Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 38 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 2,447 ]

131 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-10-24 20:19:06)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Widzisz Snake, mam dziwne wrażenie, że jedynymi osobami tu które uważają  Twoje dziecko czy dzieci za jakieś gorsze i musza wesprzeć to ustawą  jesteście Ty z żoną.
Znam wiele kobiet które mają dzieci z ZD i nie uważają tego za skaranie boskie, a innym się w takie decyzje nie wtrącają .
A mów co chcesz, ale podejście do takich dzieci w tym zepsutym środowisku wielkomiejskim jest dużo lepsze niż po wsiach.
Ciekawe  dlaczego? wink
Dla mnie niezgoda na aborcję jako akt który uważam za zło kończy się tam, gdzie zaczyna się litość  i miłosierdzie. Ale to już  Nowy Testament. Za głoszenie takich herezji Lawinie i Snaki  skazali  na śmierć  Jezusa..
Więc miłego śnienia  jak to dobro się z was uszami wylewa.

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Lawinia napisał/a:

"Lubisz patrzeć na cierpienie?" -  kwintesencja tego typu arumentacji. I właśnie dlatego te aborcje: bo ludzie chcą nie patrzeć, nie widzieć i nie czuć. Lepiej, jak dziecko się rozerwie w brzuchu na strzępy, albo wygarnie łychą, albo potraktuje kwasem. Wtedy cierpi, ale przynajmniej nie trzeba na to patrzeć. Wygodne, prawda?

Problem jest w tym, że to nie jest dziecko.
Płód z wadami letalnymi, z szeregiem niedorozwojów, nierzadko bez narządów, bez kręgosłupa, nie mający mózgu, albo kości czaszki, i listę taką mogłabym wypisać aż do końca strony - nigdy nie będzie dzieckiem.
Nie ma na to szans.
Płód obarczony wadami o których mowa, ma bardzo małe szanse na to, aby w ogóle przeżyć do czasu narodzin.
Nie ma sposobu na to, aby zmusić go do życia.

133 Ostatnio edytowany przez Lawinia (2020-10-24 20:18:31)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
IsaBella77 napisał/a:
Lawinia napisał/a:

"Lubisz patrzeć na cierpienie?" -  kwintesencja tego typu arumentacji. I właśnie dlatego te aborcje: bo ludzie chcą nie patrzeć, nie widzieć i nie czuć. Lepiej, jak dziecko się rozerwie w brzuchu na strzępy, albo wygarnie łychą, albo potraktuje kwasem. Wtedy cierpi, ale przynajmniej nie trzeba na to patrzeć. Wygodne, prawda?

Problem jest w tym, że to nie jest dziecko.
Płód z wadami letalnymi, z szeregiem niedorozwojów, nierzadko bez narządów, bez kręgosłupa, nie mający mózgu, albo kości czaszki, i listę taką mogłabym wypisać aż do końca strony - nigdy nie będzie dzieckiem.
Nie ma na to szans.
Płód obarczony wadami o których mowa, ma bardzo małe szanse na to, aby w ogóle przeżyć do czasu narodzin.
Nie ma sposobu na to, aby zmusić go do życia.

Dziecko.
Dziecko bardzo, bardzo chore. I żyje. Tak, żyje. Jak to "zmusić do życia" , skoro JUŻ żyje. Inaczej po co aborcja, jak nie dla "przerwania życia"? Gdzie wyznaczasz granicę gdzie jest człowiek, a gdzie nie? To jakiś absurd

134 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-10-24 20:22:24)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Cóż, dla mnie taki płód jest dzieckiem. I zasługuje na litość.
Oby nie dzieckiem Lawinii bo wtedy ona zwali to na Boga, by mieć spokój.

135

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Lawinia napisał/a:

Dziecko.
Dziecko bardzo, bardzo chore. I żyje. Tak, żyje. Jak to "zmusić do życia" , skoro JUŻ żyje. Inaczej po co aborcja, jak nie dla "przerwania życia"? Gdzie wyznaczasz granicę gdzie jest człowiek, a gdzie nie? To jakiś absurd

To wcale nie absurd. Jeśli bezmózgowy płód jest dzieckiem, to równie dobrze dzieckiem może być też plemnik, lub komórka jajowa.
Wszak niosą w sobie ten sam potencjał.

136 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-10-24 20:32:44)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Pojedyncze komórki nie mają potencjału rozwijającego się życia. Przynajmniej w odniesieniu do homo sapiens.To fakt biologiczny.

137 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2020-10-24 20:40:22)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Lawinia napisał/a:
IsaBella77 napisał/a:
Lawinia napisał/a:

"Lubisz patrzeć na cierpienie?" -  kwintesencja tego typu arumentacji. I właśnie dlatego te aborcje: bo ludzie chcą nie patrzeć, nie widzieć i nie czuć. Lepiej, jak dziecko się rozerwie w brzuchu na strzępy, albo wygarnie łychą, albo potraktuje kwasem. Wtedy cierpi, ale przynajmniej nie trzeba na to patrzeć. Wygodne, prawda?

Problem jest w tym, że to nie jest dziecko.
Płód z wadami letalnymi, z szeregiem niedorozwojów, nierzadko bez narządów, bez kręgosłupa, nie mający mózgu, albo kości czaszki, i listę taką mogłabym wypisać aż do końca strony - nigdy nie będzie dzieckiem.
Nie ma na to szans.
Płód obarczony wadami o których mowa, ma bardzo małe szanse na to, aby w ogóle przeżyć do czasu narodzin.
Nie ma sposobu na to, aby zmusić go do życia.

Dziecko.
Dziecko bardzo, bardzo chore. I żyje. Tak, żyje. Jak to "zmusić do życia" , skoro JUŻ żyje. Inaczej po co aborcja, jak nie dla "przerwania życia"? Gdzie wyznaczasz granicę gdzie jest człowiek, a gdzie nie? To jakiś absurd

A jak chcesz takie dziecko leczyć?
Dziecko to jest w momencie, kiedy jest w stanie przeżyć samodzielnie lub z niewielką pomocą poza organizmem matki.
Taki wcześniak, który musi być karmiony sondą i podłączony do respiratora, bo jeszcze ma niewykształcone płuca jest w stanie przeżyć. Mamy medycynę na tyle zaawansowaną, że przeżyje.

Ale nie nazywajmy dzieckiem płodu, który nie przeżyje poza organizmem matki nawet ze wsparciem aparatury medycznej. A jak rodzi się dziecko bez nosa i bez rozdzielonych warg, to jak ono ma przeżyć po odpępnieniu bez tlemu?
Takim się nawet morfiny nie podaje, bo nie wiadomo, ile tej morfiny powinno się dawkować. Tylko się czeka, aż umrą.

Nie rozumiem po co zmuszać kobiety do porodów w takich sytuacjach. Nie mówiąc już o tym, że zdecydowana większość takich "dzieci" porodów i tak nie przeżyje.
Więc niejako zmusza się kobietę do 9 miesięcy ciąży tylko po to, żeby urodziła dziecko, które umrze albo w trakcie porodu albo tuż po porodzie. Zmusza się kobietę do tego, żeby wzięła na siebie wysiłek porodu, który może wiązać się z komplikacjami takimi, że więcej dzieci już urodzić nie da rady. W dalszym ciągu zdarzają się też zakrzepy po porodach - żona kolegi zmarła po porodzie nagle, nic nie zapowiadało, a tu bum, jakiś zakrzep się zrobił i nie ma babki, osierociła syna.
Cesarka z takim dzieckiem? Konsekwencją cesarki może być kolejna ciąża w bliźnie i nawet usunięcie macicy.

Super, mogę przejść wysiłek porodu, którego konsekwencją będzie usunięcie macicy. Ale mogę to przejść dla zdrowego dziecka, które będzie żyło, a nie dla istoty, która często nawet nie przypomina człowieka. Bo niestety jak się poogląda zdjęcia takich dzieci, to one są dalekie od ładnych bobasków pokazanych na antyaborcyjnych zdjęciach.

edit. Widzisz Lawinio, problem jest w tym, że obecnie moglibyśmy żyć w nieskończoność.
Bo jeżeli jako życie uznajesz bycie zależnym czy to od matki i pępowiny i warunków w macicy, czy to bycie podpiętym pod maszynę, to obecnie tak naprawdę żyć można i 500 lat. Bo nawet po śmierci mózgu jak jesteś podpięta pod respirator to oddychasz, serce pracuje, bo ta praca jest wymuszona. Można nie umierać zupełnie. Widzisz to? Wyobraź sobie np. Boże Narodzenie w czasie którego odwiedzasz w specjalistycznej klinice swoją 356 letnią prapraprapra...babcię i możesz z nią porozmawiać. No bo przecież ona ciągle żyje.
Dokładnie na tej samej zasadzie żyją te dzieci, o których mówisz. Dopóki biorą wszystko od matki, to mogą żyć. Same nie dadzą rady. I to nie chodzi o nakarmienie, żeby z głodu nie umarło, to są dzieci, które nie będą oddychać i nie będą funkcjonować. Nie da się funkcjonować bez czaszki albo z kręgosłupem na wierzchu.
Tak jak w przypadku ludzi uporczywie podpiętych do respiratorów pomimo śmierci mózgu, tak i w przypadku tych dzieci warto zostawić bliskim możliwość wybrania momentu, kiedy taka osoba ma po prostu odejść i kiedy oni chcą się pożegnać.
Jedni nie chcą, żeby ich bliskich uporczywie podtrzymywać przy życiu, a inni nie chcą rodzić śmiertelnie chorych dzieci. I mają do tego prawo.

138

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Ela210 napisał/a:

Widzisz Snake, mam dziwne wrażenie, że jedynymi osobami tu które uważają  Twoje dziecko czy dzieci za jakieś gorsze i musza wesprzeć to ustawą  jesteście Ty z żoną.
Znam wiele kobiet które mają dzieci z ZD i nie uważają tego za skaranie boskie, a innym się w takie decyzje nie wtrącają .
A mów co chcesz, ale podejście do takich dzieci w tym zepsutym środowisku wielkomiejskim jest dużo lepsze niż po wsiach.
Ciekawe  dlaczego? wink

A gdzie ja napisałem, że mam dziecko z ZD? Moje dziecko niczym wizualnie nie różni się od rówieśników, jeśli już to na korzyść, bo po 14 latach pływania ma figurę krzyżówki młodego Apolla z Aresem. W przeciwieństwie do większości rówieśników nie ma grama zbędnego tłuszczu. Dopiero w rozmowie z nim możesz się zorientować, że coś jest nie tak, bo namiętnie nie rozróżnia wielu zasad gramatycznych języka polskiego. Osobliwie nie ma kłopotów z językiem angielskim. Najwidoczniej zaś nie masz zielonego pojęcia o różnicach w zepsuciu środowisk. Do wiejskiego to ja się specjalnie przeniosłem.
Zapomniałem jeszcze o dwóch kobietach, które znam i na 100 % się cieszą. Jedna urodziła szóstkę własnych dzieci co nie przeszkadza jej się realizować zawodowo, a druga oprócz też szóstki własnych prowadzi jeszcze z mężem rodzinny dom dzieci. Ponieważ znam poglądy obu tych rodzin, to wiem, że się cieszą. I proszę, w chwilę mogłem ci wskazać 4 kobiety z kręgu moich znajomych, poza małżonką, które na pewno się cieszą. Zaś nie wdając się w szczegóły dwie wcześniejsze też mają swoje problemy. Uwaga, wszystkie panie są po studiach, są wykwalifikowanymi specjalistami w różnych dziedzinach zawodowych, nie siedzą w domach "przy mężu". Tak że twoja wizja, że nie ma kobiet popierających to rozstrzygnięcie nie ma zupełnie racji bytu. Pomijam te fajne, młode, prawicowe laski, które chodzą od dawna po mediach i zaprzeczają tezie, że młode kobiety wszystkie bez wyjątku są przeciw.
Dzisiaj za to w telewizji był wywiad z młodą lekarką też matką niepełnosprawnego dziecka, które oczywiście będąc przeciw, jako osobiście doświadczona rzuciła coś pogardliwie o braku wsparcia państwa. Że tam jakiś zasiłek pielęgnacyjny jest dwieście z hakiem, czy coś ale dokładnie nie wie. Tak jest faktycznie ale nie dodała już pani lekarka, że rodzicowi opiekunowi, jeśli nie pracuje, to przysługuje dodatkowo 1800 zł świadczenia. I nie w wysokości tego świadczenia jest problem tylko z tym, że biorąc je nie można uzyskiwać żadnych dodatkowych dochodów. To jest głupie, a nie wysokość świadczenia, bo te matki chciałyby i mogłyby sobie dorobić na umowę o dzieło albo ćwierć etatu, a legalnie nie mogą. Żadna pierniczona lewaczka nic w tej sprawie nie zrobiła.

139

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Lady Loka napisał/a:
Lawinia napisał/a:
IsaBella77 napisał/a:

Problem jest w tym, że to nie jest dziecko.
Płód z wadami letalnymi, z szeregiem niedorozwojów, nierzadko bez narządów, bez kręgosłupa, nie mający mózgu, albo kości czaszki, i listę taką mogłabym wypisać aż do końca strony - nigdy nie będzie dzieckiem.
Nie ma na to szans.
Płód obarczony wadami o których mowa, ma bardzo małe szanse na to, aby w ogóle przeżyć do czasu narodzin.
Nie ma sposobu na to, aby zmusić go do życia.

Dziecko.
Dziecko bardzo, bardzo chore. I żyje. Tak, żyje. Jak to "zmusić do życia" , skoro JUŻ żyje. Inaczej po co aborcja, jak nie dla "przerwania życia"? Gdzie wyznaczasz granicę gdzie jest człowiek, a gdzie nie? To jakiś absurd

A jak chcesz takie dziecko leczyć?
Dziecko to jest w momencie, kiedy jest w stanie przeżyć samodzielnie lub z niewielką pomocą poza organizmem matki.
Taki wcześniak, który musi być karmiony sondą i podłączony do respiratora, bo jeszcze ma niewykształcone płuca jest w stanie przeżyć. Mamy medycynę na tyle zaawansowaną, że przeżyje.

Ale nie nazywajmy dzieckiem płodu, który nie przeżyje poza organizmem matki nawet ze wsparciem aparatury medycznej. A jak rodzi się dziecko bez nosa i bez rozdzielonych warg, to jak ono ma przeżyć po odpępnieniu bez tlemu?
Takim się nawet morfiny nie podaje, bo nie wiadomo, ile tej morfiny powinno się dawkować. Tylko się czeka, aż umrą.

