Jakie z cech, które zazwyczaj uważa się za niepożądane pociągają Was pod względem romantycznym lub seksualnym u potencjalnego partnera?
Np. ja lubię nieco niższych i chudszych mężczyzn, preferuję również trochę dłuższe włosy ( to akurat nie jestem pewna czy takie nietypowe), i lecę na prawictwo.
1 2020-09-06 14:07:59 Ostatnio edytowany przez Królica (2020-09-06 14:13:28)
Hm mocno widoczne jabłko Adama, aczkolwiek nie wiem czy to takie hm niepożądane
3 2020-09-06 17:23:36 Ostatnio edytowany przez niepodobna (2020-09-06 17:24:29)
Mi się podobają lekkie asymetrie w twarzy i krzywy zgryz.
Mnie podobają się siwe włosy, zmarszczki (szczególnie tzw. kurze łapki) i czasem pobrudzone spocone ciało a la robotnik z budowy. Ot, taki troszkę fetysz.
Hmm... nietypowo, lubię młodszych, niewysokich i z większą masą ale absolutnie nie w pakerskim stylu i nie mięśniaków
mocno wydziaranych też lubię ale to przez wzgląd na środowisko i wygląd własny zapewne
6 2020-09-06 18:00:54 Ostatnio edytowany przez Królica (2020-09-06 18:09:10)
Dopisuję diastemę, asymetrię źrenic i siwe włosy.
Szalenie pociągają mnie mężczyźni, którzy jak się uśmiechną, to widać u nich wystające kły, ale zęby muszą być przy tym zdrowe i białe. Lubię też, kiedy facet posiada na twarzy jakąś niewielką bliznę, coś, co go wyróżnia, a samą twarz czyni oryginalną. Włosy przyprószone siwizną, czyli tzw. szpakowate, są bardzo na plus, nawet jeśli u samych mężczyzn często wywołują kompleksy.
Podobają mi się tatuaże, ale nie wszystkie, bo niektóre są banalne do bólu i/lub po prostu brzydkie. Interesujące są dla mnie te, które o danej osobie mówią coś ważnego albo kryją jakąś tajemnicę, a przy tym kojarzą mi się z psychicznie twardym, silnym facetem. Jednym słowem ważne jest miejsce i sam rysunek.
8 2020-09-06 18:10:56 Ostatnio edytowany przez Królica (2020-09-06 18:13:33)
O, jeszcze drobne blizny właśnie.
Nie chcę być zabijaczem tematu, ale zastanawiam się, po co kminić takie nietypowości? Po prostu każda z nas ma inne cechy, które je pociągają i czy jest sens to tak roztrząsać? Bo jak dla mnie to jest kolejne pokazanie "jak to Cię kręci, to musi być z Tobą coś nie tak" albo "sama wymyśl, co jest z Tobą nie tak".
Cech i kobiet i mężczyzn jest tak dużo, że tak naprawdę każda może być nietypowa, a po co się na tym czynniku koncentrować?
Ja osobiście nie lubię jak się o takich nietypowościach mówi, bo to samo w sobie jest tak dziwnie nacechowane, jakby to, co nam się podoba było jakoś nieetyczne, nieestetyczne lub dziwaczne. A tak nie jest. Mogę dobierać sobie facetów na podstawie rozmiaru uszu czy dziurek w nosie i dalej nie powinnam być z uwagi na to oceniana przez innych jako nietypowa lub dziwaczna.
No i skoro jakieś cechy nam się podobają, to czemu mamy je traktować jako niepożądane? To jest też trochę pójście w stereotypizację facetów i rozdzielanie cech na obiektywnie pożądane i niepożądane, a to też nie tak, bo każda z nas ma swój własny spis takich cech i one mogą być dla mnie zupełnie inne niż dla kogoś innego i to właśnie jest super, że jesteśmy różnorodni i mamy różne potrzeby
poza tym nie określałabym czegoś u kogoś jako niepożądane, bo nie chciałabym, żeby ktoś tak określał coś u mnie. Typu "wiesz, normalni faceci nie lubią jak kobiety mają duże stopy, ale wiesz, ja lubię". To nie jest komplement i mnie by było mega głupio coś takiego usłyszeć.
Lady, to może być wyjście w kierunku mężczyzn, którzy mają jakieś dziwne wyobrażenie na temat tego, co nam się podoba, a za co ich skreślamy. Zauważ, że pojawiły się tu cechy, które notorycznie przewijają się w postach naszych Net-facetów na liście tych, które z automatu wykluczają ich z kręgu kobiecego zainteresowania, np. prawictwo czy niski wzrost.
