Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » CIĄŻA I PORÓD » Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 122 z 122 ]

66

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

Jeju dziewczyny, kto wam powiedział, że moja tokofobia jest nieleczona?
To ja wam powiem, czym tokofobia jest, jeśli tego nie wiecie.
Tokofobia powoduje, że brzydzicie się patrzeć na ciążowe brzuchy. Powoduje u was to niesmak i poczucie lęku i nadchodzącego niebezpieczeństwa. Na samą myśl o jakimkolwiek porodzie dostajecie ataków paniki. Osoba z silną tokofobią w ogóle nie myśli o zakładaniu rodziny. Z resztą jest masa kobiet, które adoptowały dzieci z tego powodu. Mnie też to wiele osób radziło. Jednak dzięki terapii jestem w stanie spojrzeć normalnie na kobietę w ciąży nie czując lęku. Sn nie biorę pod uwagę, wyparłam z umysłu, nie istnieje dla mnie. Cesarka to jedyna szansa na to, żebym miała swoje dzieci.
Kiedyś ktoś mądry powiedział, nie wiem gdzie, ale gdzieś to przeczytałam i podpisuję się obiema rękami "Tokofobię się leczy. Po terapii kobiety decydują się na ciążę poprzez cc, czasem nawet sn". Widzicie? W leczeniu tokofobii nie chodzi o to, żeby zmusić czy przekonać kobietę do sn, tylko żeby w ogóle nie dostawała ataku paniki na myśl o tym. Przecież będąc w ciąży nie można się denerwować, stresować, bo można nawet poronić- wtedy poród mamy z głowy. Brutalne, ale prawdziwe
Jestem w szoku, że ja tak proste i oczywiste rzeczy muszę tłumaczyć
Nie zrozumiałyście mojego pytania. Nie prosiłam o porady, jak przekonać się do sn, tylko pytałam, jak załatwić cc w przypadku niedostania skierowania od psychiatry.
Dodałam się na facebooku na grupę o różnych fobiach. Opisałam słowo w słowo to, co tutaj. Tam dziewczyny przyjęły mnie ciepło. Dostałam kilkadziesiąt komentarzy o tym, jak kobiety dostały skierowanie od psychiatry na cc i nie robił problemu ani psychiatra, ani szpital z zaakceptowaniem tego. Mało tego, napisały, że większości z nich to ich ginekolodzy im kazali do psychiatrów iść z tokofobią po skierowanie, więc to nie ich wymuszanie. Pisały, że nie muszę iść prywatnie, bo takie skierowanie jest jak najbardziej powodem do cc. Część napisała, że jednak jeśli chcę rodzić prywatnie, to większość porodów tam jest cc, dopisują tylko jakieś wskazania do cc właśnie jak tokofobia czy coś podobnego. Czy to prawda? Nie wiem, bo nie znam nikogo, kto by tak rodził, ale dziewczyny mnie uspokajały, że prywatnie podpisuje się umowę na wykonanie usługi, więc nie zrobią nagle sn z widzimisie
W ogóle kobieta ma swój instynkt i nawet jeśli nie ma tokofobii, a czuje, że nie da rady urodzić naturalnie to znaczy, że ona ma rację. Jest klinika w Bielsku Białej, gdzie jak sprawdzałam kilka lat temu cc na życzenie za 2,5 tyś. Jedna z najlepszych klinik w Polsce. To nie są duże pieniądze, nawet jeśli teraz trochę podrożało. Jak dla mnie zmuszanie się do porodu sn, bo "tak wypada" albo "co inni powiedzą" jest chore. Musimy żyć w zgodzie z własnym ciałem. Jeśli nasze ciało broni się przed ciążą i porodem sn w postaci tokofobii to ma jak widać ku temu podstawy. Nie bierze się to znikąd. Ja jestem szczuplutka i drobniutka i nie wiem nawet, jakbym miała urodzić inaczej niż przez cc...
Poza tym, jeśli jakaś kobieta uważa, że jedyna kobieta, która może określić siebie prawdziwą matką, to ta, która urodziła tylko naturalnie, a cc to "wydobyciny" to nie mamy o czym rozmawiać
Ale nie zrozumie tego nikt, kto nie miał nigdy żadnej fobii

feniks35
Też się nad tym zastanawiałam. Z drugiej strony, jeśli kobieta ma wskazania do cc, bo ma ogromną wadę wsroku lub odkleja jej się łożysko to też ją wtedy zmuszą do sn?
Wydaje mi się, że oni muszą być na wszystko przygotowani.
Plus raczej jak prowadzimy zdrowy tryb życia to ograniczeniami szansę na wcześniejszy poród. Może ta kobieta była czymś zestresowana? Nie wiemy tego
Dlatego zapytam mojego ginekologa na następnej wizycie

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
Suptiala napisał/a:

feniks35
Też się nad tym zastanawiałam. Z drugiej strony, jeśli kobieta ma wskazania do cc, bo ma ogromną wadę wsroku lub odkleja jej się łożysko to też ją wtedy zmuszą do sn?
Wydaje mi się, że oni muszą być na wszystko przygotowani.
Plus raczej jak prowadzimy zdrowy tryb życia to ograniczeniami szansę na wcześniejszy poród. Może ta kobieta była czymś zestresowana? Nie wiemy tego
Dlatego zapytam mojego ginekologa na następnej wizycie

Nie da się być na wszystko przygotowanym. Nie ma takiej opcji. Jeżeli zaczniesz rodzic przedwczesnke bo jakas sytuacja losowa się zdarzy, albo po prostu porod sam się rozpocznie i jak dojedziesz do szpitala to porod moze byc w zbyt zaawansowanym stadium, zeby rozważać cc. Tak, takie sytuacje się zdarzają i nie przewidzisz. Tak jak kobieta, ktora chce sn moze wyladować z cc, tak i ktoś kto ma mieć cc może wylądować z porodem sn. Nikt nie da Ci 100% gwarancji, że akurat będziesz mieć cesarke, bo takiej gwarancji po prostu dac sie nie da.

68

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
Lady Loka napisał/a:
Suptiala napisał/a:

feniks35
Też się nad tym zastanawiałam. Z drugiej strony, jeśli kobieta ma wskazania do cc, bo ma ogromną wadę wsroku lub odkleja jej się łożysko to też ją wtedy zmuszą do sn?
Wydaje mi się, że oni muszą być na wszystko przygotowani.
Plus raczej jak prowadzimy zdrowy tryb życia to ograniczeniami szansę na wcześniejszy poród. Może ta kobieta była czymś zestresowana? Nie wiemy tego
Dlatego zapytam mojego ginekologa na następnej wizycie

Nie da się być na wszystko przygotowanym. Nie ma takiej opcji. Jeżeli zaczniesz rodzic przedwczesnke bo jakas sytuacja losowa się zdarzy, albo po prostu porod sam się rozpocznie i jak dojedziesz do szpitala to porod moze byc w zbyt zaawansowanym stadium, zeby rozważać cc. Tak, takie sytuacje się zdarzają i nie przewidzisz. Tak jak kobieta, ktora chce sn moze wyladować z cc, tak i ktoś kto ma mieć cc może wylądować z porodem sn. Nikt nie da Ci 100% gwarancji, że akurat będziesz mieć cesarke, bo takiej gwarancji po prostu dac sie nie da.

To wiem

Szkoda, bo cc jest jedyną szansą dla mnie, żeby mieć dzieci.
No ale jak mówię- muszę jeszcze zapytać mojego ginekologa, jak to wszystko wygląda w praktyce, bo jak ktoś w tym nie siedzi, nie zetknął się nigdy to raczej ciężko doradzać hmm

69

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

Ja tez jestem w szoku Suptialo ze Tobie proste rzeczy trzeba tłumaczyć. Bo ja napisałam wyraźnie ze nawet mając zaświadczenie, zalecie do cc i co tam jeszcze się uda załatwić nie masz 100% gwarancji ze uda się zrobić cc jeśli porod zacznie się przedwcześnie. Wtedy nawet kobieta z dużą wada wzroku, chorym sercem i innymi obciążeniami będzie musiała przejść przez porod naturalny jeśli fizycznie nie będzie innej możliwości. I takie sytuacje się zdarzają niestety. Kolezanka o której pisze miala zalecenie do cc z racji wieku i innych problemów zdrowotnych i nie podlegało to żadnej dyskusji. Niestety wyszło jak wyszło z porodem w 7 mscu i musiala urodzić naturalnie. Przeżyła to ciężko, odlezala swoje w szpitalu i co? Zaświadczenie i rozmowa z lekarzem nic nie zagwarantowały bo pewnych scenariuszy wydarzeń się nie przewidzi. Także odwiedzić możesz nawet 10 ginekologów którzy powiedzą: w Pani przypadku jest wskazanie do cc jak najbardziej a i tak gwarancji na 100% mieć nie będziesz ze tak się to potoczy.

70

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
feniks35 napisał/a:

Ja tez jestem w szoku Suptialo ze Tobie proste rzeczy trzeba tłumaczyć. Bo ja napisałam wyraźnie ze nawet mając zaświadczenie, zalecie do cc i co tam jeszcze się uda załatwić nie masz 100% gwarancji ze uda się zrobić cc jeśli porod zacznie się przedwcześnie. Wtedy nawet kobieta z dużą wada wzroku, chorym sercem i innymi obciążeniami będzie musiała przejść przez porod naturalny jeśli fizycznie nie będzie innej możliwości. I takie sytuacje się zdarzają niestety. Kolezanka o której pisze miala zalecenie do cc z racji wieku i innych problemów zdrowotnych i nie podlegało to żadnej dyskusji. Niestety wyszło jak wyszło z porodem w 7 mscu i musiala urodzić naturalnie. Przeżyła to ciężko, odlezala swoje w szpitalu i co? Zaświadczenie i rozmowa z lekarzem nic nie zagwarantowały bo pewnych scenariuszy wydarzeń się nie przewidzi. Także odwiedzić możesz nawet 10 ginekologów którzy powiedzą: w Pani przypadku jest wskazanie do cc jak najbardziej a i tak gwarancji na 100% mieć nie będziesz ze tak się to potoczy.

Mi nie trzeba nic tłumaczyć, bo ja wszystko świetnie rozumiem. Ja bardzo popieram porody nawet na życzenie, jeśli ktoś tokofobii nie ma. Po prostu jestem bardzo empatyczna. I ja to rozumiem.
A wiesz, to może przez późny wiek. Ja bym się po 35 roku życia nie zdecydowała na dzieci.
Ale to jest czarny scenariusz. Moja mama urodziła 3 dzieci naturalnie. Za każdym razem miała wyznaczoną datę: 23 września, 11 lutego i 7 grudnia i za każdym razem urodziła w tym dniu, który był wyznaczony przez ginekologa. Porody nie były wywoływane, wszystko przebiegło naturalnie, ale moja mama pierwsze dziecko urodziła mając 29 lata, drugie w wieku 32 a trzecie w wieku 35, więc nie było to późno. Jak ktoś jest 40+ to faktycznie różnie bywa
Ja wiem, że trzeba wziąć wszystkie scenariusze pod uwagę i zaręczam ci, że biorę, to pod uwagę, dlatego się zastanawiam, czy ciąża faktycznie jest dla mnie, bo mój organizm się przed tym broni, więc może to znak, że w moim przypadku tylko adopcja? W sumie to byłby dobry uczynek
Jednak staram się też myśleć pozytywnie, że cc będę miała i wszystko będzie dobrze, bo co innego zrobić?

71 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2020-09-23 11:05:14)

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
Suptiala napisał/a:

Ja bardzo popieram porody nawet na życzenie, jeśli ktoś tokofobii nie ma. Po prostu jestem bardzo empatyczna. I ja to rozumiem.

mamaginekolog napisał/a:

Zaczniemy od możliwych powikłań porodu siłami natury dla matki.

- Przy szybko postępującym porodzie lub dużym noworodku jest możliwość pęknięcia szyjki macicy, co wiąże się z większą utratą krwi oraz koniecznością zabiegu szycia po porodzie.
- Możliwość pęknięcia krocza z urazem odbytu lub bez, wymagające naprawy chirurgicznej oraz rehabilitacji.
- Możliwość urodzenia niekompletnego łożyska, związane ze zwiększonym krwawieniem oraz koniecznością wykonania zabiegu łyżeczkowania jamy macicy po porodzie (zazwyczaj w znieczuleniu ogólnym).
- W przypadku konieczności wykonania zabiegów u matki ograniczona jest możliwość kangurowania noworodka po porodzie.
- Przy braku postępu porodu lub zagrożeniu życia dziecka konieczność wykonania porodu zabiegowego (poród kleszczowy, poród za pomocą próżniociągu) lub zmiany trybu porodu na cesarskie cięcie.
- Nieprawidłowe obkurczanie się macicy i związany z tym krwotok położniczy (10 razy rzadziej niż przy cięciu cesarskim).
- U części kobiet po nacięciu krocza lub szyciu pęknięcia krocza dochodzi do nieprawidłowego gojenia się rany, co może wiązać się z dyskomfortem, bólem przy współżyciu, niechęcią do współżycia.
- Szereg powikłań związanych ze znieczuleniem (jeżeli poród jest ze znieczuleniem zewnątrzoponowym), np. popunkcyjne bóle głowy, zakażenie miejsca w wkłucia.

