Marynarz napisał/a:KoralinaJones napisał/a:Czy wiesz ile realnej krzywdy wyrządza aktualne prawo antyaborcyjne? Ostatnie przypadki osierocenia dzieci, bo matki nie mogły usunąć zagrażającej ich życiu ciąży. To jest normalność?
Tak prawo, akurat:( sam znam przypadki jeszcze z przed tego prawa. Jeden lekarz swoim olewactwem wykonczyl kilkoro dzieci, w tym dziecko mojej koleżanki, mimo ze bylo w pelni zdrowe i mialo sie normalnie urodzic. Tak samo przypadek czestochowski, ktory byl woda na mlyn dla tych dziwnych kobiet ze znakiem pioruna SS. Tylko nie wziely pod uwage, ze w tym szpitalu od dawna takie cuda sie dzieja:( wystarczylo poczytac fora i co pisaly kobiety, ktore tam rodzily przez ostatnie 20lat. Ale to juz inna para kaloszy. Wracajac do tematu. Jedna z druga nowoczesne, ktore mysla cipka zamiast glowa:). Moze najpierw glowa nalezy pomyslec. Piszecie o nauce, tak? To co to jest sterylizacja? Idz jedna z druga, machnij sobie i dalej mozesz cipka myslec, bez konsekwencji. Nie bedziesz musiala na forum usprawiedliwiac swoich decyzji o morderstwie
Nie o to pytałam. To po pierwsze. Po drugie - czy miałbyś odwagę powiedzieć o tej cipce, które nota bene nie jest Twoja, tym osieroconym dzieciom. Nie macie matki - BO TAKIE JEST MOJE ZDANIE W TEJ SPRAWIE, BO MOJE SUMIENIE ZADECYDOWAŁO, ŻE NIE MOGŁA USUNĄĆ ZAGROŻONEJ CIĄZY. Do tego sprowadza się powszechna moralność. Do POWSZECHNEGO BARBARZYŃSTWA. Do ingerowania w macierzyństwo kobiet. Bo JA - JAKIŚ TAM OBYWATEL uważam tak i tak, więc jakaś kobieta będzie rodziła według moich zasad.
Dokładnie. A później masa biednych dzieci z domów dziecka z załamaną psychiką i cholernie ciężkim starcie w dorosłość. Miałam kilku znajomych z domów dziecka i szczerze mówiąc tylko jedna osoba była mentalnie ok. Reszta niestety z większymi i/lub mniejszymi problemami, po terapiach, czasem bez skutku. I jeżeli nawet wydawałoby się, że wszystko z nimi ok to tak przy lepszym poznaniu było widać ten straszny, wewnętrzny ból, niepoukładanie, cierpienie.