Parapetówka u Ajsi ;) - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Parapetówka u Ajsi ;)

Strony Poprzednia 1 14 15 16 17 18 122 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 976 do 1,040 z 7,913 ]

976 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-10-19 19:59:01)

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
wilczysko napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Na pewno umiesz.

Nie każdemu z każdym dobrze się rozmawia wink A wzajemna sympatania/ zainteresowanie rodzi flirt niejako naturalnie smile

Może trafi mi się okazja, to się sprawdzę. wink A tak, to prawda - to drugie zdanie 100%.


wilczysko, a ja to jestem taka uciekająca owieczka. Musi ktoś sobie mnie mocno upatrzyć i konsekwentnie gonić, aż się zmęczę i padnę.
Co zrobić - taka natura. big_smile

A idąc zwierzęcym tropem - jestem uparta jak koza. big_smile

No z naturą nie wygrasz smile
Jak Ty taka uparta to chyba do Ciebie pasuje ktoś taki kompromisowy. Żeby nie było konfliktowo smile

Ktoś cierpliwy. Uparciuchy wymagają anielskiej cierpliwości zanim się  je przegada wink

Zobacz podobne tematy :

977

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
SonyXperia napisał/a:

Ktoś cierpliwy. Uparciuchy wymagają anielskiej cierpliwości zanim się  je przegada wink

Skompletujmy dziś PROFIL kandydata dla mnie. wink big_smile

To prawda, Sony, z tą cierpliwością.

978

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
SonyXperia napisał/a:
wilczysko napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:

Może trafi mi się okazja, to się sprawdzę. wink A tak, to prawda - to drugie zdanie 100%.


wilczysko, a ja to jestem taka uciekająca owieczka. Musi ktoś sobie mnie mocno upatrzyć i konsekwentnie gonić, aż się zmęczę i padnę.
Co zrobić - taka natura. big_smile

A idąc zwierzęcym tropem - jestem uparta jak koza. big_smile

No z naturą nie wygrasz smile
Jak Ty taka uparta to chyba do Ciebie pasuje ktoś taki kompromisowy. Żeby nie było konfliktowo smile

Ktoś cierpliwy. Uparciuchy wymagają anielskiej cierpliwości zanim się  je przegada wink

Nie zawsze się da przegadać. I do tego też trzeba mieć cierpliwość smile

979

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
I_see_beyond napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Ktoś cierpliwy. Uparciuchy wymagają anielskiej cierpliwości zanim się  je przegada wink

Skompletujmy dziś PROFIL kandydata dla mnie. wink big_smile

To prawda, Sony, z tą cierpliwością.

To musisz podać wymagania smile

980

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Bry wieczór.

I_see_beyond napisał/a:

Ja poszłam w skojarzenia z NICKAMI, ponieważ od niedawna tak naprawdę piszę z Wami tutaj (wcześniej byłam "okopana" w innym temacie) i za mało  znam Was i Wasze osobowości, żeby trafić z utworem.

Ajsi (swoją drogą świetny skrót) zabawa fajna, ale ciekawi mnie skąd akurat takie skojarzenie (ze mną).
Niektóre nicki na pewno nie są przypadkowe i dobrane starannie, a niektóre to najprostsze jak np. mój.

981 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-10-19 20:11:48)

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
wilczysko napisał/a:
SonyXperia napisał/a:
wilczysko napisał/a:

No z naturą nie wygrasz smile
Jak Ty taka uparta to chyba do Ciebie pasuje ktoś taki kompromisowy. Żeby nie było konfliktowo smile

Ktoś cierpliwy. Uparciuchy wymagają anielskiej cierpliwości zanim się  je przegada wink

Nie zawsze się da przegadać. I do tego też trzeba mieć cierpliwość smile

Nie zawsze jest to wskazane. Czasem uparciuch powinien wytrwać przy swoim wraz z pełnymi tego konsekwencjami. Nauczka lepsza niż wszelkie próby argumentacji. Tak postrzegam tę cechę - negatywnie - jako bycie głuchym na wszelkie próby argumentacji.

Nie do końca akceptuję te cechę. Jeśli ta cecha odnosi się tylko i wyłacznie do postępowania które realizuje się w odniesieniu do jej posiadacza, to ok.  Jeśli ta cecha dominuje w stosunku do innych osób, mamy do czynienia z osobą pośrednio apodyktyczną. A tego już nie trawię.

982

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
luc napisał/a:

Ajsi (swoją drogą świetny skrót) zabawa fajna, ale ciekawi mnie skąd akurat takie skojarzenie (ze mną).

Skrót wymyślił mój net-kolega z sąsiedniej net-kafejki. Spodobał mi się. Biorąc pod uwagę mój rozbudowany i trudny w pisowni nick - okazało się to być bardzo dobrym rozwiązaniem.

Skojarzenie zupełnie przypadkowe. smile Niedawno zainteresowałam się tym artystą L.U.C. i po prostu tak arbitralnie przypisałam piosnekę do Twojego nicku - luc. Ten utwór akurat najbardziej lubię ze względu na melodię (tak to ujmę i dlatego ją wybrałam), choć słowa opowiadają o trudnym wydarzeniu.

Tak jak pisałam wcześniej z niektórymi forumowiczami mam przyjemność poznać się dopiero w tym temacie, z Tobą też, luc. Nie znam Was jeszcze na tyle, żeby dopasować treść utworu do konkretnej osoby.

Jak nam się wątek rozwinie - to zapewne będzie to możliwe. smile

983

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
I_see_beyond napisał/a:

Jak nam się wątek rozwinie - to zapewne będzie to możliwe. smile

Rozwinie się, rozwinie. Już się prężnie rozwija.

984

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
wilczysko napisał/a:

To musisz podać wymagania smile

Wymagania to się przewijały już w moich 5,000 postach. wink Posłużę się czymś, co już wcześniej napisałam:

SonyXperia napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:

A ja na koniec poproszę o fajnego uczciwego, wiernego, inteligentnego faceta z poczuciem humoru i dystansem do siebie i świata, z którym uda mi się stworzyć harmonijny związek.

Jest taki?... wink

http://blog.kwiaciarniavivaldi.pl/wp-content/uploads/2016/02/cropped-r%C3%B3%C5%BCefacet-1.jpg

Sony mnie planuje z kimś takim zapoznać. wink

Mam te same cechy w sobie. Moim zdaniem udane związki budują ludzie podobni do siebie. Różnice zawsze są, wiadomo, ale chodzi o sprawy fundamentalne.

I rozstajemy się m.in. przez wady. Ja podałam swoje: upór. A na innym wątku uciążliwy fakt, iż ... przedostatnie zdanie należy do mojego rozmówcy. CZASAMI - pragnę podkreślić. wink

985 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-10-19 20:16:24)

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
I_see_beyond napisał/a:

Jak nam się wątek rozwinie - to zapewne będzie to możliwe. smile

Wszystko wymaga czasu.

Czyżby druga cecha - to niecierpliwość? wink

986

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Sony, niecierpliwość też, ale to było kiedyś.

Teraz nauczyłam się większej pokory względem życia. Wiek i doświadczenia zrobiły swoje. smile

987

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
I_see_beyond napisał/a:

A ja na koniec poproszę o fajnego uczciwego, wiernego, inteligentnego faceta z poczuciem humoru i dystansem do siebie i świata, z którym uda mi się stworzyć harmonijny związek.
Jest taki?... wink

Mam takiego przyjaciela, którego od czasu do czasu próbuję swatać.
A ponieważ jesteś z Krakowa, to kto wie wink

988

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Czyli są tacy mężczyźni. smile

989

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
I_see_beyond napisał/a:

Sony, niecierpliwość też, ale to było kiedyś.

Teraz nauczyłam się większej pokory względem życia. Wiek i doświadczenia zrobiły swoje. smile

Lubię tę cechę, o ile pobudza do konstruktywnego przemyślanego działania.
Każda cecha ma wady i zalety. Upór - to przecież nic innego jak negatywna strona stanowczości wink

990

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Właśnie ja czasem mylę te pojęcia - upór i stanowczość. wink

Ale ... de facto, coraz mniej.