Zalety porodu siłami natury dla matki:

- Po niepowikłanym porodzie kobieta może być nierozłączna z noworodkiem, zaleca się przynajmniej dwie godziny kangurowania skóra do skóry jako adaptację noworodka do warunków poza macicą oraz w celu prawidłowej kolonizacji „dobrą” mikroflorą bakteryjną.
- Kobiety, które urodziły naturalnie rzadziej mają problemy z laktacją i statystycznie częściej karmią noworodki wyłącznie piersią
- Kobiety po porodzie siłami natury już po kilku godzinach są „na chodzie” – mogą wstać, pójść samodzielnie pod prysznic, zająć się dzieckiem, a w niektórych krajach nawet tego samego dnia wrócić z szpitala do domu.
- Kobieta po porodzie siłami natury nie musi zabezpieczać się przed kolejną ciążą. Jeżeli sobie tego życzy może bezpiecznie zajść w ciążę, gdy tylko wróci płodność.
- W trakcie całego porodu partner lub osoba bliska może przebywać przy rodzącej.
- Dla osób aktywnych fizycznie powrót do pełnej sprawności sportowej zajmuje zazwyczaj tylko okres połogu, czyli 6 tygodni.
- U kobiet, które miały pierwotnie bolesne stosunki płciowe bardzo często jakość współżycia się poprawia.
- Mniejsze ryzyko poważnych powikłań prowadzących do śmierci – zatorowość, krwotok, zakażenie.
- Mniejsze ryzyko depresji porodowej.

Wady porodu siłami natury dla kobiety:

- Poród siłami natury rozpoczyna się niespodziewanie.
- Poród siłami natury jest u zdecydowanej większości kobiet bolesny – poród jest znieczulany dopiero jak szyjka macicy jest odpowiednio przygotowana (zazwyczaj 3-4 cm rozwarcia).
- Nie da się przewidzieć ile poród będzie trwał, może trwać wiele godzin.
- Strach lub wstyd przed bezwiednym oddaniem moczu lub stolca w trakcie porodu.
- Wiele kobiet (w szczególności pierworódek) nie jest odpowiednio przeszkolonych i przygotowanych do techniki prawidłowego oddychania oraz parcia w trakcie porodu. Utrudnia to współpracę z położnymi i lekarzami.

Wady porodu siłami natury dla noworodka:

- Jeżeli poród nie jest monitorowany za pomocą KTG występuje ryzyko niedotlenienia. Przy porodzie monitorowanym ryzyko niedotlenienia jest zminimalizowane.
- Jeżeli noworodek ma dużą masę lub dysproporcję główki do tułowia istnieje ryzyko dystocji barkowej, czyli trudności urodzenia się tułowia po porodzie główki. Wtedy może dojść do złamania obojczyka i ewentualnego porażenia splotu ramiennego.
- U matek nosicielek GBS poród bez profilaktycznej antybiotykoterapii zwiększa ryzyko zapalenia płuc w okresie noworodkowym.
- Ryzyko przeniesienia innych zakażeń, np. wywołanych przez chlamydię lub dwoinkę rzeżączki, zwłaszcza w razie niewykonania odpowiednich zabiegów poporodowych u noworodka (zabieg Credego azotanem srebra lub podanie erytromycyny).

Zalety porodu siłami natury dla noworodka:

- Kolonizacja prawidłową florą bakteryjną z dróg rodnych oraz przewodu pokarmowego matki. Zmniejsza to ryzyko wielu chorób zarówno wieku dziecięcego, takich jak alergie czy astma, jak i chorób cywilizacyjnych, takich jak otyłość czy cukrzyca typu II.
- Kaskada wydzielania hormonów „stresu”, które przygotowują dziecko na przyjście na świat.
- Ucisk główki w kanale rodnym uważa się za bardzo istotny etap rozwojowy sprawiający, że rozwój neurologiczny dziecka jest bardziej prawidłowy. Dzieci urodzone PSN mają rzadziej zaburzenia napięcia mięśniowego, czy asymetrię ułożeniową, rzadziej wymagają rehabilitacji motorycznej.
- Ucisk klatki piersiowej w kanale rodnym pomaga w opróżnieniu płuc z płynu owodniowego, zmniejsza to ryzyko zaburzeń oddychania oraz zakażeń dróg oddechowych po porodzie.
- Dzieci urodzone siłami natury rzadziej mają problemy z odruchem ssania oraz częściej są karmione wyłącznie piersią (nie muszę chyba pisać, że karmienie naturalne jest lepsze dla noworodka, zarówno w bezpośrednim, jak i długofalowym aspekcie zdrowotnym - mniejsze ryzyko chorób cywilizacyjnych. Są dane, że dzieci karmione piersią w okresie dorosłości rzadziej chorują na nowotwory, otyłość czy cukrzycę).
- Dzieci urodzone siłami natury zdecydowanie rzadziej wymagają pobytu na oddziale patologii noworodka lub w inkubatorze.

Możliwe powikłania przy cesarskim cięciu dla matki:
(Ryzyko powikłań wzrasta wraz z każdym kolejnym cięciem cesarskim.)

- Możliwość uszkodzenia pęcherza moczowego w trakcie otwierania powłok brzusznych lub innych narządów jamy brzusznej (ryzyko jest znacznie większe przy kolejnym cesarskim cięciu, ale może również wydarzyć się przy pierwszym CC).
- Powstawanie zrostów wewnątrzbrzusznych, zrostów powięziowo-mięśniowych, które mogą być przyczyną: przewlekłych bólów podbrzusza, niedrożności jelit, zaparć, bolesnych stosunków płciowych, powikłań przy kolejnych operacjach z powodu znacznie utrudnionego dostępu chirurgicznego do operowanych narządów.
- Możliwe komplikacje w kolejnej ciąży: większe ryzyko łożyska przodującego, ryzyko wrastania łożyska w bliznę po cięciu cesarskim (wiąże się z koniecznością usunięcia macicy po porodzie), ryzyko ciąży zagnieżdżonej w bliźnie po cesarskim cięciu (rodzaj ciąży ektopowej, która zagraża życiu matki i nie rokuje urodzeniu zdrowego dziecka), ryzyko rozejścia się blizny po cięciu cesarskim, co jest bezpośrednim zagrożeniem życia matki.
- Szereg powikłań związanych ze znieczuleniem, np. popunkcyjne bóle głowy, zakażenie miejsca wkłucia.
- Dziesięciokrotnie większe ryzyko nieprawidłowego obkurczania się macicy oraz krwotoku.
- Zdecydowanie większe ryzyko konieczności usunięcia macicy w celu ratowania życia matki.
- Dużo większe ryzyko zgonu okołoporodowego z powodu: krwotoku, zakażeń lub zatorowości.

Zalety cesarskiego cięcia dla matki:

- Możliwość zaplanowania kiedy odbędzie się poród.
- Brak lęku i możliwości uszkodzenia krocza, pochwy lub zwieracza odbytu (warto jednak pamiętać, że przy CC również może dojść do uszkodzenia jelita grubego, nawet z koniecznością wyłonienia stomii lub do uszkodzenia pęcherza moczowego, co wiąże się z kilkutygodniowym założeniem cewnika w celu oddawania moczu).

Wady cesarskiego cięcia dla matki:
- W większości szpitali partner nie jest obecny przy porodzie przez cesarskie cięcie.
- Istotne bóle w okresie poporodowym.
- Konieczna pomoc osób trzecich (położnej lub partnera) w opiece nad noworodkiem w pierwszej dobie.
- Częstsze trudności z laktacją.
- Konieczność stosowania skutecznej antykoncepcji przez okres przynajmniej 9 miesięcy po porodzie (kobieta po CC powinna zachować odstęp minimum 18 miesięcy między porodami).
- Dla osób aktywnych fizycznie powrót do pełnej sprawności sportowej zajmuje około pół roku.

Wady cięcia cesarskiego dla noworodka:

- Brak przygotowania płuc do wzięcia pierwszego oddechu , konieczne odessanie płynu owodniowego z dróg oddechowych.
- Częstsze problemy z odruchem ssania.
- Możliwy uraz cięty przy nacięciu mięśnia macicy.
- Możliwe trudności z wydobyciem dziecka, wiążące się z niższą punktacją Apgar w pierwszych minutach życia.
- Częstsze pobyty noworodków po CC na oddziale patologii noworodka oraz częstsza konieczność interwencji lekarzy neonatologów.
- Ze względu na brak możliwości lub bardzo utrudnione kangurowania skóra do skóry bezpośrednio po cięciu cesarskim, noworodek kolonizuje się bakteriami szpitalnymi, zamiast dobroczynnymi bakteriami z kanału rodnego, układu pokarmowego oraz skóry mamy.
(W niektórych szpitalach możliwe jest kangurowania przez tatę, jednak warto pamiętać, że to następuje już po kontakcie z personelem medycznym.)
- Szybsze odpępnienie dziecka, w szczególności jeżeli cięcie cesarskie wiąże się ze zwiększonym krwawieniem i sytuacja operacyjna nie pozwala na poczekanie, aż pępowina „przestanie tętnić”.
- Częstsze zaburzenia integracji sensorycznej, zaburzenia napięcia mięśniowego oraz asymetria ułożeniowa w okresie niemowlęcym wymagające rehabilitacji.
- Częstsze choroby cywilizacyjne u dzieci oraz dorosłych urodzonych przez cięcie cesarskie – cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, otyłość, alergie, astma i inne choroby autoimmunologiczne.

Zalety cięcia cesarskiego dla noworodka:

Długo nad tym myślałam i jedyne co mi przychodzi do głowy to:

- Ratunek życia przy nieprawidłowo postępującym porodzie siłami natury lub innych pilnych wskazań do CC

Tez jestem empatyczna. Wzgledem tego, ze jak kobieta zachodzi w ciaze to powinna zadbac o swoje dziecko. Dlatego uwazam, ze porodow cc na zyczenie nie powinno byc.

Rekomendacje Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników dotyczące cięcia cesarskiego napisał/a:

W ostatnich latach zauważa się na świecie wyraźny wzrost odsetka porodów drogą cięcia cesarskiego. Jednakże jedynie w krajach trzeciego świata wpływa to na poprawę wyników położniczych [1, 2]. Niestety, zarówno w Polsce jak i innych krajach o wysokim rozwoju socjoekonomicznym odsetek cięć cesarskich powyżej 20% nie wiąże się już ze zmniejszeniem umieralności okołoporodowej matek i ich potomstwa. Obecnie w Polsce odsetek cięć cesarskich wynosi 43,85% [3].

Cięcie cesarskie nadal jednak wiąże się z dziesięciokrotnie wyższym ryzykiem krwotoku porodowego oraz powikłań zakrzepowo-zatorowych, będących główną przyczyną zgonów kobiet w związku z porodem [8, 9].

Doniesienia naukowe ostatnich lat wskazują także na negatywne skutki porodu drogą cięcia cesarskiego dla dziecka. Istotnie częściej dochodzi do rozwoju zaburzeń oddychania nawet w ciążach donoszonych przed zakończeniem 39. tygodnia ciąży [11]. Z tej niefizjologicznej drogi porodu wynikają również odległe konsekwencje związane z kolonizacją noworodka florą skóry matki w zastępstwie flory dróg rodnych [12]. Badania epidemiologiczne wskazują, że dzieci urodzone drogą cięcia cesarskiego mają zwiększone ryzyko rozwoju zaburzeń w układzie immunologicznym, częściej występują u nich alergie, astma i cukrzyca typu 1 [13, 14].

Biorąc pod uwagę negatywne konsekwencje cięcia cesarskiego zarówno dla matki jak i jej dziecka, należy dołożyć wszelkich starań mających na celu zmniejszenie odsetka cięć cesarskich w szczególności w grupie zdrowych pierworódek w ciążach niepowikłanych.

To naprawde nie jest tak, ze wszyscy chca robic kobietom na zlosc, ale cesarki na zyczenie naprawde powinny byc zakazane. I sorry, ale Polskie Towarzystwo Ginekologow i Poloznikow naprawde jest w tej kwestii autorytetem.
Wiadomo, ze tokofobia moze byc wskazaniem, ale przy okazji nie robmy tutaj petycji w stylu "kazda kobieta powinna sobie moc wybrac jak urodzi". Dla mnie cc na zyczenie sa po prostu nieetyczne patrzac na to, ze nie przynosza nic dobrego dla dziecka tylko kase dla lekarza.

