Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę! - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

Strony Poprzednia 1 2 3 4

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 196 do 247 z 247 ]

196

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!
Asterka10 napisał/a:

Skąd wiem?Bo sobie poczytałam, jak u młodego pojawiły się problemy.I mi się oczy otworzyły.Nie wierzysz - poczytaj artykuły lekarzy i terapeutów  zajmujących się rehabilitacją i leczeniem niepełnosprawnych dzieci.
NATURA PO COŚ WYMYŚLIŁA PEWNE RZECZY.
Jeśli ktoś się boi bólu, może niepowinien mieć dzieci

Asterko,tak sie składa,że wokół mam lekarzy różnych specjalizacji.Mój mąż jest rehabilitantem.Wiele razy opowiadał o dzieciach urodzonych z niedotlenieniem,ze spastyką kończyn,z mózgowym porażeniem dziecięcym dlatego,że lekarz zdecydował,że ich matki urodzą naturalnie.Nigdy natomiast nic nie mówił o tych powikłaniach,o których napisałaś.I to nie dlatego,że uczestniczy w jakiejś zmowie a dlatego,że przez 17 lat pracy z niczym takim się nie spotkał.

Nie pisz proszę,że natura po coś wymyśliła te rzeczy tylko poczytaj sobie ile kobiet lub ich dzieci umarło w krajach Trzeciego Świata,czy w XIX na przykład na w Polsce  bo nie miały możliwości urodzić przez cc.

Każdy lekarz Ci powie,że procent powikłań przy porodzie naturalnym jest większy niż przy cc.Są, owszem przy cc zagrożenia dla dziecka ale zgoła inne,które opisałaś:)


Cieszę się,że nie jesteś w jakiejś komisji w kwestii decydowania która kobieta może mieć dziecko a która nie bo Twoje opinie pachną mi tu fundamentalizmem pani Pawłowicz

Zobacz podobne tematy :

197

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!
James napisał/a:

Różne są koleje losu może sie okazać że urodzisz w drodze do szpitala albo w domu?

dokładnie,i co wtedy?
bedziesz próbowała wstrzymać poród,żeby tylko normalnie nie urodzić?

ja wiem że cesarka na życzenie jest z góry planowana ,ale plany swoje a życie swoje

198

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!
Asterka10 napisał/a:

Czasem plany się zmieniają, a fundowanie sobie  jedynaka  to zwykły egoizm.Czasem lepiej żyć biedniej, ale nie pozbawiać dziecka rodzeństwa.

A ja myślę,że  w tych czasach, w tym kraju fundowanie jedynaka to i tak dość.  Egoizmem jet narobić dzieci i liczyć, że jakoś się poukłada.

Asterka10 napisał/a:

A propos brzucha - nie obżerałam się, ale po porodzie mam fałdę nad blizną, która nie schodzi niżej .Tak jak po przymarszczeniu materiału.

Więc nie mów o jakimś zwisie na majtki. Nie każda tak ma, ja nie mam żadnego wałka, aczkolwiek jeszcze czucie do końca mi nie wróciło w tym momencie.

Asterka10 napisał/a:

Nikt jeszcze nie wspomniał o możliwości zakrzepicy po cesarce, o zastrzykach z klexane, o drenie, który zwisa z rany.I o rozkoszach pierwszego wstania z łózka.

Możliwosć zakrzepicy jest zminimalizowana, ponieważ teraz kobiety otrzymują regularnie zastrzyki przeciwzakrzepowe w szpitalu. W dodatku zalecane jest szybkie wstawanie z łóżka i przede wszystkim ruch moja droga. Przy wypisie ze szpitala dostałam receptę na owe zastrzyki, które każda kobieta sama sobie może zrobić. 
I o jakim drenie mówisz? Ani ja ani inne kobiety na oddziale nie miały zakładanego żadnego drenu. No a wstawanie jak wstawanie, jedne znosza lepiej, inne gorzej.
Bardzo generalizujesz i straszysz czymś, co ma miejsce raz na milion.


Asterka10 napisał/a:

Fajnie MCMiodek, że Twoje dzieciaki rozwijają się dobrze.Ale nie wszyscy cesarze mają takie szczęście.Poród siłami natury stymuluje cały organizm dziecka.Jest naturalnym , fizjologicznym etapem w jego życiu.Stymuluje układ nerwowy, oddechowy i wiele innych funkcji organizmu.Może, oczywiście nie musi wpłynąc na upośledzenie wielu funkcji ruchowych i neurologicznych.NIE JEST ZGODNY Z NATURĄ PO PROSTU.I tyle w temacie.

Mówisz tylko o prawidłowym porodzie.  Poród siłami natury rownież może, ale nie musi wpłynąć na upośledzenie wielu funkcji ruchowych i neurologicznych, czyż nie?
Ja jestem za cesarką, ale tylko w razie konieczności. Wiem po sobie, jakie niesie ze sobą niedogodności i zazdroszczę porodu naturalnego kobiecie, która owy przeżyła. U mnie po prostu nie wyszło, trudno. Cieszę się, że mam zdrowe dzieci i ja sama żyję.

Asterka10 napisał/a:

Ale jak ktoś woli swoją wygodę i ciasną pochwę moze przecież nie mieć dzieci.

A co cię interesuje pochwa innej kobiety? Ciesz się, ze masz swoją i sobie daruj takie głupie komentarze. 
Jakoś żadna kobieta po porodzie sn, którą znam nie skarży się, że seks u niej to jak machanie parówką w bramie garażowej.

różyczka bardzo mądrze wszystko opisała i skierowała sprawę na główny problem i myślę, że na tym warto skupić rozmowę, zamiast spierać się o porody, od tego jest inny dział. Nie o to chodzi w tym wątku.

199

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

Bezsensem jest wdawanie się teraz w dyskusje ile powinno się mieć dzieci. Może i jedno dzieko to egoizm, ale chyba bardziej realizm w dzisiejszych czasach.

Choć wiem, ze są osoby ktore wychodzą z założenia że Bóg dał dzieci to da i na dzieci!

200

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!
Asterka10 napisał/a:

Czasem plany się zmieniają, a fundowanie sobie  jedynaka  to zwykły egoizm.Czasem lepiej żyć biedniej, ale nie pozbawiać dziecka rodzeństwa.

A to są jakieś plusy posiadania rodzeństwa? Bo ja tam szczerze nie zauważyłem. Jest, to jest i tyle.

I nie uważam, że lepiej żyć biednej w takim wypadku, bo lepiej to jest zainwestować w rozwój dziecka i jego przyszłość.

