Z uwagi na to, że co jakiś czas pojawia się tu temat przekroju Polaków popierających ostatnie protesty, przytaczam parę cyferek:
Fundacja Instytut Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS) przeprowadziła dla Wirtualnej Polski badanie dotyczące poparcia demonstracji odbywających się w trakcie pandemii. Na pytanie, czy w obecnej sytuacji epidemicznej protesty powinny trwać na ulicach polskich miast, 60,5 proc. respondentów odpowiedziało "tak".
Obawy wobec protestowania w czasie epidemii wyraziło 32,4 proc. badanych. Reszta, czyli 7 proc., nie miała zdania na ten temat.
Równie ciekawe, jak odpowiedź na główne pytanie, jest podział głosów respondentów ze względu na różne kategorie.
Wśród osób popierających demonstracje, badanie ujawniło zaskakującą grupę sojuszników osób walczących o prawo do samodzielnej decyzji o aborcji. Okazali się nimi mężczyźni - aż 63 proc. Polaków popiera kontynuowanie protestów podczas pandemii. Wśród kobiet głos "za" wyraził mniejszy procent badanych - protesty podczas epidemii popiera 58 proc. Polek. Co jeszcze ciekawsze, ankieterzy IBRiS nie znaleźli ani jednego studenta przeciwnego dalszym demonstracjom.Przeciwnikami protestów kobiet w środku pandemii okazują się za to seniorzy w wielu 60-69 lat. W tej grupie przeciwnych protestom jest 58 proc. osób. Za to wśród osób po 70. roku życia 60 proc. jest "za", a 30 przeciwko.
Strajk Kobiet. Co o protestach sądzą katolicy?
Z danych wynika, że olbrzymi wpływ na opinię o protestach mają sympatie polityczne. Radykalnymi przeciwnikami protestów są wyborcy PiS (86 proc. na "nie") oraz osoby, które głosowały na Andrzeja Dudę (80 proc.). Zupełnie odmiennego zdania są wyborcy Platformy Obywatelskiej (86 proc. popiera protesty podczas pandemii), elektorat Lewicy (69 proc.) oraz Konfederacji (81 proc.).Przypomnijmy też, że gniew protestujących obrócił się przeciwko Kościołowi i osobom duchownym. Tymczasem do grona grup sprzyjającym demonstracjom nadal należą też osoby wierzące, które nieregularnie praktykują wiarę w kościołach (55 proc. opowiedziało się za kontynuowaniem protestów). Znaczący sprzeciw ujawnił się dopiero wśród osób regularnie odwiedzających świątynie (49 proc. przeciwników).
Opinia o trwających w Polsce protestach praktycznie nie zależy od miejsca zamieszkania respondentów. Podobne zdanie o kontynuacji demonstracji deklarują mieszkańcy dużych metropolii, miast średniej wielkości, małych miast do 50 tys. mieszkańców, a nawet wsi. Wszędzie widać przewagę zwolenników kontynuacji protestów (od 52 do 65 proc. poparcia).
(źródło: wiadomości.wp.pl)
Oczywiście zdajesz sobie sprawę z faktu, iż ibris, kantar i jeszcze parę innych "sondazowni", robią badania z wynikiem na zamówienie, delikatnie mówiąc...
Jest paru poważniejszych graczy na tym rynku, którzy mogliby te badania przeprowadzić.