Wygadanie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 137 ]

66 Ostatnio edytowany przez KoloroweSny (2022-09-13 21:57:14)

Odp: Wygadanie
Nataluska2014 napisał/a:
KoloroweSny napisał/a:
Nataluska2014 napisał/a:

Ma że mną zdjecia na fejsie ale stare z kwietnia, maja. On mówi że mogę się wyprowadzić stać go na alimenty ale nie chce żebym to robiła bo mnie kocha. 2 tygodnie temu kupił mi smartwatch, ja o niego nie prosiłam. On nie był jakiś wylewny w tym ale mówi że znalazl ładny smartwatch i mi zamówił bo mu się podoba. Podsłuchałam jego rozmowę z kolegą on nie wiedział że to słyszę. Mowil że nie chce mu stać i że nawet gdyby nie wiadomo kto stał teraz przed nim nago czy w bieliźnie to by wcale nie pomyślał o seksie

Stać go na alimenty ? A stać go na opiekę naprzemienną i wychowywanie dziecka poł na pól ? Dlaczego ma tylko płacić a Ty odwalać za niego all, kiedy on będzie balował? Myślałas w ogole nad taką opcją ?

Nie musialam, sam zaproponował że jeżeli zechce on weźmie dziecko na swoje wychowanie. Nawet powiedział że jeżeli chce da mi pieniądze na start jeżeli chce odejść a dziecko mogę zostawić jemu.

I myślisz, że jak przyjdzie co do czego to będzie też tak mówił ? smile Bo jak dla mnie to pic na wodę na 1000000%. Jeżeli na prawdę zdecydujesz się odejść, to zakomunikuj mu, że w takim razie założysz sprawę w sądzie w celu ustalenia opieki naprzemiennej i podziału kosztów. Chcesz mieć czarno na białym, żeby nie było problemów w przyszłosci. A wtedy zobaczysz jak baaardzo mówił na poważnie, uwierz.
A tak poza tym to zgadzam się z Ulle, pomysl, przemyśl, na spokojnie. Obojetnie jaką decyzje podejmiesz, musisz być jej pewna na 100%.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Wygadanie
KoloroweSny napisał/a:
Nataluska2014 napisał/a:
KoloroweSny napisał/a:

Stać go na alimenty ? A stać go na opiekę naprzemienną i wychowywanie dziecka poł na pól ? Dlaczego ma tylko płacić a Ty odwalać za niego all, kiedy on będzie balował? Myślałas w ogole nad taką opcją ?

Nie musialam, sam zaproponował że jeżeli zechce on weźmie dziecko na swoje wychowanie. Nawet powiedział że jeżeli chce da mi pieniądze na start jeżeli chce odejść a dziecko mogę zostawić jemu.

I myślisz, że jak przyjdzie co do czego to będzie też tak mówił ? smile Bo jak dla mnie to pic na wodę na 1000000%. Jeżeli na prawdę zdecydujesz się odejść, to zakomunikuj mu, że w takim razie założysz sprawę w sądzie w celu ustalenia opieki naprzemiennej i podziału kosztów. Chcesz mieć czarno na białym, żeby nie było problemów w przyszłosci.
A tak poza tym to zgadzam się z Ulle, pomysl, przemyśl, na spokojnie. Obojetnie jaką decyzje podejmiesz, musisz być jej pewna na 100%.

Nie wiem jakby było ale wiem że gdyby dzisiaj jego była powiedziała żeby wziął teraz syna do siebie i się nim zajmował to by się nie zawachal. Ja bym nie chciała chyba dzielić się noworodkiem pół na pół. Oczywiście wszystko by było rozwiązane prawnie innej opcji nie ma.

68

Odp: Wygadanie
Nataluska2014 napisał/a:
KoloroweSny napisał/a:
Nataluska2014 napisał/a:

Nie musialam, sam zaproponował że jeżeli zechce on weźmie dziecko na swoje wychowanie. Nawet powiedział że jeżeli chce da mi pieniądze na start jeżeli chce odejść a dziecko mogę zostawić jemu.

I myślisz, że jak przyjdzie co do czego to będzie też tak mówił ? smile Bo jak dla mnie to pic na wodę na 1000000%. Jeżeli na prawdę zdecydujesz się odejść, to zakomunikuj mu, że w takim razie założysz sprawę w sądzie w celu ustalenia opieki naprzemiennej i podziału kosztów. Chcesz mieć czarno na białym, żeby nie było problemów w przyszłosci.
A tak poza tym to zgadzam się z Ulle, pomysl, przemyśl, na spokojnie. Obojetnie jaką decyzje podejmiesz, musisz być jej pewna na 100%.

Nie wiem jakby było ale wiem że gdyby dzisiaj jego była powiedziała żeby wziął teraz syna do siebie i się nim zajmował to by się nie zawachal. Ja bym nie chciała chyba dzielić się noworodkiem pół na pół. Oczywiście wszystko by było rozwiązane prawnie innej opcji nie ma.

Skąd po tylu sytuacjach w dalszym ciągu masz takie zdanie o nim ? Przecież pokazał Ci wieloma sytuacjami jaki jest na prawdę a Ty zobacz co piszesz wyżej. Masz w głowie zupełnie czysty obraz jego osoby, nietykalny. Nawet nie przychodzi Ci do głowy, ze moze byc zupelnie inaczej. Jesteś bezkrytyczna. Poradziłabym mniejszą wagę przywiązywać do tego co on mówi, a skupiać się na tym co on robi. I na pewno weź pod uwagę, że sytuacja potrafi baaardzo ale to baaardzo się zmienic i nie warto brać np tego co napisałaś wyżej za pewnik. Nie chce robić Ci zamętu w głowie, ale uwierz starszej koleżance, że trzeba na wszystko brać poprawkę i nie być tak bardzo pewnym drugiego człowieka wink

69

Odp: Wygadanie
KoloroweSny napisał/a:
Nataluska2014 napisał/a:
KoloroweSny napisał/a:

I myślisz, że jak przyjdzie co do czego to będzie też tak mówił ? smile Bo jak dla mnie to pic na wodę na 1000000%. Jeżeli na prawdę zdecydujesz się odejść, to zakomunikuj mu, że w takim razie założysz sprawę w sądzie w celu ustalenia opieki naprzemiennej i podziału kosztów. Chcesz mieć czarno na białym, żeby nie było problemów w przyszłosci.
A tak poza tym to zgadzam się z Ulle, pomysl, przemyśl, na spokojnie. Obojetnie jaką decyzje podejmiesz, musisz być jej pewna na 100%.

Nie wiem jakby było ale wiem że gdyby dzisiaj jego była powiedziała żeby wziął teraz syna do siebie i się nim zajmował to by się nie zawachal. Ja bym nie chciała chyba dzielić się noworodkiem pół na pół. Oczywiście wszystko by było rozwiązane prawnie innej opcji nie ma.

Skąd po tylu sytuacjach w dalszym ciągu masz takie zdanie o nim ? Przecież pokazał Ci wieloma sytuacjami jaki jest na prawdę a Ty zobacz co piszesz wyżej. Masz w głowie zupełnie czysty obraz jego osoby, nietykalny. Nawet nie przychodzi Ci do głowy, ze moze byc zupelnie inaczej. Jesteś bezkrytyczna. Poradziłabym mniejszą wagę przywiązywać do tego co on mówi, a skupiać się na tym co on robi. I na pewno weź pod uwagę, że sytuacja potrafi baaardzo ale to baaardzo się zmienic i nie warto brać np tego co napisałaś wyżej za pewnik. Nie chce robić Ci zamętu w głowie, ale uwierz starszej koleżance, że trzeba na wszystko brać poprawkę i nie być tak bardzo pewnym drugiego człowieka wink

A dlaczego mam nie mieć? Widze jak jest i kim jest dla niego syn. Nie mogę się z nim równać. Jest dla niego najważniejszy i to nie podlega nawet żadnej wątpliwości. Wiem że w życiu nic nie jest pewniakiem. A pewna to ja nie Jestem nikogo

70

Odp: Wygadanie

Są choroby psychiczne w jego rodzinie?
Bo wygląda że coś nierówno ma po deklem

71

Odp: Wygadanie
Nataluska2014 napisał/a:
KoloroweSny napisał/a:
Nataluska2014 napisał/a:

Nie wiem jakby było ale wiem że gdyby dzisiaj jego była powiedziała żeby wziął teraz syna do siebie i się nim zajmował to by się nie zawachal. Ja bym nie chciała chyba dzielić się noworodkiem pół na pół. Oczywiście wszystko by było rozwiązane prawnie innej opcji nie ma.

Skąd po tylu sytuacjach w dalszym ciągu masz takie zdanie o nim ? Przecież pokazał Ci wieloma sytuacjami jaki jest na prawdę a Ty zobacz co piszesz wyżej. Masz w głowie zupełnie czysty obraz jego osoby, nietykalny. Nawet nie przychodzi Ci do głowy, ze moze byc zupelnie inaczej. Jesteś bezkrytyczna. Poradziłabym mniejszą wagę przywiązywać do tego co on mówi, a skupiać się na tym co on robi. I na pewno weź pod uwagę, że sytuacja potrafi baaardzo ale to baaardzo się zmienic i nie warto brać np tego co napisałaś wyżej za pewnik. Nie chce robić Ci zamętu w głowie, ale uwierz starszej koleżance, że trzeba na wszystko brać poprawkę i nie być tak bardzo pewnym drugiego człowieka wink

A dlaczego mam nie mieć? Widze jak jest i kim jest dla niego syn. Nie mogę się z nim równać. Jest dla niego najważniejszy i to nie podlega nawet żadnej wątpliwości. Wiem że w życiu nic nie jest pewniakiem. A pewna to ja nie Jestem nikogo

A może dlatego, że do Ciebie też zmienił stosunek z dnia na dzień? Bez powodu? A może dlatego, że zarówno syn jak i Ty powinniście być na równi, a nie że czujesz się gorsza. Inna sprawa, taki super tatuś a jednak wyjechał za granice, skoro jest taki cacy to chyba powinien być w pl przy dziecku ? Cytaty z Twoich postów:
- Mieliśmy zaplanowany wyjazd na sunris jednak przez swój stan ja nie pojechałam on tak. Nie jestem zaborcza i nie zabraniam czegoś jeżeli sama nie mogę. Od tamtego czasu zmienilo sie wszystko ...  Od tamtej pory co weekend wyjeżdża do Polski(mieszkamy w niemczech). Nie każe mi do siebie dzwonić i pisać ... zaczął robić sobie zdjecia przed lusterkiem bez koszulki, w sklepie, w samochodzie ...  Zrobil prywatny profil na instagramie i nie chce mnie przyjąć do obserwowania i odwrotnie
- Twoerdzi że jak wychodzi z domu nie musi mi się tłumaczyć dokąd idzie i z kim. Wczesniej tak nie było.
- Powiedzil mi że jeżeli nie pasuje mi sytuacja mogę się wyprowadzić albo zaakceptować to i poczekać ...  Jak płacze mówi że moje łzy go wkurzają jeszcze bardziej i dlatego ucieka ode mnie bo się męczy (to już jest totalny narcyzm, brak empatii)
- Rozstali się bo się nie dogadywali a nie chcieli przy dziecku kłótni - patrz wyżej, on nie próbuje się z Tobą również dogadać.
- Dowiedzialan się w czerwcu na początku a zepsuło się pod koniec lipca - to są 2 miesiące !!