991

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

A tak z innej beczki dziewczyny. Oglądacie filmy, to może czasem wpadłybyście na wątek założony przez Adiaphorę - zagadki filmowe?
Fajna zabawa, tylko mało osób się udziela.

992

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
SonyXperia napisał/a:
wilczysko napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:

Może trafi mi się okazja, to się sprawdzę. wink A tak, to prawda - to drugie zdanie 100%.


wilczysko, a ja to jestem taka uciekająca owieczka. Musi ktoś sobie mnie mocno upatrzyć i konsekwentnie gonić, aż się zmęczę i padnę.
Co zrobić - taka natura. big_smile

A idąc zwierzęcym tropem - jestem uparta jak koza. big_smile

No z naturą nie wygrasz smile
Jak Ty taka uparta to chyba do Ciebie pasuje ktoś taki kompromisowy. Żeby nie było konfliktowo smile

Ktoś cierpliwy. Uparciuchy wymagają anielskiej cierpliwości zanim się  je przegada wink

albo ktoś dokładnie tak samo uparty jak ty, zebyście się w sobie przeglądali jak w lustrach, co mogłoby powodować samoistne rozładowywania uporu za pomocą śmiechu. to się nazywa "trafiła kosa na kamień"

993

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
luc napisał/a:

A tak z innej beczki dziewczyny. Oglądacie filmy, to może czasem wpadłybyście na wątek założony przez Adiaphorę - zagadki filmowe?
Fajna zabawa, tylko mało osób się udziela.

Na pewno! Lubię zagadki i łamigłówki - coś, co pozwala mi myśleć i "trenować mózg". Widziałam już ten wątek wcześniej - wydał mi się ciekawy i nawet miałam w nim kiedyś pisać, tylko jak zwykle brak czasu. hmm

Sporo tam stron już zapisanych, nie gwarantuję, że przeczytam i nie wiem też, czy przez to nie powielałabym podanych już wcześniej filmów.


Zostawię teraz Wam piosenkę L.U.C., w której wystąpiła dziewczyna z awatara Sony. Sami zobaczcie. wink

Uursa, to iskry polecą. wink

Ale to podobno dobrze, jak iskrzy. wink

994 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-10-19 20:40:50)

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
Uursa #muszlov napisał/a:
SonyXperia napisał/a:
wilczysko napisał/a:

No z naturą nie wygrasz smile
Jak Ty taka uparta to chyba do Ciebie pasuje ktoś taki kompromisowy. Żeby nie było konfliktowo smile

Ktoś cierpliwy. Uparciuchy wymagają anielskiej cierpliwości zanim się  je przegada wink

albo ktoś dokładnie tak samo uparty jak ty, zebyście się w sobie przeglądali jak w lustrach, co mogłoby powodować samoistne rozładowywania uporu za pomocą śmiechu. to się nazywa "trafiła kosa na kamień"


Trafiła kosa na kamień kojarzy mi się bardziej ze 'zderzeniem się' z osobą stanowczą, taką która nie pozwoli sobie wejść na głowę, niż z zatwardziałym uparciuchem broniącym pozycji niczym żołnierz w okopie wink

995

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
I_see_beyond napisał/a:

Na pewno! Lubię zagadki i łamigłówki - coś, co pozwala mi myśleć i "trenować mózg". Widziałam już ten wątek wcześniej - wydał mi się ciekawy i nawet miałam w nim kiedyś pisać, tylko jak zwykle brak czasu. hmm

Sporo tam stron już zapisanych, nie gwarantuję, że przeczytam i nie wiem też, czy przez to nie powielałabym podanych już wcześniej filmów.

Zabawa naprawdę przednia. Trzeba pogłówkować.
Nie musisz wszystkich stron czytać. Filmu mogą się powtarzać. Każdy przecież zada swoją zagadkę inaczej. To nawet może być interesujące.

I_see_beyond napisał/a:

Ale to podobno dobrze, jak iskrzy. wink

Byle nie za dużo i nie w każdej dziedzinie wink
U mnie kiedyś mocno iskrzyło (mój upór), ale z czasem udało się stonować nastroje.

996

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Biorę drinki dwa w trójkątnych kieliszkach, z lodem cytrynowe i idę do pani blond z zamyślonymi oczami, chwilowo siedzi tam poza światłem sama. Siadam blisko niej niespodziewanie przerywając nieznany tok jej myśli, siadam pupa przy pupie. Lekko się uśmiechnęła, jak to ona, jej oczy błysnęłły radością... Nic nie powiedziała, ale wiem że pomyślała "Aaaaaa... To znowu Ty...", bo już kilka razy to słyszałem. "Proszę to dla Ciebie... smile". Wzięła drink, moja prawa ręka mniej lub bardziej świadomie schowała się za jej plecami na oparciu ławki. Nie zareagowała, na pewno to czuła, ale dobrze że jest taka otwarta. Stuknęliśmy się kieliszkami "To za tę parapetówkę u Ajsi...”. Zacząłem ”Fajnie się z Tobą flirtuje Vicky... Porozmawiamy o naszym flircie?”.... Zaśmiała się kobieco "hihihi" pochylając głowę do przodu, a jej blond włosy zasypały cała buzię... Ufff... Nie miną trzy sekundy, jak seksownym ruchem głowy odrzuci włosy do tyłu, i zastrzeli mnie spojrzeniem... Co zobaczę?

997

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
Gary napisał/a:

Co zobaczę?

Gary, rozpisałeś bardzo ładnie "fabułę" w ramach tego lajtowego wątku.

Ciekawa jestem, jak to się potoczy dalej ...

998

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
luc napisał/a:

A tak z innej beczki dziewczyny. Oglądacie filmy, to może czasem wpadłybyście na wątek założony przez Adiaphorę - zagadki filmowe?
Fajna zabawa, tylko mało osób się udziela.

ja bardzo przepraszam, chcialabym, ale mam slaba pamiec do nazwisk, postaci, a na filmy nie mam tez czasu wiec odpadam:)

999

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Gary

http://www.veronique.pl/wp-content/uploads/2012/11/uwodziciel.jpg

wink

1,000

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Ależ iskrzy tongue

https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_0yAYD5KohTqLXXOP0RDMcN0DsXee8qX9.gif

wink

1,001

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

tongue

1,002

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Biorę drinki dwa w trójkątnych kieliszkach, z lodem cytrynowe i idę do pani blond z zamyślonymi oczami, chwilowo siedzi tam poza światłem sama. Siadam blisko niej niespodziewanie przerywając nieznany tok jej myśli, siadam pupa przy pupie. Lekko się uśmiechnęła, jak to ona, jej oczy błysnęłły radością... Nic nie powiedziała, ale wiem że pomyślała "Aaaaaa... To znowu Ty...", bo już kilka razy to słyszałem. "Proszę to dla Ciebie... smile". Wzięła drink, moja prawa ręka mniej lub bardziej świadomie schowała się za jej plecami na oparciu ławki.

\Zmruzylam lekko oczy, jego dotyk sprawil, ze poczulam roztaczajace sie po calym ciele cieplo. Przymknelam powieki na krotka chwile, usta mimowolnie sie rozchylily. Probujac nie dac po sobie znac, jak mocno na mnie dziala, spojrzalam tylko na zmrozone kieliszki. \

Stuknęliśmy się kieliszkami "To za tę parapetówkę u Ajsi...”. Zacząłem ”Fajnie się z Tobą flirtuje Vicky... Porozmawiamy o naszym flircie?”....

\Nie - odpowiedzialam, odbierajac mu kieliszek z reki i kladac na stole wraz ze swoim. - Nie bedziemy rozmawiac. Chodz...- Chwycilam jego dlon i pociagnelam lekko za soba, zostawiajac usmiechajacych sie pod nosem forumowiczow za nami. Parkiet byl niemal pusty... Odwrocilam sie do niego i patrzac gleboko w oczy zsunelam z siebie kurtke. Kolyszac sie w rytm Wicked Games, zaczelam bardzo powoli rozpinac guziki jego marynarki... Uwielbiam tanczyc do tego utworu... delikatnie, powoli, zmyslowo...
https://www.youtube.com/watch?v=GapR198Ut_k
Podoba mu sie to... oczy zaczynaja coraz mocniej blyszczec. Czy pokolysze sie ze mna? Czy bedzie tylko patrzyl, dotykajac od czasu do czasu?

