Harvey napisał/a:santapietruszka napisał/a:pizzę i pierogi...
No ale jak? Gdzie? Jednocześnie?! Jakim cudem to mieścisz?
![]()
Jasne
Sony - załatawia przepitkę, a santa - przegryzkę
Jaki cfffaniak
Myśli, że się ustawił
A Ty durna myślała, że to randka
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Parapetówka u Ajsi ;)
Strony Poprzednia 1 … 26 27 28 29 30 … 122 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Harvey napisał/a:santapietruszka napisał/a:pizzę i pierogi...
No ale jak? Gdzie? Jednocześnie?! Jakim cudem to mieścisz?
![]()
Jasne
Sony - załatawia przepitkę, a santa - przegryzkę
Jaki cfffaniak
Myśli, że się ustawił
A Ty durna myślała, że to randka
SonyXperia napisał/a:Harvey napisał/a:No ale jak? Gdzie? Jednocześnie?! Jakim cudem to mieścisz?
![]()
Jasne
Sony - załatawia przepitkę, a santa - przegryzkę
Jaki cfffaniak
Myśli, że się ustawił
A Ty durna myślała, że to randka
![]()
A Ty myślisz, że zasługujesz na przepitkę, przegryzkę i dwie kobiety jednocześnie?
SonyXperia napisał/a:Harvey napisał/a:No ale jak? Gdzie? Jednocześnie?! Jakim cudem to mieścisz?
![]()
Jasne
Sony - załatawia przepitkę, a santa - przegryzkę
Jaki cfffaniak
Myśli, że się ustawił
A Ty durna myślała, że to randka
![]()
A Ty myślałeś, że postawisz Finlandię, a ja Ci uwierzę, że pilotowałeś ten samolot?
A Ty myślisz, że zasługujesz na przepitkę, przegryzkę i dwie kobiety jednocześnie?
Yyyy... a to nie Wy chciałyście go wykorzystać? Hmm...
Harvey napisał/a:SonyXperia napisał/a:Jasne
Sony - załatawia przepitkę, a santa - przegryzkę
Jaki cfffaniak
Myśli, że się ustawił
A Ty durna myślała, że to randka
![]()
A Ty myślisz, że zasługujesz na przepitkę, przegryzkę i dwie kobiety jednocześnie?
Przepitkę i przegrychę przygarnę... nad kobietami się jeszcze zastanowię. Przepiją i przeżrą a mi tylko gary do zmywaki zostanie włożyć
santapietruszka napisał/a:Harvey napisał/a:A Ty durna myślała, że to randka
![]()
A Ty myślisz, że zasługujesz na przepitkę, przegryzkę i dwie kobiety jednocześnie?
Przepitkę i przegrychę przygarnę... nad kobietami się jeszcze zastanowię. [...]
O ile wylądujesz Boeingiem
Harvey napisał/a:santapietruszka napisał/a:A Ty myślisz, że zasługujesz na przepitkę, przegryzkę i dwie kobiety jednocześnie?
Przepitkę i przegrychę przygarnę... nad kobietami się jeszcze zastanowię. Przepiją i przeżrą a mi tylko gary do zmywaki zostanie włożyć
O ile wylądujesz Boeingiem
![]()
W sumie nie mierzyłem jakoś tak specjalnie linijką... ale miło, że masz takie wyobrażenie
Yyyy... a to nie Wy chciałyście go wykorzystać? Hmm...
Widzisz Gary? Trzeba było się uczyć na pilota! Albo lekarza... albo prawnika... albo w ogóle trzeba było się uczyć. No i co mi w tej szkole przeszkadzało??? A, już wiem... nauka
SonyXperia napisał/a:Harvey napisał/a:Przepitkę i przegrychę przygarnę... nad kobietami się jeszcze zastanowię. Przepiją i przeżrą a mi tylko gary do zmywaki zostanie włożyć
O ile wylądujesz Boeingiem
![]()
W sumie nie mierzyłem jakoś tak specjalnie linijką... ale miło, że masz takie wyobrażenie
![]()
![]()
Miło to będzie, jeśli będziesz umiał posadzić maszynę także bez podwozia
Gary napisał/a:Yyyy... a to nie Wy chciałyście go wykorzystać? Hmm...
Widzisz Gary? Trzeba było się uczyć na pilota! Albo lekarza... albo prawnika... albo w ogóle trzeba było się uczyć. No i co mi w tej szkole przeszkadzało??? A, już wiem... nauka
![]()
Tylko nie prawnikiem Brrrr ...