Nie rozumiem po co zmuszać kobiety do porodów w takich sytuacjach. Nie mówiąc już o tym, że zdecydowana większość takich "dzieci" porodów i tak nie przeżyje.
Więc niejako zmusza się kobietę do 9 miesięcy ciąży tylko po to, żeby urodziła dziecko, które umrze albo w trakcie porodu albo tuż po porodzie. Zmusza się kobietę do tego, żeby wzięła na siebie wysiłek porodu, który może wiązać się z komplikacjami takimi, że więcej dzieci już urodzić nie da rady. W dalszym ciągu zdarzają się też zakrzepy po porodach - żona kolegi zmarła po porodzie nagle, nic nie zapowiadało, a tu bum, jakiś zakrzep się zrobił i nie ma babki, osierociła syna.
Cesarka z takim dzieckiem? Konsekwencją cesarki może być kolejna ciąża w bliźnie i nawet usunięcie macicy.

Super, mogę przejść wysiłek porodu, którego konsekwencją będzie usunięcie macicy. Ale mogę to przejść dla zdrowego dziecka, które będzie żyło, a nie dla istoty, która często nawet nie przypomina człowieka. Bo niestety jak się poogląda zdjęcia takich dzieci, to one są dalekie od ładnych bobasków pokazanych na antyaborcyjnych zdjęciach.

edit. Widzisz Lawinio, problem jest w tym, że obecnie moglibyśmy żyć w nieskończoność.
Bo jeżeli jako życie uznajesz bycie zależnym czy to od matki i pępowiny i warunków w macicy, czy to bycie podpiętym pod maszynę, to obecnie tak naprawdę żyć można i 500 lat. Bo nawet po śmierci mózgu jak jesteś podpięta pod respirator to oddychasz, serce pracuje, bo ta praca jest wymuszona. Można nie umierać zupełnie. Widzisz to? Wyobraź sobie np. Boże Narodzenie w czasie którego odwiedzasz w specjalistycznej klinice swoją 356 letnią prapraprapra...babcię i możesz z nią porozmawiać. No bo przecież ona ciągle żyje.
Dokładnie na tej samej zasadzie żyją te dzieci, o których mówisz. Dopóki biorą wszystko od matki, to mogą żyć. Same nie dadzą rady. I to nie chodzi o nakarmienie, żeby z głodu nie umarło, to są dzieci, które nie będą oddychać i nie będą funkcjonować. Nie da się funkcjonować bez czaszki albo z kręgosłupem na wierzchu.
Tak jak w przypadku ludzi uporczywie podpiętych do respiratorów pomimo śmierci mózgu, tak i w przypadku tych dzieci warto zostawić bliskim możliwość wybrania momentu, kiedy taka osoba ma po prostu odejść i kiedy oni chcą się pożegnać.
Jedni nie chcą, żeby ich bliskich uporczywie podtrzymywać przy życiu, a inni nie chcą rodzić śmiertelnie chorych dzieci. I mają do tego prawo.

Mnie się jednak wydaje, że godność ludzka jest nieodwołalna. Ja mam taką samą jak to dziecko. I ono ma takie samo prawo, jak ja - do godnej śmierci, wsparcia w cierpieniu, otoczenia troską. Ma prawo do tożsamości, do imienoa. Ma też (o ile rodzice tego chcą oczywiście) prawo do obrzędów religijnych. Ma prawo do godnego pochówku, a nie miejsca z utylizacji razem z medycznymi odpadami.

140

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Snake napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Widzisz Snake, mam dziwne wrażenie, że jedynymi osobami tu które uważają  Twoje dziecko czy dzieci za jakieś gorsze i musza wesprzeć to ustawą  jesteście Ty z żoną.
Znam wiele kobiet które mają dzieci z ZD i nie uważają tego za skaranie boskie, a innym się w takie decyzje nie wtrącają .
A mów co chcesz, ale podejście do takich dzieci w tym zepsutym środowisku wielkomiejskim jest dużo lepsze niż po wsiach.
Ciekawe  dlaczego? wink

A gdzie ja napisałem, że mam dziecko z ZD? Moje dziecko niczym wizualnie nie różni się od rówieśników, jeśli już to na korzyść, bo po 14 latach pływania ma figurę krzyżówki młodego Apolla z Aresem. W przeciwieństwie do większości rówieśników nie ma grama zbędnego tłuszczu. Dopiero w rozmowie z nim możesz się zorientować, że coś jest nie tak, bo namiętnie nie rozróżnia wielu zasad gramatycznych języka polskiego. Osobliwie nie ma kłopotów z językiem angielskim. Najwidoczniej zaś nie masz zielonego pojęcia o różnicach w zepsuciu środowisk. Do wiejskiego to ja się specjalnie przeniosłem.
Zapomniałem jeszcze o dwóch kobietach, które znam i na 100 % się cieszą. Jedna urodziła szóstkę własnych dzieci co nie przeszkadza jej się realizować zawodowo, a druga oprócz też szóstki własnych prowadzi jeszcze z mężem rodzinny dom dzieci. Ponieważ znam poglądy obu tych rodzin, to wiem, że się cieszą. I proszę, w chwilę mogłem ci wskazać 4 kobiety z kręgu moich znajomych, poza małżonką, które na pewno się cieszą. Zaś nie wdając się w szczegóły dwie wcześniejsze też mają swoje problemy. Uwaga, wszystkie panie są po studiach, są wykwalifikowanymi specjalistami w różnych dziedzinach zawodowych, nie siedzą w domach "przy mężu". Tak że twoja wizja, że nie ma kobiet popierających to rozstrzygnięcie nie ma zupełnie racji bytu. Pomijam te fajne, młode, prawicowe laski, które chodzą od dawna po mediach i zaprzeczają tezie, że młode kobiety wszystkie bez wyjątku są przeciw.
Dzisiaj za to w telewizji był wywiad z młodą lekarką też matką niepełnosprawnego dziecka, które oczywiście będąc przeciw, jako osobiście doświadczona rzuciła coś pogardliwie o braku wsparcia państwa. Że tam jakiś zasiłek pielęgnacyjny jest dwieście z hakiem, czy coś ale dokładnie nie wie. Tak jest faktycznie ale nie dodała już pani lekarka, że rodzicowi opiekunowi, jeśli nie pracuje, to przysługuje dodatkowo 1800 zł świadczenia. I nie w wysokości tego świadczenia jest problem tylko z tym, że biorąc je nie można uzyskiwać żadnych dodatkowych dochodów. To jest głupie, a nie wysokość świadczenia, bo te matki chciałyby i mogłyby sobie dorobić na umowę o dzieło albo ćwierć etatu, a legalnie nie mogą. Żadna pierniczona lewaczka nic w tej sprawie nie zrobiła.

Bo nas, kobiet cieszących się z wyroku TK jest wiele. Naprawdę. Dla przykładu: w samej mojej rodzinie - kilkanaście nas jest: babcie, ciocie, mamy, siostry i kuzynki. Oczywiście zapewniam - przekrój różnych zawodów, doświadczeń i tytułów szeroki.

141

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Żadna pierniczona prawaczka również nic w tej sprawie nie zrobiła, mimo tak szumnie zapowiadanego przed laty programu "za życiem", który był tak fajny, że aż dotychczas nie wystartował.
Całościowa kwota, jaka przysługuje rodzicowi rezygnującemu z pracy na rzecz opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem, to 2045,84 pln.
Za tą kwotę musisz utrzymać siebie, bo przecież nie pracujesz i nie masz przychodu, i oczywiście chore dziecko, którego potrzeby są przeróżne - w zależności od jego kondycji, jednak łączy je wspólny mianownik, który nazywa się "drogo".
Dodatkowo rodziny z niepełnosprawnym dzieckiem to jedna z dwóch grup, które podlegają progom dochodowym. Drugą są, zapewne równie zamożni - samotni rodzice korzystający z FA.
Narodziny niepełnosprawnego dziecka w statystycznej, średnio zamożnej rodzinie, dają początek wiecznej, niekończącej się żebraninie. Bazarki, zbiórki, pomagam, 1% to tylko część kamieni na drodze tego piekła, choć te mniejsze takie jak komisje co 2 lata, udowadnianie, że nie, ciężka wada genetyczna ciągle się nie cofa, odwoływanie się, sprawy sądowe, bo orzecznicy nagle uznają, że jak nie ma rąk, to przecież może się stopą podetrzeć - zapewniają ciągłe upokorzenia, napięcie, frustracje, a przede wszystkim poczucie - że to dziecko jest poza nawiasem społeczeństwa.
Przecież nasze państwo wyklucza takie dzieci z życia w momencie ich narodzin.

142 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-10-24 21:01:05)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Więc bardzo szkoda, że jest Was tak wiele  kobiet katoliczek, które zwalniają się z podstawowego obowiazku chrzescijanina myslacego: patrzeć na Skutki swoich dzialań, zy przynoszą Dobro czy zło.
Siostra Chmielewska się nie zwalnia z tego, radzę poczytać.
Prosta koboecina czy facet po ledwie skończeniu podstawówki może być usprawiedliwione, ludzie tacy jak Wy, niestety nie.  To jest lenistwo intelektualne i moralne.
To jest naprawdę słabe. A zwolniliscie się z tego.

143

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Lawinia napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Okrutna jest głupota, która na chwałę Pana każe składać ofiary z cierpienia ludzi. To jest antychrzescijańskie, coś jakby Chrystus co umarł na krzyżu potępił medycynę i leczenie, bo taka wolą Boga, to jest to samo co składanie ofiar  bogom w okrutnych wierzeniach, palenie czarownic przez klechów itp. Ludzie okrutni po to, by uspokajać swoje sumienia  są nieludzcy i opętani złem, które uważają  za dobro.
Jak chcesz Lawina to siedź po tej ciemnej stronie, ciekawe co Twoje córki na to... Nie wiem co to za wyznanie, może rydzykianstwo, bo chrześcijaństwo na pewno nie, chyba że jakaś wersja dla niekumatych bez empatii, bez miłości..  sekta..


Córek nie mam wink Nie latam w moherowym berecie, mam 34 lata i głowę na karku.

A te dzieci w łonach matek to kim są? Śmieciem?

Ja jestem za leczeniem i medycyną. I te dzieci zasługują - jako pacjenci na leczenie, na szacunek. Jak najbardziej. Ale gdzie masz leczenie w aborcji chorych dzieci? Aborcja to żadna praktyka lecznicza, to żadna medycyna. To barbarzyństwo, Elu.

Pan Jezus nie pochwala zabijania niewinnych - to tak w kwestii chrześcijaństwa. BTW aborcja to grzech ciężki - i to nie jest jakiś "rydzykowy" wymysł, odsyłam do katechizmu.

P. S. Pochwaliłam Pana Boga, ale zauważ, że podałam argumenty pozareligijne. Prawne i etyczne. Zgrabnie się do nich nie odniosłaś wink

Po Twojej edycji: osobiste wycieczki, ale merytorycznie nic u Ciebie nie ma. No i ta diagnoza na odległość. Dzięki - widzę, że według Ciebie  kto jest przeciw aborcji to psychicznie chory, a kto katolik to już po prostu okropny dewiant. Brawo za argumentację

Jesteś za leczeniem i medycyna, ale tych te dzieci nie dostaną. Ich matki nie dostaną wsparcia. Widziałaś samotne matki z sześćdziesięciokilowym "dzieckiem" z porażeniem mózgowym na wózku? Widziałaś kiedyś aby ktoś im pomógł w transporcie, opiece na tym człowiekiem, choćby w zakupach? Słyszałaś kiedyś w kościele jak trzydziestolatek z zespołem Downa ryczy tak że księdza nie słychać? Podziwiam matki które niosą taki krzyż, ale jeśli chcemy je zmusić do rodzenia takich dzieci, to musimy im zapewnić stosowne wsparcie. Musimy też dać alternatywę, czyli dać jasna i prosta możliwość powiedzenia, że nie dadzą rady i wtedy państwo musi zapewnić tym dzieciom prawdziwa opiekę a nie wegetację w przytułku.

Nasi katolicy chętnie wycierają sobie mordy Chrystusem, ale kto z nich przeczytał przypowieść o celniku i faryzeuszu. Ilu zrozumiało sens opowieści o samarytance, czy stwierdzenie kto z was jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień? Ile to razy Pan Jezus mówi o miłości? A my co robimy? Rozance, koronki, procesje, a z ust co drugiego katolika wylewa się taki jad nienawiści, a to do LGBT, a to do aborcjonistów, a to znów do tych w kapeluszach albo na rowerze. Nieważne kogo, ale polski katolik przede wszystkim nienawidzi.
Łatwiej wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogaczowi wejść do królestwa niebieskiego. I rzut oka na pałace biskupie, na ich samochody, na złote kielichy mszalne, czy nawet na wiejskie domy parafialne. Już nawet nie trzeba mówić o grzechach ciężkich popełnianych przez księży. I oni mają czelność powiedzieć co wolno kobiecie w obliczu sytuacji z którą sobie nie potrafi poradzić?

A jak chodzi o zgodność, czy niezgodność, to jakie prawo ma o tym orzekać trybunał który został powołany niezgodnie z konstytucją? Niezależnie od tego co tam jest napisane ten trybunał nie miał prawa tego oceniać.

Na pstryknięcie palca małego kaprala ustala się jaka jest obecnie obowiązująca interpretacja dowolnie wybranego przepisu. Zniszczyli, ośmieszyli instytucję państwa. Nie tylko PiS. Ten proces trwa od lat. Większość ludzi których znam wstydzi się przyznać do bycia Polakiem. Jesteśmy jedyną nacją która tak ma. Nie wstydzą się Rosjanie, Słowacy, Turcy czy Libańczycy. Tylko NRDowcy bardziej wstydzą się swojego pochodzenia niż my.

Dziewczyny biadolą nad jednym prawem które im odebrano, ale tak naprawdę, to proces budowania nowej Polski zaczął się od odebrania wszystkiego milionom z nas. Potem to na co pracowali latami nasi rodzice rozdano za pół darmo, aby w końcu odebrać nam nawet te iluzoryczne prawa które niby sobie wywalczyliśmy.

144

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Lawinia napisał/a:
polis napisał/a:

Lawinia, czy wiesz, że są dzieci z takimi wadami, których się nie leczy i nie da się leczyć więc tylko podaje się morfinę i czeka na śmierć? Jak sobie wyobrażasz leczenie dziecka bez czaszki z mózgiem na wierzchu?

Jak chcesz robić dobrze swojemu sumieniu, to zamiast tracić czas na puste gadanie o biednych dzieciach i złych feministkach, które daje Ci złudne poczucie, że robisz coś dobrego, nie robisz, to idź do hospicjum i opiekuj się tymi ciężko chorymi dziećmi. Pomoc się przyda. Są dzieci, które nie chodzą, więc potrzeba ludzi do zmieniania pampersów. Ładnie poprosisz to Cię nauczą robić różne rzeczy jak np. lewatywę. Pomożesz w ten sposób cierpiącym dzieciom.

Skąd wiesz co robię, a czego nie, kim jestem, jaką mam rodzinę i znajomych. Skąd wiesz, czy siedzę w wygodnym fotelu, czy nie? Łatwo oskarżać nie wiem o co

Proste, nie wykazałaś się rozumieniem czym są wady letalne i nie odpisujesz w jaki niby sposób leczyć takie dzieci z mózgiem na wierzchu. Z tego zgaduję, że nie masz więc ani wykształcenia medycznego ani styczności z takimi ciężko chorymi dziećmi, tylko poprawisz sobie samopoczucie zmuszaniem innych do cierpienia i pustym gadaniem.