Wiecej wklejac nie bede, bo to bez sensu.

72

Odp: Wygadanie
KoloroweSny napisał/a:
Nataluska2014 napisał/a:
KoloroweSny napisał/a:

Skąd po tylu sytuacjach w dalszym ciągu masz takie zdanie o nim ? Przecież pokazał Ci wieloma sytuacjami jaki jest na prawdę a Ty zobacz co piszesz wyżej. Masz w głowie zupełnie czysty obraz jego osoby, nietykalny. Nawet nie przychodzi Ci do głowy, ze moze byc zupelnie inaczej. Jesteś bezkrytyczna. Poradziłabym mniejszą wagę przywiązywać do tego co on mówi, a skupiać się na tym co on robi. I na pewno weź pod uwagę, że sytuacja potrafi baaardzo ale to baaardzo się zmienic i nie warto brać np tego co napisałaś wyżej za pewnik. Nie chce robić Ci zamętu w głowie, ale uwierz starszej koleżance, że trzeba na wszystko brać poprawkę i nie być tak bardzo pewnym drugiego człowieka wink

A dlaczego mam nie mieć? Widze jak jest i kim jest dla niego syn. Nie mogę się z nim równać. Jest dla niego najważniejszy i to nie podlega nawet żadnej wątpliwości. Wiem że w życiu nic nie jest pewniakiem. A pewna to ja nie Jestem nikogo

A może dlatego, że do Ciebie też zmienił stosunek z dnia na dzień? Bez powodu? A może dlatego, że zarówno syn jak i Ty powinniście być na równi, a nie że czujesz się gorsza. Inna sprawa, taki super tatuś a jednak wyjechał za granice, skoro jest taki cacy to chyba powinien być w pl przy dziecku ? Cytaty z Twoich postów:
- Mieliśmy zaplanowany wyjazd na sunris jednak przez swój stan ja nie pojechałam on tak. Nie jestem zaborcza i nie zabraniam czegoś jeżeli sama nie mogę. Od tamtego czasu zmienilo sie wszystko ...  Od tamtej pory co weekend wyjeżdża do Polski(mieszkamy w niemczech). Nie każe mi do siebie dzwonić i pisać ... zaczął robić sobie zdjecia przed lusterkiem bez koszulki, w sklepie, w samochodzie ...  Zrobil prywatny profil na instagramie i nie chce mnie przyjąć do obserwowania i odwrotnie
- Twoerdzi że jak wychodzi z domu nie musi mi się tłumaczyć dokąd idzie i z kim. Wczesniej tak nie było.
- Powiedzil mi że jeżeli nie pasuje mi sytuacja mogę się wyprowadzić albo zaakceptować to i poczekać ...  Jak płacze mówi że moje łzy go wkurzają jeszcze bardziej i dlatego ucieka ode mnie bo się męczy (to już jest totalny narcyzm, brak empatii)
- Rozstali się bo się nie dogadywali a nie chcieli przy dziecku kłótni - patrz wyżej, on nie próbuje się z Tobą również dogadać.
- Dowiedzialan się w czerwcu na początku a zepsuło się pod koniec lipca - to są 2 miesiące !!

Wiecej wklejac nie bede, bo to bez sensu.

Nie no nie będę się przekomarzać. Mieszkam z nim dalej i mimo tego że stosunek do mnie zmienił nie zmienił go do syna. Chyba nie muszę tłumaczyć że to wiem bo to widzę. Nie on wyjechał za granicę tylko jego eks wyprowadziła się stąd. Wróciła do Polski z już 12 letnim synem. Dlaczego nie napiszesz że ojciec mojego dziecka też powinien siedzieć przy swoim synu? Mieszka od nas 700km i ja mu nie każe siedzieć przy dziecku żeby był super ojcem. Co ma piernik do wiatraka jego syn do naszej sytuacji? A poza tym nie czuję się gorsza od syna dla mnie mój syn też jest priorytetem.

73

Odp: Wygadanie
Ela210 napisał/a:

Są choroby psychiczne w jego rodzinie?
Bo wygląda że coś nierówno ma po deklem

Nie nie ma

74

Odp: Wygadanie
Nataluska2014 napisał/a:
KoloroweSny napisał/a:
Nataluska2014 napisał/a:

A dlaczego mam nie mieć? Widze jak jest i kim jest dla niego syn. Nie mogę się z nim równać. Jest dla niego najważniejszy i to nie podlega nawet żadnej wątpliwości. Wiem że w życiu nic nie jest pewniakiem. A pewna to ja nie Jestem nikogo

A może dlatego, że do Ciebie też zmienił stosunek z dnia na dzień? Bez powodu? A może dlatego, że zarówno syn jak i Ty powinniście być na równi, a nie że czujesz się gorsza. Inna sprawa, taki super tatuś a jednak wyjechał za granice, skoro jest taki cacy to chyba powinien być w pl przy dziecku ? Cytaty z Twoich postów:
- Mieliśmy zaplanowany wyjazd na sunris jednak przez swój stan ja nie pojechałam on tak. Nie jestem zaborcza i nie zabraniam czegoś jeżeli sama nie mogę. Od tamtego czasu zmienilo sie wszystko ...  Od tamtej pory co weekend wyjeżdża do Polski(mieszkamy w niemczech). Nie każe mi do siebie dzwonić i pisać ... zaczął robić sobie zdjecia przed lusterkiem bez koszulki, w sklepie, w samochodzie ...  Zrobil prywatny profil na instagramie i nie chce mnie przyjąć do obserwowania i odwrotnie
- Twoerdzi że jak wychodzi z domu nie musi mi się tłumaczyć dokąd idzie i z kim. Wczesniej tak nie było.
- Powiedzil mi że jeżeli nie pasuje mi sytuacja mogę się wyprowadzić albo zaakceptować to i poczekać ...  Jak płacze mówi że moje łzy go wkurzają jeszcze bardziej i dlatego ucieka ode mnie bo się męczy (to już jest totalny narcyzm, brak empatii)
- Rozstali się bo się nie dogadywali a nie chcieli przy dziecku kłótni - patrz wyżej, on nie próbuje się z Tobą również dogadać.
- Dowiedzialan się w czerwcu na początku a zepsuło się pod koniec lipca - to są 2 miesiące !!

Wiecej wklejac nie bede, bo to bez sensu.

Nie no nie będę się przekomarzać. Mieszkam z nim dalej i mimo tego że stosunek do mnie zmienił nie zmienił go do syna. Chyba nie muszę tłumaczyć że to wiem bo to widzę. Nie on wyjechał za granicę tylko jego eks wyprowadziła się stąd. Wróciła do Polski z już 12 letnim synem. Dlaczego nie napiszesz że ojciec mojego dziecka też powinien siedzieć przy swoim synu? Mieszka od nas 700km i ja mu nie każe siedzieć przy dziecku żeby był super ojcem. Co ma piernik do wiatraka jego syn do naszej sytuacji? A poza tym nie czuję się gorsza od syna dla mnie mój syn też jest priorytetem.

Tu nie chodzi o przekamarzanie a o to że masz do niego niezachwiany stosunek i w Twoich oczach jest super extra. A nie jest. Jestes go pewna pod wieloma względami, a nie powinnaś w ogóle. To generalnie Twoja sprawa, ale takim nastawieniem zrobisz krzywdę sobie. Nie pisze o ojcu Twojego dziecka, bo rozmawiamy o Twoim partnerze, bo o nim jest wątek. Aha nie czujesz sie gorsza niż jego syn, a na coś zupelnie innego wskazują Twoje wpisy. Nie pozostaje mi nic innego a życzyć Ci powodzenia i wszystkiego dobrego. Oby nie zrobił Ci większego świnstwa niż robi aktualnie i obyś wcześniej przejrzała na oczy, bo póki co nie widzisz nic zupelnie. 3mam kciuki zeby sie ulozylo.

75

Odp: Wygadanie
KoloroweSny napisał/a:
Nataluska2014 napisał/a:
KoloroweSny napisał/a:

A może dlatego, że do Ciebie też zmienił stosunek z dnia na dzień? Bez powodu? A może dlatego, że zarówno syn jak i Ty powinniście być na równi, a nie że czujesz się gorsza. Inna sprawa, taki super tatuś a jednak wyjechał za granice, skoro jest taki cacy to chyba powinien być w pl przy dziecku ? Cytaty z Twoich postów:
- Mieliśmy zaplanowany wyjazd na sunris jednak przez swój stan ja nie pojechałam on tak. Nie jestem zaborcza i nie zabraniam czegoś jeżeli sama nie mogę. Od tamtego czasu zmienilo sie wszystko ...  Od tamtej pory co weekend wyjeżdża do Polski(mieszkamy w niemczech). Nie każe mi do siebie dzwonić i pisać ... zaczął robić sobie zdjecia przed lusterkiem bez koszulki, w sklepie, w samochodzie ...  Zrobil prywatny profil na instagramie i nie chce mnie przyjąć do obserwowania i odwrotnie
- Twoerdzi że jak wychodzi z domu nie musi mi się tłumaczyć dokąd idzie i z kim. Wczesniej tak nie było.
- Powiedzil mi że jeżeli nie pasuje mi sytuacja mogę się wyprowadzić albo zaakceptować to i poczekać ...  Jak płacze mówi że moje łzy go wkurzają jeszcze bardziej i dlatego ucieka ode mnie bo się męczy (to już jest totalny narcyzm, brak empatii)
- Rozstali się bo się nie dogadywali a nie chcieli przy dziecku kłótni - patrz wyżej, on nie próbuje się z Tobą również dogadać.
- Dowiedzialan się w czerwcu na początku a zepsuło się pod koniec lipca - to są 2 miesiące !!

