Witam, czy też zauważyłyście że dziewczyny (takie około 20-25) zazwyczaj wmawiają sobie: "nikt do mnie nie pasuje", "nie mam szczęścia w miłości", "wino/pizza moją walentynką" i tego typu tłumaczenia jako usprawiedliwienie by sobie znaleść sponsora?? Przykłady:
1. Kiedyś w pracy poznałem na prawdę fajną typiarkę, atrakcyjną, wydawała się samotna (świadczył o tym chociażby profil na fb) no ale oczywiście po jakimś czasie dowiedziałem, że mieszka z "przyjacielem" koło 10 lat starszym. On ma chatę, niezłą fuchę, jeżdzą sobie na wczasy itp (oczywiście wiadomo na jakiej zasadzie to działa)
2. Wszelkie portale randkowe/sexrandkowe. Nicki, opisy sugerujące że użytkowniczka przejechała się na miłości i teraz ma usprawiedliwienie by szukać sobie sponsora, albo brać kasę za.....
Dla mnie to zwykłe wulgaryzm, próbujące same siebie oszukać....