145 Ostatnio edytowany przez Lawinia (2020-10-24 21:23:47)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Lagrange napisał/a:
Lawinia napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Okrutna jest głupota, która na chwałę Pana każe składać ofiary z cierpienia ludzi. To jest antychrzescijańskie, coś jakby Chrystus co umarł na krzyżu potępił medycynę i leczenie, bo taka wolą Boga, to jest to samo co składanie ofiar  bogom w okrutnych wierzeniach, palenie czarownic przez klechów itp. Ludzie okrutni po to, by uspokajać swoje sumienia  są nieludzcy i opętani złem, które uważają  za dobro.
Jak chcesz Lawina to siedź po tej ciemnej stronie, ciekawe co Twoje córki na to... Nie wiem co to za wyznanie, może rydzykianstwo, bo chrześcijaństwo na pewno nie, chyba że jakaś wersja dla niekumatych bez empatii, bez miłości..  sekta..


Córek nie mam wink Nie latam w moherowym berecie, mam 34 lata i głowę na karku.

A te dzieci w łonach matek to kim są? Śmieciem?

Ja jestem za leczeniem i medycyną. I te dzieci zasługują - jako pacjenci na leczenie, na szacunek. Jak najbardziej. Ale gdzie masz leczenie w aborcji chorych dzieci? Aborcja to żadna praktyka lecznicza, to żadna medycyna. To barbarzyństwo, Elu.

Pan Jezus nie pochwala zabijania niewinnych - to tak w kwestii chrześcijaństwa. BTW aborcja to grzech ciężki - i to nie jest jakiś "rydzykowy" wymysł, odsyłam do katechizmu.

P. S. Pochwaliłam Pana Boga, ale zauważ, że podałam argumenty pozareligijne. Prawne i etyczne. Zgrabnie się do nich nie odniosłaś wink

Po Twojej edycji: osobiste wycieczki, ale merytorycznie nic u Ciebie nie ma. No i ta diagnoza na odległość. Dzięki - widzę, że według Ciebie  kto jest przeciw aborcji to psychicznie chory, a kto katolik to już po prostu okropny dewiant. Brawo za argumentację

Jesteś za leczeniem i medycyna, ale tych te dzieci nie dostaną. Ich matki nie dostaną wsparcia. Widziałaś samotne matki z sześćdziesięciokilowym "dzieckiem" z porażeniem mózgowym na wózku? Widziałaś kiedyś aby ktoś im pomógł w transporcie, opiece na tym człowiekiem, choćby w zakupach? Słyszałaś kiedyś w kościele jak trzydziestolatek z zespołem Downa ryczy tak że księdza nie słychać? Podziwiam matki które niosą taki krzyż, ale jeśli chcemy je zmusić do rodzenia takich dzieci, to musimy im zapewnić stosowne wsparcie. Musimy też dać alternatywę, czyli dać jasna i prosta możliwość powiedzenia, że nie dadzą rady i wtedy państwo musi zapewnić tym dzieciom prawdziwa opiekę a nie wegetację w przytułku.

Nasi katolicy chętnie wycierają sobie mordy Chrystusem, ale kto z nich przeczytał przypowieść o celniku i faryzeuszu. Ilu zrozumiało sens opowieści o samarytance, czy stwierdzenie kto z was jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień? Ile to razy Pan Jezus mówi o miłości? A my co robimy? Rozance, koronki, procesje, a z ust co drugiego katolika wylewa się taki jad nienawiści, a to do LGBT, a to do aborcjonistów, a to znów do tych w kapeluszach albo na rowerze. Nieważne kogo, ale polski katolik przede wszystkim nienawidzi.
Łatwiej wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogaczowi wejść do królestwa niebieskiego. I rzut oka na pałace biskupie, na ich samochody, na złote kielichy mszalne, czy nawet na wiejskie domy parafialne. Już nawet nie trzeba mówić o grzechach ciężkich popełnianych przez księży. I oni mają czelność powiedzieć co wolno kobiecie w obliczu sytuacji z którą sobie nie potrafi poradzić?

A jak chodzi o zgodność, czy niezgodność, to jakie prawo ma o tym orzekać trybunał który został powołany niezgodnie z konstytucją? Niezależnie od tego co tam jest napisane ten trybunał nie miał prawa tego oceniać.

Na pstryknięcie palca małego kaprala ustala się jaka jest obecnie obowiązująca interpretacja dowolnie wybranego przepisu. Zniszczyli, ośmieszyli instytucję państwa. Nie tylko PiS. Ten proces trwa od lat. Większość ludzi których znam wstydzi się przyznać do bycia Polakiem. Jesteśmy jedyną nacją która tak ma. Nie wstydzą się Rosjanie, Słowacy, Turcy czy Libańczycy. Tylko NRDowcy bardziej wstydzą się swojego pochodzenia niż my.

Dziewczyny biadolą nad jednym prawem które im odebrano, ale tak naprawdę, to proces budowania nowej Polski zaczął się od odebrania wszystkiego milionom z nas. Potem to na co pracowali latami nasi rodzice rozdano za pół darmo, aby w końcu odebrać nam nawet te iluzoryczne prawa które niby sobie wywalczyliśmy.


Ja się zgadzam co do kwestii ekonomicznych i politycznych z Tobą, jak najbardziej- ale nic nie zwalnia nas od prawdy. Kwestie ekonomiczne, polityczne są zmienne, ale aksjologia, moralność, czy wręcz kwestie ontologiczne są od nich niezależne. Jeśli mamy powiedzieć - niech się nie rodzą, bo nas nie stać, to jaką - jako osoby ludzkie - mają dla nas oni wartość? Utylitaryzm to w pewnym momencie dwhumanizacja.

Nie, nie jestem za PiSem. Tak gwoli wyjaśnienia - raczej konfederatka wink

polis napisał/a:
Lawinia napisał/a:
polis napisał/a:

Lawinia, czy wiesz, że są dzieci z takimi wadami, których się nie leczy i nie da się leczyć więc tylko podaje się morfinę i czeka na śmierć? Jak sobie wyobrażasz leczenie dziecka bez czaszki z mózgiem na wierzchu?

Jak chcesz robić dobrze swojemu sumieniu, to zamiast tracić czas na puste gadanie o biednych dzieciach i złych feministkach, które daje Ci złudne poczucie, że robisz coś dobrego, nie robisz, to idź do hospicjum i opiekuj się tymi ciężko chorymi dziećmi. Pomoc się przyda. Są dzieci, które nie chodzą, więc potrzeba ludzi do zmieniania pampersów. Ładnie poprosisz to Cię nauczą robić różne rzeczy jak np. lewatywę. Pomożesz w ten sposób cierpiącym dzieciom.

Skąd wiesz co robię, a czego nie, kim jestem, jaką mam rodzinę i znajomych. Skąd wiesz, czy siedzę w wygodnym fotelu, czy nie? Łatwo oskarżać nie wiem o co

Proste, nie wykazałaś się rozumieniem czym są wady letalne i nie odpisujesz w jaki niby sposób leczyć takie dzieci z mózgiem na wierzchu. Z tego zgaduję, że nie masz więc ani wykształcenia medycznego ani styczności z takimi ciężko chorymi dziećmi, tylko poprawisz sobie samopoczucie zmuszaniem innych do cierpienia i pustym gadaniem.

To jest kwestia argumentów. Ad personam nic nie dadzą. Czy będę profesorem medycyny, czy prostą gospodynią nie ma nic do rzeczy w tym sporze absolutnie. Nie mam obowiązku dzielenia się osobistymi doświadczeniami, bo to tylko zaciemni obraz. Wymieniajmy się argumentami. To coś da, ad personam nie da nic wink

146

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Nie o tym ten temat, ale w kontekście orzeczenia TK i on się pojawia, dlatego rozwinę:

Lady Loka napisał/a:

A to akurat jest fejk i jakaś żałosna próba dalszego wywoływania bulwersu w społeczeństwie. Swoją drogą fajnje się patrzy jak rząd realnie kieruje złością ludzi, a ludzie to wszystko łykają.

Olinko, ta ustawa w tej formie jest od 2008 roku, w 2018 miała wprowadzone poprawki, a teraz jedyne co do niej dorzucili to covid i były to na tyle kosmetyczne poprawki, że nawet nie wymagały przegłosowania wink
Te fragmenty o przymusowych szczepieniach są od 2008 dokładnie w tej samej, nie zmienionej formie.

Ależ ja doskonale wiem o czym piszę i dziwią mnie próby bagatelizowania tematu. Ustawa, owszem, była, ale Sejm przegłosował nową o zmianie niektórych ustaw w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem Covid-19 (ustawa covidowa) i o te zmiany właśnie chodzi. To nie są żadne kosmetyczne poprawki, bo znajduje się w niej bardzo niepokojący zapis, który w praktyce może oznaczać na przykład przymusowe szczepienia na koronawirusa.

Treść Art. 15 przegłosowanej w Sejmie ustawy brzmi:
W ustawie z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi wprowadza się następujące zmiany: […] w art. 46 b a) pkt 4. otrzymuje brzmienie: "obowiązek poddania się badaniom lekarskim przez osoby chore i podejrzane o zachorowanie", b) po pkt 4 dodaje się pkt 4a w brzmieniu: "4a) obowiązek stosowania określonych środków profilaktycznych i zabiegów.

W ramach komentarza pozwolę sobie posłużyć się gotowym tekstem:

Jeżeli przegłosowana przez Sejm ustawa zostanie zatwierdzona w Senacie, może to oznaczać, że na każdego Polaka może zostać nałożony obowiązek przymusowego przyjęcia szczepionki. Nie będzie również ważne, czy sytuacja zdrowotna danej osoby będzie kwalifikowała go do zaszczepienia się.

Jeśli ustawa wejdzie w życie, rząd będzie mógł przymusić każdego do wykonania szczepienia nawet bez ustawowego włączania szczepień na koronawirusa do kalendarza szczepień obowiązkowych. Zapis może również oznaczać, że każdy będzie mógł zostać zmuszony, wbrew swojej woli, do wykonania każdych innych zabiegów medycznych.

Ustawa wzbudza kontrowersje przede wszystkim dlatego, że pierwsze szczepionki na koronawirusa mogą nie być bezpieczne dla zdrowia człowieka. Wiele firm chce stworzyć bowiem specyfik w jak najkrótszym czasie, przez co stara się skrócić cały proces prac nad nimi.

Istotną jest również informacja podana wczoraj przez portal Polska Times – w Brazylii zmarł ochotnik uczestniczący w testach szczepionki na koronawirusa. Badania nad specyfikiem zostały również na jakiś czas zawieszone z powodu niewyjaśnionej choroby stwierdzonej u pacjenta w Wielkiej Brytanii, u którego po podaniu szczepionki, będącej w fazie testów, rozwinęło się zapalenie rdzenia kręgowego, znane jako poprzeczne zapalenie rdzenia kręgowego.

Warto również nadmienić, że jeszcze w lipcu prezydent Andrzej Duda twierdził, że jest przeciwny stosowaniu obowiązkowych szczepień.

„Absolutnie nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych. […] Uważam, że szczepienia na koronawirusa absolutnie nie powinny być obowiązkowe. Kto chce, jeżeli będzie szczepionka, niech się zaszczepi, ale kto nie chce – to jest jego osobista decyzja” – wypowiadał się prezydent.

źródło: orka.sejm.gov.pl/ polskatimes.pl

147

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Lawinia napisał/a:

Ja się zgadzam co do kwestii ekonomicznych i politycznych z Tobą, jak najbardziej- ale nic nie zwalnia nas od prawdy. Kwestie ekonomiczne, polityczne są zmienne, ale aksjologia, moralność, czy wręcz kwestie ontologiczne są od nich niezależne. Jeśli mamy powiedzieć - niech się nie rodzą, bo nas nie stać, to jaką - jako osoby ludzkie - mają dla nas oni wartość? Utylitaryzm to w pewnym momencie dwhumanizacja.

A skazywanie z rozmysłem i z całą świadomością powagi sytuacji, w jakiej znajdą się rodziny z takimi dziećmi, którym uda się przetrwać życie płodowe i poród - na biedę, bo to nie jest ubóstwo, tylko zwyczajnie bieda, na żebraninę, i dożywotnią banicję poza nawiasem społeczeństwa - to nie jest dehumanizacja?

148 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-10-24 21:35:06)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

A juz poza wszystkimi przekonaniami, przypominam, ze to jest Panstwo swieckie i niby demokratyczne. Wiec katolccy fanatycy placacy moze  z 5 procent podatkow w tym kraju nie moga narzucac innym swoich pogladów kużwa,  taliban..
Nie mówiąc już ile wspólnych podatków wyciąga od budżetu kraju KK..

149

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Lawinia napisał/a:

Mnie się jednak wydaje, że godność ludzka jest nieodwołalna. Ja mam taką samą jak to dziecko. I ono ma takie samo prawo, jak ja - do godnej śmierci, wsparcia w cierpieniu, otoczenia troską. Ma prawo do tożsamości, do imienoa. Ma też (o ile rodzice tego chcą oczywiście) prawo do obrzędów religijnych. Ma prawo do godnego pochówku, a nie miejsca z utylizacji razem z medycznymi odpadami.

Lawinio, po pierwsze, jeżeli wolą rodziców jest, to po aborcji też mogą dziecko pochować, mogą zrobić badania DNA, ustalić płeć. Więc to nie tak, że z automatu idzie z odpadkami.

A druga sprawa, widocznie dla niektórych wsparciem i miłosierdziem jest niedopuszczenie do narodzin i do tego 10min umierania w cierpieniu.
I te matki mają prawo do takiego wyboru. Kropka. Nie możemy zmuszać kobiet to bycia w ciąży ze świadomością, że de facto noszą w sobie trupa. Bo sorry, ale jezeli z góry wiadomo, że dziecko nie przeżyje to dla mnie to noszenie w sobie śmierci, a nie życia.

Super, że Ty urodziłabyś dziecko bez czaszki i potem patrzyła jak umiera. Ale ja nie. I nie wiem czemu miałabym być do tego zmuszona. Czy ktoś bierze pod uwagę jak to wpłynie już w czasie ciąży na stan psychiczny rodziców?

150 Ostatnio edytowany przez Lawinia (2020-10-24 21:58:45)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
IsaBella77 napisał/a:

A skazywanie z rozmysłem i z całą świadomością powagi sytuacji, w jakiej znajdą się rodziny z takimi dziećmi, którym uda się przetrwać życie płodowe i poród - na biedę, bo to nie jest ubóstwo, tylko zwyczajnie bieda, na żebraninę, i dożywotnią banicję poza nawiasem społeczeństwa - to nie jest dehumanizacja?

