rakastankielia napisał/a:Ten światopogląd nie wziął się z grupek, tylko z doświadczeń. Kiedyś miałem inną perspektywę, wierzyłem, że kobiety kochają szczerze i bezinteresownie, że nie patrzą na wygląd, ale życie pokazało mi, że się mylę. I wystarczy tylko, że zjawiłaby się dziewczyna, która by się z tego wyłamała i dała mi szansę, a wszystko by się zmieniło.
Rzecz w tym, że to Twoje czy osób z grupek doświadczenia i one nie przekładają się na ogół relacji damsko-męskich, a za takie je postrzegacie i chętnie rozciągacie na całą damską populację. Na domiar złego nie przekonują Was żadne z życia wzięte przykłady, na które zawsze znajdziecie jakieś bzdurne wytłumaczenie. W ten sposób naprawdę nie da się dyskutować, bo na konstruktywną dyskusję jesteście po prostu zamknięci.
Równocześnie sam spójrz, napisałeś, że gdyby na Twojej drodze pojawiła się kobieta, która dałaby Ci szansę, to Twoje postrzeganie kobiet uległoby zmianie, a przecież kobiety nagle nie stałyby się inne, zmieniłaby się jedynie Twoja osobista perspektywa.
Idąc dalej, niby masz tego świadomość, a jednak to Ci wcale nie przeszkadza karmić się i pielęgnować niechęć do kobiet. Nic Ci tu nie zgrzyta? Bo mi bardzo.