Noż proste
Ja rozmawiam z ludźmi Tak białe człowieki robią
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Parapetówka u Ajsi ;)
Strony Poprzednia 1 … 110 111 112 113 114 … 122 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Noż proste
Ja rozmawiam z ludźmi Tak białe człowieki robią
No to kiepsko jak ją Harvey S. nie kręci To coś tu nie gra
Ja ją kręcę
To tylko postać filmowa, gamoniu
To tylko postać filmowa, gamoniu
Zastrzeliłeś mnie tym
Po tym ciosie już się nie podniosę
Harvey napisał/a:To tylko postać filmowa, gamoniu
Zastrzeliłeś mnie tym
![]()
Po tym ciosie już się nie podniosę
![]()
w sumie racja, Macht jakiś wyczesany za grzecznie..
W sumie to nie wiem czy on jest przystojny, ja się na facetach nie znam ale w tej roli wymiata.
Wolę dziewczyny, na nich się trochę znam
Ja go znam tylko z serialu gdzie księżna Meghan grała. Serial był fajny, ale potem przeszedł w taki prawniczy bełkot, że odpadłam..
Ostatnia seria jest fajna, taka trochę inna niż wcześniejsze. Nowe otwarcie
Tylko nie wiem czy oni to jeszcze będą kręcić
BurgGirl mnie zaczepiała i oczekiwała jakiejś odpowiedzi, ale nie proponuję seksu niestety
Nawet w osobnym wątku... nawet nie wiem o co jej chodzi.
Taki lajf Nie wszystkie chcą
Ale jak się posmaruje to lekko idzie
Ja go znam tylko z serialu gdzie księżna Meghan grała. Serial był fajny, ale potem przeszedł w taki prawniczy bełkot, że odpadłam..
Oglądnij sobie Love Song for Bobby Long
To Trawolta tam stoi? Może być niezły film
No właśnie, zaczepiany facet ma gorzej, bo kobiet się nie bije..
Siwy Travolta, racja.. I Macht nieuczesany..
BurgGirl mnie zaczepiała i oczekiwała jakiejś odpowiedzi, ale nie proponuję seksu niestety
Nawet w osobnym wątku... nawet nie wiem o co jej chodzi.
Chodzi o to, że rżniesz głupa, że nie wiesz, o co chodzi. Łatwizna. Jak brak już argumentów, to najlepiej rżnąć głupa, ślepego i głuchego
A jak brak seksu, to też na łatwiznę pójść, posmarować i powiedzieć - "prostytuka to też kobieta" cytat by Gary - cynik.
I do tego doradzać i krytykować innych, że nieee ... "taki facet, to nie ma kobiet" bo to czy tamto. Bo taki to już "buc" i nie zasługuje. Czy Ty jeszcze czujesz się facetem, żeby krytykować innych facetów?
W tym kobiety, które zwyzywałeś tutaj od "materialistek, typsiarek, blacharek" itp. bo takie za pewne "nie mają do Ciebie wstępu". Ale kobieta "niskich lotów" już tak, bo płacisz.
Jesteś takim samym bucem, jak ten gościu z poprzedniego wątku. Niczym się nie różnisz. Mówisz na kogoś, a sam wyzywasz kobiety od "materialistek, typiarek, blacharek" itd.
I Ty pytasz, o co mi chodzi? Po prostu, masakra. Schowaj się lepiej
Prostytutki to największe "blachary" jakie można spotkać. Więc przestań obrażać normalne dziewczyny na kobiecym forum. Cynikiem jesteś totalnym.
Jak zostanę moderatorką, to Cię zbanuje za takie chamstwo.
Gary napisał/a:BurgGirl mnie zaczepiała i oczekiwała jakiejś odpowiedzi, ale nie proponuję seksu niestety
Nawet w osobnym wątku... nawet nie wiem o co jej chodzi.Chodzi o to, że rżniesz głupa, że nie wiesz, o co chodzi. Łatwizna. Jak brak już argumentów, to najlepiej rżnąć głupa, ślepego i głuchego
A jak brak seksu, to też na łatwiznę pójść, posmarować i powiedzieć - "prostytuka to też kobieta" cytat by Gary - cynik.
I do tego doradzać i krytykować innych, że nieee ... "taki facet, to nie ma kobiet" bo to czy tamto. Bo taki to już "buc" i nie zasługuje. Czy Ty jeszcze czujesz się facetem, żeby krytykować innych facetów?
