Moje włosy rosły jak szalone po drożdżach, ale z czasem po prostu nie byłam już w stanie tego pić Do tego wcierka Jantar, bo zmniejsza wypadanie i przez to automatycznie efekt jest lepszy.
Moje włosy rosły jak szalone po drożdżach, ale z czasem po prostu nie byłam już w stanie tego pić
Do tego wcierka Jantar, bo zmniejsza wypadanie i przez to automatycznie efekt jest lepszy.
Słyszałam wiele dobrego o tej wcierce. Podobno efekty są super. Może sama spróbuję na zmianę z odzywką z nafty i oleju rycynowego.
Najlepiej działać kompleksowo - ja stosuje szampon, wcierki i ampułki Pilfood. po 3 miesiącach włosy urosły mi 4 cm - dla mnie ogromny sukces:) Do wakacji mam zamiar ten cały zestaw stosować i po 2 miesiącach zacznę znów kurację:)
Podobno maseczka z sody wpływa na porost włosów.
Dziewczyny ja zakupiłam w ostatnim czasie Skrzyp Total Repair, korzystał ktoś? Zastanawiam się czy lepiej stawiać na suplementy diety czy jednak szampony/wcierki itd?
ja zaczęłam brać tabletki ze skrzypem i pomogło na porost, tylko teraz męczę się z szybkim pojawianiem się odrostów ;( takie uroki farbowanych włosów:)
Tu chodzi przede wszystkim o odbudowę i regenerację, więc coś na skórę głowy jest kluczowe. Nie jestem pewna, czy tu pisałam, ale u mnie sprawdził się terapia Revitacell.
Sami napisali: "Jednym z najskuteczniejszych sposobów do pobudzenia wzrostu włosa jest dostarczenie czynników, które aktywują komórki włosa i gwarantują ich prawidłowe funkcjonowanie."
ja zaczęłam brać tabletki ze skrzypem i pomogło na porost, tylko teraz męczę się z szybkim pojawianiem się odrostów ;( takie uroki farbowanych włosów:)
Ile czasu stosowałaś i jaki przyrost w skali miesiąca?
ja zaczęłam brać tabletki ze skrzypem i pomogło na porost, tylko teraz męczę się z szybkim pojawianiem się odrostów ;( takie uroki farbowanych włosów:)
Ostatnio gdzieś widziałam takie spreje do włosów z Loreala, podobno maskują odrost, może warto wypróbować:)
Ja nie lubię się bawić w domowe receptury, dlatego na porost włosów używam szamponu Whamisa z fermentowana wodą ryżową os 3 miesięcy i faktycznie 2 cm do przodu:)
ja stosuje diete z dużą ilością owoców i surowych warzyw i witaminy w formie żelek na włosy
Na porost polecam olejek rycynowy.
Ja olejku używałam do rzęs i faktycznie działał fantastycznie. Rzęsy były mocniejsze i dużo ciemniejsze, wyglądały o niebo lepiej. Ale na włosach nie próbowałam, wcierałaś w skórę głowy czy jak?
A korzystała któraś z was z macierzanki? Podobno mycie wywarem z niej wzmacnia włosy i stymuluje wzrost nowych a przy tym zmniejsza przetłuszczanie. Któraś mogłaby coś powiedzieć? Bo zastanawiałam się nad wypróbowaniem ale trochę się boję
Ja stosuję taki ziołowy preparat Nefret. Zaczęłam stosować, bo wypadały mi włosy. To ziołowy produkt, więc nie bałam się że mi zaszkodzi. Regularne stosowanie naprawdę gwarantuje znaczną poprawę wyglądu włosów i skóry, zahamowanie łysienia, podrażnień, rozdwajania się końcówek. Efekty są spektakularne, polecam dziewczyny!
Żeby przyspieszyć wzrost włosów powinniśmy skoncentrować uwagę na poprawie ukrwienia skóry głowy, dostarczeniu cebulkom substancji odżywczych, minerałów i witamin. Już w innym wątku pojawił się temat naparu z pokrzywy, który jest skuteczny pod tym względem
Potwierdzam, pokrzywa jest bardzo dobra. Mi fryzjer mówi, że dobrze brać biotynę.
Moja koleżanka piła drożdże i włosy rosły jej jak szalony, do tego wzmocniły się paznokcie i zmniejszyły się problemy z cerą. Mnie odrzuca zapach drożdży, ale chyba spróbuję się jakoś przemóc.