1,003

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Muszę się zalogować, żeby potwierdzić swój wiek. wink

Gary, wypadałoby, żebyś napisał następny post...

https://demotywatory.pl/uploads/201207/1342726676_5bhunc_600.jpg

Tu iskrzy.

1,004

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
I_see_beyond napisał/a:

Muszę się zalogować, żeby potwierdzić swój wiek. wink

Gary, wypadałoby, żebyś napisał następny post...

Nawet trzeba wink

1,005

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

A wracając do zabawy z piosenkami to mam jedną big_smile

Chyba raczej nie będzie potrzeba pisania komentarza wink

Wcale to nie takie proste jak myślałem... Ajsi musiała mieć nieprzespaną nockę big_smile

1,006 Ostatnio edytowany przez vilkolakis (2017-10-19 22:34:10)

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
vicky85 napisał/a:

Biorę drinki dwa w trójkątnych kieliszkach, z lodem cytrynowe i idę do pani blond z zamyślonymi oczami, chwilowo siedzi tam poza światłem sama. Siadam blisko niej niespodziewanie przerywając nieznany tok jej myśli, siadam pupa przy pupie. Lekko się uśmiechnęła, jak to ona, jej oczy błysnęłły radością... Nic nie powiedziała, ale wiem że pomyślała "Aaaaaa... To znowu Ty...", bo już kilka razy to słyszałem. "Proszę to dla Ciebie... smile". Wzięła drink, moja prawa ręka mniej lub bardziej świadomie schowała się za jej plecami na oparciu ławki.

\Zmruzylam lekko oczy, jego dotyk sprawil, ze poczulam roztaczajace sie po calym ciele cieplo. Przymknelam powieki na krotka chwile, usta mimowolnie sie rozchylily. Probujac nie dac po sobie znac, jak mocno na mnie dziala, spojrzalam tylko na zmrozone kieliszki. \

Stuknęliśmy się kieliszkami "To za tę parapetówkę u Ajsi...”. Zacząłem ”Fajnie się z Tobą flirtuje Vicky... Porozmawiamy o naszym flircie?”....

\Nie - odpowiedzialam, odbierajac mu kieliszek z reki i kladac na stole wraz ze swoim. - Nie bedziemy rozmawiac. Chodz...- Chwycilam jego dlon i pociagnelam lekko za soba, zostawiajac usmiechajacych sie pod nosem forumowiczow za nami. Parkiet byl niemal pusty... Odwrocilam sie do niego i patrzac gleboko w oczy zsunelam z siebie kurtke. Kolyszac sie w rytm Wicked Games, zaczelam bardzo powoli rozpinac guziki jego marynarki... Uwielbiam tanczyc do tego utworu... delikatnie, powoli, zmyslowo...
https://www.youtube.com/watch?v=GapR198Ut_k
Podoba mu sie to... oczy zaczynaja coraz mocniej blyszczec. Czy pokolysze sie ze mna? Czy bedzie tylko patrzyl, dotykajac od czasu do czasu?

Łooooł...Normalnie ciary smile
Ja sobie nawet wyobraziłem ten taniec:

Tak z wyglądu avatara to nawet podobny chyba do Garego big_smile

1,007

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

A ja mam jeszcze naszą gospodynię big_smile

1,008

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
I_see_beyond napisał/a:

A ja na koniec poproszę o fajnego uczciwego, wiernego, inteligentnego faceta z poczuciem humoru i dystansem do siebie i świata, z którym uda mi się stworzyć harmonijny związek.
Jest taki?... wink


Ale nie ma podanego rysopisu. A zawsze jak są te ogłoszenia "Poszukiwany" to jest podany rysopis. Tak "fajny" to dość ogólnie tongue

1,009

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
Harvey napisał/a:

Wcale to nie takie proste jak myślałem... Ajsi musiała mieć nieprzespaną nockę big_smile

No właśnie. wink Nieprzespaną nockę to nie - ale mój MEGA długaśny post pisałam z 10 minut przez pomyłki w BBCode. wink

Uwielbiałam jako dziecko "Mad Maxa". Znów policjanci. Tym razem w Mieście Słońca. Od zawsze miałam słabość do mundurów.



Zatem czekamy na Gary'ego i to, jak się przez noc rozwinie akcja "fabuły". wink

1,010 Ostatnio edytowany przez vicky85 (2017-10-19 22:43:34)

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Hahaah zobacz Gary jacy niecierpliwi, obejrzeli zaledwie pierwszy odcinek a juz by chcieli wiedziec jak sie serial skonczy:) Nie ma lekko. Nam sie nie spieszy. Z Krakowa do Poznania szmat drogi;p


I_see_beyond napisał/a:

jak impreza, to musi być coś do picia. Co lubicie?
Ja najbardziej czerwone wino półwytrawne. Bardzo mi smakują włoskie wina

wlasnie nie napisaliscie co lubicie pic. Uwielbiam Stocka z Cola, Martini ze spritem i cytryna, Zubrowke z sokiem jablkowym, malibu z mlekiem, gin z duza iloscia limonki. Rozne biale alkohole z curacao, zlota tequlie z cynamonem i pomarancza lub srebrna z cytryna i sola. To chyba top-lista.

1,011

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

A ja ten taniec widzę tak wink

1,012

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

A ja to sobie wyobrażam jak się ta rozmowa potoczyła:

No może inne zakończenie big_smile

1,013

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
Harvey napisał/a:

A ja mam jeszcze naszą gospodynię big_smile

Ale "zayebiaszczy" kawałek! big_smile Dzięki, Harvey! Aż mam ciary!

1,014 Ostatnio edytowany przez vicky85 (2017-10-19 22:48:02)

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
SonyXperia napisał/a:

A ja ten taniec widzę tak wink

A nawet gdyby, kim bylby ten drugi?:):D

Wilczysko, ja Pie&%le nie psuj nastroju, prosze cie:D:D:D

1,015

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
vicky85 napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

A ja ten taniec widzę tak wink

A nawet gdyby, kim bylby ten drugi?:):D

Ten, który umie tańczyć tango zarówno na parkiecie jak i w życiu wink

1,016

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
wilczysko napisał/a:

Ale nie ma podanego rysopisu. A zawsze jak są te ogłoszenia "Poszukiwany" to jest podany rysopis. Tak "fajny" to dość ogólnie tongue

Rysopis? Ostatnio dużo przebywam w towarzystwie policjantów z Pitbulla. Mnie się podoba OCZYWIŚCIE Dorociński, ale jest już zajęty przez Sony. wink

Ogólnie to facet coś w ten deseń. wink

1,017

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
vicky85 napisał/a:

A nawet gdyby, kim bylby ten drugi?:):D

Wilczysko, ja Pie&%le nie psuj nastroju, prosze cie:D:D:D

big_smile Dobra, już nie będę big_smile

1,018

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
I_see_beyond napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Ale nie ma podanego rysopisu. A zawsze jak są te ogłoszenia "Poszukiwany" to jest podany rysopis. Tak "fajny" to dość ogólnie tongue

Rysopis? Ostatnio dużo przebywam w towarzystwie policjantów z Pitbulla. Mnie się podoba OCZYWIŚCIE Dorociński, ale jest już zajęty przez Sony. wink

Ogólnie to facet coś w ten deseń. wink

Dorociński jest the best. Chociaż w "Pittbulu" miał wygląd trochę takiego inteligentnego inaczej big_smile Wolę go np. z "Paktu".

To wysokie masz wymagania. Na takie zamówienia to trzeba długo czekać i kolejki bywają tongue

1,019 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-10-19 22:55:52)

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
wilczysko napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Ale nie ma podanego rysopisu. A zawsze jak są te ogłoszenia "Poszukiwany" to jest podany rysopis. Tak "fajny" to dość ogólnie tongue

Rysopis? Ostatnio dużo przebywam w towarzystwie policjantów z Pitbulla. Mnie się podoba OCZYWIŚCIE Dorociński, ale jest już zajęty przez Sony. wink

Ogólnie to facet coś w ten deseń. wink

Dorociński jest the best. Chociaż w "Pittbulu" miał wygląd trochę takiego inteligentnego inaczej big_smile Wolę go np. z "Paktu".