W tym kobiety, które zwyzywałeś tutaj od "materialistek, typsiarek, blacharek" itp. bo takie za pewne "nie mają do Ciebie wstępu". Ale kobieta "niskich lotów" już tak, bo płacisz.
Jesteś takim samym bucem, jak ten gościu z poprzedniego wątku. Niczym się nie różnisz. Mówisz na kogoś, a sam wyzywasz kobiety od "materialistek, typiarek, blacharek" itd.
I Ty pytasz, o co mi chodzi? Po prostu, masakra. Schowaj się lepiej
Prostytutki to największe "blachary" jakie można spotkać. Więc przestań obrażać normalne dziewczyny na kobiecym forum. Cynikiem jesteś totalnym.
Jak zostanę moderatorką, to Cię zbanuje za takie chamstwo.
Zdecydowanie o jedno zdanie za dużo w Twojej wypowiedzi. Tym bardziej że jesteśmy w netkafejce. Zamiast gróźb czy upomnień, do których nawet nie jesteś uprawniona, na razie możesz, jeśli chcesz, widzisz lub czujesz taką potrzebę, zgłaszać moderacji naruszenia regulaminu w wypowiedziach innych użytkowników.
Chodzi o to, że rżniesz głupa, że nie wiesz, o co chodzi. Łatwizna. Jak brak już argumentów, to najlepiej rżnąć głupa, ślepego i głuchego
No dobrze... spróbujmy porozmawiać, skoro tak pracowicie dalej piszesz. Jeśli na któreś pytanie Ci nie odpowiem to znaczy że nie rozumiem o co kaman.
A jak brak seksu, to też na łatwiznę pójść, posmarować i powiedzieć - "prostytuka to też kobieta" cytat by Gary - cynik.
Tak. Seks za pieniądze jest łatwy. Za pierwszym razem byłem w szoku -- godzina 12-ta siedzę w aucie, nie znam kobiety w ogóle, wykonuję telefon, pieniądze, seks, godzina 13-ta znowu siedzę w aucie i miałem z nią seks, dobry seks, a czułem się jak ze znajomą. Dobrze, że na nią trafiłem, bo fajna kobieta, czyli mi się poszczęściło. Dzisiaj wiem, że pieniądze idą na bok, mamy seks, a cokolwiek ponad to buduje się samo jak to relacja człowiek z człowiekiem.
Na portalach trzeba zbudować relację, aby mieć seks. To jest oszukiwanie kobiet. Neil Strauss:
Mężczyźni myślą o seksie więcej, niż dają po sobie poznać, czy to kobietom, czy reszcie mężczyzn. Nauczyciele myślą o zerżnięciu uczennic, ojcowie o zerżnięciu przyjaciółek córki, lekarze o zerżnięciu swoich pacjentek. W tej właśnie chwili, na każdą kobietę z minimum seksapilu przypada gdzieś na świecie mężczyzna, który dotyka się i wyobraża sobie,jak by to było ją zerżnąć. Ona może go nawet nie znać: to może być biznesmen, który minął ją na ulicy albo student, który siedział naprzeciwko w metrze. I każdy mężczyzna, który próbuje przekonać kobietę, ze jest inny, robi to, żeby przelecieć albo ją, albo jej stojącą obok koleżankę. Największym kłamstwem współczesnego dobierania się w pary jest sytuacja, w której, żeby przespać się z kobietą, mężczyzna musi na początku udawać, że mu na tym nie zależy.
I do tego doradzać i krytykować innych, że nieee ... "taki facet, to nie ma kobiet" bo to czy tamto. Bo taki to już "buc" i nie zasługuje. Czy Ty jeszcze czujesz się facetem, żeby krytykować innych facetów?
Musiałabyś mówić konkretami. To zdanie wyraża co twoja głowa myśli na mój temat. Czy krytykuję? Nie wiem... Wydaje mi się, że nikogo nie krytykuję, nie oceniam.
W tym kobiety, które zwyzywałeś tutaj od "materialistek, typsiarek, blacharek" itp. bo takie za pewne "nie mają do Ciebie wstępu". Ale kobieta "niskich lotów" już tak, bo płacisz.
Jesteś takim samym bucem, jak ten gościu z poprzedniego wątku. Niczym się nie różnisz. Mówisz na kogoś, a sam wyzywasz kobiety od "materialistek, typiarek, blacharek" itd.
I Ty pytasz, o co mi chodzi? Po prostu, masakra. Schowaj się lepiej
Prostytutki to największe "blachary" jakie można spotkać. Więc przestań obrażać normalne dziewczyny na kobiecym forum. Cynikiem jesteś totalnym.
