1. Wreszcie pojawił się jakiś sensowny socjal typowy dla całej Europy (z dziwnych powodów jest solą w oku Europejczyków głosujących na PO).
2. Mimo wprowadzenia tego kosztownego socjalu, spada zadłużenia państwa (żeby nie było wątpliwości: liczone wg zasad europejskich, czyli razem z długiem ukrytym) - w stosunku do PKB mamy obecnie zadłużenie mniejsze, niż za rządów Tuska i to mimo 500+, 13 emerytur, COVID i wojny na Ukrainie.
3. Spadek bezrobocia i to mimo wchłonięcia przez nasz rynek masy Ukraińców.
4. Znaczący wzrost pensji, a nade wszystko objęcie uregulowaniami umów zlecenie - za PO 25% Polaków pracowało na śmieciówkach często za stawki urągające przyzwoitości (w firmie, w której pracowała moja była, ochroniarz z firmy zewnętrznej dostawał 3,50 zł na godzinę!).
5. Przeorientowanie polityki z proniemieckiej i prorosyjskiej Tuska na proamerykańską (owszem, PiSowi bliżej do Republikanów, ale jak widać i z Demokratami się dogadują). Bliska współpraca z Wielką Brytanią, Włochami, krajami Europy Środkowej, Ukrainą i Koreą Pd. To o niebo leszy kierunek, niż POwska ślepa miłość do Niemiec i Francji.
6. Podjęte zawczasu działania mające nas uniezależnić od ruskich surowców, jak choćby budowa gazociągu wcześniej porzucona za PO.
7. Dość sprawne działania kryzysowe, np. rozwiały się marzenia Tuska i s-ki, że Polacy zimą zamarzną, bo nie będzie węgla.
8. Wypełnianie wyborczych obietnic, co jest novum w polskiej polityce, bo wcześniej wszystkie partie program wyborczy traktowały jak kiełbasę, której dać nie zamierzały (słynne POwskie: "pieniędzy nie ma i nie będzie").
9. Odbudowa polskiej armii po zniszczeniach z czasów Tuska (PO masę jednostek zlikwidowało, inne z granicy wschodniej przenieśli na zachodnią - chyba w razie ataku rosji mieliśmy bronić Berlina na linii Odry) + stworzenie terytorialsów przy rechocie PO ("chłopaki od Antka będą biegać z patykami po lasach"), a na Ukrainie okazało się, że takie jednostki są bardzo cenne.
10. Rozwój strategicznych firm, np. Orlen zyskał mocną pozycję w całej Europie Środkowej (i to licząc z Niemcami), powiększył zysk o kilkanaście razy. Symptomatyczna jest sprawa rafinerii Możejki, która za PO przynosiła Orlenowi straty, więc myślano o jej sprzedaży Rosjanom (!), a za PiS jest dochodowa i nikt nie myśli o jej zbyciu.
11. Nieuleganie UE i lewakom w sprawach imigracji, w tym powstrzymanie hybrydowego ataku Putina i Łukaszenki, czyli ataku imigrantów ściągniętych na Białoruś na naszą granicę + budowa zabezpieczeń na granicy z Białorusią i rosją.
To tak na szybko, bo znalazłoby się więcej. Sprawy, które wymieniłem są fundamentalne dla państwa i obywateli.
Socjallibertarianin napisał/a:Tu się mylisz to PIS anulował budowę elektrowni atomowej. Taka inwestycja trwa co najmniej 10 lat.
Kłamstwo. PiS podpisał umowy na budowę dwóch elektrowni atomowych - za PO ich partyjniak brał grubą kasę co miesiąc, a przez 8 lat nawet nie wybrał lokalizacji pod taką elektrownię.