rossanka napisał/a:I o zgrozo mam przymus, aby jednak umyć te zęby i co robić? ???
Ja bym umyła.
Może będziesz się w najbliższym czasie np. CAŁOWAĆ?
![]()
Hahahahahaha
Hahahahahaha
ALE dowcip.
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Parapetówka u Ajsi ;)
Strony Poprzednia 1 … 5 6 7 8 9 … 122 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
rossanka napisał/a:I o zgrozo mam przymus, aby jednak umyć te zęby i co robić? ???
Ja bym umyła.
Może będziesz się w najbliższym czasie np. CAŁOWAĆ?
![]()
Hahahahahaha
Hahahahahaha
ALE dowcip.
Spełnij Ajsi, spełnij. Oby się spełniło w pełni w przyszłym życiu.
luc, mnie fascynuje Twój status mistrzyni gry. Pomyślałam sobie o grze na jakimś instrumencie w pierwszej chwili, nie wiem czy właściwie.
Pytałaś już wcześniej, ale zapomniałam odpowiedzieć. Był kiedyś quiz forumowy i udało mi się wygrać http://www.netkobiety.pl/t78525.html
Za piosenkę dziękuję i odwzajemniam czymś do snu
Kto mnie zaraził?
Opcje są trzy:
A. Ten z którym się całowałaś na parapetowce;
B. Santapietruszka;
C.Ja.
Miałam wyjechać na jakiś czas, ale biorąc pod uwagę powyższe, chyba trzeba będzie zmienić plany.
Jeszcze:
4. Ten z kim spałaś tej nocy.
SonyXperia napisał/a:Kto mnie zaraził?
B. Santapietruszka;
Ja zmartwychwstałam. Więc to nie ja
No nic. Na razie mam Tymianek i Podbiał oraz Strepsils i dużo, dużo ciepłej harbatki... Kręgiem podejrzanych zajmę się później
Spełnij Ajsi, spełnij. Oby się spełniło w pełni w przyszłym życiu.
Jeśli wierzyć w KARMĘ, to cały czas pracujesz na to przyszłe życie. Zbierasz m.in. dobre uczynki. Tak jak się zbiera naklejki z Biedronki.
Metyl napisał/a:Sony, jak Róża?
Jutro będę oglądać
To jeden z filmów do którego nie chce mi się wracać, pomimo, że wciska w fotel i zapada w pamięć - mogę go oglądać tylko raz.
luc, bardzo wciągający ten forumowy quiz. Część użytkowników kojarzę, części nie, wiadomo jak jest na forum- są "stali bywalcy" i "przejezdni". Najwięcej wypowiedzi dotyczyło skojarzeń z nickami, część treści postów. Trzeba trochę pobyć na forum i poczytać je, żeby uchwycić "ducha" osoby kryjącej się pod nickiem.
Mysti , chusteczek nie spryskuję perfumami, bo korzystam wyłącznie z higienicznych. Ale szale, chustki i tzw. kominy już tak.
Kręgiem podejrzanych zajmę się później
Będzie przesłuchanie świadków?
Ponieważ dziś w realu będzie u mnie "pełna chata", to wolę już teraz powiedzieć, co zauważyłam.
Na parapetówce zgasło światło. W salonie tańczyli wtedy: Harvey, Metyl, Santapietruszka, rossanka i Sony. Mysti i luc rozmawiały w kuchni, a ósemka poprawiała makijaż w łazience. Ja poszłam do sypialni stwierdziwszy, że spożyłam o jeden kieliszek wina za dużo.
I tu mi się film urywa...
SonyXperia napisał/a:Kręgiem podejrzanych zajmę się później
Będzie przesłuchanie świadków?
Będzie... Będzie
luc, bardzo wciągający ten forumowy quiz.
Część użytkowników kojarzę, części nie, wiadomo jak jest na forum- są "stali bywalcy" i "przejezdni". Najwięcej wypowiedzi dotyczyło skojarzeń z nickami, część treści postów. Trzeba trochę pobyć na forum i poczytać je, żeby uchwycić "ducha" osoby kryjącej się pod nickiem.