72

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

Może wypowiem się z doświadczenie mojej siostry. Niedawno rodziła. Mieszka w Warszawie. Cesarki na życzenie nie ma w państwowym szpitalu. Przynajmniej tam gdzie ona się pytała. Miała wyznaczony termin na CC z powodu choroby. Niestety urodziła dwa dni szybciej przed planowanym terminem. Najpierw i tak kazano próbować jej rodzić naturalnie. Dopiero potem CC, dlatego, że anestezjolog był zajęty.
A co do prywatnych szpitali to pytała. Owszem cesarka na życzenie. Jedna położna. Czasami też lekarz.
Ale Ty jeżeli chcesz zajść za kilka lat to bezsensu się teraz pytasz. Przez ten czas może się wiele zmienić.
I jedna rada przestań oglądać różne Youtububerki i itp. Nasłuchasz się wielu głupot , często sponsorowanych, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Ciąże zacznij planować od wizyty u dobrego ginekologa. A teraz zacznij się leczyć. Masz jeszcze czas, żeby przekonać powoli lęk. Trzymam kciuki

73

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

Autorko, gdy prowadzi Cie prywatny lekarz i masz ustalone cc to masz wyznaczony termin porodu na ogol w 38 tyg.ciazy wiec male prawdopodobienstwo przedwczesnego porodu ktory zakonczy sie SN . Ja mam termin na 1 grudnia a cesarke bede miala w polowie listopada miedzy 10-15 listopada . Pod konica ciazy chodzisz na wizyty co dwa tygodnie i lekarz  obserwuje przebieg ciazy

74 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2020-10-05 09:47:40)

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
Julija18 napisał/a:

Autorko, gdy prowadzi Cie prywatny lekarz i masz ustalone cc to masz wyznaczony termin porodu na ogol w 38 tyg.ciazy wiec male prawdopodobienstwo przedwczesnego porodu ktory zakonczy sie SN . Ja mam termin na 1 grudnia a cesarke bede miala w polowie listopada miedzy 10-15 listopada . Pod konica ciazy chodzisz na wizyty co dwa tygodnie i lekarz  obserwuje przebieg ciazy

Dokladnie, potwierdzam, jak termin cc ustala sie wczesniej to prawie nie ma ryzyka przedwczesnego porodu.

Pozdrawiam, Loka, urodzona SN w 37 tc big_smile
a i ten, porod nie byl wywolywany ani nic big_smile

edit. Mam jeszcze mlodsza siostre, tez urodzila sie sama SN przed 38 tygodniem.

75

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

apropo CIĘCIA...
....jak sobie przeczytałam ten tekst powyżej o +/- porodów to tam nie wszystko zostało ujęte z wad sn dla dziecka.
Rodziłam siłami natury... 2 dziecko no ale nie wszystko da się przewidzieć...  Moja córka ma 13 lat i do dziś ma niegojącą się na czubku głowy ranę bo tnie się profilaktycznie kobiety rodzące.. przynajmniej cięło się te 13 lat temu w stołecznych panstwowych (z usg miałam małe dzieci, za 2 razem nawet mniejsze a nie jestem filigranowa, oczywiscie nacięli 2x by nie było tego powikłania co powyżej)...  córa - niestety bedzie miała pamiątkę do końca życia, chyba powinnam się cieszyć że tylko tak się skończyło a nie był to jakiś skomplikowany poród, dziecko z usg oceniali na 2800 - była nawet mniejsza - jedynie co to szybka akcja porodowa (2 porod) ale co tam przyspieszyć i oksytocyną i nacięciem jeszcze można no i poszło.... ale to juz chyba inny temat...
Jesli SN to wybierać taki szpital , w którym nie nacinają rutynowo pacjentek dla... ich dobra... choć mam nadzieję, że juz tego nie praktykują...

76

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
cześka8 napisał/a:

Moja córka ma 13 lat i do dziś ma niegojącą się na czubku głowy ranę bo tnie się profilaktycznie kobiety rodzące..

Dobrze rozumiem, że u Twojej córki przez 13 lat, czyli od chwili nacięcia Ci krocza podczas porodu nie zagoiła się rana po skaleczeniu jej podczas tej czynności? Jak to możliwe?

Mnie co prawda nacięto, ale nie profilaktycznie, ale żeby nic nie pękło, bo syn był duży i już w trakcie akcji porodowej przewidziano takie ryzyko. Jestem im za to wdzięczna. Mało tego, przed wykonaniem cięcia zadano mi pytanie czy wyrażam na to zgodę.

77

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

Rana nie jest duza ale widoczna bo rozowa i nie porasta wlosami, co jakis czas sączy sie, ma jakies krostki na tym, i ja pobolewa, czasem swedzi i tak w kolko... Niedajboze jak podrapie badz opali sloncem (odpada przedzialek przez srodek chociaz  slicznie jej w takim uczesaniu..)
Wiem ze jak dziecko duze i sa wskazania to inna sprawa, ale u mnie nie bylo... i nie to ze mi sie tak wydaje, polozna ktora o to potem pytalam (niestety po) sama stwierdzila ze przeciez zawsze nacinaja...
Tak, 13 lat i dermatolog nie jest w stanie zagoic, zaleczamy... ostatnio juz nawet chyba lzej znosi, czekam az sie skutecznie zagoi...

78

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

Teraz się odchodzi od nacinania. I warto dopytać wcześniej i szukać miejsca, gdzie nie nacinają. Pękniecie jest lepsze dla organizmu niż nacięcie.

79

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
Lady Loka napisał/a:

Pękniecie jest lepsze dla organizmu niż nacięcie.

Taaak. Zwłaszcza, jak się pęknie aż po odbyt.

80 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2020-10-07 18:16:18)

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
Cyngli napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Pękniecie jest lepsze dla organizmu niż nacięcie.

Taaak. Zwłaszcza, jak się pęknie aż po odbyt.

Wbrew pozorom podobno tak, a przynajmniej takie są zalecenia. To tylko u nas odsetek nacięć jest tak ogromny i robi się je rutynowo, zeby personelowi było wygodniej. Ale są lekarze i połozne, które walcza o zmiany standardów w Polsce i mam nadzieję, że szybko się to faktycznie zmieni.

Edit. Polskie rekomendacje z 2011 mowią o tym, że nacięcie nie chroni, a wręcz prowadzi do urazów odbytu.

Ogolnie tez jedynym wskazaniem do nacięcia jest zaklinowanie sie dziecka albo spadek tętna u dziecka, wtedy robi sie wszystko, zeby dziecko ratowac, więc się nacina.
Przy dobrym personelu, takim z doswiadczeniem w ochronie krocza mozna naprawdę zdziałać cuda smile śledzę trochę takich profili w mediach społecznościowych i mam nadzieję, że za niedlugo będzie to standardem i nacięcie odejdzie w niebyt razem z tekstami o tym, ze lepiej naciąć niż za bardzo popękać.

81

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

Lady, ale nacięcie jest kontrolowane, zaś pęknięcie nie, do tego tkanka, która jest poszarpana, siłą rzeczy goi się dłużej.
Dla mnie to jest ogromna różnica i jednak wolałabym nie ryzykować, że pęknę dalej niż byłoby to konieczne.

82

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
Olinka napisał/a:

Lady, ale nacięcie jest kontrolowane, zaś pęknięcie nie, do tego tkanka, która jest poszarpana, siłą rzeczy goi się dłużej.
Dla mnie to jest ogromna różnica i jednak wolałabym nie ryzykować, że pęknę dalej niż byłoby to konieczne.

To poczytaj wytyczne dotyczące ochrony krocza wink
Czasy się zmieniają, wiedza się aktualizuje. Kontrolowane nacięcie nie jest dobre.

83

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

Jako osoba, która przeszła pęknięcie krocza, pozwolę sobie zostać przy swojej opinii.

84

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

.... jesli sa wskazania to ok, ale nie rutynowo...
zostalam profilaktycznie byle jak nacieta - z 1 strony (dziecko tez w bonusie) i do dzis co miesiac przeciekam z tej strony bo byle jak zostalam zaopatrzona, pomijam inne wzgledy... (np nie pozwalam juz na minetke) .. Dzis wolalabym wiedziec i sie sprzeciwic bo za 1 razem to sadzilam ze tak sie robi "pierwiastkom" ale za 2 x to tez corke zalatwili....  dalabym sie pociac gdyby jej cos grozilo, a ona malenka byla.. szybko szlo, za pozno naciecie i w ogole bez sensu.. niewazne..
Jako osoba "kontrolowanie" nacieta ..  swoja corke uswiadomie we wlasciwym czasie, by znalazla dobra polozna, od swojej matki wlasnie uslyszalam ze to bylo dla mojego dobra, no nie.. nie przy 2 dziecku ktore z usg bylo male, a ja nie taka drobna... Ale nie o tym temat...

85

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
cześka8 napisał/a:

.... jesli sa wskazania to ok, ale nie rutynowo...
zostalam profilaktycznie byle jak nacieta - z 1 strony (dziecko tez w bonusie) i do dzis co miesiac przeciekam z tej strony bo byle jak zostalam zaopatrzona, pomijam inne wzgledy... (np nie pozwalam juz na minetke) .. Dzis wolalabym wiedziec i sie sprzeciwic bo za 1 razem to sadzilam ze tak sie robi "pierwiastkom" ale za 2 x to tez corke zalatwili....  dalabym sie pociac gdyby jej cos grozilo, a ona malenka byla.. szybko szlo, za pozno naciecie i w ogole bez sensu.. niewazne..
Jako osoba "kontrolowanie" nacieta ..  swoja corke uswiadomie we wlasciwym czasie, by znalazla dobra polozna, od swojej matki wlasnie uslyszalam ze to bylo dla mojego dobra, no nie.. nie przy 2 dziecku ktore z usg bylo male, a ja nie taka drobna... Ale nie o tym temat...

Cześka, ale to już było kilkanaście lat temu. Teraz się od tego odchodzi. Przy odpowiednio prowadzonym porodzie, przy którym rodząca współpracuje z położną i jest dla położnej człowiekiem, a nie numerkiem i kiedy położna ma realnie czas na to, żeby zająć się rodzącą, to nie ma potrzeby nacinania, bo nie ma parcia na siłę, a skóra napina się stopniowo i w swoim tempie.

Ja tam nie dyskutuję z doświadczeniami innych, ale akurat czytam na ten temat i wiem, jakie mamy wytyczne. A wytyczne są takie, żeby nie nacinać, bo nacięcie wcale nie chroni przed pęknięciem. Można być naciętym, a potem pęknąć jeszcze dalej.

Dużo mówi się teraz o ochronie krocza, poczytajcie sobie, bo to jest rzecz, która realnie może zmienić życie Wasze, ale też Waszych dzieci, bo Waszym synowym/córkom może już nikt nie będzie wmawiał, że lepiej naciąć niż pęknąć, tylko będą mieć realnie dobrą opiekę w trakcie porodu i to nacięcie nie będzie konieczne.

86

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
Lady Loka napisał/a:

(...) będą mieć realnie dobrą opiekę w trakcie porodu i to nacięcie nie będzie konieczne.

No właśnie. Wystarczy tak mało: dobra opieka dobrej położnej.

87

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

no mam nadzieje, jak juz corci zrobili kuku to tez zaczelam grzebac i szukac czy tylko mnie tak sie niefortunnie trafilo... i tez byly wytyczne, fundacje, rodzic po ludzku i takie tam i wciaz sie odchodzi od tego.. rutynowego profilaktycznego nacinania, jak juz natna to zawsze moga powiedziec ze moglo byc gorzej, oczywiscie - tego nikt nie jest w stanie po fakcie stwierdzic.... ale jesli nic nie wskazuje ze byloby zle to w jakim celu?? By bylo szybciej?
Wlasnie... dobra opieka, dobra polozna, dobry szpital, dobra sluzba zdrowia...  kwestia szczescia raczej wydaje mi sie...

88

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
Lady Loka napisał/a:

Dużo mówi się teraz o ochronie krocza, poczytajcie sobie, bo to jest rzecz, która realnie może zmienić życie Wasze, ale też Waszych dzieci, bo Waszym synowym/córkom może już nikt nie będzie wmawiał, że lepiej naciąć niż pęknąć, tylko będą mieć realnie dobrą opiekę w trakcie porodu i to nacięcie nie będzie konieczne.

cześka8 napisał/a:

Wlasnie... dobra opieka, dobra polozna, dobry szpital, dobra sluzba zdrowia...  kwestia szczescia raczej wydaje mi sie...

Ja miałam bardzo dobrą opiekę, choć rodziłam ponad 22 lata temu. Zresztą tak się złożyło, że mój poród był praktyczną częścią egzaminu dyplomowego studentki położnictwa, więc rozumie się samo przez się, że wszystko musiało odbyć się podręcznikowo. Dodatkowo na oddziale mieliśmy opiekunkę stażystek, która zdobyła tytuł położnej roku i często swoją wiedzą oraz doświadczeniem wspierała inne położne. To był zwykły, państwowy szpital, ale z opieką na wysokim poziomie. Jak wcześniej wspomniałam, zostałam nacięta, ale było ku temu wskazanie, a wcześniej zapytano mnie o zgodę. Po wszystkim rana została starannie zaszyta, zagoiła się bardzo szybko, nie miałam żadnych powikłań, nie odczuwałam żadnego dyskomfortu, jakość współżycia też się nie zmieniła.