Są dziewczyny, których całym światem i marzeniem jest "siebie zrobić" -- kosmetyka + ciuchy, poznać chłopaka z BMW w klubie i potem być jak "Królowa życia i król". Może dla kogoś to krzywdzący stereotyp? Jeśli nie jesteś taka, to co się martwisz -- Ciebie to nie dotyczy.
Prostytutki nie są blacharami ani materialistkami. Nigdy tego nie wyczułem. Serio. Rzadko kiedy mają tapetę, rzadko kiedy tipsy, rzadko są brązowe od solarium.
Najlepiej jak byś konkretnie wskazała gdzie robię błąd, który obraża albo uderza w innych ludzi.
Stary, ona Cię męczy bo zdradzasz żonę. Chyba powodzenia u kobiet nie miałeś albo wybrałeś źle tak jak ja. Ale ja się rozwiodłem i za seks nie płacę. Wolę poderwać i mieć fajny seks niż za to zapłacić i się tym wszem i wobec chełpić.
Słabe to trochę. Przynajmniej dla mnie. Ale Twoje życie, Twoje sprawy Mnie to lotto
Dlaczego jednak Gary miałby rezygnować ze swojego sposobu na pozamałżeński seks lub nie móc o tym szczerze i otwarcie napisać, bez groźby zbanowania na publicznym forum? Bo kogoś to drażni?
A czy ja mu tego bronie? Co mnie to obchodzi, że zdradza
Ja nie mam z tym problemów tylko nie jestem Garym, nie zdradzam a seks zorganizuję sobie prędzej czy później
Słabe to jest wywalanie swoich frustracji na innych. I egocentryzm. Tak Harvey, masz ciężko teraz, ale Twoje życie jest prostsze- nie macie dzieci i los Ci dał mocny argument byś nie musiał rozkminiać, przynajmniej co do rozstania.
Na forum są różne wątki i przykre, gdy ktoś patrzy tylko przez pryzmat swoich nieprzerobionych emocji, traktując innych ludzi jak spluwaczkę, by sobie ulżyć. Gary jest racjonalny i ma silną osobowość, mnie w sumie też opinie takich osób jak koleżanka osobiście nie dotykają, ale zawsze z nimi na forum walczę, bo psują to miejsce. Istnieje zjawisko przeniesienia emocji- ale to się robi u terapeuty- za kasę..
A czy ja mu tego bronie? Co mnie to obchodzi, że zdradza
Ja nie mam z tym problemów tylko nie jestem Garym, nie zdradzam a seks zorganizuję sobie prędzej czy później
Gdybym była złośliwa to bym Ci napisała, że biegasz po całym forum jakbyś zaraz miał znieść jajko, i co rusz, wpisujesz posta za postem, że właśnie się rozwodzisz, łącznie z podaniem daty dziennej, i że zaraz sobie zorganizujesz seks. Ale Ci tego nie napiszę na serio, bo wiem, że jest to wynikiem przykrych doświadczeń i możliwe że tak sobie odreagowujesz. Nie jestem jednak przekonana co do tego, że w związku z tym ma się obrywać innym użytkownikom czy to w formie krytyki, że robią coś inaczej, czy też w innej formie. Może najpierw uporządkuj swoje emocje, a potem wchodź na forum.
Chodzę na seks do dziewczyn z którymi się lubię, seks mamy dobry. Na portalach nie dam rady podrywać kobiet, bo nie jestem wolny, nie mam czasu, ani poza seksem czy relacją do zabawy nic więcej nie jestem w stanie takiej kobiecie dać.
Harvey napisał/a:A czy ja mu tego bronie? Co mnie to obchodzi, że zdradza
Ja nie mam z tym problemów tylko nie jestem Garym, nie zdradzam a seks zorganizuję sobie prędzej czy później
Gdybym była złośliwa to bym Ci napisała, że biegasz po całym forum jakbyś zaraz miał znieść jajko, i co rusz, wpisujesz posta za postem, że właśnie się rozwodzisz, łącznie z podaniem daty dziennej, i że zaraz sobie zorganizujesz seks. Ale Ci tego nie napiszę na serio, bo wiem, że jest to wynikiem przykrych doświadczeń i możliwe że tak sobie odreagowujesz. Nie jestem jednak przekonana co do tego, że w związku z tym ma się obrywać innym użytkownikom czy to w formie krytyki, że robią coś inaczej, czy też w innej formie. Może najpierw uporządkuj swoje emocje, a potem wchodź na forum.