201 Ostatnio edytowany przez moniaCo (2013-02-06 11:40:03)

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!
yoghurt007 napisał/a:
Asterka10 napisał/a:

Czasem plany się zmieniają, a fundowanie sobie  jedynaka  to zwykły egoizm.Czasem lepiej żyć biedniej, ale nie pozbawiać dziecka rodzeństwa.

A to są jakieś plusy posiadania rodzeństwa? Bo ja tam szczerze nie zauważyłem. Jest, to jest i tyle.

I nie uważam, że lepiej żyć biednej w takim wypadku, bo lepiej to jest zainwestować w rozwój dziecka i jego przyszłość.

No obiektywnie patrząc są, jak masz z nimi dobre relacje:-)
Moje dziecko jest akurat jedynaczką, ale ma dobre relacje z kuzynostwem...to prawie rodzeństwo:-)

Dobra...nie odbiegajmy od tematu:-)

202

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

To widać zależy jak dla kogo. Dla mnie to były jedynie dodatkowe obowiązki. I to nie takie małe.


Tak czy siak, to zastanawia mnie jak to się potoczy, aczkolwiek trzymam kciuki za autorkę, aby jednak porozmawiała szczerze ze swoim mężem...

203

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

na szczęście moje dzieci urodziły się zdrowe i rozwijały się prawidłowo,nie pamiętam przypadku aby po cesarce jakieś miało problemy, zawsze  10 punktów.Problemy z karmieniem pojawiają się po narkozie jedynie,2 dziecko karmiłam 1,5 roku.Ogólnie różne są przebiegi cc ,czasem bywa tak że poród siłami natury po kilkunastu godzinach kończy się również cc.Po 3 latach od cesarki zazwyczaj wracał prawie do normy ale rozciągnieta skóra zostaje.Każdy poród jest inny i strach jest naturalnym odruchem, zwłaszcza dla kogoś kto nie wie co znaczy cesarskie cięcie .Gdybym miała wybór to wybrałabym 4 porody  sn.Chciałam mieć 4 dzieci i rozumiem kiedy ktoś chce mieć tylko 1.

Każdy ma inne doświadczenia i chyba oto chodzi aby autorka wiedziała że różnie  to bywa.A taka decyzja musi być przemyślana a nie tylko jako tupnięcie nóżką bo ja tak chce jak kapryśne dziecko.

204

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

Hej kobietki, tyle Was tutaj jest i było w ciąży, więc może będziecie wiedziały coś więcej. Wczoraj napisałam, że boli mnie lewy jajnik. Dzisiaj nie tylko boli mocniej, ale ten ból tak jakby promieniuje na całe podbrzusze. Nie plamiłam. Jestem w 23 tc i nie zdarzyło mi się to jeszcze. Akurat dobrze się składa,że wizytę u lekarza mam w piątek, więc wytrzymam. Najgorzej bolało mnie dzisiaj rano. Teraz już mniej. Uspokoiło się. Generalnie to ból jajników w ciąży jest chyba normalny. Poczytałam trochę na necie. Już wczoraj wieczorem czułam silnieszy ból, ale dzisiaj rano było najgorzej. Miałyście może podobne bóle? Jak temu zaradzić?

205 Ostatnio edytowany przez Elede (2013-02-06 13:32:35)

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

Anabella, jak cię coś boli w ciąży, to się nie diagnozuj przez net, tylko się umów jak najszybciej do lekarza. Też miałam niesprecyzowane bóle w ciąży, ale zaraz szłam do gina tego samego dnia, nie lekceważ żadnych objawów!Bez sensu jest podejście 'wytrzymam do piątku'! Tu chodzi nie tylko co ciebie, ale o dziecko.W ostateczności zapytaj męża - chyba że w ogóle z nim nie rozmawiasz?

206 Ostatnio edytowany przez pogadacchce2 (2013-02-06 13:33:58)

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!
anabella777 napisał/a:

Hej kobietki, tyle Was tutaj jest i było w ciąży, więc może będziecie wiedziały coś więcej. Wczoraj napisałam, że boli mnie lewy jajnik. Dzisiaj nie tylko boli mocniej, ale ten ból tak jakby promieniuje na całe podbrzusze. Nie plamiłam. Jestem w 23 tc i nie zdarzyło mi się to jeszcze. Akurat dobrze się składa,że wizytę u lekarza mam w piątek, więc wytrzymam. Najgorzej bolało mnie dzisiaj rano. Teraz już mniej. Uspokoiło się. Generalnie to ból jajników w ciąży jest chyba normalny. Poczytałam trochę na necie. Już wczoraj wieczorem czułam silnieszy ból, ale dzisiaj rano było najgorzej. Miałyście może podobne bóle? Jak temu zaradzić?

Skąd wiesz że to jajniki ?mnie nigdy tak nie bolało przez 4 ciąże ,chyba jednak nie jest to normalne,nie czekałabym do piątku.
A co z Twoją decyzją o cc już zdecydowałaś się na taki poród?

207

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

ja też mam 2 ciąże za sobą i nigdy nie miałam żadnych ból jajników czy innych,a gdybym miała to poszłabym do lekarza
poniekąd masz ginekologa w domu więc mogłaś jego zapytać

208

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!
Asterka10 napisał/a:

Czasem plany się zmieniają, a fundowanie sobie  jedynaka  to zwykły egoizm.Czasem lepiej żyć biedniej, ale nie pozbawiać dziecka rodzeństwa.
A propos brzucha - nie obżerałam się, ale po porodzie mam fałdę nad blizną, która nie schodzi niżej .Tak jak po przymarszczeniu materiału.
Nikt jeszcze nie wspomniał o możliwości zakrzepicy po cesarce, o zastrzykach z klexane, o drenie, który zwisa z rany.I o rozkoszach pierwszego wstania z łózka.
Fajnie MCMiodek, że Twoje dzieciaki rozwijają się dobrze.Ale nie wszyscy cesarze mają takie szczęście.Poród siłami natury stymuluje cały organizm dziecka.Jest naturalnym , fizjologicznym etapem w jego życiu.Stymuluje układ nerwowy, oddechowy i wiele innych funkcji organizmu.Może, oczywiście nie musi wpłynąc na upośledzenie wielu funkcji ruchowych i neurologicznych.NIE JEST ZGODNY Z NATURĄ PO PROSTU.I tyle w temacie.Ale jak ktoś woli swoją wygodę i ciasną pochwę moze przecież nie mieć dzieci.