Moje koleżanki też chwaliły drożdże, tylko problem był w tym, że takie w tabletkach to trzeba było brać kilka razy dziennie, ja bym w życiu nie pamiętała o jedzeniu drożdży tyle razy w ciągu dnia ale faktycznie wszystko im się poprawiło. One brały w tabletkach, nie wiem ile razy się pije te do picia.
podobno masaż glowy przyspiesza wzrost wlosow i powoduje że pojawaja sie nowe baby hair
Biotyna, może skrzyp polny? Drożdże faktycznie śmierdzą jak cholera, ale podobno działają
A testowała któraś z Was kosmetyki naturalne z Rosji? Ostatnio wyskoczyła mi reklama maski arganowej z Planeta Organica i drogerii zielone warkocze czy jakoś tak. I nawet sprawdzałam opinie w internecie i laski sobie chwalą tą maskę. Na Polkach jest artykuł, że te kosmetyki są świetne. Ktoś próbował?
znam niektore rzeczy na porost ale to ciagle za malo
Zdaje się, że nie da się przyspieszyć wzrostu włosów. Da się natomiast często zapobiegać ich wypadaniu i zapewnić złudzenie szybszego wzrostu. Czesto poleca się różne metody, takie jak olej rycynowy. Większość z nich jednak nic nie daje.
Wiec jak znalesc cos zeby wkoncu pomgoło
Wiec jak znalesc cos zeby wkoncu pomgoło
Nie da się. Włosy rosną w swoim tempie, musisz po prostu uzbroić się w cierpliwość i czekać.
Nieszczeliwa napisał/a:Wiec jak znalesc cos zeby wkoncu pomgoło
Nie da się. Włosy rosną w swoim tempie, musisz po prostu uzbroić się w cierpliwość i czekać.
Niby tak, ale odkąd zaczęłam peelingować skórę głowy i stosować dwie wcierki na zmianę, to zauważyłam że mniej ich wypada i rosną szybciej.
Lady Loka napisał/a:Nieszczeliwa napisał/a:Wiec jak znalesc cos zeby wkoncu pomgoło
Nie da się. Włosy rosną w swoim tempie, musisz po prostu uzbroić się w cierpliwość i czekać.
Niby tak, ale odkąd zaczęłam peelingować skórę głowy i stosować dwie wcierki na zmianę, to zauważyłam że mniej ich wypada i rosną szybciej.
To, że rosną szybciej to placebo głównie ale mogą faktycznie mniej wypadać
chciałabym tak, moje włosy ostatnio wychodzą garściami. Miałam takie dwa miesiące, gdzie były super, a teraz od miesiąca jest tragedia i serio boję się coraz bardziej wyłysienia
Serio, rosną szybciej. Nie podam nazw wcierek, bo mnie moderacja mnie zeżre, ale widzę jak robią się coraz dłuższe, a przy moich kręconych, zauważyć ten fakt, to jest wyczyn
No właśnie, ja mam kręcone, więc moja pielęgnacja jest inna.
Raz w tygodniu robię peeling z kawy połączony z odżywką.
Stosuję metodę OMO czyli odżywka - mycie-odżywka
Skalp myję płynem do higieny intymnej z rossmana, bo jest bardzo delikatny - myję tylko skalp, bo na włosach jest odżywka.
Równowaga PEH - proteiny, emolienty, humektanty
Co jakieś mycie, oczyszczanie całkowite z oblepiaczy
Wcierki co drugi dzień
Zamiast ręcznika używam bawełnianej koszulki - ręcznik frotte niszczy włosy
Zero suszarki
Olejowania
i tyle
Z naszymi włosami jest jak z włosami u zwierzaków. Jak ciało dostaje to co potrzebuje, wszystkie wartości odżywcze to one są piękne i rosną pięknie. A jak nasze menu to głównie chleb, nabiał, słodycze, mięso, tylko gotowane warzywa to z czasem wszystko wygląda byle jak. Zobaczmy na psy, które łażą na spacerki w naszych okolicach. Te dobrze odżywiane, żywnością, która jest dla nich najlepsza, nie przekarmiane, z właściwą ilością ruchu wyglądają do swoich późnych dni pięknie. Te, które żrą to co my, są spasione, schorowane (no ale przecież mój ciapek to lubi, on jest taki smutny jak nie dostanie mojego gów**go jedzonka) Zauważcie, że tylko przy chorobach skóry weterynarz zleca wewnętrzne i zewnętrzne specyfiki, a tak najważniejsze jest wnętrze. Jeśli nie dbamy o dostarczanie surowych orzechów, warzyw i owoców w postaci całej, soków, koktajli, dla nas ludzi, to żadne wcierki, oleje nie zamaskują, złego stanu naszych włosów. Nasze włosy pokazują zły stan naszych zagłodzonych witaminowo ciał.