Wiecej wklejac nie bede, bo to bez sensu.

Nie no nie będę się przekomarzać. Mieszkam z nim dalej i mimo tego że stosunek do mnie zmienił nie zmienił go do syna. Chyba nie muszę tłumaczyć że to wiem bo to widzę. Nie on wyjechał za granicę tylko jego eks wyprowadziła się stąd. Wróciła do Polski z już 12 letnim synem. Dlaczego nie napiszesz że ojciec mojego dziecka też powinien siedzieć przy swoim synu? Mieszka od nas 700km i ja mu nie każe siedzieć przy dziecku żeby był super ojcem. Co ma piernik do wiatraka jego syn do naszej sytuacji? A poza tym nie czuję się gorsza od syna dla mnie mój syn też jest priorytetem.

Tu nie chodzi o przekamarzanie a o to że masz do niego niezachwiany stosunek i w Twoich oczach jest super extra. A nie jest. Jestes go pewna pod wieloma względami, a nie powinnaś w ogóle. To generalnie Twoja sprawa, ale takim nastawieniem zrobisz krzywdę sobie. Nie pisze o ojcu Twojego dziecka, bo rozmawiamy o Twoim partnerze, bo o nim jest wątek. Aha nie czujesz sie gorsza niż jego syn, a na coś zupelnie innego wskazują Twoje wpisy. Nie pozostaje mi nic innego a życzyć Ci powodzenia i wszystkiego dobrego. Oby nie zrobił Ci większego świnstwa niż robi aktualnie i obyś wcześniej przejrzała na oczy, bo póki co nie widzisz nic zupelnie. 3mam kciuki zeby sie ulozylo.

Nie wiem co wskazuje na to z moich wpisów że jego syn jest ważniejszy niż ja. Na prawdę nie wiem. Ale wiem tyle że mój syn jest u mnie na pierwszym miejscu.

76

Odp: Wygadanie

On chce podżynać młodzieniaszka, codziennie na siłowni, to przesada i jak ktoś pisał, to wpływa na potencję, tak u niego może być, jeśli w grę nie wchodzi zdrada fizyczna.
Jak się dogadacie, to powiedz niech się przebada, bo Ty oczekujesz intymności, jak chce być z Tobą.
Musisz być twarda, bo jak będziesz we wszystkim ulegała, to w ogóle nie będzie Cię szanował.

77

Odp: Wygadanie

napisałaś to wprost.. "Widze jak jest i kim jest dla niego syn. Nie mogę się z nim równać." niemniej ja się z tym nie zgadzam. dla mnie ojciec który dba o dziecko jest przy dziecku. nie jest to na pewno proste rzucić swoje życie, ale jednak jeśli się ostatecznie nie przeprowadził za dzieckiem to to dziecko NIE JEST najważniejsze.

nie zmienił stosunku do syna ale chodzi o to że jest człowiekiem który z dnia na dzień potrafi takie coś zrobić. więc ogólnie nie jest osobą przy którym można czuć się bezpiecznie. jest nieprzewidywalny, stąd nasze zaskoczenie że jesteś tak jego pewna.
ale każdy ma swoje zdanie. sytuacja z jego dzieckiem i byłą jest o tyle ważna że daje Ci pogląd na to jak on będzie się zachowywał w stosunku do Waszego dziecka jeśli się rozstaniecie.

życzę Ci powodzenia, bo sytuacja nie jest ciekawa.

78

Odp: Wygadanie
wieka napisał/a:

On chce podżynać młodzieniaszka, codziennie na siłowni, to przesada i jak ktoś pisał, to wpływa na potencję, tak u niego może być, jeśli w grę nie wchodzi zdrada fizyczna.
Jak się dogadacie, to powiedz niech się przebada, bo Ty oczekujesz intymności, jak chce być z Tobą.
Musisz być twarda, bo jak będziesz we wszystkim ulegała, to w ogóle nie będzie Cię szanował.

Tak na siłowni jest codziennie. Jak wyjeżdża do Polski też zabiera że sobą rzeczy na siłownię więc podejrzewam że tam też na nią chodzi. To jest racja, powiedział że czuje sie dużo młodziej niż ma lat i ze jest teraz w szczycie formy i przeżywa najlepsze lata życia. Że chce korzystać dopóki ma siłę i nie ma jeszcze dziecka na świecie a później jak się urodzi to usiądzie na "dupie". Że nie wie co będzie za rok, dwa może juz nie będzie miał na nic ochoty.

79

Odp: Wygadanie
anna.zakochana napisał/a:

napisałaś to wprost.. "Widze jak jest i kim jest dla niego syn. Nie mogę się z nim równać." niemniej ja się z tym nie zgadzam. dla mnie ojciec który dba o dziecko jest przy dziecku. nie jest to na pewno proste rzucić swoje życie, ale jednak jeśli się ostatecznie nie przeprowadził za dzieckiem to to dziecko NIE JEST najważniejsze.

nie zmienił stosunku do syna ale chodzi o to że jest człowiekiem który z dnia na dzień potrafi takie coś zrobić. więc ogólnie nie jest osobą przy którym można czuć się bezpiecznie. jest nieprzewidywalny, stąd nasze zaskoczenie że jesteś tak jego pewna.
ale każdy ma swoje zdanie. sytuacja z jego dzieckiem i byłą jest o tyle ważna że daje Ci pogląd na to jak on będzie się zachowywał w stosunku do Waszego dziecka jeśli się rozstaniecie.

życzę Ci powodzenia, bo sytuacja nie jest ciekawa.

Dalej nie rozumiem co do naszych problemów ma jego syn? Jestem tego pewna bo wiem jak ważne jest dla niego dziecko. I nie nie zgodzę się że musi mieszkać tam gdzie syn bo to nie syn decyduje a jego matka. Jeżeli matka syna będzie chciała wyjechać do Afryki to mu też bo ona tak chce? Nie. Do tej pory mieliśmy tu ułożone życie i jego syn był na miejscu mógł spędzić z nim każdy dzień. Mamy wszyscy rzucić prace, szkole bo eks się zachciało powrotów?

80

Odp: Wygadanie

To widać ten szczyt formy big_smile

81

Odp: Wygadanie
wieka napisał/a:

To widać ten szczyt formy big_smile

Tak tak mówi. Jeszcze tym bardziej pokręcając go kumple że zajeb**** wygląda. Najlepiej niż kiedykolwiek....

82

Odp: Wygadanie

Może bierze sterydy albo teścia co by wyjaśniało problemy w sypialni.

83

Odp: Wygadanie
M!ri napisał/a:

Może bierze sterydy albo teścia co by wyjaśniało problemy w sypialni.

Raczej nie. Zauwazylabym przez taki okres czasu. Jednak fakt jest taki że ma już 37 lat do nastolatków nie należy. Może na jakiś kryzys wieku. Nie wiem co myśleć

84

Odp: Wygadanie
Nataluska2014 napisał/a:
wieka napisał/a:

On chce podżynać młodzieniaszka, codziennie na siłowni, to przesada i jak ktoś pisał, to wpływa na potencję, tak u niego może być, jeśli w grę nie wchodzi zdrada fizyczna.
Jak się dogadacie, to powiedz niech się przebada, bo Ty oczekujesz intymności, jak chce być z Tobą.
Musisz być twarda, bo jak będziesz we wszystkim ulegała, to w ogóle nie będzie Cię szanował.

Tak na siłowni jest codziennie. Jak wyjeżdża do Polski też zabiera że sobą rzeczy na siłownię więc podejrzewam że tam też na nią chodzi. To jest racja, powiedział że czuje sie dużo młodziej niż ma lat i ze jest teraz w szczycie formy i przeżywa najlepsze lata życia. Że chce korzystać dopóki ma siłę i nie ma jeszcze dziecka na świecie a później jak się urodzi to usiądzie na "dupie". Że nie wie co będzie za rok, dwa może juz nie będzie miał na nic ochoty.

To widzę, że decyzja podjęta big_smile

85

Odp: Wygadanie
Lady Loka napisał/a:
Nataluska2014 napisał/a:
wieka napisał/a:

On chce podżynać młodzieniaszka, codziennie na siłowni, to przesada i jak ktoś pisał, to wpływa na potencję, tak u niego może być, jeśli w grę nie wchodzi zdrada fizyczna.
Jak się dogadacie, to powiedz niech się przebada, bo Ty oczekujesz intymności, jak chce być z Tobą.
Musisz być twarda, bo jak będziesz we wszystkim ulegała, to w ogóle nie będzie Cię szanował.

Tak na siłowni jest codziennie. Jak wyjeżdża do Polski też zabiera że sobą rzeczy na siłownię więc podejrzewam że tam też na nią chodzi. To jest racja, powiedział że czuje sie dużo młodziej niż ma lat i ze jest teraz w szczycie formy i przeżywa najlepsze lata życia. Że chce korzystać dopóki ma siłę i nie ma jeszcze dziecka na świecie a później jak się urodzi to usiądzie na "dupie". Że nie wie co będzie za rok, dwa może juz nie będzie miał na nic ochoty.

To widzę, że decyzja podjęta big_smile

Przez kogo?

86

Odp: Wygadanie
Nataluska2014 napisał/a:
anna.zakochana napisał/a:

napisałaś to wprost.. "Widze jak jest i kim jest dla niego syn. Nie mogę się z nim równać." niemniej ja się z tym nie zgadzam. dla mnie ojciec który dba o dziecko jest przy dziecku. nie jest to na pewno proste rzucić swoje życie, ale jednak jeśli się ostatecznie nie przeprowadził za dzieckiem to to dziecko NIE JEST najważniejsze.

nie zmienił stosunku do syna ale chodzi o to że jest człowiekiem który z dnia na dzień potrafi takie coś zrobić. więc ogólnie nie jest osobą przy którym można czuć się bezpiecznie. jest nieprzewidywalny, stąd nasze zaskoczenie że jesteś tak jego pewna.
ale każdy ma swoje zdanie. sytuacja z jego dzieckiem i byłą jest o tyle ważna że daje Ci pogląd na to jak on będzie się zachowywał w stosunku do Waszego dziecka jeśli się rozstaniecie.

