Moim skromnym zdaniem kazdy odnajdzie chocby czastke siebie w "Dniu Swira". Dla jednego to bedzie poczucie bezsensu niektorych spraw, dla innego irytacja pewnymi zjawiskami a jeszcze ktos inny zobaczy w tym filmie jakies swoje natrectwa. Ja osobiscie kiedys mialas male schizy na punkcie tego czy na pewno zamknelam drzwi i zakrecilam gaz.
67 2017-10-05 18:32:24 Ostatnio edytowany przez I_see_beyond 7176 (2017-10-05 18:34:50)
Witaj Feniks35!
A mnie się niezmiennie kojarzy z tym filmem lekcja języka angielskiego!
Kojarzycie?
Odmiana słowa posiłkowego...
Puk...puk...można?
Ależ oczywiście, Mysti.
Zapraszam! Siadaj z nami.
Siedzimy tu sobie i rozmawiamy. Kulturalnie.
Właśnie wyjęłam ciepłe babeczki z piekarnika:
To ja się rozgoszczę i herbatkę zapodam
Wspaniale! A że wieczór zimnawy, to do gorącej herbatki po jednym, małym:
Z barku Metyla.
72 2017-10-05 19:19:03 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-10-05 19:19:40)
Wspaniale! A że wieczór zimnawy, to do gorącej herbatki po jednym, małym:
Z barku Metyla.
Ja dzisiaj tylko gorzką herbatkę. Czuję się do bani
Czuję się do bani
Sony, czego Ci w tej chwili potrzeba?
Eee, nie wyczuwam takiego poziomu neurotyzmu u Ciebie jak u Adasia Miauczyńskiego.
Może nie jestem / nie byłem kropka w kropkę jak Adaś ale myślę, że pod pewnymi względami i sytuacjami jakie spotykały go w życiu mógłbym podać mu rękę.
Cytat kojarzę ale stąd więc nie wiem czy TY znasz go stąd. Bo nie wiem czy i jaki jest jego origin.
Róża, uwielbiam Smarzowskiego, widziałem chyba każdy jego 'duży' film, Róża jest ciężkim filmem, miejscami bardzo dosadnym ale naprawdę wartym uwagi. Do dziś pamiętam część scen i motywów oraz to jakie zrobił na mnie wrażenie a trzeba dodać, że widziałem go tylko raz.
Mi do dziś po głowie chodzi ta melodia:
Coś do herbatki mam ale więcej bez samej herbatki się nadaje.
Poza tym witamy nowe twarze, część kojarzę z nicków jeszcze z 'dawnych' czasów.
A! Twoje zdjęcie przypomniało mi te - zrobione podczas tegorocznych wakacji.
O! zdążyłam przed weekendem.
To się wproszę, bo dawno na żadnej parapetówce nie byłam.
A, że nie wypada tak bez niczego, to coś dla Ciebie mam.
Moim skromnym zdaniem kazdy odnajdzie chocby czastke siebie w "Dniu Swira". Dla jednego to bedzie poczucie bezsensu niektorych spraw, dla innego irytacja pewnymi zjawiskami a jeszcze ktos inny zobaczy w tym filmie jakies swoje natrectwa. Ja osobiscie kiedys mialas male schizy na punkcie tego czy na pewno zamknelam drzwi i zakrecilam gaz.
O mnie opowiada scena wyjazdu nad morze. Powtarzam jak Adaś "muszę tu odpocząć, muszę tu odpocząć" I odpoczywam dopiero w domu.
Cytat kojarzę ale stąd więc nie wiem czy TY znasz go stąd. Bo nie wiem czy i jaki jest jego origin.
Ja go kojarzę z ... wspomnianej przeze mnie dziś bajki.
I potem pada odpwiedź: You're doing it! I ... fajne rzeczy się dzieją.
Scena z "Dnia Świra" - wypłata była na początku mojej tzw. kariery zawodowej bardzo bliska sercu.
Witaj, ósemko! Jaaaaki faaaajny prezent! Dzięki!
Przywitam sie wywolany po nazwisku. imprezowicz ze mnie zaden wiec cicho siedze. Ale parapety juz mam pomalowane wiec jeszcze ogarne lazienke i nastepna moze byc u mnie tzn na wynajetym ale zawsze "nowym"
Cześć, Piotr! Wyszedłeś zza kanapy powiadasz?