To wysokie masz wymagania. Na takie zamówienia to trzeba długo czekać i kolejki bywają tongue

Wymagania są wysokie, bo oferta jest korzystna tongue wink

1,020

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
SonyXperia napisał/a:
wilczysko napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:

Rysopis? Ostatnio dużo przebywam w towarzystwie policjantów z Pitbulla. Mnie się podoba OCZYWIŚCIE Dorociński, ale jest już zajęty przez Sony. wink

Ogólnie to facet coś w ten deseń. wink

Dorociński jest the best. Chociaż w "Pittbulu" miał wygląd trochę takiego inteligentnego inaczej big_smile Wolę go np. z "Paktu".

To wysokie masz wymagania. Na takie zamówienia to trzeba długo czekać i kolejki bywają tongue

Wymagania są wysokie, bo oferta jest korzystna tongue wink

No tak w sumie to są znane szczegóły oferty, czy koperta będzie otwarta dopiero przed przetargiem big_smile ?

1,021

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
vicky85 napisał/a:

Hahaah zobacz Gary jacy niecierpliwi, obejrzeli zaledwie pierwszy odcinek a juz by chcieli wiedziec jak sie serial skonczy:) Nie ma lekko. Nam sie nie spieszy. Z Krakowa do Poznania szmat drogi;p

Masz rację, vicky. Jeden odcinek to nic. Ludzie wciągają się w seriale. Czas żebym "znormalniała" i zaczęła coś regularnie oglądać. wink Jeszcze trzeba pomyśleć o tytule.

Tak, jakieś 6-7 godzin drogi pociągiem. Samochodem zapewne też.

Oprócz czerwonego, wytrawnego wina lubię też żubrówkę z sokiem jabłkowym, malibu z mlekiem wybieram bardzo często, kiedyś smakowało mi campari z sokiem pomarańczowym. Czystej wódki nie lubię. Drinki są OK - Cuba Libre, Mohito, Pina Colada. Wczoraj znajomi mnie zaprosili na kolację - piłam "Zieloną milę". Jakiś lokalny mix, ale było smaczne. wink

1,022

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
wilczysko napisał/a:
vicky85 napisał/a:

Wilczysko, ja Pie&%le nie psuj nastroju, prosze cie:D:D:D

big_smile Dobra, już nie będę big_smile

Naprawdę, wilczysko, da się Ciebie lubić! big_smile


wilczysko napisał/a:

To wysokie masz wymagania.

Nie musi być 100% kalka z tzw. "fizys". wink Natomiast w kwestii pozostałych wymagań nie ustępuję ani na krok!

1,023

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
I_see_beyond napisał/a:
vicky85 napisał/a:

Hahaah zobacz Gary jacy niecierpliwi, obejrzeli zaledwie pierwszy odcinek a juz by chcieli wiedziec jak sie serial skonczy:) Nie ma lekko. Nam sie nie spieszy. Z Krakowa do Poznania szmat drogi;p

Masz rację, vicky. Jeden odcinek to nic. Ludzie wciągają się w seriale. Czas żebym "znormalniała" i zaczęła coś regularnie oglądać. wink Jeszcze trzeba pomyśleć o tytule.

Tak, jakieś 6-7 godzin drogi pociągiem. Samochodem zapewne też.

Oprócz czerwonego, wytrawnego wina lubię też żubrówkę z sokiem jabłkowym, malibu z mlekiem wybieram bardzo często, kiedyś smakowało mi campari z sokiem pomarańczowym. Czystej wódki nie lubię. Drinki są OK - Cuba Libre, Mohito, Pina Colada. Wczoraj znajomi mnie zaprosili na kolację - piłam "Zieloną milę". Jakiś lokalny mix, ale było smaczne. wink

Tu będzie czuję akcja szybka jak w "Modzie na Sukces" big_smile

1,024

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
wilczysko napisał/a:
SonyXperia napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Dorociński jest the best. Chociaż w "Pittbulu" miał wygląd trochę takiego inteligentnego inaczej big_smile Wolę go np. z "Paktu".

To wysokie masz wymagania. Na takie zamówienia to trzeba długo czekać i kolejki bywają tongue

Wymagania są wysokie, bo oferta jest korzystna tongue wink

No tak w sumie to są znane szczegóły oferty, czy koperta będzie otwarta dopiero przed przetargiem big_smile ?

Oferta jest korzystna sama w sobie tongue

1,025

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
SonyXperia napisał/a:

Oferta jest korzystna sama w sobie tongue

Mhm. wink big_smile Trafiają się i takie "perełki". wink

1,026

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
I_see_beyond napisał/a:

Naprawdę, wilczysko, da się Ciebie lubić! big_smile

No bywały takie przypadki tongue


Nie musi być 100% kalka z tzw. "fizys". wink Natomiast w kwestii pozostałych wymagań nie ustępuję ani na krok!

Pozycję negocjacyjną masz zbyt usztywnioną tongue

1,027

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
wilczysko napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:

Natomiast w kwestii pozostałych wymagań nie ustępuję ani na krok!

Pozycję negocjacyjną masz zbyt usztywnioną tongue

Nie, nie! Dobrze wiem, czego / kogo mi potrzeba. wink

1,028

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Na początek troszkę wyjaśnienia... o flircie... a zaraz pofantazujemy...

vicky85 napisał/a:
Gary napisał/a:

Nie... smile Zauważyłem dużo wcześniej. Ciekawe które z nas wcześniej.
Ciekawe, czy ten punkt gdzie zaczął się flirt mamy w tym samym miejscu.
I ciekawe, czy to Tobie się wyrwało coś co mnie wyzwoliło, czy to raczej Ty weszłaś na tę drogę.

Tez probowalam siegnac pamiecia do tego momentu, ale najwyrazniej go przeoczylam. To najlepiej dowodzi, jak bardzo nieplanowane to bylo:) Na pewno sposob w jaki piszesz, oraz to, co piszesz, w ktoryms momencie mnie uderzylo :"kurcze, albo on siedzi w mojej glowie, albo mysli identycznie". Calkiem mozliwe wiec, ze mi sie cos wyrwalo.

I tak to z Wami kobietami jest, że jak się emocjonalnie zakręcicie, to emocje z głowy wypływają na zewnątrz. Nasz flirt zaczął się tutaj:

                              http://www.netkobiety.pl/p3159803.html#p3159803

jak napisałaś

                             "Dobrej nocy Gary - sliczne dzieki za te historie przed snem, jako ze spedzam dzis noc bez meza, wyobrazenie sobie tej sytuacji znaczaco umili mi wieczor,p".

Bo to znaczyło właśnie, że o mnie myślisz smile smile, a ja od razu wyczuwam takie bezpośrednie zaintersowanie kobiety, to jest jak alarm wśród innych dźwięków. A ponieważ mnie niczym nie ukłułaś to hamulce puściły i flirtujemy sobie radośnie.



To moje przeklenstwo, ze kocham flirt... lubie kokietowac, sprawdzac faceta... jak to kiedys nazwales - kluc igielka pozadania. Kluc i sprawdzac, na ile da sie rozpalic, na ile sobie pozwoli, na ile ja sobie pozwole wzgledem niego. Choc nigdy nie robilam tego w sieci... w ogole nie siedzialam nigdy na zadnych portalach. Tak wiec widzisz, jestes tym pierwszym;)

Super smile smile Podoba mi się. Ja nie flirtuję, bo flirt się kiedyś kończy. Najgorzej jak mężczyzna się rozpędzi, a kobieta musi wyhamować. Jak nie znają swoich granic. Nie wiedzą co dalej. Najlepiej jak flirt się kończy seksem. A ja... choć nie flirtuję, to jeśli już się zdarzy, to zabieram wszystko do granic kobiety, bo sam nie mam granic.... tak jak woda powodziowa -- wleje się wszędzie, do postawionych jej granic.


Podobno to przeciwienstwa sie przyciagaja. Z mojego doswiadczenia jednak wynika, ze skrajne podobienstwa przyciagaja sie jeszcze mocniej.