Dzieki bogu ze jeszcze mamy wolna wole i nie musimy sie trzymac twoich wytycznych big_smile
Nie wiedzialam ze jest odgorny nakaz posiadania dwojki lub wiecej dzieci smile
Jak jest jedno to jest jedno i nalezy sie cieszyc tym co sie ma a nie wymyslac smile
Porod sn to tez ryzyko podduszenia, wykrecenia barkow, posiniaczenia. Stymulacja calego ciala rzeczywiscie big_smile Jak trza!
Wiele rzeczy ktore robimy nie jest zgodne z natura (latanie samolotem chociazby smile  ) a mimo wszystko to robimy. Nie mieszkamy w jaskiniach, XXI wiek nadszedl smile

209

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!
pogadacchce2 napisał/a:
anabella777 napisał/a:

Hej kobietki, tyle Was tutaj jest i było w ciąży, więc może będziecie wiedziały coś więcej. Wczoraj napisałam, że boli mnie lewy jajnik. Dzisiaj nie tylko boli mocniej, ale ten ból tak jakby promieniuje na całe podbrzusze. Nie plamiłam. Jestem w 23 tc i nie zdarzyło mi się to jeszcze. Akurat dobrze się składa,że wizytę u lekarza mam w piątek, więc wytrzymam. Najgorzej bolało mnie dzisiaj rano. Teraz już mniej. Uspokoiło się. Generalnie to ból jajników w ciąży jest chyba normalny. Poczytałam trochę na necie. Już wczoraj wieczorem czułam silnieszy ból, ale dzisiaj rano było najgorzej. Miałyście może podobne bóle? Jak temu zaradzić?

Skąd wiesz że to jajniki ?mnie nigdy tak nie bolało przez 4 ciąże ,chyba jednak nie jest to normalne,nie czekałabym do piątku.
A co z Twoją decyzją o cc już zdecydowałaś się na taki poród?

Nie pytajcie mnie teraz czy sn czy cc, bo ja mam taki teraz burdel w głowie, że sama przestałam już o tym myśleć...

210

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

Autorka postu może w końcu pójdzie po rozum do głowy po tylu radach i komentarzach

211

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!
anabella777 napisał/a:

Hej kobietki, tyle Was tutaj jest i było w ciąży, więc może będziecie wiedziały coś więcej. Wczoraj napisałam, że boli mnie lewy jajnik. Dzisiaj nie tylko boli mocniej, ale ten ból tak jakby promieniuje na całe podbrzusze. Nie plamiłam. Jestem w 23 tc i nie zdarzyło mi się to jeszcze. Akurat dobrze się składa,że wizytę u lekarza mam w piątek, więc wytrzymam. Najgorzej bolało mnie dzisiaj rano. Teraz już mniej. Uspokoiło się. Generalnie to ból jajników w ciąży jest chyba normalny. Poczytałam trochę na necie. Już wczoraj wieczorem czułam silnieszy ból, ale dzisiaj rano było najgorzej. Miałyście może podobne bóle? Jak temu zaradzić?

i na tym polega twój problem, zamiast zasięgnąć opinii medycznej ( nie mówię tu tylko o twoim mężu) to ty szukasz w internecie. Przypuszczam, że podobnie było z podejmowaniem decyzji o porodzie. Absurd.

Co do twoich jajkników. Próbujesz się diagnozować przez internet? tu nie chodzi moja droga o krostki na nosie tylko o zdrowie twojego dziecka . NIE ,ból jajników NIE JEST NORMALNY w 23 tc. o ile to wogóle jest ból jajników.  Jeżeli ból się nasila powinnaś w sekundzie znaleźć się u lekarza a nie czytać internetowych dywagacji i snuć domysły jak temu zaradzić.

Brak słów.

212

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!
różyczka napisał/a:

Czytam i czytam i powiem szczerze współczuję autorce.

Ma ogromny lęk przed porodem naturalnym , naczytała się o bólach rozcięciach ,luzach i Bóg wie o czym jeszcze...
Jak znam życie przy takim poziomie stresu możesz mieć niespodziankę,natura sama zdecyduje za ciebie.
Różne są koleje losu może sie okazać że urodzisz w drodze do szpitala albo w domu?

I co wtedy? Wtedy zaufasz mężowi jako ginekologowi? Pozwolisz mu odebrać poród? Przecież on jest konserwatywnym dupkiem który wie lepiej co dla Waszego dziecka dobre?

Urodzisz jak ci będzie pisane na ten temat każdy ma inne zdanie.

Podam ci dwa przykłady, wyobraźmy sobie że mam męża chirurga plastycznego i mam pomysł wstrzyknę sobie w obwisły zadek silikon budowlany. Mąż błaga ,prosi przekonuje że to groźne że mogę umrzeć, albo że po kilku latach ten silikon mnie zatruje a ja swoje wiem lepiej?

Czy jestem ja głupia czy on? Specjalista mówi mi nie rób tego a ja robię i ok umieram,cóż jest ryzyko jest zabawa. Co dalej? Zostawiam męża z ogromną traumą że nie zrobił wszystkiego by mnie przekonać że robię źle.
Poczucie winy nie da mu żyć spokojnie.

Drugi przykład, mam męża stomatologa, no panicznie boję się wyrywania,jem cukierki i nie dbam o zęby ale leczyć ich nie chce...
Decyduje sie na narkoze , mąż prosi że przecież mogę się nie obudzić, mogą wystąpić problemy a ja swoje, koleżanki miały i nic im nie było to co ja nie mogę?
Głupi ten mąż, specjalista niby ale nie siedzi we mnie nie wie jaki to strach wyrwać ząb, prędzej umrę niż wyrwę normalnie....

Efekt będzie taki, może przeżyła bym oba przykłady ale po wszystkim, mój mąż widząc z jaką łatwością narażam swoje życie dla fanaberii bo się boję bólu co by pomyślał?

Nie ufała mi w ważnej dla nas sprawie, jest głupia dziecinna i samolubna i nie podoba mi się taka osoba.
Odszedł by i teraz ciekawe czy taki mąż zostanie potępiony czy ktoś przyzna mu rację?
Wiedział ,był specjalistą ale nie siedział w mojej głowie,a w mojej głowie wszystko jest słuszne no nie? Przecież jestem nieomylna co tam raz zaryzykuje może mi się uda?

Autorka dokładnie powiedziała ze w jej głowie jest strach przed porodem naturalnym,tak wielki że no właśnie, gdy zacznie rodzic w taksówce czy karetce to co powstrzyma bo musi zdążyć na cesarkę?
Bo pochwa jest ważna przecież,no bo jak z mężem nie wypali to nowy partner może woli ciasne? To taka asekuracja autorko?

Po powrocie kochana musisz wrócić z mężem do domu,możliwe że mąż rozczarowany twoją decyzja samolubną bez jego udziału rozczaruje się tobą.