życzę Ci powodzenia, bo sytuacja nie jest ciekawa.

Dalej nie rozumiem co do naszych problemów ma jego syn? Jestem tego pewna bo wiem jak ważne jest dla niego dziecko. I nie nie zgodzę się że musi mieszkać tam gdzie syn bo to nie syn decyduje a jego matka. Jeżeli matka syna będzie chciała wyjechać do Afryki to mu też bo ona tak chce? Nie. Do tej pory mieliśmy tu ułożone życie i jego syn był na miejscu mógł spędzić z nim każdy dzień. Mamy wszyscy rzucić prace, szkole bo eks się zachciało powrotów?

nie mówię co macie robić ani że on cokolwiek musi smile mówię, że praca i życie tutaj są dla niego ważniejsze niż bycie blisko syna bo gdyby syn był najważniejszy to by próbował coś z tym zrobić. nie krytykuję, tylko stwierdzam fakty.
żeby eks wyjechała do Afryki z synem on musiałby się zgodzić no chyba że ma ograniczone prawa rodzicielskie.

87 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-09-14 11:29:12)

Odp: Wygadanie
Nataluska2014 napisał/a:
wieka napisał/a:

To widać ten szczyt formy big_smile

Tak tak mówi. Jeszcze tym bardziej pokręcając go kumple że zajeb**** wygląda. Najlepiej niż kiedykolwiek....

Tylko co po wyglądzie, jak męskość w krzakach big_smile

Do tego wyjdzie mu to czubkiem głowy na stare lata, jak już nie będzie mógł chodzić na siłownię,  z niczym nie można przesadzać.

88

Odp: Wygadanie
Nataluska2014 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Nataluska2014 napisał/a:

Tak na siłowni jest codziennie. Jak wyjeżdża do Polski też zabiera że sobą rzeczy na siłownię więc podejrzewam że tam też na nią chodzi. To jest racja, powiedział że czuje sie dużo młodziej niż ma lat i ze jest teraz w szczycie formy i przeżywa najlepsze lata życia. Że chce korzystać dopóki ma siłę i nie ma jeszcze dziecka na świecie a później jak się urodzi to usiądzie na "dupie". Że nie wie co będzie za rok, dwa może juz nie będzie miał na nic ochoty.

To widzę, że decyzja podjęta big_smile

Przez kogo?

No przez Ciebie przecież.
Bo to ostatnia impreza, bo jak dziecko się urodzi to będzie siedział w domu, bo telefon Ci pokazał.
Zostaniesz z nim, już podjęłaś decyzję. Nie będziesz teraz wracać do Polski bo to niby zbyt niebezpieczne. Czyli zostaniesz z nim i liczysz na cud.

On się nie zmieni i nowe dziecko go nie zmieni i to nie będzie ostatni wyjazd. Zobaczysz.

89

Odp: Wygadanie
Lady Loka napisał/a:
Nataluska2014 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

To widzę, że decyzja podjęta big_smile

Przez kogo?

No przez Ciebie przecież.
Bo to ostatnia impreza, bo jak dziecko się urodzi to będzie siedział w domu, bo telefon Ci pokazał.
Zostaniesz z nim, już podjęłaś decyzję. Nie będziesz teraz wracać do Polski bo to niby zbyt niebezpieczne. Czyli zostaniesz z nim i liczysz na cud.

On się nie zmieni i nowe dziecko go nie zmieni i to nie będzie ostatni wyjazd. Zobaczysz.

Skad wniosek że jest jakaś decyzja? Slowa że to zbyt niebezpieczne nie są moje. A reszta to jego gadka więc skad jakiekolwiek wnioski?

90

Odp: Wygadanie
anna.zakochana napisał/a:
Nataluska2014 napisał/a:
anna.zakochana napisał/a:

napisałaś to wprost.. "Widze jak jest i kim jest dla niego syn. Nie mogę się z nim równać." niemniej ja się z tym nie zgadzam. dla mnie ojciec który dba o dziecko jest przy dziecku. nie jest to na pewno proste rzucić swoje życie, ale jednak jeśli się ostatecznie nie przeprowadził za dzieckiem to to dziecko NIE JEST najważniejsze.

nie zmienił stosunku do syna ale chodzi o to że jest człowiekiem który z dnia na dzień potrafi takie coś zrobić. więc ogólnie nie jest osobą przy którym można czuć się bezpiecznie. jest nieprzewidywalny, stąd nasze zaskoczenie że jesteś tak jego pewna.
ale każdy ma swoje zdanie. sytuacja z jego dzieckiem i byłą jest o tyle ważna że daje Ci pogląd na to jak on będzie się zachowywał w stosunku do Waszego dziecka jeśli się rozstaniecie.

życzę Ci powodzenia, bo sytuacja nie jest ciekawa.

Dalej nie rozumiem co do naszych problemów ma jego syn? Jestem tego pewna bo wiem jak ważne jest dla niego dziecko. I nie nie zgodzę się że musi mieszkać tam gdzie syn bo to nie syn decyduje a jego matka. Jeżeli matka syna będzie chciała wyjechać do Afryki to mu też bo ona tak chce? Nie. Do tej pory mieliśmy tu ułożone życie i jego syn był na miejscu mógł spędzić z nim każdy dzień. Mamy wszyscy rzucić prace, szkole bo eks się zachciało powrotów?

nie mówię co macie robić ani że on cokolwiek musi smile mówię, że praca i życie tutaj są dla niego ważniejsze niż bycie blisko syna bo gdyby syn był najważniejszy to by próbował coś z tym zrobić. nie krytykuję, tylko stwierdzam fakty.
żeby eks wyjechała do Afryki z synem on musiałby się zgodzić no chyba że ma ograniczone prawa rodzicielskie.

Nie ma niczego ograniczonego. Nie są ważniejsze ale przecież jakoś trzeba żyć. Ma rzucić wszystko bo eks decyduje gdzie mieszkają nie zrozumiałe dla mnie. Ojciec mojego syna też mieszka 700km od nas i powtarza mojemu synowi że jest najważniejszy

91

Odp: Wygadanie
wieka napisał/a:
Nataluska2014 napisał/a:
wieka napisał/a:

To widać ten szczyt formy big_smile

Tak tak mówi. Jeszcze tym bardziej pokręcając go kumple że zajeb**** wygląda. Najlepiej niż kiedykolwiek....

Tylko co po wyglądzie, jak męskość w krzakach big_smile

Do tego wyjdzie mu to czubkiem głowy na stare lata, jak już nie będzie mógł chodzić na siłownię,  z niczym nie można przesadzać.

To mu mówię ale dla niego liczy się to co tu i teraz nie myśli o przyszłości

92

Odp: Wygadanie
Nataluska2014 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Nataluska2014 napisał/a:

Przez kogo?

No przez Ciebie przecież.
Bo to ostatnia impreza, bo jak dziecko się urodzi to będzie siedział w domu, bo telefon Ci pokazał.
Zostaniesz z nim, już podjęłaś decyzję. Nie będziesz teraz wracać do Polski bo to niby zbyt niebezpieczne. Czyli zostaniesz z nim i liczysz na cud.

On się nie zmieni i nowe dziecko go nie zmieni i to nie będzie ostatni wyjazd. Zobaczysz.

Skad wniosek że jest jakaś decyzja? Slowa że to zbyt niebezpieczne nie są moje. A reszta to jego gadka więc skad jakiekolwiek wnioski?

Bo widzę jak reagujesz na teksty o rozstaniu i widzę jak reagujesz na teksty o jego plusach.
Nie chcesz go zostawiać.
Tylko czemu dajesz się tak traktować? Ja sobie nie wyobrażam, żeby mi mąż wyjeżdżał na każdy weekend jak jestem w ciąży. A jak mi się coś stanie? W pierwszej ciąży wylądowałam w szpitalu nagle. I co wtedy? On przyjedzie na szybko z PL z weekendu zająć się Twoim dzieckiem? Bo jak dla mnie to dla niego ważniejsza będzie impreza niż Twój stan zdrowia, a Ty będziesz się zastanawiać jak sobie dziecko da radę samo.

Gość jest nieodpowiedzialny, Ciebie traktuje jak zło konieczne, wprost Ci mówi, że masz nie wiedzieć, co się dzieje na jego mediach społecznościowych, a Ty go usprawiedliwiasz bo przecież jakieś tam jedno zdjęcie z tego roku zostawił big_smile no jaja totalne.
Ja Ci życzę obudzenia się i popatrzenia realnie na to w jakim bagnie obecnie siedzisz.

93

Odp: Wygadanie
Lady Loka napisał/a:
Nataluska2014 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

No przez Ciebie przecież.
Bo to ostatnia impreza, bo jak dziecko się urodzi to będzie siedział w domu, bo telefon Ci pokazał.
Zostaniesz z nim, już podjęłaś decyzję. Nie będziesz teraz wracać do Polski bo to niby zbyt niebezpieczne. Czyli zostaniesz z nim i liczysz na cud.

On się nie zmieni i nowe dziecko go nie zmieni i to nie będzie ostatni wyjazd. Zobaczysz.

Skad wniosek że jest jakaś decyzja? Slowa że to zbyt niebezpieczne nie są moje. A reszta to jego gadka więc skad jakiekolwiek wnioski?

Bo widzę jak reagujesz na teksty o rozstaniu i widzę jak reagujesz na teksty o jego plusach.
Nie chcesz go zostawiać.
Tylko czemu dajesz się tak traktować? Ja sobie nie wyobrażam, żeby mi mąż wyjeżdżał na każdy weekend jak jestem w ciąży. A jak mi się coś stanie? W pierwszej ciąży wylądowałam w szpitalu nagle. I co wtedy? On przyjedzie na szybko z PL z weekendu zająć się Twoim dzieckiem? Bo jak dla mnie to dla niego ważniejsza będzie impreza niż Twój stan zdrowia, a Ty będziesz się zastanawiać jak sobie dziecko da radę samo.

Gość jest nieodpowiedzialny, Ciebie traktuje jak zło konieczne, wprost Ci mówi, że masz nie wiedzieć, co się dzieje na jego mediach społecznościowych, a Ty go usprawiedliwiasz bo przecież jakieś tam jedno zdjęcie z tego roku zostawił big_smile no jaja totalne.
Ja Ci życzę obudzenia się i popatrzenia realnie na to w jakim bagnie obecnie siedzisz.