Tak, tak -- mnie przyciągają kobiety, które są do mnie podobne.



Zaraz napiszę dalszy ciąg opowiadania...

1,029

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
Gary napisał/a:

flirtujemy sobie radośnie.

Z moim błogosławieństwem!

Jest co poczytać, jest co posłuchać - JEST FUN! smile I relaks - o co nam wszystkim tu na wątku chodzi.

1,030

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Ja sobie jutro rano poczytam do kawy.

A teraz siusiu, paciorek i spać wink

1,031

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
I_see_beyond napisał/a:
Gary napisał/a:

flirtujemy sobie radośnie.

Z moim błogosławieństwem!

wink

1,032

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

@Sony -- ten gość w białej koszulce jest super... może to być Gary w opowiadaniu... smile Hihi.. smile Mniej spocony niż ten świr z różą smile

Czyli poprzedni odcinek zakończył się tak, że zaproponowałem Vicky porozmawianie o flircie i ona się zaśmiała, śmiejąc spuściła głowę i trwały owe trzy sekundy... Siedzę obok niej, z drinkiem w ręku, obejmuję ją za plecami, raczej nie dotykając, aby nie robić opresji, czyli "trzymam ławkę", iii.... . iiii... iii... i co będzie?


SCENARIUSZ PIERWSZY

Vicky powoli kiwa głową, z politowaniem, z niedowierzaniem. Odkłada drinka na stolik, lewą ręką zaczesuje włosy za ucho, podnosi wzrok... już czuję, że coś jest źle. Pierwsza myśl "Kurde! Stało się coś? Uraziłem ją? Wydawało mi się że flirtujemy...". Masakra -- w jej oczach wściekłość. Patrzy w moje oczy jakbym kogoś zabił i mówi:

-- Przecież Ty masz żonę. Co Ty człowieku robisz?
-- Nooo... bawimy się prawda? Flirtujemy ze sobą? Sama masz męża...
-- Nie, nie nie... właśnie zepsułeś mi zabawę. Sorki. Zawsze ktoś mi musi zepsuć imprezę. Wychodzę. 

Wstała, poszła po płaszcz, wyszła i trzasnęła drzwiami. Siedzę sam na ławce jak ten dureń, no i będize jeszcze gorzej... Idzie do mnie Ajsi, a za nią SonyXperia... Będą chciały wyjaśnień, czyli będzie draka.

-- Coś Ty jej zrobił? -- Ajsi
-- Nie wiem... coś złego powiedziałem i się obraziła.
-- Czy Ty zawsze musisz psuć imprezę? Nie możesz się normalnie bawić, tylko zawsze się do kogoś dowalać? -- SonyXperia na mnie krzyczy, a ja myślę "Szkoda, że te piękne oczy się złoszczą...  a jakby tak były z ognikami w oczach to byłoby zdecydowanie lepiej... Hmm... Yyy... zraz zarz... co one chcą? Aaaa... nabroiłem..."
-- No dobra! To co mam zrobić? Przepraszam...
-- Leć za nią, przeproś, powiedz, aby do nas wróciła, a później zamówię jej taxi razem z Wilczyskiem bo jadą w tę samą stronę... -- mówi Ajsi tonem nie znoszącym sprzeciwu
-- Okej, okej! Macie rację, przegiąłem.

Zerwałem kurtkę z wieszaka, lecą po schodach w dół, piętro za piętrem. Ciemno, zimno... Wiem, że ona dojeżdza no to kieruję się w stronę przystanku. I nagle słyszę głos:

-- Gdzie tak pędzisz? -- to ona Vicky, stoi za rogiem, pali papierosa i się uśmiecha zadziornie, podnosząc podbrudek w górę i wypuszczając dym
-- Co się tak śmiejesz? Przed chwilą byłaś obrażona... Co to ma znaczyć? Dostałem ochrzan od Ajsi i Sony... Myśałem, że wiem co robię, a Ty uciekłaś...

Vicki się śmieje...

-- Ooo... taki duży chłopczyk, a nie wie jak się urwać z imprezy. Chodź tutaj...

Podszedłem do niej blisko, blisko, chwyciłem w talii, przyciągnąłem do siebie, patrzę w te śmiejące się oczy i zmarznięty nos...

-- O Ty spryciulo... co zaplanowałaś?
-- Nie wiem, -- odrzuciła papierosa na bok, chwyciła moją kurtkę -- najpierw mnie pocałuj...

Chwilę patrzyłem jej w oczy, a ona mi... i jak na filmach, powoli usta się zbliżyły i zaczęliśmy się całować.
Jak się jej znudziło to zapytała:

-- Jedziemy do Ciebie czy do mnie?
-- A co z imprezą?
-- Oj nie martw się... Ajsi i Sony mnie znają. Może nawet one same Cię tak wypuściły z imprezy, bo czasem tak chłopaków manipulujemy...
-- O Wy niedobre! Myślałęm, że to ja wszsytko kontroluję...
-- Teraz już możesz sobie kontrolować smile smile Jestem twoja.

Czekaliśmy na chodniku wypatrując świateł Taxi. Stała do mnie tyłem, opierała się plecami o mnie, głowę odchyloną miała do tyłu, jej włosy muskały mnie pod nosem. Jak odsłoniła szyję, to ją pocałowałem, potem znowu czekaliśmy na taxi... w końcu przyjechało...




SCENARIUSZ DRUGI

vicky85 napisał/a:

Biorę drinki dwa w trójkątnych kieliszkach, z lodem cytrynowe i idę do pani blond z zamyślonymi oczami, chwilowo siedzi tam poza światłem sama. Siadam blisko niej niespodziewanie przerywając nieznany tok jej myśli, siadam pupa przy pupie. Lekko się uśmiechnęła, jak to ona, jej oczy błysnęłły radością... Nic nie powiedziała, ale wiem że pomyślała "Aaaaaa... To znowu Ty...", bo już kilka razy to słyszałem. "Proszę to dla Ciebie... smile". Wzięła drink, moja prawa ręka mniej lub bardziej świadomie schowała się za jej plecami na oparciu ławki.

\Zmruzylam lekko oczy, jego dotyk sprawil, ze poczulam roztaczajace sie po calym ciele cieplo. Przymknelam powieki na krotka chwile, usta mimowolnie sie rozchylily. Probujac nie dac po sobie znac, jak mocno na mnie dziala, spojrzalam tylko na zmrozone kieliszki. \

Stuknęliśmy się kieliszkami "To za tę parapetówkę u Ajsi...”. Zacząłem ”Fajnie się z Tobą flirtuje Vicky... Porozmawiamy o naszym flircie?”....

\Nie - odpowiedzialam, odbierajac mu kieliszek z reki i kladac na stole wraz ze swoim. - Nie bedziemy rozmawiac. Chodz...- Chwycilam jego dlon i pociagnelam lekko za soba, zostawiajac usmiechajacych sie pod nosem forumowiczow za nami. Parkiet byl niemal pusty... Odwrocilam sie do niego i patrzac gleboko w oczy zsunelam z siebie kurtke. Kolyszac sie w rytm Wicked Games, zaczelam bardzo powoli rozpinac guziki jego marynarki... Uwielbiam tanczyc do tego utworu... delikatnie, powoli, zmyslowo...
https://www.youtube.com/watch?v=GapR198Ut_k
Podoba mu sie to... oczy zaczynaja coraz mocniej blyszczec. Czy pokolysze sie ze mna? Czy bedzie tylko patrzyl, dotykajac od czasu do czasu?

... zadanie domowe -- rozwinąć scenariusz drugi...

1,033

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
Gary napisał/a:

Zaraz napiszę dalszy ciąg opowiadania...

Widzę na podglądzie odpowiedzi, że już się pojawiło! smile

Jednak przeczytam Twój post rano. Dziś mi koleżanka z pracy powiedziała, że ... wyglądam na 25 lat. wink NIE MIAŁA ŻADNEGO INTERESU, żeby mi to powiedzieć (a znam ją 15 lat), więc coś musi być na rzeczy. tongue wink big_smile I żeby nie rozminąć się zbytnio z rzeczywistością idę teraz spać - sekretem urody jest m.in. 8 godzin snu. wink

Harvey wcześniej wstawił Dorotkę, to ja coś na okoliczności, w których się aktualnie znajduję o tej porze:

Dobranoc Drodzy Parapetowianie!