W małżeństwie dwoje ludzi musi wiedzieć co to szacunek i kompromis,trzeba tez umieć rozmawiać. Ty nie umiesz, nie masz argumentów to używasz szantażu a to już podłe.
Nie wpuszczę cie do sypialni, focha mam bo nie i już....
Daj mu w ryj może zrozumie to tez argument siły,ale jak się niema innych dobry i taki...

Tylko widzisz, jej mąż nie jest jedynym specjalistą na świecie, Autorka ma swojego lekarza prowadzącego, który twierdzi, że cesarskie cięcie w jej przypadku nie jest "niewskazane". Owszem porozmawiać powinna, ale nie godzić się na wszystko, bo tak, bo on tez ma prawdo decydować, oboje mają prawo WSPÓŁDECYDOWAĆ, jednak mąż nie jest lekarzem prowadzącym.

i fakt, Autorko musisz iśc do lekarza i to jak najszybciej, a nie odwlekać to "bo wytrzymasz", Ty może wytrzymasz, ale nie wiesz co czuje dziecko i czy to ma jakiś wpływ na niego, ewentualnie, czy to nie jest spowodowane stanem Twojego dziecka. I właśnie w takich sytuacjach nalezy się poradzić męża (w kwestii porodu także nalezy się poradzić), zawsze kilka opinii daje lepszy ogląd na sytuację.

213

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

Przeczytałam sobie dopiero wszystkie wypowiedzi,łącznie z tymi pełnymi świętego przekonania,że po porodzie kobieta jest tak samo "ciasna" jak przed.Można sobie ćwiczyć mięśnie,jednak więzadła nigdy nie powrócą do stanu "sprzed". Kobieta będzie więc nieco "luźniejsza". Każdy lekarz rehabilitacji to potwierdzi:)

214

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

Ja dzieci nie mam ale z mezem sie staramy smile. Wiem ze sprobuje naturalny porod a jak bede musiala miec cesarke to bede ja miala. Komplikacje moga wystapic nie zaleznie od sytuacji tego nie bedziesz mogla przewidziec. Ile kobiet na swiecie tyle innych organizmow i porodow.Maz bedzie mnie wspieral nie zaleznie od tego co sie stanie a jak porod byl az tak bolesny nie do wytrzymania nikt by nie mial dzieci. Taka jest moja opinia i mam nadzieje ze w krotce sie przekonam smile powodzenia.

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!
anabella777 napisał/a:

Powiedział, że się nie zgadza i już. Zaczynam się poważnie zastanawiać za kogo ja wyszłam. Cesarkę chcę na życzenie, ponieważ nie mam wskazań do przeprowadzenia tego typu zabiegu. To, że nie chcę rodzić naturalnie wiedziałam już od zawsze. On argumentuje tym, że sn jest bezpieczniejszy dla dziecka. Ja to wszystko naprawdę wiem, ale boję się sn i tego jak będzie po tym wyglądała moja pochwa. Powiedziałam mu o swoich obawach, że potem będzie narzekał na luzy, to on mnie wyśmiał i skwitował, że gadam pierdoły.Pokłóciłam się z nim. Mam takie myśli teraz, że chyba się spakuje i wrócę na jakiś czas do siebie. Mam ochotę odsunąć się od niego i pobyć sama. Może wtedy zacznie liczyć się z moimi uczuciami. Jestem kobietą, to ja noszę to dziecko i JA decyduję o tym jak chcę rodzić. Co mam robić? On jest ginem, więc wojna na argumenty odpada bo to jasne, że mnie przegada. Chyba naprawdę się spakuje. Ja z nim już nawet nie śpię. Dokładnie 8 dzień. I widzę, że go to boli. Błaga mnie co noc żebym go wpuściła, że mu zimno. Jest mi ciężko bo czasem mało brakowało i otworzyłabym te drzwi, ale jeśli chcę coś ugrać, to muszę być z kamienia. Wy też miałyście takie przeboje ze swoim facetem? Bez kitu. Co mam robić? Ja nie ulegnę w tej kwestii. A i przepraszam za trochę emocjonalny post, ale musiałam gdzieś się wyżalić. Tylko mi nie piszcie, że skoro jest lekarzem to powinnam słuchać go w każdej kwestii, bo mój lek. prowadzący nawet namawiał mnie na cesarkę.

Rozumiem Twoj bol i rozgoryczenie.To jest tylko i wylacznie Twoj wybor jak chcesz rodzic! Mam 2 porody za soba .jeden-droga natury-trwal on 40 h.ogromny bol i ..juz nawet nie chce o tym pisac jak strasznie go przezylam.Co bylo potem? Dziesiatki szwow,nie siadanie na pupie przez 4 tyg,klopoty z wyproznieniem.Drugi raz poprosilam o cesarke(na szczescie mieszkam w UK i tu jest taka mozliwosc) Podalam przyczyny dla jakich chcialabym cesarke i poszli mi na reke.Po cesarce ktora odbyla sie wieczorem wstalam nastepnego ranka i poszlam pod prysznic,poszlam do wc bez zadnego problemu! smile Rana zagoila sie szybciutko a dzis po 2 latach jest tylko 1cm slad.Jedyny tego minus-to ze brzuch wchlania sie nieco dluzej.Ale ja z czystym sumieniem polecam cesarke:)

216

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!
Namaluje Cie Lzami napisał/a:
anabella777 napisał/a:

Powiedział, że się nie zgadza i już. Zaczynam się poważnie zastanawiać za kogo ja wyszłam. Cesarkę chcę na życzenie, ponieważ nie mam wskazań do przeprowadzenia tego typu zabiegu. To, że nie chcę rodzić naturalnie wiedziałam już od zawsze. On argumentuje tym, że sn jest bezpieczniejszy dla dziecka. Ja to wszystko naprawdę wiem, ale boję się sn i tego jak będzie po tym wyglądała moja pochwa. Powiedziałam mu o swoich obawach, że potem będzie narzekał na luzy, to on mnie wyśmiał i skwitował, że gadam pierdoły.Pokłóciłam się z nim. Mam takie myśli teraz, że chyba się spakuje i wrócę na jakiś czas do siebie. Mam ochotę odsunąć się od niego i pobyć sama. Może wtedy zacznie liczyć się z moimi uczuciami. Jestem kobietą, to ja noszę to dziecko i JA decyduję o tym jak chcę rodzić. Co mam robić? On jest ginem, więc wojna na argumenty odpada bo to jasne, że mnie przegada. Chyba naprawdę się spakuje. Ja z nim już nawet nie śpię. Dokładnie 8 dzień. I widzę, że go to boli. Błaga mnie co noc żebym go wpuściła, że mu zimno. Jest mi ciężko bo czasem mało brakowało i otworzyłabym te drzwi, ale jeśli chcę coś ugrać, to muszę być z kamienia. Wy też miałyście takie przeboje ze swoim facetem? Bez kitu. Co mam robić? Ja nie ulegnę w tej kwestii. A i przepraszam za trochę emocjonalny post, ale musiałam gdzieś się wyżalić. Tylko mi nie piszcie, że skoro jest lekarzem to powinnam słuchać go w każdej kwestii, bo mój lek. prowadzący nawet namawiał mnie na cesarkę.