11 2020-09-06 19:46:32 Ostatnio edytowany przez umajona (2020-09-06 19:53:11)
A mnie pociągają mężczyźni, którzy bez koszuli mają taką "normalną" sylwetkę, "kaloryfery" mnie nie kręcą ;p
Ach, i typowi przystojaniacy czy misterzy też mnie nie kręcą ;p
No i wiele się słyszy, że kobiety chcą wysokiego faceta, a dla mnie idealny jest ciut wyższy, zbliżony wzrostem do mojego
Lady, to może być wyjście w kierunku mężczyzn, którzy mają jakieś dziwne wyobrażenie na temat tego, co nam się podoba, a za co ich skreślamy. Zauważ, że pojawiły się tu cechy, które notorycznie przewijają się w postach naszych Net-facetów na liście tych, które z automatu wykluczają ich z kręgu kobiecego zainteresowania, np. prawictwo czy niski wzrost.
Tak, to jest prawda, ale zupełnie inaczej by to brzmiało, gdyby temat był o tym co nam się podoba, a nie gdyby już w pierwszym poście było nakierowanie na to, że te cechy są obiektywnie niepożądane.
Właśnie o to chodzi, że ja mogę o takich cechach pogadać, ale nie określałabym ich mianem niepożądanych, bo to jest subiektywne odczucie i nie ma obiektywnie niepożądanych cech.
Ja na dodatek mam tak, że u jednego faceta jakaś cecha mnie całkowicie odrzuci, a u innego faceta ta sama cecha mnie niesamowicie porwie
Nieśmiały.
Introwertyk z bogatym życiem wewnętrznym.
Indywidualista, nonkomformista, a nawet freak.
Inteligentny brzydal.
Zaskakujecie mnie drogie panie. Ale życie nauczyło mnie, bym nie podejmował prób zrozumienia gustu kobiecego. Z drugiej strony ja sam kieruję się przede wszystkim twarzą. Jak kobieta ma nadmiar ciałka też potrafi to zadziałać na plus.
Wszystko to nieprawda! Ja np mam blizny po remoncie obojczyka i nikogo to nie kręci.
16 2020-09-06 22:21:13 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-09-06 22:25:12)
Wszystko to nieprawda! Ja np mam blizny po remoncie obojczyka i nikogo to nie kręci.
Piotrze to na twarzy mają być blizny jak u majk rurka najlepiej,lub masz być nietypowym coś jak wrażliwy wampir,siwy wilkołak, brzydki pirat
Taki niedzielny żarcik z kobiet i mężczyzn.
Blizna na twarzy I to nawet nie taka mała...
Blizna na twarzy
I to nawet nie taka mała...
Jam mam. Z boku nad i wzdłuż oka. Taka z 3cm. Nie największa ale rzuca się w oczy.
19 2020-09-06 23:08:22 Ostatnio edytowany przez Istotka6 (2020-09-06 23:09:28)
Co do siwizny, niesamowicie męskie to jest... Lubię jak u mężczyzn boki bierze siwizna, taki typ trochę hm wojskowego
Zwracam też uwagi na nogi u faceta, to nie tak ze tylko klata się liczy, ale osobiście uwielbiam facetów nogi
Blizna na twarzy jest super, najlepiej taka idąca przez brew
Loka, wyluzuj, watek jest fajny. Pokazuje mężczyznom jak bardzo mogą wpadać w pułapkę myślenia stereotypowego, że kobiety tylko pociąga samiec alfa itp, niestety duzo mężczyzn czuje presje z tego powodu zresztą niesłusznie i wpada w kompleksy typu "jestem niski, siwy z dużym nosem". Wątek jednak pokazuje jak wiele jest błędnych przekonań i na jak wiele aspektów nieoczywistych kobiety zwracają uwagę. Komuś coś jest wadą, innej ogromnym plusem
A tak naprawdę, ważny jest całokształt. Facet np z seksowną siwizna nie jest fajny o ile coś tam coś tam. Pozamiatane
Ale ten wątek byłby właśnie bardzo fajny i szedłby w tę stronę, gdybyśmy od samego początku nie próbowały wartościować tych cech jako obiektywnie niepożądane. Tylko o tym mówię. Bo właśnie w ten sposób zwiększamy presję.
Jak dla mnie to nie ma takiej osobliwej cechy, która miałaby zaplusować osobno
Byłabym fatalnym świadkiem do narysowania np portretu pamięciowegp, bo odbieram osobnika jako całość, nie sumę szczegółów..
Mogę co najwyżej wskazać szczegóły na które będę spoglądać patrząc na niego:: brwi, nos, dłonie, pasek od spodni:) dlaczego to nie wiem:)
22 2020-09-07 01:06:02 Ostatnio edytowany przez Bullinka (2020-09-07 01:07:55)
Oczy...takie blyszczace, takie usmiechniete...ladne rzesy... mmmm..
Nie za wysoki, sylwetka lekko zbudowana, ale praca a nie silownia - potezna roznica. Jednak tak troszeczke wystarczy, bo gosc z silowni to nie moja bajka..
Nogi...pupa, meski miekki chod ( prace miesni nog i posladkow - mniam...) ale naturalny, nie z dwoma arbuzami pod pachami...
Lekka siwizna, zmarszczki mimiczne. Naturalny usmiech. Jesli ma ciut za malo lub za duzo ( jednak w umiarem ) kg zupelnie mi to nie przeszkadza.