1,034

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Ajsi - a wiesz, że ten mój kumpel jest bardzo podobny z wyglądu do Dorocińskiego? wink

No proszę, ja na nocny spacer, a tu flirty się uprawiają...

1,035

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

Przy pierwszym scenariuszu rozesmialam sie do lez, naprawde - swietne, Gary. Bardzo w moim stylu. Przy koncowce juz sie nie smialam, ale autentycznie nabralam ochoty zeby sie pie%¤¤yc z Toba.
Celujacy plus:)

A widzisz, jednak dla mnie nasz flirt zaczal sie duuuzo pozniej, to zdanie ktore zacytowales z mojej strony zupelnie nic nie znaczylo, naprawde:) tyle, ze rozbudziles mnie przed snem, nic wiecej - wyobrazalam sobie te konkretna sytuacje, nie Ciebie w tej konkretnej sytuacji. Potem byly te historie o kotkach:)):D i gdzies tam padlo z twojej strony "To daj znac jak bedziesz w Krakowie". Napisalam gdzies tam potem, ze nie pojade na seks specjalnie do Krakowa;w zartach oczywiscie. Po jakims czasie, nie pamietam gdzie, napisales "Lubie cie Vicky, pytanie czy lubie cie na tyle aby przyjechac na seks do twojego miasta?". To mnie bardzo rozkrecilo, zaczelam pytac sama siebie, czy moze sie kiedys "niechcacy" (:)) spotkamy, a nawet jesli nie, to swiadomosc, ze oboje bysmy tego chcieli, jest bardzo podniecajaca.


Czekamy na scenariusz nr 2 zatem, niech to beda dwa piloty - wybierzemy jeden i pojdziemy juz dalej jednym scenariuszem;p

Dobrej nocy wszystkim
Buziak, Gary;p

1,036

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)

SCENARIUSZ DRUGI

vicky85 napisał/a:

\Nie - odpowiedzialam, odbierajac mu kieliszek z reki i kladac na stole wraz ze swoim. - Nie bedziemy rozmawiac. Chodz...- Chwycilam jego dlon i pociagnelam lekko za soba, zostawiajac usmiechajacych sie pod nosem forumowiczow za nami. Parkiet byl niemal pusty... Odwrocilam sie do niego i patrzac gleboko w oczy zsunelam z siebie kurtke. Kolyszac sie w rytm Wicked Games, zaczelam bardzo powoli rozpinac guziki jego marynarki... Uwielbiam tanczyc do tego utworu... delikatnie, powoli, zmyslowo...
https://www.youtube.com/watch?v=GapR198Ut_k
Podoba mu sie to... oczy zaczynaja coraz mocniej blyszczec. Czy pokolysze sie ze mna? Czy bedzie tylko patrzyl, dotykajac od czasu do czasu?

No tak chwyciła moją dłoń, wciągnęła mnie na parkiet... delikatnie tańcząc rozpięła moją marynarkę, zdjęła kurteczkę, odrzuciła na bok... miała na sobie jakieś lekkie buty niby-tenisówki, ale nie takie młodzieżowe, obcisłe spodnie w kolorze jej zielonego kaszkieciku, no i ta boska bluzeczka, delikatna, za krótka, odsłaniająca 5 cm brzuszka, gdzie pępek pojawiał się i znikał jak tańczyła... zacząłem ruszać się razem z nią... podobało mi się jak spuszczała głowę, włosy opadały zasłaniając całą jej twarz, jak odgarniała je delikatnie cały czas tańcząc... dwiema rękami zagarniała włosy najpierw do góry ("ooo... ja tak chcę zagarniać"), potem się zaczesywała, blond włosy mocno przepływały między palcami, potem dłonie prowadziła wokół uszu, jej palce delikatnie głaskały całuśną gładką szyję ("och... jak ja bym chciał wziąć jej głowę w ręce..."), paluszki gładziły wyraźnie zaznaczone obojczyki, spływały krawędzią bluzeczki odsłaniającej dekolt ("... chciałbym ją tam gładzić"), a potem dotykała swoich sutek, brzuszka, ... wtedy na mnie świdrująco patrzyła... Ufff... jak to dobrze, że jesteśmy już dorośli i nie ma podchodów jak w gimnazjum... Chcę z nią seksu...

Zdjąłem marynarkę, zbliżyłem się do niej, delikatnie palcami dotykałem w talii, obróciła się tyłem, zagłębiłem nos w jej włosy, a rękami zacząłem gładzić bluzeczkę, a w zasadzie wystające ciało pomiędzy bluzeczką a spodniami... miała taką gładką kobiecą skórę, delikatnie się ruszała w takt muzyki, i zrobiła znowu to -- zaczesała włosy, ale tym razem wszystkie ułożyła na jedną stronę, odsłaniając szyję... musnąłem ją delikatnie ustami... no może dlatego aby sprawdzić jak reaguje... nie było reakcji, zacząłem ją całować zdecydowanie. Ocierała się pupą o moje dżinsy, gładziłem jej brzuszek coraz śmielej... gładziłem uda, przyciskałem ją do siebie, sięgnąłem do włosów... a za chwilę całkiem na dole złapałem za uda... położyła swoje dłonie na moich... nasze ręce przyciskały nas do siebie "na łyżeczki", przesunęły się w górę, palcami musnąłem górkę łonową, wyżej i wyżej goły brzuszek, zadarliśmy bluzeczkę w górę, piersi, wyczuwalne sutki, szyja, włosy... smile

Wtedy ktoś z tyłu powiedział "Ej! Co Wy tu robicie! Chodźcie, będziemy otwierać szampana..."

Obóróciła się radośnie i powiedziała "Cóż... no to chodźmy... zaraz tutaj wrócimy... smile smile ".

1,037 Ostatnio edytowany przez Gary (2017-10-20 00:42:06)

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
vicky85 napisał/a:

Przy pierwszym scenariuszu rozesmialam sie do lez, naprawde - swietne, Gary. Bardzo w moim stylu. Przy koncowce juz sie nie smialam, ale autentycznie nabralam ochoty zeby sie pie%¤¤yc z Toba.
Celujacy plus:)

Nooo... to wspaniale, że chcesz. smile smile W moim przypadku nie pada nawet pytanie czy chcę smile smile bo to oczywiste smile



A widzisz, jednak dla mnie nasz flirt zaczal sie duuuzo pozniej,

Tak przypuszczałem. A dla mnie to był taki sygnał bardzo, bardzo ostry. To wypływa z głowy kobiety. I łatwo wyczuć w takim sensie, że jak się podstawi w miejsce obiektu zainteresowania jakąś osobę inną, to czy wtedy byłoby tak samo? Czyli jak napisałaś do mnie bezpośrednio co czujesz i dobranoc -- to czy tak robisz do innych? Pewnie nie... więc czemu mnie tym zaszczyciłaś? Bo byłem w twojej głowie. NIE byłem dla Ciebie neutralnym "randomowym gościem".



... to zdanie ktore zacytowales z mojej strony zupelnie nic nie znaczylo, naprawde:) tyle, ze rozbudziles mnie przed snem, nic wiecej - wyobrazalam sobie te konkretna sytuacje, nie Ciebie w tej konkretnej sytuacji. Potem byly te historie o kotkach:)):D i gdzies tam padlo z twojej strony "To daj znac jak bedziesz w Krakowie". Napisalam gdzies tam potem, ze nie pojade na seks specjalnie do Krakowa;w zartach oczywiscie. Po jakims czasie, nie pamietam gdzie, napisales "Lubie cie Vicky, pytanie czy lubie cie na tyle aby przyjechac na seks do twojego miasta?". To mnie bardzo rozkrecilo, zaczelam pytac sama siebie, czy moze sie kiedys "niechcacy" (:)) spotkamy, a nawet jesli nie, to swiadomosc, ze oboje bysmy tego chcieli, jest bardzo podniecajaca.

