netk53521 napisał/a:najsmutniejsze jest to , że od pierwszej i drugiej rozmowy (maj/czerwiec) nic się nie zmieniło .. wyraźnie dałem jej do zrozumienia o co mi chodzi czego mi brak... przestałem rano dawać buziaka, przytulać się , nie uprawiamy seksu - a jej tego nie jest brak... i to mnie potwornie smuci. Nie przyjdzie ,albo nie zagada : czy coś się stało ? czemu taki jesteś ? no coś w tym stylu chociaż - ona nic . Co więcej wprost mi daje znać od tych kilku miesięcy ,że jest na mnie obrażona - niby jest uprzejma zwłaszcza przy dziecku , ale tak to widzę po spojrzeniu ,że jest zła . Leżymy w łóżku - powiem Dobranoc to mi odpowie Dobranoc . Parę razy nie powiedziałem to nie usłyszałem Dobranoc.. .
Chłopie ,ale czego ty oczekujesz ?
Ona NIGDY cię nie kochała. Trafiłeś się jako plaster po zakończonym związku. Dodatkowo rycerz który spełnia każde jej marzenie. Facet który mimo że nie poznał dobrze kobiety chce mieć z nią dziecko.
Jej zegar biologiczny tykał a wiadomo że młody facet jest bardziej płodny od dużo starszego więc dla niej dodatkowa szansa na dziecko.
Sam pisałeś że zajęło to kilka lat zanim się udało.
Zobaczyła młodego głupiego chłopaka który traktuje są jak bogini i zrobi dla niej wszystko. Zaślepionego sexem zapewne głupca.
Jak kobieta NIE KOCHA to nie okazuje uczuć. Sexu też raczej nie uprawia albo raczej z przymusu i "powinności" ...
Na początku było inaczej bo była wersja "demo". Też musiała się jakoś starać aby cię przyciągnąć, a jak była już w ciąży i twoją żoną to już nie musiała się starać.
Ona NIGDY się nie zmieni. Żadna terapia nie pomoże, bo ona cię nie kocha i nigdy nie kochała.
Jest z Tobą ze względu na pieniądze, wygodę i dziecko.
Nie z miłości, bo jej NIGDY nie było.
Pamiętaj chłopie że dziecko jest twoje i zawsze będzie niezależnie czy będziecie razem czy nie.
Nie da się zmienić kobiety. Można co najwyżej ZMIENIĆ kobietę na ... inną.
To że jest dla Ciebie "uczynna" i cię "toleruje" to nie znaczy ,że kocha. Empatii w niej do Ciebie nie ma żadnej.
Jesteś jej potrzebny to sprawia pewne pozory.
Ale sądzę że jakby ex nagle zadzwonił powiedział ,że ją kocha i niech bierze dziecko i zamieszka z nim to by wiała aż się kurz by unosił 
Taka wielka "miłośc" do Ciebie.
A ty chłopie po latach DOROSŁEŚ. Okulary różowe spadły i widzisz teraz rzeczywistość.
Kolega powiedział Ci prawdę i zapewne to pomogło aby wreszcie te okulary spadły.
Co możesz zrobić ?
Wziąć rozwód i znaleźć sobie NORMALNĄ kobietę która będzie cię kochała i będziesz to czuł, bo życie w MARTWYM patologicznym związku to zniszczenie sobie życia.
Nie patrz na dziecko a na siebie.
Jesteś w takim wieku że znajdziesz sobie kobietę i spokojnie będziesz miał jeszcze dzieci.
Nie marnuj sobie życia. Nie bądź męczennikiem. Szkoda życia i czasu.