Rozumiem Twoj bol i rozgoryczenie.To jest tylko i wylacznie Twoj wybor jak chcesz rodzic! Mam 2 porody za soba .jeden-droga natury-trwal on 40 h.ogromny bol i ..juz nawet nie chce o tym pisac jak strasznie go przezylam.Co bylo potem? Dziesiatki szwow,nie siadanie na pupie przez 4 tyg,klopoty z wyproznieniem.Drugi raz poprosilam o cesarke(na szczescie mieszkam w UK i tu jest taka mozliwosc) Podalam przyczyny dla jakich chcialabym cesarke i poszli mi na reke.Po cesarce ktora odbyla sie wieczorem wstalam nastepnego ranka i poszlam pod prysznic,poszlam do wc bez zadnego problemu! smile Rana zagoila sie szybciutko a dzis po 2 latach jest tylko 1cm slad.Jedyny tego minus-to ze brzuch wchlania sie nieco dluzej.Ale ja z czystym sumieniem polecam cesarke:)

My i autorka jednak zyjemy w Polsce a tu nie ma czegoś takiego jak wybierz sobie jak chcesz rodzić. Rozumiem że są wskazania ale paniczny strach autorki postu nie jest uzasadnieniem, ja też rodziłam bardzo dlugo z róznymi komplikacjami kazda rpzechodzi ciężko poród no może nei każda ale 40 h nie jesteś jedyna

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!
Emilia napisał/a:

No pięknie, autorka wątku chce narażać siebie i dziecko podczas cesarki, która nie jest uargumentowana medycznie tylko dlatego, że boi się, że jej się pochwa rozciągnie. To nawet nie jest śmieszne. To jest tragedia, bo pochwa jest ważniejsza niż bezpieczeństwo dziecka!
Poza tym strach przed porodem sn jest przeciwwskazaniem do cesarki! Czytałam kiedyś o tym, że kobieta boi się porodu z różnych przyczyn ale tak naprawdę u ich podstaw leży nieakceptacja swojego ciała i niskie poczucie własnej wartości. Jeśli akceptujesz swoje ciało, to wiesz że ono tak naprawdę jest mądre, ono wie jak rodzić. A ból porodowy jest naturalny, fizjologiczny. Jeśli się odpowiednio przygotujesz do porodu to będzie boleć o wiele mniej. Ale tu potrzebna jest jak pisałam akceptacja fizjologii, wewnętrzne uznanie, że natura jest mądra, że ciało kobiety jest przystosowane do rodzenia. I świadomość samej siebie. Autorko, masz mądrego męża, specjalistę. Nie dałby zrobić krzywdy ani tobie, ani dziecku. Od razu widać, że kocha was oboje. Ty kochasz tylko siebie i swoją pochwę, a jednocześnie nie akceptujesz żadnych zmian w ciele. Męża masz gdzieś, nie liczysz się z nim zupełnie. Jesteś egoistką. Mam nadzieję, że to tylko hormony i że wkrótce ci to przejdzie.

Nie prawda jest co tu wypisujesz.Potraktowalas autorke watku jak jakis bezmozgowy przedmiot.Nie wiem czy rodzilas czy nie ,ale dla niektorych kobiet strach przed porodem jest paralizujacy.I nie prawda jest co piszesz ze kazde kobiece cialo jest przystosowane do porodu silami natury-bo tak nie jest! Znam wiele kobiet ,ktore nie potrafily urodzic sn i w ostatniej chwili,doslownie w ostatniej uratowano dziecko i kobiete-wlasnie przecz cc.Natura nie zawsze jest madra-bywa ze sie myli.I zadne poczucie niskiej wartosci ,ktore przypisujesz autorce watku-a propos przypisalas tez mi w moim poscie -niema tu zadnego znaczenia! Cesarka to nie narazanie dziecka i siebie na smierc! To wielkie wybawienie dla niektorych kobiet! I prosze,nie kwalifikuj kobiet ktore mialy/badz chca miec cesarke do ramgi jakis mnie ,,wydolnych,, ,wygodnickich..bo to nie znaczy ze sa jakies gorsze,ze sa egoistkami-bo kochaja i pragna zdrowia swojego dziecka jaki i swojego.
Po prostu razi po oczach to co wypisujesz kobieto.

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!
adlernewman napisał/a:

Yoghurt, kobieta ma prawo do rodzenia jak chce, a Jej maz moze sugerowac, ale nie nakazywac. Przepraszam, to jego pochwa? Jego bole porodowe?

Monia, zmuszanie malzonki do swojego widzimisie "bo ja mam tylko racje" jest przekroczeniem pewnego progu. Ja bym sie tez powaznie zastanowila, czy chce miec meza, ktory bedzie mnie traktowal jak dziecko, co samo decyzji nie jest w stanie podjac.

Dziewczyno, rob co uwazasz za stosowne. Masz swojego lekarza.

Zgadzam sie z Toba w 100%. Dla mnie facet,ktory nakazuje mi jak mam rodzic ma zadatki na jakiegos ,,tyrana,,.Jest to tylko i wylacznie decyzja kobiety.facet -nawet ginekolog niema pojecia i bolach porodowych i calym tym procesie!

219 Ostatnio edytowany przez Emilia (2013-02-12 13:06:24)

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

Namaluje Cie Lzami A ja myślę, że ty zwyczajnie po tym co napisałam w twoim wątku prześledziłaś moje ostatnie posty i czepiasz się mnie z zemsty. To bardzo prymitywne zachowanie - mściwość.
Nikogo nie potraktowałam jako "bezmozgowy przedmiot", ja nie używam takich słów, ty za to jak widać tak. Autorce wątku nie przypisałam niskiego poczucia własnej wartości - widzisz to, co chcesz zobaczyć. Nie napisałam też, że kobiety, które miały cesarkę są wygodnickie, to tylko twoja nadinterpretacja moich słów. Odniosłam się tylko i wyłącznie do sytuacji autorki, która nie dość że nie potrafi się poprawnie komunikować ze swoim mężem, to jeszcze obawia się, że naturalny poród trwale rozciągnie jej pochwę i tylko z tego powodu nie chce rodzić sn. Natomiast ty szukasz w moich słowach czegoś, czego tam nie ma. Znajdź sobie może jakieś hobby zamiast od rana siedzieć na forum i się emocjonować, i wyszukiwać rzeczy, których w moich wypowiedziach nie ma. Wrzuć na luz kobieto.