Hihi... fajnie to wspominasz smile smile Ale wszystko co było PO tym twoim zdaniu, a było pisane do Ciebie bezpośrednio to już był flirt. Może też na mnie wpłynęły twoje poglądy zbieżne z moimi. Nie mam ochoty kobiet namawiać na seks. Chodzi o to, aby dwie strony CHCIAŁY.

Kobiety czasem dają taki wyraźny sygnał, że mężczyzna jest w ich głowie. Przykłady... spotkanie wiele rodzin, a ona ni z gruszki ni z pietruszki pyta mnie czy coś tam lubię -- przecież ja z nią nie mam komunikacji, więc dlaczego pyta, co ją obchodzi co ja lubię? Albo rozmowa oficjalna, pan/pani, żarty stonowane, mówię, że jestem raczej spokojny, a któraś tam dopowiada "nie wiadomo, nie wiadomo". Zatem miała pewne myśli w głowie, mówi nie pytana, po co? Możesz powiedzieć jak wyżej, że to są tylko takie "zwykłe rzeczy", nic nie znaczące. Ale nie do końca... zobacz -- piszemy sobie teraz historie erotyczne, fantazje i dzieje się tak dlatego że TY tak CHCESZ. Taka zabawa. Jak byłem młodzikiem to miałem taką historię... impreza, siedzę sobie a nagle przysiada się dziewczyna, którą ledwie znam, a prawie z nią nie rozmawiałem. Przyszła z końca sali. Popatrzyliśmy sobie w oczy i objąłem ją, zrobiło się fajnie, nie spięła się, chwilę rozmawialiśmy, a potem się całowaliśmy. To jej przyjście już było takim sygnałem, że ona chce.



Dobrej nocy wszystkim
Buziak, Gary;p

Ojej smile smile Zaczerwieniłem się smile smile Hhihii... smile Czy można tak flirtować na forum? Yyy... na parapetówce? Można?

1,038

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
Gary napisał/a:

@Sony -- ten gość w białej koszulce jest super... może to być Gary w opowiadaniu... smile Hihi.. smile Mniej spocony niż ten świr z różą smile

Czyli poprzedni odcinek zakończył się tak, że zaproponowałem Vicky porozmawianie o flircie i ona się zaśmiała, śmiejąc spuściła głowę i trwały owe trzy sekundy... Siedzę obok niej, z drinkiem w ręku, obejmuję ją za plecami, raczej nie dotykając, aby nie robić opresji, czyli "trzymam ławkę", iii.... . iiii... iii... i co będzie?


SCENARIUSZ PIERWSZY

Vicky powoli kiwa głową, z politowaniem, z niedowierzaniem. Odkłada drinka na stolik, lewą ręką zaczesuje włosy za ucho, podnosi wzrok... już czuję, że coś jest źle. Pierwsza myśl "Kurde! Stało się coś? Uraziłem ją? Wydawało mi się że flirtujemy...". Masakra -- w jej oczach wściekłość. Patrzy w moje oczy jakbym kogoś zabił i mówi:

-- Przecież Ty masz żonę. Co Ty człowieku robisz?
-- Nooo... bawimy się prawda? Flirtujemy ze sobą? Sama masz męża...
-- Nie, nie nie... właśnie zepsułeś mi zabawę. Sorki. Zawsze ktoś mi musi zepsuć imprezę. Wychodzę. 

Wstała, poszła po płaszcz, wyszła i trzasnęła drzwiami. Siedzę sam na ławce jak ten dureń, no i będize jeszcze gorzej... Idzie do mnie Ajsi, a za nią SonyXperia... Będą chciały wyjaśnień, czyli będzie draka.

-- Coś Ty jej zrobił? -- Ajsi
-- Nie wiem... coś złego powiedziałem i się obraziła.
-- Czy Ty zawsze musisz psuć imprezę? Nie możesz się normalnie bawić, tylko zawsze się do kogoś dowalać? -- SonyXperia na mnie krzyczy, a ja myślę "Szkoda, że te piękne oczy się złoszczą...  a jakby tak były z ognikami w oczach to byłoby zdecydowanie lepiej... Hmm... Yyy... zraz zarz... co one chcą? Aaaa... nabroiłem..."
-- No dobra! To co mam zrobić? Przepraszam...
-- Leć za nią, przeproś, powiedz, aby do nas wróciła, a później zamówię jej taxi razem z Wilczyskiem bo jadą w tę samą stronę... -- mówi Ajsi tonem nie znoszącym sprzeciwu
-- Okej, okej! Macie rację, przegiąłem.

Zerwałem kurtkę z wieszaka, lecą po schodach w dół, piętro za piętrem. Ciemno, zimno... Wiem, że ona dojeżdza no to kieruję się w stronę przystanku. I nagle słyszę głos:

-- Gdzie tak pędzisz? -- to ona Vicky, stoi za rogiem, pali papierosa i się uśmiecha zadziornie, podnosząc podbrudek w górę i wypuszczając dym
-- Co się tak śmiejesz? Przed chwilą byłaś obrażona... Co to ma znaczyć? Dostałem ochrzan od Ajsi i Sony... Myśałem, że wiem co robię, a Ty uciekłaś...

Vicki się śmieje...

-- Ooo... taki duży chłopczyk, a nie wie jak się urwać z imprezy. Chodź tutaj...

Podszedłem do niej blisko, blisko, chwyciłem w talii, przyciągnąłem do siebie, patrzę w te śmiejące się oczy i zmarznięty nos...

-- O Ty spryciulo... co zaplanowałaś?
-- Nie wiem, -- odrzuciła papierosa na bok, chwyciła moją kurtkę -- najpierw mnie pocałuj...

Chwilę patrzyłem jej w oczy, a ona mi... i jak na filmach, powoli usta się zbliżyły i zaczęliśmy się całować.
Jak się jej znudziło to zapytała:

-- Jedziemy do Ciebie czy do mnie?
-- A co z imprezą?
-- Oj nie martw się... Ajsi i Sony mnie znają. Może nawet one same Cię tak wypuściły z imprezy, bo czasem tak chłopaków manipulujemy...
-- O Wy niedobre! Myślałęm, że to ja wszsytko kontroluję...
-- Teraz już możesz sobie kontrolować smile smile Jestem twoja.

Czekaliśmy na chodniku wypatrując świateł Taxi. Stała do mnie tyłem, opierała się plecami o mnie, głowę odchyloną miała do tyłu, jej włosy muskały mnie pod nosem. Jak odsłoniła szyję, to ją pocałowałem, potem znowu czekaliśmy na taxi... w końcu przyjechało...




SCENARIUSZ DRUGI

vicky85 napisał/a:

Biorę drinki dwa w trójkątnych kieliszkach, z lodem cytrynowe i idę do pani blond z zamyślonymi oczami, chwilowo siedzi tam poza światłem sama. Siadam blisko niej niespodziewanie przerywając nieznany tok jej myśli, siadam pupa przy pupie. Lekko się uśmiechnęła, jak to ona, jej oczy błysnęłły radością... Nic nie powiedziała, ale wiem że pomyślała "Aaaaaa... To znowu Ty...", bo już kilka razy to słyszałem. "Proszę to dla Ciebie... smile". Wzięła drink, moja prawa ręka mniej lub bardziej świadomie schowała się za jej plecami na oparciu ławki.

\Zmruzylam lekko oczy, jego dotyk sprawil, ze poczulam roztaczajace sie po calym ciele cieplo. Przymknelam powieki na krotka chwile, usta mimowolnie sie rozchylily. Probujac nie dac po sobie znac, jak mocno na mnie dziala, spojrzalam tylko na zmrozone kieliszki. \

Stuknęliśmy się kieliszkami "To za tę parapetówkę u Ajsi...”. Zacząłem ”Fajnie się z Tobą flirtuje Vicky... Porozmawiamy o naszym flircie?”....

\Nie - odpowiedzialam, odbierajac mu kieliszek z reki i kladac na stole wraz ze swoim. - Nie bedziemy rozmawiac. Chodz...- Chwycilam jego dlon i pociagnelam lekko za soba, zostawiajac usmiechajacych sie pod nosem forumowiczow za nami. Parkiet byl niemal pusty... Odwrocilam sie do niego i patrzac gleboko w oczy zsunelam z siebie kurtke. Kolyszac sie w rytm Wicked Games, zaczelam bardzo powoli rozpinac guziki jego marynarki... Uwielbiam tanczyc do tego utworu... delikatnie, powoli, zmyslowo...
https://www.youtube.com/watch?v=GapR198Ut_k
Podoba mu sie to... oczy zaczynaja coraz mocniej blyszczec. Czy pokolysze sie ze mna? Czy bedzie tylko patrzyl, dotykajac od czasu do czasu?

