Feministyczne Perełki - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 84 ]

Temat: Feministyczne Perełki

Zobaczyłem poniższy filmik na youtube i nie mogłem się powstrzymać od śmiechu.  Feministka oskarżyła mężczyznę o gwałt ponieważ on uratował ją od utonięcia gdy była pod wodą nieprzytomna.  "Gwałt" polegał na tym, że on miał czelność bez jej zgody (była nieprzytomna) rozporządzać jej ciałem.  Ona ma nadzieje że ten mężczyzna dostanie 10 lat za kratkami za to co jej zrobił.  Bezcenne!

A Man Saved Me From Drowning, But Now I Am Suing Him For Rape Because He Touched Me

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Olinka (2019-02-25 17:47:57)

Odp: Feministyczne Perełki
KaktusTX napisał/a:

Zobaczyłem poniższy filmik na youtube i nie mogłem się powstrzymać od śmiechu.  Feministka oskarżyła mężczyznę o gwałt ponieważ on uratował ją od utonięcia gdy była pod wodą nieprzytomna.  "Gwałt" polegał na tym, że on miał czelność bez jej zgody (była nieprzytomna) rozporządzać jej ciałem.  Ona ma nadzieje że ten mężczyzna dostanie 10 lat za kratkami za to co jej zrobił.  Bezcenne!

A Man Saved Me From Drowning, But Now I Am Suing Him For Rape Because He Touched Me

[nieregulaminowy link]
Wystarczająco pracowity, aby z czeluści internetu wygrzebać tego starego orzecha, ale jednocześnie leniwy na tyle, żeby nie sprawdzić prawdziwości tej historii... Skoro potwierdza ona Twoje wyobrażenia na temat kobiet i feministek, to musi być prawdziwa!
Kompromituj się dalej. W końcu to też jakiś rodzaj rozrywki przedświątecznej dla innych... Serię tą nazwiemy jednak "Kaktusowe perełki".

3

Odp: Feministyczne Perełki

A mało to takich głupich akcji się dzieje? Jest tego tyle, że ciężko się już połapać co jest prawdziwe, a co nie;).

4

Odp: Feministyczne Perełki
Burzowy napisał/a:

A mało to takich głupich akcji się dzieje? Jest tego tyle, że ciężko się już połapać co jest prawdziwe, a co nie;).

Gdyby takich akcji było wiele, nie byłoby problemu ze wskazaniem prawdziwej historii. A tymczasem biedny Kaktus musiał przegrzebać się przez internetową masę po to, by dotrzeć do fejków tworzonych przez mężczyzn, dla mężczyzn. Jest zapotrzebowanie na mizoginię, to jest i podaż...
Kaktusik myślał, że znalazł kompromat i natychmiast postanowił przybiec na kobiece forum, żeby naskarżyć i podzielić się swoimi "bezcennymi" wrażeniami. No to się podzielił. Zgadzam się, że wrażenia rzeczywiście bezcenne big_smile

5

Odp: Feministyczne Perełki

W dobie gynocentryzmu mizoginia nie istnieje, jest wciskana wszystkim na zasadzie mechanizmu obronnego. To jak rzucenie jednego faceta innym na pożarcie. To, że ktoś sobie ponarzeka w necie o niczym nie świadczy. Do kobiet nikt nie strzela. Ba, wszyscy Was na rękach próbują raczej nosić, więc wyluzuj i nie przejmuj się głupotami. Tych akcji jest pierdylion, sam mógłbym zapodać tego mnóstwo, ale nie będę tego robił, bo po co psuć atmosferę, szczególnie na damskim forum.

6

Odp: Feministyczne Perełki
Burzowy napisał/a:

W dobie gynocentryzmu mizoginia nie istnieje, jest wciskana wszystkim na zasadzie mechanizmu obronnego. To jak rzucenie jednego faceta innym na pożarcie. To, że ktoś sobie ponarzeka w necie o niczym nie świadczy. Do kobiet nikt nie strzela. Ba, wszyscy Was na rękach próbują raczej nosić, więc wyluzuj i nie przejmuj się głupotami. Tych akcji jest pierdylion, sam mógłbym zapodać tego mnóstwo, ale nie będę tego robił, bo po co psuć atmosferę, szczególnie na damskim forum.

Tak, a wczoraj to taaaaakiego jelenia widziałam!
Nie krępuj się i podawaj potwierdzone informacje na poparcie swoich tez, a jeśli nie chcesz tego robić, to wsadź sobie swoje tezy.

Zanim z Kaktuskiem zaczniecie „zapodawać”, dodam infografikę tak, żeby każdy wiedział z jakiego rodzaju contentem mamy tu do czynienia
https://media1.giphy.com/media/nKN7E76a27Uek/giphy.gif?cid=3640f6095c1ff9aa64414f72590b1842

7 Ostatnio edytowany przez jjbp (2018-12-24 01:15:27)

Odp: Feministyczne Perełki

Ja tam uważam że bardziej psujemy atmosferę na damski forum rzucając co to kobiety niedobrego mężczyznom nie zarzucają nie podając na to żadnych źródeł (sama chętnie zobaczę jeśli jest tak jak mówisz).
Czemu wgl ten wątek ma służyć? Co z niego ma wynikać poza prowokacja i ponarzekaniem sobie ze istnieją głupie przypadki i głupie kobiety. Owszem istnieją tak samo jak głupi mężczyźni. Potwierdzona informacja. Coś jeszcze?

8

Odp: Feministyczne Perełki

Prawdziwe ruchy feministyczne od początku były szkalowane i ośmieszane. Chodzi o to, że w kobietach drzemie olbrzymia siła. I ta siła nie może zostać dopuszczona do głosu, bo zachwiałaby systemem. Tak naprawdę przeciwnikami feminizmu nie są mężczyźni, a feminizm nie jest wrogiem mężczyzn.

Kluczowe słowo to "system".

9 Ostatnio edytowany przez zwyczajny gość (2019-01-19 16:12:28)

Odp: Feministyczne Perełki
uzytkownik444 napisał/a:

Prawdziwe ruchy feministyczne od początku były szkalowane i ośmieszane. Chodzi o to, że w kobietach drzemie olbrzymia siła. I ta siła nie może zostać dopuszczona do głosu, bo zachwiałaby systemem. Tak naprawdę przeciwnikami feminizmu nie są mężczyźni, a feminizm nie jest wrogiem mężczyzn.

Kluczowe słowo to "system".

Dość dyktatury kobiet smile
https://www.youtube.com/watch?v=yNupy_kHD9c
https://www.youtube.com/watch?v=179sai8vCCo

10

Odp: Feministyczne Perełki
uzytkownik444 napisał/a:

Prawdziwe ruchy feministyczne od początku były szkalowane i ośmieszane. Chodzi o to, że w kobietach drzemie olbrzymia siła. I ta siła nie może zostać dopuszczona do głosu, bo zachwiałaby systemem. Tak naprawdę przeciwnikami feminizmu nie są mężczyźni, a feminizm nie jest wrogiem mężczyzn.

Kluczowe słowo to "system".


No niestety.  Niektórym slabo przychodzi rozumienie, ze feminizm nie stoi w opozycji do mężczyzn. Boja się go, jak diabel swięconej wody ;P

11

Odp: Feministyczne Perełki
Benita72 napisał/a:
uzytkownik444 napisał/a:

Prawdziwe ruchy feministyczne od początku były szkalowane i ośmieszane. Chodzi o to, że w kobietach drzemie olbrzymia siła. I ta siła nie może zostać dopuszczona do głosu, bo zachwiałaby systemem. Tak naprawdę przeciwnikami feminizmu nie są mężczyźni, a feminizm nie jest wrogiem mężczyzn.

Kluczowe słowo to "system".