Miło to będzie, jeśli będziesz umiał posadzić maszynę także bez podwozia
![]()
![]()
Nie po to ma się skrzydła by siedzieć na glebie
SonyXperia napisał/a:Miło to będzie, jeśli będziesz umiał posadzić maszynę także bez podwozia
![]()
![]()
Nie po to ma się skrzydła by siedzieć na glebie
No proszę, jak się zareklamował - totalny odlot i zawsze wysuwa mu się podwozie
No proszę, jak się zareklamował - totalny odlot i zawsze wysuwa mu się podwozie
Wysuwa, co by brzuchem pola nie orał
rh72 napisał/a:I see - na kozetce niewygodnie jeśli się tak zastrzegasz
Nie lepiej gdzie indziej?
A dlaczego zaraz niewygodnie? Forum to nie jest kozetka terapeutyczna.
Niektórzy je tak traktują, ale ja nie. Jeśli chodzi o profesjonalistów, to mnie NIE są oni potrzebni. I czy POTRZEBNA mi analiza? Nie.
Nooooo, dziewczyny... nie wiem - jakiś niewypiśny chyba jestem... potwierdzę zaprzeczając więc... z tą kozetką i wygodą to nie o psychoanalizie pisałem... mam zacząć z tym 'kici, kici, kici'? I see... wiesz, o co c'mon
A ja mam i ukształtowany charakter i dobrze się ze sobą czuję. Nie mam CO rozgrzebywać, rh. Każdy ma jakieś ciemne zakamarki swojego życia psychicznego, ale ja dbam o higienę psychiczną na tyle, że nie mam w swoim psychicznym domu brudno.
Co najwyżej jakaś pajęczyna się trafi lub delikatna warstewka kurzu - czyli jest NORMALNIE. Może nudno, ale normalnie. Nie jestem zbyt ciekawym przypadkiem do analizy.
a) od końca - ależ jesteś, jesteś... kici, kici, kici (Sony, nie łudź się, że teraz tylko I see będzie 'cierpiała' )
b) nie mówię o stricte wartościach terapeutycznych ale o zrozumieniu co np. liczy się naprawdę, co się dzieje wokół mnie lub we mnie
c) tak, tak... prawie mnie nabrałaś... kobieta tak otwarta na świat nagle zamyka się na siebie... dobre! nie działa na mnie ten 'dowód'
d) nudna? Hmmmm... a to właśnie niecodzienność... nudna i normalna kobieta... no to zainteresowałaś niespotykalnością
e) psychiczny dom... ojć, u mnie co najwyżej pokój higiena? Pokój łatwiej posprzątać ale ja i tak bałaganiarz...
f) każdy ma ciemne zakamarki życia psychicznego? a no ma... nie tylko psychicznego...
g) dobra, przekonałaś... masz fana... od dzisiaj każdy Twój post analizuję aby... aby co? aby wiedzieć, aby wiedzieć
Zapędzić to się może forumowy dr Freud.
Mój PIĘKNY, OTWARTY umysł jest dla niego SZALENIE POCIĄGAJĄCY.
Tiaaaa? Niech będzie umysł...
rh72 napisał/a:To mit, że silny musi być ze słabym... Mit... Wręcz odwrotnie. Tylko silny z silnym - i osobowościowo i inteligencją. Wtedy może być dobrze.
Teraz mnie się wesoło zrobiło. rh, oświadczasz mi się przy wszystkich?
...
Sorry za post pod postem.
Sorry za posty pod postem... lecę po kolei i odpowiadam...
Wesoło? Czyli jednak szczęśliwa? No jeśli coś takiego daje szczęście to nie wiem czy się wycofywać...
Natomiast ja piszę o takim bezsensownym okładaniu się przez "przyjaciół", które też czasami obserwuję. Celem wcale nie jest pomoc tej drugiej osobie, a wyrażenie swojej OPINII na jej temat. Czasem tak ludzie robią, bo się najwyraźniej w swoim życiu nudzą i w ramach rozrywki tak sobie kogoś poanalizują.
Niestety to jest odpompowanie energii z kogoś. Po takiej rozmowie jedna osooba czuje się gorzej, a druga lepiej.
