Jurku, tak swoją drogą jeszcze, masz jakiś zakres obowiązków? Jeżeli masz, to ktoś powinien Cię wyszkolić, a nie tak, że w internecie szukasz, jak coś masz napisać.
Tak mam umowny zakres obowiązków, bo co rusz coś innego, no i szkolić mnie nie ma kto, bo kto ma mnie szkolić? Swoją drogą posiadanie prawa jazdy czy samochodu też nie było wpisane w zakres wymagań a czasem muszę użyć swojego auta, także temat rzeka.
To jest praca gdzie się wymaga rzeczy których sie nigdy nie robiło owszem operować pacjenta nie będę, te zagadnienia to też nie - fizyka kwantowa ale księgowo- administracyjne sprawy o których czasem trzeba mieć pojęcie.
No jak chociażby ta wycena o której mówiłem, maszyn i urządzeń.
Zaawansowana umiejętność posługiwania sie Excelem ale i programami graficznymi, znajomość htmla, zagadnień z ekonomii, z operatu szacunkowego itd itd..
..pomijam już znajomość j. angielskiego pod kątem zagadnień technicznych, było tak, ze musiałem coś tłumaczyć na żywo bo był kontrahent z Francji, a do tego potem wysyłać mu e-mail - to co szef napisał po polsku.
Ja - czyli osoba de facto z ulicy, gdzie wymagań nie mieli specjalnie, stawka - kieszonkowe dla wnuczka od babci i tak to się toczy...