Mysti , chusteczek nie spryskuję perfumami, bo korzystam wyłącznie z higienicznych. Ale szale, chustki i tzw. kominy już tak.
SonyXperia napisał/a:Kręgiem podejrzanych zajmę się później
Będzie przesłuchanie świadków?
Ponieważ dziś w realu będzie u mnie "pełna chata", to wolę już teraz powiedzieć, co zauważyłam.
Na parapetówce zgasło światło. W salonie tańczyli wtedy: Harvey, Metyl, Santapietruszka, rossanka i Sony. Mysti i luc rozmawiały w kuchni, a ósemka poprawiała makijaż w łazience. Ja poszłam do sypialni stwierdziwszy, że spożyłam o jeden kieliszek wina za dużo.
I tu mi się film urywa...
![]()
Trafione - zatopione Ajsi, Ty jakiś podgląd masz na mnie?
I_see_beyond napisał/a:wolę już teraz powiedzieć, co zauważyłam.
Na parapetówce zgasło światło. W salonie tańczyli wtedy: Harvey, Metyl, Santapietruszka, rossanka i Sony. Mysti i luc rozmawiały w kuchni, a ósemka poprawiała makijaż w łazience. Ja poszłam do sypialni stwierdziwszy, że spożyłam o jeden kieliszek wina za dużo.
I tu mi się film urywa...
![]()
Trafione - zatopione
Ajsi, Ty jakiś podgląd masz na mnie?
ósemko , to magia kryjąca się za moim forumowym nickiem.
Jednak sprawę prowadzi prokurator / komisarz / śledczy (?)* Sony Xperia .
* Sony, wybierz sobie ROLĘ w tej FABULE.
ósemka napisał/a:I_see_beyond napisał/a:wolę już teraz powiedzieć, co zauważyłam.
Na parapetówce zgasło światło. W salonie tańczyli wtedy: Harvey, Metyl, Santapietruszka, rossanka i Sony. Mysti i luc rozmawiały w kuchni, a ósemka poprawiała makijaż w łazience. Ja poszłam do sypialni stwierdziwszy, że spożyłam o jeden kieliszek wina za dużo.
I tu mi się film urywa...
![]()
Trafione - zatopione
Ajsi, Ty jakiś podgląd masz na mnie?
ósemko , to magia kryjąca się za moim forumowym nickiem.
Jednak sprawę prowadzi prokurator / komisarz / śledczy (?)* Sony Xperia .
* Sony, wybierz sobie ROLĘ w tej FABULE.
*Święta Inkwizycja, z powodu braku dowodów, mimo zastosowanie najsroższych tortur, i niemożności wykrycia faktycznych sprawców tego haniebnego czynu, jakim było zarażenie ją potworym bólem gardła, postanowiła wyjątkowo tę część 'fabuły' umorzyc
Nota bene, Ogrodzieniec, to piękne ruiny wielkiego zamczyska
Sprawdzę, czy te dysze od jacuzzi już działają, bo gorąca kąpiel by mi się przydała
Dzień dobry niedzielnie.
Nie przyznaję się do nijakiego zarażania. Zdrowam
Z Mysti poplotkowałyśmy sobie kiedyś na krakowskim rynku.
Nota bene, Ogrodzieniec, to piękne ruiny wielkiego zamczyska
Czyżby krajanka?
Ogrodzieniec bardzo mi się podobał, jak widziałam go 100 lat temu, czyli na kolonii zuchowej przed 5 klasą podstawówki...
Dzień dobry niedzielnie.
Nie przyznaję się do nijakiego zarażania. Zdrowam
Z Mysti poplotkowałyśmy sobie kiedyś na krakowskim rynku.SonyXperia napisał/a:Nota bene, Ogrodzieniec, to piękne ruiny wielkiego zamczyska
Czyżby krajanka?
Po sąsiedzku
Ogrodzieniec bardzo mi się podobał, jak widziałam go 100 lat temu, czyli na kolonii zuchowej przed 5 klasą podstawówki...