Nie rozumiem Twojego komentarza totalnie. Pisałam wyżej i wcześniej że pewnie ze nie chce się rozstać. Jestem zawiedziona jego postępowaniem. Być może próbuje go tłumaczyć ale jako jedyny plus wymieniłam to że jest dobrym ojcem mimo dzielących go z synem kilometrów. Sama pisalam że poblokowal nasze wspólne zdjęcia na fejsie i że ostatnie jakie dodał jest z przed czasów kiedy było okey czyli z maja i kwietnia. To jakim jest ojcem nie ma żadnego związku jakim jest partnerem.

94 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2022-09-14 12:09:22)

Odp: Wygadanie

dubel

95

Odp: Wygadanie
Nataluska2014 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Nataluska2014 napisał/a:

Skad wniosek że jest jakaś decyzja? Slowa że to zbyt niebezpieczne nie są moje. A reszta to jego gadka więc skad jakiekolwiek wnioski?

Bo widzę jak reagujesz na teksty o rozstaniu i widzę jak reagujesz na teksty o jego plusach.
Nie chcesz go zostawiać.
Tylko czemu dajesz się tak traktować? Ja sobie nie wyobrażam, żeby mi mąż wyjeżdżał na każdy weekend jak jestem w ciąży. A jak mi się coś stanie? W pierwszej ciąży wylądowałam w szpitalu nagle. I co wtedy? On przyjedzie na szybko z PL z weekendu zająć się Twoim dzieckiem? Bo jak dla mnie to dla niego ważniejsza będzie impreza niż Twój stan zdrowia, a Ty będziesz się zastanawiać jak sobie dziecko da radę samo.

Gość jest nieodpowiedzialny, Ciebie traktuje jak zło konieczne, wprost Ci mówi, że masz nie wiedzieć, co się dzieje na jego mediach społecznościowych, a Ty go usprawiedliwiasz bo przecież jakieś tam jedno zdjęcie z tego roku zostawił big_smile no jaja totalne.
Ja Ci życzę obudzenia się i popatrzenia realnie na to w jakim bagnie obecnie siedzisz.

Nie rozumiem Twojego komentarza totalnie. Pisałam wyżej i wcześniej że pewnie ze nie chce się rozstać. Jestem zawiedziona jego postępowaniem. Być może próbuje go tłumaczyć ale jako jedyny plus wymieniłam to że jest dobrym ojcem mimo dzielących go z synem kilometrów. Sama pisalam że poblokowal nasze wspólne zdjęcia na fejsie i że ostatnie jakie dodał jest z przed czasów kiedy było okey czyli z maja i kwietnia. To jakim jest ojcem nie ma żadnego związku jakim jest partnerem.

Dobrze, a czego konkretnie nie rozumiesz? Bo ja piszę całkiem jasno.
Masz klapki na oczach i nie widzisz tego, że normalny facet nie ma oporów przed dodaniem partnerki do znajomych na portalach społecznościowych. Nie widzisz tego, że normalny facet nie wyjeżdża na balety w każdy weekend?

Siedzisz w bagnie i nie chcesz zobaczyć tego, że za chwilę się utopisz.
Wygodnie Ci jest tak jak jest teraz. Niby coś drażni, coś przeszkadza, ale go nie zostawisz. Ten facet wywala tyle czerwonych flag że żadna normalna kobieta by z nim nie wytrzymała.
On się rozstać nie chce, bo póki co ma Cię w domu, więc dom ogarnięty. To, że jesteś zawiedzona jest dosyć lekką reakcją jak na to, co on Ci funduje. Ale widać to jak z żabą, jak wrzucasz do wrzątku to ucieka, ale jak gotujesz powoli to się da ugotować. On Ciebie gotuje powoli.

A my widzimy ten wrzątek i się dziwimy, czemu nie uciekasz.

96

Odp: Wygadanie
Lady Loka napisał/a:
Nataluska2014 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Bo widzę jak reagujesz na teksty o rozstaniu i widzę jak reagujesz na teksty o jego plusach.
Nie chcesz go zostawiać.
Tylko czemu dajesz się tak traktować? Ja sobie nie wyobrażam, żeby mi mąż wyjeżdżał na każdy weekend jak jestem w ciąży. A jak mi się coś stanie? W pierwszej ciąży wylądowałam w szpitalu nagle. I co wtedy? On przyjedzie na szybko z PL z weekendu zająć się Twoim dzieckiem? Bo jak dla mnie to dla niego ważniejsza będzie impreza niż Twój stan zdrowia, a Ty będziesz się zastanawiać jak sobie dziecko da radę samo.

Gość jest nieodpowiedzialny, Ciebie traktuje jak zło konieczne, wprost Ci mówi, że masz nie wiedzieć, co się dzieje na jego mediach społecznościowych, a Ty go usprawiedliwiasz bo przecież jakieś tam jedno zdjęcie z tego roku zostawił big_smile no jaja totalne.
Ja Ci życzę obudzenia się i popatrzenia realnie na to w jakim bagnie obecnie siedzisz.

Nie rozumiem Twojego komentarza totalnie. Pisałam wyżej i wcześniej że pewnie ze nie chce się rozstać. Jestem zawiedziona jego postępowaniem. Być może próbuje go tłumaczyć ale jako jedyny plus wymieniłam to że jest dobrym ojcem mimo dzielących go z synem kilometrów. Sama pisalam że poblokowal nasze wspólne zdjęcia na fejsie i że ostatnie jakie dodał jest z przed czasów kiedy było okey czyli z maja i kwietnia. To jakim jest ojcem nie ma żadnego związku jakim jest partnerem.

Dobrze, a czego konkretnie nie rozumiesz? Bo ja piszę całkiem jasno.
Masz klapki na oczach i nie widzisz tego, że normalny facet nie ma oporów przed dodaniem partnerki do znajomych na portalach społecznościowych. Nie widzisz tego, że normalny facet nie wyjeżdża na balety w każdy weekend?

Siedzisz w bagnie i nie chcesz zobaczyć tego, że za chwilę się utopisz.
Wygodnie Ci jest tak jak jest teraz. Niby coś drażni, coś przeszkadza, ale go nie zostawisz. Ten facet wywala tyle czerwonych flag że żadna normalna kobieta by z nim nie wytrzymała.
On się rozstać nie chce, bo póki co ma Cię w domu, więc dom ogarnięty. To, że jesteś zawiedzona jest dosyć lekką reakcją jak na to, co on Ci funduje. Ale widać to jak z żabą, jak wrzucasz do wrzątku to ucieka, ale jak gotujesz powoli to się da ugotować. On Ciebie gotuje powoli.

A my widzimy ten wrzątek i się dziwimy, czemu nie uciekasz.

Konkretnie to nie rozumiem wszystkiego i dalej to podtrzymuje. Skoro tego nie widzę to po co mój post? Wszystkie minusy które wypisałam na ani jeden nie szukam dla niego usprawiedliwienia. Doklsdnie o tym jest mój post że wyjeżdża na każdy weekend na balety. Piszesz niby jasno ale robiąc ze mnie nie wiem może i nawet idiotke że ja udaje że nie widzę. Gdybym nie widziała to bym nie pisała. Ani napisałam ani jednego komentarza broniącego go. Dokladnoe jestem zawioedziona i rozczarowana jego postawa bo jak narazie na nic innego nie mam dowód.

97

Odp: Wygadanie

Ale ja nie mówię, że udajesz, że tego nie widzisz.
Widzisz, ok. Tylko dlaczego to tolerujesz? Dlaczego dla Ciebie nie jest to czerwoną flagą. Czemu nie widzisz tego, że on coś na tym instagramie czy fejsie ukrywa, skoro Ciebie tam nie chce. I wreszcie po co na siłę trzymasz się faceta, który Cię tak bardzo lekceważy.

Potrzebujesz dowodu, żeby podjąć decyzję? Nie macie ślubu, odejść możesz w każdej chwili, po co w tym kopać? Jego zachowanie jest wystarczającym dowodem na to, że gość Cię nie szanuje.

98

Odp: Wygadanie
Lady Loka napisał/a:

Ale ja nie mówię, że udajesz, że tego nie widzisz.
Widzisz, ok. Tylko dlaczego to tolerujesz? Dlaczego dla Ciebie nie jest to czerwoną flagą. Czemu nie widzisz tego, że on coś na tym instagramie czy fejsie ukrywa, skoro Ciebie tam nie chce. I wreszcie po co na siłę trzymasz się faceta, który Cię tak bardzo lekceważy.

Potrzebujesz dowodu, żeby podjąć decyzję? Nie macie ślubu, odejść możesz w każdej chwili, po co w tym kopać? Jego zachowanie jest wystarczającym dowodem na to, że gość Cię nie szanuje.

Wydaje mi się że widzisz to tak że on robi co chce a ja dalej tu jestem nadskakuje mu i zgadzam się na wszystko. Nie nie zgadzam i nie toleruje. Stawianie ultimatum nie jest żadnym rozwiązaniem. Na fejsie mamy siebie w znajomych owszem ale powiedział że na insta mnie nie zaobserwuje bo zaraz będę się czegoś doszukiwała wymyślała i się klucila. To nie jest takie proste że odejść sobie mogę jutro i już tu nie być. Mam tu pracę obejmuje mnie okres wypowiedzenia. Proszę mi nie pisać że mam wziąć l4 od lekarza bo tu w niemczech to nie jest takie proste. Ciaza rozwija się ok i nie mam podstaw do l4. Może dlatego że ja go kocham dalej mimo tego że być może on mnie już nie. Może dlatego że się łudziłam że będziemy rodziną. Nie wiem może po prostu dlatego że jestem głupia i zależało mi żeby chociaż drugie dziecko wychowywało się w pełnej rodzinie.

99

Odp: Wygadanie

Powiedzial że odkąd jestem w ciazy nie robię nic innego tylko siedzę na fejsbukach i instagramach i przypisuje mu coraz to nowe kochanki. Że jemu nie chce sie tego słuchać ani tłumaczyć bo nie robi nic złego a ja robię problem.

100

Odp: Wygadanie
Nataluska2014 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ale ja nie mówię, że udajesz, że tego nie widzisz.
Widzisz, ok. Tylko dlaczego to tolerujesz? Dlaczego dla Ciebie nie jest to czerwoną flagą. Czemu nie widzisz tego, że on coś na tym instagramie czy fejsie ukrywa, skoro Ciebie tam nie chce. I wreszcie po co na siłę trzymasz się faceta, który Cię tak bardzo lekceważy.