Milo, gdyby lubil sobie pogadac i opowiedziec fajna historie o czymkolwiek.
Dobry seks tez mile widziany i nie mam tu na mysli maratonow a raczej jego jakosc.
23 2020-09-07 01:12:13 Ostatnio edytowany przez Winter.Kween (2020-09-07 01:13:41)
Nietypowo? Lubie mlodszych, to raczej nie jest typowe.
Lubie jak maja cos kobiecego w sposobie bycia, lubie blizny od tradziku na twarzy. To ostatnie chyba jest najbardziej nietypowe.
Ale ten wątek byłby właśnie bardzo fajny i szedłby w tę stronę, gdybyśmy od samego początku nie próbowały wartościować tych cech jako obiektywnie niepożądane. Tylko o tym mówię. Bo właśnie w ten sposób zwiększamy presję.
To może nazwijmy je "odbiegające od stereotypowego ideału" z naciskiem na "stereotypowego" - będzie to chyba bardziej trafione.
Lubie jak maja cos kobiecego w sposobie bycia (...)
Też lubię, choć na pewno nie jest to konieczne, by facet mi się podobał, za to u niektórych kobiet kompletnie nie znajduje zrozumienia .
Lubię mężczyzn o delikatnej, chłopięcej urodzie - nie podobają mi się stereotypowo "męskie" twarze, tj. wąskie usta, kwadratowa szczęka, ostre rysy. Atrakcyjna jest dla mnie szczupła twarz i pełne, duże wargi.
Nie podoba mi się zarost i generalnie bujne owłosienie u facetów. Jasne włosy jeszcze ok, blondyn/rudy z delikatnym zarostem mi się podoba, ale przy ciemnych włosach im gładszy, tym lepszy.
Skoro już przy zaroście jesteśmy - długa broda (tzn. taka, która wystaje poza obrys twarzy) przyprawia mnie niemal o odruch wymiotny. Samo patrzenie na nią jest dla mnie nieprzyjemne, a na myśl o jej dotknięciu mam ochotę uciekać, nic na to niestety nie poradzę.
Wolę niższych facetów, nie przepadam za dużą różnicą wzrostu. Ogólnie bardziej zwracam uwagę na posturę, niż na wzrost: bardziej podoba mi się mężczyzna niższy, ale mocniej zbudowany, niż wysoki i chudy, "tyczkowaty".
Zwracam uwagę na zęby, ale bynajmniej nie w kontekście ich idealności i równości - przeciwnie, uwielbiam wady zgryzu Oczywiście do pewnych granic, ktoś, kto ma "każdy ząb w inną stronę" niekoniecznie będzie dla mnie atrakcyjny, ale pewne "niedoskonałości" uzębienia kręcą mnie bardziej, niż garnitur równiutkich, białych zębów.
Andrea Bocelli oraz Riczard Girl oto moje typy. I nie wiem czy widzieliście syna Bocelliego, po prostu cud natury.
Jednak schodząc z chmur na ziemię lubię niższych facetów, ale postawnych, może być nawet lekki brzuszek, odrzuca mnie od wysokich chudzielców. W twarzy musi podobać mi się uśmiech oraz inteligentne myślące spojrzenie, włosy dłuższe chociaż nie każdemu facetowi pasują i oryginalny sposób ubierania się, broń Boże nie na garniturek, jeśli garnitur, to sportowy i jasny żaden lump, raczej nietuzinkowy kapelusz, interesującą bluza lub marynarka, typ artysty i indywidualisty, może szalonego muzyka? Facet może być nawet brzydki z twarzy, ale jeśli potrafi fajnie się ubrać, dobrać odpowiedni dla siebie styl może bardzo mi się spodobać.
Wszystko to nieprawda! Ja np mam blizny po remoncie obojczyka i nikogo to nie kręci.
Wskakujesz na wyższy level ze swoją blizną przy bliższym poznaniu .
Dziewczyny już wymieniły wiele cech, które lubię, a faceci mogą uważać, że są niekorzystne
bardzo zwracam uwagę na zęby, muszą być czyste, zadbane, wyleczone, ale bardzo lubię krzywy zgryz, jakieś zawirowania w zębach
widoczne kły przy uśmiechu
blizny, za którymi kryje się historia (jeden chłopina miał bliznę na ręce po operacji zakładania szyny, to było fajne)
Smukłe ciało
siwe, szpakowate włosy (niektórzy faceci farbują siwiejące włosy i to wygląda często źle, jak jednokolorowy czerep)
podobają mi się oryginalni ludzie, którzy przy pierwszym poznaniu wydają się nieatrakcyjni, przeciętni a potem nagle dostrzegam w nich wiele piękna
Uwielbiam rudych
Jak chłop ma to coś w sobie, to nie ważne dla mnie czy sprawny, czy niepełnosprawny, brzydki czy piękny, wysoki czy niski to już po mnie.