Ogrodzieniec to historia, podobnież jak inne ruiny zamków, tudzież zamki odrestaurowane
Po sąsiedzku
Na wschód czy zachód?
Ogrodzieniec to historia, podobnież jak inne ruiny zamków, tudzież zamki odrestaurowane![]()
Zamki namiętnie zwiedzam w całej Polsce.
Na wschód czy zachód?
Na południowy - wschód .
Zamki namiętnie zwiedzam w całej Polsce.
Na południowy - wschód .
Podkarpacie czy skraj Małopolski?
Małopolska
ajsi napisał/a:Jednak sprawę prowadzi prokurator / komisarz / śledczy (?)* Sony Xperia .
* Sony, wybierz sobie ROLĘ w tej FABULE.
*Święta Inkwizycja, z powodu braku dowodów, mimo zastosowanie najsroższych tortur, i niemożności wykrycia faktycznych sprawców tego haniebnego czynu, jakim było zarażenie ją potworym bólem gardła, postanowiła wyjątkowo tę część 'fabuły' umorzyc
Sony, sięgnęłaś po najwyższe stanowisko. Jedno z najbardziej "władnych". To dobrze, że postępowanie umorzone. Goście odetchnęli z ulgą.
Zamek w Ogrodzieńcu zwiedzałam. Byłam w tej sali tortur, która tu była pokazana. To takie bardzo małe pomieszczenie. Moją uwagę zwracały zawsze wyrafinowane nazwy narzędzi tortur: Żelazna Dziewica, Kołyska Judasza, Hiszpański But, Madejowe Łoże, itd.
Dobrze, że od początku byłam poza kręgiem podejrzanych. Jestem NIEWINNA.
Zamki też lubię zwiedzać. Z tych polskich to oczywiście oprócz Wawelu bardzo podoba mi się Zamek w Łańcucie. Zwiedzałam kilka razy.
Ponieważ tu poruszamy czasem temat NAUK TAJEMNYCH, wspomnę iż na Wawelu podobno ukryty jest czakram. Ciekawy temat do zglębienia, moim zdaniem.
Czyżby krajanka?
Mnie się skojarzył ten filmik:
Bardzo lubię ten kanał kulinarny.
A prowadząca go MaGda niezmiennie zaczyna każdy odcinek mniej więcej tak:
"Cześć, tu Magda i kolejne proste, smaczne i szybkie w przygotowaniu danie."
Takie dania mnie właśnie interesują.
Z Mysti poplotkowałyśmy sobie kiedyś na krakowskim rynku.
Zgadza się, a ja tego dnia spotkałam się jeszcze z innymi forumowiczami
SonyXperia napisał/a:
Ogrodzieniec to historia, podobnież jak inne ruiny zamków, tudzież zamki odrestaurowane![]()
Zamki namiętnie zwiedzam w całej Polsce.
Dołączam do klubu.
Ogrodzieniec i kilka okolicznych zwiedziłam kilka lat temu.
Niedawno byłam tu:
Jako,że moi znajomi to amatorzy urokliwych ruin, sporo innych w okolicy też zobaczyliśmy.
P.S. Ja zdrowa- nikogo nie zarażam i zarażona być nie chcę
Dołączam do klubu.
Z moją pasją do przemieszczania się z miejsca na miejsce to spokojnie mogłabym dołączyć do "Klubu Podróżnika". Jak sobie pomyślę, ile jeszcze jest miejsc do zobaczenia na świecie, to mam tylko nadzieję, że mi życia starczy.
Marzy mi się od dłuższego czasu Portugalia. Ceny biur podróży natomiast, jak dla mnie, są z kosmosu na chwilę obecną. Półwysep Iberyjski od zawsze był drogi w porównaniu z innymi kierunkami turystycznymi w Europie.
Się jeszcze zobaczy.
Z moją pasją do przemieszczania się z miejsca na miejsce to spokojnie mogłabym dołączyć do "Klubu Podróżnika". Jak sobie pomyślę, ile jeszcze jest miejsc do zobaczenia na świecie, to mam tylko nadzieję, że mi życia starczy.