220

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

Jak kogos paraliżuje strach przed porodem to niech nie robi sobie dzieci tylko je adoptuje bo poród to rzecz naturalna i kazda kobieta jest w stanie go znieść.

221 Ostatnio edytowany przez vinnga (2013-02-12 13:55:57)

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

Post poniżej poziomu forum. Mod. Vinnga

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!
sexowna napisał/a:

Jak kogos paraliżuje strach przed porodem to niech nie robi sobie dzieci tylko je adoptuje bo poród to rzecz naturalna i kazda kobieta jest w stanie go znieść.

Uwazam ze nie masz racji.Strach przed porodem a chce posiadania dziecka to dwie rozne sprawy.Adopcja to juz zupelnie inna beczka..

223 Ostatnio edytowany przez Lena (2013-02-13 20:24:53)

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

usunięte przez moderatora

224

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

Och dawno mnie tu nie bylo i tak sobie od razu wpadlam na ten post o porodzie. Wow. Jak maz moze decydowac, na co sie zgadzac i takie tam? Serio ale to twoje cialo i jesli lekarz prowadzacy zgadza sie z tym to twoj maz ma najmniej do powiedzienia. Ja mialam to szczescie, ze moglam wybrac sobie sposob porodu oraz date do 2 tygodni przed wyznaczonym terminem. Okazalo sie, ze jak oboje z mezem zdecydowalismy, ze bedzie to cc lekarz bardzo sie z tego powodu ucieszyl bo mam krociutka szyjke macicy i moglyby byc jakies komplikacje z tego powodu.
Po cesarce nie bylo lekko. Nacinali mnie laserem i w podobny sposob zasklepiali rane. Bylo ciezko sie ruszac przez pierwszy miesiac, chodzilam troche spanikowana, balam sie wyprostowac ale potem zaczelam cwiczyc i teraz moje malenstwo ma juz 6 mcy i choc widac blizne nie mam problemow z poruszaniem sie i raczej dobrze wspomniam moj porod. Nie mialam narkozy tylko blokade i bylam przez caly czas swiadoma i mialam rowniez kontakt z dzieckiem natychmiast po porodzie. Fakt byl maly problem z karmieniem ale wynikalo to z mojego niedoswiadczenia i szybkiego poirytowania. Maly tez byl bardzo niespokojny w szpitalu i natychmiast jak nas wypuscili do domu bylo juz wszystko dobrze. Wielka zasluga mojego meza, ktory mi pomagal po porodzie tak zebym nie musiala malego dzwigac i zbyt wiele sie ruszac.
Moj maz przedyskutowal z lekarzem i ze mna potrzebe przeprowadzenia cesarki ale nigdy nie zakwestionowal zdania mojego czy lekarza. Poprostu przerobilismy znane nam z teori za i przeciw. I przede wszystkim troske o moje zdrowie i naszego malenstwa. Po pol roku moge powiedziec ze nie zaluje swojej decyzji. 



______________________________________________

Wieczne Miasto BG

225

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!
sexowna napisał/a:

Jak kogos paraliżuje strach przed porodem to niech nie robi sobie dzieci tylko je adoptuje bo poród to rzecz naturalna i kazda kobieta jest w stanie go znieść.

Z całym szacunkiem, ale idiotyczne odejście. Każdy boli się bólu i nieprzyjemnych rzeczy (poza masochistami) i to jest tak samo naturalne jak poród. Tylko, że poród jak uż napisałam wyżej to nieudany pomysł Pana Boga/ natury. A skoro jest nieudany to można go naprawić, albo przynajmniej dać kobiecie komfort i spokój, a przede wszystkim wybór.

Twój post sugeruje, że kobiety, ktore się boją bólu nie powinny być matkami....

226

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!
Nirvanka87 napisał/a:

Tylko, że poród jak uż napisałam wyżej to nieudany pomysł Pana Boga/ natury. A skoro jest nieudany to można go naprawić, albo przynajmniej dać kobiecie komfort i spokój, a przede wszystkim wybór.

Dlaczego twierdzisz, że poród to nieudany pomysł natury? Rodziłaś i było aż tak strasznie? Polecam ci książki Iny May Gaskin, są bardzo dobre, pokazują, że natura idealnie, doskonale wręcz przygotowała kobietę do porodu (mówię o przeciętnej kobiecie, nie o jakichś patologiach anatomicznych, które też się czasem zdarzają).

"Zapamiętaj to, bo nie ma nic prawdziwszego: Twoje ciało nie jest wadliwe. Nie jesteś maszyną. Stwórca nie jest niedbałym mechanikiem. (?) Nawet jeśli do tej pory nie byłaś do tego przyzwyczajona, polecam ci, abyś pozytywnie myślała o swoim ciele".

Ina May Gaskin

Uważam, na podstawie moich osobistych doświadczeń, na podstawie mojego życia, że wszelkie bóle, które nie są patologiczne (typu ból zęba) biorą się z głowy. Z psychiki, z traum i urazów, których doznałam w życiu. Kiedy miałam problemy, dużo złości, nie potrafiłam wybaczyć, moje miesiączki były niezwykle bolesne. Teraz, po wielu miesiącach pracy nad sobą miesiączki stały się dużo łagodniejsze, bez jakichkolwiek środków farmakologicznych. Myślę, że z porodem będzie tak samo smile. Poza tym ból porodowy można łagodzić na wiele sposobów, przez ruch, masaż, odpowiednie oddychanie, ucisk, okłady itp. Nawet przy miesiączce czasem odczuwam potrzebę kręcenia biodrami, kołysania się, robię to, a ból przechodzi, a to przecież skurcze tego samego mięśnia, co przy porodzie. Poza tym nacinania krocza, tego, czego tak bardzo boją się i nie chcą kobiety można uniknąć przez masaż, tylko musi być systematyczny.

Moim zdaniem, jak i zdaniem kilku moich znajomych, które poród mają już za sobą, ból wynika ze strachu, a strach z nieakceptacji swojego ciała, niekochania go. Kobiety nie potrafią i nie chcą zaufać sobie i zaufać naturze, nie kochają siebie.


Dla osób zainteresowanych tematem polecam wpisanie sobie w google hasła: "ból w porodzie naturalnym" oraz "poród naturalny i aktywny".