Tak, to nie jest analizowanie ale zwykle UDAWANIE zainteresowania a najgorzej jak współczucia! Przebrzydłe, zgadzam się... trzeba uważać. Ale trzeba mieć motyw aby coś takiego uprawiać. Zwykle zazdrość lub stwierdzenie 'dobrze, że nie tylko mnie się źle dzieje'. Sporo ludzi ma to już za sobą... z obu stron będąc. I 'za sobą' oznacza, ze przeżyło i oznacza, że się już w to nie bawi.
Chyba dzisiaj na imprezie załatwiłem sobie awans tzw. poziomy.. A nic nie piłem
A Wy tak, jak widzę
A podsumowując tą analizę to... to poniżej... trzeba się wycofać, I see, wiem, nie zapędzę się... Już... już...
Imprezowo niech trochę będzie jeszcze chwilę
2.50 ?? O tej porze to ja pierwszy raz sie budze wyspany ale ze nie ma co robic to spie dalej. Czyli jak zorganizujemy prace na zmiany to juz wiadomo kto kiedy pracuje. Pozdrawiam. Piotr Remontujacy-tylko czytajacy ( a i to nie wszystko ).
Bry!
Kawy, Parapetowianie?
Wczoraj Finlandia...
Zostawiłam sobie ten post na później, bo musiałam się nad nim zastanowić chwilę:
Może nie spotkałaś człowieka, który nie próbował Ciebie oceniać ale po prostu z Tobą o tym rozmawiać na zasadzie dochodzenia do pewnych kwestii wspólnie.
Spotkałam kogoś takiego dawno temu. Kilka tygodni temu wzięliśmy rozwód.
Czy w ostatnim czasie ktoś taki się pojawił? Jeszcze do końca nie wiem.
Oj, nie bądź taka pewna, że tak wszyscy chcą Ciebie wykorzystać... Może wymienić się?
Sporej części ludzi jestem z pewnością do czegoś potrzebna – nie mówię tylko o jawnej manipulacji, ale również realizacji ich podświadomych potrzeb.
Wymiana NIE jest niemożliwa.
I powiedziałaś właśnie, I see, coś co stanowi o celu kontaktów oprócz wymiany. Ludzie nie tylko uzupełniają swoje wypowiedzi, jeśli uzupełnią więcej obszarów to... no właśnie, to co? Hmmm.... Z tym relacjami w życiu... nie dodałaś ostatniego
Hihihihi
Czy można mieć relację, gdzie nie ma kosztów ani zysków? No właśnie...
Relacje bez kosztów i zysków nie istnieją. A czego konkretnie nie dodałam?
Może ktoś zna odpowiedź na wyróżnione powyżej pytanie?...
Cześć!
@Ajsi -- ludzie uzupełniają swoje wypowiedzi nawzajem, ale oprócz tego jeszcze w czymś się uzupełniają... Pytanie brzmi "To co wtedy?", a ja mówię "Nic... po prostu uzupełniają wypowiedzi, ale oprócz tego jeszcze jakoś się wzajemnie dopiełniają... i tyle...".
Szczerze mówiąc lepiej być do siebie podobnym niż różnym i się uzupełniać. Różnice bolą.
@Rh... uważaj, bo zaraz ktoś Ci zrobi analizę w jakich godzinach piszesz posty i będzie wyciągał z tego wnioski na temat twojego prywatnego życia...
Oczywiście nie mówię o ludziach na parapetówce, ale o dziennikarzach śledczych szukających mięsa na artykuł
Dubel
Hej
Skoro moda na zmianę awatara,a smutna Pani patrząca w morze nie pasuje już, witam się nowym.
Nie, to nie ja
Ale Sophie Marceu z filmu "Sex, miłość i terapia"
Dzięki za kawę, przyda się przy takim ciśnieniu..
Ładne okulary ma Marylin
I_see_beyond napisał/a:A ja mam i ukształtowany charakter i dobrze się ze sobą czuję. Nie mam CO rozgrzebywać, rh. Każdy ma jakieś ciemne zakamarki swojego życia psychicznego, ale ja dbam o higienę psychiczną na tyle, że nie mam w swoim psychicznym domu brudno.
Co najwyżej jakaś pajęczyna się trafi lub delikatna warstewka kurzu - czyli jest NORMALNIE. Może nudno, ale normalnie. Nie jestem zbyt ciekawym przypadkiem do analizy.
a) od końca - ależ jesteś, jesteś... kici, kici, kici (Sony, nie łudź się, że teraz tylko I see będzie 'cierpiała'
)
[...]