No niestety.  Niektórym slabo przychodzi rozumienie, ze feminizm nie stoi w opozycji do mężczyzn. Boja się go, jak diabel swięconej wody ;P

Szkoda że najczęściej faceci dostają rykoszetem od tego feminizmu, więc bym polemizował z tą opozycją.

12

Odp: Feministyczne Perełki
TypowyCharlie napisał/a:
Benita72 napisał/a:
uzytkownik444 napisał/a:

Prawdziwe ruchy feministyczne od początku były szkalowane i ośmieszane. Chodzi o to, że w kobietach drzemie olbrzymia siła. I ta siła nie może zostać dopuszczona do głosu, bo zachwiałaby systemem. Tak naprawdę przeciwnikami feminizmu nie są mężczyźni, a feminizm nie jest wrogiem mężczyzn.

Kluczowe słowo to "system".


No niestety.  Niektórym slabo przychodzi rozumienie, ze feminizm nie stoi w opozycji do mężczyzn. Boja się go, jak diabel swięconej wody ;P

Szkoda że najczęściej faceci dostają rykoszetem od tego feminizmu, więc bym polemizował z tą opozycją.


A moglbys rozwinąć, co masz na myśli?

13

Odp: Feministyczne Perełki
TypowyCharlie napisał/a:
Benita72 napisał/a:
uzytkownik444 napisał/a:

Prawdziwe ruchy feministyczne od początku były szkalowane i ośmieszane. Chodzi o to, że w kobietach drzemie olbrzymia siła. I ta siła nie może zostać dopuszczona do głosu, bo zachwiałaby systemem. Tak naprawdę przeciwnikami feminizmu nie są mężczyźni, a feminizm nie jest wrogiem mężczyzn.

Kluczowe słowo to "system".


No niestety.  Niektórym slabo przychodzi rozumienie, ze feminizm nie stoi w opozycji do mężczyzn. Boja się go, jak diabel swięconej wody ;P

Szkoda że najczęściej faceci dostają rykoszetem od tego
feminizmu, więc bym polemizował z tą opozycją.

Nie od "feminizmu" dostają rykoszetem tylko od tych, którzy się pod feminizm podszywają, a celem ich jest skłócenie kobiet i mężczyzn.

Skłóconymi łatwiej się rządzi. Na tym między innymi polega system. W ten sposób wywołuje się wojny, niszczy podstawową komórkę społeczną, czyli rodzinę. Schemat jest prosty i powtarzalny. Wystarczy go widzieć. System działa na szkodę człowieka. Skutecznie.

14

Odp: Feministyczne Perełki

To trochę jak z islamem. Czyli jak ktoś dokona zamachu, to on nie jest Muzułmaninem, bo gdyby nim był, to by tego zamachu nie dokonał. Feminizm miał sens do lat 90-tych. Teraz wypadałoby, żeby faceci zaczęli walczyć o swoje.

15

Odp: Feministyczne Perełki

W naszym kraju prawdziwy feminizm ma jeszcze dużo pracy do wykonania. Przykładem odbiór propagowanych przeze mnie nauk Betty Dodson na tym forum.

A mężczyźni powinni walczyć o swoje, tak jak każdy. Zwłaszcza z postępującą fizyczną i społeczną kastracją, którą ja też widzę i jestem jej przeciwna.

Ale to nie kobiety niszczą mężczyzn, a system.

16

Odp: Feministyczne Perełki

Co feminizm ma w Polsce do wykonania?

17

Odp: Feministyczne Perełki

Duzo.

Wspieranie kobiet w trudnych sytuacjach życiowych, edukacja, rozwój tozsamosci płciowej. Docenienie samych siebie w związkach z mezczyzną. Niektóre kobiety tego potrzebują. Walka z przemocą domową.


Poza tym, polski feminizm się podzielil, nie jest już jedorodny.

18

Odp: Feministyczne Perełki

Czy to przypadkiem nie feminizm stara się podnieść świadomość odnośnie przemocy wobec mężczyzn? Za granicą jest to dość widoczne, w Polsce jeszcze nie bardzo więc to bym podała m.in. jako przykład co feminizm ma do zrobienia w Polsce

19

Odp: Feministyczne Perełki
Benita72 napisał/a:

Wspieranie kobiet w trudnych sytuacjach życiowych, edukacja, rozwój tozsamosci płciowej. Docenienie samych siebie w związkach z mezczyzną. Niektóre kobiety tego potrzebują. Walka z przemocą domową.

No ale przecież to wszystko i tak obecnie jest ogromnie bardziej rozwinięte w temacie płci żeńskiej właśnie. Serio potrzebny tu feminizm?

jjbp napisał/a:

Czy to przypadkiem nie feminizm stara się podnieść świadomość odnośnie przemocy wobec mężczyzn?

Szacuje się, że ILOŚCIOWO mężczyzna tej przemocy (domowej) doznaje częściej niż kobieta, ale wiadomo że rzadko kiedy to zgłasza, poza tym to zabawne przecież, że kobieta nęka mężczyznę. Natomiast zauważyłem, że feministki zupełnie tego nie dopuszczają do siebie. Tu na forum są dwie, które z feminizmem bardzo się obnoszą i wydają się być strasznymi mizoandrystkami big_smile.

Jak dla mnie, gdzie nie spojrzeć tam fala hejtu tylko i wyłącznie. Gdzie ten właściwy feminizm, który pozostaje w mniejszości? Chętnie poczytam coś.

20

Odp: Feministyczne Perełki
Burzowy napisał/a:
Benita72 napisał/a:

Wspieranie kobiet w trudnych sytuacjach życiowych, edukacja, rozwój tozsamosci płciowej. Docenienie samych siebie w związkach z mezczyzną. Niektóre kobiety tego potrzebują. Walka z przemocą domową.

No ale przecież to wszystko i tak obecnie jest ogromnie bardziej rozwinięte w temacie płci żeńskiej właśnie. Serio potrzebny tu feminizm?

jjbp napisał/a:

Czy to przypadkiem nie feminizm stara się podnieść świadomość odnośnie przemocy wobec mężczyzn?

Szacuje się, że ILOŚCIOWO mężczyzna tej przemocy (domowej) doznaje częściej niż kobieta, ale wiadomo że rzadko kiedy to zgłasza, poza tym to zabawne przecież, że kobieta nęka mężczyznę. Natomiast zauważyłem, że feministki zupełnie tego nie dopuszczają do siebie. Tu na forum są dwie, które z feminizmem bardzo się obnoszą i wydają się być strasznymi mizoandrystkami big_smile.

Jak dla mnie, gdzie nie spojrzeć tam fala hejtu tylko i wyłącznie. Gdzie ten właściwy feminizm, który pozostaje w mniejszości? Chętnie poczytam coś.

No to poczytaj przykładowo artykuł Betty Dodson: "Betty's response to the vagina monologues".

21

Odp: Feministyczne Perełki

A nie ma w tym świecie czegoś bez vagina albo penis w nazwie? Jakoś źle mi się to kojarzy na tej płaszczyźnie. A wiecie, ja wrażliwy chłopak jestem ;x.

22 Ostatnio edytowany przez jjbp (2019-01-21 19:48:58)

Odp: Feministyczne Perełki
Burzowy napisał/a:
jjbp napisał/a:

Czy to przypadkiem nie feminizm stara się podnieść świadomość odnośnie przemocy wobec mężczyzn?

Szacuje się, że ILOŚCIOWO mężczyzna tej przemocy (domowej) doznaje częściej niż kobieta, ale wiadomo że rzadko kiedy to zgłasza, poza tym to zabawne przecież, że kobieta nęka mężczyznę. Natomiast zauważyłem, że feministki zupełnie tego nie dopuszczają do siebie. Tu na forum są dwie, które z feminizmem bardzo się obnoszą i wydają się być strasznymi mizoandrystkami big_smile.