To zapowiada się w takim razie cykl parapetówek. Powiedz, jak tu się nie rozwodzić? Jak tu same imprezy dookoła?
Myślę, że na początek też zacznę od wynajmu.
79 2017-10-05 21:13:11 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-10-05 21:13:39)
Mnie się też marzą fajne wakacje.
Na razie musi mi wystarczyć ciepło gorącej herbaty lub kawy i ciepły kocyk.
Oraz ciepełko z tego tematu.
Co ja widzę nowy temat ??:)
rossanko, a jak!
Do tej pory byłam "podpięta" pod inne tematy netkafejkowe. Ten jest taki pierwszy "typowo mój". Autorski.
Jak znajdziesz wolną chwilę, to zapraszam. Powygłupiamy się.
rossanko, a jak!
Do tej pory byłam "podpięta" pod inne tematy netkafejkowe. Ten jest taki pierwszy "typowo mój". Autorski.
Jak znajdziesz wolną chwilę, to zapraszam. Powygłupiamy się.
Na razie perfumy kupję i dostaję białej gorączki
Bry wieczór
Hej, Rossi
I hej wszystkim, co mi tu gdzieś mignęli, że się pojawili
Bry wieczór
Hej, Rossi
I hej wszystkim, co mi tu gdzieś mignęli, że się pojawili
No helou Pietruszka
Jasne! Ja się na perfumach nie znam, ale inni tak. Dlatego właśnie czasem dostaję z jakiejś okazji flakonik. Nie powiem, bo to miły prezent.
Mystique71 zagląda i tu. Jakbyś miała pytania o tematy zapachów, nie znam lepszego eksperta. Mnie polecała perfumy poprzez forum ... nie widząc mnie i nie znając mnie wtedy z reala, a bardzo dobrze trafiła z zapachem. Jestem zachwycona.
rossanko, obejrzałaś w końcu te wszystkie sezony "Gry o tron?"
Jakieś ogólne refleksje?
Bry wieczór
I hej wszystkim, co mi tu gdzieś mignęli, że się pojawili
Bry!
W ogóle dzisiaj jakiś taki "zastój" na forum. Rano to był ruch. Nabiłam sobie postów ...
Jasne! Ja się na perfumach nie znam, ale inni tak. Dlatego właśnie czasem dostaję z jakiejś okazji flakonik. Nie powiem, bo to miły prezent.
Mystique71 zagląda i tu. Jakbyś miała pytania o tematy zapachów, nie znam lepszego eksperta. Mnie polecała perfumy poprzez forum ... nie widząc mnie i nie znając mnie wtedy z reala, a bardzo dobrze trafiła z zapachem. Jestem zachwycona.
rossanko, obejrzałaś w końcu te wszystkie sezony "Gry o tron?"
Jakieś ogólne refleksje?
Tak obejrzałam wszystko
Refleksje mam takie, że pojęcia nie mam kto zasiądzie na Żelaznym Tronie i nie mogę sie doczekać 8go sezonu
Mam nadzieję, że Mystique odpisze i doradzi
Mam nadzieję, że Mystique odpisze i doradzi
Na pewno. To kobieta pierwsza klasa.
rossanka napisał/a:Mam nadzieję, że Mystique odpisze i doradzi
Na pewno. To kobieta pierwsza klasa.
I see, a Ty jakie masz zapachy ?
91 2017-10-05 22:11:01 Ostatnio edytowany przez I_see_beyond 7176 (2017-10-05 22:13:35)
Piotr, bardzo Cię proszę, zapodaj tu jakąś piosenkę zielonym koleżankom.
Może być ... gitarrrra.
Wybierz sobie wersję.
a. b.
c.
U mnie zerwał się wiatr. Mruga światło. Zobaczymy jak długo będę miała internet.
rossanko, Air di Gioia. Mnie się bardzo podobają.
rossanko, Air di Gioia. Mnie się bardzo podobają.
Oooo odpisała
Pisze, że bez różnicy.
Air di Gioia - to nie znam. Znam Aqua di Gioia - może to cos podobnego ?
