Nati niestety ja się stałem takim mężem jak Twój. Schemat jakich wiele na tym forum, moja historia jest podobna do Twojej sytuacji. Były/są rozmowy z małżonką do wielu rzeczy się przyznałem do wielu nie, niestety ciągle tkwię w tym zauroczeniu mimo zapewnień sam się oszukuję. Odbiło się to również na moim dziecku, z którym straciłem przepiękne relacje staram się je teraz odbudować, chodzę do psychologa, trwa to już około 4 miesiące.
Kiedyś też (3 lata temu) byłem na tym forum wtedy żona odpłynęła teraz mnie trzepnęło i to porządnie i nie chce odpuścić. Wiem że każdy jest inny, ale nie ufałbym do końca w to że mąż się tak poprawił i że możesz sobie telefony sprawdzać.
66 2022-01-18 12:21:56 Ostatnio edytowany przez TOSCAN (2022-01-18 12:24:57)
Nati niestety ja się stałem takim mężem jak Twój. Schemat jakich wiele na tym forum, moja historia jest podobna do Twojej sytuacji. Były/są rozmowy z małżonką do wielu rzeczy się przyznałem do wielu nie, niestety ciągle tkwię w tym zauroczeniu mimo zapewnień sam się oszukuję. Odbiło się to również na moim dziecku, z którym straciłem przepiękne relacje staram się je teraz odbudować, chodzę do psychologa, trwa to już około 4 miesiące.
Kiedyś też (3 lata temu) byłem na tym forum wtedy żona odpłynęła teraz mnie trzepnęło i to porządnie i nie chce odpuścić. Wiem że każdy jest inny, ale nie ufałbym do końca w to że mąż się tak poprawił i że możesz sobie telefony sprawdzać.
Miłość i sraczka przychodzą z nienacka. Cenię takie wpisy na forum, bo dają choć trochę obrazu na to, co czuje ta druga strona. Piszesz, że złapało i nie chce odpuścić i to jest szczere, bo nie można przecież wyjąć sobie z głowy i serca osoby, która jest nam bliska. To jest pułapka w którą wpadają osoby, które wierzą w każde kłamstwo zdradzacza, on przecież nie przyzna się, że jego serce jest jeszcze przy tej trzeciej osobie. I to jest cholernie bolesne dla zdradzonej osoby, jeśli oczywiście zdaje sobie sprawę z tego wszystkiego. Może czasem trzeba skłamać, jeśli chce się naprawdę ocalić związek.
Mąż się zauroczył w naszej znajomej. Oni mieszkają blisko nas i bywamy razem w parku gdzie nasze dzieci bawią się razem. Wtedy mąż próbuje być obok niej, mieć pretekst do rozmowy. Poza parkiem cały czas szuka pretekstu aby do niej napisać, niby nic niewinnego - koleżeńskie rozmowy, ale ewidentnie szuka z nią kontaktu. Widać że jej to schlebia, ona ogólnie lubi towarzystwo mężczyzn, ale nie sądzę żeby ona poszła o krok dalej, bo dzieci są dla niej bardzo ważne i ma idealne życie ze swoim mężem (jej mąż bardzo dużo zarabia, ona nie pracuje, mają sprzątaczkę i nianię). Trwa to około 2 m-cy. Wcześniej to ja się z nią umawiałam na spotkania w parku a teraz nagle mąż przejął wszystkie konwersacje. Nigdy wcześniej też nie miał inicjatywy żeby zabrać naszego syna gdziekolwiek, a teraz bardzo lubi z nami chodzić do parku. Raz gdy byliśmy z nią umówieni i szykowaliśmy się do wyjścia, mieliśmy iść pieszo, mąż stwierdził że za długo to zajmuje, wsadził synka do samochodu i odjechał beze mnie akurat jak wychodziłam z łazienki gotowa do wyjścia. Ostatnio jak byłam zmęczona to zasugerował ze jak ja nie czuję się najlepiej to powinnam zostać w domu a on sam weźmie syna (jej mąż tam nie chodzi bo ciagle pracuje). Czy powinnam coś z tym zrobić, czy tez czekać aż samo przejdzie?
Samo to bie przejdzie, skoro mąż intensywnie swoje zauroczenie pielęgnuje. Jak masz dobry kontakt z tamtą babką, to możesz poprosić ją, żeby go lekko schłodziła. Ale i tak musisz o tym porozmawiać z mężem. Zauroczenia się zdarzają, ale jak się olewa żonę i pielęgnuje zauroczenie to masz super wstęp do zdrady.
Jak mąż oleje temat, to będziesz tylko miała sygnał, jak bardzo ma Cię gdzieś