Jak dla mnie, gdzie nie spojrzeć tam fala hejtu tylko i wyłącznie. Gdzie ten właściwy feminizm, który pozostaje w mniejszości? Chętnie poczytam coś.

Bo jest feminizm I "feminizm" mój drogi. Feminizm a nie fanatyzm jak najbardziej zajmuje się przemocą wobec mężczyzn. Nie tylko zresztą, inicjatyw na korzyść mężczyzn jest wiele. Teraz jest natomiast tendencja osmieszenia ruchu że wszystkie feministki to brzydkie singielki-fanatyczki które propaguje wyższość kobiet nad mężczyznami . Każdy ruch jest przez pewne środowiska ośmieszany aby go zdeprecjonowac. To że Ty temu ulegasz to inny temat.
Może podrzucę wieczorem pare źródeł, zobaczę czy będę miała czas bo sesja idzie więc może być ciężko big_smile ale jak serio Ci zależy to znajdziesz sobie sam, w necie jest tego dużo. No chyba że zależy Ci tylko na przepychance zamiast doinformowaniu sie smile

23 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-01-21 19:49:42)

Odp: Feministyczne Perełki

No właśnie w tym rzecz, że jak sobie znajduję pierwsze większe źródła, to wychodzi na to, że to ten fanatyzm, któremu niby ulegam. Jednak jeżeli trzeba się doszukiwać nie wiadomo gdzie, to znaczy, że coś ewidentnie nie gra.

24

Odp: Feministyczne Perełki
Burzowy napisał/a:

No właśnie w tym rzecz, że jak sobie znajduję pierwsze większe źródła, to wychodzi na to, że to ten fanatyzm, któremu niby ulegam. Jednak jeżeli trzeba się doszukiwać nie wiadomo gdzie, to znaczy, że coś ewidentnie nie gra.

Pytanie na jakich pierwszych większych źródłach szukasz. To że źródło jest duze to nie znaczy że rzetelne. Trzeba wiedzieć z kim dana witryna / gazeta sympatyzuje, dużo można się z tego dowiedzieć.

25

Odp: Feministyczne Perełki

A patrzyłem przykładowo na fejsbuku. Nie chcę tego reklamować, ale pewne rzeczy bardzo łatwo wyszukać. Nie mam pojęcia zatem na co patrzeć;]. Na pewno ktoś tu coś ciekawego zarzuci, to sobie skorzystam.

26

Odp: Feministyczne Perełki
Burzowy napisał/a:

A patrzyłem przykładowo na fejsbuku. Nie chcę tego reklamować, ale pewne rzeczy bardzo łatwo wyszukać. Nie mam pojęcia zatem na co patrzeć;]. Na pewno ktoś tu coś ciekawego zarzuci, to sobie skorzystam.

Ja ci "zarzuciłam" i nie chcesz skorzystać.

Dla zachęty: artykuł, który poleciłam jest egzemplifikacją w pigułce, na podstawie jednego zdarzenia medialnego, różnicy między feminizmem, a wojującym fanatyzmem, zawłaszczającym pojęcie feminizm, po to, by tworzyć nienawiść między płciami.

To tylko jedna strona tekstu. Niestety nie jest na "fejsbuku"...

27 Ostatnio edytowany przez Znerx (2019-01-22 19:27:22)

Odp: Feministyczne Perełki
Benita72 napisał/a:

Wspieranie kobiet w ...

Co jest całkowicie sprzeczne z współczesną lewicową narracją. Znaczy używanie słowa "kobieta" i w ogóle podział na płcie. Czysta dyskryminacja i faszyzm. W postępowych krajach zakazano użycia tak stygmatyzujących słów. lol

Już w kilku krajach zakazali używania słów w stylu matka czy ojciec.

28

Odp: Feministyczne Perełki
Znerx napisał/a:
Benita72 napisał/a:

Wspieranie kobiet w ...

Co jest całkowicie sprzeczne z współczesną lewicową narracją. Znaczy używanie słowa "kobieta" i w ogóle podział na płcie. Czysta dyskryminacja i faszyzm. W postępowych krajach zakazano użycia tak stygmatyzujących słów. lol

Już w kilku krajach zakazali używania słów w stylu matka czy ojciec.

Tak samo jak gdzieniegdzie nie mówi się juz 'kobiety w ciąży' ale 'ludzie w ciąży' smile

29

Odp: Feministyczne Perełki
CatLady napisał/a:
Znerx napisał/a:
Benita72 napisał/a:

Wspieranie kobiet w ...

Co jest całkowicie sprzeczne z współczesną lewicową narracją. Znaczy używanie słowa "kobieta" i w ogóle podział na płcie. Czysta dyskryminacja i faszyzm. W postępowych krajach zakazano użycia tak stygmatyzujących słów. lol

Już w kilku krajach zakazali używania słów w stylu matka czy ojciec.

Tak samo jak gdzieniegdzie nie mówi się juz 'kobiety w ciąży' ale 'ludzie w ciąży' smile

heh, odrobina konserwatyzmu jeszcze nikomu nie zaszkodzila wink Moze jednak niech kobiety rodzą dzieci, a mężczyznom zostawmy budowanie drzew czy sadzenie domow, albo jakos tak..... ;P

30

Odp: Feministyczne Perełki
jjbp napisał/a:

Teraz jest natomiast tendencja osmieszenia ruchu że wszystkie feministki to brzydkie singielki-fanatyczki które propaguje wyższość kobiet nad mężczyznami . Każdy ruch jest przez pewne środowiska ośmieszany aby go zdeprecjonowac. To że Ty temu ulegasz to inny temat.
Może podrzucę wieczorem pare źródeł, zobaczę czy będę miała czas bo sesja idzie więc może być ciężko big_smile ale jak serio Ci zależy to znajdziesz sobie sam, w necie jest tego dużo. No chyba że zależy Ci tylko na przepychance zamiast doinformowaniu sie smile

Serio? A to czasem nie jest tak, że to same feministki powinny zrobić porządek w swoich szeregach? Po to właśnie, aby do mediów szło coś więcej niż te brzydkie fanatyczki. Nie wiem jak inni Panowie, ale ja osobiście znam dużo ciekawszych form spędzania wolnego czasu, niż przeprowadzanie na własną rękę głęboko zakrojonych badań naukowych nad istotą i prawdziwym duchem feminizmu. Nie czuję, aby było mi to niezbędne do pełni szczęścia. Natomiast jeśli w mediach wszelkiego nurtu, czy to dużego, czy też małego, pod hasłem "feministka" atakuje mnie gruby wrzeszczący babsztyl, to oczywistym jest, że wyrabiam sobie o tym środowisku konkretną opinię, do czego zresztą mam prawo.

31

Odp: Feministyczne Perełki
CatLady napisał/a:
Znerx napisał/a:
Benita72 napisał/a:

Wspieranie kobiet w ...

Już w kilku krajach zakazali używania słów w stylu matka czy ojciec.

Tak samo jak gdzieniegdzie nie mówi się juz 'kobiety w ciąży' ale 'ludzie w ciąży' smile

https://i.kym-cdn.com/photos/images/original/001/144/327/9ca.jpg
wink

32

Odp: Feministyczne Perełki
uzytkownik444 napisał/a:

W naszym kraju prawdziwy feminizm ma jeszcze dużo pracy do wykonania. Przykładem odbiór propagowanych przeze mnie nauk Betty Dodson na tym forum.

A mężczyźni powinni walczyć o swoje, tak jak każdy. Zwłaszcza z postępującą fizyczną i społeczną kastracją, którą ja też widzę i jestem jej przeciwna.