A skąd wiesz jakie emocje teraz są we mnie?
Skoro Gary może wszędzie łazić i pisać o minecie i o seksie z diwami to dlaczego ja mam nie pisać, że się rozwodzę?
Hipokryzja.
SonyXperia napisał/a:Harvey napisał/a:A czy ja mu tego bronie? Co mnie to obchodzi, że zdradza
Ja nie mam z tym problemów tylko nie jestem Garym, nie zdradzam a seks zorganizuję sobie prędzej czy później
Gdybym była złośliwa to bym Ci napisała, że biegasz po całym forum jakbyś zaraz miał znieść jajko, i co rusz, wpisujesz posta za postem, że właśnie się rozwodzisz, łącznie z podaniem daty dziennej, i że zaraz sobie zorganizujesz seks. Ale Ci tego nie napiszę na serio, bo wiem, że jest to wynikiem przykrych doświadczeń i możliwe że tak sobie odreagowujesz. Nie jestem jednak przekonana co do tego, że w związku z tym ma się obrywać innym użytkownikom czy to w formie krytyki, że robią coś inaczej, czy też w innej formie. Może najpierw uporządkuj swoje emocje, a potem wchodź na forum.
A skąd wiesz jakie emocje teraz są we mnie?
Skoro Gary może wszędzie łazić i pisać o minecie i o seksie z diwami to dlaczego ja mam nie pisać, że się rozwodzę?
Hipokryzja.
Ty go oceniasz. Krytykujesz. Dowalasz się do niego, mówiąc wprost. Zresztą nie tylko do niego, bo także do mnie, do Snake, do Pirxa, do osób które okazały Ci na forum i poza nim dużo zrozumienia w Twojej sytuacji. Brzydko, nawet bardzo brzydko z Twojej strony.
Sami zaczynacie.
Muzyczka na wieczór
Sami zaczynacie.
Bez komentarza. Okazaliśmy Ci dużo sympatii i zrozumienia. A Ty jedziesz po Garym, jedziesz po mnie, i po innych którzy tu do Ciebie pisali. Ochłoń trochę, bo Ci emocje totalnie buzują.
A gdzie ja jade? Ze napisalem prawde?
Sama ochłoń.
Ja nie muszę. Szkoda natomiast, że nie chcesz posłuchać prawdy o sobie. Może jednak Ela i ja mamy trochę racji w tym że nie do końca zachowujesz się tu fair.
Chodzę na seks do dziewczyn z którymi się lubię, seks mamy dobry. Na portalach nie dam rady podrywać kobiet, bo nie jestem wolny, nie mam czasu, ani poza seksem czy relacją do zabawy nic więcej nie jestem w stanie takiej kobiecie dać.
Tak samo jak Gary nie musi niczego tłumaczyć.
Dobra. Dość o mnie. Poznaję Martę. Więcej nie będę pisał o sobie w takim razie w kafejce tylko o pierdołach. Nie mam z tym problemu. A jak prawda w oczy kogoś boli to już jego problem, nie mój.
Nie wiem tylko czy ktoś na kim tak wałkujesz tę prawdę będzie miał na to z Tobą ochotę. Ale to Twój problem.
Powiem szczerze, że biorę Harvey poprawkę na Ciebie trochę.. bo jesteś ranny .Ale jak sobie na spokojnie przejrzysz tę Cafejkę, to zobaczysz, że czasami napisaliśmy coś dla wsparcia, a się najeżyłeś niepotrzebnie. Nie sądzę, by ktoś Ci tu żle życzył. I nie chodzi o pisanie o pierdołach, bo rok tu piszemy, czasami na poważnie też. Tylko szanujmy się i nie zapominajmy o tym, że tak do końca sami tu nie jesteśmy, a edytować można tylko do północy.
Zresztą, może facetom to mniej przeszkadza, bo są przyzwyczajeni do dawania sobie "po mordzie" Kobiety chyba nie..
Ja wam też życzę wszystkiego dobrego ale przestańcie wmawiać mi że moje emocje są "jakieś" bo ich nie ma. Dziękuję za wsparcie w trudnej dla mnie chwili ale ja mam się już dobrze, nawet bardzo dobrze.
Już się wypłakałem, wywrzeszczałem i spokojnie sobie żyję. A że przypadkiem poznałem Martę, to tak wyszło. Niczego nie szukałem na siłę Fajna dziewczyna i tyle
I gadamy sobie na gg
A czy coś z tego będzie? Nie wiem. Do związku mi się nie spieszy. Miło spędzam tylko czas rozmawiając z kimś przez internet.