Jak mówiłam, kwestie ekonomiczne są w pewnym sensie względne. One mogą i powinny ulec zmianie, to dla mnie oczywiste, ale przecież jesli powiem, że ktoś ma nie żyć z powodu tego, że jest ciężarem, to proste - uznaję go za śmiecia z powodu niepełnosprawności. I na świecie powinni w ogóle żyć tylko ludzie sprawni, samodzielni, piękni - tacy Ubermenschen. Szlak mamy przetarty w III Rzeszy. Ja się na te standardy nie mogę zgodzić. Takie rodziny zasługują na pomoc i ochronę państwa. To prawda.

Lady Loka napisał/a:

Lawinio, po pierwsze, jeżeli wolą rodziców jest, to po aborcji też mogą dziecko pochować, mogą zrobić badania DNA, ustalić płeć. Więc to nie tak, że z automatu idzie z odpadkami.

A druga sprawa, widocznie dla niektórych wsparciem i miłosierdziem jest niedopuszczenie do narodzin i do tego 10min umierania w cierpieniu.
I te matki mają prawo do takiego wyboru. Kropka. Nie możemy zmuszać kobiet to bycia w ciąży ze świadomością, że de facto noszą w sobie trupa. Bo sorry, ale jezeli z góry wiadomo, że dziecko nie przeżyje to dla mnie to noszenie w sobie śmierci, a nie życia.

Super, że Ty urodziłabyś dziecko bez czaszki i potem patrzyła jak umiera. Ale ja nie. I nie wiem czemu miałabym być do tego zmuszona. Czy ktoś bierze pod uwagę jak to wpłynie już w czasie ciąży na stan psychiczny rodziców?

Komfort psychiczny, emocjonalny vs życie i godna śmierć. Według mnie nie mamy prawa zabijać w imię dobrego samopoczucia i zamykania problemu w łonie matki. Jak nie widać to nie znaczy, że nie cierpi podczas bycia zabijanym.

A te wszystkie opisywane przez Ciebie rytuały toczysta hipokryzja. Zabijemy, a potem zmienimy się na powrót we współczucie. Nigdy nie słyszałam bardziej absurdalnej wypowiedzi, niż ta Twoja.

Analogocznie wyobraź sobie Niemca stojącego nad małym, bezbronnym żydowskim dzieckiem. Uważa je za kłopot no więc zabija, a robi to powoli, na przykład w obozie koncentracyjnym. Wyobrażasz sobie, że on to dziecko - ten problem społeczny i ekonomiczmy ciężar dla Ubermeschen - potem jak już dostanie w ręce zmaltretowane zwłoki nagle przytuli i pochowa ze czcią, zetrze tatuaż z numerem i nada imię? Wyobrażasz sobie, że to może się dziać?

Że można w głowie dziecko chcieć zabić, a po zabiciu ot, tak nagle je chcieć? Nie umiem tego sobie wyobrazić. Wybierać "aborcję" z myślą, z planem, że w sumie jak już będzie "po", to się jakieś imię wymyśli i się może miejsce na cmentarzu znajdzie... W mojej głowie to się nie mieści...

151

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Lawinia napisał/a:
polis napisał/a:
Lawinia napisał/a:

Skąd wiesz co robię, a czego nie, kim jestem, jaką mam rodzinę i znajomych. Skąd wiesz, czy siedzę w wygodnym fotelu, czy nie? Łatwo oskarżać nie wiem o co

Proste, nie wykazałaś się rozumieniem czym są wady letalne i nie odpisujesz w jaki niby sposób leczyć takie dzieci z mózgiem na wierzchu. Z tego zgaduję, że nie masz więc ani wykształcenia medycznego ani styczności z takimi ciężko chorymi dziećmi, tylko poprawisz sobie samopoczucie zmuszaniem innych do cierpienia i pustym gadaniem.

To jest kwestia argumentów. Ad personam nic nie dadzą. Czy będę profesorem medycyny, czy prostą gospodynią nie ma nic do rzeczy w tym sporze absolutnie. Nie mam obowiązku dzielenia się osobistymi doświadczeniami, bo to tylko zaciemni obraz. Wymieniajmy się argumentami. To coś da, ad personam nie da nic wink

Spytałaś skąd wiem co robisz, to Ci odpisałam jak łatwo wywnioskować z Twoich postów czego ewidentnie nie wiesz i czego nie robisz. Nie moja wina, że widać. Twój komentarz natomiast, że ojej przecież bycie prostą gospodynią czy profesorem medycyny nie ma nic do rzeczy i tylko niby zaciemniać obraz, utwierdza mnie w przekonaniu, że musiałam trafić w 10. wink Zwłaszcza, że komentarz o osobie, która nic dla takich ciężko chorych dzieci nie robi i zajmuje się tylko pustym gadaniem mógł zaboleć tylko osobę, która faktycznie nic nie robi. Ludzie, w których rzuca się totalnie wziętym z sufitu i w oczywisty sposób nieprawdziwym oskarżeniem reagują inaczej. I żeby daleko nie szukać, popatrz tylko jak w tym temacie Snake zaraz się podzielił, że jest ojcem niepełnosprawnego dziecka, żeby pokazać w jakim błędzie jest Czarna Kotka.

152

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
polis napisał/a:
Lawinia napisał/a:
polis napisał/a:

Proste, nie wykazałaś się rozumieniem czym są wady letalne i nie odpisujesz w jaki niby sposób leczyć takie dzieci z mózgiem na wierzchu. Z tego zgaduję, że nie masz więc ani wykształcenia medycznego ani styczności z takimi ciężko chorymi dziećmi, tylko poprawisz sobie samopoczucie zmuszaniem innych do cierpienia i pustym gadaniem.

To jest kwestia argumentów. Ad personam nic nie dadzą. Czy będę profesorem medycyny, czy prostą gospodynią nie ma nic do rzeczy w tym sporze absolutnie. Nie mam obowiązku dzielenia się osobistymi doświadczeniami, bo to tylko zaciemni obraz. Wymieniajmy się argumentami. To coś da, ad personam nie da nic wink

Spytałaś skąd wiem co robisz, to Ci odpisałam jak łatwo wywnioskować z Twoich postów czego ewidentnie nie wiesz i czego nie robisz. Nie moja wina, że widać. Twój komentarz natomiast, że ojej przecież bycie prostą gospodynią czy profesorem medycyny nie ma nic do rzeczy i tylko niby zaciemniać obraz, utwierdza mnie w przekonaniu, że musiałam trafić w 10. wink Zwłaszcza, że komentarz o osobie, która nic dla takich ciężko chorych dzieci nie robi i zajmuje się tylko pustym gadaniem mógł zaboleć tylko osobę, która faktycznie nic nie robi. Ludzie, w których rzuca się totalnie wziętym z sufitu i w oczywisty sposób nieprawdziwym oskarżeniem reagują inaczej. I żeby daleko nie szukać, popatrz tylko jak w tym temacie Snake zaraz się podzielił, że jest ojcem niepełnosprawnego dziecka, żeby pokazać w jakim błędzie jest Czarna Kotka.

Ale nadal argumentów zero. Analiza mojego życis rzekomego, wyobrażonego, czy jakiego chcesz - trwa. Co wnosi? Czy muszę uzewnętrzniać się na forum. Równie dobrze mogę kłamać, pokazywać się tal, albo inaczej, usiłowiać się uwiarygadniać stanowiskiem, sytuacją rodzinną i tak dalej. Po co? Moja prywatność nie wpływa na jakość argumentów. Każdy wybiera na ile chce się uzewnętrzniać. Moim zdaniem ti, czy powiem, że jestem Matką Teresą z Kalkuty, albo kimś tam innym, jaki mam zawód, jakie przypadki medyczne w rodzinie itd. nie mają merytoryczneo sensu.

Nie, nie boli. I naprawdę, jeśli mamy się skupiać na mnie, a nie na temacie - to odpuśćmy sobie.

153 Ostatnio edytowany przez polis (2020-10-24 22:27:59)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Lawinia napisał/a:

Ale nadal argumentów zero. Analiza mojego życis rzekomego, wyobrażonego, czy jakiego chcesz - trwa. Co wnosi? Czy muszę uzewnętrzniać się na forum. Równie dobrze mogę kłamać, pokazywać się tal, albo inaczej, usiłowiać się uwiarygadniać stanowiskiem, sytuacją rodzinną i tak dalej. Po co? Moja prywatność nie wpływa na jakość argumentów. Każdy wybiera na ile chce się uzewnętrzniać. Moim zdaniem ti, czy powiem, że jestem Matką Teresą z Kalkuty, albo kimś tam innym, jaki mam zawód, jakie przypadki medyczne w rodzinie itd. nie mają merytoryczneo sensu.

Nie, nie boli. I naprawdę, jeśli mamy się skupiać na mnie, a nie na temacie - to odpuśćmy sobie.

Dla mnie wnosi. Ktoś będzie czytał teraz czy w przyszłości (ja na przykład czasem lubię grzebać w strych tematach) ten temat to chciałam pokazać, że pro-lify często wypowiadają się na tematy, o których nie mają pojęcia i co więcej ich niby troska o biedne ciężko chore dzieciątka to czysta pokazówka i puste gadanie, bo wystarczyłoby pójść pomagać w hospicjum, żeby coś autentycznie robić, ale wtedy mieli by wiedzę czym jest ciężko chore dziecko i nie trzeba by ich uświadamiać, że są choroby, których się nie leczy, chociażby dlatego, że hospicjum zajmuje się nie leczeniem, a opieką paliatywną, czyli tylko łagodzeniem skutków choroby, a nie uporczywym leczeniem. Dla mnie pokazywanie takiej ignorancji i faktu, że poza pustymi i słodkimi słówkami zazwyczaj nic dla takich ciężko chorych dzieci pro-lify nie robią jest wystarczające. wink

154

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
polis napisał/a:
Lawinia napisał/a:

Ale nadal argumentów zero. Analiza mojego życis rzekomego, wyobrażonego, czy jakiego chcesz - trwa. Co wnosi? Czy muszę uzewnętrzniać się na forum. Równie dobrze mogę kłamać, pokazywać się tal, albo inaczej, usiłowiać się uwiarygadniać stanowiskiem, sytuacją rodzinną i tak dalej. Po co? Moja prywatność nie wpływa na jakość argumentów. Każdy wybiera na ile chce się uzewnętrzniać. Moim zdaniem ti, czy powiem, że jestem Matką Teresą z Kalkuty, albo kimś tam innym, jaki mam zawód, jakie przypadki medyczne w rodzinie itd. nie mają merytoryczneo sensu.

Nie, nie boli. I naprawdę, jeśli mamy się skupiać na mnie, a nie na temacie - to odpuśćmy sobie.

Dla mnie wnosi. Ktoś będzie czytał teraz czy w przyszłości (ja na przykład czasem lubię grzebać w strych tematach) ten temat to chciałam pokazać, że pro-lify często wypowiadają się na tematy, o których nie mają pojęcia i co więcej ich niby troska o biedne ciężko chore dzieciątka to czysta pokazówka i puste gadanie, bo wystarczyłoby pójść pomagać w hospicjum, żeby coś autentycznie robić, ale wtedy mieli by wiedzę czym jest ciężko chore dziecko i nie trzeba by ich uświadamiać, że są choroby, których się nie leczy, chociażby dlatego, że hospicjum zajmuje się nie leczeniem, a opieką paliatywną, czyli tylko łagodzeniem skutków choroby, a nie uporczywym leczeniem. Dla mnie pokazywanie takiej ignorancji i faktu, że poza pustymi i słodkimi słówkami zazwyczaj nic dla takich ciężko chorych dzieci pro-lify nie robią jest wystarczające. wink

Przeczytsj moje poprzednie wypowiedzi uważniej, proszę wink

155 Ostatnio edytowany przez Snake (2020-10-24 22:40:39)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
IsaBella77 napisał/a:

Żadna pierniczona prawaczka również nic w tej sprawie nie zrobiła, mimo tak szumnie zapowiadanego przed laty programu "za życiem", który był tak fajny, że aż dotychczas nie wystartował.
Całościowa kwota, jaka przysługuje rodzicowi rezygnującemu z pracy na rzecz opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem, to 2045,84 pln.
Za tą kwotę musisz utrzymać siebie, bo przecież nie pracujesz i nie masz przychodu, i oczywiście chore dziecko, którego potrzeby są przeróżne - w zależności od jego kondycji, jednak łączy je wspólny mianownik, który nazywa się "drogo".
Dodatkowo rodziny z niepełnosprawnym dzieckiem to jedna z dwóch grup, które podlegają progom dochodowym. Drugą są, zapewne równie zamożni - samotni rodzice korzystający z FA.
Narodziny niepełnosprawnego dziecka w statystycznej, średnio zamożnej rodzinie, dają początek wiecznej, niekończącej się żebraninie. Bazarki, zbiórki, pomagam, 1% to tylko część kamieni na drodze tego piekła, choć te mniejsze takie jak komisje co 2 lata, udowadnianie, że nie, ciężka wada genetyczna ciągle się nie cofa, odwoływanie się, sprawy sądowe, bo orzecznicy nagle uznają, że jak nie ma rąk, to przecież może się stopą podetrzeć - zapewniają ciągłe upokorzenia, napięcie, frustracje, a przede wszystkim poczucie - że to dziecko jest poza nawiasem społeczeństwa.
Przecież nasze państwo wyklucza takie dzieci z życia w momencie ich narodzin.

No łaał ale akurat podczas rządów lewicy i przez większość rządów PO te świadczenie były w ogóle gówniano - symboliczne. Dopiero okupacja sejmu przez panią Hartwig bodajże za późnego Tuska zaowocowała pierwszą waloryzacją świadczeń. Świadczenie wynosiło wówczas coś koło tysiąca złotych. Dziś masz dwa razy więcej. Do tego wyśmiewane 500+, które początkowo gdy przysługiwało dopiero od drugiego dziecka, w rodzinach z dzieckiem niepełnosprawnym wypłacane było dla każdego dziecka. Więc akurat za tego strasznego PiS-u się polepszyło. To co realnie boli, to tak jak pisałem brak możliwości uzyskiwania innych dochodów. Acha, tak poza tym gmina zapewnia transport dziecka niepełnosprawnego do szkoły, w naszym przypadku wypłacając ryczałt za paliwo ale wynajmują też do tego regularne taksówki choćby. MOPS rodzicowi pobierającemu świadczenie opłaca składki zusowskie. No ale dla pani lekarz zarabiającej pewnie niezłą kasę, to jakieś pogardliwe "dwieście z hakiem"... Po drugie, to co realnie boli, to dostępność do bazy rehabilitacyjnej w małych miejscowościach. Do poradni mojego dziecka ludzie dowozili swoje dzieci po 100 km, bo w mniejszych ośrodkach takich nie ma. W dużym mieście moje dziecko miało dostęp do świetnego przedszkola z poradnią na miejscu, do świetnej podstawówki, a teraz do szkoły średniej.
Zapomniałem ale wszystkie leki dla mojego syna od 14 lat kosztują symboliczną złotówkę lub coś koło tego.