Ale to nie kobiety niszczą mężczyzn, a system.

A kto ten system tworzy ? Co to jest ten system ?

Moja droga jak mężczyźni zaczną walczyć o swoje to tutaj kamień na kamieniu nie zostanie. Zresztą ani kobietom ani nikomu innemu nie zależy aby mężczyźni się jednoczyli i byli świadomi swojego położenia w społeczeństwie. A wystarczy, że jakiś pogardzany przez społeczeństwo typowy Janusz wyłączy jakiś sterownik sterujący elektrownią. Jakiś Rysio przestanie naprawiać samochody. Zbysio przestanie remontować i budować drogi, mosty, szklane wieżowce. A Zdzisław przestanie kłaść kostkę brukową pod nowy chodnik. Już nie wspomnę o Mirkach, którzy naprawiają rury ciepłownicze albo kanalizacje. Wtedy wrogi mężczyznom FEMINIZM a w szczególności GYNOCETRYZM zniknie w przeciągu jednego góra dwóch dni.

33

Odp: Feministyczne Perełki

Mam kolejną perełkę:
https://pbs.twimg.com/media/DyT7RL1WoAATVX6.jpg
Ta oto piękna fińska feministka pyta, czy biały heteroseksualny mężczyzna to jeszcze człowiek (wpisz w google by znaleźć cały artykuł)

34

Odp: Feministyczne Perełki
CatLady napisał/a:

Mam kolejną perełkę:
https://pbs.twimg.com/media/DyT7RL1WoAATVX6.jpg
Ta oto piękna fińska feministka pyta, czy biały heteroseksualny mężczyzna to jeszcze człowiek (wpisz w google by znaleźć cały artykuł)

Szkoda gadać. W mężczyznach widzi to co w sobie nie toleruje. Mechanizm przeniesienia. Myśli, że jak zlikwiduje/zniszczy białych mężczyzn to jej problemy same się rozwiążą. Oczywiście nie chcę wspominać, że to jawna mizoandria.

PS. Pewni panowie za Odry w pierwszej połowie XX w. również zastanawiali się czy Słowianie i Żydzi to ludzie czy może coś innego ? Wiadomo jak się to potem skończyło...

35

Odp: Feministyczne Perełki

Z tego co kojarzę to była to sarkastyczna polemika z jakimś autorem, który kwestionował człowieczeństwo osób transseksualnych.  Na polski przetłumaczono fragmenty, nie podając kontekstu wypowiedzi, bo po co on np takiemu Korwinowi, który głębszą myślą nie zgrzeszy. Stary kotlet odgrzany bez kontekstu, bo kontekst jest niepotrzebny przecież gdy chce się krytykować kogoś w czambuł.
Do fińskich gazet, mających ogromną poczytność w Polsce, trzeba się było udać by poszukać kolejnych "kompromatów"...
Poproszę o więcej Kaktusowych Perełek.
https://media3.giphy.com/media/tyqcJoNjNv0Fq/giphy.gif?cid=3640f6095c5c8e4d4b75357363347445

36

Odp: Feministyczne Perełki

Czyli logika tej feministki jest taka, że skoro ktoś zrobił z siebie buraka to ona też musi?

Dwa negatywy nie zawsze dają plus... hmm

37

Odp: Feministyczne Perełki
CatLady napisał/a:

Czyli logika tej feministki jest taka, że skoro ktoś zrobił z siebie buraka to ona też musi?

Dwa negatywy nie zawsze dają plus... hmm

Logika jest taka, że burak w imię filozofii Kalego nie wie, że jest burakiem. Gdy jednak postawi się go w odwrotnej sytuacji, to do niektórych buraków dociera jakimi burakami są. Czy muszę Ci tłumaczyć Catlady jak działa sarkazm? Stosowałaś go na forum, więc sądzę że chwytasz na czym polega ta technika. Tu jednak dalej próbujesz udowodnić teorię złej fińskiej feministki i rozumiem, że w jej przypadku stosowanie sarkazmu jest bee. Dobre byłoby tylko wtedy gdyby ostrze sarkazmu i krytyki wymierzone byłoby w nią... wink

38 Ostatnio edytowany przez szakisz (2019-02-08 14:35:16)

Odp: Feministyczne Perełki
Klio napisał/a:

Tu jednak dalej próbujesz udowodnić teorię złej fińskiej feministki i rozumiem, że w jej przypadku stosowanie sarkazmu jest bee. Dobre byłoby tylko wtedy gdyby ostrze sarkazmu i krytyki wymierzone byłoby w nią... wink


Zresztą takich kwiatków jest zdecydowanie więcej. Na początku grudnia zeszłego roku profesor psychologii i seksuologii z Uniwersytetu Stanowego w Minesocie, Pan Doktor Eric Sprankle wypuścił tweeta, który odbił się się dość szerokim echem w opinii publicznej. Stwierdził on, że: "Maryja dziewica nigdy nie wyraziła jednoznacznej zgody na to, żeby zostać zapłodnioną przez Boga, w związku z tym Bóg zsyłając na nią ciążę i siłą czyniąc matką Jezusa, zadziałał w niezwykle bestialski i bezlitosny sposób". Później Pan doktor nieco się zreflektował i uzupełnił swoją wypowiedź dodając: "Nawet jeśli zgoda była, to młoda nastoletnia Maryja mogła zostać zwyczajnie zmanipulowana przez Boga". Normalnie przedwieczne #MeToo big_smile

39 Ostatnio edytowany przez fabien (2019-02-12 23:22:32)

Odp: Feministyczne Perełki

Wysokie obcasy, wywiad z Rachel Cusk aitorką ksiązki "Po. O małżeństwie i rozstaniu" ;

"Powtarza pani w książce, że rozpad małżeństwa obnaża zepsuty mechanizm feminizmu. Co pani miała na myśli?

To, że jeśli wstępujesz w związek małżeński jako feministka, to jest to wejście bez wyjścia. Wchodzisz i udajesz, że jesteś nadal feministką, ale tak naprawdę nie ma możliwości na pozostanie feministką w małżeństwie.

Dlaczego?

Ponieważ małżeństwo to biologia: kobieta ma być w nim kobietą, a mężczyzna - mężczyzną. Inaczej to nie działa.

I uważa pani, że ci, którzy tworzą tradycyjne związki, których łączy coś więcej niż miłość - tradycja, religia itp. - mają większą szansę na to, żeby być szczęśliwymi w małżeństwie?

Co do szczęścia, to nie wiem. Mnie to nie interesuje. Bardziej mnie interesuje słuszność, co działa i dlaczego to działa. Myślę, że małżeństwo funkcjonuje najlepiej wtedy, gdy nie trzeba oszukiwać - siebie ani kogoś.

Dzisiaj mam więcej szacunku, a nawet podziwu dla takich małżeństw, w których kobieta mówi: "Ja zostaję w domu i zajmuję się dziećmi" - chociaż wiadomo, z czym się to wiąże i jaką cenę ona za to płaci.

Ja nie mogłabym tego zrobić, nie potrafiłaby, ale może właśnie to pozwala małżeństwu trwać? Jak pomyślę o tym, ile ja sama musiałam włożyć wysiłku w to, żeby rozreklamować swój "partnerski" układ małżeński...

"Partnerski" to znaczy, że pani zarabiała na dom, a mąż zajmował się dziećmi?

No właśnie. Prawda jest taka, że po to, aby wypromować ten równościowy układ i wkład mojego męża, ja z kolei musiałam udawać, że nie mam macierzyńskich potrzeb i uczuć albo że są one mniejsze, niż były, ale też zbagatelizować swój wkład w funkcjonowanie domu - sprawić, że będzie on niemal niewidoczny. I to się stawało nieznośne.

Pani mąż stał się matką, ale kosztem pani?