I tym miłym akcentem na wieczór:
Nie zbanują mnie, bo by to oznaczało że na tym forum dozwolone są tylko pewne poglądy.
Jeśli ktoś ma rację, bo biorę to do głowy. Jeśli ktoś nie ma racji, to zostawiam jego racje w jego głowie.
Zabawa tutaj na parapetówce była przednia, choć wirtualna i zawsze pozostanie w mojej pamięci i pewnie w archiwach internetu.
Mówię o minetce, Kernerze i ostatnio o Dodson, aby komuś pomóc, bo sam wiele lat temu być może potrzebowałem takiej pomocy. Zdradzam bo tak wybrałem aby było dobrze dla wszystkich wokół mnie.
A seks to taka zabawa dla dorosłych. Płaci się za lekcje dla dzieci, płaci się za piłkę nożną, to dlaczego nie za seks...
A ja polecam muzykę, co Harvey wrzucił- relaksująca.. fajne na słuchawki..
I tu nie banują za nic - niektórzy sami się proszą, to mają
Ta też jest fajna:
Taka do spania
Hej wszystkim!
Ta też jest fajna:
Fajna!
Noż proste Na słuchawkach mega
Zabawa tutaj na parapetówce była przednia, choć wirtualna i zawsze pozostanie w mojej pamięci i pewnie w archiwach internetu.
To prawda, Gary. Zarówno tutaj, jak i u sąsiada spod 111
No to ja mam podwójny relaks dzisiaj.. Bo zabrakło mi chleba i właśnie wyciągnęłam świeżo upieczone bułki z piekarnika.. Uwielbiam ten zapach..
Zabawa tutaj na parapetówce była przednia, choć wirtualna i zawsze pozostanie w mojej pamięci i pewnie w archiwach internetu.
Niech tak zostanie.
Ela , zazdroszczę bułek. U mnie tylko chleb w zamrażalniku
I see, zapraszam do mnie, zostało jeszcze parę kromek
I see, zapraszam do mnie, zostało jeszcze parę kromek
rossanka napisał/a:I see, zapraszam do mnie, zostało jeszcze parę kromek
![]()
![]()
Nie śmiej się tylko wpadaj
I_see_beyond napisał/a:rossanka napisał/a:I see, zapraszam do mnie, zostało jeszcze parę kromek
![]()
![]()
Nie śmiej się tylko wpadaj
Ja się szeroko uśmiechnęłam do wspomnień z dzieciństwa:
Jadł ktoś ten pierwszy polski fastfood? Mniam.
To ja jadłam z solą
Mówię o minetce, Kernerze i ostatnio o Dodson, aby komuś pomóc, bo sam wiele lat temu być może potrzebowałem takiej pomocy. Zdradzam bo tak wybrałem aby było dobrze dla wszystkich wokół mnie.
Luuuz Panie Kolego A Kernera przeczytałem
Fajna książka
Też polecam
I na dobranoc:
Gary napisał/a:Zabawa tutaj na parapetówce była przednia, choć wirtualna i zawsze pozostanie w mojej pamięci i pewnie w archiwach internetu.
To prawda, Gary. Zarówno tutaj, jak i u sąsiada spod 111
![]()
Ta druga to u Rafała/Rh pewnie. Nie byłem tam, albo tylko na moment, bo nei wiedziałem o co kaman. W ogóle nie bywam w netkafejkach, a tutaj chyba jakimś cudem się znalazłem.
Tak Gary, u Rh, w sumie to była juz poźniej chyba wspolna netkafejka i zawsze bede wspominać wspólne gadki szmatki z pewnym sentymentem
a tak na marginesie, wie ktoś co tam u Rh? Ma ktoś z nim kontakt? Ja wiem, ze pewnie sporo pracy, nowa miłość, ale żeby tak zamilknąć na dobre? Rh, żyjesz?
Nie wiem co tam u Rh, nie ma go ani na gg ani tu. Może porwali go kosmici
To też jest fajne
No dobrze... spróbujmy porozmawiać, skoro tak pracowicie dalej piszesz.