Ajsi, ale mi reklamę robisz
Gorzej, jak się koleżanka Rossi natnie
Rossi-- nie dopisałam tam,że wyhaczyłam nową perfumerię internetową z testerami.
Mój wymarzony kosztuje tam "grosze" w porównaniu do ceny standardowej.
Wciąż myślę, czy zaryzykować....
Ajsi, ale mi reklamę robisz
Gorzej, jak się koleżanka Rossi natnie
Nie natnie się. Ja jestem naprawdę zadowolona z Air di Gioia.
Troszkę mnie one kosztowały więcej, ale za to były kupione na specjalną okazję.
ross, o Aqua di Gioia nie słyszałam, taki ze mnie "ekspert".
Ajsi, ale mi reklamę robisz
Gorzej, jak się koleżanka Rossi natnie
Rossi zobaczy:)
Tragedii nie będzie, sa drogie ale fortuny nie kosztuja - bez przesady. Ani tez to nie operacja neurochirurgiczna, nie ma się co stresować.
Tylko zdziwiły mnie te różnice cenowe.
Chlopak z gitara? Czekaj czekaj...mam :
https://youtu.be/PD0UT-KaLu0
Mystique71 napisał/a:Ajsi, ale mi reklamę robisz
Gorzej, jak się koleżanka Rossi natnie
Nie natnie się. Ja jestem naprawdę zadowolona z Air di Gioia.
Troszkę mnie one kosztowały więcej, ale za to były kupione na specjalną okazję.
ross, o Aqua di Gioia nie słyszałam, taki ze mnie "ekspert".
Psikałam się nimi w perfumerii, bardzo ładne, ale ze mnie szybko uleciały.
Zauważyłam, ze niektóre mi sie nie trzymają, a niektóre na początku sa pięknę a pod koniec dnia normalnie śmierdzą
Dlatego od jakiegoś czasu testuję, psikam się w sklepie i chodze z tym cały dzień, wieczorem mogę się więc wypowiedzieć.:)
sa drogie ale fortuny nie kosztuja - bez przesady. .
Zdradzisz- jakie?
Zapachy to mój fetysz
Zauważyłam, ze niektóre mi sie nie trzymają, a niektóre na początku sa pięknę a pod koniec dnia normalnie śmierdzą
Dlatego od jakiegoś czasu testuję, psikam się w sklepie i chodze z tym cały dzień, wieczorem mogę się więc wypowiedzieć.:)
To prawda. Czasem coś, co u kogoś pięknie pachnie, na mnie śmierdzi. Tak miałam z którymś Calvinem Kleinem.
Albo na odwrót.
Ostatnio jechała ze mną kobieta pachnąca "moim" perfumem i wyobraźcie sobie- bolała mnie głowa, zapach mnie drażnił.
Chlopak z gitara? Czekaj czekaj...mam
Mnie to się bardziej kojarzy ten:
Uwielbiam!
Niech moc gitary będzie z wami.
Zapachy to mój fetysz
A ja nie mam swojego fetyszu.
Nie pasuję do forum ...
PS Muszę się wylogować. Robi się bardzo wietrznie. I trochę nieprzyjemnie. Spróbuję zajrzeć później lub rano.
A Wy zaglądajcie jak najczęściej.
Jeśli chodzi o muzykę, to będziecie mieli ze mną mały problem, bo na imprezach lubię to, co leci akutalnie w radio Głównie rmf maxxx
104 2017-10-05 22:38:47 Ostatnio edytowany przez rossanka (2017-10-05 22:40:11)
rossanka napisał/a:sa drogie ale fortuny nie kosztuja - bez przesady. .
Zdradzisz- jakie?
Zapachy to mój fetysz
Pewnie. Ja się kompletnie nie znam zwykle był jakiś Oriflame, Rossman, albo jakies noname z bazarku nawet
Ale myślę - a może by tak kupić coś "prawdziwego", no to sobie ostatnio testowałam i oto wnioski:
1. DKNY woman (takie białe) - na początku piękne, jak trochę w nich pochodziłam też piękne - na koniec dnia nie wiem co się stało - strasznie śmierdziały chemicznie, nie mogłam ich domyć - odpadają
2.Mugler Angel - nieładne, za mocne, kompletnie nie mój typ
3. Versace Versence - bardzo ładne, ale nie trzymały się długo
4. Calvin Klein - Euphoria (w srebrnym flakoniku0) - tu byłam zaskoczona, na początku taki sobie, nawet ładny ale bez szału, ale w miarę upływu godzin był bardzo, bardzo ładny, nie wiem jak to opisać, chyba zapach się rozwijał czy jakoś tak - aż do wieczora - dobrze się z nim czułam, nie drażnił i miał coraz ciekawszy zapach.