Zaskocz mnie czymś wreszcie Ile tak jeszcze będziesz kiciał ??
rh72 napisał/a:I_see_beyond napisał/a:A ja mam i ukształtowany charakter i dobrze się ze sobą czuję. Nie mam CO rozgrzebywać, rh. Każdy ma jakieś ciemne zakamarki swojego życia psychicznego, ale ja dbam o higienę psychiczną na tyle, że nie mam w swoim psychicznym domu brudno.
Co najwyżej jakaś pajęczyna się trafi lub delikatna warstewka kurzu - czyli jest NORMALNIE. Może nudno, ale normalnie. Nie jestem zbyt ciekawym przypadkiem do analizy.
a) od końca - ależ jesteś, jesteś... kici, kici, kici (Sony, nie łudź się, że teraz tylko I see będzie 'cierpiała'
)
[...]
Zaskocz mnie czymś wreszcieIle tak jeszcze będziesz kiciał ??
![]()
Aż kotek sam przyjdzie
Kotka się nie zaskakuje, bo on hop, uskoczy.. i Rh jak widać zna się na kotkach
SonyXperia napisał/a:rh72 napisał/a:a) od końca - ależ jesteś, jesteś... kici, kici, kici (Sony, nie łudź się, że teraz tylko I see będzie 'cierpiała'
)
[...]
Zaskocz mnie czymś wreszcieIle tak jeszcze będziesz kiciał ??
![]()
Aż kotek sam przyjdzie
[...]
Kotek może i przyjdzie sam. Ale czy kotka ?
Kotek ma gonić kotkę... tak długo jak mu starczy sił, albo ona ucieknie, albo będzie wiadomo że nic z tego
Hihiih... Ale jak już zacznie gonić, a ona się da złapać, toooooo... niech kotek wie czego chce
.
@Ela... ale ta pani mi się podobała... Nie zauważyłem że smutna... Raczej miała fajną chwilę
@Ela... ale ta pani mi się podobała... Nie zauważyłem że smutna... Raczej miała fajną chwilę
Nie narzekaj. Mogłam dodać Babę z "Lśnienia"
Ela, i stary i nowy awatar bardzo ładny. Mnie się tamta kobieta nie kojarzyła ze smutkiem. Raczej z zamyśleniem. Jednak każda z nas od czasu do czasu potrzebuje odświeżenia swojego wizerunku. Czy to poprzez zakup nowych ubrań, nową fryzurę czy makijaż.
Nie narzekaj. Mogłam dodać Babę z "Lśnienia"
Niestety nie mogę sobie jej w dalszym ciągu przypomnieć. Ale "Lśnienia" dziś nie będę oglądać, żeby to sprawdzić.
Na kotach się nie znam, ale bardzo je lubię. Fajnie mruczą i lubię je głaskać. I mają niezależną naturę, tak jak ja.
Podzielę się z Wami moją ulubioną kocią grafiką:
Potrafi tak ktoś?
PS Nie widzę znów u siebie grafiki w poście. : /
Ja tak chcę!
Hihihi I see... dialog już mamy, podpowiadasz dalszą historię... miło
PS. tu idzie autoreklama z masażem
I_see_beyond napisał/a:
Ja tak chcę!
Ja też lubię masaże. To gdzie ten kot?
rh, ja nic nie podpowiadam.
Ale ... wątek sprzyja kreatywności, to fakt.
PS. tu idzie autoreklama z masażem
![]()
Potrafisz tak? Profesjonalnie?
Znalazłam coś takiego
Masaż wężami... No nie wiem...
No coś praktykowałem... łącznie ze stopami.. i wiem, że kobiety tak się zastrzegają, że stóp nie dadzą masować i zaraz kopać będą Nieprawda. Jak dobrze masażyk stóp wykonany to potem nic tak nie relaksuje właśnie jak on.
I jest często o wiele, wiele lepszy od tego nawet ciepłym olejkiem pleców. Bo w stopach mamy nerwowe odpowiedniki całego ciała - tam są zakończenia nerwowe a plecy tego nie mają albo mają mniej odpowiedników. Jest też taki genialny masażer akumulatorowy z wibrującą taką większą główką... No wymiata również
Ale ja półprofesjonalnie czyli bez bazowania na teorii a jedynie odgłosach natężenia przyjemności co oznacza TYLKO masaż relaksacyjny... Polecać się?