Oczywiście nie wtedy gdy jestem zajęta.
Podobają mi się rudzi z kręconymi wlosami. Lubię jak facet ma ładne ręce- nie cierpię takich łap jak kawalki golonki. Wolę, żeby mężczyzna nie był strasznie owłosiony na klacie i absolutnie nie trawię futra na plecach. A z dziwniejszych rzeczy, to zawsze zwracam uwage na nos: dobrze zaznaczone nozdrza i taki, hmmm, elegancki kształt.
Ale, tak po prawdzie, to docelowo najbardziej liczy się osobowość, bo wlosy wypadaja, grzbiet da się ogolić, o ręce zadbać, do nosa się przyzwyczaić, ale mózgu wymienić się nie da
Ale, tak po prawdzie, to docelowo najbardziej liczy się osobowość, bo wlosy wypadaja, grzbiet da się ogolić, o ręce zadbać, do nosa się przyzwyczaić, ale mózgu wymienić się nie da
No właśnie, wymieniając swoje "nietypowe" upodobania skupiłam się na wyglądzie, a zapomniałam o pewnie tym bardziej nietypowym: lecę na tzw. nerdów Mój typ to facet komputerowiec, gamer, czytający komiksy, lubujący się w s-f. Typ "dobrze ubranego biznesmena" zawsze omijałam z daleka, bo wiedziałam, że będzie nam nie po drodze.
Plus kiedy byłam singielką, to interesowali mnie wyłącznie mężczyźni, którzy nie mieli i nie chcieli mieć dzieci. To jest chyba najbardziej nietypowe u kobiet.
Tak, blizny mają w sobie "to coś"
Co jeszcze? Wiele kobiet lubi zarost u mężczyzny, ja natomiast zarostu nie lubię - im bujniejsza broda, tym dla mnie gorzej. Po pierwsze, nie widać zarysu ust, a to duży minus. A po drugie nie umiem sobie wyobrazić pocałunku z brodaczem ;p
31 2020-09-07 16:46:07 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-09-07 16:46:42)
Widzę z wpisów, że za nietypowe trzeba uznać to, że kogoś nie kręci siwizna.. szpakowate mogą być, ale ktoś siwy jak gołąbek to raczej kojarzy mi się z dziadkiem...
Wystające kły też mnie nie kręcą, bo fanką zmierzchu nie byłam tak w ogóle jeśli są widoczne to skutek przesunięcia zębów w wyniku braku zawiązkow trójek i czwórki się przesuwają w ich miejsce najczęściej.
Ja dołączam do tych, których kręci siwizna na skroniach.
Z tych nietypowych chyba rzeczy to lubię jak facet ma brzuszek ale taki nie będący wynikiem ogólnej otyłości, tylko solidnej postury.
Chyba po prostu taki trochę typ tatuśkowaty lubię
Z kolei zupełnie nie kręcą mnie szczupli faceci ani mięśniacy z siłowni.
A po drugie nie umiem sobie wyobrazić pocałunku z brodaczem ;p
Piling gratis
No właśnie, wymieniając swoje "nietypowe" upodobania skupiłam się na wyglądzie, a zapomniałam o pewnie tym bardziej nietypowym: lecę na tzw. nerdów
Mój typ to facet komputerowiec, gamer, czytający komiksy, lubujący się w s-f. Typ "dobrze ubranego biznesmena" zawsze omijałam z daleka, bo wiedziałam, że będzie nam nie po drodze.
Plus kiedy byłam singielką, to interesowali mnie wyłącznie mężczyźni, którzy nie mieli i nie chcieli mieć dzieci. To jest chyba najbardziej nietypowe u kobiet.
Ja lubię mężczyzn interesujących się polityką i filozofią, więc też trochę takich nerdów Poza tym dzieci zawsze dla mnie też były nie do przeskoczenia- sama ich nie chcę, a z potomstwem partnera nie wiedzialabym co zrobić.
A siwizna czy szpakowatość mi wisi. Jakoś nie zwracam na takie rzeczy uwagi.
Lady Loka napisał/a:Ale ten wątek byłby właśnie bardzo fajny i szedłby w tę stronę, gdybyśmy od samego początku nie próbowały wartościować tych cech jako obiektywnie niepożądane. Tylko o tym mówię. Bo właśnie w ten sposób zwiększamy presję.
To może nazwijmy je "odbiegające od stereotypowego ideału" z naciskiem na "stereotypowego" - będzie to chyba bardziej trafione.
Winter.Kween napisał/a:Lubie jak maja cos kobiecego w sposobie bycia (...)
Też lubię, choć na pewno nie jest to konieczne, by facet mi się podobał, za to u niektórych kobiet kompletnie nie znajduje zrozumienia
.