Tak. I miałam nadzieję, że kiedy się rozstaniemy, uda mi się tę rolę odzyskać, ale tak się nie stało, bo teraz jestem samotnym rodzicem, jestem i ojcem, i matką jednocześnie - a to jest zupełnie inna historia.

Próbowała pani odzyskać pozycję matki w małżeństwie?

Parę razy podjęłam taką próbę i wtedy wszystko zaczęło się sypać. Kiedy chciałam więcej czasu spędzać z dziećmi, co oznaczałoby, że mój mąż musiałby podjąć próbę powrotu do pracy, za każdym razem natrafiałam na stanowczy sprzeciw.

Dlaczego?

Pewnie z tych samych powodów, dla których kobieta, której zadaniem jest opieka nad dziećmi, czułaby się zagrożona, gdyby mąż powiedział któregoś dnia: "Słuchaj, teraz ja chcę spędzać z nimi więcej czasu, ale ty idź i poszukaj jakiejś pracy". Tak musiał się czuć mój mąż. Zresztą on mi powtarzał od początku: "To ja jestem kobietą w tym związku". Wyobrażał też sobie, że jak się rozstaniemy, to dostanie wszystko to, co należy mu się jako kobiecie w podobnej sytuacji: że będę go nadal utrzymywać i dostanie dzieci.

Powiedziała pani wtedy stanowczo: "Dzieci zostają ze mną".

To nie do końca było tak. Ja tego nie powiedziałam, ja tak poczułam. Nie odmawiałam mu prawa do widywania się z dziećmi, ale kiedy przyszło co do czego, usłyszałam w sobie, nie wiem skąd, taki pierwotny głos: "Dzieci są moje!".

Obudziła się w pani matka?

Przez długi czas wierzyłam, że wizerunek matki jako opiekunki, żywicielki, wiecznie obecnej to kulturowy twór. To jest coś, co się mówi kobietom, żeby je do tej roli przywiązać. Wydawało mi się, że trzeba podkreślać na okrągło, że dziecko zwiąże się z najbliższym opiekunem bez względu na jego płeć, a nawet więzy krwi.

Dzisiaj zastanawiam się, na ile takie myślenie rzeczywiście służy kobietom. Co jest lepsze: to, że matka to jest rola, w którą każdy jest się w stanie wcielić, czy też że to pierwotne prawo - bardzo cielesne i fizyczne?

Pani to prawo odkryła na nowo?

Kiedy patrzę wstecz, mam poczucie, że już wówczas, gdy byłam w ciąży, a potem urodziłam kolejne dzieci, ze strony męża nie spotkałam się z jakimś specjalnym uznaniem, to nie było nic niezwykłego. Teraz wiem, że to dlatego, że on od początku chciał grać rolę kobiety. Dlaczego - w to nie chcę wnikać, to jego historia. Więc pomyślałam: w porządku, pewnie na tym polega równość, skoro to nic takiego wielkiego, to ty się zajmij dziećmi, a ja pójdę napisać kolejną powieść.

Ale kiedy zaczęła się cała procedura rozwodowa, dotarło do mnie, jak bardzo zła jest moja pozycja. I że z tego, iż jestem matką tych dzieci, nic nie wynika. Nie ma jakiegoś "prawa matki" ponad prawem. Gorzej - że z racji roli, jaką mój mąż odgrywał przez ostatnie lata, należy mu się znacznie więcej. W jednej z rozmów z nim usłyszałam, że mnie właściwie nic się nie należy, a mówił to z całym przekonaniem prawnika, bo z wykształcenia jest prawnikiem. Wtedy próbowałam się bronić, powiedziałam: "Ale to ja byłam w ciąży, ja je urodziłam, karmiłam piersią, zajmowałam się nimi tak samo jak ty, a jeszcze dodatkowo pracowałam". I wtedy usłyszałam: "To, co zrobiłaś, to było NIC". Nie włożyłam tego do książki, a powinnam była, bo to jest klucz do wszystkiego: czym w takim razie jest ta kobiecość? Wszystkim czy niczym? Czym?"

Małżeństwo feministki to tragedia dla niej samej, ale i dla osób które są od niej zależne - mąż, dzieci.
Feminizm jest fajny dla singielek....ale nie dla kobiet, które chcą się czuć kobietą i być postrzeganą jako kobiety. Inaczej partner jej kiedyś powie tak jak autorce książki mąż " to co zrobiłaś to było NIC" - NIC dla związku. Może dużo dla ruchu, organizacji ale NIC dla związku...

40

Odp: Feministyczne Perełki

Pod feminizm podszywa się transgenderyzm. Wystarczy zauważyć co z wieloletnią pracą Betty Dodson zrobiła Eve Ensler. Rzyg.

41

Odp: Feministyczne Perełki
uzytkownik444 napisał/a:

Pod feminizm podszywa się transgenderyzm. Wystarczy zauważyć co z wieloletnią pracą Betty Dodson zrobiła Eve Ensler. Rzyg.

To znaczy co zrobiła?

42

Odp: Feministyczne Perełki

Może przeczytaj proponowany przeze mnie artykuł: Betty Dodson's response to the vagina monologues.

43

Odp: Feministyczne Perełki

Dyskusje na ten temat są bez sensu, zawsze znajdzie się ktoś, kto wyskoczy z durnym filmikiem potwierdzającym jego tezę, a ktoś następny z pięcioma, które tę tezę obalają... Dziwi mnie jednak, że przeciwnicy feministek wciąż próbują używać argumentu "brzydkich kobiet, których nikt nie chce, więc stały się feministkami". To chyba najsłabsza rzecz, jaką można się podeprzeć, tak jakby wszystkie nie-feministki były piękne, zadbane i bez skazy.

44

Odp: Feministyczne Perełki

Nie są bez sensu, bo to organizacja bardzo mocno mieszająca w społeczeństwie i krzywdząca wiele osób.

Dlaczego feministki kochają Islam

45

Odp: Feministyczne Perełki

Kim są dla Was feministki w obecnych czasach i czy znacie jakieś osobiście?

46

Odp: Feministyczne Perełki

Jak to kim? Milosniczkami islamu, myslalam że to już zostało ustalone

47 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-03-09 18:18:02)

Odp: Feministyczne Perełki

Ja znałem, miałem kiedyś sporo znajomych z tego grona, gdy jeszcze nie był to tak medialny temat. Jedno jest pewne, te panie na pewno nie patrzyły łaskawym okiem na panów feministów. Raczej właśnie na tych, którzy mieli je w dupie i brali pod but. Ich poglądy - zawsze takie same niezależnie od osoby, jak klony - to było coś  co określiłbym "chcę mieć przywileje wszystkich możliwych osób, bo mi się należy i tyle". Niemniej filmik powyżej jest dość wymowny i ciekawa jest teza jakoby w dużej mierze współczesnym feministkom zależało na przywróceniu - paradoksalnie - dawnego porządku.