5. GuerlainMandarin Basilic - to mój faworyt. Dobrze się trzyma cały czas pięknie pachnie, nie jest duszący, ciągle świeży i jakiś energetyczny.
6. Guerlain Pera Granita - przepiękny zapach i możliwe, że on byłby nr jeden ale - uwaga - bardzo bardzo nietrwały, więc odpada. Za drogi na taki brak trwałości.
7. Guerlain Bergamotka ? ? - też bardzo ciekawy, ale średnio trwały. A może ta bazylia z mandarynką go przytłumiły, bo akurat je testowałam jednego dnia. Ale chiałabym go jeszcze raz wypróbować.
jak widać Guerlain przypadł mi do gustu
8. Calvin Klein ck2 - śmierdzi
9.Dolce Gabbana Light Blue - piękny, myślałam, że to będzie nr jeden, ale po godzinie kompletnie uleciał.Nie wiem czemu
10. na Koniec Burberry ?? W takim chyba fioletowym opakowaniu ?? Nawet ciekawe, ale też szału nie było.
Plus wiele innych, ale jakoś nie zapadły mi w pamięci, więc to nie było to.
105 2017-10-05 22:45:20 Ostatnio edytowany przez Aga30 (2017-10-05 22:49:39)
Rossanko, DKNY Woman używałam przez lata i uwielbiałam go. Ale teraz przyszedł czas na coś bardziej zmysłowego (choć nie wiem w sumie dla kogo ) i wybrałam YSL Manifesto. W perfumeriach go jednak nie znajdziesz, bo został wycofany z polskiego rynku jakoś na początku tego roku. Ja pierwszy raz wywąchałam go u koleżanki. Ona miała jednak mocniejszą wersję Elixir, a ja kupiłam taką podstawową, w obawie, że tamta będzie za mocna na co dzień. Generalnie baaaardzo mi się podoba, ale jestem rozczarowana brakiem trwałości.
Rossanko, DKNY Woman używałam przez lata i uwielbiałam go. Ale teraz przyszedł czas na coś bardziej zmysłowego (choć nie wiem w sumie dla kogo
) i wybrałam YSL Manifesto. W perfumeriach go jednak nie znajdziesz, bo został wycofany z polskiego rynku jakoś na początku tego roku. Ja pierwszy raz wywąchałam go u koleżanki. Ona miała jednak mocniejszą wersję Elixir, a ja kupiłam taką podstawową, w obawie, że tamta będzie za mocna na co dzień. Generalnie baaaardzo mi się podoba, ale jestem rozczarowana brakiem trwałości.
Jak go nie ma w perfumeriach, to go nie powacham
DKNY bardzo ładny na początku, ale na koniec dnia zaczął normalnie śmierdzieć
107 2017-10-05 22:57:52 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-10-05 23:02:49)
rosannka Ale Ty tego masz Ja dostałabym nosopląsu
W całym swoim życiu "przerobiłam" dopiero dwa zapachy.
Jako młode dziewcze/ młoda kobieta był do Davidoff Cool Water Woman - taki świeży, czysty, orzeźwiający zapach.
A teraz Hugo Boss Boss Woman - i powiem Ci, że on jest bardzo trwały.
W buteleczce ma bardzo mocny, ostry zapach, a po spryskaniu się jest zupełnie inny, ale wyrazisty.
rosannka Ale Ty tego masz
Ja dostałabym nosopląsu
W całym swoim życiu "przerobiłam" dopiero dwa zapachy.
Jako młode dziewcze/ młoda kobieta był do Davidoff Cool Water Woman - taki świeży, czysty, orzeźwiający zapach.
A teraz Hugo Boss Boss Woman - i powiem Ci, że on jest bardzo trwały.