Olinko, świetny dobór słów, bardzo trafiony i można by zmienić, za zgodą Autora kilka słów na te bardziej pasujące do sensu wątku
35 2020-09-07 18:47:16 Ostatnio edytowany przez Roxann (2020-09-07 18:49:36)
Kurcze, fajny ten wątek bo pokazuje to o czym pisała Olinka:
Lady, to może być wyjście w kierunku mężczyzn, którzy mają jakieś dziwne wyobrażenie na temat tego, co nam się podoba, a za co ich skreślamy. Zauważ, że pojawiły się tu cechy, które notorycznie przewijają się w postach naszych Net-facetów na liście tych, które z automatu wykluczają ich z kręgu kobiecego zainteresowania, np. prawictwo czy niski wzrost.
Ja wśród swoich koleżanek miałam zawsze inny 'typ' ale myślałam, że się po prostu tak dobrałyśmy i przyjaźnimy wiele lat bo nigdy pod tym względem nie było ani nie będzie między nami jakiejś rywalizacji. Nigdy, naprawdę NIGDY, przez wiele lat nie spodobał się nam ten sam mężczyzna. Ale jak widać ile osób tyle gustów choć wydawałoby się, że to tylko taka gadka...
PS. Mój stary znajomy, który wcześniej bardzo mi się podobał fizycznie uległ trendom akurat vege (nie siłowni choć to chyba częstsze, a może nie ) i jak go spotkałam po długim czasie... fakt bardzo schudł ale przy tym jak dla mnie stracił całą swoją męskość, która mi się w nim wcześniej podobała. Ot taka wysoka szczupła tyczka. On tu się przy mnie rozpływa ile to schudł, że nie ma brzuszka itd., chyba w nadziei, że usłyszy ode mnie wyrazy podziwu ale... no nie. Dla mnie to zaprzeczenie męskości. Ale innym kobietom przecież może podobać
Nie jestem wyrocznią
Nawet tu na forum jak pisałam, że lubię jak facet ma brzuszek (no wiadomo lubię wysokich ale sama też wysoka jestem więc to nie nietypowe) to było zdziwienie ale jak? No tak
Nawet tu na forum jak pisałam, że lubię jak facet ma brzuszek (no wiadomo lubię wysokich ale sama też wysoka jestem więc to nie nietypowe) to było zdziwienie ale jak? No tak
To jest nas dwie
Z takich cech, które stereotypowo kobietom się nie podobają, to jeszcze bardzo lubię, jak mężczyzna lubi oglądać mecze ;p Nie tylko dlatego, że sama też to lubię, ale również ze względu na emocje, jakie taki mecz w mężczyźnie wywołuje
37 2020-09-07 19:38:06 Ostatnio edytowany przez Roxann (2020-09-07 19:42:48)
Roxann napisał/a:Nawet tu na forum jak pisałam, że lubię jak facet ma brzuszek (no wiadomo lubię wysokich ale sama też wysoka jestem więc to nie nietypowe) to było zdziwienie ale jak? No tak
To jest nas dwie
Z takich cech, które stereotypowo kobietom się nie podobają, to jeszcze bardzo lubię, jak mężczyzna lubi oglądać mecze ;p Nie tylko dlatego, że sama też to lubię, ale również ze względu na emocje, jakie taki mecz w mężczyźnie wywołuje
O, to kolejna rzecz nas łącząca bo ja bardzo lubię mecze piłki nożnej oglądać. Mój facet też lubi sport ale bardziej boks, którego ja nie lubię i nigdy nie polubię. Ale on wcześniej, za młodu, boksował i szło mu całkiem nieźle tylko kontuzja go wykluczyła z 'dalszej kariery' więc jestem wyrozumiała.
Ja w swoim życiu też mam epizod ze sportem i niewiele brakowało bym w tym kierunku poszła, na AWF itd. bo szło mi całkiem nieźle (jakieś trofea z podium do dziś na pamiątkę trzymam ). U mnie nie kontuzja tylko sytuacja rodzinna to wykluczyła. I raczej dobrze, że tak się stało.
Ja w swoim życiu też mam epizod ze sportem i niewiele brakowało bym w tym kierunku poszła, na AWF itd. bo szło mi całkiem nieźle (jakieś trofea z podium do dziś na pamiątkę trzymam
). U mnie nie kontuzja tylko sytuacja rodzinna to wykluczyła. I raczej dobrze, że tak się stało.
O, a co trenowałaś?
Heh, jak boksu też raczej nigdy nie polubię (i nie zrozumiem) ;p Ale, o dziwo, bardzo spodobał mi się film "Człowiek ringu" z Russellem Crowe i Renee Zellweger
Roxann napisał/a:Ja w swoim życiu też mam epizod ze sportem i niewiele brakowało bym w tym kierunku poszła, na AWF itd. bo szło mi całkiem nieźle (jakieś trofea z podium do dziś na pamiątkę trzymam
). U mnie nie kontuzja tylko sytuacja rodzinna to wykluczyła. I raczej dobrze, że tak się stało.
O, a co trenowałaś?