48

Odp: Feministyczne Perełki

Feministyczna perełka. Tak zwana pani profesor, ponoć szczery głos feministek przy pomocy przebrzmiałej gazety mieniącej się kiedyś opiniotwórczą robi hecę o kobiecej solidarności na przykładzie wywiadu z panią, która nigdy nie mogła związać się z jakimś normalnym, miłym facetem. Za to ciągle wybierała sobie jakieś dziwne przypadki facetów starszych od jej ojca albo tak jak ostatnio wziętego w swoim zawodzie pana. Znanego powszechnie z faktu bycia kobieciarzem, który na dodatek posiada małżonkę i czwórkę dzieci z nią. Żeby było zabawniej poza zrobieniem czwórki dzieci ślubnej kobiecie zrobił jeszcze trójkę dzieciaków, każde z inną kobietą. Czy jakoś tak, bo nie mogę powiedzieć żebym temu facetowi te dzieciaki i te babki wyliczał. No i bohaterka wywiadu oczywiście uległa urokowi takiego wspaniałego mężczyzny! Tak całkowicie uległa, że postanowiła mu urodzić ósme dzieciątko! No bo przecież w XXI wieku nie sądzę żeby wśród "elity intelektualnej" zdarzały się tak banalne i idiotyczne rzeczy jak wpadka. Więc uległa tak bardzo, że zabiera do swoich rodziców tego faceta, że niby oświadcza się jej w ich obecności. Czujecie ten klimat? Kobitka zabiera na oświadczyny do swoich starych niewiele od nich młodszego amanta, żonatego, ojca czwórki dzieci ślubnych, trójki nieślubnych z trójką kobiet z kolejnym w drodze z ich córeczką. Po czym raj się kończy, bo pan jednak raczył był żartować z tym związkiem. Zaczyna się więc dla bohaterki epopeja samotnej matki Polki, na dodatek jak już pan raczył zniknąć wychodzą na jaw jego wady, bo okazuje się i bijał czasem. Ja się pogubiłem czy problemem jest to, że bijał czy to, że raczył żartować z tym całym ślubem i wspólnym życiem. Teraz zaś wychodzi, że ta historia ma być testem na kobiecą solidarność. Mnie przyszło do głowy tylko tyle, że strach myśleć kto może się solidaryzować z takim poziomem pomyślunku...?

49

Odp: Feministyczne Perełki
Burzowy napisał/a:

Ja znałem, miałem kiedyś sporo znajomych z tego grona, gdy jeszcze nie był to tak medialny temat. Jedno jest pewne, te panie na pewno nie patrzyły łaskawym okiem na panów feministów. Raczej właśnie na tych, którzy mieli je w dupie i brali pod but. Ich poglądy - zawsze takie same niezależnie od osoby, jak klony - to było coś  co określiłbym "chcę mieć przywileje wszystkich możliwych osób, bo mi się należy i tyle". Niemniej filmik powyżej jest dość wymowny i ciekawa jest teza jakoby w dużej mierze współczesnym feministkom zależało na przywróceniu - paradoksalnie - dawnego porządku.

Ale konkret podaj jakieś przykłady zachowań w jakiś sytuacjach, albo poglądy, sposób na życie.
Bo tak ogólnie ciężko coś stwierdzić.
Jak dla mnie dzięki ruchowi feministycznemu mogłam np pójść na studia, mieć dostęp do szerszej edukacji, pracować, a nie być na utrzymaniu rodziców, lub męża (którego nie mam jak już wiecie).
Czyli same plusy. Poza tym mam taką samą stawkę za wykonywaną pracę jak mężczyzna na równorzędnym stanowisku. Są to niewątpliwe plusy.

A filmik? Zerknęłam, nie wiem co on miał na celu, ale jak dla mnie przedstawia zachowanie jakiś zaburzonych, może neurotycznych (nie znam się, nie jestem psychologiem, więc nazwy mogą być błędne) osób, które prowokują czyjeś zachowania w celu wywołannia okreslonej reakcji i na tej podstawie wyrabiają sobie zdanie. Tylko, że do takich praktyk to nie trzeba być feministą, co ma jedno do drugiego?

50

Odp: Feministyczne Perełki
rossanka napisał/a:

Kim są dla Was feministki w obecnych czasach

Szczuka, Środa, Senyszyn ... takie nazwiska przychodzą mi z miejsca do głowy.

rossanka napisał/a:

i czy znacie jakieś osobiście?

Na szczęście, nie.

51

Odp: Feministyczne Perełki
assassin napisał/a:
rossanka napisał/a:

Kim są dla Was feministki w obecnych czasach

Szczuka, Środa, Senyszyn ... takie nazwiska przychodzą mi z miejsca do głowy.

To z telewizji.
To są specyficzne osoby i specyficzne środowisko.

52

Odp: Feministyczne Perełki
rossanka napisał/a:

Kim są dla Was feministki w obecnych czasach i czy znacie jakieś osobiście?

Kiedyś nawet obracałam się w tym środowisku - to było wtedy jak jeszcze wiedziałam, o co im chodzi, bo teraz już nie wiem.

Ten facet z filmiku ma racje. Z jednej strony istnieje to dążenie do równości, ruchy typu me too, a z drugiej, są te szwedzkie feministki wkładające chusty na łby, gdy spotykają się z arabskimi politykami, feministki, które bronią hijabów. One mają coś nie tak z głową. Jedyne wytłumaczenie jest takie, że podświadomie pragną tej dominacji, bo europejskich facetów już zmieniły w ciepłe kluchy.

Czy jakieś znam? Pewnie tak, bo w UK kobiety chętniej się identyfikują z tą ideologią. Z tym, ze nie wdaję się w rozmowy na ten temat. Dla mnie feminizm, to kolejna ideologia, kolejna banda fanatyków, która próbuje mówić mi, co mam myśleć i w co wierzyć - tak jak np kościół czy politycy.

Feminizm w przeszłości przysłużył się kobietom: dostęp do edukacji, prawa wyborcze itp., ale dziś nie ma kobietom niczego dobrego do zaoferowania.

53

Odp: Feministyczne Perełki
CatLady napisał/a:
rossanka napisał/a:

Kim są dla Was feministki w obecnych czasach i czy znacie jakieś osobiście?

Kiedyś nawet obracałam się w tym środowisku - to było wtedy jak jeszcze wiedziałam, o co im chodzi, bo teraz już nie wiem.

Ten facet z filmiku ma racje. Z jednej strony istnieje to dążenie do równości, ruchy typu me too, a z drugiej, są te szwedzkie feministki wkładające chusty na łby, gdy spotykają się z arabskimi politykami, feministki, które bronią hijabów. One mają coś nie tak z głową. Jedyne wytłumaczenie jest takie, że podświadomie pragną tej dominacji, bo europejskich facetów już zmieniły w ciepłe kluchy.

Czy jakieś znam? Pewnie tak, bo w UK kobiety chętniej się identyfikują z tą ideologią. Z tym, ze nie wdaję się w rozmowy na ten temat. Dla mnie feminizm, to kolejna ideologia, kolejna banda fanatyków, która próbuje mówić mi, co mam myśleć i w co wierzyć - tak jak np kościół czy politycy.

Feminizm w przeszłości przysłużył się kobietom: dostęp do edukacji, prawa wyborcze itp., ale dziś nie ma kobietom niczego dobrego do zaoferowania.

Pierwsze słyszę z tymi chustami i spotkaniami z arabskimi politykami. Ale jak jest, to znaczy, ze jest coś na rzeczy.

54 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-03-09 23:20:17)

Odp: Feministyczne Perełki

To ma być dowód na to, że feministki lgną do Islamu?
Burzowy, No co Ty? Filtruj może trochę bardziej informacje :-P


PS Po wrzuceniu w przeglądarkę hasła w poszukiwaniu informacji o związkach między feminizmem a islamem, można znaleźć przede wszystkim zarzuty wobec feministek, że nie specjalnie przykładają się do walki o prawa kobiet w islamie.

55

Odp: Feministyczne Perełki
rossanka napisał/a:

Pierwsze słyszę z tymi chustami i spotkaniami z arabskimi politykami. Ale jak jest, to znaczy, ze jest coś na rzeczy.

To było w 2017. Jak szwedzka minister od czegoś tam, znana też z działania na rzecz praw kobiet, pojechała do Iranu. Widać kasa od "patriarchalnego, opresyjnego religijnego, antyludzkiego reżimu jest ważniejsza od ideałów".