Chce mieć rozeznanie co mi się podoba
Też się nie znam. Dopiero od jakiegoś czasu jak jestem w centrum handlowym, to zaglądam do perfumerii i wącham
Hugo Boss -a widzisz, tego sobie nie przypominam.
Powiem Wam tajemnicę. Za cholerę nie zapamiętałabym tylu nazw perfum i zapachów. Nawet nie wiem, jak się nazywają te, co mam teraz, a nie chce mi się iść sprawdzić... Podziwiam Was
110 2017-10-05 23:05:52 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-10-05 23:06:39)
SonyXperia napisał/a:rosannka Ale Ty tego masz
Ja dostałabym nosopląsu
W całym swoim życiu "przerobiłam" dopiero dwa zapachy.
Jako młode dziewcze/ młoda kobieta był do Davidoff Cool Water Woman - taki świeży, czysty, orzeźwiający zapach.
A teraz Hugo Boss Boss Woman - i powiem Ci, że on jest bardzo trwały.Chce mieć rozeznanie co mi się podoba
Też się nie znam. Dopiero od jakiegoś czasu jak jestem w centrum handlowym, to zaglądam do perfumerii i wącham
Hugo Boss -a widzisz, tego sobie nie przypominam.
Ja lubię zapachy Hugo Boss za ich zdecydowanie właśnie. Jest chyba jeszcze Hugo Boss Hugo Woman - bardzo orzeźwiający zapach.
Okrągła buteleczka, z czerwoną nalepką.
Powiem Wam tajemnicę. Za cholerę nie zapamiętałabym tylu nazw perfum i zapachów. Nawet nie wiem, jak się nazywają te, co mam teraz, a nie chce mi się iść sprawdzić... Podziwiam Was
Podziw przyjęty
Powiem Wam tajemnicę. Za cholerę nie zapamiętałabym tylu nazw perfum i zapachów. Nawet nie wiem, jak się nazywają te, co mam teraz, a nie chce mi się iść sprawdzić... Podziwiam Was
rosannce ten podziw się należy Mnie wystarczy, że policzę tylko do dwóch
Ja lubię zapachy Hugo Boss za ich zdecydowanie właśnie. Jest chyba jeszcze Hugo Boss Hugo Woman - bardzo orzeźwiający zapach.
Okrągła buteleczka, z czerwoną nalepką.
Szkoda,że nie wiedziałam. Lubię takie orzeźwiające. Moga być też morskie, cytrusowe, albo kwiaty ale nie duszace.
Nie lubię też takich ala starsza pani po 80tce.
114 2017-10-05 23:17:12 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-10-05 23:17:24)
SonyXperia napisał/a:Ja lubię zapachy Hugo Boss za ich zdecydowanie właśnie. Jest chyba jeszcze Hugo Boss Hugo Woman - bardzo orzeźwiający zapach.
Okrągła buteleczka, z czerwoną nalepką.Szkoda,że nie wiedziałam. Lubię takie orzeźwiające. Moga być też morskie, cytrusowe, albo kwiaty ale nie duszace.
Nie lubię też takich ala starsza pani po 80tce.
Popsikaj sie temi Bossami po nadgarstkach, i poniuchaj jak pachną na Tobie po wywietrzeniu troche Ja tak zawsze robię
rossanka napisał/a:SonyXperia napisał/a:Ja lubię zapachy Hugo Boss za ich zdecydowanie właśnie. Jest chyba jeszcze Hugo Boss Hugo Woman - bardzo orzeźwiający zapach.
Okrągła buteleczka, z czerwoną nalepką.Szkoda,że nie wiedziałam. Lubię takie orzeźwiające. Moga być też morskie, cytrusowe, albo kwiaty ale nie duszace.
Nie lubię też takich ala starsza pani po 80tce.Popsikaj sie temi Bossami po nadgarstkach, i poniuchaj jak pachną na Tobie po wywietrzeniu troche
Ja tak zawsze robię
Tak samo próbuje, bo na tych papierkach testowych to nie to samo.
116 2017-10-05 23:23:35 Ostatnio edytowany przez luc (2017-10-05 23:31:24)
Bry wieczór.
Popsikaj sie temi Bossami po nadgarstkach, i poniuchaj jak pachną na Tobie po wywietrzeniu troche
Ja tak zawsze robię
Zdecydowanie dobry pomysł. Zawsze tak robię kiedy chcę wypróbować nowy zapach. Na każdym trzyma się inaczej i inaczej pachnie (każdy ma trochę inne ph skóry).