![]()
Heh, jak boksu też raczej nigdy nie polubię (i nie zrozumiem) ;p Ale, o dziwo, bardzo spodobał mi się film "Człowiek ringu" z Russellem Crowe i Renee Zellweger
Ja mówię o czasie przed studiami, czyli szkolnymi, a że byłam bardzo wysportowana, i miałam predyspozycje, to wszędzie mnie brali, chyba tylko do koszykówki nie bo mimo, że mam 70+ byłam za niska. W wielu zawodach brałam udział, począwszy od biegów po sporty grupowe, jak siatkówka. Nawet w strzelaniu.
Oj Russel Crowe.. zapewne nie czytałaś moich postów/wątku.. ale jak tylko poznałam mego obecnego faceta od razu powiedziałam, że mi go przypomina Oczywiście ten człowiek jak kameleon ale tak.. mam przy sobie jego wręcz sobowtóra z pewnej wiadomo ścieżki jego kariery
Ok, kończę off top.
Jeszcze odnośnie oglądania meczy, oprócz tego jeszcze lubię patrzeć jak mężczyzna prowadzi auto, kręci mnie to
Jeszcze odnośnie oglądania meczy, oprócz tego jeszcze lubię patrzeć jak mężczyzna prowadzi auto, kręci mnie to
Mnie też, a jeszcze bardziej jak z autem coś dzieje i wie co robić a nie od razu telefon. Przysłowiowa zmiana oleju czy opony +200 do męskości (w moim mniemaniu przynajmniej).
Istotka6 napisał/a:Jeszcze odnośnie oglądania meczy, oprócz tego jeszcze lubię patrzeć jak mężczyzna prowadzi auto, kręci mnie to
Mnie też, a jeszcze bardziej jak z autem coś dzieje i wie co robić a nie od razu telefon. Przysłowiowa zmiana oleju czy opony +200 do męskości (w moim mniemaniu przynajmniej).
O to to, z takim opanowaniem, spokojem... Hm to chyba podchodzi pod to, że męskość objawia się w tym, że mężczyzna panuje nad maszyną. Kiedyś o tym czytałam, dawno temu. Sama też co nieco przy aucie potrafię ale mężczyzna za kółkiem czy pod maską, to jest to
Natomiast wulgaryzmy z ust mężczyzny, obraźliwe słowa odnośnie innych uczestników drogi i nerwowa gestykulacja to - 100 dla męskości momentalnie
43 2020-09-07 20:52:48 Ostatnio edytowany przez Królica (2020-09-07 20:58:41)
Wiele z wymienionych w temacie kręci i mnie. Jeśli chodzi bardziej o wnętrze to wymienieni już przez jedną użytkowniczkę nerdzi i przez inne - mężczyźni o lekko kobiecym zachowaniu.
Jeszcze wrażenie wyprania z energii.
Generalnie lubię nietypowych mężczyzn.
Wiele z wymienionych w temacie kręci i mnie. Jeśli chodzi bardziej o wnętrze to wymienieni już przez jedną użytkowniczkę nerdzi i przez inne - mężczyźni o lekko kobiecym zachowaniu.
Jeszcze wrażenie wyprania z energii.
Generalnie lubię nietypowych mężczyzn.
Ja chyba mam za dużo wśród znajomych gejów by takie cechy mogły mnie kręcić jako kobitę... Każdy inny.
Dla mnie facet o nawet lekko kobiecym zachowaniu czy wyglądzie jest aseksualny.
abstrahując od tego, że mam siwiejącego faceta z brodą zbudowanego obłędnie co oczywiście mi się podoba to z nietypowości podobają mi się zezowaci faceci, może nie zez rozbieżny ale uciekające jedno oko... kiedyś widziałam fajnego faceta z apartem słuchowym i też zwróciło to moją uwagę w pozytywnym sensie.
Kobiecy mężczyźni, jak powyżej, to bardziej kojarzą mi się z gejem kolegą, a nie facetem.
Lubię też jak ktoś jest wysportowany, bo sama od na uniwerku trenowałam podnoszenie ciężarów i imponuje mi jak mężczyzna ma podobne hobby. Nie musi być siłownia, ale coś co buduje sylwetkę.
Istotka6 napisał/a:Jeszcze odnośnie oglądania meczy, oprócz tego jeszcze lubię patrzeć jak mężczyzna prowadzi auto, kręci mnie to
Mnie też, a jeszcze bardziej jak z autem coś dzieje i wie co robić a nie od razu telefon. Przysłowiowa zmiana oleju czy opony +200 do męskości (w moim mniemaniu przynajmniej).
O tak, zdecydowanie.......
Roxann, ale trafiłam z tym Russellem ;p Nie wiedziałam, że to Twój typ
Zanim rozwinie się kolejny off top przypominam, że stanowi on naruszenie obowiązujących na Netkobietach zasad. Miejsce na luźne pogawędki znajduje się w kafejkach, które w razie zainteresowania polecam uwadze.