Z naszymi włosami jest jak z włosami u zwierzaków. Jak ciało dostaje to co potrzebuje, wszystkie wartości odżywcze to one są piękne i rosną pięknie. A jak nasze menu to głównie chleb, nabiał, słodycze, mięso, tylko gotowane warzywa to z czasem wszystko wygląda byle jak. Zobaczmy na psy, które łażą na spacerki w naszych okolicach. Te dobrze odżywiane, żywnością, która jest dla nich najlepsza, nie przekarmiane, z właściwą ilością ruchu wyglądają do swoich późnych dni pięknie. Te, które żrą to co my, są spasione, schorowane (no ale przecież mój ciapek to lubi, on jest taki smutny jak nie dostanie mojego gów**go jedzonka) Zauważcie, że tylko przy chorobach skóry weterynarz zleca wewnętrzne i zewnętrzne specyfiki, a tak najważniejsze jest wnętrze. Jeśli nie dbamy o dostarczanie surowych orzechów, warzyw i owoców w postaci całej, soków, koktajli, dla nas ludzi, to żadne wcierki, oleje nie zamaskują, złego stanu naszych włosów. Nasze włosy pokazują zły stan naszych zagłodzonych witaminowo ciał.
Od pół roku jem mega zdrowo i efekt mam dalej taki sam przez chwilę miałam poprawę, ale to była kwestia używania dużej ilości odżyek, wcierek i pianek do włosów. Niestety wtedy włosy na drugi dzień były nie do życia, tłuste i oklapnięte, więc nie chcąc myć ich codziennie, zrezygnowałam z części kosmetyków. Teraz na drugi dzień są spoko, ale coraz bardziej się puszą i wypadają.
Jedzenie to nie wszystko.
95 2020-02-18 11:44:30 Ostatnio edytowany przez Pokręcona Owieczka (2020-02-18 11:48:14)
Ajko, pełna zgoda.
Tylko, że ja nie jestem dobrym wzorem do naśladowania.
Praktycznie nie jem warzyw, ani owoców. Jem byle jak i byle co, czasem mało. Stresu co nie miara, jednak włosy i paznokcie mam w naprawdę dobrym stanie.
Włosy mam lśniące, co u kręconych nie zdarza się często, bo lubią wysychać, miękkie i wypadają tyle ile powinny.
Ale fakt, zdrowa dieta, ruch i powietrze to niezbędne do prawidłowego funkcjonowania.
Edit:
Loka, puszą się bo jest wilgotno, a pewnie używasz humektantów, czyli tego, co nie sprawdza się przy takiej pogodzie.
Zobacz czy jest tam wysoko w składzie gliceryna. Humektanty nawilżają włosy ale też i oddają wodę, więc włosy się puszą.
"Przy wysokiej wilgotności humektanty będą pobierać wodę z otoczenia w zbyt dużej ilości, w rezultacie włos zwiększy swoją objętość, a łuski staną się bardziej odchylone. "
Włosy mi się zawsze puszyły, całe życie. Może wrócę do tych odżywek, które stosowałam, ale kurcze, na drugi dzień mam ochotę zostać w domu, bo mam takie przylizane włosy. To też kwestia tego, że sa krótkie, przy długich do pasa nie było aż tak widać, spokojnie 3 dni dawałam radę, a teraz mam ledwo do ramion no i jest słabo. Podejrzewam, że stąd też wypadanie, bo w sumie zawsze jak zapuszczałam, to okolice długości do ramion były najgorszym momentem, którego często nie umiałam przejść, bo zawsze mi się wydawało, że wszystkie włosy mi wylecą, a jak już to przeszłam i odpuściłam, to rosły bez problemu. Więc może muszę przestać o nich myśleć. Myślę, że to też jest tak, że jak się skupiam na tym, że wypadają to bardziej to zauważam niż jak jestem zajęta innymi rzeczami
W poniedziałek mam dermatologa, kiedyś mocniejsze tabletki na włosy i skórę bardzo mi pomagały.