156 Ostatnio edytowany przez CatLady (2020-10-24 22:55:19)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Lawinia napisał/a:

Mnie się jednak wydaje, że godność ludzka jest nieodwołalna. Ja mam taką samą jak to dziecko. I ono ma takie samo prawo, jak ja - do godnej śmierci,
Ma też (o ile rodzice tego chcą oczywiście) prawo do obrzędów religijnych. Ma prawo do godnego pochówku, a nie miejsca z utylizacji razem z medycznymi odpadami.

I umieranie w męczarniach nazywasz godną śmiercią? Co dla Ciebie znaczy godna śmierć?

Czy w imię tych "obrzędów religijnych" dziecko ma cierpieć? A co jeśli ja nie jestem religijna i nie chcę przestrzegać tych obrzędów? Dlaczego ja mam być zmuszona do rodzenia, bo wg czyichś obrzędów to dziecko ma prawo do pochówku?

Przecież to nie jest walka o NAKAZ aborcji uszkodzonych płodów - to jest walka o wybór. Jeśli Ty chcesz rodzić zniekształcone dzieci, które nie przeżyją długo, to przecież możesz.

A, przypomniało mi się, co powiedział Krzysztof Bosak: "Jeżeli jakieś dziecko jest rzeczywiście z tak poważną wadą, że umrze w trakcie porodu czy po porodzie, no to po prostu umrze i to jest proces naturalny". Tyle w temacie Waszego chrześcijańskiego miłosierdzia. Nic na temat cierpienia tego dziecka, nic na temat cierpienia matki, nic na temat wsparcia dla takiej kobiety, która zdecyduje [słowo klucz] się urodzić zdeformowany płód. Byle się urodziło - co potem już nikogo nie obchodzi.

Lawinia napisał/a:

Komfort psychiczny, emocjonalny vs życie i godna śmierć

Lawinia, to nie jest komfort psychiczny, ale zdrowie psychiczne. To dwie różne rzeczy. Nie bagatelizuj zdrowia psychicznego. To nie są wymysły.

157

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Bardzo ciekawe, bo sprawdzę, ale słyszałam od znajomej co ma dziecko z ZD że na to dziecko nie dostała 500 bo ma już zasilki. Sprawdzę, bo może coś źle zrozumialam

158

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
CatLady napisał/a:

Dlaczego ja mam być zmuszona do rodzenia, bo wg czyichś obrzędów to dziecko ma prawo do pochówku?

To jest generalnie zasada cywilizacyjna, a nie religijna. Zmarłych godnie pochować co w zależności od czasu, kręgu cywilizacyjnego oznaczało pogrzebać choćby z kamieniem "na pamiątkę", spalić na pogrzebowym stosie, czy pięknym drakkarze. Analiza pochówków sprzed tysięcy lat wskazuje, że nawet wtedy nie znając i nie przeczuwając nadejścia Jezusa Chrystusa dbano o ciała swoich najbliższych. Jak się widzi grób kobiety sprzed 3 tysięcy lat z ciałem noworodka i myśli o tych wszystkich, którzy teraz wyrzucają swoje dziecko do śmietnika, to nie można się oprzeć refleksji, że się nie rozwijamy tylko głupiejemy...

159 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-10-24 23:19:42)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Polis, oczywiście że pokazowka. Do występów medialnych są delegowanie Panie z Ordo o wyglądzie Barbiie machające sztandarem obrony życia i krzycząc chcę, żeby był pokój na świecie, jak na wyborach miss. Wszystko jest dobrze przygotowane i przemyślane.
Nie martw się Snake, pewnie dopłaty pozostaną  i za kolejnego rządu, co już niedługo  nastąpi. PIS rozłał g...by się Bosak poslizgnal, on się tam wytaplal, a w rozbryzgu Kaczyńsk sie tez wypie..li kobiety wam tego nie zapomną i mozesz sobie wmawiac ze większość się cieszy.
Ja się cieszę, że nie macie córek, a na synową znajdź taką jak Lawinie, żebyś z podbitym okiem nie chodził:)

160

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Lawinia napisał/a:

TK przeczytał dwa akty prawne, zestawił ze sobą i wykazał, że jeden jest niezgodny z drugim, że podrzędny przeczy ustawie zasadniczej. Oglądałam niemal całe posiedzenie a potem z uwagą słuchałam uzasadnienia wyroku. Nie ma czego podważać.

Nikt Polkom nie odebrał żadnych praw - przeciwnie, najmłodszym, bezbronnym chorym Polkom oddał prawo do życia i ludzką godność. Te dwie, nadrzędne wartości, z których prawo stanowione  dopiero wynika. Nie można korzystać z praw stanowionych będąc pozbawionym prawa do godności i prawa do życia - praw naturalnych. (Nawet w ustawie o Rzeczniku Praw Dziecka widać, że dziecko jest chronione i reprezentowane przez Rzecznika już w fazie prenatalnej. Także Międzynarodowa Konwencja Praw Dziecka mówi wyraźnie o dziecku od chwili poczęcia.)

Nota bene: W polskim porządku prawnym występuje tak zwana zasada niedyskryminacji: nie wolno "ważyć", robić różnic między ludźmi bez względu na płeć, wiek, rasę, przynależność religijną, orientację seksualną oraz stan zdrowia.

A feministki? A Lewica? Powinni wreszcie przeczytać swoją ukochaną kon-sTY-tu-cję! Miny zrzedły, prawda? Nagle okazuje się, że konstytucja jest zła, że dyskryminacja jest ok. Ileż pustych, feministycznych haseł dziś zostało zweryfikowanych! 1)konstytucja i jej uwielbienie wręcz 2)tolerancja 3)walka z dyskryminacją 4) pomoc słabszym 5)obrona praw WSZYSTKICH kobiet. Okazało się nagle, że to wszystko mity, że to fasady.

Chwała Panu Bogu za ten wyrok. Świętujmy Życie ❤️

P. S. Czy godzi się karać śmiercią dlatego, że ktoś jest chory? Czy w kraju, gdzie nie ma kary śmierci godzi się zabijać niewinnych i najbardziej bezbronnych

P. S. 2 Naprawdę nikogo nie bulwersuje nazistowskie segregowanie, eugenika, mówienie o "życiu niegodnym życia"? Decydowanie kto nie jest wart, by żyć, kogo potraktować, jak śmiecia - bo nieużyteczny... Mnie to przeraża. No i te feministki od "piekła kobiet"... malują sobie nazistowską runę sig i nikogo to też nie boli? - moim zdaniem popieranie czysto eugenicznych, nazistowskich praktyk i symboli to jest największe barbarzyństwo

Podobnej kupy demagogii nie widziałem dotąd.
Same frazesy i Rydzyka ogłupianie. Tego, którego nawet kolejni papieże się boją. smile

161

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Snake, nie chodzi o rząd wielkości. Nie chodzi o to, ile dla kogo znaczy "dwieście z hakiem".
Chodzi o to, że masz 2545,84, z czego 500 jest tylko czasowe, dla dwóch osób, które muszą jeść, gdzieś mieszkać, coś na grzbiet naciągnąć, i z których przede wszystkim - jedna - niepełnosprawna, ma ogromne potrzeby, na pokrycie których potrzeba kroci.
Baza rehabilitacji i terapii jest poza dużymi miastami żadna.
A i w miastach to co jesteś w stanie uzyskać na NFZ, to 30 minut reha 2 razy w tygodniu. Wszelkie placówki tego typu są zapchane potrzebującymi i nierzadko odsyłają nowych pacjentów.
Ale dziecko niepełnosprawne potrzebuje tych wszystkich rzeczy, o których rodzice zdrowych dzieci często nie mają nawet pojęcia, że istnieją. NDT, Vojta, kobyła, pływanie, biofeedback, neuropsychiatrzy, suplementacja mózgu, stymulacja mowy, logopedzi, neurologopedzi, cerebrolizyna, oligofreno, dogo, suple które nie są dostępne w Polsce, więc musisz sprowadzić je ze Stanów - to wszystko jest tylko niewielką częścią ogółu potrzeb.
A nie mając dostępu do nich na normalnym poziomie, nie masz wyjścia, musisz płacić, albo masz regres i wszystko co wypracowałeś zaczyna brać licho.
Dziecko ma 13 lat, 26 razy składasz podanie o dofinansowanie jakiegokolwiek turnusu lato, czy zima, obojętnie. I 26 razy dostajesz odmowę. Brak funduszu, brak funduszu, brak funduszu.
Jak w obliczu takich potrzeb możemy mówić o tym, że te 2500 z groszem jest wystarczającą sumą. Oprócz takiego ochłapu nie ma nic, żadnej struktury, żadnego systemu pomocy czy wsparcia dla niepełnosprawnych dzieci, dorosłych i ich rodzin.

162

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Excop napisał/a:
Lawinia napisał/a:

TK przeczytał dwa akty prawne, zestawił ze sobą i wykazał, że jeden jest niezgodny z drugim, że podrzędny przeczy ustawie zasadniczej. Oglądałam niemal całe posiedzenie a potem z uwagą słuchałam uzasadnienia wyroku. Nie ma czego podważać.

Nikt Polkom nie odebrał żadnych praw - przeciwnie, najmłodszym, bezbronnym chorym Polkom oddał prawo do życia i ludzką godność. Te dwie, nadrzędne wartości, z których prawo stanowione  dopiero wynika. Nie można korzystać z praw stanowionych będąc pozbawionym prawa do godności i prawa do życia - praw naturalnych. (Nawet w ustawie o Rzeczniku Praw Dziecka widać, że dziecko jest chronione i reprezentowane przez Rzecznika już w fazie prenatalnej. Także Międzynarodowa Konwencja Praw Dziecka mówi wyraźnie o dziecku od chwili poczęcia.)

Nota bene: W polskim porządku prawnym występuje tak zwana zasada niedyskryminacji: nie wolno "ważyć", robić różnic między ludźmi bez względu na płeć, wiek, rasę, przynależność religijną, orientację seksualną oraz stan zdrowia.

A feministki? A Lewica? Powinni wreszcie przeczytać swoją ukochaną kon-sTY-tu-cję! Miny zrzedły, prawda? Nagle okazuje się, że konstytucja jest zła, że dyskryminacja jest ok. Ileż pustych, feministycznych haseł dziś zostało zweryfikowanych! 1)konstytucja i jej uwielbienie wręcz 2)tolerancja 3)walka z dyskryminacją 4) pomoc słabszym 5)obrona praw WSZYSTKICH kobiet. Okazało się nagle, że to wszystko mity, że to fasady.

Chwała Panu Bogu za ten wyrok. Świętujmy Życie ❤️

P. S. Czy godzi się karać śmiercią dlatego, że ktoś jest chory? Czy w kraju, gdzie nie ma kary śmierci godzi się zabijać niewinnych i najbardziej bezbronnych

P. S. 2 Naprawdę nikogo nie bulwersuje nazistowskie segregowanie, eugenika, mówienie o "życiu niegodnym życia"? Decydowanie kto nie jest wart, by żyć, kogo potraktować, jak śmiecia - bo nieużyteczny... Mnie to przeraża. No i te feministki od "piekła kobiet"... malują sobie nazistowską runę sig i nikogo to też nie boli? - moim zdaniem popieranie czysto eugenicznych, nazistowskich praktyk i symboli to jest największe barbarzyństwo

Podobnej kupy demagogii nie widziałem dotąd.
Same frazesy i Rydzyka ogłupianie. Tego, którego nawet kolejni papieże się boją. smile

Nie trza się bać, tylko okadzać smile

163

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Lawinia napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Lawinio, po pierwsze, jeżeli wolą rodziców jest, to po aborcji też mogą dziecko pochować, mogą zrobić badania DNA, ustalić płeć. Więc to nie tak, że z automatu idzie z odpadkami.

A druga sprawa, widocznie dla niektórych wsparciem i miłosierdziem jest niedopuszczenie do narodzin i do tego 10min umierania w cierpieniu.
I te matki mają prawo do takiego wyboru. Kropka. Nie możemy zmuszać kobiet to bycia w ciąży ze świadomością, że de facto noszą w sobie trupa. Bo sorry, ale jezeli z góry wiadomo, że dziecko nie przeżyje to dla mnie to noszenie w sobie śmierci, a nie życia.

Super, że Ty urodziłabyś dziecko bez czaszki i potem patrzyła jak umiera. Ale ja nie. I nie wiem czemu miałabym być do tego zmuszona. Czy ktoś bierze pod uwagę jak to wpłynie już w czasie ciąży na stan psychiczny rodziców?

Komfort psychiczny, emocjonalny vs życie i godna śmierć. Według mnie nie mamy prawa zabijać w imię dobrego samopoczucia i zamykania problemu w łonie matki. Jak nie widać to nie znaczy, że nie cierpi podczas bycia zabijanym.

A te wszystkie opisywane przez Ciebie rytuały toczysta hipokryzja. Zabijemy, a potem zmienimy się na powrót we współczucie. Nigdy nie słyszałam bardziej absurdalnej wypowiedzi, niż ta Twoja.

Analogocznie wyobraź sobie Niemca stojącego nad małym, bezbronnym żydowskim dzieckiem. Uważa je za kłopot no więc zabija, a robi to powoli, na przykład w obozie koncentracyjnym. Wyobrażasz sobie, że on to dziecko - ten problem społeczny i ekonomiczmy ciężar dla Ubermeschen - potem jak już dostanie w ręce zmaltretowane zwłoki nagle przytuli i pochowa ze czcią, zetrze tatuaż z numerem i nada imię? Wyobrażasz sobie, że to może się dziać?

Że można w głowie dziecko chcieć zabić, a po zabiciu ot, tak nagle je chcieć? Nie umiem tego sobie wyobrazić. Wybierać "aborcję" z myślą, z planem, że w sumie jak już będzie "po", to się jakieś imię wymyśli i się może miejsce na cmentarzu znajdzie... W mojej głowie to się nie mieści...

Lawinia, do cholery, ale jakie życie? Przecież nikt nie chce zabijać zdrowych dzieci. Nikt tutaj nie mówi o aborcji na życzenie. My mówimy o dzieciach, które NIE MAJĄ SZANSY na życie poza macicą.
Tak, wyobraź sobie, że to dalej jest dramat dla rodziców i że rodzice dalej po aborcji chcą takie dziecko pochować, po prostu uważają za lepsze pochować je w ten sposób niż czekać aż się urodzi, pożyje sobie godnie te kilkanaście minut i umrze samo.

Nie porównuj zdeformowanego płodu, który nie jest w stanie żyć sam poza macicą matki do małego, zdrowego i żyjącego samodzielnie żydowskiego dziecka. Takie porównania pokazują tylko i wyłącznie to, jak bardzo nie wiesz o czym sama mówisz.

164 Ostatnio edytowany przez Morfeusz1 (2020-10-25 01:03:16)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Olinka napisał/a:

Nie o tym ten temat, ale w kontekście orzeczenia TK i on się pojawia, dlatego rozwinę:

Lady Loka napisał/a:

A to akurat jest fejk i jakaś żałosna próba dalszego wywoływania bulwersu w społeczeństwie. Swoją drogą fajnje się patrzy jak rząd realnie kieruje złością ludzi, a ludzie to wszystko łykają.