Neil Strauss to trochę taka fikcja dla facetów. Jeszcze niedawno nie było Straussa i całej tej hołoty i wcale źle nie było. Problem w tym, że Ty ze Straussem nie masz nic wspólnego. Gościu proponuje "GRĘ", co dla mnie jest już chore, ale Ty jedynie "grasz" z żoną. On mówi, o grze, w której należy zdobyć kobietę na jedną noc, Ty po prostu grasz, by oszukiwać swoją żonę, i nie musisz "grać", tak jak Strauss, by mieć kobietę. W sumie na jedno wychodzi. Tylko Ty nie zadajesz sobie trudu, o którym on pisze. Posmarujesz i nawet Strauss czy żona Ci nie potrzebni.
Nie jeden facet się nie zgodzi, że "udawał, że mu zależy" by zaliczyć". Oj, nie jeden by Cię za to zlinczował, bo za dużo poświęcili.
Nauczyciel itd. może i marzy... ale nie po to przysięgał wobec prawa (i/lub (Boga), by to później tak po prostu obsikać ciepłym moczem. To świadczy tylko o Tobie i oderwaniu od rzeczywistości - skrzywieniu. Albo masz twarde zasady, albo nie. Ty ich nie masz, bo przysięgasz, a później oszukujesz.
Jeśli prostytutka nie jest blacharą, to kto? Wiele z nich nie musi tego robić, ale robi to dla pieniędzy, by właśnie "siebie zrobić". Również idą na łatwiznę.
Do tego chodzi o to, że doradzasz innym, a sam źle postępujesz. Skąd się biorą Twoje rady, skoro Ty mówisz innym co innego, a sam robisz zupełnie co innego? A później dodasz, że chłopak przecież nie szukał prostytutki. Sam uciekłeś do świata prostytutek, a radzisz innym, jak zdobywać kobiety czy zachowywać się na randkach? Nie jesteś Neilem Straussem, by to robić. Ale OK, pewnie dlatego tu jesteś. Próbujesz pomóc innym, chociaż sam w pewnym sensie nie potrafisz pomóc sobie.
To tyle. Jak dalej nie rozumiesz, to trudno. Nasza dyskusja do niczego nie doprowadzi. Po prostu mamy inne wizje związków i relacji między kobietą a mężczyzną. Pa pa.
A seks to taka zabawa dla dorosłych. Płaci się za lekcje dla dzieci, płaci się za piłkę nożną, to dlaczego nie za seks.
Seks to nie piłka nożna. Bo grając w piłkę nożną przynajmniej syf się nie przyczepi. Poza tym, biedne, samotne, cierpiące kobiety też po kryjomu płacą za seks. Sponsorek w starszym wieku nie brakuje. Nie wiem, jak Ci się to podoba?
Nie zbanują mnie, bo by to oznaczało że na tym forum dozwolone są tylko pewne poglądy.
Nie jeden za swoje poglądy został już zbanowany - nie tylko tu, ale również na innych forach.
Neil Strauss to trochę taka fikcja dla facetów. Jeszcze niedawno nie było Straussa i całej tej hołoty i wcale źle nie było. Problem w tym, że Ty ze Straussem nie masz nic wspólnego. Gościu proponuje "GRĘ", co dla mnie jest już chore, ale Ty jedynie "grasz" z żoną. On mówi, o grze, w której należy zdobyć kobietę na jedną noc, Ty po prostu grasz, by oszukiwać swoją żonę, i nie musisz "grać", tak jak Strauss, by mieć kobietę. W sumie na jedno wychodzi. Tylko Ty nie zadajesz sobie trudu, o którym on pisze. Posmarujesz i nawet Strauss czy żona Ci nie potrzebni.
Faktycznie nie podrywam kobiet na seks, nie korzystam z portali randkowych, czy Tindera. Spójrz na książkę Gra Straussa jak na przedstawienie teatralne, gdzie jest wilk, babcia, czerwony kapturek, i myśliwy. Z tej historii płynie pewien bardzo ważny morał. Wiesz jaki? Taki:
1. kobiety podrywa się rozmawiając z nimi
2. dla kobiet ważne są emocje jakie przeżywają.
Nie jeden facet się nie zgodzi, że "udawał, że mu zależy" by zaliczyć". Oj, nie jeden by Cię za to zlinczował, bo za dużo poświęcili. ..... Nauczyciel itd. może i marzy... ale nie po to przysięgał wobec prawa (i/lub (Boga), by to później tak po prostu obsikać ciepłym moczem. To świadczy tylko o Tobie i oderwaniu od rzeczywistości - skrzywieniu. Albo masz twarde zasady, albo nie. Ty ich nie masz, bo przysięgasz, a później oszukujesz.
To był cytat ze Straussa.