Widzę, że i Mysti dołączyła.
To już wiem, skąd napis w stopce o samochodach.
Fajna bryka!
Cześć, Aga! Fajnie, że dołączyłaś!
Wiatr zelżał. Ale wyłączyłam laptopa. Piszę z telefonu. I teraz to już raczej poczytam.
"Se poczytałam..."
Bry wszystkim!
Śniadanie i kawę każdy robi sobie sam.
Wiecie gdzie jest moja "magiczna", bo zawsze pełna pyszności lodówka.
Patent na "magiczny sprzęt AGD" w INNYM tego słowa znaczeniu ma w dalszym ciągu Santapietruszka .
"Se poczytałam..."
Bry wszystkim!
Śniadanie i kawę każdy robi sobie sam.
Wiecie gdzie jest moja "magiczna", bo zawsze pełna pyszności lodówka.Patent na "magiczny sprzęt AGD" w INNYM tego słowa znaczeniu ma w dalszym ciągu Santapietruszka .
O... Ponieważ jest tak sennie jeszcze to tak się zapytam z ciekawości. Macie jakieś swoje "ulubione" senne koszmary ? Coś co Wam się śni i czego nie lubicie ? Ja mam takie dwie wersje snów. Jedna jest o tym jak mi kradną samochód, albo ktoś go cholera przestawia na parkingu i nie mogę go znaleźć. Ostatnio miałem spokój dłuższy czas, bo jak zmieniłem samochód to z tym nowym snów nie miałem. No ale w tym tygodniu był pierwszy
A druga wersja snów jakie nie znoszę to o szkole. Sny z cyklu "mam klasówkę, a nic nie umiem", albo "nie odrobiłem zadania", albo coś w tym stylu. Nie znoszę ich To już wolę jak mi się jakieś potwory śnią.
No i czemu cholera tak mało nadają erotyki ? A takie sny lubię
120 2017-10-06 08:34:48 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-10-06 08:36:05)
Doberek przy kawce
Uwaga, pralkę za chwilę włączam, miejcie się na baczności
A co do snów, to z dzieciństwa pamiętam jeden wielki koszmar - schody. Chodziłam po schodach i w pewnym momencie okazywało się, że nie ma dalej drogi - i z powrotem też już nie. Budziłam się z wrzaskiem Ale dawno mi się to już nie śni
Doberek Wszystkim
Co do tematu perfum to ja osobiscie zakochana jestem w La vie est belle Lancome. Bardzo fajna jest tez Euphoria blossom (delikatniejsza, bardziej powiedzialabym wiosenna wersja tej tradycyjnej Euphorii) oraz Gucci Rush 2 chociaz to dosc "stary zapach". Faktem jest to ze kazdy zapach na skorze konkretnej osoby moze prezentowac sie nieco inaczej i rozwinac inne nuty zapachowe takze warto testowac to indywidualnie.
Co do koszmaru nocnego to ja mam taki klasyk od lat. Jade winda w gore i gdy zblizam sie do docelowego pietra to wiem ze winda sie na nim nie zatrzyma. Szybuje dalej w gore, coraz szybciej a ja wpadam w panike ... i budze sie. No i oczywiscie pojawiaja sie sny z cyklu jestem znowu w szkole, za chwile klasowka a ja nic nie umiem
Co do koszmaru nocnego to ja mam taki klasyk od lat. Jade winda w gore i gdy zblizam sie do docelowego pietra to wiem ze winda sie na nim nie zatrzyma. Szybuje dalej w gore, coraz szybciej a ja wpadam w panike ... i budze sie.
Ooo, to też, ale odkąd mieszkam na 10 piętrze, to już mi się to nie śni Ale w dzieciństwie faktycznie, sporo
Doberek Wszystkim
Co do tematu perfum to ja osobiscie zakochana jestem w La vie est belle Lancome. Bardzo fajna jest tez Euphoria blossom (delikatniejsza, bardziej powiedzialabym wiosenna wersja tej tradycyjnej Euphorii) oraz Gucci Rush 2 chociaz to dosc "stary zapach". Faktem jest to ze kazdy zapach na skorze konkretnej osoby moze prezentowac sie nieco inaczej i rozwinac inne nuty zapachowe takze warto testowac to indywidualnie.