Potrzebujesz dowodu, żeby podjąć decyzję? Nie macie ślubu, odejść możesz w każdej chwili, po co w tym kopać? Jego zachowanie jest wystarczającym dowodem na to, że gość Cię nie szanuje.

Wydaje mi się że widzisz to tak że on robi co chce a ja dalej tu jestem nadskakuje mu i zgadzam się na wszystko. Nie nie zgadzam i nie toleruje. Stawianie ultimatum nie jest żadnym rozwiązaniem. Na fejsie mamy siebie w znajomych owszem ale powiedział że na insta mnie nie zaobserwuje bo zaraz będę się czegoś doszukiwała wymyślała i się klucila. To nie jest takie proste że odejść sobie mogę jutro i już tu nie być. Mam tu pracę obejmuje mnie okres wypowiedzenia. Proszę mi nie pisać że mam wziąć l4 od lekarza bo tu w niemczech to nie jest takie proste. Ciaza rozwija się ok i nie mam podstaw do l4. Może dlatego że ja go kocham dalej mimo tego że być może on mnie już nie. Może dlatego że się łudziłam że będziemy rodziną. Nie wiem może po prostu dlatego że jestem głupia i zależało mi żeby chociaż drugie dziecko wychowywało się w pełnej rodzinie.

Z pracodawcą zawsze można się dogadać, jak się chce. Potem też nie odejdziesz, bo będzie małe dziecko, potem bo coś tam, kochasz i tak sobie z nim będziesz.

Popatrz - nie zgadzasz się, nie tolerujesz a on i tak to robi. Tyle go interesuje Twoje zdanie na ten temat.

101

Odp: Wygadanie
Lady Loka napisał/a:
Nataluska2014 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ale ja nie mówię, że udajesz, że tego nie widzisz.
Widzisz, ok. Tylko dlaczego to tolerujesz? Dlaczego dla Ciebie nie jest to czerwoną flagą. Czemu nie widzisz tego, że on coś na tym instagramie czy fejsie ukrywa, skoro Ciebie tam nie chce. I wreszcie po co na siłę trzymasz się faceta, który Cię tak bardzo lekceważy.

Potrzebujesz dowodu, żeby podjąć decyzję? Nie macie ślubu, odejść możesz w każdej chwili, po co w tym kopać? Jego zachowanie jest wystarczającym dowodem na to, że gość Cię nie szanuje.

Wydaje mi się że widzisz to tak że on robi co chce a ja dalej tu jestem nadskakuje mu i zgadzam się na wszystko. Nie nie zgadzam i nie toleruje. Stawianie ultimatum nie jest żadnym rozwiązaniem. Na fejsie mamy siebie w znajomych owszem ale powiedział że na insta mnie nie zaobserwuje bo zaraz będę się czegoś doszukiwała wymyślała i się klucila. To nie jest takie proste że odejść sobie mogę jutro i już tu nie być. Mam tu pracę obejmuje mnie okres wypowiedzenia. Proszę mi nie pisać że mam wziąć l4 od lekarza bo tu w niemczech to nie jest takie proste. Ciaza rozwija się ok i nie mam podstaw do l4. Może dlatego że ja go kocham dalej mimo tego że być może on mnie już nie. Może dlatego że się łudziłam że będziemy rodziną. Nie wiem może po prostu dlatego że jestem głupia i zależało mi żeby chociaż drugie dziecko wychowywało się w pełnej rodzinie.

Z pracodawcą zawsze można się dogadać, jak się chce. Potem też nie odejdziesz, bo będzie małe dziecko, potem bo coś tam, kochasz i tak sobie z nim będziesz.

Popatrz - nie zgadzasz się, nie tolerujesz a on i tak to robi. Tyle go interesuje Twoje zdanie na ten temat.

Okey więc powiedz co powinnam? Nie czuje swojej winy w zmianie jego zachowanie. Spójrz na to że mam dopiero 29 lat jak się urodzi będę przed 30. Od ojca mojego pierwszego dziecka odeszłam bo narobił problemów, nie zważał że to odbije się na dziecku a ja nie chciałam takiego życia. Będę miała dwójkę dzieci z dwoma innymi mężczyznami która wylądowała z powrotem u matki. Nie mieszkam w Polsce w dużej miejscowości z perspektywami a w dzisiejszych czasach ciężko mi będzie wynająć coś sama z dwójką dzieci dlatego w grę wchodzi tylko powrót do domu. Wiadomo prędzej czy później stane na nogi.

102

Odp: Wygadanie
Nataluska2014 napisał/a:

Powiedzial że odkąd jestem w ciazy nie robię nic innego tylko siedzę na fejsbukach i instagramach i przypisuje mu coraz to nowe kochanki. Że jemu nie chce sie tego słuchać ani tłumaczyć bo nie robi nic złego a ja robię problem.

to jest gaslighting, poczytaj sobie.

Nataluska, ja Cię doskonale rozumiem w kwestii pełnej rodziny, tym bardziej że masz już pierwsze dziecko które na co dzień nie ma ojca. ile czasu ja łaziłam za moim ex żeby tylko ta pełna rodzina była.. pół roku depseracko się trzymałam tej myśli. przytulam Cię bo znam ten ból, cały czas go czuję.
i możesz podjąć decyzję by zostać z nim, możesz odejść. to Twoja decyzja i Ty będziesz żyć z jej konsekwencjami. ALE dobrze żebyś była świadoma tego co robisz i dlaczego. możesz stweirdzić że tolerujesz jego bezczelne zachowanie ale bądź wobec siebie sczera.

mi się rzuca w oczy to że piszesz cały czas że ten POWIEDZIAŁ to, tamten POWIEDZIAŁ tamto. że ojcieć Twojego dziecka MÓWI że syn najważniejszy. no a co ma mówić? to że ktoś coś mówi jeszcze nie znaczy że tak faktycznie jest. ktoś Ci pisał, skup się na czynach. weź sobie kartkę, podziel na pół, napisz po prawej co Twój partner ROBI a co mówi. spisuj sobie to i porównaj. on Ci mydli oczy.

103

Odp: Wygadanie
anna.zakochana napisał/a:
Nataluska2014 napisał/a:

Powiedzial że odkąd jestem w ciazy nie robię nic innego tylko siedzę na fejsbukach i instagramach i przypisuje mu coraz to nowe kochanki. Że jemu nie chce sie tego słuchać ani tłumaczyć bo nie robi nic złego a ja robię problem.

to jest gaslighting, poczytaj sobie.

Nataluska, ja Cię doskonale rozumiem w kwestii pełnej rodziny, tym bardziej że masz już pierwsze dziecko które na co dzień nie ma ojca. ile czasu ja łaziłam za moim ex żeby tylko ta pełna rodzina była.. pół roku depseracko się trzymałam tej myśli. przytulam Cię bo znam ten ból, cały czas go czuję.
i możesz podjąć decyzję by zostać z nim, możesz odejść. to Twoja decyzja i Ty będziesz żyć z jej konsekwencjami. ALE dobrze żebyś była świadoma tego co robisz i dlaczego. możesz stweirdzić że tolerujesz jego bezczelne zachowanie ale bądź wobec siebie sczera.

mi się rzuca w oczy to że piszesz cały czas że ten POWIEDZIAŁ to, tamten POWIEDZIAŁ tamto. że ojcieć Twojego dziecka MÓWI że syn najważniejszy. no a co ma mówić? to że ktoś coś mówi jeszcze nie znaczy że tak faktycznie jest. ktoś Ci pisał, skup się na czynach. weź sobie kartkę, podziel na pół, napisz po prawej co Twój partner ROBI a co mówi. spisuj sobie to i porównaj. on Ci mydli oczy.

Wiem że to tylko będzie moja decyzja. Piszę że powiedział to i tamto bo daje w skrócie tutaj relacje. Co mi da.ze sobie to spisze skoro widzę że słowa nie pokrywają się z czynami.

104

Odp: Wygadanie

ja przynajmniej wiem że dopóki sobie takiego czegoś nie spiszę / nie przypominam FAKTÓW to człwoiek się łatwo sam oszukuje. a tak masz to czarno na białym i możesz sobie do tego wrócić jak znowu zaczynasz odpływać myślami i go usprawiedliwiać.

105

Odp: Wygadanie
Nataluska2014 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Nataluska2014 napisał/a:

Wydaje mi się że widzisz to tak że on robi co chce a ja dalej tu jestem nadskakuje mu i zgadzam się na wszystko. Nie nie zgadzam i nie toleruje. Stawianie ultimatum nie jest żadnym rozwiązaniem. Na fejsie mamy siebie w znajomych owszem ale powiedział że na insta mnie nie zaobserwuje bo zaraz będę się czegoś doszukiwała wymyślała i się klucila. To nie jest takie proste że odejść sobie mogę jutro i już tu nie być. Mam tu pracę obejmuje mnie okres wypowiedzenia. Proszę mi nie pisać że mam wziąć l4 od lekarza bo tu w niemczech to nie jest takie proste. Ciaza rozwija się ok i nie mam podstaw do l4. Może dlatego że ja go kocham dalej mimo tego że być może on mnie już nie. Może dlatego że się łudziłam że będziemy rodziną. Nie wiem może po prostu dlatego że jestem głupia i zależało mi żeby chociaż drugie dziecko wychowywało się w pełnej rodzinie.

Z pracodawcą zawsze można się dogadać, jak się chce. Potem też nie odejdziesz, bo będzie małe dziecko, potem bo coś tam, kochasz i tak sobie z nim będziesz.

Popatrz - nie zgadzasz się, nie tolerujesz a on i tak to robi. Tyle go interesuje Twoje zdanie na ten temat.

Okey więc powiedz co powinnam? Nie czuje swojej winy w zmianie jego zachowanie. Spójrz na to że mam dopiero 29 lat jak się urodzi będę przed 30. Od ojca mojego pierwszego dziecka odeszłam bo narobił problemów, nie zważał że to odbije się na dziecku a ja nie chciałam takiego życia. Będę miała dwójkę dzieci z dwoma innymi mężczyznami która wylądowała z powrotem u matki. Nie mieszkam w Polsce w dużej miejscowości z perspektywami a w dzisiejszych czasach ciężko mi będzie wynająć coś sama z dwójką dzieci dlatego w grę wchodzi tylko powrót do domu. Wiadomo prędzej czy później stane na nogi.