Ja już dawno wiem, że życia nie starczy żeby wszystko zobaczyć
Ale ile się da.
Marzy mi się od dłuższego czasu Portugalia. Ceny biur podróży natomiast, jak dla mnie, są z kosmosu na chwilę obecną. Półwysep Iberyjski od zawsze był drogi w porównaniu z innymi kierunkami turystycznymi w Europie.
Ale po co jechać z biurem podróży? Lepiej zorganizować na własną rękę. Dużo taniej i swobodniej. Ja z biurem podróży jadę tylko tam gdzie nie da się samodzielnie, albo wymagałoby to bardzo dużo czasu. W Europie takiej potrzeby nie ma. Właściwie, to tylko do Afryki jechałam z biurem.
Wbrew pozorom Portugalia taka strasznie droga nie jest.
Marzy mi się od dłuższego czasu Portugalia.
Mnie również.
Może w przyszłym roku...
Z biurem podróży jest kijowo, bo łazisz z przewodnikiem na akord jako, że on musi wyrobić plan wycieczki plus nie zawsze trafia się dobrze z grupą. Wolę indywidualnie.
Widzę że zeszło na tematy jakieś takie podróżnicze. Ja...polecam podróżowanie samemu. Bo na pewno lepiej, myślę, że w dużej mierze też wygodniej, można więcej zobaczyć 'mięsa' w danym kraju/rejonie/miastach czy tam mieścinach, zależnie gdzie się pojechało. Poza tym duże, zorganizowane wycieczki dla pojedynczych turystów są dosyć mocno irytujące. No i coś co dla mnie jest osobiście istotne - podróżując samemu można od A do Z wszystko sobie planować lub nie planować absolutnie nic i jeździć na czuja jak serce podpowiada. I ciekawsze historie się człowiekowi trafiają wtedy.
Popieram przedmówców. Też jestem zwolennikiem samodzielnego zwiedzania.
Człowiek jest panem swego czasu, programu (którego czasem nie ma ).
Mam kilka takich podróży na koncie a tylko jedną zorganizowaną (wygrana wycieczka) i te samodzielne - zdecydowanie na plus.
NIe wiedziałem nawet o istnieniu tego tematu a tu juz 12 stron naklepane , ładna część imprezy mnie omineła
NIe wiedziałem nawet o istnieniu tego tematu a tu juz 12 stron naklepane , ładna część imprezy mnie omineła
Nie czytałeś uważnie swojego tematu, Astral. Pisałam, że po sąsiedzku jestem - "na swoim".
Fajnie, że wpadłeś. POZNAJ MOJE KOLEŻANKI. Gramy tu tak długo jak WOŚP. Do końca świata i jeden dzień dłużej.
Macie rację z tym podróżowaniem solo. Ja się zgodzę z Wami. Do tego dochodzi "haracz" w postaci prowizji dla biura. Pomyślałam przez chwilę o biurze, ale macie rację.
W sumie to najfajniej podróżuje się w grupie ludzi podobnych do siebie. Grupa nie musi być duża.
Natomiast najwięcej zwiedziłam solo. Nawet kiedy byłam w tzw. związku. To też coś mówi o moim stosunku do podróży.
A koledzy to co?
Jak tu nazbieracie wszystkich co chca jechac samotnie ( ja tez do nich naleze) to caly autobus sie uzbiera i bedzie tanio.
Trochę mi już lepiej No i trochę głupio, że chciałam Was torturować
A całować się możesz?
Trochę mi już lepiej
No i trochę głupio, że chciałam Was torturować
A mnie dalej boli gardło. Nabiegałam się wczoraj po moim BIG CITY w lekkiej kurteczce i teraz mam. Nie widziałyśmy się z koleżanką z pół roku i to tyle się nagadałam, że teraz nie mogę mówić.
Ciekawa jestem czy rossanka umyła zęby. Wyobrażam sobie ją tak:
A całować się możesz?