Olinko, ta ustawa w tej formie jest od 2008 roku, w 2018 miała wprowadzone poprawki, a teraz jedyne co do niej dorzucili to covid i były to na tyle kosmetyczne poprawki, że nawet nie wymagały przegłosowania wink
Te fragmenty o przymusowych szczepieniach są od 2008 dokładnie w tej samej, nie zmienionej formie.

Ależ ja doskonale wiem o czym piszę i dziwią mnie próby bagatelizowania tematu. Ustawa, owszem, była, ale Sejm przegłosował nową o zmianie niektórych ustaw w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem Covid-19 (ustawa covidowa) i o te zmiany właśnie chodzi. To nie są żadne kosmetyczne poprawki, bo znajduje się w niej bardzo niepokojący zapis, który w praktyce może oznaczać na przykład przymusowe szczepienia na koronawirusa.

Treść Art. 15 przegłosowanej w Sejmie ustawy brzmi:
W ustawie z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi wprowadza się następujące zmiany: […] w art. 46 b a) pkt 4. otrzymuje brzmienie: "obowiązek poddania się badaniom lekarskim przez osoby chore i podejrzane o zachorowanie", b) po pkt 4 dodaje się pkt 4a w brzmieniu: "4a) obowiązek stosowania określonych środków profilaktycznych i zabiegów.

W ramach komentarza pozwolę sobie posłużyć się gotowym tekstem:

Jeżeli przegłosowana przez Sejm ustawa zostanie zatwierdzona w Senacie, może to oznaczać, że na każdego Polaka może zostać nałożony obowiązek przymusowego przyjęcia szczepionki. Nie będzie również ważne, czy sytuacja zdrowotna danej osoby będzie kwalifikowała go do zaszczepienia się.

Jeśli ustawa wejdzie w życie, rząd będzie mógł przymusić każdego do wykonania szczepienia nawet bez ustawowego włączania szczepień na koronawirusa do kalendarza szczepień obowiązkowych. Zapis może również oznaczać, że każdy będzie mógł zostać zmuszony, wbrew swojej woli, do wykonania każdych innych zabiegów medycznych.

Ustawa wzbudza kontrowersje przede wszystkim dlatego, że pierwsze szczepionki na koronawirusa mogą nie być bezpieczne dla zdrowia człowieka. Wiele firm chce stworzyć bowiem specyfik w jak najkrótszym czasie, przez co stara się skrócić cały proces prac nad nimi.

Istotną jest również informacja podana wczoraj przez portal Polska Times – w Brazylii zmarł ochotnik uczestniczący w testach szczepionki na koronawirusa. Badania nad specyfikiem zostały również na jakiś czas zawieszone z powodu niewyjaśnionej choroby stwierdzonej u pacjenta w Wielkiej Brytanii, u którego po podaniu szczepionki, będącej w fazie testów, rozwinęło się zapalenie rdzenia kręgowego, znane jako poprzeczne zapalenie rdzenia kręgowego.

Warto również nadmienić, że jeszcze w lipcu prezydent Andrzej Duda twierdził, że jest przeciwny stosowaniu obowiązkowych szczepień.

„Absolutnie nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych. […] Uważam, że szczepienia na koronawirusa absolutnie nie powinny być obowiązkowe. Kto chce, jeżeli będzie szczepionka, niech się zaszczepi, ale kto nie chce – to jest jego osobista decyzja” – wypowiadał się prezydent.

źródło: orka.sejm.gov.pl/ polskatimes.pl

Olinko pozwolę sobie wkleić coś z tej nowej ustawy, pobrałem z gov, zatrważające
,, Art. 36. 1.22)
Wobec osoby, która nie poddaje się obowiązkowi szczepienia, badaniom sanitarno-epidemiologicznym,
zabiegom sanitarnym, kwarantannie lub izolacji obowiązkowej hospitalizacji, a u której podejrzewa się lub rozpoznano
chorobę szczególnie niebezpieczną i wysoce zakaźną, stanowiącą bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia innych
osób, może być zastosowany środek przymusu bezpośredniego polegający na przytrzymywaniu, unieruchomieniu lub
przymusowym podaniu leków.
2. O zastosowaniu środka przymusu bezpośredniego decyduje lekarz lub felczer, który określa rodzaj zastosowanego
środka przymusu bezpośredniego oraz osobiście nadzoruje jego wykonanie przez osoby wykonujące zawody medyczne.
Każdy przypadek zastosowania środka przymusu bezpośredniego odnotowuje się w dokumentacji medycznej.
3. Lekarz lub felczer może zwrócić się do Policji, Straży Granicznej lub Żandarmerii Wojskowej o pomoc w zasto-
sowaniu środka przymusu bezpośredniego. Udzielenie pomocy następuje pod warunkiem wyposażenia funkcjonariuszy
lub żołnierzy w środki chroniące przed chorobami zakaźnymi przez tego lekarza lub felczera.
4. Przed zastosowaniem środka przymusu bezpośredniego uprzedza się o tym osobę, wobec której środek przymusu
bezpośredniego ma być zastosowany, i fakt ten odnotowuje się w dokumentacji medycznej. Przy wyborze środka przymu-
su bezpośredniego należy wybierać środek możliwie dla tej osoby najmniej uciążliwy, a przy stosowaniu środka przymusu
bezpośredniego należy zachować szczególną ostrożność i dbałość o dobro tej osoby.
5. Przymus bezpośredni polegający na unieruchomieniu może być stosowany nie dłużej niż 4 godziny. W razie po-
trzeby stosowanie tego przymusu może być przedłużone na następne okresy 6-godzinne, przy czym nie dłużej niż
24 godziny łącznie.
6. Przytrzymywanie jest doraźnym, krótkotrwałym unieruchomieniem osoby z użyciem siły fizycznej.
7. Unieruchomienie jest dłużej trwającym obezwładnieniem osoby z użyciem pasów, uchwytów, prześcieradeł lub
kaftana bezpieczeństwa.
8. Przymusowe podanie leku jest doraźnym lub przewidzianym w planie postępowania leczniczego wprowadzeniem
leków do organizmu osoby – bez jej zgody."

Ma się to nijak do tego co mówił Duda.UE przyklepała już 400 mln szczepionek  naj jest a Astry i tej drugiej co mają wtopy .Na Polskę wstepnie ma być podobno 20 mln.

165 Ostatnio edytowany przez Snake (2020-10-25 01:03:38)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
IsaBella77 napisał/a:

Snake, nie chodzi o rząd wielkości. Nie chodzi o to, ile dla kogo znaczy "dwieście z hakiem".
Chodzi o to, że masz 2545,84, z czego 500 jest tylko czasowe, dla dwóch osób, które muszą jeść, gdzieś mieszkać, coś na grzbiet naciągnąć, i z których przede wszystkim - jedna - niepełnosprawna, ma ogromne potrzeby, na pokrycie których potrzeba kroci.
Baza rehabilitacji i terapii jest poza dużymi miastami żadna.
A i w miastach to co jesteś w stanie uzyskać na NFZ, to 30 minut reha 2 razy w tygodniu. Wszelkie placówki tego typu są zapchane potrzebującymi i nierzadko odsyłają nowych pacjentów.
Ale dziecko niepełnosprawne potrzebuje tych wszystkich rzeczy, o których rodzice zdrowych dzieci często nie mają nawet pojęcia, że istnieją. NDT, Vojta, kobyła, pływanie, biofeedback, neuropsychiatrzy, suplementacja mózgu, stymulacja mowy, logopedzi, neurologopedzi, cerebrolizyna, oligofreno, dogo, suple które nie są dostępne w Polsce, więc musisz sprowadzić je ze Stanów - to wszystko jest tylko niewielką częścią ogółu potrzeb.
A nie mając dostępu do nich na normalnym poziomie, nie masz wyjścia, musisz płacić, albo masz regres i wszystko co wypracowałeś zaczyna brać licho.
Dziecko ma 13 lat, 26 razy składasz podanie o dofinansowanie jakiegokolwiek turnusu lato, czy zima, obojętnie. I 26 razy dostajesz odmowę. Brak funduszu, brak funduszu, brak funduszu.
Jak w obliczu takich potrzeb możemy mówić o tym, że te 2500 z groszem jest wystarczającą sumą. Oprócz takiego ochłapu nie ma nic, żadnej struktury, żadnego systemu pomocy czy wsparcia dla niepełnosprawnych dzieci, dorosłych i ich rodzin.

Serio, serio? Cztery razy byłem z dzieckiem na turnusie wakacyjnym, rehabilitacyjnym. Wniosek od ręki, trzeba sobie tylko znaleźć ośrodek, dofinansowanie od ręki. Komercyjnie nie ma szans za te pieniądze spędzić 2 tygodni nad morzem, plaża pod nosem, pełne wyżywienie, zabiegi rehabilitacyjne dla całej rodziny. Koleżanka z dzieckiem, z orzeczeniem jeździ 2-3 razy w roku na turnusy rehabilitacyjne. My byliśmy 4 razy ze względu na inne uwarunkowania. A to trzeba było dom wykańczać, a to zaplanowaliśmy wakacje u rodziny za granicą i takie tam. Logopedów, terapeutów różnej maści mieliśmy za free, hipoterapię za grosze. Korzystanie z poradni uwarunkowane głównie odpornością dziecka, bo szkoła, a tu jeszcze kupę możliwych zajęć. Z basenu rehabilitacyjnego zrezygnowaliśmy, chodzi komercyjnie. Suplementacja mózgu? O tym pisałem, od 14 lat leki za grosze. Moje bóle głowy kosztują miesięcznie więcej. Najwięcej nas w sumie kosztują prywatne wizyty u neurologa ale od lat to są kontrolne wizyty raz na pół roku. Pełna kontrola rozwoju hormonalnego, od ręki badania szpitalne, EEG itp. Sorki ale piszę z Polski B, może tu jakoś jest inaczej?

Morfeusz1 napisał/a:

Ma się to nijak do tego co mówił Duda.

Ale to faktycznie stary przepis. Nie mniej, nie miejmy złudzeń. Na Słowacji nie wyjdziesz z domu do pracy jeśli nie poddasz się testowi na Covid. Za chwilę nie wyjdziesz do pracy zarabiać na rodzinę jeśli się nie zaszczepisz. Nie wpuszczą ci dziecka do szkoły bez świadectwa zaszczepienia. To z rozwiązań soft... Dzisiaj policja tłukła tylko jedną manifestację, tą antycovidowską. Ta aborcyjna jakoś mało przeszkadza władzy...

166

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Moim, skromnym, zdaniem, gdy wprowadzano obowiązek szczepień, do dzis czuję te wielokrotne ukłucia jakąś igłą na powierzchni ze cztery centymetry kwadratowe.
Nawet nie pamiętam, przeciwko którym zarazkom to było, ale bolesne przy tym. I skuteczne przy okazji.

167 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-10-25 01:06:35)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Z dzieciństwa mam sprawę w ucieczkach z gabinetu:)

168

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Ela210 napisał/a:

Z dzieciństwa mam sprawę w ucieczkach z gabinetu:)

Ja też uciekałem smile .

169

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Bardzo kulturalny i wyważony komentarz do dyskusji o aborcji. Ja to tylko tu zostawię, do posłuchania smile

170 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-10-25 09:57:32)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Nie wiem co tam umieścił Pan wyżej, bo widzę czarną dziurę, chyba tą w której znalazł się obecny KK jako instytucja.

I słowo na niedzielę: bo może warto wrócić: do źródeł

"Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami7. 16 Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia, albo z ostu figi? 17 Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. 18 Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców. 19 Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. 20 A więc: poznacie ich po ich po owocach"

Ps  z prawdziwego św Mateusza, a nie takich z rządu, ogłoszonych przez urzędników KK smile

171 Ostatnio edytowany przez Pimpuś (2020-10-25 07:58:02)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Powiem krótko nie jestem za aborcją świadomą bo to zabójstwo. W Niemczech nawet do 30 tygodnia ciąży mogą zrobić aborcję, w Holandii do 24 tygodnia. Także sorry. Mam syna wcześniaka który urodził się w 30 tygodniu ciąży cesarka. Świadome zabicie dziecka pozostawia uraz psychiczny na całe życie.

Pomysł rządu na rodzenie chorych dzieci - niewykształconymi, chory płód, wady genetyczne jest nie w porządku. Pozostawia traumę rodzicom i żadnej pomocy psychologicznej czy finansowej. Także trzeba z tym walczyć. Także decyzji TK jestem przeciwny bo nie idzie za tym żadna pomoc.

172 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2020-10-25 08:16:37)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
szakisz napisał/a:

Bardzo kulturalny i wyważony komentarz do dyskusji o aborcji. Ja to tylko tu zostawię, do posłuchania smile

Bardzo wyważony i kulturalny komentarz, bo facet prowadzi monolog. Ale przy tym tak manipuluje, że aż przykro. Od początku do końca.
Bo np, wspomina tylko na początku, że status TK, który wydał orzeczenie budzi wątpliwości konstytucyjne, ale to przecież nieważne, bo ważne jest to, że wydał orzeczenie i tylko 2 sędziów zgłosiło zdanie odrębne, więc stawia tezę, że w takim razie to wskazuje na niezgodność przedmiotowych rozwiązań z konstytucją. Podsumowując, przymknijmy oko na niekonstytucyjność tego organu, ale weźmy sobie do serca jako konstytucyjne rozwiązania, które orzeka. Ech...
Podobnie w kwestiach etycznych i społecznych.
Nie lubię takich manipulantów, którzy gadają sami z sobą, uwzględniając te fakty, które im pasują.


Jedno w czym warto mu przyznać rację to, że to orzeczenie jest pyrrusowym zwycięstwem radykałów i fanatyków religijnych, bo osoby, które do tej pory decydowały się na aborcję z uwagi na wysoko uprawdopodobnione wady płodu nadal będą to robić, tylko nie w kraju.
Już wspominałam, że kilka dewotek ma może satysfakcję, że nie w ich ogródku będą miały miejsce aborcje płodów z wadami letalnymi, ale to tyle z ich satysfakcji, zatrutej cudzym bólem i cierpieniem.

173

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

W tym wszystkim najsmutniejsze jest to, że mimo odgrażania się kobiet jak to PiS na tym przegra, nic się nie zmieni. PiS nie szuka poparcia osób obdarzonych bodaj średnim intelektem. Bazują na tych którzy powiedzą Kradno ale sie dzielo, dla których podatki są nieistotne, bo od zasiłków ich nie płacą, którym los jakichś zdeformowanych płodów jest obojętny, bo brajankowi nic nie dolega. Od lat okazują pogardę inteligencji, promują miernoty i co? Coś im ubyło? A że łamią prawo, a że deprecjonują kolejne grupy wykształciuchów, a że depczą kolejne grupy ludzi? Wyborca PiS i tak tego albo nie rozumie albo go to nie obchodzi.