Co do koszmaru nocnego to ja mam taki klasyk od lat. Jade winda w gore i gdy zblizam sie do docelowego pietra to wiem ze winda sie na nim nie zatrzyma. Szybuje dalej w gore, coraz szybciej a ja wpadam w panike ... i budze sie. No i oczywiscie pojawiaja sie sny z cyklu jestem znowu w szkole, za chwile klasowka a ja nic nie umiem
To może do tej samej klasy chodzimy
124 2017-10-06 09:36:07 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2017-10-06 09:37:47)
feniks35 napisał/a:Doberek Wszystkim
Co do tematu perfum to ja osobiscie zakochana jestem w La vie est belle Lancome. Bardzo fajna jest tez Euphoria blossom (delikatniejsza, bardziej powiedzialabym wiosenna wersja tej tradycyjnej Euphorii) oraz Gucci Rush 2 chociaz to dosc "stary zapach". Faktem jest to ze kazdy zapach na skorze konkretnej osoby moze prezentowac sie nieco inaczej i rozwinac inne nuty zapachowe takze warto testowac to indywidualnie.
Co do koszmaru nocnego to ja mam taki klasyk od lat. Jade winda w gore i gdy zblizam sie do docelowego pietra to wiem ze winda sie na nim nie zatrzyma. Szybuje dalej w gore, coraz szybciej a ja wpadam w panike ... i budze sie. No i oczywiscie pojawiaja sie sny z cyklu jestem znowu w szkole, za chwile klasowka a ja nic nie umiemTo może do tej samej klasy chodzimy
Moze ale skoro nieprzygotowani jestesmy to raczej na wagarach wciaz
Edit: Pietruszka to u mnie odwrotnie. Ja jako dziecko mieszkalam na 10 pietrze i wtedy te sny sie zaczely
125 2017-10-06 09:36:43 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-10-06 09:37:59)
Sny.
Przez wiele lat, lata szkoły w szczególności, motywem moich snów była ucieczka. Nieustanna ucieczka. Ktoś mnie gonił, nigdy nie wiedziałam kto, a ja uciekałam i uciekałam, próbowałam sie kryć i chować, ale ten ktoś i tak odnajdywał moją kryjkówkę a ja zmuszona byłam dalej uciekać. Nigdy mnie nie dogonił, ale nieustannie gonił i gonił. W pewnym momencie sen przestał mi się śnić.
Co do prawdziwych koszmarów sennych, to jednym z najokropniejszych w odczuciach snów jaki kiedykolwiek mi się przyśniły, to były te z moim zmarłym tatą. Straszne w tym snach było to, że śnił mi się pod dwoma postaciami - jeden on był żywy, a drugi martwy (jego trup) i obaj tak byli w tym śnie równocześnie. Tato-żywy mówił do mnie "zrób coś z tym ciałem" i pokazywał na tatę-martwego. Przyśniło mi się coś w ten deseń kilkakrotnie. Masakra.
Sny.
Przez wiele lat, lata szkoły w szczególności, motywem moich snów była ucieczka. Nieustanna ucieczka. Ktoś mnie gonił, nigdy nie wiedziałam kto, a ja uciekałam i uciekałam, próbowałam sie kryć i chować, ale ten ktoś i tak odnajdywał moją kryjkówkę a ja zmuszona byłam dalej uciekać. Nigdy mnie nie dogonił, ale nieustannie gonił i gonił. W pewnym momencie sen przestał mi się śnić.
Sen z ucieczka tez sie czasem u mnie powtarza. Najgorsze w nim jest to ze zazwyczaj im bardziej chce uciekac tym bardziej nie moge. Nogi mam jak z ołowiu.
127 2017-10-06 09:43:16 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-10-06 09:44:12)
SonyXperia napisał/a:Sny.
Przez wiele lat, lata szkoły w szczególności, motywem moich snów była ucieczka. Nieustanna ucieczka. Ktoś mnie gonił, nigdy nie wiedziałam kto, a ja uciekałam i uciekałam, próbowałam sie kryć i chować, ale ten ktoś i tak odnajdywał moją kryjkówkę a ja zmuszona byłam dalej uciekać. Nigdy mnie nie dogonił, ale nieustannie gonił i gonił. W pewnym momencie sen przestał mi się śnić.
