzimy, jak ich stan się poprawia. Wracają one po 3-6 miesiącach, ponownie przechodzą one badania, a stan przed rakowy znika całkowicie. Zastanawiam się przez to, czy rak śródnabłonkowy i infekcja HPV naprawdę są wynikiem niedoborów żywieniowych? Gdybyśmy mieli wszystkie potrzebne składniki odżywcze, by szyjka była zdrowa, czy byłyby jakieś problemy z tym HPV?

323

Odp: wirus hpv

Hej czy ktos jeszcze tu zaglada? Niedawno odkrylam u siebie klykciny, poszlam do ginekologa okazalo sie ze jest ich duzo w wewnatrz i na szyjce. Bylam w Olsztynie u babki ktora wyleczyla z tego podobno wiele kobiet, ale jestem zalamana.. Kuracja POL ROKU minimum, za miesiac okaze sie jakie mam typy wirusa. Duzo lekow homeopatycznych quentakehl, nitricum acidum, thuya, medorrhimum, isoprosine na 10 dni plus probiotyki.. czy ktoras miala podobna kuracje? ile to u was trawlo?

324 Ostatnio edytowany przez Olinka (2018-07-04 23:10:57)

Odp: wirus hpv

[spam] w zeszłym roku zrobiła mi cytologie i miałam cin1 lekarka posłała mnie na kolposkopie do jakiejś obory (szpital kolejowy) znow cin1 lekarka faszerowała mnie lekami na grzybice oraz na bakterie, po roku znow cytologia cin 1 i stan zapalny łaskawie dała skierowanie na kklposkopie teraz mam cin2 na wypisie zalecono mi zrobic test dna hpc hr lub test immunocytochemiczny 16/ki-65, ale lekarka prowadzaca uznała ze nie wie o co chodzi i ze nie zrobi mi tych badan, ewentualnie moge sie zaszczepic, eh co robic? Boje sie...

325

Odp: wirus hpv

Hej,
Mam 20 lat. Wykryto u mnie wirusa HPV 16.
Miałam robioną kolposkopię wyszła dysplazja śródbłonkowa niskiego stopnia CIN 1.
Lekarz zalecił mi szczepionkę Gardasil. Poczytałam trochę o niej i mam spore wahania, czy się nią zaszczepić. Czy któraś z was miła już tą szczepionkę ?
Jak myślicie mam się zaszczepić czy raczej nie?
Cholernie się boję

Posty [ 261 do 325 z 342 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ZDROWIE KOBIETY » wirus hpv

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024