174 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-10-25 10:02:39)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Lagrange na pocieszenie: młodzież ich nie popiera. A całe pokolenia wchodzą w wiek wyborczy..:)
Część popiera/ ła konfederację że względów ekonomicznych, ale teraz poparcie dla nich spadnie poniżej kreski.

175

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Ela210 napisał/a:

Lagrange na pocieszenie: młodzież ich nie popiera. A całe pokolenia wchodzą w wiek wyborczy..:)
Część popiera/ ła konfederację że względów ekonomicznych, ale teraz poparcie dla nich spadnie poniżej kreski.

Wiesz co Elu, najsmutniejsze w moim życiu jest to, że umarła we mnie wiara w to że w Polsce będzie kiedyś inaczej. Od kiedy pamiętam, to nigdy w wyborach nie głosowałem za. Zawsze przeciw. Nie pamiętam ugrupowania które mógłbym poprzeć. Nikt nigdy nie przedstawił pozytywnego programu, zawsze jako argument za nami jest to że oni są źli. I to nie jest kwestia czy to PO, czy PiS, czy ktokolwiek inny. Zawsze mój wybór ma się opierać na negatywach. No i się opiera. Oprócz oczywistych przesłanek ekonomicznych jest to jeden z powodów dla których wyjechałem z Polski. Jeden z ważniejszych.

176 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2020-10-25 11:44:25)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Link do wywiadu z założycielką hospicjum perinatalnego w gazecieprawnej. Mam nadzieję, że nie narusza regulaminu:

Byłaś już wielokrotnie upominana za wstawianie nieregulaminowych linków, uprzedzam, że dalsze łamanie regulaminu w tej kwestii, skończy się ostrzeżeniem

O okadzaniu i demagogii - nawet nie komentuję. Dzięki wink

Każdy może powiedzieć: "szur - nie rozmawiam!" Ale przykrywa tylko własny brak chęci odniesienia się do konkretnych argumentów i dania sensownej odpowiedzi, a może w istocie brak kontrargumentów

177 Ostatnio edytowany przez polis (2020-10-25 10:46:21)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Pimpuś napisał/a:

Powiem krótko nie jestem za aborcją świadomą bo to zabójstwo. W Niemczech nawet do 30 tygodnia ciąży mogą zrobić aborcję, w Holandii do 24 tygodnia. Także sorry. Mam syna wcześniaka który urodził się w 30 tygodniu ciąży cesarka. Świadome zabicie dziecka pozostawia uraz psychiczny na całe życie.

Pomysł rządu na rodzenie chorych dzieci - niewykształconymi, chory płód, wady genetyczne jest nie w porządku. Pozostawia traumę rodzicom i żadnej pomocy psychologicznej czy finansowej. Także trzeba z tym walczyć. Także decyzji TK jestem przeciwny bo nie idzie za tym żadna pomoc.

Ja nie widzę problemu z aborcją na życzenie. Nie chciałabym być dzieckiem kobiety, która mnie nie chce, i pewnie potem będzie tę niechęć okazywać od początku, a fakt bycia zmuszoną do porodu pewnie ją wkurzy jeszcze bardziej. Te pierwsze lata życia i jakość opieki w tym czasie są bardzo ważne. Słaba jakość opieki w tym okresie to są w zasadzie murowane problemy psychologiczne w przyszłości, które potem trzeba leczyć latami u psychoterapeuty.

Tak, młodzi ich nie popierają, dlatego PiS próbuje się dobrać do edukacji.

178

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Lawinia napisał/a:

Link do wywiadu z założycielką hospicjum perinatalnego w gazecieprawnej. Mam nadzieję, że nie narusza regulaminu:

narusza

No i kobiety, które chcą rodzić takie dzieci powinny mieć taką możliwość i najlepszą opiekę możliwą.
Ale kobiety, które nie chcą, też nie powinny być do tego zmuszane. Tylko i wyłącznie o to chodzi.

179

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Lady Loka napisał/a:

No i kobiety, które chcą rodzić takie dzieci powinny mieć taką możliwość i najlepszą opiekę możliwą.
Ale kobiety, które nie chcą, też nie powinny być do tego zmuszane. Tylko i wyłącznie o to chodzi.

A mnie się zdaje, że chodzi o mówienie kto ma prawo decydować o tym jaki człowiek ma prawo się urodzić, jaki nie...

Przykład z żydowskim chłopcem był w tym sensie bardzo adekwatny. Persoekrywa osoby decydującej o tym, czy kogoś zabić, czy nie sorowadza się do kwestii ważenia życia w perspektywie jego użyteczności. Jak towaru. To mi jakoś przypomina "Nowy wspaniały świat" Huxley'a...

Chciałam artykułem tylko pokazać jak to wygląda z pwrspektywy rodziców, lekarzy i osób towarzyszących.

180 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-10-25 11:09:35)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Lady Loka, mają taką możliwość. W każdym województwie jest taki państwowy ośrodek współpracujący i z psychologami i księżmi.
To nieprawda że są naciski na wyrzucenie dziecka do kosza..jak ktoś tak trafił to przykro. Może z tym walczyć w sądzie. I wiem co mówię.
Wczoraj był wywiad z lekarzem który o tym opowiadał w TVN 24.

Ale mają WYBÓR.

To tacy jak Lawinie chcą im ten wybór zabrać, co będzie z odwrotnym skutkiem.
Wczoraj na proteście były kobiety, które po myśli Lawinii  postąpiły i nie żałują, ale protestują.
Może by się zastanowiła dlaczego?
A może żeby to pojąć, trzeba być jednak świadomą matką i świadomą kobietą, a nie kimś kierowanym fobiami, traumami i własnymi wyobrażeniami.

181

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Lawinia napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

No i kobiety, które chcą rodzić takie dzieci powinny mieć taką możliwość i najlepszą opiekę możliwą.
Ale kobiety, które nie chcą, też nie powinny być do tego zmuszane. Tylko i wyłącznie o to chodzi.

A mnie się zdaje, że chodzi o mówienie kto ma prawo decydować o tym jaki człowiek ma prawo się urodzić, jaki nie...

Przykład z żydowskim chłopcem był w tym sensie bardzo adekwatny. Persoekrywa osoby decydującej o tym, czy kogoś zabić, czy nie sorowadza się do kwestii ważenia życia w perspektywie jego użyteczności. Jak towaru. To mi jakoś przypomina "Nowy wspaniały świat" Huxley'a...

Chciałam artykułem tylko pokazać jak to wygląda z pwrspektywy rodziców, lekarzy i osób towarzyszących.

Twój upór przy przykładzie z żydowskim dzieckiem tylko jeszcze bardziej pokazuje, że zupełnie nie wiesz, o co te boje.
Nikt tutaj nie dyskutuje o aborcji na życzenie. Nikt.

Nie każda kobieta jest na tyle silna, żeby udźwignąć psychicznie ciążę i poród z tak chorym dzieckiem. Koniec.
Jak można tutaj robić jakiekolwiek dyskusje, jeżeli mówi się o dzieciach, które będą żyły kilkanaście minut, może godzinę po urodzeniu? Jedyne o czym decydujemy to o tym, czy poród i śmierć nastąpi w 3 czy w 9 miesiącu ciąży. Bo dziecko i tak umrze.
Więc zostawmy decyzję rodzicom odnośnie tego, w jaki sposób chcą swój problem rozwiążać.

182 Ostatnio edytowany przez Lagrange (2020-10-25 11:23:35)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Lawinia napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

No i kobiety, które chcą rodzić takie dzieci powinny mieć taką możliwość i najlepszą opiekę możliwą.
Ale kobiety, które nie chcą, też nie powinny być do tego zmuszane. Tylko i wyłącznie o to chodzi.

A mnie się zdaje, że chodzi o mówienie kto ma prawo decydować o tym jaki człowiek ma prawo się urodzić, jaki nie...

Przykład z żydowskim chłopcem był w tym sensie bardzo adekwatny. Persoekrywa osoby decydującej o tym, czy kogoś zabić, czy nie sorowadza się do kwestii ważenia życia w perspektywie jego użyteczności. Jak towaru. To mi jakoś przypomina "Nowy wspaniały świat" Huxley'a...

Chciałam artykułem tylko pokazać jak to wygląda z pwrspektywy rodziców, lekarzy i osób towarzyszących.

Lawinio! Problem z ludźmi twego pokroju polega na tym, że nie uznają faktu, że społeczeństwo składa się z różnych ludzi. Ty uważasz, że płód bez szans na życie ma obowiązek się urodzić, więc narzucając swój pogląd innym. Niby chrześcijanie żądają przestrzegania postu, więc wybijają zęby tym którzy uważają inaczej. Nie rozumiecie ich wiedzy czy poglądów, więc spalicie ich na stosie.
Ty uważasz, że zdeformowany zlepek komórek niezdolny do funkcjonowania poza organizmem matki jest człowiekiem. Ktoś inny ma inne zdanie, bo ma inny światopogląd. Ale to twoje zdanie jest obowiązujące. Masz dziką satysfakcję, że po raz kolejny katotaliban zwyciężył. Ale powiedz mi dlaczego w takim razie kościoły pustoszeją? Skąd w młodym pokoleniu taka niechęć do kościoła katolickiego? Czemu dzieci pierwszokomunijne zajmowały w mojej parafii jeszcze dziesięć lat temu dziesięć rzędów, teraz zajmują dwa? Czemu do bierzmowania przystępowało ponad sto osób, teraz policzysz je na palcach obu rąk?
Jeszcze triumfujecie, bo jest trochę moherów które was poprą, ale waszej klęski nic nie jest w stanie powstrzymać. Wasze średniowieczne poglądy nie obronią się nawet w Iranie, bo nawet tam prawo dotyczące aborcji jest łagodniejsze. W cywilizowanym świecie, gdzie liczy się człowiek Polska uchodzi za obraz skrajnej patologii.

183 Ostatnio edytowany przez assassin (2020-10-25 11:37:35)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
polis napisał/a:
Pimpuś napisał/a:

Powiem krótko nie jestem za aborcją świadomą bo to zabójstwo. W Niemczech nawet do 30 tygodnia ciąży mogą zrobić aborcję, w Holandii do 24 tygodnia. Także sorry. Mam syna wcześniaka który urodził się w 30 tygodniu ciąży cesarka. Świadome zabicie dziecka pozostawia uraz psychiczny na całe życie.

Pomysł rządu na rodzenie chorych dzieci - niewykształconymi, chory płód, wady genetyczne jest nie w porządku. Pozostawia traumę rodzicom i żadnej pomocy psychologicznej czy finansowej. Także trzeba z tym walczyć. Także decyzji TK jestem przeciwny bo nie idzie za tym żadna pomoc.

Ja nie widzę problemu z aborcją na życzenie. Nie chciałabym być dzieckiem kobiety, która mnie nie chce, i pewnie potem będzie tę niechęć okazywać od początku, a fakt bycia zmuszoną do porodu pewnie ją wkurzy jeszcze bardziej. Te pierwsze lata życia i jakość opieki w tym czasie są bardzo ważne. Słaba jakość opieki w tym okresie to są w zasadzie murowane problemy psychologiczne w przyszłości, które potem trzeba leczyć latami u psychoterapeuty.

Tak, młodzi ich nie popierają, dlatego PiS próbuje się dobrać do edukacji.

W takim przypadku krótka piłka, definitywne pozbawienie danej kobiety możliwości zajścia w ciążę, tak jak wazektomia u mężczyzn i hulaj dusza. Oczywiście jeśli chodzi o usunięcie płodu zdrowego, zaś w przypadku chorych, wolałbym żeby było tak jak wcześniej.





Lagrange Po prostu jest gigantyczny niż demograficzny i tyle, szkoły podstawowe, które pękały w szwach jeszcze 20 lat temu, teraz są zamykane z powodu braku uczniów, więc Twoje wnioski są błędne.
Co do młodzieży, pozostawiona samopas, stacza się, lewe ręce, picie, ćpanie, lenistwo itd (nie ogół, żeby zaraz się ktoś nie przyczepił, lecz coraz większy odsetek). Ale co kto lubi, skoro tak wygląda cywilizacja wink

184

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Snake napisał/a:

Serio, serio? Cztery razy byłem z dzieckiem na turnusie wakacyjnym, rehabilitacyjnym. Wniosek od ręki, trzeba sobie tylko znaleźć ośrodek, dofinansowanie od ręki. Komercyjnie nie ma szans za te pieniądze spędzić 2 tygodni nad morzem, plaża pod nosem, pełne wyżywienie, zabiegi rehabilitacyjne dla całej rodziny. Koleżanka z dzieckiem, z orzeczeniem jeździ 2-3 razy w roku na turnusy rehabilitacyjne. My byliśmy 4 razy ze względu na inne uwarunkowania. A to trzeba było dom wykańczać, a to zaplanowaliśmy wakacje u rodziny za granicą i takie tam. Logopedów, terapeutów różnej maści mieliśmy za free, hipoterapię za grosze. Korzystanie z poradni uwarunkowane głównie odpornością dziecka, bo szkoła, a tu jeszcze kupę możliwych zajęć. Z basenu rehabilitacyjnego zrezygnowaliśmy, chodzi komercyjnie. Suplementacja mózgu? O tym pisałem, od 14 lat leki za grosze. Moje bóle głowy kosztują miesięcznie więcej. Najwięcej nas w sumie kosztują prywatne wizyty u neurologa ale od lat to są kontrolne wizyty raz na pół roku. Pełna kontrola rozwoju hormonalnego, od ręki badania szpitalne, EEG itp. Sorki ale piszę z Polski B, może tu jakoś jest inaczej?

Nie piszesz z Polski B, tylko ze swojej kanapy i opierając się na własnych doświadczeniach. Fakt, że Ty masz do czegoś dostęp, nie świadczy wcale o tym, że wszystkie osoby niepełnosprawne cieszą się takim samym komfortem.
Leki dla Twojego syna kosztują grosze, a leki dla mojej córki kosztują ponad 500 zł miesięcznie. Tak, tak, na receptę.
Twój syn potrzebuje płatnej wizyty u neurologa raz na pół roku, moja córka raz w miesiącu. Również raz w miesiącu musi być wizyta u neuropsychiatry, a jedyny w pobliżu jest 120 km w jedną stronę. Wizyta 300 peelenów, bo to rzadka specjalizacja.
Dodatkowo wszystkie te rzeczy, które wymieniłam w swoim poście, są przez nas opłacane prywatnie, bo przez NFZ nie mamy do nich dostępu.
Niespecjalnie wydaje mi się, żeby to był powód do szydzenia, czy do złośliwości, lub deprecjonowania - ale jak tam sobie chcesz.
Serio, serio.

185 Ostatnio edytowany przez polis (2020-10-25 12:08:06)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
assassin napisał/a:
polis napisał/a:
Pimpuś napisał/a:

Powiem krótko nie jestem za aborcją świadomą bo to zabójstwo. W Niemczech nawet do 30 tygodnia ciąży mogą zrobić aborcję, w Holandii do 24 tygodnia. Także sorry. Mam syna wcześniaka który urodził się w 30 tygodniu ciąży cesarka. Świadome zabicie dziecka pozostawia uraz psychiczny na całe życie.