Dążę do tego, że każda z nas ma nieco inne doświadczenia i one siłą rzeczy przekładają się na subiektywne opinie.

Muszę jednak dodać, że w "rzeźni" też byłam, ale to co zobaczyłam wystarczyło mi, by stamtąd jak najszybciej uciec i szukać innego szpitala. Nie wspominając, że choć w tamtym czasie powinnam była trafić na oddział patologii ciąży, to "z braku miejsc" (w cudzysłowie, bo tak brzmiała wersja oficjalna) umieszczono mnie na sali przedporodowej. Łapówki oczywiście nie dałam i już kolejnego dnia wypisano mnie do domu, a ja do dziś dziękuję losowi za przytomność umysłu i szczęście także, bo właśnie dzięki temu doświadczeniu przekonałam się, że to jest paskudny szpital z paskudną opieką, a równocześnie właśnie tam zdobyłam informacje, które pomogły mi podjąć decyzję, gdzie chcę donosić (a raczej doleżeć) ciążę, a potem urodzić.

Reasumując, wybór właściwego szpitala może okazać się kluczowy.

89

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

Czasem nie ma czasu - mojej pospieszylo sie o 3tygodnie.. ale dobrze jest byc wczesniej zorientowanym, dlatego uzupelnilam minusy sn o swoj przypadek.. kwestia szczescia..

90

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

Ja trochę nie czaję tego, że interesuje Cię tylko Twoja wygoda, ale masz gdzieś to, jak poród przez planowane CC wpływa na dziecko.
[...]


Karmić piersią też nie chcę big_smile ale to pewnie wyjdzie w praniu. Chcę mieć w przyszłości dziecko, jakoś to dziecko będzie musiało ze mnie wyjść. Są kobiety, które rodzą szybko i w miarę bezboleśnie i marzę o tym, że to będzie mój przypadek big_smile osobiście bardziej przeraza mnie połóg, zmęczenie, baby blues, bycie obolałą po porodzie (jakimkolwiek), zastoje mleka w piersiach i poporodowy rozciągnięty brzuch tongue sam poród w porównaniu z tym to już pikuś tongue



Nie rozumiem LadyLoka jak w jednym poscie dalas rade zarzucic autorce, ze interesuje ja jej wygoda (co do CC) a rownoczesniej stwierdzic, ze sama nie chcesz karmic piersia (chociaz to moze u Ciebie wyjsc w praniu, moze juz sie doedukowalas w temacie?). Troche hipokryzja w moim odczuciu, tym bardziej, ze mowimy o kobiecie, ktora ma medyczne przeslanki do CC.

91

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
Wiatrwewlosach napisał/a:

Ja trochę nie czaję tego, że interesuje Cię tylko Twoja wygoda, ale masz gdzieś to, jak poród przez planowane CC wpływa na dziecko.
[...]


Karmić piersią też nie chcę big_smile ale to pewnie wyjdzie w praniu. Chcę mieć w przyszłości dziecko, jakoś to dziecko będzie musiało ze mnie wyjść. Są kobiety, które rodzą szybko i w miarę bezboleśnie i marzę o tym, że to będzie mój przypadek big_smile osobiście bardziej przeraza mnie połóg, zmęczenie, baby blues, bycie obolałą po porodzie (jakimkolwiek), zastoje mleka w piersiach i poporodowy rozciągnięty brzuch tongue sam poród w porównaniu z tym to już pikuś tongue



Nie rozumiem LadyLoka jak w jednym poscie dalas rade zarzucic autorce, ze interesuje ja jej wygoda (co do CC) a rownoczesniej stwierdzic, ze sama nie chcesz karmic piersia (chociaz to moze u Ciebie wyjsc w praniu, moze juz sie doedukowalas w temacie?). Troche hipokryzja w moim odczuciu, tym bardziej, ze mowimy o kobiecie, ktora ma medyczne przeslanki do CC.

To bardzo miłe, że wyjęłaś moje zdania z kontekstu i porównałaś ze sobą ucinając z nich przy okazji cały sens tongue

a sens jest taki, że też nie mam specjalnej ochoty na porów SN, ba, na CC i procedury medyczne dookoła CC też nie. Nie mam też ochoty karmić piersią, zresztą, nie mam ochoty na obrzmiałe piersi. Nie widzi mi się też mój brzuch po porodzie.

Natomiast chcę mieć dzieci. Więc jestem gotowa na to, że będzie mnie to kosztowało.

92 Ostatnio edytowany przez Wiatrwewlosach (2020-11-05 22:13:00)

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

Czyli dlatego, ze Ty wezmiesz na klate wszystkie niedogodnosci zwiazane z porodem (jak miliony innych kobiet na swiecie) mowisz kobiecie z medycznymi przeslankami do CC, ze robi to z wygody?

Prosze, tutaj reszta Twojego cytatu, usunelam tylko mowienie o swoich prawach w czasie porodu i opieki dookolaporodwej (i Twojego edukowania sie) i zdanie, ze nie da sie ocenic dziecka na podstawie USG. Czyli nie usunelam nic, co zmienia Twoja wypowiedz.
Nie chce sie klocic, uwazam po prostu, ze mowienie kobiecie ktora ma medyczne przeslanki do CC (i jest na terapii) ze robi to z wygody, jest troche nie na miejscu.

Ja trochę nie czaję tego, że interesuje Cię tylko Twoja wygoda, ale masz gdzieś to, jak poród przez planowane CC wpływa na dziecko. Nie da się w 100% ocenić rozwoju dziecka przez USG. Zdarza się, że na planowym CC okazuje się, że dziecko jest urodzone za wcześnie, jest kilkaset gram mniejsze niż być powinno i ląduje w inkubatorze.

Wyciąganie zdrowego dziecka przed terminem, w którym to dziecko samo decyduje się na wyjście z brzucha zawsze jest obarczone ryzykiem jakiegoś niedorozwoju.

A co do porodu SN, intymności itd, to są już prywatne kliniki, w których rodzisz jedna w jednej sali, może być przy Tobie partner, doula, pomaga położna, nie ma setek ludzi i nikt się obok nie kręci. Ba, możesz rodzić ubrana w szeroką koszulę porodową, możesz rodzić w basenie, możliwości teraz jest masa.

Edit. Wiesz, ja też nie jestem jakąś psychofanką porodów SN tongue sama długi czas twierdziłam, że jak coś to będę brać cesarkę, bo mam dużą wadę wzroku, która w trakcie porodu może się zwiększyć.
Ale potem zaczęłam się doedukowywać, poznaję ciągle swoje prawa, wiem, że mogę mieć swoją zaufaną położną, wiem, że mogę sobie nie zyczyć rutynowego nacinania krocza, wiem, jakie są konsekwencje obu typów porodów dla matki i dla dziecka. Ten kierunek doradzam zamiast fiksowania się na jednym. Bo nigdy nie wiemy, co się wydarzy.

Karmić piersią też nie chcę big_smile ale to pewnie wyjdzie w praniu. Chcę mieć w przyszłości dziecko, jakoś to dziecko będzie musiało ze mnie wyjść. Są kobiety, które rodzą szybko i w miarę bezboleśnie i marzę o tym, że to będzie mój przypadek big_smile osobiście bardziej przeraza mnie połóg, zmęczenie, baby blues, bycie obolałą po porodzie (jakimkolwiek), zastoje mleka w piersiach i poporodowy rozciągnięty brzuch tongue sam poród w porównaniu z tym to już pikuś tongue

93

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
Wiatrwewlosach napisał/a:

Czyli dlatego, ze Ty wezmiesz na klate wszystkie niedogodnosci zwiazane z porodem (jak miliony innych kobiet na swiecie) mowisz kobiecie z medycznymi przeslankami do CC, ze robi to z wygody?

Prosze, tutaj reszta Twojego cytatu, usunelam tylko mowienie o swoich prawach w czasie porodu i opieki dookolaporodwej (i Twojego edukowania sie) i zdanie, ze nie da sie ocenic dziecka na podstawie USG. Czyli nie usunelam nic, co zmienia Twoja wypowiedz.
Nie chce sie klocic, uwazam po prostu, ze mowienie kobiecie ktora ma medyczne przeslanki do CC (i jest na terapii) ze robi to z wygody, jest troche nie na miejscu.

Medyczne przesłanki do CC to jedno, a CC na życzenie to druga i zupełnie inna sprawa wink

94 Ostatnio edytowany przez Wiatrwewlosach (2020-11-05 22:45:38)

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

Medyczne przesłanki do CC to jedno, a CC na życzenie to druga i zupełnie inna sprawa wink

Oczywiscie, ze tak, ale ani temat ani pytania autorki nie dotyczyly CC na zyczenie.

95

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
Wiatrwewlosach napisał/a:

Medyczne przesłanki do CC to jedno, a CC na życzenie to druga i zupełnie inna sprawa wink

Oczywiscie, ze tak, ale ani temat ani pytania autorki nie dotyczyly CC na zyczenie.

A to ciekawe, bo sam temat jest inny wink

Zejdź już ze mnie. Wskazania medyczne to wskazania medyczne i tym się Autorka powinna kierować, a nie wymyślaniem, gdzie dostanie CC na życzenie.
EOT jak dla mnie.

96

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
Lady Loka napisał/a:
Wiatrwewlosach napisał/a:

Medyczne przesłanki do CC to jedno, a CC na życzenie to druga i zupełnie inna sprawa wink

Oczywiscie, ze tak, ale ani temat ani pytania autorki nie dotyczyly CC na zyczenie.

A to ciekawe, bo sam temat jest inny wink

Zejdź już ze mnie. Wskazania medyczne to wskazania medyczne i tym się Autorka powinna kierować, a nie wymyślaniem, gdzie dostanie CC na życzenie.
EOT jak dla mnie.


Masz racje, temat mowi o CC na zyczenie, ale autorka wyjasnila w poscie dlaczego, wiec kontekst sie zmienil.
Jak dla mnie zdrowie psychiczne jak najbardziej jest wskazaniem medycznym, tym bardziej, ze juz sama swiadomosc, ze klinika ktora wybierze ma w ofercie CC na zyczenie, moze pomoc tez w terapii. Jakby uspokojenie, ze jak nie da rady, to moze miec CC.
Tak czy inaczej, wedle zyczenia "schodze juz z Ciebie".

97

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

Tymczasem wlasnie w tej chwili zona szwgra jedzie na cesarke na zyczenie.
Szwagier jest lekarzem i jakos problemu z tym nie ma. Ryzyko jest niewielkie, a przy porodzie i ciazy zawsze jakies jest.
Matka jest wazniejsza od dziecka moim zdaniem i jej komfort to wystarczajacy powod do cesarki. To jej cialo.

98

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
Winter.Kween napisał/a:

Tymczasem wlasnie w tej chwili zona szwgra jedzie na cesarke na zyczenie.
Szwagier jest lekarzem i jakos problemu z tym nie ma. Ryzyko jest niewielkie, a przy porodzie i ciazy zawsze jakies jest.
Matka jest wazniejsza od dziecka moim zdaniem i jej komfort to wystarczajacy powod do cesarki. To jej cialo.

Naprawde nie ma sie czym chwalic. Zawsze mozna adoptowac zamiast zachodzic w ciaze jak cialo jest tak wazniejsze.
CC ma duzo wiecej mozliwych powyklan dla dziecka. Juz nie bede tego kolejny raz tlumaczyc.

99

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
Winter.Kween napisał/a:

Tymczasem wlasnie w tej chwili zona szwgra jedzie na cesarke na zyczenie.
Szwagier jest lekarzem i jakos problemu z tym nie ma. Ryzyko jest niewielkie, a przy porodzie i ciazy zawsze jakies jest.
Matka jest wazniejsza od dziecka moim zdaniem i jej komfort to wystarczajacy powod do cesarki. To jej cialo.

Masz jakis moment w ktorym dziecko staje sie tak wazne jak matka? Jak osiagnie 5 lat np? Czy matka jest zawsze wazniejsza od dziecka? Pytam z ciekawosci.

Nie oceniam szwgra ani zony, jezeli tylko zdecydowali sie na CC znajac wszystkie negatywne skutki, jak to mowia wszystko jest dla ludzi.

Nie sadze, zeby mozna bylo zmuszac kogokolwiek do robienia czegos wbrew swojej woli. W idealnym swiecie nie byloby CC na zadanie, kazda kobieta by karmila wylacznie piersia do 6msc, a kazdy rodzic zajmowal by sie dzieckiem pol na pol, nawet po rozstaniu. Nie zyjemy w idealnym swiecie.

100

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
Wiatrwewlosach napisał/a:

W idealnym swiecie nie byloby CC na zadanie.