Jeśli prostytutka nie jest blacharą, to kto? Wiele z nich nie musi tego robić, ale robi to dla pieniędzy, by właśnie "siebie zrobić".
Blacharę wyobrażam sobie jako młodą dziewczynę, którą rajcują tuniingowane samochody, która nie zainteresuje się chłopakiem, który takiego samochodu nie ma. Prostytutki to zadziwiająco pragmatyczne kobiety.
Do tego chodzi o to, że doradzasz innym, a sam źle postępujesz. Skąd się biorą Twoje rady, skoro Ty mówisz, co innego innym, a sam robisz zupełnie co innego? A później dodasz, że chłopak przecież nie szukał prostytutki.
Poradziłem chłopakowi aby nauczył się jak się podrywa dziewczyny. Bo pewni panowie tą wiedza sie podzielili. Nie trzeba wyważać otwartych drzwi.
Sam uciekłeś do świata prostytutek, a radzisz innym, jak zdobywać kobiety czy zachowywać się na randkach? Nie jesteś Neilem Straussem, by to robić. Ale OK, pewnie dlatego tu jesteś. Próbujesz pomóc innym, chociaż sam w pewnym sensie nie potrafisz pomóc sobie.
W twojej głowie jest stereotyp, że jak ktoś korzysta z prostytutek to nie potrafi nawiązywać relacji z kobietami.
To tyle. Jak dalej nie rozumiesz, to trudno. Nasza dyskusja do niczego nie doprowadzi. Po prostu mamy inne wizje związków i relacji między kobietą a mężczyzną. Pa pa.
Ooo... no i teraz możesz jako kobieta zakończyć tę dyskusję. Z drugiej strony jak jeszcze masz jakieś naboje, to możesz je teraz wystrzelać.
Gary napisał/a:A seks to taka zabawa dla dorosłych. Płaci się za lekcje dla dzieci, płaci się za piłkę nożną, to dlaczego nie za seks.
Seks to nie piłka nożna. Bo grając w piłkę nożną przynajmniej syf się nie przyczepi.
Ale można nogę złamać...
Poza tym, biedne, samotne, cierpiące kobiety też po kryjomu płacą za seks. Sponsorek w starszym wieku nie brakuje. Nie wiem, jak Ci się to podoba?
Nie spotkałem się z tym, ponieważ na portalach wystarczy konto założyć i poznać wielu mężczyzn.
Gary napisał/a:Nie zbanują mnie, bo by to oznaczało że na tym forum dozwolone są tylko pewne poglądy.
Nie jeden za swoje poglądy został już zbanowany - nie tylko tu, ale również na innych forach.
Nie przypominam sobie, aby ktoś był banowany za poglądy. To byłby samobójczy strzał w głowę zarządzającym tym forum.
To był cytat ze Straussa.
Czekaj. Twój ręczny podpis i przysięga to nie cytat Straussa.
Blacharę wyobrażam sobie jako młodą dziewczynę, którą rajcują tuniingowane samochody, która nie zainteresuje się chłopakiem, który takiego samochodu nie ma. Prostytutki to zadziwiająco pragmatyczne kobiety.
Na jedno wychodzi, tylko inny podmiot zainteresowania -- papier vs. blacha. Papier czy blacha, a może plastik? Co kto woli.
W twojej głowie jest stereotyp, że jak ktoś korzysta z prostytutek to nie potrafi nawiązywać relacji z kobietami.
Skoro potrafisz nawiązywać i utrzymać relację z kobietami, to czemu idziesz na łatwiznę? Ktoś kto sobie radzi, nie musi uciekać do świata prostytutek.
A seks to taka zabawa dla dorosłych. Płaci się za lekcje dla dzieci, płaci się za piłkę nożną, to dlaczego nie za seks.
Seks to nie piłka nożna. Bo grając w piłkę nożną przynajmniej syf się nie przyczepi.Ale można nogę złamać...
i dalej żyć...
Prostytuka po prostu nie wymaga... tylko daje. Gary jest bohaterem i zasłużył na medal i pochwałę. Jesteś wzorem do naśladowania? Sorry, rób co chcesz, ale po co to rozprzestrzeniać w Internecie?
Poza tym, biedne, samotne, cierpiące kobiety też po kryjomu płacą za seks. Sponsorek w starszym wieku nie brakuje. Nie wiem, jak Ci się to podoba?
Nie spotkałem się z tym, ponieważ na portalach wystarczy konto założyć i poznać wielu mężczyzn.
Nie pytałam, czy się z czymś takim spotkałeś, tylko co o tym sądzisz. Jak Ci się podoba taka wizja?