I jeszcze raz podkreślam - ja nie odbieram nikomu prawa wyboru, tylko dobrze by było, by wybór nie był podyktowany irracjonalnym lękiem a wskazaniami medycznymi.

227

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

Ja miałam cc przez brak postępu w porodzie i strasznie żałuję! Babki po porodzie naturalnym jeszcze tego samego dnia mogły zająć się swoimi dziećmi a jaa... No masakra mąż musiał od rana do wieczora w szpitalu siedzieć bo się ruszyć nie mogłam przez pare dni! Pójście do łazienki to był wyczyn! A nie boisz się operacji cc? Bo poród naturalny jest jak sama nazwa wskazuje naturalny. Po cc zostaje blizna na ok. 10 cm. Zdaża się tak, że rana się nie goi i trzeba ją zszywać metalowymi klamrami. Tego się nie boisz? To nie jest tak pięknie jak się wydaje, bo przy porodzie się nie namęczysz ale po porodzie już niestety strasznie! Oczywiście rozumiem obawy, ale takie to już życie kobiety. Nie ty pierwsza będziesz rodziła i nie ostatnia. Zawsze możesz zażądać znieczulenia. I pamiętaj, że to też dziecko twojego męża i też ma prawo brać udział w decyzjach dotyczących porodu.

228 Ostatnio edytowany przez Lena (2013-02-13 22:25:17)

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

usunięte przez moderatora Bez urazy..Nie powinny sie tu wypowiadac osoby ktore pojecia nie maja o bolach porodowych.

229 Ostatnio edytowany przez Lena (2013-02-13 22:26:40)

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!
Namaluje Cie Lzami napisał/a:

Bez urazy..Nie powinny sie tu wypowiadac osoby ktore pojecia nie maja o bolach porodowych.

usunięte przez moderatora  I tak, twierdzę, że niektóre rodzaje bólu mają swoje źródło w psychice, w głowie, w przebytych urazach, traumach i odczuwanych lękach. usunięte przez moderatora

230

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

nie, nie rodziłam, ale nie trzeba być Einsteinem, żeby wiedzieć, że jak coś z Ciebie wychodzi, coś co jest o wiele za duże w porównaniu z otworem przez który wychodzi, jeżeli cały proces wiąże się z krwią, nacięciami, zszywaniem itp, to to, boli. I nie jest to ból, który bierze się z głowy, tylko ból fizyczny. Każdy kto twierdzi inaczej miał albo znieczulenie, albo po prostu kłamie, dorabiając sobie do tego filozofie, ewentualnie dorabiając filozofie, żeby kobiety, które sie boją rodzić, kupowały jego "magiczne" książki, z bezcennymi radami.

A w tym watką odzywać się może każdy z prostej przyczyny, nie jest tutaj problemem poród i kwestia tego, że Autorka nie wie jaki poród wybrać. Problemem jest to, że ona już wybrała, a mąż się nie godzi na taki wybór, zatem problemem są relacje w małżeństwie

Poród jest nieudanym pomysłem natury, bo po prostu boli, jest stresujący, powoduje u człowieka niepokój zarówno u kobiety jak i mężczyzny, strach, że coś się nie uda. Natura powinna to wymyślić tak, żeby nie było  to takie problemowe.

231

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

Ta, na przykład natura mogła dać kobiecie mega wielkie biodra, szeroko rozstawione nogi i pochwe o średnicy 15 cm żeby dzieci z nas wylatywały.

232

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

Ta książka nie jest magiczna, przeczytaj ją najpierw, a potem krytykuj. Filozofii też do niczego nie dorabiam. Tak się składa że drogi rodne mają tę cudowną właściwość: elastyczność. A że boli - cóż, w życiu boli tak wiele rzeczy... Czy to powód, by nie żyć? Natura w takim razie nie jest idealna pod żadnym względem, narodziny bolą, poród boli, wyrywanie zęba boli, rozdziewiczenie boli, śmierć boli. Może lepiej nie żyć? Uniknie się bólu big_smile. Albo brać cały czas garściami tabletki przeciwbólowe.
Poród jest stresujący? Rozmowa kwalifikacyjna tez, egzaminy także, praca, życie codzienne i milion innych rzeczy. Czy to powód, by jechać non stop na środkach uspokajających?
Strach i ból to nieodłączne elementy życia, nie da się ich uniknąć. I obawiam się, że dopiero zaakceptowanie tego faktu wielu osobom wypowiadającym się w tym wątku tak naprawdę pomoże. Strach i stres biorą się z tego co myślimy. Emocje są produktem myśli. Wystarczy zmienić myślenie, by stres i strach zniknęły, obojętnie czego dotyczą - porodu czy wizyty u dentysty.

233

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

wink głupia ta natura.. co nie?
podobno to nie jej wina, ale pana boga, który powiedział kobiecie- w bólach będzie rodziła...


niezależnie od podstawowej przyczyny tego sporu i faktu, że autorka wątku dawno stąd znikneła.. to moim zdaniem demonizowanie porodu jest lekką przesadą...

pamiętaj z czasu gdy rodziłam, moment, w którym zaczeły się bóle parte... to jest taki "ból" - imperatyw - nagle czujesz, że musisz przeć.. i nie wazne, że nigdy wczesniej tego nie robiłaś i nie masz pojęcia o co chodzi.. nagle, świadomie, twój organizm reaguje i robi to tak, jakby robił tysiące razy

po porodzie tkwiłam w zdumieniu- że natura tak to wszystko wymysliła

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!
Kasiek24 napisał/a:

Ta, na przykład natura mogła dać kobiecie mega wielkie biodra, szeroko rozstawione nogi i pochwe o średnicy 15 cm żeby dzieci z nas wylatywały.

hahah:) wlasnie wyobrazilam sobie taka kobiete wink

235

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!
Namaluje Cie Lzami napisał/a:
Kasiek24 napisał/a:

Ta, na przykład natura mogła dać kobiecie mega wielkie biodra, szeroko rozstawione nogi i pochwe o średnicy 15 cm żeby dzieci z nas wylatywały.

hahah:) wlasnie wyobrazilam sobie taka kobiete wink

No, niezła laska! big_smile

236

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

To nie średniowiecze, że kobiety nie przeżywały porodów z reszta z powodów innych niż sam poród! Poród to rzecz naturalna, rozumie, że kazdy ma swój próg odczuwania bólu ale człowiek jest w stanie wiele znieść. Poród moze i boli ale to rzecz naturalna! Z reszta nei poród boli a skurcze więc można się tu wspomóc znieczuleniem a nie tam zaraz cesarki na zwołanie

237

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

Już pisałam, że nie chodzi o to, aby "wiele znieść". nikt nie musi być cierpiętnikiem. Skoro są metody, które pomagają, niwelują ból to dlaczego z nich nie korzystać?Dla "wyższych idei"? Idiotyzm

238

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!
Nirvanka87 napisał/a:

Już pisałam, że nie chodzi o to, aby "wiele znieść". nikt nie musi być cierpiętnikiem. Skoro są metody, które pomagają, niwelują ból to dlaczego z nich nie korzystać?Dla "wyższych idei"? Idiotyzm

Znieczulenie niweluje ból, cesarka NIE! Sam poród cc nie boli, jak znieczulenie puści to już nie jest tak pieknie.