W idealnym swiecie standard opieki okoloporodowej bylby tak wysoki, ze kobieta dalaby wszystko, zeby rodzic SN wink do tego generalnie sie dazy na calym swiecie. SN jest naturalnym procesem, a CC operacja, ingerencja w tkanki itd.
W idealnym swiecie ludzie sluchaliby rodzacej i jej potrzeb, zapewnialiby jej taka opieke, ze moze nie byloby to jak wakacje, ale dochodzenie do siebie nie byloby problemem. Wtedy tez nie byloby problemow z niepotrzebnymi nacieciami, peknieciami, bo personel wiedzialby, w jaki sposob kobiete prowadzic, zeby ona swojego ciala sluchala zamiast krzyczec "przyj" kiedy widza, ze jej tkanki jeszcze nie sa do tego przygotowane i bedzie pekac.

101

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
Wiatrwewlosach napisał/a:

Masz jakis moment w ktorym dziecko staje sie tak wazne jak matka? Jak osiagnie 5 lat np? Czy matka jest zawsze wazniejsza od dziecka? Pytam z ciekawosci. (...)

Pytanie nie do mnie skierowane, ale przypomniałam sobie starą i ciągle aktualną zasadę: najpierw maskę tlenową zakłada sobie matka/ojciec/opiekun dziecka, w drugiej kolejności maska zakładana jest dziecku. Dokąd tak się dzieje? Dotąd aż dziecko jest na tyle sprawne i samodzielne, by założyło sobie maskę samo. Czy to jest wiek pięciu lat, czy więcej zależy - mym zdaniem - od rozwoju dziecka.


(...) Nie sadze, zeby mozna bylo zmuszac kogokolwiek do robienia czegos wbrew swojej woli. (...)

Obecna sytuacja jest tego dowodem. smile

102

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
Lady Loka napisał/a:
Wiatrwewlosach napisał/a:

W idealnym swiecie nie byloby CC na zadanie.

W idealnym swiecie standard opieki okoloporodowej bylby tak wysoki, ze kobieta dalaby wszystko, zeby rodzic SN wink do tego generalnie sie dazy na calym swiecie. SN jest naturalnym procesem, a CC operacja, ingerencja w tkanki itd.
W idealnym swiecie ludzie sluchaliby rodzacej i jej potrzeb, zapewnialiby jej taka opieke, ze moze nie byloby to jak wakacje, ale dochodzenie do siebie nie byloby problemem. Wtedy tez nie byloby problemow z niepotrzebnymi nacieciami, peknieciami, bo personel wiedzialby, w jaki sposob kobiete prowadzic, zeby ona swojego ciala sluchala zamiast krzyczec "przyj" kiedy widza, ze jej tkanki jeszcze nie sa do tego przygotowane i bedzie pekac.


W Angli (wg mojej wiedzy) jest bardzo wysoki standard opieki okoloporodowej i sam porod idzie wedle wczesniej ustalonego zycznia pacjentki co do pozycji/sposobu porodu, srodkow przeciwbolowych itd (na ile mozliwe) plus np osobne pokoje i intymnosc (83% kobiet ocenia swoje polozne i opieke na bardzo dobre w 2019). A w dalszym ciagu 1 na 4 ciaze konczy sie CC (chociaz nie mam danych ile z tychze jest na zyczenie, ktore jest w UK dostepne) Takze nie jestem pewna czy swietna opieka okoloporodowa zalatwia sprawe. W teori nie ma w Polsce cesarek na zyczenie, a w praktyce wychodzi ich 40%, ciezko uwierzyc, ze wszystkie sa typowo medyczne.

Co lezy i w Polsce i w UK to i pewnie przez styl zycia w wiekszosci wysoko rozwinietych panstwach na swiecie to pozniejsza opieka rodzicow nad dzieckiem, brak pomocy z naturalnym karmieniem, wychowywanie typu "cry it out" itd. Ale to juz chyba inny temat.

103

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

Pomijając inne aspekty, nie wiem co musiałoby się zadziać, żebym miała poddać się operacji, która nie jest konieczna i której z całą pewnością mogłabym uniknąć. Mnie aż mrozi na samą myśl o cc. Tym samym naprawdę nie rozumiem kobiet, które świadomie dokonują takiego wyboru.

104 Ostatnio edytowany przez Winter.Kween (2020-11-07 06:50:40)

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
Wiatrwewlosach napisał/a:
Winter.Kween napisał/a:

Tymczasem wlasnie w tej chwili zona szwgra jedzie na cesarke na zyczenie.
Szwagier jest lekarzem i jakos problemu z tym nie ma. Ryzyko jest niewielkie, a przy porodzie i ciazy zawsze jakies jest.
Matka jest wazniejsza od dziecka moim zdaniem i jej komfort to wystarczajacy powod do cesarki. To jej cialo.

Masz jakis moment w ktorym dziecko staje sie tak wazne jak matka? Jak osiagnie 5 lat np? Czy matka jest zawsze wazniejsza od dziecka? Pytam z ciekawosci.

Nie oceniam szwgra ani zony, jezeli tylko zdecydowali sie na CC znajac wszystkie negatywne skutki, jak to mowia wszystko jest dla ludzi.

Nie sadze, zeby mozna bylo zmuszac kogokolwiek do robienia czegos wbrew swojej woli. W idealnym swiecie nie byloby CC na zadanie, kazda kobieta by karmila wylacznie piersia do 6msc, a kazdy rodzic zajmowal by sie dzieckiem pol na pol, nawet po rozstaniu. Nie zyjemy w idealnym swiecie.

Matka jest wazniejsza od dziecka jak dlugo dziecko jest w jej ciele. Jezeli ona chce robic wszystko pod dziecko to moze, jezeli nie chce to nie musi. Z kolei jezeli mowa o dziecku wiekszym to zalezy od sytuacji. Nie jest zdrowe stawianie dziecka na pierwszym miejscu, ani nie jest zdrowe pomijanie. Rodzice jak chca sie przeprowadzic za granice to zwykle nie sluchaja opinii 4 latka i to co oni chca jest wazniejsze. Jest jakis balans czy granica.
Sama dobrze znam ryzyko CC w stosunku do dziecka, czytalam wszystkie mozliwe badania na ten temat. Nigdy nie wypowiadam sie nie czytajac badan.
Nie jest to duze ryzyko. Wsiadajac do samochodu z dzieciakiem wiem, ze statystycznie dziecko ma szanse umrzec w wypadku. Co jednak nie powstrzymuje czlowieka od uzywania samochodu dla wygody.


Traktowanie kobiety na zasadzie 'musisz sie wyzbyc wszystkich komfortow z powodu malenkiego ryzyka w stosunku do dziecka'... to zwykle, starodawne myslenie o kobietach stereotypowo i wmuszanie tych stereotypow plci.
Matka poswiecajaca sie to jakis obraz, ktory mamy silnie zakorzeniony i jest to obraz nie doganiajacy rzeczywistosci i nie dajacy kobiecie czlowieczenstwa czy tez wlasnego zdania i osobowosci.
Ludzie maja mozgi przeprane pewnymi archetypami i jak cos nie pasuje do ich wizji swiata to sie wsciekaja. Dlatego mamy osoby wtracajace sie i myslace, ze maja prawo sie wtracac w to kto czym karmi czy jak rodzi.
Jak sie tak pomysli o tym, to jaka arogancja jest mowienie 'ja wiem co ty powinnas robic' Niby skad wiesz?
Ludzie powinni czesciej usiasc na tylku i pomyslec sobie 'nic nie wiem, nie wiem jak inni powinni zyc, nie wiem co jest dobre w sensie big picture bo nie wiem jakie sa konsekwencje wszystkich rzeczy bo nie jestem tak wszechwiedzaca. kim ja jestem by cos mowic?'
Jak patrze na kogos i widze, ze robi cos nie zdrowego to moge mu o tym powiedziec, ale tak naprawde to nie wiem czy osoba tego nie potrzebuje, jaka funkcje to ma, co by bylo bez tego i tak dalej.

Zreszta dlaczego sluchac takich osob? Sa osoby co mi mowia, ze nie powinnam miec aborcji na zyczenie. Czy te osoby maja MOJ najlepszy interes na mysli? Nie! Maja na mysli swoje poglady, a ich poglady nie sa na moja korzysc, wiec to co mowia nie ma znaczenia.

105

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

Winter, ale jak kobieta decyduje się  a zajście w ciąże to musi brać pod uwagę to, że nie na wszystko będzie sobie mogła w tej ciąży pozwolić.
Choćby na to, że nie będzie palić i pić alkoholu. Czy o to, że nie będzie uprawiać wyczynowo sportu i podnosić ciężarów. Albo że będzie brać leki, które jej lekarz w ciąży zaleczy.

Jak ktoś jest egoistą i stawia siebie zawsze na 1 miejscu, to powinien przemyśleć to, czy się nadaje na bycie w ciąży. Nie zawsze da się spełniać tylko swoje zachcianki. Czasami trzeba pomyśleć o innych.

To nie chodzi o zarobioną, poświęcającą się zawsze osobę. Obstawiam, że większość kobiet nie traktuje np. karmienia dziecka w nocy jako wielkiego poświęcenia. Po prostu zdecydowali się na dziecko, to są koszta wliczone.

Ja mam od 2 miesięcy małe koty. Nie jest dla mnie poświęceniem posprzątanie ich kuwety i danie jeść. Wliczałam to w opiekę nad kotami zanim je do siebie wzięłam.

106

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

Matka jest wazniejsza od dziecka jak dlugo dziecko jest w jej ciele. Jezeli ona chce robic wszystko pod dziecko to moze, jezeli nie chce to nie musi. Z kolei jezeli mowa o dziecku wiekszym to zalezy od sytuacji. Nie jest zdrowe stawianie dziecka na pierwszym miejscu, ani nie jest zdrowe pomijanie. Rodzice jak chca sie przeprowadzic za granice to zwykle nie sluchaja opinii 4 latka i to co oni chca jest wazniejsze. Jest jakis balans czy granica.

W mojej opinii, jezeli jest w ciazy i nie decyduje sie na aborcje, to musi robic wszystko to co jest najlepsze dla dziecka w brzuchu. Czyli np. dbac o swoje zdrowie, nie biegac maratonow i nie zazywac lekow, ktore moga dziecku zaszkodzic. Przyklad: dziecko w brzuchu jest jak pasazer w autobusie, kierowca nie moze cpac i pic, inaczej naraza swoich pasazerow.
Moze innaczej by bylo, gdyby w Polsce byla dostepna aborcja.

Sama dobrze znam ryzyko CC w stosunku do dziecka, czytalam wszystkie mozliwe badania na ten temat. Nigdy nie wypowiadam sie nie czytajac badan.
Nie jest to duze ryzyko. Wsiadajac do samochodu z dzieciakiem wiem, ze statystycznie dziecko ma szanse umrzec w wypadku. Co jednak nie powstrzymuje czlowieka od uzywania samochodu dla wygody

Cesarka daje statystycznie wiecej powiklan jednego typu, a SN innego typu. Ale patrzac na statystyki po porodzie (dla pierworodek) to umieralnosc w pierwszych 4 tygodniach zycia w wyniku zaplanowanego CC  jest prawie 3 razy wieksza niz w SN. W pierwszym roku zycia umieralnosc jest okolo 50% wieksza przy zaplanowanej CC niz SN.
Dla kobiet dla ktorych jest to kolejna z ciaz i decyduja sie na CC procent umieralnosci do 1roku zycia rowniez jest dwa razy wiekszy niz SN.
(Badania amerykanskich naukowcow z 2006).

Wiec tak, sa to male procenty (1.77- 4.51 na 1000 urodzen) ale jak pokazuja badania, bezpieczniej dla dziecka jest rodzic SN.
Na Twoim przykladzie. Statystyczne dziecko ma sznase umrzec w wypadku. (Statystyczne dziecko ma szanse umrzec przy/po porodzie). Ale dlatego uzywamy fotelikow samochodowych (szczegolnie do jazdy tylem; sa najbezpieczniejsze), zeby ta statystyke smiertelnosci jeszcze zanizyc. (Dlatego lepsza jest SN, zeby ta statystyke jeszcze zanizyc)




Traktowanie kobiety na zasadzie 'musisz sie wyzbyc wszystkich komfortow z powodu malenkiego ryzyka w stosunku do dziecka'... to zwykle, starodawne myslenie o kobietach stereotypowo i wmuszanie tych stereotypow plci.
Matka poswiecajaca sie to jakis obraz, ktory mamy silnie zakorzeniony i jest to obraz nie doganiajacy rzeczywistosci i nie dajacy kobiecie czlowieczenstwa czy tez wlasnego zdania i osobowosci.
Ludzie maja mozgi przeprane pewnymi archetypami i jak cos nie pasuje do ich wizji swiata to sie wsciekaja. Dlatego mamy osoby wtracajace sie i myslace, ze maja prawo sie wtracac w to kto czym karmi czy jak rodzi.
Jak sie tak pomysli o tym, to jaka arogancja jest mowienie 'ja wiem co ty powinnas robic' Niby skad wiesz?