A czemu by nie
Teraz to jaka chętna.
Teraz to jaka chętna.
Przecież nie urwało mi połowy szczęki to co w tym dziwnego?
Ty już wiesz co.
Ech...jutro znów do pracy. Jak sobie pomyślę jak będzie mi się ciężko wstawało to mi się kłaść odechciewa.
Ja też miałam dziś intensywny dzień, jutro wcześnie wstaję i mam milion rzeczy do zrobienia.
A teraz nadrabiam lekturę forum. TV nie oglądam praktycznie wcale, ale forum przeglądam regularnie.
Ja zasnę pewnie bardzo szybko Złe sampoczucie + leki. TV też nie oglądam wcale. Jedynie może TV Kultura, sport.
Metyl Ale co?
Nico.
To macie po buzi na dobranoc.
:*
Nico.
To macie po buzi na dobranoc.
![]()
:*
Ustawiamy się w kolejce:
Ja jeszcze trochę pobawię się na forum.
Dobranoc.
Jak przyszło co do czego, to Metyl wymiękł
Metyl, ty może piszesz pod takim samym nickiem na filmwebie?
Jak przyszło co do czego, to Metyl wymiękł
No właśnie Rozdał po całusku i zwiał
A tu miał być całowanie się
Za dużo nas przypadło na jednego net-faceta dzisiejszego wieczoru.
Za dużo nas przypadło na jednego net-faceta dzisiejszego wieczoru.
To może ja wyjde
I_see_beyond napisał/a:Za dużo nas przypadło na jednego net-faceta dzisiejszego wieczoru.
To może ja wyjde
Ale my się dopiero rozkręcamy, ross!
Nastał długo oczekiwany wieczór i dostęp do laptopa.
Metyl zajrzy do netkafejki rano, a tam takie SCENARIUSZE i FABUŁY ... Nic, tylko kręcić!
To co dziś ciekawego w kafejce?
Dziś niewiele byłam na forum. Miałam gości, to na forum nie miałam możliwości pisać.
Dziś było o torturach, zamkach i zaletach oraz wadach podróżowania w pojedynkę i z biurem podróży.
Dziś niewiele byłam na forum. Miałam gości, to na forum nie miałam możliwości pisać.
Dziś było o torturach, zamkach i zaletach oraz wadach podróżowania w pojedynkę i z biurem podróży.
To ja odwrotnie, dziś sama byłam gościem.
Z biurem podroży nie jeździłam. Nie lubię takiego latania z wywieszonym językiem, bo plan wycieczki, bo to bo tamto.
I_see_beyond napisał/a:Za dużo nas przypadło na jednego net-faceta dzisiejszego wieczoru.
To może ja wyjde
Zostań. Może jakieś walki w kisielu se zrobimy
A ja jutro lecę samolotem z przesiadką i muszę wcześnie wstać.
Dziś widziałam przez kilkanaście sekund piosenkę niejakiego Pittbula. Taki łysy facet w okularach i (chyba ? ) ze złotymi zębami. W białym garniturze.
Marnie próbuje naśladować naszego, polskiego Metyla.
EDIT
Idę do swojego pokoju spać.
Dobrze Sony, następny będzie bardziej intymny.
Nie, nie zwiałem ani nie wymiękłem. Miało być buzi i było buzi.
I nie, Metyl na fw to nie ja.
następny będzie bardziej intymny.
Miało być buzi i było buzi.
Wczoraj to był "koleżeński" całus na dobranoc rozdany wszystkim:
Ten jest level wyżej i jeśli beztrosko rozdawany wszystkim, może stać się problematyczny:
Niebezpiecznie zbliżam się do posta nr 5,000.
Raz na jakiś czas któryś z użytkowników forum spotyka się z "zarzutem" (cudzysłów zamierzony), że ma tyle postów na liczniku i pewnie nie ma swojego życia w "realu". Już napisałam w innym temacie, że to może być złudne wrażenie, bo jeśli się szybko czyta ze zrozumieniem i szybko pisze, to żaden problem "nabić" sobie posty.