No coś praktykowałem... łącznie ze stopami.. i wiem, że kobiety tak się zastrzegają, że stóp nie dadzą masować i zaraz kopać będą
Nieprawda. Jak dobrze masażyk stóp wykonany to potem nic tak nie relaksuje właśnie jak on.
I jest często o wiele, wiele lepszy od tego nawet ciepłym olejkiem pleców. Bo w stopach mamy nerwowe odpowiedniki całego ciała - tam są zakończenia nerwowe a plecy tego nie mają albo mają mniej odpowiedników. Jest też taki genialny masażer akumulatorowy z wibrującą taką większą główką... No wymiata również
Ale ja półprofesjonalnie czyli bez bazowania na teorii a jedynie odgłosach natężenia przyjemności co oznacza TYLKO masaż relaksacyjny... Polecać się?
![]()
hahahaa, czyzby hitachi magic wand?
Znalazłam coś takiego
![]()
Masaż wężami... No nie wiem...
Nawet nie wiecie, jakie to może być przyjemne... Jak 'koci' język (wiecie co to jest?) . Węże w dotyku są świetne... po prostu bardzo miłe. Mówię z doświadczenia - uczucie niesamowite bo skóra węża nie jest śliska ani mokra, zaś mięśnie węża bardzo mocne i połączenie jest niesamowite
A tajski?
Ja uważam, że masaż stóp jest rewelacyjny.
Od 3 lat chodzę na akupresurę. Wprawdzie w celach leczniczych, ale jest to bardzo przyjemne.
rh, jakie masz stawki?
hahahaa, czyzby hitachi magic wand?
![]()
Nie, nie pamiętam marki bo już z 2-3 lata odstawione ale baaaardzo podobne tylko główka większa i na akumulator oraz główka ma kilka stron z różnymi końcówkami... przypomnę sobie i pokażę
_v_ napisał/a:hahahaa, czyzby hitachi magic wand?
![]()
Nie, nie pamiętam marki bo już z 2-3 lata odstawione ale baaaardzo podobne tylko główka większa i na akumulator oraz główka ma kilka stron z różnymi końcówkami... przypomnę sobie i pokażę
chętnie zobaczę
A tajski?
Ja uważam, że masaż stóp jest rewelacyjny.
Od 3 lat chodzę na akupresurę. Wprawdzie w celach leczniczych, ale jest to bardzo przyjemne.
rh, jakie masz stawki?
Tajski nie... ja się przyznaję, że też lubię masować Jeszcze mogę się polecić w masażu głowy
Kiedyś mi obiekt po protu odleciał i zasnął
I see. Pewnie, że niewygórowane... znikome wręcz... powiedzmy symboliczne
Jeszcze mogę się polecić w masażu głowy
Kiedyś mi obiekt po protu odleciał i zasnął
![]()
I see. Pewnie, że niewygórowane... znikome wręcz... powiedzmy symboliczne![]()
Też lubię. Moja masażystka zostawia go na koniec.
Symboliczne? OK.
Promocje też masz? Bo wiesz, nas jest tu więcej.
rh72 napisał/a:Jeszcze mogę się polecić w masażu głowy
Kiedyś mi obiekt po protu odleciał i zasnął
![]()
I see. Pewnie, że niewygórowane... znikome wręcz... powiedzmy symboliczne![]()
Też lubię.
Moja masażystka zostawia go na koniec.
Symboliczne? OK.
![]()
Promocje też masz? Bo wiesz, nas jest tu więcej.
![]()
Tiaaaa... wirtualnie to mogę i całe forum wymasować
Jak 'koci' język (wiecie co to jest?)
A "kocie języczki" to pyszne czekoladki:
Mniam!
Są jeszcze kwiaty.
No coś praktykowałem... łącznie ze stopami.. i wiem, że kobiety tak się zastrzegają, że stóp nie dadzą masować i zaraz kopać będą
Nieprawda. Jak dobrze masażyk stóp wykonany to potem nic tak nie relaksuje właśnie jak on.
I jest często o wiele, wiele lepszy od tego nawet ciepłym olejkiem pleców. Bo w stopach mamy nerwowe odpowiedniki całego ciała - tam są zakończenia nerwowe a plecy tego nie mają albo mają mniej odpowiedników. [...]