239

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

a czy ja napisałam, że cesarka niweluje ból? przecież wiadomo, ze to zasługa znieczulenia, nikogo "na żywo" nie tną. Napisałam tylko tyle, że mamy prawo wybierać czego chcemy, że skoro nauka i medycyna poszły naprzód nalezy z tego korzystać. I nie mozna umniejszać kobietom ich kobiecości czy "macierzyńskości" tylko dlatego bo wolą cesarskie cięcie, czy poród ze znieczuleniem.

240

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

jak tam przebieg ciazy??
co z tymi bolami, ja po 2 ciazach tez nie uwazam zeby to bylo normalne

jeszcze jedno(moje spostrzezenie) masz lekarza w domu czy pod telefonem a wolisz pytac na forum lub czytac w necie??
powiedz czy to normalne??

241

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!
Nirvanka87 napisał/a:

nie, nie rodziłam, ale nie trzeba być Einsteinem, żeby wiedzieć, że jak coś z Ciebie wychodzi, coś co jest o wiele za duże w porównaniu z otworem przez który wychodzi, jeżeli cały proces wiąże się z krwią, nacięciami, zszywaniem itp, to to, boli. I nie jest to ból, który bierze się z głowy, tylko ból fizyczny. Każdy kto twierdzi inaczej miał albo znieczulenie, albo po prostu kłamie, dorabiając sobie do tego filozofie, ewentualnie dorabiając filozofie, żeby kobiety, które sie boją rodzić, kupowały jego "magiczne" książki, z bezcennymi radami.

No właśnie, nie rodziłaś, więc nie wiesz jak to jest. Prawdą jest, że bolą skurcze a nie samo przeciskanie się dziecka przez kanał rodny. Ja rodziłam dwukrotnie i też nie chciałam wierzyć, że np. nacinanie krocza nie boli. Tymczasem natura tak to wymyśliła, że nawet jak samo pękło, poczułam coś jakby rozdarły się zbyt obcisłe spodnie, żadnego bólu. Samo parcie w ogóle nie bolało, to był po prostu mega wielki wysiłek, ale bólu nie było. Bolały przedtem skurcze, zwłaszcza pod koniec, ale one przychodzą falami, narastają a po osiągnięciu szczytu ustępują i tak w kółko. Byłam jednak tak skoncentrowana na samym porodzie, na wskazaniach monitora podczas skurczów (przy pierwszym porodzie postęp był słaby i groziła mi cesarka, której chciałam uniknąć), że bóle były jakby w tle, a nawet mnie cieszyły, bo oznaczały, że wreszcie się coś ruszyło. Koncentrowałam się bardzo na tym, żeby panować nad sytuacją, nad bólem. Ból porodowy mnie zaskoczył za pierwszym razem, bo sądziłam, że będzie gorzej, tyle się tego naoglądałam w tv, te krzyczące kobiety, krew, pot itd. Tymczasem było całkiem inaczej - spokojnie, w skupieniu i ciszy, tylko aparat KTG "plumkał"  cały czas. Nie widziałam też żadnej krwi, dopiero po porodzie jak odpoczywałam, czułam jak ze mnie bluzga, ale po cesarce jest podobnie, bo macica musi się obkurczyć i krew wydalić. Po pierwszym porodzie byłam wyczerpana, ale po drugim wstałam po 4 godzinach i chodziłam sobie po oddziale.

242

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

Jak rodziłam za pierwszym razem bardzo bałam się że mogłabym mieć cesarkę, bliznę i że długo będzie się goić i naprawdę nie rozumiem kobiet, które na życzenie chcą cc. Mam koleżanki które miały i ok może w trakcie nie bolało ,ale po to już inna sprawa. A skurcze przy sn spoko było tylko ważne jest, żeby się nie spinać a rozluźnić ale zobaczę jak będzie za drugim razem. Luzów nie zauważyłam chyba jest nawet lepiej jeśli chodzi o życie seksualne:)

243

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

polecam ksiazke-wywiad z lekarzami Marzeną i Romuladem Dębskim, ,,Bez znieczulenia. Jak powstaje człowiek,, -tam został tez poruszony ten temat

244

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

Skoro podjęłaś decyzję, to się jej trzymaj i nie wchodź nawet w żadne dyskusje ze swoim przemądrzałym mężem. To Twoje ciało i masz prawo robić z nim co chcesz.

245

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

Eh, pamiętam moje wszystkie 3 porody. Wszystkie cc. Pierwszy miał być sn ale za długo się ciągnął i lekarze uznali że czas na cesarkę, bo w ogóle nie miałam partych. Cesarka była wybawieniem po całej dobie ze skurczami (a mam niski próg bólu).
Drugi poród przez cc już nie był taki przyjemny, ale trzeci (5 m-cy temu) wręcz przeciwnie.
Zauważyłam że zależy to od lekarza który przyjmuje poród. Przy ostatnim porodzie trafiłam na bardzo delikatną lekarkę.
Bliznę mam ładnie zszytą, teraz już nie tną tak jak kiedyś że szlachtują pół brzucha, tylko ładnie nacinają w dole brzucha.
Po cesarce oczywiście boli, to normalne - w końcu to operacja, ale mi np w zasadzie od momentu zdjecia szwów (czyli po tygodniu) wszystkie dolegliwości minęły.
Nie miałam narkozy więc dziecko od razu było przy piersi.
Ponieważ sama przeżyłam 3 cesarki to absolutnie nie jestem ich przeciwniczką ale... cholernie żałuję że przynajmniej raz nie rodziłam naturalnie.
Niby lekarz mi dawał taką opcję, ale pamiętając męki pierwszego porodu bałam się ryzykować.

246

Odp: Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!
natalka109 napisał/a:

Skoro podjęłaś decyzję, to się jej trzymaj i nie wchodź nawet w żadne dyskusje ze swoim przemądrzałym mężem. To Twoje ciało i masz prawo robić z nim co chcesz.

Na datę spójrz...

Posty [ 196 do 247 z 247 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Mam już dość! Mąż nie pozwala mi na cesarkę!

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024