Raz na jakiś czas robię sobie podsumowania swojej obecności na forum. Dziś zadaję sobie pytanie, co ja ciągle tutaj robię, skoro mój problem został rozwiązany, jak piszę na początku.
Otóż forum to moja DOMOWA TERAPIA ANTYSTRESOWA. Stres towarzyszy każdemu na co dzień, a moja pisanina pomaga mi łagodnie wracać do stanu równowagi.
Wczoraj czytałam, że w Hameryce zmęczeni korporacyjni pracownicy płacą po tysiąc $ na miesiąc, żeby wziąć udział w kreatywnych zajęciach pozwalającym im się zrelaksować. Ja takiej kasy nie mam.
Poza tym "Polak potrafi" i lubi coś "za darmo". I to gwarantuje mi forum.
Mowa ciała zdradza nam wiele o człowieku. Np. dłonie. Ktoś kto jest zestresowany nerwowo stuka długopisem o powierzchnię, pali papierosa, żeby "czymś zająć ręce", rzeczone mu się trzęsą, ściska kuleczkę antystresową, bazgroli tzw. "doodles" lub ...pisze. Część osób pisze pamiętniki, część prowadzi blogi, część, tak jak ja, smaruje posty na forum.
Jeśli do tego dojdzie dawka dobrego humoru, "flirt", muzyka, książki i filmy (niektórzy lubią jeszcze gry), to mamy tutaj BALANS dla pracy zawodowej.
Tak więc:
Hey, hey, bawmy się...!
Ajsi Jak tam gardło?
Metyl Nie wiem, czy teraz to Ty w ogóle chciałbyś nawet siedziec w pobliżu mnie - taaaak strasznie kicham
Ajsi Jak tam gardło?
Dziękuję, Sony. Podobnie jak Ty - lepiej.
Myślę, że do późnego wieczora zupełnie wydobrzeję. Liczę na to, że dziś pośpiewamy. Mamy tu zapalonych gitarzystów - naliczyłam dwóch:
Dziewczyny mogą pośpiewać:
A wraz z nami ... cała okolica:
Sąsiadów mam wyrozumiałych.
SonyXperia napisał/a:Ajsi Jak tam gardło?
Dziękuję, Sony. Podobnie jak Ty - lepiej.
Myślę, że do późnego wieczora zupełnie wydobrzeję. Liczę na to, że dziś pośpiewamy. Mamy tu zapalonych gitarzystów - naliczyłam dwóch:
![]()
Dziewczyny mogą pośpiewać:
![]()
A wraz z nami ... cała okolica:
Hehe... Ja to chyba będę raczej zawodzić Poza tym jestem dziś bardzo pociągająca... nosem
Lepiej może jak porobię kilka fotek
Nie będę dzisiaj śpiewać, bo coś mi odbiło i zamierzam dzisiejsze popołudnie spędzić w kuchni, dawno tego nie robiłam. Plany już mam i listę zakupów, zaraz pędzę do sklepu
Ale nie nastawiajcie się zbytnio, dania będą raczej takie, żeby smakowały dzieciom, bo zjeść i tak nie mam z kim
Lepiej może jak porobię kilka fotek
Dobrze. Wreszcie będę miała co wrzucić na fejsa.
Na razie mam aż 2 fotki, na których jestem.
zamierzam dzisiejsze popołudnie spędzić w kuchni, dawno tego nie robiłam. Plany już mam i listę zakupów, zaraz pędzę do sklepu
Ale nie nastawiajcie się zbytnio, dania będą raczej takie, żeby smakowały dzieciom, bo zjeść i tak nie mam z kim
Zrób więcej, Santa i powkładaj w słoiki. Możesz mi je wysłać. Będziemy już we dwie.
Również jadam sama, chyba, że spotykam się z kimś w café. Net-café też.
Ja mam długą listę i też mnie czekają zakupy. Wiadomo gdzie.
Strony Poprzednia 1 … 5 6 7 8 9 … 122 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Parapetówka u Ajsi ;)
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024