Z pozdrowieniami, Olinka
49 2020-09-07 22:15:53 Ostatnio edytowany przez Roxann (2020-09-07 22:16:39)
Roxann napisał/a:Istotka6 napisał/a:Jeszcze odnośnie oglądania meczy, oprócz tego jeszcze lubię patrzeć jak mężczyzna prowadzi auto, kręci mnie to
Mnie też, a jeszcze bardziej jak z autem coś dzieje i wie co robić a nie od razu telefon. Przysłowiowa zmiana oleju czy opony +200 do męskości (w moim mniemaniu przynajmniej).
O tak, zdecydowanie.......
![]()
Roxann, ale trafiłam z tym Russellem ;p Nie wiedziałam, że to Twój typ
Tak bardzo mój typ szczególnie w pewnym etapie jego kariery. Ale już nie of toffujmy
Nieśmiały.
Introwertyk z bogatym życiem wewnętrznym.
Indywidualista, nonkomformista, a nawet freak.
Inteligentny brzydal.
Mam dokładnie tak samo! Dodałabym, że tak brzydki, że aż piękny (a la Vincent Cassell np).
51 2020-09-07 22:46:51 Ostatnio edytowany przez Britan (2020-09-07 22:53:37)
Ten temat mnie trochę zaskoczył. Ktoś ze słabą samooceną przez przeróżne "wady" może się nieźle dowartościować.
W moim przypadku kobiety mówiły, że moja lekko krzywa dwójka jest urocza. Tak samo lekko krzywy nos.
Moja blizna na brzuchu też robiła furorę. Ba jedna dziewczyna mówiła, że fajną mam nierówną czaszkę (jakiś niegroźny guz po porodzie, lekko widoczny jak jestem łysy)
Słyszałem od kobiet, że asymetrie na twarzy (krzywy nos czy element na twarzy) są seksowne.
Podsumowując ideał promowany przez firmy z modelami często jest przereklamowany
Nietypowo? Lubie mlodszych, to raczej nie jest typowe.
Lubie jak maja cos kobiecego w sposobie bycia.
Ooooo...lubimy podobnie...mlodsi ode mnie...o taaakkk....i te kobiece zagrywki, mimowolne gesty i spojrzenie na niektore sprawy jak prawdziwa kobieta
Ooo krzywy nos, coś jak np Owen Wilson jest świetny, to też mnie kręci jakoś u facetów
Ooo krzywy nos, coś jak np Owen Wilson jest świetny, to też mnie kręci jakoś u facetów
Ja kiedyś chciałem robić operację krzywego nosa. Ale dziewczyna mi powiedziała, że chyba zwariowałeś, to dodaje ci uroku.
Ja kiedyś chciałem robić operację krzywego nosa. Ale dziewczyna mi powiedziała, że chyba zwariowałeś, to dodaje ci uroku.
Mam wrażenie, że w ogóle coraz bardziej odchodzi się od promowania nieskazitelnych wizerunków. Nawet w świecie modelingu różne niedoskonałości, a wręcz anomalia, które w tej branży jeszcze do niedawna wykluczały szansę na karierę, teraz coraz częściej stanowią atut.
To na co zwróciłam uwagę, to że dążąc do ideału i na przykład operując sobie nos (inne fragmenty twarzy także, ale akurat nos wydaje mi się tu najlepszym przykładem) ludzie, choć głównie jednak kobiety, nierzadko popełniają błąd, bo ich twarz staje się może klasycznie piękna, ale za to traci wcześniejszy charakter. Podobnie jest z zębami - już od dłuższego czasu uważam, że tzw. hollywoodzki uśmiech wcale nie jest atrakcyjny, bo jest po prostu sztuczny, za to niewielkie krzywizny mogą być naprawdę urocze.
I doprawdy nie rozumiem dlaczego niektórzy zamiast docenić swoją indywidualność, która ich zresztą w jakiś sposób wyróżnia, uporczywie z tym walczą, usiłując upodobnić się do jednego szablonu. Przy czym nie mówię tu o jakichś znaczących wadach, które jak najbardziej mogą przeszkadzać i jeśli tak się dzieje, to warto pozbyć się utrudniającego życie kompleksu, ale o dążeniu do bycia kopią tysięcy innych twarzy.
Braku zarostu nie wymienialam, bo to nie jest takie nietypowe. Ale tak, brak zarostu i owlosienia typu na klacie i na plecach.
Oczywiscie musi uwielbiac koty. Nie, ze nie miec nic przeciwko tylko uwielbiac. Ogolnie musi miec podejscie wrazliwe do zwierzat.
Pamietam kolesia co specjalnie nadepnal na chrabąszcza majowego, tak sobie z czystej zlosliwosci i od razu dla mnie spadl do poziomu zlosliwego bachora.
Hm, mi się podoba jak jest trochę większy, w sensie jak ma no duży brzuch, ale przy tym jest męski i pewny siebie. Chociaz nigdy nie miałam mężczyzny z nadwaga.