Moim zdaniem? Wiać.
Gdybym ja była w takiej sytuacji to pierwszym moim krokiem byłoby sprawdzenie, jakie mam możliwości w Polsce, żeby przejść na ciążowe L4 i mieć macierzyński i rodzicielski normalnie płatny. Jeżeli to byłoby możliwe, to wynajęłabym firmę przeprowadzkową, która zajęłaby się rzeczami, a sama kupiłabym bilet na samolot dla siebie i syna i poleciałabym na lotnisko najbliżej tej miejscowości Twojej mamy, a potem tam bym pomieszkała. Dziecko od października do polskiej szkoły, Ty dogadasz się z mamą, może mama da radę popilnować młodszego, żebyś po roku urlopu poszła do pracy. Do tego zgarniasz alimenty.

Jeżeli nie byłoby opcji na to, żeby w Polsce dostać płatny macierzyński, to poszukałabym mieszkania na wynajem gdzieś niedaleko szkoły starszego, nawet jakaś kawalerka na początek i poszłabym do kawalerki, żeby zamknąć rozdział z obecnym facetem. Ponownie - przeprowadzkę może Ci ogarnąć firma, z wypakowaniem podstawowych rzeczy dasz radę, syn Ci pomoże, poza tym sama mówisz, że ciąża przebiega dobrze, więc nie powinno to być problemem. Gościa pozwałabym o alimenty zaraz po porodzie, a przed tym oczekiwałabym, że pokryje część kosztów prowadzenia ciąży.

Nie widzę sensu bycia z facetem, który by się tak wobec mnie zachowywał. Nawet za cenę pełnej rodziny. Pamiętaj, że starszy syn to widzi. I jest to dla niego wzorem postępowania.

106

Odp: Wygadanie

Macie rację to jest zwykły dupek nic nie warty.

107

Odp: Wygadanie

On nie ma Twoich zdjęć, bo w sieci udaje singla... Nie trzeba pytać dlaczego...Nic Ci racjonalnie nie tłumaczy, tylko... poczekaj, to się zmieni, jak do małego dziecka, a Ty nawet nie ciśniesz...

Poczekaj do tego niby ostatniego wyjazdu, powinien się określić czy zostaje z Tobą, bo nie wypalił romans, czego już nie dopowie, czy się rozstajecie.

On już do końca życie będzie takim bawidamkiem, myślę, że on musi podjąć decyzję, bo Ty pierwsza tego nie zrobisz i to też należy zrozumieć.

108

Odp: Wygadanie
wieka napisał/a:

On nie ma Twoich zdjęć, bo w sieci udaje singla... Nie trzeba pytać dlaczego...Nic Ci racjonalnie nie tłumaczy, tylko... poczekaj, to się zmieni, jak do małego dziecka, a Ty nawet nie ciśniesz...

Poczekaj do tego niby ostatniego wyjazdu, powinien się określić czy zostaje z Tobą, bo nie wypalił romans, czego już nie dopowie, czy się rozstajecie.

On już do końca życie będzie takim bawidamkiem, myślę, że on musi podjąć decyzję, bo Ty pierwsza tego nie zrobisz i to też należy zrozumieć.

Powiedzialam mu o tych zdjęciach a on do mnie ze jak chcem to zaraz wstawi kilka i nie ma problemu. Ale kurcze to on powinien tego chcieć bo to jego profil nie mój. Nawet niech wstawi 20 zdjęć a mając babę na boku powie jej że ja go przycisnęłam i dlatego to zrobił. Chciałam żeby podjął decyzję, ciągle mu mówię żeby zaczął mieć jaja i pogadał że mną szczerze ale on jak zwykle że nic się nie dzieje.

109

Odp: Wygadanie

Autorko, podtrzymuje swoją radę - jesteś w wysokiej ciąży, zarabiasz grosze, a przed Tobą poród i opieka nad maleńkim dzieckiem. Póki co jesteś bezbronna, bezradna i za słaba, żeby dokonywać radykalnych zmian w życiu.
Czytając to, co napisałaś odniosłam wrażenie, że Ty doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, co dzieje się wokół Ciebie, wcale nie wybielasz tego człowieka, widzisz go wyraźnie, tyle tylko, że po pierwsze minęło jeszcze mało czasu, odkąd odbiła mu palma, a poza tym, mówiąc wprost jesteś po prostu zależna od niego, jak diabli.
Nie pójdziesz na L4, bo ciąża rozwija się prawidłowo, w Niemczech nie jest to takie proste, żeby pójść sobie na L4.
Nie wyprowadzisz się od niego, bo niby dokąd i za co miałabyś żyć? Na dodatek ciągnąc za sobą pierwszego syna, sama będąc trzy czy cztery miesiące przed porodem.
Samo życie.

110

Odp: Wygadanie
ulle napisał/a:

Autorko, podtrzymuje swoją radę - jesteś w wysokiej ciąży, zarabiasz grosze, a przed Tobą poród i opieka nad maleńkim dzieckiem. Póki co jesteś bezbronna, bezradna i za słaba, żeby dokonywać radykalnych zmian w życiu.
Czytając to, co napisałaś odniosłam wrażenie, że Ty doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, co dzieje się wokół Ciebie, wcale nie wybielasz tego człowieka, widzisz go wyraźnie, tyle tylko, że po pierwsze minęło jeszcze mało czasu, odkąd odbiła mu palma, a poza tym, mówiąc wprost jesteś po prostu zależna od niego, jak diabli.
Nie pójdziesz na L4, bo ciąża rozwija się prawidłowo, w Niemczech nie jest to takie proste, żeby pójść sobie na L4.
Nie wyprowadzisz się od niego, bo niby dokąd i za co miałabyś żyć? Na dodatek ciągnąc za sobą pierwszego syna, sama będąc trzy czy cztery miesiące przed porodem.
Samo życie.

Idealnie to opisałaś. Ja go ani razu nie wybielilam i wszystko widzę bo gdybym nie widziała to by nie było tego posta. Racja w Niemczech nie wypisują takich rzeczy na widzi mi się. Jedyna moją opcja to powrót do Polski ale to żadna opcja... Jestem w du****

111 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-09-14 15:05:32)

Odp: Wygadanie
Nataluska2014 napisał/a:
wieka napisał/a:

On nie ma Twoich zdjęć, bo w sieci udaje singla... Nie trzeba pytać dlaczego...Nic Ci racjonalnie nie tłumaczy, tylko... poczekaj, to się zmieni, jak do małego dziecka, a Ty nawet nie ciśniesz...

Poczekaj do tego niby ostatniego wyjazdu, powinien się określić czy zostaje z Tobą, bo nie wypalił romans, czego już nie dopowie, czy się rozstajecie.

On już do końca życie będzie takim bawidamkiem, myślę, że on musi podjąć decyzję, bo Ty pierwsza tego nie zrobisz i to też należy zrozumieć.

Powiedzialam mu o tych zdjęciach a on do mnie ze jak chcem to zaraz wstawi kilka i nie ma problemu. Ale kurcze to on powinien tego chcieć bo to jego profil nie mój. Nawet niech wstawi 20 zdjęć a mając babę na boku powie jej że ja go przycisnęłam i dlatego to zrobił. Chciałam żeby podjął decyzję, ciągle mu mówię żeby zaczął mieć jaja i pogadał że mną szczerze ale on jak zwykle że nic się nie dzieje.

Jak ma powiedzieć, skoro najpewniej udaje singla.

Nie zwracaj uwagi na to co mówi, tylko co robi.

112

Odp: Wygadanie
wieka napisał/a:
Nataluska2014 napisał/a:
wieka napisał/a:

On nie ma Twoich zdjęć, bo w sieci udaje singla... Nie trzeba pytać dlaczego...Nic Ci racjonalnie nie tłumaczy, tylko... poczekaj, to się zmieni, jak do małego dziecka, a Ty nawet nie ciśniesz...

Poczekaj do tego niby ostatniego wyjazdu, powinien się określić czy zostaje z Tobą, bo nie wypalił romans, czego już nie dopowie, czy się rozstajecie.

On już do końca życie będzie takim bawidamkiem, myślę, że on musi podjąć decyzję, bo Ty pierwsza tego nie zrobisz i to też należy zrozumieć.

Powiedzialam mu o tych zdjęciach a on do mnie ze jak chcem to zaraz wstawi kilka i nie ma problemu. Ale kurcze to on powinien tego chcieć bo to jego profil nie mój. Nawet niech wstawi 20 zdjęć a mając babę na boku powie jej że ja go przycisnęłam i dlatego to zrobił. Chciałam żeby podjął decyzję, ciągle mu mówię żeby zaczął mieć jaja i pogadał że mną szczerze ale on jak zwykle że nic się nie dzieje.

Jak ma powiedzieć, skoro najpewniej udaje singla.

Nie zwracaj uwagi na to co mówi, tylko co robi.

Raczej wątpię, gdyby miał kochanke to raczej by się wybielał przed nią że nam się nie układa olewam go, nie kochamy się itd. Na fejsie jest zdjęcie nawet dwa z kwietnia i maja ale są i myślę że ona by to zobaczyła.

113

Odp: Wygadanie
Nataluska2014 napisał/a:
wieka napisał/a:
Nataluska2014 napisał/a:

Powiedzialam mu o tych zdjęciach a on do mnie ze jak chcem to zaraz wstawi kilka i nie ma problemu. Ale kurcze to on powinien tego chcieć bo to jego profil nie mój. Nawet niech wstawi 20 zdjęć a mając babę na boku powie jej że ja go przycisnęłam i dlatego to zrobił. Chciałam żeby podjął decyzję, ciągle mu mówię żeby zaczął mieć jaja i pogadał że mną szczerze ale on jak zwykle że nic się nie dzieje.

Jak ma powiedzieć, skoro najpewniej udaje singla.

Nie zwracaj uwagi na to co mówi, tylko co robi.

Raczej wątpię, gdyby miał kochanke to raczej by się wybielał przed nią że nam się nie układa olewam go, nie kochamy się itd. Na fejsie jest zdjęcie nawet dwa z kwietnia i maja ale są i myślę że ona by to zobaczyła.

Kochanka może mięć męża.
Kochanka może mieć gdzieś czy on wolny czy nie.
Kochanka nie musi szukać stałego związku.