Ogolem jestem przeciwna mowieniu ludziom, ze cos musza robic jak juz pisalam. I jestem tez daleka od wizji "poswiecajacej sie" matki.
Ale rownoczesnie uwazam, ze spoleczenstwo coraz bardziej oddala sie od tego jak natura zaplanowala caly porzadek. Jak brak edukacji ma negatywne skutki.
Wtracac sie do czyjegos zycia na nie i rownoczesnie nie jestem pewna czy bym sie odwazyla np. karmic publicznie w Polsce. Bo wlasnie ludzie sie uwielbiaja wtracac. I jest to be i ochydne i w ogole najlepiej w toalecie, albo przejsc na MM, bo w ogole jest lepsze niz mleko matki.
Mysle, ze zwiekszenie edukacji w pewnych obszarach zmieni spojrzenie spoleczestwa w obydwie strony.
I owszem jest arogancja mowienie, ze ja wiem co powinno byc zrobione. Ale jezeli czyjas arogancja opiera sie na calych latach naukowych badan, to jest to potrzebna arogacja.

Ludzie powinni czesciej usiasc na tylku i pomyslec sobie 'nic nie wiem, nie wiem jak inni powinni zyc, nie wiem co jest dobre w sensie big picture bo nie wiem jakie sa konsekwencje wszystkich rzeczy bo nie jestem tak wszechwiedzaca. kim ja jestem by cos mowic?'
Jak patrze na kogos i widze, ze robi cos nie zdrowego to moge mu o tym powiedziec, ale tak naprawde to nie wiem czy osoba tego nie potrzebuje, jaka funkcje to ma, co by bylo bez tego i tak dalej.

Zreszta dlaczego sluchac takich osob? Sa osoby co mi mowia, ze nie powinnam miec aborcji na zyczenie. Czy te osoby maja MOJ najlepszy interes na mysli? Nie! Maja na mysli swoje poglady, a ich poglady nie sa na moja korzysc, wiec to co mowia nie ma znaczenia.

Ogolem sama sie nie wtracam w zycie innych ludzi. Malo mnie obchodzi co sobie beda robic.
Ale znowu, porzadna edukacja i normalizowanie pewnych aspektow (czy to w karmieniu, czy aborcji, czy sposobach wychowywania) by zmienily spoleczentwo na lepsze.

107

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

Dziś (zupełnym przypadkiem bo czytałam cos co dot. innej procedury medycznej) czytałam jak dziewczynom po cesarce porobiły się zrosty, poprzesuwaly narządy, jak czegoś nie zaszyli prawidłowo.
Może jeszcze poczytaj sobie na spokojnie o ewentualnych konsekwencjach tego typu porodu i przemysl sprawę żeby nie narobić sobie kłopotów na dalsze życie

108

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

Już jakiś czas temu wspominałam, że po cesarskim cięciu mogą pojawić się zrosty utrudniające, a nawet uniemożliwiające w przyszłości wykonanie operacji na jamie brzusznej, jeśli zajdzie taka konieczność.
Nie ma co zaklinać rzeczywistości - to jest operacja, a nie drobny zabieg.

109

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
Wiatrwewlosach napisał/a:

Matka jest wazniejsza od dziecka jak dlugo dziecko jest w jej ciele. Jezeli ona chce robic wszystko pod dziecko to moze, jezeli nie chce to nie musi. Z kolei jezeli mowa o dziecku wiekszym to zalezy od sytuacji. Nie jest zdrowe stawianie dziecka na pierwszym miejscu, ani nie jest zdrowe pomijanie. Rodzice jak chca sie przeprowadzic za granice to zwykle nie sluchaja opinii 4 latka i to co oni chca jest wazniejsze. Jest jakis balans czy granica.

W mojej opinii, jezeli jest w ciazy i nie decyduje sie na aborcje, to musi robic wszystko to co jest najlepsze dla dziecka w brzuchu. Czyli np. dbac o swoje zdrowie, nie biegac maratonow i nie zazywac lekow, ktore moga dziecku zaszkodzic. Przyklad: dziecko w brzuchu jest jak pasazer w autobusie, kierowca nie moze cpac i pic, inaczej naraza swoich pasazerow.
Moze innaczej by bylo, gdyby w Polsce byla dostepna aborcja.

Sama dobrze znam ryzyko CC w stosunku do dziecka, czytalam wszystkie mozliwe badania na ten temat. Nigdy nie wypowiadam sie nie czytajac badan.
Nie jest to duze ryzyko. Wsiadajac do samochodu z dzieciakiem wiem, ze statystycznie dziecko ma szanse umrzec w wypadku. Co jednak nie powstrzymuje czlowieka od uzywania samochodu dla wygody

Cesarka daje statystycznie wiecej powiklan jednego typu, a SN innego typu. Ale patrzac na statystyki po porodzie (dla pierworodek) to umieralnosc w pierwszych 4 tygodniach zycia w wyniku zaplanowanego CC  jest prawie 3 razy wieksza niz w SN. W pierwszym roku zycia umieralnosc jest okolo 50% wieksza przy zaplanowanej CC niz SN.
Dla kobiet dla ktorych jest to kolejna z ciaz i decyduja sie na CC procent umieralnosci do 1roku zycia rowniez jest dwa razy wiekszy niz SN.
(Badania amerykanskich naukowcow z 2006).

Wiec tak, sa to male procenty (1.77- 4.51 na 1000 urodzen) ale jak pokazuja badania, bezpieczniej dla dziecka jest rodzic SN.
Na Twoim przykladzie. Statystyczne dziecko ma sznase umrzec w wypadku. (Statystyczne dziecko ma szanse umrzec przy/po porodzie). Ale dlatego uzywamy fotelikow samochodowych (szczegolnie do jazdy tylem; sa najbezpieczniejsze), zeby ta statystyke smiertelnosci jeszcze zanizyc. (Dlatego lepsza jest SN, zeby ta statystyke jeszcze zanizyc)




Traktowanie kobiety na zasadzie 'musisz sie wyzbyc wszystkich komfortow z powodu malenkiego ryzyka w stosunku do dziecka'... to zwykle, starodawne myslenie o kobietach stereotypowo i wmuszanie tych stereotypow plci.
Matka poswiecajaca sie to jakis obraz, ktory mamy silnie zakorzeniony i jest to obraz nie doganiajacy rzeczywistosci i nie dajacy kobiecie czlowieczenstwa czy tez wlasnego zdania i osobowosci.
Ludzie maja mozgi przeprane pewnymi archetypami i jak cos nie pasuje do ich wizji swiata to sie wsciekaja. Dlatego mamy osoby wtracajace sie i myslace, ze maja prawo sie wtracac w to kto czym karmi czy jak rodzi.
Jak sie tak pomysli o tym, to jaka arogancja jest mowienie 'ja wiem co ty powinnas robic' Niby skad wiesz?

Ogolem jestem przeciwna mowieniu ludziom, ze cos musza robic jak juz pisalam. I jestem tez daleka od wizji "poswiecajacej sie" matki.
Ale rownoczesnie uwazam, ze spoleczenstwo coraz bardziej oddala sie od tego jak natura zaplanowala caly porzadek. Jak brak edukacji ma negatywne skutki.
Wtracac sie do czyjegos zycia na nie i rownoczesnie nie jestem pewna czy bym sie odwazyla np. karmic publicznie w Polsce. Bo wlasnie ludzie sie uwielbiaja wtracac. I jest to be i ochydne i w ogole najlepiej w toalecie, albo przejsc na MM, bo w ogole jest lepsze niz mleko matki.
Mysle, ze zwiekszenie edukacji w pewnych obszarach zmieni spojrzenie spoleczestwa w obydwie strony.
I owszem jest arogancja mowienie, ze ja wiem co powinno byc zrobione. Ale jezeli czyjas arogancja opiera sie na calych latach naukowych badan, to jest to potrzebna arogacja.

Ludzie powinni czesciej usiasc na tylku i pomyslec sobie 'nic nie wiem, nie wiem jak inni powinni zyc, nie wiem co jest dobre w sensie big picture bo nie wiem jakie sa konsekwencje wszystkich rzeczy bo nie jestem tak wszechwiedzaca. kim ja jestem by cos mowic?'
Jak patrze na kogos i widze, ze robi cos nie zdrowego to moge mu o tym powiedziec, ale tak naprawde to nie wiem czy osoba tego nie potrzebuje, jaka funkcje to ma, co by bylo bez tego i tak dalej.

Zreszta dlaczego sluchac takich osob? Sa osoby co mi mowia, ze nie powinnam miec aborcji na zyczenie. Czy te osoby maja MOJ najlepszy interes na mysli? Nie! Maja na mysli swoje poglady, a ich poglady nie sa na moja korzysc, wiec to co mowia nie ma znaczenia.

Ogolem sama sie nie wtracam w zycie innych ludzi. Malo mnie obchodzi co sobie beda robic.
Ale znowu, porzadna edukacja i normalizowanie pewnych aspektow (czy to w karmieniu, czy aborcji, czy sposobach wychowywania) by zmienily spoleczentwo na lepsze.

Te statystyki dotyczą cesarskich cięć na życzenie czy cesarskich cięć ogółem? Bo zazwyczaj cesarskie cięcie pojawia się przy ciążach z problemami więc jakby to że jest większa umieralność nie jest jakoś zaskakujące.

Nie mam dzieci i nawet nie chcę ale może dlatego że z dzieciakami przyszło mi kilka lat pracować mam jakieś wyrobione zdanie na ten temat i może dlatego mam taką alergię na typ "wszystko co najlepsze dla dziecka" oraz ich poczucie słuszności i wyższości nad normalnymi rodzicami.

Otóż ja jestem ogromną fanką normalnych rodzin czyli takich, którym po zapłodnieniu nie poprzewracało się całkiem w głowie. Między szkodzeniem dziecku a robieniem wszystko co najlepsze dla dziecka jest jeszcze złoty środek. Tam są moi ulubieńcy, którzy jak nie chcą karmić piersią to nie karmią, jak karmią to znaczy że chcą karmić a nie muszą bo to najlepsze. Rodzą jak chcą a przynajmniej na tyle na ile można to zaplanować i życie pozwala to zrealizować. Podejmują decyzje tak aby im z tym dzieckiem też się dobrze żyło a nie tylko dziecku z nimi. Ja nie wierzę, że dziecko, którego matka zamiast jarmużu żarła pizze w ciąży, postanowiła urodzić przez CC, karmić mlekiem modyfikowanym i dać opiekunce na pół dnia wychowa psychopatę. Wierzę natomiast że jeśli weźmie sobie za cel te wszystkie najlepsze rady afrustracja będzie z niej aż kipieć na lewo i prawo to może nawet rodzić SN, karmić piersią do 10 roku życia i siedzieć z dzieckiem 24h na dobę i cała rodzina skończy prędzej czy później na kozetce u psychiatry.

110 Ostatnio edytowany przez Wiatrwewlosach (2020-11-13 12:53:09)

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

Te statystyki dotyczą cesarskich cięć na życzenie czy cesarskich cięć ogółem? Bo zazwyczaj cesarskie cięcie pojawia się przy ciążach z problemami więc jakby to że jest większa umieralność nie jest jakoś zaskakujące.

Nie mam dzieci i nawet nie chcę ale może dlatego że z dzieciakami przyszło mi kilka lat pracować mam jakieś wyrobione zdanie na ten temat i może dlatego mam taką alergię na typ "wszystko co najlepsze dla dziecka" oraz ich poczucie słuszności i wyższości nad normalnymi rodzicami.

Otóż ja jestem ogromną fanką normalnych rodzin czyli takich, którym po zapłodnieniu nie poprzewracało się całkiem w głowie. Między szkodzeniem dziecku a robieniem wszystko co najlepsze dla dziecka jest jeszcze złoty środek. Tam są moi ulubieńcy, którzy jak nie chcą karmić piersią to nie karmią, jak karmią to znaczy że chcą karmić a nie muszą bo to najlepsze. Rodzą jak chcą a przynajmniej na tyle na ile można to zaplanować i życie pozwala to zrealizować. Podejmują decyzje tak aby im z tym dzieckiem też się dobrze żyło a nie tylko dziecku z nimi. Ja nie wierzę, że dziecko, którego matka zamiast jarmużu żarła pizze w ciąży, postanowiła urodzić przez CC, karmić mlekiem modyfikowanym i dać opiekunce na pół dnia wychowa psychopatę. Wierzę natomiast że jeśli weźmie sobie za cel te wszystkie najlepsze rady afrustracja będzie z niej aż kipieć na lewo i prawo to może nawet rodzić SN, karmić piersią do 10 roku życia i siedzieć z dzieckiem 24h na dobę i cała rodzina skończy prędzej czy później na kozetce u psychiatry.

Statystyki ktore podalam dotycza CC na zyczenie w USA, czyli pomijajac CC z koniecznosci.