Widziałem kiedyś też taką książkę  napisaną przez "amerykańską muzułmańską feministkę". Zaraz znajdę okładkę.... Możecie sobie kupić np. na Amazonie
https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/51NCE2EDrmL._SY378_BO1,204,203,200_.jpg

56

Odp: Feministyczne Perełki
Znerx napisał/a:
rossanka napisał/a:

Pierwsze słyszę z tymi chustami i spotkaniami z arabskimi politykami. Ale jak jest, to znaczy, ze jest coś na rzeczy.

To było w 2017. Jak szwedzka minister od czegoś tam, znana też z działania na rzecz praw kobiet, pojechała do Iranu. Widać kasa od "patriarchalnego, opresyjnego religijnego, antyludzkiego reżimu jest ważniejsza od ideałów".

Widziałem kiedyś też taką książkę  napisaną przez "amerykańską muzułmańską feministkę". Zaraz znajdę okładkę.... Możecie sobie kupić np. na Amazonie
https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/51NCE2EDrmL._SY378_BO1,204,203,200_.jpg

Po prostu miała takie poglądy i akurat była feministką. Podatnych na różne ideologie nie brakuje. To już raczej nie jest feminizm, tylko, nawet nie wiem co.

57

Odp: Feministyczne Perełki
assassin napisał/a:
rossanka napisał/a:

Kim są dla Was feministki w obecnych czasach

Szczuka, Środa, Senyszyn ... takie nazwiska przychodzą mi z miejsca do głowy.

rossanka napisał/a:

i czy znacie jakieś osobiście?

Na szczęście, nie.

Tak. Tak. Faceci wolą "kury domowe", a nie kobiety robiące karierę, a już nie daj Boże mądrzejsze od nich wink

58

Odp: Feministyczne Perełki

Znerx nie wiem czy wiesz ale wiele muzulmanek na zachodzie nosi hijab z wyboru. Tak więc podejście do hijabu jako do opresji wobec kobiet w niektórych przypadkach nie ma racji bytu, myślę że w takie przypadki miała uderzać ta książka. Nie sprawdzałam tego dogłębnie ale takie są moje spekulacje.

59

Odp: Feministyczne Perełki
jjbp napisał/a:

Znerx nie wiem czy wiesz ale wiele muzulmanek na zachodzie nosi hijab z wyboru. Tak więc podejście do hijabu jako do opresji wobec kobiet w niektórych przypadkach nie ma racji bytu, myślę że w takie przypadki miała uderzać ta książka. Nie sprawdzałam tego dogłębnie ale takie są moje spekulacje.

Wiele kobiet za odmowę noszenia hijabu laduje w więzieniach i na torturach, wiele kobiet z hijabem walczy. W Iranie kiedyś hijabu się nie nosiło, a potem kobiety zostały zmuszone.

Białe uprzywilejowane feministki w ogóle nie powinny się mieszać do muzułmanek i hijabow jeśli pojęcia nie mają o czym mówią. Jeśli już, to powinny stać po stroni kobiet i ich prawa do wyboru, a nie pajacować, że muzułmanki hijab noszą, bo chcą. Ciekawe co by było jakby jakaś saudyjka przestała nagle chcieć nosić i wyszła z gołą głową? Ile Iranek jest prześladowanych za odmowę noszenia hijabu? Ile kobiet zostało polanych kwasem lub okaleczonych?

Ja serio nie wiem, po czyjej stronie stoją obecne feministki.

60

Odp: Feministyczne Perełki
CatLady napisał/a:

Ja serio nie wiem, po czyjej stronie stoją obecne feministki.

Myślę Cat, że nie tylko ty doszłaś do tych wniosków o pragnieniu dominacji. Obejrzyj, warto.

61 Ostatnio edytowany przez jjbp (2019-03-11 03:32:10)

Odp: Feministyczne Perełki
CatLady napisał/a:
jjbp napisał/a:

Znerx nie wiem czy wiesz ale wiele muzulmanek na zachodzie nosi hijab z wyboru. Tak więc podejście do hijabu jako do opresji wobec kobiet w niektórych przypadkach nie ma racji bytu, myślę że w takie przypadki miała uderzać ta książka. Nie sprawdzałam tego dogłębnie ale takie są moje spekulacje.

Wiele kobiet za odmowę noszenia hijabu laduje w więzieniach i na torturach, wiele kobiet z hijabem walczy. W Iranie kiedyś hijabu się nie nosiło, a potem kobiety zostały zmuszone.

Białe uprzywilejowane feministki w ogóle nie powinny się mieszać do muzułmanek i hijabow jeśli pojęcia nie mają o czym mówią. Jeśli już, to powinny stać po stroni kobiet i ich prawa do wyboru, a nie pajacować, że muzułmanki hijab noszą, bo chcą. Ciekawe co by było jakby jakaś saudyjka przestała nagle chcieć nosić i wyszła z gołą głową? Ile Iranek jest prześladowanych za odmowę noszenia hijabu? Ile kobiet zostało polanych kwasem lub okaleczonych?

Ja serio nie wiem, po czyjej stronie stoją obecne feministki.

CatLady naprawdę nie musisz mnie przekonywać, dlatego użyłam słów NA ZACHODZIE. To co opisujesz w swoim poście to inna para kaloszy i z moją cytowana przez Ciebie wypowiedzia nie ma nic wspólnego.
Swoją drogą osobiście również uważam że kręgi feministyczne powinny bardziej zająć się sytuacja kobiet w islamie w środowiskach i krajach, gdzie ta sytuacja faktycznie jest zła. Tutaj zgoda w 1000%

62

Odp: Feministyczne Perełki
Lou71.71 napisał/a:
assassin napisał/a:
rossanka napisał/a:

Kim są dla Was feministki w obecnych czasach

Szczuka, Środa, Senyszyn ... takie nazwiska przychodzą mi z miejsca do głowy.

rossanka napisał/a:

i czy znacie jakieś osobiście?

Na szczęście, nie.

Tak. Tak. Faceci wolą "kury domowe", a nie kobiety robiące karierę, a już nie daj Boże mądrzejsze od nich wink

A co ma kariera do poglądów wymienionych przeze mnie Pań???

63

Odp: Feministyczne Perełki
assassin napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:
assassin napisał/a:

Szczuka, Środa, Senyszyn ... takie nazwiska przychodzą mi z miejsca do głowy.


Na szczęście, nie.

Tak. Tak. Faceci wolą "kury domowe", a nie kobiety robiące karierę, a już nie daj Boże mądrzejsze od nich wink

A co ma kariera do poglądów wymienionych przeze mnie Pań???

Kariera do feminizmu ma się tak, że gdyby nie ruchy feministyczne, żadna kobieta robić kariery by nie mogła.
A jako, że ciągle mamy nierówności płacowe ze względu na płeć, wśród osób pracujących na tych samych stanowiskach to śmiem twierdzić, że feminizm ciągle jest potrzebny.
A jak mówimy o Islamie to akurat wszystkie fundacje feministyczne jakie znam (a znam ich wiele) postulują o prawo do wolności dla kobiet również w ramach tejże religii.
Mam wrażenie, że dużo osób szerzących nienawiść w tym temacie cierpi na głęboki brak świadomosci historycznej i nie ma też pojęcia jak rzeczywistość wygląda obecnie („ale koledzy śmieją się, że te feministki takie głupie to ja też się pośmieję”).

64

Odp: Feministyczne Perełki
Husky napisał/a:
assassin napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:

Tak. Tak. Faceci wolą "kury domowe", a nie kobiety robiące karierę, a już nie daj Boże mądrzejsze od nich wink

A co ma kariera do poglądów wymienionych przeze mnie Pań???