... zadanie domowe -- rozwinąć scenariusz drugi...

....No i wilczysko został sam na tym przystanku.... Ciemno wszędzie, głucho wszędzie... I nagle podjeżdża czarna wołga....

1,039

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
wilczysko napisał/a:
Gary napisał/a:

@Sony -- ten gość w białej koszulce jest super... może to być Gary w opowiadaniu... smile Hihi.. smile Mniej spocony niż ten świr z różą smile

Czyli poprzedni odcinek zakończył się tak, że zaproponowałem Vicky porozmawianie o flircie i ona się zaśmiała, śmiejąc spuściła głowę i trwały owe trzy sekundy... Siedzę obok niej, z drinkiem w ręku, obejmuję ją za plecami, raczej nie dotykając, aby nie robić opresji, czyli "trzymam ławkę", iii.... . iiii... iii... i co będzie?


SCENARIUSZ PIERWSZY

Vicky powoli kiwa głową, z politowaniem, z niedowierzaniem. Odkłada drinka na stolik, lewą ręką zaczesuje włosy za ucho, podnosi wzrok... już czuję, że coś jest źle. Pierwsza myśl "Kurde! Stało się coś? Uraziłem ją? Wydawało mi się że flirtujemy...". Masakra -- w jej oczach wściekłość. Patrzy w moje oczy jakbym kogoś zabił i mówi:

-- Przecież Ty masz żonę. Co Ty człowieku robisz?
-- Nooo... bawimy się prawda? Flirtujemy ze sobą? Sama masz męża...
-- Nie, nie nie... właśnie zepsułeś mi zabawę. Sorki. Zawsze ktoś mi musi zepsuć imprezę. Wychodzę. 

Wstała, poszła po płaszcz, wyszła i trzasnęła drzwiami. Siedzę sam na ławce jak ten dureń, no i będize jeszcze gorzej... Idzie do mnie Ajsi, a za nią SonyXperia... Będą chciały wyjaśnień, czyli będzie draka.

-- Coś Ty jej zrobił? -- Ajsi
-- Nie wiem... coś złego powiedziałem i się obraziła.
-- Czy Ty zawsze musisz psuć imprezę? Nie możesz się normalnie bawić, tylko zawsze się do kogoś dowalać? -- SonyXperia na mnie krzyczy, a ja myślę "Szkoda, że te piękne oczy się złoszczą...  a jakby tak były z ognikami w oczach to byłoby zdecydowanie lepiej... Hmm... Yyy... zraz zarz... co one chcą? Aaaa... nabroiłem..."
-- No dobra! To co mam zrobić? Przepraszam...
-- Leć za nią, przeproś, powiedz, aby do nas wróciła, a później zamówię jej taxi razem z Wilczyskiem bo jadą w tę samą stronę... -- mówi Ajsi tonem nie znoszącym sprzeciwu
-- Okej, okej! Macie rację, przegiąłem.

Zerwałem kurtkę z wieszaka, lecą po schodach w dół, piętro za piętrem. Ciemno, zimno... Wiem, że ona dojeżdza no to kieruję się w stronę przystanku. I nagle słyszę głos:

-- Gdzie tak pędzisz? -- to ona Vicky, stoi za rogiem, pali papierosa i się uśmiecha zadziornie, podnosząc podbrudek w górę i wypuszczając dym
-- Co się tak śmiejesz? Przed chwilą byłaś obrażona... Co to ma znaczyć? Dostałem ochrzan od Ajsi i Sony... Myśałem, że wiem co robię, a Ty uciekłaś...

Vicki się śmieje...

-- Ooo... taki duży chłopczyk, a nie wie jak się urwać z imprezy. Chodź tutaj...

Podszedłem do niej blisko, blisko, chwyciłem w talii, przyciągnąłem do siebie, patrzę w te śmiejące się oczy i zmarznięty nos...

-- O Ty spryciulo... co zaplanowałaś?
-- Nie wiem, -- odrzuciła papierosa na bok, chwyciła moją kurtkę -- najpierw mnie pocałuj...

Chwilę patrzyłem jej w oczy, a ona mi... i jak na filmach, powoli usta się zbliżyły i zaczęliśmy się całować.
Jak się jej znudziło to zapytała:

-- Jedziemy do Ciebie czy do mnie?
-- A co z imprezą?
-- Oj nie martw się... Ajsi i Sony mnie znają. Może nawet one same Cię tak wypuściły z imprezy, bo czasem tak chłopaków manipulujemy...
-- O Wy niedobre! Myślałęm, że to ja wszsytko kontroluję...
-- Teraz już możesz sobie kontrolować smile smile Jestem twoja.

Czekaliśmy na chodniku wypatrując świateł Taxi. Stała do mnie tyłem, opierała się plecami o mnie, głowę odchyloną miała do tyłu, jej włosy muskały mnie pod nosem. Jak odsłoniła szyję, to ją pocałowałem, potem znowu czekaliśmy na taxi... w końcu przyjechało...




SCENARIUSZ DRUGI

vicky85 napisał/a:

Biorę drinki dwa w trójkątnych kieliszkach, z lodem cytrynowe i idę do pani blond z zamyślonymi oczami, chwilowo siedzi tam poza światłem sama. Siadam blisko niej niespodziewanie przerywając nieznany tok jej myśli, siadam pupa przy pupie. Lekko się uśmiechnęła, jak to ona, jej oczy błysnęłły radością... Nic nie powiedziała, ale wiem że pomyślała "Aaaaaa... To znowu Ty...", bo już kilka razy to słyszałem. "Proszę to dla Ciebie... smile". Wzięła drink, moja prawa ręka mniej lub bardziej świadomie schowała się za jej plecami na oparciu ławki.

\Zmruzylam lekko oczy, jego dotyk sprawil, ze poczulam roztaczajace sie po calym ciele cieplo. Przymknelam powieki na krotka chwile, usta mimowolnie sie rozchylily. Probujac nie dac po sobie znac, jak mocno na mnie dziala, spojrzalam tylko na zmrozone kieliszki. \

Stuknęliśmy się kieliszkami "To za tę parapetówkę u Ajsi...”. Zacząłem ”Fajnie się z Tobą flirtuje Vicky... Porozmawiamy o naszym flircie?”....

\Nie - odpowiedzialam, odbierajac mu kieliszek z reki i kladac na stole wraz ze swoim. - Nie bedziemy rozmawiac. Chodz...- Chwycilam jego dlon i pociagnelam lekko za soba, zostawiajac usmiechajacych sie pod nosem forumowiczow za nami. Parkiet byl niemal pusty... Odwrocilam sie do niego i patrzac gleboko w oczy zsunelam z siebie kurtke. Kolyszac sie w rytm Wicked Games, zaczelam bardzo powoli rozpinac guziki jego marynarki... Uwielbiam tanczyc do tego utworu... delikatnie, powoli, zmyslowo...
https://www.youtube.com/watch?v=GapR198Ut_k
Podoba mu sie to... oczy zaczynaja coraz mocniej blyszczec. Czy pokolysze sie ze mna? Czy bedzie tylko patrzyl, dotykajac od czasu do czasu?

... zadanie domowe -- rozwinąć scenariusz drugi...

....No i wilczysko został sam na tym przystanku.... Ciemno wszędzie, głucho wszędzie... I nagle podjeżdża czarna wołga....


jejku, jejku... co tutaj się dzieje...
smile

1,040

Odp: Parapetówka u Ajsi ;)
_v_ napisał/a:

jejku, jejku... co tutaj się dzieje...
smile

No widzisz. Na chwilę wyjdziesz, nie przypilnujesz i od razu harcują big_smile

Posty [ 976 do 1,040 z 7,913 ]

Strony Poprzednia 1 14 15 16 17 18 122 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Parapetówka u Ajsi ;)

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024