Jak najbardziej zloty srodek jest potrzebny, zgadzam sie z Toba. Ale troche przesadzasz z tym "wychowywaniem na psychopate", gdy wiekszosc z tych rzeczy ktore byly tutaj omawiane (np CC i karmienie piersia) dotyczna zdrowia ciala a nie ducha.
I jak najbardziej, jezeli kobieta nie chce czegos robic, to niech nie robi, ale bardzo duzo rzeczy potencjalnie szkodliwych dla dziecka bierze sie ze spolecznego przykazu i braku edukacji wlasnie. Ile to razy slyszalam, ze noworodek jak placze to chce cos wymusic i bron boze nie podnosic wtedy bo sie przyzwyczai. Albo, ze trzeba dawac smoczek. Albo jak dziecko sie nie umie podlaczac to od razu dawac MM. Albo wprowadzac do diety inne pokarmy przed 6msc, bo dziecko sie "nie najada". I w ogole to mleko matki nie ma zadnych wartosci odzywczych po 6msc.Itd itp. Pelno jest takich przykladow, ktore przecza naukowym badaniom nad dziecmi.
Wydaje mi sie nie chodzi o to, zeby sie dla dziecka poswiecac, ale rownoczesnie nie do konca wierze w "szczesliwa matka to szczesliwe dziecko", bo to powinno dzialac w dwie strony.

Edit: mysle tez, ze to mistyczne "poswiecenie" coraz bardziej sie przesuwa im wyzej rozwinieta cywilizacja sie stajemy.

111

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
Wiatrwewlosach napisał/a:

Te statystyki dotyczą cesarskich cięć na życzenie czy cesarskich cięć ogółem? Bo zazwyczaj cesarskie cięcie pojawia się przy ciążach z problemami więc jakby to że jest większa umieralność nie jest jakoś zaskakujące.

Nie mam dzieci i nawet nie chcę ale może dlatego że z dzieciakami przyszło mi kilka lat pracować mam jakieś wyrobione zdanie na ten temat i może dlatego mam taką alergię na typ "wszystko co najlepsze dla dziecka" oraz ich poczucie słuszności i wyższości nad normalnymi rodzicami.

Otóż ja jestem ogromną fanką normalnych rodzin czyli takich, którym po zapłodnieniu nie poprzewracało się całkiem w głowie. Między szkodzeniem dziecku a robieniem wszystko co najlepsze dla dziecka jest jeszcze złoty środek. Tam są moi ulubieńcy, którzy jak nie chcą karmić piersią to nie karmią, jak karmią to znaczy że chcą karmić a nie muszą bo to najlepsze. Rodzą jak chcą a przynajmniej na tyle na ile można to zaplanować i życie pozwala to zrealizować. Podejmują decyzje tak aby im z tym dzieckiem też się dobrze żyło a nie tylko dziecku z nimi. Ja nie wierzę, że dziecko, którego matka zamiast jarmużu żarła pizze w ciąży, postanowiła urodzić przez CC, karmić mlekiem modyfikowanym i dać opiekunce na pół dnia wychowa psychopatę. Wierzę natomiast że jeśli weźmie sobie za cel te wszystkie najlepsze rady afrustracja będzie z niej aż kipieć na lewo i prawo to może nawet rodzić SN, karmić piersią do 10 roku życia i siedzieć z dzieckiem 24h na dobę i cała rodzina skończy prędzej czy później na kozetce u psychiatry.

Statystyki ktore podalam dotycza CC na zyczenie w USA, czyli pomijajac CC z koniecznosci.

Jak najbardziej zloty srodek jest potrzebny, zgadzam sie z Toba. Ale troche przesadzasz z tym "wychowywaniem na psychopate", gdy wiekszosc z tych rzeczy ktore byly tutaj omawiane (np CC i karmienie piersia) dotyczna zdrowia ciala a nie ducha.
I jak najbardziej, jezeli kobieta nie chce czegos robic, to niech nie robi, ale bardzo duzo rzeczy potencjalnie szkodliwych dla dziecka bierze sie ze spolecznego przykazu i braku edukacji wlasnie. Ile to razy slyszalam, ze noworodek jak placze to chce cos wymusic i bron boze nie podnosic wtedy bo sie przyzwyczai. Albo, ze trzeba dawac smoczek. Albo jak dziecko sie nie umie podlaczac to od razu dawac MM. Albo wprowadzac do diety inne pokarmy przed 6msc, bo dziecko sie "nie najada". I w ogole to mleko matki nie ma zadnych wartosci odzywczych po 6msc.Itd itp. Pelno jest takich przykladow, ktore przecza naukowym badaniom nad dziecmi.
Wydaje mi sie nie chodzi o to, zeby sie dla dziecka poswiecac, ale rownoczesnie nie do konca wierze w "szczesliwa matka to szczesliwe dziecko", bo to powinno dzialac w dwie strony.

Edit: mysle tez, ze to mistyczne "poswiecenie" coraz bardziej sie przesuwa im wyzej rozwinieta cywilizacja sie stajemy.

Nie wiem czy jakieś dziecko od mleka modyfikowanego umarło, chyba nie big_smile Nie jest to ten najlepszy pokarm ale spełnia swoją funkcję więc jak ktoś chce to czemu nie. Na pewno warto wiedzieć co tam w nauce piszczy ale z drugiej strony to jak oni chcą badać akurat wpływ tego jednego czynnika na organizm? Wyhodują w probówce, na eko marchewce? Bo na dziecko wpływa cała ciąża, to co jadła matka, jakie pestycydy w pomidorach, jakim powietrzem oddycha.

Ja do dziś nie znalazłam satysfakcjonujących mnie badań dotyczących wpływu kofeiny na organizm. Włochom na szczurach wyszło że zwiększa ryzyko raka tylko... Średnia długość życia tych zwierząt była dłuższa niż normalnie więc w sumie ten rak to albo z tej kofeiny albo ze starości big_smile Także ja bym też była ostrożna z tymi badaniami. Setki dzieci co przeżyły na mleku modyfikowanym myślę że są dobrym świadectwem jego przydatności do spożycia big_smile

112

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
krolowachlodu87 napisał/a:
Wiatrwewlosach napisał/a:

Te statystyki dotyczą cesarskich cięć na życzenie czy cesarskich cięć ogółem? Bo zazwyczaj cesarskie cięcie pojawia się przy ciążach z problemami więc jakby to że jest większa umieralność nie jest jakoś zaskakujące.

Nie mam dzieci i nawet nie chcę ale może dlatego że z dzieciakami przyszło mi kilka lat pracować mam jakieś wyrobione zdanie na ten temat i może dlatego mam taką alergię na typ "wszystko co najlepsze dla dziecka" oraz ich poczucie słuszności i wyższości nad normalnymi rodzicami.

Otóż ja jestem ogromną fanką normalnych rodzin czyli takich, którym po zapłodnieniu nie poprzewracało się całkiem w głowie. Między szkodzeniem dziecku a robieniem wszystko co najlepsze dla dziecka jest jeszcze złoty środek. Tam są moi ulubieńcy, którzy jak nie chcą karmić piersią to nie karmią, jak karmią to znaczy że chcą karmić a nie muszą bo to najlepsze. Rodzą jak chcą a przynajmniej na tyle na ile można to zaplanować i życie pozwala to zrealizować. Podejmują decyzje tak aby im z tym dzieckiem też się dobrze żyło a nie tylko dziecku z nimi. Ja nie wierzę, że dziecko, którego matka zamiast jarmużu żarła pizze w ciąży, postanowiła urodzić przez CC, karmić mlekiem modyfikowanym i dać opiekunce na pół dnia wychowa psychopatę. Wierzę natomiast że jeśli weźmie sobie za cel te wszystkie najlepsze rady afrustracja będzie z niej aż kipieć na lewo i prawo to może nawet rodzić SN, karmić piersią do 10 roku życia i siedzieć z dzieckiem 24h na dobę i cała rodzina skończy prędzej czy później na kozetce u psychiatry.

Statystyki ktore podalam dotycza CC na zyczenie w USA, czyli pomijajac CC z koniecznosci.

Jak najbardziej zloty srodek jest potrzebny, zgadzam sie z Toba. Ale troche przesadzasz z tym "wychowywaniem na psychopate", gdy wiekszosc z tych rzeczy ktore byly tutaj omawiane (np CC i karmienie piersia) dotyczna zdrowia ciala a nie ducha.
I jak najbardziej, jezeli kobieta nie chce czegos robic, to niech nie robi, ale bardzo duzo rzeczy potencjalnie szkodliwych dla dziecka bierze sie ze spolecznego przykazu i braku edukacji wlasnie. Ile to razy slyszalam, ze noworodek jak placze to chce cos wymusic i bron boze nie podnosic wtedy bo sie przyzwyczai. Albo, ze trzeba dawac smoczek. Albo jak dziecko sie nie umie podlaczac to od razu dawac MM. Albo wprowadzac do diety inne pokarmy przed 6msc, bo dziecko sie "nie najada". I w ogole to mleko matki nie ma zadnych wartosci odzywczych po 6msc.Itd itp. Pelno jest takich przykladow, ktore przecza naukowym badaniom nad dziecmi.
Wydaje mi sie nie chodzi o to, zeby sie dla dziecka poswiecac, ale rownoczesnie nie do konca wierze w "szczesliwa matka to szczesliwe dziecko", bo to powinno dzialac w dwie strony.

Edit: mysle tez, ze to mistyczne "poswiecenie" coraz bardziej sie przesuwa im wyzej rozwinieta cywilizacja sie stajemy.

Nie wiem czy jakieś dziecko od mleka modyfikowanego umarło, chyba nie big_smile Nie jest to ten najlepszy pokarm ale spełnia swoją funkcję więc jak ktoś chce to czemu nie. Na pewno warto wiedzieć co tam w nauce piszczy ale z drugiej strony to jak oni chcą badać akurat wpływ tego jednego czynnika na organizm? Wyhodują w probówce, na eko marchewce? Bo na dziecko wpływa cała ciąża, to co jadła matka, jakie pestycydy w pomidorach, jakim powietrzem oddycha.

Ja do dziś nie znalazłam satysfakcjonujących mnie badań dotyczących wpływu kofeiny na organizm. Włochom na szczurach wyszło że zwiększa ryzyko raka tylko... Średnia długość życia tych zwierząt była dłuższa niż normalnie więc w sumie ten rak to albo z tej kofeiny albo ze starości big_smile Także ja bym też była ostrożna z tymi badaniami. Setki dzieci co przeżyły na mleku modyfikowanym myślę że są dobrym świadectwem jego przydatności do spożycia big_smile

A czy zalecenia pediatryczne mowia, ze powinno sie ograniczyc ilosc dzieci, ktore jedza mleko modyfikowane zamiast mleka matki? Bo ja nie kojarze takich zalecen.

Natomiast zalecenia towarzyst ginekologicznych mowia wprost, ze odsetek CC w stosunku do porodow SN powinien byc ponizej konkretnej ilosci podanej procentowo wink

113 Ostatnio edytowany przez Wiatrwewlosach (2020-11-13 16:54:25)

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
krolowachlodu87 napisał/a:

Nie wiem czy jakieś dziecko od mleka modyfikowanego umarło, chyba nie big_smile Nie jest to ten najlepszy pokarm ale spełnia swoją funkcję więc jak ktoś chce to czemu nie. Na pewno warto wiedzieć co tam w nauce piszczy ale z drugiej strony to jak oni chcą badać akurat wpływ tego jednego czynnika na organizm? Wyhodują w probówce, na eko marchewce? Bo na dziecko wpływa cała ciąża, to co jadła matka, jakie pestycydy w pomidorach, jakim powietrzem oddycha.

Ja do dziś nie znalazłam satysfakcjonujących mnie badań dotyczących wpływu kofeiny na organizm. Włochom na szczurach wyszło że zwiększa ryzyko raka tylko... Średnia długość życia tych zwierząt była dłuższa niż normalnie więc w sumie ten rak to albo z tej kofeiny albo ze starości big_smile Także ja bym też była ostrożna z tymi badaniami. Setki dzieci co przeżyły na mleku modyfikowanym myślę że są dobrym świadectwem jego przydatności do spożycia big_smile

"A team of researchers from the World Health Organisation and Unicef estimated that 800,000 child deaths a year worldwide would be prevented if breast milk was universally used to feed babies, The Lancet reported.

They found that 0.5 per cent of British children are breastfed for a year, compared to 92 per cent in India, 44 per cent in New Zealand and 27 per cent in the US. About a third of babies in the UK are breastfed for six months, compared to about half of infants in the US and Germany.

Professor Russell Viner, of the Royal College of Paediatrics and Child Health, told The Daily Mail: “The benefits of breastfeeding have been widely publicised, yet it’s clear that efforts are still falling far too short and the grave reality is that this is costing children’s lives.”

Breastfeeding has been shown to help reduce child obesity, rates of diabetes and infections. It is believed to reduce the chance of sudden infant death by more than a third and also may increase the intelligence of the child.

Women who breastfeed also have a lower chance of getting breast cancer. The researchers estimated that 20,000 women’s lives could be saved worldwide by breastfeeding".