Lubię jak facet nie mówi,, r,,
Podoba mi się blizna na twarzy. Fajny temat
Nie no, wygrywam internety. Jak na dzisiejsze standardy wzrost średni choć z rozrzewnieniem wspominam stary dowód osobisty z wpisem "wzrost wysoki". Siwy łeb, 3 dniowy zarost na twarzy, głównie siwy. Zmarszczki, w tym ciekawe w rysunku kurze łapki Worki pod oczami jakoby u ministra. Długie rzęsy nad czym wzdychały już za młodu ciotki i koleżanki mamy. Pełne usta. Mocne nogi i obecność tyłka, a nie jakiegoś zapadliska. Blizn na głowie sztuk dwie. Jedna na skroni, druga na potylicy. Na kończynach jeszcze kilka, w tym jedna dyskretnie spektakularna. Brzuszek jest, a jak
No i hit! Od lat młodości mam dolne jedynki i dwójki poprzekręcane
59 2020-09-08 09:28:42 Ostatnio edytowany przez Lovelynn (2020-09-08 09:33:31)
Lovelynn napisał/a:Nieśmiały.
Introwertyk z bogatym życiem wewnętrznym.
Indywidualista, nonkomformista, a nawet freak.
Inteligentny brzydal.Mam dokładnie tak samo! Dodałabym, że tak brzydki, że aż piękny (a la Vincent Cassell np).
Gwoli sprostowania: dla mnie "brzydota" nie stanowi preferencji czy nawet wymogu. Owszem, bardzo często zakochiwałam się w mężczyznach skrajnie odbiegających od urodowych standardów, ale "nadrabiających" bardzo wysokim intelektem i urokiem osobistym. Nie znaczy to jednak, że gdyby mężczyzna z takimi cechami był przystojny, to spuściłabym go po brzytwie.
Jednak uroda mężczyzny nie jest mi potrzebna do szczęścia, pociąga mnie w płci przeciwnej głównie charakter, zasady, którymi się w swoim życiu rzeczywiście kieruje (a nie tylko o nich mówi) i to, czy ma tzw. jaja Jak facet faktycznie je ma, to mogę być jego.
Czasem zastanawiam się, jak daleko mogłabym się posunąć w swojej akceptacji dla niestandardowości u partnera. Czyli, czy zaakceptowałabym dużą niepełnosprawność fizyczną czy inne oczywiste defekty ciała. Wydaje mi się, że tak, o ile mężczyzna miałby właśnie tą zniewalającą psychikę i powalający intelekt.
I Tu przypomniała mi się historia z życia, gdy poznałam jednego modela i był tak idealny, że od razu się na niego najeżylam:)
Do czasu gdy nie zaczął się odzywać i okazało się że jest to nie tylko inteligentny, ale i mądry, zrównoważony facet. Wtedy ta jego idealnośc przestala mnie drażnić
Niektórzy ludzie wyrzekają się indywidualizmu na rzecz grupy bo tak łatwiej często to ludzie z niskim poczuciem swojej wartości.
A ja pamiętam, jak w liceum byłam zabujana na zabój w chłopaku, który miał łuszczycę. Nie dlatego, że ją miał, tylko pomimo tego, że ją miał. Ani trochę mi ta łuszczyca nie przeszkadzała. Zresztą nie tylko mi, bo miał wiele adoratorek
Więc myślę, że zdecydowana większość kompleksów jest niepotrzebna.
Mnie podobają się siwe włosy, zmarszczki (szczególnie tzw. kurze łapki) i czasem pobrudzone spocone ciało a la robotnik z budowy. Ot, taki troszkę fetysz.
Dobrze, że nie widziałaś mojego męża, bo to dokładnie ten typ...
No to ja lubię:
- zdecydowanie starszych, ze zmarszczkami opowiadającymi ich historię i opisującymi charakter,
- nie za wysokich, ale nie niższych ode mnie i nie za chudych (bo i w nieco grubszych też się daaawno temu bujałam), ale to bardziej dlatego, że czułabym się w mojej głupiej głowie za duża (172/58-63),
- uwielbiam siwych, ale nie kręcą mnie łysi, a kompletnie odpadają faceci z długimi włosami,
- normalny rozstaw oczu, bo zez zbieżny, czy rozbieżny jakoś mnie rozprasza, a czasem przeraża,
- nienawidzę dużych ust u facetów!!! uwielbiam wąskie.
Nieśmiały.
Introwertyk z bogatym życiem wewnętrznym.
Indywidualista, nonkomformista, a nawet freak.
Inteligentny brzydal.
No temat normalnie "szokujący" Ile tu się można rzeczy ciekawych dowiedzieć. Może nawet trochę pozbyć kompleksów
Intorwertyk ? Naprawdę ? Przecież to nuda Nigdzie nie pójdziesz z takim, bo wszędzie się boi
Istotka a mężczyzna od strony bagażnika też może być ? Bo ja to się na silniku w samochodzie słabo znam. Tzn. wiem gdzie jest O i gdzie akumulator jest też wiem. Gdzie się tankuje też wiem.
Snake jak ja bym Ci powiedział, gdzie ja mam bliznę, to by się te Twoje dwie schowały