114

Odp: Wygadanie
maku2 napisał/a:
Nataluska2014 napisał/a:
wieka napisał/a:

Jak ma powiedzieć, skoro najpewniej udaje singla.

Nie zwracaj uwagi na to co mówi, tylko co robi.

Raczej wątpię, gdyby miał kochanke to raczej by się wybielał przed nią że nam się nie układa olewam go, nie kochamy się itd. Na fejsie jest zdjęcie nawet dwa z kwietnia i maja ale są i myślę że ona by to zobaczyła.

Kochanka może mięć męża.
Kochanka może mieć gdzieś czy on wolny czy nie.
Kochanka nie musi szukać stałego związku.

A po co tej  kochance taki kochanek?

115

Odp: Wygadanie
Nataluska2014 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ale ja nie mówię, że udajesz, że tego nie widzisz.
Widzisz, ok. Tylko dlaczego to tolerujesz? Dlaczego dla Ciebie nie jest to czerwoną flagą. Czemu nie widzisz tego, że on coś na tym instagramie czy fejsie ukrywa, skoro Ciebie tam nie chce. I wreszcie po co na siłę trzymasz się faceta, który Cię tak bardzo lekceważy.

Potrzebujesz dowodu, żeby podjąć decyzję? Nie macie ślubu, odejść możesz w każdej chwili, po co w tym kopać? Jego zachowanie jest wystarczającym dowodem na to, że gość Cię nie szanuje.

Wydaje mi się że widzisz to tak że on robi co chce a ja dalej tu jestem nadskakuje mu i zgadzam się na wszystko. Nie nie zgadzam i nie toleruje. Stawianie ultimatum nie jest żadnym rozwiązaniem. Na fejsie mamy siebie w znajomych owszem ale powiedział że na insta mnie nie zaobserwuje bo zaraz będę się czegoś doszukiwała wymyślała i się klucila. To nie jest takie proste że odejść sobie mogę jutro i już tu nie być. Mam tu pracę obejmuje mnie okres wypowiedzenia. Proszę mi nie pisać że mam wziąć l4 od lekarza bo tu w niemczech to nie jest takie proste. Ciaza rozwija się ok i nie mam podstaw do l4. Może dlatego że ja go kocham dalej mimo tego że być może on mnie już nie. Może dlatego że się łudziłam że będziemy rodziną. Nie wiem może po prostu dlatego że jestem głupia i zależało mi żeby chociaż drugie dziecko wychowywało się w pełnej rodzinie.

Ja Cie w pełni rozumiem, to w ogóle nie jest łatwa i prosta sytuacja. Na pewno się boisz bycia samą z dwójka dzieci, w obcym kraju bez rodziny/znajomych. Z pracą też różnie bywa. Niestety byś musiała zmienic całe swoje życie, totalnie je przeorganizować - kiedy już osiągnęłaś jakiś stan spokoju, bezpieczeństwa a tu się wali wszystko. To, że miałaś nadzieję, że będziecie rodziną, że Ci zależało nie oznacza, że jesteś/byłaś głupia. Po prostu traktowałaś faceta poważnie i przyszłościowo. Zaufałaś. Tak powinno być w związku.
Tu nie chodzi o to, że masz wszystko rzucać z dnia na dzień, tylko żebyś bardzo mocno przewartościowała swojego partnera i związek. Jak ktoś wyżej pisał, choćbyś miała wypisywać na kartce za/przeciw. Wyciągnęła wnioski z tych wszystkich sytuacji i niestety - zdecydowała, być z nim czy nie być. Nie musi być to teraz, za miesiąc, może być i po porodzie jak wtedy będziesz gotowa. Piszesz, że jesteś młoda, tylko pamiętaj że czas również ucieka. Czym więcej czasu spędzisz z kimś kto Cie nie szanuje, tym mniej czasu będziesz mieć na to żeby dojść do siebie, zaplanowac swoje życie od nowa i ... poznanie kogoś, komu będzie na prawdę zależeć smile.

116

Odp: Wygadanie
Nataluska2014 napisał/a:
maku2 napisał/a:
Nataluska2014 napisał/a:

Raczej wątpię, gdyby miał kochanke to raczej by się wybielał przed nią że nam się nie układa olewam go, nie kochamy się itd. Na fejsie jest zdjęcie nawet dwa z kwietnia i maja ale są i myślę że ona by to zobaczyła.

Kochanka może mięć męża.
Kochanka może mieć gdzieś czy on wolny czy nie.
Kochanka nie musi szukać stałego związku.

A po co tej  kochance taki kochanek?

Do miłego spędzenia czasu,
Do bzykania.
Do zabawy.

117

Odp: Wygadanie

Nie wiem co robić mam metlik w głowie...

118

Odp: Wygadanie

Czy ktoś jeszcze tu zagląda? Małe zmiany nastąpiły w krotki czasie.

119

Odp: Wygadanie
Nataluska2014 napisał/a:

Czy ktoś jeszcze tu zagląda? Małe zmiany nastąpiły w krotki czasie.

To pisz ...

120

Odp: Wygadanie

Czy ktoś jeszcze tu zagląda? Małe zmiany nastąpiły w krotki czasie.

121

Odp: Wygadanie

Zabrałam syna i się wyprowadziłam do koleżanki. Ma jeden pokój dla mnie, narazie zostaje do piątku ponieważ w piątek mam ginekologa i ma mi wypisać zwolnienie że względu na to że w piątek u niego byłam bo krwawiłam. Wyprowadziłam się jak nie było go w domu, prosi, błaga o powrót, obiecuje zmiany i zapewnia że nie ma innej kobiety i że pęknie mu serce jak nie wrócę. Zostaje gdzie jestem póki co i nie ulegam.

122

Odp: Wygadanie

W puste słowa nie wierz, tylko w działania. On ma spełnić wszystkie Twoje warunki a najlepiej jakbyście poszli na terapię. Bo jeżeli jakimś cudem na prawdę nie ma kochanki to ma coś z głową zachowując się w ten sposób.

123

Odp: Wygadanie

To nie typ człowieka ktory pójdzie na terapię. A po drugie obiecuje obiecuje dam mu szanse a za miesiąc dwa zachowanie wróci to samo więc co wtedy? Znowu będę targać dziecko? Twierdzi że jest pogubiony i że stanie na głowie żeby to odbudować i że może być lepiej niż wcześniej. Co robić?

124

Odp: Wygadanie
Nataluska2014 napisał/a:

To nie typ człowieka ktory pójdzie na terapię. A po drugie obiecuje obiecuje dam mu szanse a za miesiąc dwa zachowanie wróci to samo więc co wtedy? Znowu będę targać dziecko? Twierdzi że jest pogubiony i że stanie na głowie żeby to odbudować i że może być lepiej niż wcześniej. Co robić?

Nic, nie masz przecież przymusu działania. Nie musisz robić nic.
Przyglądaj mu się, obserwuj jak staje na głowie i jak się dla Ciebie zupełnie odmienia. Bo przecież postępowaniem Ci to pokaże, zmianą zachowania, a nie gadaniem, prawda? Po prostu czekaj na to co on zrobi, aby było lepiej niż wcześniej.

125

Odp: Wygadanie
Dracarys napisał/a:
Nataluska2014 napisał/a:

To nie typ człowieka ktory pójdzie na terapię. A po drugie obiecuje obiecuje dam mu szanse a za miesiąc dwa zachowanie wróci to samo więc co wtedy? Znowu będę targać dziecko? Twierdzi że jest pogubiony i że stanie na głowie żeby to odbudować i że może być lepiej niż wcześniej. Co robić?

Nic, nie masz przecież przymusu działania. Nie musisz robić nic.
Przyglądaj mu się, obserwuj jak staje na głowie i jak się dla Ciebie zupełnie odmienia. Bo przecież postępowaniem Ci to pokaże, zmianą zachowania, a nie gadaniem, prawda? Po prostu czekaj na to co on zrobi, aby było lepiej niż wcześniej.

Racja nie mam ale ciężko się na to wszystko patrzy.

126

Odp: Wygadanie

trzymam za Ciebie kciuki. jesteś super silna!

skoro mówi że stanie na głowie to chyba znaczy że zgodzi się na terapię? wink
może przygotuj sobie w jakich ramach widzisz Wasz związek i co musiałoby się zadziać żebyście byli razem żeby móc to mu przedstawić?
jak o zobaczysz na pewno Ci serce zmięknie, więc bądź dobrze przygotowana na rozmowę.

127

Odp: Wygadanie
anna.zakochana napisał/a:

trzymam za Ciebie kciuki. jesteś super silna!

skoro mówi że stanie na głowie to chyba znaczy że zgodzi się na terapię? wink
może przygotuj sobie w jakich ramach widzisz Wasz związek i co musiałoby się zadziać żebyście byli razem żeby móc to mu przedstawić?
jak o zobaczysz na pewno Ci serce zmięknie, więc bądź dobrze przygotowana na rozmowę.

Dziękuję Ci bardzo, do tej byłam zbyt miękka ale tym razem się nie dam.

128

Odp: Wygadanie

Nie widzieliśmy się jeszcze od tych obietnic. Jak postąpić gdybym wróciła do domu? Czy jeżeli będzie się starał to mu to mówić że widzę starania? Czy udawać niedostępna? Foszyc się? Czy być naturalna tak jak czuje? Jak się zachować?

129

Odp: Wygadanie
Nataluska2014 napisał/a:

Nie widzieliśmy się jeszcze od tych obietnic. Jak postąpić gdybym wróciła do domu? Czy jeżeli będzie się starał to mu to mówić że widzę starania? Czy udawać niedostępna? Foszyc się? Czy być naturalna tak jak czuje? Jak się zachować?

Tak szczerze mówiąc, to ja będę tutaj z drugiego obozu, ja uważam, że wracanie do niego nie ma sensu. Uważam, że on dalej będzie robił po swojemu, nawet jeżeli na początku niby się zmieni. Zmiana będzie na chwilę.
Po co masz tam wracać? Pokazać mu, że znowu dasz się ugłaskać? Jak się będzie starał to nic nie mówić, bo i po co? Zobaczysz, czy zmiana będzie na dłużej, ale to po dłuższym czasie.

Ja bym do niego nie wróciła.

130

Odp: Wygadanie
Lady Loka napisał/a:

Ja bym do niego nie wróciła.

Biedny chłop przeżywa tylko swoją drugą młodość smile

Posty [ 66 do 130 z 137 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024