Badaja to na duzej grupie dzieci karmionych roznymi sposobami.
Ciezko porownywac badania nad wplywen kofeiny na cialo - ktora spozywasz z setkami innych produktow - z karmieniem dzieci, ktore do 6msc dostaja tylko mleko.


Lady Loka napisał/a:

A czy zalecenia pediatryczne mowia, ze powinno sie ograniczyc ilosc dzieci, ktore jedza mleko modyfikowane zamiast mleka matki? Bo ja nie kojarze takich zalecen (...)

Edit: Zalecenia pedriatryczne dotycza pozytywow karmienia mlekiem matki vs MM i jest ich pelno.

114

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

Ale ja nie pytam o pozytywy i negatywy, pytam czy są realne zalecenia i plany doprowadzenia do sytuacji, w których karmienia MM byłoby mniej.
Bo jeżeli porównujemy mleko i poród to ja nie wiem co tu porównywać. Bo do zmniejszenia ilości CC są rekomendacje. I są one na całym świecie.

Może gdzieś też będą dawać rekomendacje co do MM.
Ja ogólnie jestem sceptycznie nastawiona do wszystkich sproszkowanych produktów, które niby po zalaniu wodą nabierają super właściwości.

115

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
Lady Loka napisał/a:

Ale ja nie pytam o pozytywy i negatywy, pytam czy są realne zalecenia i plany doprowadzenia do sytuacji, w których karmienia MM byłoby mniej.
Bo jeżeli porównujemy mleko i poród to ja nie wiem co tu porównywać. Bo do zmniejszenia ilości CC są rekomendacje. I są one na całym świecie.

Może gdzieś też będą dawać rekomendacje co do MM.
Ja ogólnie jestem sceptycznie nastawiona do wszystkich sproszkowanych produktów, które niby po zalaniu wodą nabierają super właściwości.

Tak, sa realne zalecania i plany i kampanie uswiadamiajace. Sa tez organizacje charytatywne ktore np maja wykwalifikowane osoby na odzialach polozniczych i grupy zorganizowane, ktore pomagaja swiezym matkom (caly czas mowie o UK, nie znam sytuacji w Polsce).  Niestety, w dalszym ciagu jest tego malo, bo rzad nie za bardzo chce w to inwestowac.
A lobby MM jest bardzo silnie uksztaltowane, sa to potezne pieniadze, a reklamy prawie zrownuja MM i mleko matki.
Wiecej slysze o karmieniu piersia tutaj niz o tych zaleceniach co do trzymania niskiego poziomu CC, jako ze tutaj mozna je dostac na zyczenie.

116

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

Przypominam, że wątek dotyczy cesarskiego cięcia.

117

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
Lady Loka napisał/a:
krolowachlodu87 napisał/a:
Wiatrwewlosach napisał/a:

Statystyki ktore podalam dotycza CC na zyczenie w USA, czyli pomijajac CC z koniecznosci.

Jak najbardziej zloty srodek jest potrzebny, zgadzam sie z Toba. Ale troche przesadzasz z tym "wychowywaniem na psychopate", gdy wiekszosc z tych rzeczy ktore byly tutaj omawiane (np CC i karmienie piersia) dotyczna zdrowia ciala a nie ducha.
I jak najbardziej, jezeli kobieta nie chce czegos robic, to niech nie robi, ale bardzo duzo rzeczy potencjalnie szkodliwych dla dziecka bierze sie ze spolecznego przykazu i braku edukacji wlasnie. Ile to razy slyszalam, ze noworodek jak placze to chce cos wymusic i bron boze nie podnosic wtedy bo sie przyzwyczai. Albo, ze trzeba dawac smoczek. Albo jak dziecko sie nie umie podlaczac to od razu dawac MM. Albo wprowadzac do diety inne pokarmy przed 6msc, bo dziecko sie "nie najada". I w ogole to mleko matki nie ma zadnych wartosci odzywczych po 6msc.Itd itp. Pelno jest takich przykladow, ktore przecza naukowym badaniom nad dziecmi.
Wydaje mi sie nie chodzi o to, zeby sie dla dziecka poswiecac, ale rownoczesnie nie do konca wierze w "szczesliwa matka to szczesliwe dziecko", bo to powinno dzialac w dwie strony.

Edit: mysle tez, ze to mistyczne "poswiecenie" coraz bardziej sie przesuwa im wyzej rozwinieta cywilizacja sie stajemy.

Nie wiem czy jakieś dziecko od mleka modyfikowanego umarło, chyba nie big_smile Nie jest to ten najlepszy pokarm ale spełnia swoją funkcję więc jak ktoś chce to czemu nie. Na pewno warto wiedzieć co tam w nauce piszczy ale z drugiej strony to jak oni chcą badać akurat wpływ tego jednego czynnika na organizm? Wyhodują w probówce, na eko marchewce? Bo na dziecko wpływa cała ciąża, to co jadła matka, jakie pestycydy w pomidorach, jakim powietrzem oddycha.

Ja do dziś nie znalazłam satysfakcjonujących mnie badań dotyczących wpływu kofeiny na organizm. Włochom na szczurach wyszło że zwiększa ryzyko raka tylko... Średnia długość życia tych zwierząt była dłuższa niż normalnie więc w sumie ten rak to albo z tej kofeiny albo ze starości big_smile Także ja bym też była ostrożna z tymi badaniami. Setki dzieci co przeżyły na mleku modyfikowanym myślę że są dobrym świadectwem jego przydatności do spożycia big_smile

A czy zalecenia pediatryczne mowia, ze powinno sie ograniczyc ilosc dzieci, ktore jedza mleko modyfikowane zamiast mleka matki? Bo ja nie kojarze takich zalecen.

Natomiast zalecenia towarzyst ginekologicznych mowia wprost, ze odsetek CC w stosunku do porodow SN powinien byc ponizej konkretnej ilosci podanej procentowo wink

To niech sobie obniżają na kobietach które chcą urodzić naturalnie. Niech sobie prowadzą badania, kampanie czy co tam chcą żeby tylko zdjąć niechlubną opinię z porodów naturalnych i porodówek. Po dobroci. Przymus zawsze budzi opór więc nadal uważam że ostatnie słowo należy do rodzącej.

118

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
krolowachlodu87 napisał/a:

To niech sobie obniżają na kobietach które chcą urodzić naturalnie. Niech sobie prowadzą badania, kampanie czy co tam chcą żeby tylko zdjąć niechlubną opinię z porodów naturalnych i porodówek. Po dobroci. Przymus zawsze budzi opór więc nadal uważam że ostatnie słowo należy do rodzącej.

Tyle, ze u nas problemem jest to, ze opieka okoloporowa jest beznadziejna. I tutaj powinno sie robic wszystko, zeby to bylo lepsze. Wiadomo, ze porod SN nigdy nie bedzie szczytem komfortu, ale moze nie byc az tak traumatyczny jak teraz. I dopiero wtedy mozna wylaczac z uzytku cos takiego jak CC na zyczenie.

Ja jestem tego swiadoma, jak najbardziej. Tylko w dalszym ciagu SN nie bez powodu nazywa sie Silami Natury.
CC to duzo wieksza ingerencja w organizm, operacja, ktora moze miec konsekwencje jak kazda inna operacja.

119

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

U nas jak tylko w grę wchodzi ciąża to wszystko staje się problemem.

Jak zepsułam kolano to lekarz mnie pytał - operujemy czy idziesz do fizjo
Jak kręgosłup zepsułam to też pytał czy operujemy czy zostawiamy z bólem ale jednak większa ruchomością.

Jak tylko kobieta w ciąże zajdzie to nagle nikt jej nie pyta o nic może poza imieniem dla dziecka big_smile Nikt nie zapyta czy chce urodzić, jak chce urodzić baaa nawet jajowodów nie wolno podwiązać bo może przez przypadek się uda jeszcze jednego niewolnika tego niewolniczego ciemnogrodu powołać do życia.


Nie trafia do mnie taki model państwa.

120

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

Roznica jest taka, ze nie wybierasz czy chcesz rozwalic kolano czy kregoslup tongue

a w ciaze jak zajsc nie chcesz, to jestes w stanie zrobic tak, ze nie zajdziesz.

121

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie
Lady Loka napisał/a:

Roznica jest taka, ze nie wybierasz czy chcesz rozwalic kolano czy kregoslup tongue

a w ciaze jak zajsc nie chcesz, to jestes w stanie zrobic tak, ze nie zajdziesz.

Aha, i co z tego?

Po pierwsze rozwalić kolano można na własne życzenie, a w ciążę można zajść pomimo antykoncepcji. W Polsce przypominam nie usuniesz ciąży tak sobie.

Jednak nawet jeśli kobieta zaszła w ciążę, bo chciała, to nadal nie zmienia to faktu, że powinna móc o sobie decydować w trakcie tej ciąży i po niej.

122 Ostatnio edytowany przez Jaguar (2020-12-25 13:29:06)

Odp: Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

Nie wiem czy tu jeszcze zaglądasz ale napisze ci coś z punktu widzenia osoby, która dwójkę dzieci urodziła przez cc z wyboru.
Masz fobie, ok. Taka twoja natura. Możesz ja leczyć ale przymusu nie ma. Dla mnie to po prostu kolejna dziwnostka ludzkiej natury. Jedni się boja myszy, inni węży, trzeci śmierci a ty porodu SN. Każda z tych fobii jest kolejnym aspektem ludzkiej psychiki, od jej posiadacza zależy co z nią zrobi.
Skoro już doszłas do momentu, ze wyobrażasz sobie bycie w ciazy to niejako połowa drogi za tobą. Gratulacje.
Cesarkę na życzenie można wykonać w większości prywatnych klinik. Idziesz na wizytę, mówisz, ze absolutnie nie wyobrażasz sobie SN i będziesz nalegać na cc. Możesz dać zaświadczenie od psychologa jako podkładkę. Podkreślasz, ze nie jesteś zainteresowana żadna inna opcja tylko cc i tylko z tego powodu odwiedzasz ta a nie inna klinikę. Nie interesuje cie prywatna opinia lekarza czy dyrektora szpitala w tym temacie. Zawsze znajdzie się lekarz, któremu będzie wszystko jedno jak rozwiąże poród. Ale to ty masz mieć do niego zaufanie i być pewna ze w ostatniej minucie nie każe ci jednak rodzic SN. Tak wiec w temacie zaufanych klinik musisz sama odrobić prace domowa i znaleźć najlepsza dla siebie.
Cc jest poważna operacja. Z tym się nie da dyskutować. Musisz sobie dogłębnie poczytać wszelkie za i przeciw. Znam osoby, które po SN miesiącami dochodziły do siebie i znam takie, którym cc się nie przysłużyło.
Ja po obu cc szybko doszłam do siebie i byłam w stanie sama zajmować się dzieckiem. Zalecenia możesz znaleźć w necie.
Panują różne opinie o tym, ze SN jestgeneralnie lepsze dla dziecka i w ogóle to cud malina. Wydawać by się mogło, ze SN to sama rozkosz. Być może ale nie w polskich państwowych realiach. Osoby, które akurat maja dobre wspomnienia z państwowych porodówkę miały szczęście. Normalnie to jest loteria. Tak być nie powinno ale nikt póki co nie będzie walczył z systemem.
Dzieci urodzone przez cc w moich oczach nie są w żaden sposób gorsze. Z nieufnością podchodze do wszelkich badań, które stuprocentowo twierdzą, ze dzieci urodzone cc maja niby większe skłonności do takich czy innych chorób. Jak się spojrzy na listę tych schorzeń (astma, alergia pokarmowa i inne) to większość z nich to tzw choroby cywilizacyjne. Według mnie ciężko jest w 100% stwierdzić, ze ktoś je ma z powodu tego w jaki sposób przyszedł na świat czy tez dlatego, ze mamy rosnący poziom zanieczyszczenia środowiska, genetycznie modyfikowane pokarmy i większy stres.
Moja dwójka jest zdrowa, okrągła i różowa. Moim zdaniem cc to najlepsza decyzja jaka mogłam podjąć.
Decyzja o sposobie porodu w żaden sposób nie określa twojej gotowosci jako matki czy wartosci jako człowieka. Musisz o tym pamiętać i nie dać się zaszczuć.
Ja tez nigdy nie wyobrażałam sobie porodu SN, bycia w ciazy i innych okoliczności. Ale jak zaszłam w ciąże to nagle wiele rzeczy przestało mieć znaczenie. Rosnący obwód talii? A co komu do tego? To, ze nie mogę zawiązać sobie sama butów? Kupi się takie, których nie trzeba wiązać. Generalnie ciąża to normalne zjawisko i każda kobieta przechodzi je na swój sposób. Dziwne komentarze zbywalam wzruszeniem ramion. A już jak urodziło się pierwsze maleństwo to większość głupot przestała mnie interesować. Każda minuta cierpienia w ciazy okazała się warta końcowego rezultatu.

Posty [ 66 do 122 z 122 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » CIĄŻA I PORÓD » Cesarskie cięcie na życzenie w Warszawie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024