Serio, rosną szybciej. Nie podam nazw wcierek, bo mnie moderacja mnie zeżre, ale widzę jak robią się coraz dłuższe, a przy moich kręconych, zauważyć ten fakt, to jest wyczyn
Gwoli wyjaśnienia - nie sądzę, aby ktokolwiek uznał Cię, Pokręcona Owieczko, za spamerkę, a podanie samej nazwy (bez linka) produktu, który sprawdziłaś i który polecasz lub którego nie polecasz, jest dozwolone. Jak najbardziej można bowiem wymieniać się swoimi opiniami. Gorzej jeśli są one nierzetelne, bo samo wrzucenie informacji nie służy niczemu innemu, jak reklamie - tę uznajemy za szkodliwą i dla forum, i dla Użytkowników, dlatego spamerskie posty z taką determinacją są usuwane.
Z pozdrowieniami, Olinka
Dziękuję Olinko
Zatem, ja polecam wcierkę Banfi - zapach nie powala, ale można się przyzwyczaić Wymiennie stosuję wcierkę Jantar.
O ile po pierwszej zauważam wzrost, to po drugiej mniej mi wypada.
Jantara używam całej serii do włosów zniszczonych, ale nie widze wielkiej różnicy. Po każdym myciu używam wcierki i odżywki w sprayu.
Używałam odżywki w sprayu z Aussie wcześniej, to faktycznie mniej mi się włosy puszyły
ja ogólnie najbardziej lubię wszystkie rzeczy w spreyach i piankach bez spłukiwania z uwagi na to, że włosy zawsze myję rano i nie mam wtedy czasu na stosowanie dużej ilości odżywek. Mam nawer bb krem do włosów też jest fajny, chociaż trochę ciężki jak dla mnie. Raz w tygodniu olejuję, ale teraz będzie dopiero 3 tydzień, więc jeszcze nie widzę różnicy. No i ciągle biorę jakieś środki wspomagające włosy, skóre i paznokcie. Nie spinam włosów, nie czeszę ich co chwilę. Wiem, że dużo mi wypada przez farbowanie, ale kurcze, ludzie farbują i żyją i mają włosy. A ja mając 28 lat mam być siwa, bo od farbowania wypadają?
musi być jakaś inna przyczyna i musi być coś, co mi pomoże.
Ja też farbuję, i właśnie przed farbą olejuję włosy, by trochę je oszczędzić.
Olejuję Almą albo masłem babassu. Po kokosowym puszą mi się włosy. Czasem nawet nakładam zwykły rzepakowy lub oliwę z oliwek.
Włosy przestały mi się przetłuszczać po odstawieniu zwykłych szamponów, dlatego myję rossmanowym, odżywki nakładam od połowy.
Ale, jak nakładam piankę to fakt, muszę myć częściej. Dlatego lubię kremy, albo żele ( taft złoty, syoss men pomarańczowy) - ale to do loków
może wypróbuj kilka odżywek do włosó. Na rynku jest sporo różnego rodzaju szamponów z dodatkowymi składnikami.
Polecam maskę Henna Wax Pilomax. Jest świetna.
Próbowałam chyba wszystkiego i nic niedawno obciełam włosy żeby choć troche zrównać je z grzywką ale teraz żałuje lecz zauważyłam że zaczeły mi jeszcze szybciej rosnąć teraz wiem że podcinanie końcówek pomaga i grzywke o milimetr też podciełam i miałam do oczu , a teraz mam na poziomie ust a podcinałam chyba dwa miesiące temu i podcinanie koncówek bardzo pomaga podobnież włosy rosną 1 cm na miesiąc ale myśle że to nieprawda chyba troszke więcej mam nadzieję, że pomogłam dziękuje do widzenia
Na początek warto zrobić badania czy wszystko jest w porządku. Ja aby zmniejszyć wypadanie i przyspieszyć porost włosów stosowałam kosmetyki kaminomoto, zadbałam o dobry sen i odpowiednią suplementacje
Są zioła, które mogą znacznie poprawić kondycję włosów:
https://loremvit.pl/herbata-na-wlosy/
Na stronie jest artykuł o tym jakie właściwości mają poszczegolne zioła.
Maskę Henna Wax używałam dosyć dawno temu. Wiem, zę chyba zmienili skład. Kiedyś była dla osób po chemioterapii, a teraz coś pozmieniali, bo nie ma już tego w opisie na etykiecie.