A ja się nie zgadzam z twierdzeniem, że masaż określonej części ciała jest lepszy od masażu innej. Każdy z nas ma własne upodobania w kwestii dotyku, tego gdzie i jak lubi być dotykany. Podobnie jak określony rodzaj dotyku moze sprawiać przyjemność lub drażnić, podobnie dotykanie ciała w pewnych jego punktach może dawać odczucie przyjemności lub dyskomfortu.
I_see_beyond napisał/a:Promocje też masz? Bo wiesz, nas jest tu więcej.
![]()
Tiaaaa... wirtualnie to mogę i całe forum wymasować
![]()
Nie wątpię.
Podobnie jak określony rodzaj dotyku moze sprawiać przyjemność lub drażnić, podobnie dotykanie ciała w pewnych jego punktach może dawać odczucie przyjemności lub dyskomfortu.
Przypomniała mi się ta stara piosenka - "The Bad Touch":
Skojarzenie z brakiem umiejętności.
SonyXperia napisał/a:Podobnie jak określony rodzaj dotyku moze sprawiać przyjemność lub drażnić, podobnie dotykanie ciała w pewnych jego punktach może dawać odczucie przyjemności lub dyskomfortu.
Skojarzenie z brakiem umiejętności.
A z upodobaniami masowanego?
Tak jak z każdą inną przyjemnością, czy bez znaczenia?
Nie każda smaczna potrawa wszystkim musi smakować. Ktoś lubi coś, ktoś czego nie lubi
A z upodobaniami masowanego?
Tak jak z każdą inną przyjemnością, czy bez znaczenia?Nie każda smaczna potrawa wszystkim musi smakować. Ktoś lubi coś, ktoś czego nie lubi
Masz rację, Sony.
Myślę, że ważne jest INDYWIDUALNE podejście do klientki. I ważny jest tzw. feedback od niej.
SonyXperia napisał/a:A z upodobaniami masowanego?
Tak jak z każdą inną przyjemnością, czy bez znaczenia?Nie każda smaczna potrawa wszystkim musi smakować. Ktoś lubi coś, ktoś czego nie lubi
Masz rację, Sony.
Myślę, że ważne jest INDYWIDUALNE podejście do klientki.
I ważny jest tzw. feedback od niej.
Masaż stóp, tak zachwalany jako doskonały relaks nie jest dla mnie tym czym masaż pleców. Po prostu nie ten poziom odbioru dotyku i wszystkiego, co jest z nim związane
Każdy ma taki obszar ciała szczególnie newralgiczny dla dotyku
Plecy też bardzo lubię mieć wymasowane. Szczególnie ramiona.
Dziś mi się wkręciły takie stare kawałki - 1990.
Ktoś to pamięta jeszcze?...
A to?
A to?
![]()
Pamiętam!
1985:
A teraz zgwałcę uszy wszystkich Parapatowiczów, ale przypomniał mi sie pewnien przebój letni z wakacji, który grali w kółko w latach wywołanych przez Ajsi na pobliskiej dyskotece na plaży
I to by było na tyle wspominek
Witajcie a ja na masaz pleckow tez sie zalapie?Przyjemnie Was sie czyta pozdrawiam.
Masaż stóp, tak zachwalany jako doskonały relaks nie jest dla mnie tym czym masaż pleców. Po prostu nie ten poziom odbioru dotyku i wszystkiego, co jest z nim związane
![]()
Każdy ma taki obszar ciała szczególnie newralgiczny dla dotyku
Sony, Sony... a czy zechciałabyś kontynuować tę hierarchię, bo chciałbym wiedzieć co jest na szczycie...?
Czy można się przyznać nieśmiało, że nie lubię masować i być masowanym, czy to zabrzmiałoby w towarzystwie jak przyznać się, że ktoś lubi matematykę? Trochę nie wypada...
Witajcie a ja na masaz pleckow tez sie zalapie?Przyjemnie Was sie czyta pozdrawiam.
Cześć!
Myślę, że się załapiesz! rh publicznie zadeklarował, że jest w stanie wirtualnie wymasować całe forum.
Good luck to you, rh!
przypomniał mi sie pewnien przebój letni z wakacji, który grali w kółko w latach wywołanych przez Ajsi na pobliskiej dyskotece na plaży
![]()
![]()
![]()
Hahaha! Pamiętam to! Byłam wtedy z rodzicami na wakacjach w górach. Też to tam grali!
Strony Poprzednia 1 … 26 27 28 29 30 … 122 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Parapetówka u Ajsi ;)
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024