Sen z ucieczka tez sie czasem u mnie powtarza. Najgorsze w nim jest to ze zazwyczaj im bardziej chce uciekac tym bardziej nie moge. Nogi mam jak z ołowiu.
W moim śnie nie czułam niemocy. Wprost przeciwnie. Gnałam przed siebie co sił, ale to była "syzyfowa" ucieczka. Myślałam potem nad tym snem, czego on był wyrazem, ale nie doszłam do żadnych mądrych wniosków.
Sny.
Przez wiele lat, lata szkoły w szczególności, motywem moich snów była ucieczka. Nieustanna ucieczka. Ktoś mnie gonił, nigdy nie wiedziałam kto, a ja uciekałam i uciekałam, próbowałam sie kryć i chować, ale ten ktoś i tak odnajdywał moją kryjkówkę a ja zmuszona byłam dalej uciekać. Nigdy mnie nie dogonił, ale nieustannie gonił i gonił. W pewnym momencie sen przestał mi się śnić.
Co do prawdziwych koszmarów sennych, to jednym z najokropniejszych w odczuciach snów jaki kiedykolwiek mi się przyśniły, to były te z moim zmarłym tatą. Straszne w tym snach było to, że śnił mi się pod dwoma postaciami - jeden on był żywy, a drugi martwy (jego trup) i obaj tak byli w tym śnie równocześnie. Tato-żywy mówił do mnie "zrób coś z tym ciałem" i pokazywał na tatę-martwego. Przyśniło mi się coś w ten deseń kilkakrotnie. Masakra.
To niezły hardcore. Mnie osoby zmarłe śnią się bardzo rzadko. Najczęściej śni mi się pewna koleżanka z klasy licealnej, której niestety nie ma już. I to są takie sny w których ona jakby sfingowała swoją śmierć tzn. wszyscy myślą, że ona nie żyje, a ona jednak jest.
Żałuję, że nigdy nie pamiętam dokładnie lokalizacji w których się dzieją moje sny, bo są czasami naprawdę ciekawe. Pamiętam np. kiedyś sen w którym się przewijały różne ruiny zamków. Nie jakieś z rzeczywistości, ale całkowicie wyśnione. Aż żałuję, że nie mam talentu malarskiego.
Heyo everybody!
Cześć Wilczysko!
Generalnie snów nie pamiętam. Kiedy byłam młodsza, zdarzało się to wcześniej. Z koszmarów sennych pamiętam ze trzy motywy:
-ucieczka - biegnę, biegnę i biegnę i nie mogę dotrzeć do docelowego miejsca;
-szkoła;
-śmierć bliskiej osoby.
Sprawdzałam sobie kiedyś znaczenie tych dwóch ostatnich:
- jeśli śni się szkoła, to oznacza, że życie wystawi cię na próbę - i tak zazwyczaj było;
- jeśli to ostatnie, to w rzeczywistości tę osobę czeka długie życie.
Pamiętajcie, że sny "wyrzuca" nam podświadomość, w niej m.in. ukryte są nasze największe lęki.
Heyo everybody!
Cześć Wilczysko!
Generalnie snów nie pamiętam. Kiedy byłam młodsza, zdarzało się to wcześniej. Z koszmarów sennych pamiętam ze trzy motywy:
-ucieczka - biegnę, biegnę i biegnę i nie mogę dotrzeć do docelowego miejsca;
-szkoła;
-śmierć bliskiej osoby.Sprawdzałam sobie kiedyś znaczenie tych dwóch ostatnich:
- jeśli śni się szkoła, to oznacza, że życie wystawi cię na próbę - i tak zazwyczaj było;
- jeśli to ostatnie, to w rzeczywistości tę osobę czeka długie życie.Pamiętajcie, że sny "wyrzuca" nam podświadomość, w niej m.in. ukryte są nasze największe lęki.
Z tym, że sny to wyrzuty z podświadomości to się zgodzę. Faktycznie najczęściej one ukazują nasze lęki i pragnienia. Ale w żadne tam "wróżbne" znaczenie snów nie wierzę