Kariera do feminizmu ma się tak, że gdyby nie ruchy feministyczne, żadna kobieta robić kariery by nie mogła.
A jako, że ciągle mamy nierówności płacowe ze względu na płeć, wśród osób pracujących na tych samych stanowiskach to śmiem twierdzić, że feminizm ciągle jest potrzebny.
A jak mówimy o Islamie to akurat wszystkie fundacje feministyczne jakie znam (a znam ich wiele) postulują o prawo do wolności dla kobiet również w ramach tejże religii.
Mam wrażenie, że dużo osób szerzących nienawiść w tym temacie cierpi na głęboki brak świadomosci historycznej i nie ma też pojęcia jak rzeczywistość wygląda obecnie („ale koledzy śmieją się, że te feministki takie głupie to ja też się pośmieję”).

W dalszym ciągu, co ma kariera do poglądów wymienionych przeze mnie Pań.

65

Odp: Feministyczne Perełki
rossanka napisał/a:

Jak dla mnie dzięki ruchowi feministycznemu mogłam np pójść na studia, mieć dostęp do szerszej edukacji, pracować, a nie być na utrzymaniu rodziców, lub męża (którego nie mam jak już wiecie).
Czyli same plusy. Poza tym mam taką samą stawkę za wykonywaną pracę jak mężczyzna na równorzędnym stanowisku. Są to niewątpliwe plusy.

No i niewątpliwie to była ta pozytywna część historii, ale nikt o to nie protestuje ross, tu nie chodzi o to co kiedyś było.

To z telewizji.
To są specyficzne osoby i specyficzne środowisko.

No środowisko... feministyczne?

CatLady napisał/a:

Ten facet z filmiku ma racje. Z jednej strony istnieje to dążenie do równości, ruchy typu me too, a z drugiej, są te szwedzkie feministki wkładające chusty na łby, gdy spotykają się z arabskimi politykami, feministki, które bronią hijabów. One mają coś nie tak z głową. Jedyne wytłumaczenie jest takie, że podświadomie pragną tej dominacji, bo europejskich facetów już zmieniły w ciepłe kluchy.

Bo pragną, zauważ że kobiety ogólnie odchodzą raczej od grzecznych, ułożonych kolesi, a często pragną takich, co to siły za dużo włoży w pogłaskanie, czy niekoniecznie jest na wyłączność. To się przeplata ze światem arabskim jednak. To są podobne pragnienia. Brzmi to patologicznie, to muszą być jakieś dziwne pozostałości po dawnych czasach. I oczywiście ja nie mam do nikogo pretensji, ale w tej chwili wygląda to tak, że w Europie krzywo spojrzysz na kobietę i możesz trafić do pierdla, a potem ta sama wzdycha do Mohammeda, który bije i prowadzi harem. Myślę, że dla dobra samych kobiet należy jednak o tym rozmawiać.

CatLady napisał/a:

Czy jakieś znam? Pewnie tak, bo w UK kobiety chętniej się identyfikują z tą ideologią. Z tym, ze nie wdaję się w rozmowy na ten temat. Dla mnie feminizm, to kolejna ideologia, kolejna banda fanatyków, która próbuje mówić mi, co mam myśleć i w co wierzyć - tak jak np kościół czy politycy.

Chyba wszystko co tak skrajne jest złe.

MagdaLena1111 napisał/a:

To ma być dowód na to, że feministki lgną do Islamu?
Burzowy, No co Ty? Filtruj może trochę bardziej informacje :-P

No masz rozważania na ten temat na filmie i to ze strony osób pro-kobiecych. Co ciekawe Jordan Peterson mimo uznawania za największą wartość w życiu mężczyzny kobiety i dziecka, jest przez feministki bardzo, ale to bardzo krytykowany (hejtowany, bo na krytykę ich nie stać raczej), bo śmie zauważyć, że nie wszystko na świecie działa jak należy i że mężczyźni też mają swoje problemy.

rossanka napisał/a:

Po prostu miała takie poglądy i akurat była feministką. Podatnych na różne ideologie nie brakuje. To już raczej nie jest feminizm, tylko, nawet nie wiem co.

A z tym się często spotykam ze strony feministek i muzułmanów właśnie. Ci drudzy też mówią, że jak muzułmanin się wysadzi, to znaczy, że nie był muzułmaninem i nie wolno tak mówić.

Lou71.71 napisał/a:

Tak. Tak. Faceci wolą "kury domowe", a nie kobiety robiące karierę, a już nie daj Boże mądrzejsze od nich wink

Myślę, że faceci generalnie wolą wierne i oddane kobiety. Pewnie jedni wolą kury domowe, inni nie. Ja zdecydowanie jestem za partnerstwem.

jjbp napisał/a:

Znerx nie wiem czy wiesz ale wiele muzulmanek na zachodzie nosi hijab z wyboru. Tak więc podejście do hijabu jako do opresji wobec kobiet w niektórych przypadkach nie ma racji bytu, myślę że w takie przypadki miała uderzać ta książka

W jaki sposób ktoś może dokonać wyboru by pozbawić się cżęści elementarnych praw? Nie znają innego życia to nosżą hijab. I pewnie, ekstra jak moja kobieta jest tylko dla mnie i nie flirtuje z innymi wokół, nie okazuje swoich wdzięków. Tylko może jednak pracujmy wszyscy nad swoimi charakterami, a nie na ograniczaniu innych.

szakisz napisał/a:

Myślę Cat, że nie tylko ty doszłaś do tych wniosków o pragnieniu dominacji. Obejrzyj, warto.

Wrzuciłeś to samo co ja trochę wyżej big_smile.

jjbp napisał/a:

Swoją drogą osobiście również uważam że kręgi feministyczne powinny bardziej zająć się sytuacja kobiet w islamie w środowiskach i krajach, gdzie ta sytuacja faktycznie jest zła. Tutaj zgoda w 1000%

Ale nie chcą, wolą drążyć Europę, gdzie kobiety mają o wiele więcej przywilejów niż mężczyźni smile. Ciekawe czemu?

Husky napisał/a:

A jako, że ciągle mamy nierówności płacowe ze względu na płeć

Tak, bo pracodawcy uwielbiają płacić komuś więcej za tą samą pracę. Gdyby kobiety otrzymywaly mniej, to by przyjmowano wszędzie kobiety. Tak samo jak dzisiaj do wielu miejsc szukają Ukraińców, bo mogą im zapłacić mniej. Nigdy w życiu nie spotkałem się z tym, by kobieta za płeć dostała mniej. Za to pracowałem na tym samym stanowisku kiedyś z koleżanką, która dostawała więcej, mimo że ja byłem lepszy, bardziej wydajny i miałem więcej obowiązków. Obstawiam jednak, że dostała więcej, bo była sporo starsza ode mnie. Czy przeszkadzało mi to? Nie, nawet sam ją wspierałem potem w walczeniu o podwyżkę.

Husky napisał/a:

A jak mówimy o Islamie to akurat wszystkie fundacje feministyczne jakie znam (a znam ich wiele) postulują o prawo do wolności dla kobiet również w ramach tejże religii.

Fatalnie im to idzie zatem.

Husky napisał/a:

Mam wrażenie, że dużo osób szerzących nienawiść w tym temacie

Ty wszędzie widzisz nienawiść i mizoginię.

Husky napisał/a:

na głęboki brak świadomosci historycznej i nie ma też pojęcia jak rzeczywistość wygląda obecnie

Oświeć nas zatem, bo generalnie tę wypowiedź można odnieść do Twojego posta jak dla mnie. Wbijasz, burczysz tylko, że feminizm jest cacy, gadasz o tych samych ogólnikach, które bardzo łatwo podważyć. Sam już tu pisałem, że chętnie się przekonam do feminizmu ponownie. I nikt nie podjął wyzwania, by coś dobrego tutaj napisać.

Posty [ 1 do 65 z 84 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024