Pomysł rządu na rodzenie chorych dzieci - niewykształconymi, chory płód, wady genetyczne jest nie w porządku. Pozostawia traumę rodzicom i żadnej pomocy psychologicznej czy finansowej. Także trzeba z tym walczyć. Także decyzji TK jestem przeciwny bo nie idzie za tym żadna pomoc.

Ja nie widzę problemu z aborcją na życzenie. Nie chciałabym być dzieckiem kobiety, która mnie nie chce, i pewnie potem będzie tę niechęć okazywać od początku, a fakt bycia zmuszoną do porodu pewnie ją wkurzy jeszcze bardziej. Te pierwsze lata życia i jakość opieki w tym czasie są bardzo ważne. Słaba jakość opieki w tym okresie to są w zasadzie murowane problemy psychologiczne w przyszłości, które potem trzeba leczyć latami u psychoterapeuty.

Tak, młodzi ich nie popierają, dlatego PiS próbuje się dobrać do edukacji.

W takim przypadku krótka piłka, definitywne pozbawienie danej kobiety możliwości zajścia w ciążę, tak jak wazektomia u mężczyzn i hulaj dusza. Oczywiście jeśli chodzi o usunięcie płodu zdrowego, zaś w przypadku chorych, wolałbym żeby było tak jak wcześniej.

Lagrange Po prostu jest gigantyczny niż demograficzny i tyle, szkoły podstawowe, które pękały w szwach jeszcze 20 lat temu, teraz są zamykane z powodu braku uczniów, więc Twoje wnioski są błędne.
Co do młodzieży, pozostawiona samopas, stacza się, lewe ręce, picie, ćpanie, lenistwo itd (nie ogół, żeby zaraz się ktoś nie przyczepił, lecz coraz większy odsetek). Ale co kto lubi, skoro tak wygląda cywilizacja wink

W Polsce podwiązywanie jajników jest nielegalne. Póki co to państwo zamiast zachęcić kobiety do rodzenia, żeby było jak najwięcej chcianych dzieci, próbuje kobiety zmusić do rodzenia.

assassin to nie jest tylko niż demograficzny. Wybory pokazały, że na PiS głosują osoby starsze i wśród młodzieży nie mają takiego poparcia. Z badań Pew Research Center wychodzi, że jesteśmy też globalnym liderem w spadku religijności. Za religijność tego kraju odpowiadają starzy, młodzi nie są bardziej religijni niż ich rówieśnicy z krajów zachodnich. No ale, kościół nigdy nie potrafił w strategię długoterminową.

186 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-10-25 12:15:44)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

U nas 10 lat temu przyszedł nowy ksiądz. Dojrzały gość z otwartą głową, misjonarz. W dużym mieście. Kościół się zapełni i trzeba było nowe godziny mszy dodawać. Też był niż.
Ale po paru latach zmieniono  na "geniusza" smile
Teraz są tam pustki, pustki i mało kto go przyjmuje na kolędzie.. 
Ale możesz sobie żyć ASSASIN w swoich bezpiecznych przekonaniach.. ale wielu wierzących odwróciło się od takiego zepsucia jakie widzą, bo mają moralność i myślą,  a nie bronią dogmatu na ślepo.

187 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-10-25 12:15:43)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Problem z wiarą jest to, że stanowczo wielu wiernych za dużo słucha księży, a za mało czyta Pisma Świętego wink

Ja mam problem z aborcją na życzenie. Uderza ona w podstawy prawa własności. Mianowicie prawa własności człowieka do własnego ciała.

188

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Nie sztuką jest to, że ludzie się gromadzą, bo ksiądz fajny.
Tylko to pokazuje w największym stopniu problem KK. Bo ci ludzie powinni być tak formowani i tak prowadzeni, żeby gromadzili się niezależnie od księdza. We wspólnotach i grupach ksiądz jest doradcą, nie władcą. Ludzie powinni gromadzić się nawet kiedy go nie ma. To jest dojrzała wiara. A nie gromadzenie się dookoła księdza, bo fajnie mówi.
Wiadomo, że jak ksiądz przynudza, to się słabo słucha, ale prawda jest taka, że czy fajnie czy nie fajnie mówi, to zasady panujące w KK się nie zmieniają. A ludzie o tym zapominają, jak przychodzi fajny ksiądz, który często gęsto w imię swojej fajności nagina przepisy KK.

Jestem 100% przeciwna aborcji na życzenie. Uważam, że jak ktoś nie potrafił się zabezpieczyć, to powinien wypić to, co sam nawarzył. Ewentualnie jestem za tym, żeby ta aborcja na życzenie miała zaporową cenę, a część tej kasy szła na domy dziecka, domy samotnej matki itd. Ale taka cena, że jak ktoś raz zapłaci, to potem się będzie pilnował.

Natomiast tutaj jest inna sytuacja. Tutaj wchodzimy w decyzje, tragiczne decyzje, bo tak naprawdę czy się urodzi czy się abortuje, to to i tak dla rodziców będzie potworna tragedia. Tak samo jak ciąże zagrażające życiu matki i tak samo jak podawanie tabletki po w przypadku gwałtu, nikt tutaj nie powinien wchodzić z buciorami w życie i psychikę rodziców.

189 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-10-25 12:31:56)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Lady Loka napisał/a:

Nie sztuką jest to, że ludzie się gromadzą, bo ksiądz fajny.
Tylko to pokazuje w największym stopniu problem KK. Bo ci ludzie powinni być tak formowani i tak prowadzeni, żeby gromadzili się niezależnie od księdza. We wspólnotach i grupach ksiądz jest doradcą, nie władcą. Ludzie powinni gromadzić się nawet kiedy go nie ma. To jest dojrzała wiara. A nie gromadzenie się dookoła księdza, bo fajnie mówi.
Wiadomo, że jak ksiądz przynudza, to się słabo słucha, ale prawda jest taka, że czy fajnie czy nie fajnie mówi, to zasady panujące w KK się nie zmieniają. A ludzie o tym zapominają, jak przychodzi fajny ksiądz, który często gęsto w imię swojej fajności nagina przepisy KK.

Jestem 100% przeciwna aborcji na życzenie. Uważam, że jak ktoś nie potrafił się zabezpieczyć, to powinien wypić to, co sam nawarzył. Ewentualnie jestem za tym, żeby ta aborcja na życzenie miała zaporową cenę, a część tej kasy szła na domy dziecka, domy samotnej matki itd. Ale taka cena, że jak ktoś raz zapłaci, to potem się będzie pilnował.

Natomiast tutaj jest inna sytuacja. Tutaj wchodzimy w decyzje, tragiczne decyzje, bo tak naprawdę czy się urodzi czy się abortuje, to to i tak dla rodziców będzie potworna tragedia. Tak samo jak ciąże zagrażające życiu matki i tak samo jak podawanie tabletki po w przypadku gwałtu, nikt tutaj nie powinien wchodzić z buciorami w życie i psychikę rodziców.

Napisałam i fajnosci  i przynudzaniu, rozrywce, czy wydaje mi się, że o czymś  innym?
Robisz to, co kk w sprawie pedofilii, kościół dobry i nic nie musi robić w sprawie złych jednostek. Najlepiej niech się wierni gromadzą dalej i dają na tacę:)

190

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
assassin napisał/a:

Lagrange Po prostu jest gigantyczny niż demograficzny i tyle, szkoły podstawowe, które pękały w szwach jeszcze 20 lat temu, teraz są zamykane z powodu braku uczniów, więc Twoje wnioski są błędne.
Co do młodzieży, pozostawiona samopas, stacza się, lewe ręce, picie, ćpanie, lenistwo itd (nie ogół, żeby zaraz się ktoś nie przyczepił, lecz coraz większy odsetek). Ale co kto lubi, skoro tak wygląda cywilizacja wink

Niż demograficzny to spadek o góra 30%. Ja mówię o spadku o 80-90%. To nie niż demograficzny, a naturalny krytycyzm młodego pokolenia. Jak do tego dorzucić rodziców rozczarowanych postawą KK, to nie ma nic co młodego człowieka przekonałoby do pójścia do kościoła.
Młody człowiek widzi papieża uznającego homoseksualistę za normalnego człowieka i proboszcza ziejącego nienawiścią do tychże. Widzi pedofila mówiącego że seks jest grzechem. Widzi obłudę i buntuje się przeciw opowiadaniu w czasie spowiedzi staremu zboczuchowi o swoich problemach i watpliwosciach. Potrafi przeczytać Biblię i słyszy jej kościelną interpretację.

Młodzi ludzie poszliby za kościołem chrystusowym, pełnym tolerancji i miłości. Od naszej wersji uciekają, bo widzą jej fałsz.

191

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Lady Loka napisał/a:

Nie sztuką jest to, że ludzie się gromadzą, bo ksiądz fajny.
Tylko to pokazuje w największym stopniu problem KK. Bo ci ludzie powinni być tak formowani i tak prowadzeni, żeby gromadzili się niezależnie od księdza. We wspólnotach i grupach ksiądz jest doradcą, nie władcą. Ludzie powinni gromadzić się nawet kiedy go nie ma. To jest dojrzała wiara. A nie gromadzenie się dookoła księdza, bo fajnie mówi.
Wiadomo, że jak ksiądz przynudza, to się słabo słucha, ale prawda jest taka, że czy fajnie czy nie fajnie mówi, to zasady panujące w KK się nie zmieniają. A ludzie o tym zapominają, jak przychodzi fajny ksiądz, który często gęsto w imię swojej fajności nagina przepisy KK.

Świat się jednak zmienia i KK też powinien się zmieniać, a jest zatwardziały w swoich betonowych poglądach. Papież Franciszek, podobno głowa Kościoła, pokazuje zupełnie nowy, postępowy kierunek, jest w nim jednak kompletnie osamotniony.

Chciałabym zwrócić uwagę, że w tym wątku wciąż przewija się hasło "aborcja na życzenie", choć nic mi nie wiadomo, aby na ten moment to był ten problem, o który walczą kobiety. Nie mylmy zatem pojęć.

Weźmy jeszcze pod uwagę, że do heroizmu nie można zmuszać. Są osoby silne psychicznie, ale i takie, u których patrzenie na wyczekane dziecko, które rodzi się potworkiem, a potem w męczarniach umiera, może być nie do udźwignięcia.
To co rząd chce nam zafundować, to obowiązek cierpienia. Ja rodzić już raczej nie będę, ale przeraża mnie poziom sadyzmu tych ludzi, którzy z dumą nazywają się pro-life.
Walkę o życie trzeba zacząć od wsparcia tych, którzy ciężar takiego trudnego życia mają nieść. Krzyczy się o ruchu "za życiem", a przecież to życie nie kończy się w chwili narodzin. Los osób niepełnosprawnych i rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi jest większości tych z pro-life i rządzącym obojętny, co pokazał protest w Sejmie, pokazuje milczenie przywódców Kościoła, którzy od dawna powinni wskazywać na pełną miłosierdzia drogę w polityce. Troska o osoby starsze, dorosłych niepełnosprawnych, dzieci nie tylko niepełnosprawne, ale także żyjące w trudnych warunkach, chore psychicznie i na ciele, w tym chore na raka - to także działalność pro-life. Tego jednak NIE ma.

192

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Tak dla rozluźnienia atmosfery https://img.besty.pl/images/406/81/4068111.jpg

ale I podsumowania naszej rzeczywistości.

193 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-10-25 13:01:36)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Olinko wybacz, ale wszelcy reformatorzy w Kościele już byli i ostatecznie do niczego dobrego nie doprowadzili wink
Kościół się musi zlustrować przede wszystkim i oczyścić. I dopóki tego nie zrobią to będą tracili.
Natomiast Kościół-Kościołem. Sama wiara i jej etyka jest, jak najbardziej pozytywna - miała i ma wpływ na każdego z nas.

Papież Franciszek to typowy przykład socjalisty z Ameryki Południowej, który zupełnie nie rozumie podejścia do socjalizmu w Europie, a zwłaszcza w państwach, które posmakowały tzw. Prawdziwego Socjalizmu.

I tak Olinko - pada podejście aborcji na życzenie, bo główna organizacja, która robi szum, czyli Strajk Kobiet w swojej hipokryzji to postuluje.
Dlaczego Hipokryzji

cytuję ze strony

KOBIETY PRZECIW NIENAWIŚCI

Kobiety – na pierwszej linii walki o normalność.
Kobiety – dumne i wolne od strachu.
Kobiety – przeciw prawicowemu populizmowi.
Kobiety – przeciw neonazizmowi i neofaszyzmowi.
Kobiety – przeciw fanatyzmowi religijnemu.
Kobiety – przeciw nienawiści.

Przeciw nienawiści i pogardzie wobec kobiet.
Przeciw nienawiści i okrucieństwu wobec dzieci.
Przeciw nienawiści i nieludzkiemu traktowaniu zwierząt.
Przeciw nienawiści i bezmyślności wobec przyrody.
Przeciw nienawiści do człowieka – innego, młodszego, starszego, z niepełnosprawnością, osoby LGBT+, migranta/ migrantki, uchodźczyni/ uchodźcy.

Idziemy przeciw złu. Idziemy przeciw nienawiści. Idziemy wspólnie, bo to jest walka o wspólny, lepszy świat. Właśnie teraz, właśnie w tych czarnych czasach.

Po takich tekstach mogę tylko powiedzieć jedno - od tysiącleci to stanowczo zła płeć była wysyłana na wojny, skoro na takie traktowanie dostajemy wink
Ot kolejne postępowe zamordystki i szownistki, że aż wstyd się pod taką organizacją podpisywać.

194 Ostatnio edytowany przez polis (2020-10-25 13:15:17)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Lucyfer666 napisał/a:

I tak Olinko - pada podejście aborcji na życzenie, bo główna organizacja, która robi szum, czyli Strajk Kobiet w swojej hipokryzji to postuluje.
Dlaczego Hipokryzji

Dlaczego niby hipokryzji? Dla mnie to nie jest hipokryzja, są przeciwko cierpieniu również temu psychicznemu.

Dla mnie dziecko nie powinno być narzędziem kary dla kobiety za to, że miała seks. Zresztą, kogo mu tutaj karamy? Bo z takiej relacji bardziej poturbowane ma szanse wyjść dziecko. To dla niego te pierwsze lata są istotne w życiu, to ono będzie potem miało sporą szansę na zaburzenia psychiczne i takie tam przyjemności.

Bez sensu jest dla mnie podejście, że cierpienie fizyczne nie ok i wtedy można abortować, a cierpienie psychiczne to już spoko, psychicznie cierpieć to sobie możecie.
Żeby rozwiać wątpliwości jestem za solidną edukacją seksualną, ale przekonaj katotalibanów, że to nie są lekcje masturbacji.

195

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Bardzo niepokojące czasy, czepiają się wszystkich 'mniejszości', może to jakaś zasłona dymna>?

Posty [ 131 do 195 z 2,447 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 38 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024