Kiedyś oglądałem taki film który na necie znalazłem bo chciałem się 'doszkolić' nieco - powiedzmy pół pornograficzny - nie pamiętam nazwy ale wyniosłem z niego ile się da, kobiety i faceci mówili w nim i pokazywali jak zrobić dobrą minetkę. Reakcja była niesamowita - nie będę opisywał jak to wyglądało
ale widok kobiety mającej mega orgazm to wspaniała rzecz.
Rzeczy o których mało kto wie: dobra mineta nie polega właściwie na lizaniu partnerki. Łechtaczka to taki bardzo mały penis który ma normalnie ciała jamiste itd więc dziewczyny nie należy lizać tylko należy ssać! Tak, tak, też na początku byłem zdziwiony. Ale taka jest prawda - najlepiej złożyć usta tak jakbyś np. jadł soczysty owoc i nie chciał żeby sok ci uciekł i pochlapał ubranie - właśnie tak to trzeba robić! oczywiście używany języka i liżemy partnerkę ale zasysamy przy okazji i staramy ustami 'złapać' jak największą powierzchnię cipki. Druga bardzo ważna sprawa - nie wolno minetki robić twardym, napiętym językiem! trzeba język położyć bezwładnie na dolnej wardze i tylko ruszać.. szczęką - daje to znacznie lepsze efekty. Ostatnią poradą jakiej mogę udzielić to - bardzo ważny jest kontakt wzrokowy z partnerką. Nie wiem czemu, jam prosty chłop ale to ważne. Poza tym kiedy liżesz niech twoje ręce też pracują. I nie mówię tu o palcówce choć to dobry dodatek - jeździj nimi po jej ciele, pieść piersi, brzuch, uda itd. Kiedy ona widzi że jej pragniesz lepiej się czuje a jak się dobrze czuje łatwiej ma orgazm. Jeśli robisz palcówkę dobrze jest drugą ręką przycisnąć lekko jej wzgórze łonowe - nie wiem jak to działa ale wtedy dziewczynom zdarza się tzw. squirting czyli kobiecy wytrysk.
To takie kilka rad ode mnie
wcześniej moja dziewczyna nawet nie lubiła się rozbierać przede mną - od czasu pierwszego 'aaaaaaoooooaaaach!!' kiedy dotknąłem językiem jej pięknej łechtaczki nie bardzo chce się w ogóle ubierać 