I czy zgodzisz się z tym cytatem?
"Problemem nie są prostytutki, tylko klienci, to oni są potworami w tym układzie"
To nie ja powiedziałam, ale życzę szczęścia. Pa.
Na jedno wychodzi, tylko inny podmiot zainteresowania -- papier vs. blacha. Papier czy blacha, a może plastik? Co kto woli.
Materialistki ogólnie mówiąc?
Skoro potrafisz nawiązywać i utrzymać relację z kobietami, to czemu idziesz na łatwiznę? Ktoś kto sobie radzi, nie musi uciekać do świata prostytutek.
Gdyby nie słowo "ucieka" to bym dyskutował.
Prostytuka po prostu nie wymaga... tylko daje. Gary jest bohaterem i zasłużył na medal i pochwałę. Jesteś wzorem do naśladowania? Sorry, rób co chcesz, ale po co to rozprzestrzeniać w Internecie?
Ale Cię to boli.
Poza tym, biedne, samotne, cierpiące kobiety też po kryjomu płacą za seks. Sponsorek w starszym wieku nie brakuje. Nie wiem, jak Ci się to podoba?
Nie spotkałem się z tym, ponieważ na portalach wystarczy konto założyć i poznać wielu mężczyzn.
Nie pytałam, czy się z czymś takim spotkałeś, tylko co o tym sądzisz. Jak Ci się podoba taka wizja?
Że kobieta płaci chłopakowi za towarzystwo? Czy mi się to podoba? A co ja mam do tego? Ani mi się podoba, ani nie podoba. Jedno i drugie jest wolnym człowiekiem i niech robią co chcą.
I czy zgodzisz się z tym cytatem?
"Problemem nie są prostytutki, tylko klienci, to oni są potworami w tym układzie"
Dla kogo problemem? Czytałaś książkę "Czarodziejki"? A "święta ladacznica blog"? "7 metrów pod ziemią" o prostytutce? Pamela Anders (bez "on" na końću) na tym portalu? Jeszcze "german sex supermarkets"?
Dla mnie problemem nie są prostytutki. I dla mnie problemem też nie są klienci. Zapytaj prostytutek i klientów o te "problemy".
Chyba że masz na myśli porwania? "Masz na imię JUstine"? Przemoc? Handel ludźmi? To faktycznie jest problem.
I czy zgodzisz się z cytatem:
"Problemem nie jest żywność modyfikowana genetycznie, tylko konsumenci kukurydzy/soi/pszenicy."
Ja uważam, że problemem są Ci co produkują genetycznie modyfikowaną żywność.
Tak samo z prostytucją -- problemem są bandyci a nie prostytutki i klienci.
To nie ja powiedziałam, ale życzę szczęścia. Pa.
"Pa" jest dość spoufałe... nie sądzisz?
Skoro potrafisz nawiązywać i utrzymać relację z kobietami, to czemu idziesz na łatwiznę? Ktoś kto sobie radzi, nie musi uciekać do świata prostytutek.
Osobiście widzę w tym pragmatyzm żonatego mężczyzny. Pomijam to, czy ja pochwalam, czy nie, szukanie seksu pozamałżeńskiego, i nie wnikam też w przyczyny takiego postępowania.
Gary otrzymuje to czego szuka przede wszystkim bez zwiększonego ryzyka, ryzyka, które wiąże się z posiadaniem stałej kochanki lub kochanek na jedną noc. Bez ryzyka zaangażowania się drugiej strony, bez konieczności organizowania schadzek, bez konieczności całej tej otoczki "logistycznej", która siłą rzeczy istnieje, kiedy mężczyzna szuka seksu poza małżeństwem. On wybiera akurat taki sposób na otrzymanie tego seksu.
Tak Sony, tak . W ten sposób jest lepiej, to jest właściwa droga do "więcej seksu". Doszedłem do tego wniosku gdy zobaczyłem, że chcę poznać kobietę aby mieć seks.
Oglądał ktoś z was serial Maniac? https://www.filmweb.pl/serial/Maniac-2018-770169
Oglądnąłem jeden odcinek i przyznam, że całkiem sympatyczny jak na początek jesieni
No zobacz, to odwrotnie niż większość mężczyzn, którzy cenią w kobietach osobowość
i natychmiast rozwodzą się z żoną dla kochanki poznanej miesiąc wcześniej..
Ale z Ciebie drań.. Gary..
Harvey, dobra obsada..
Ale mam dla Ciebie złą wiadomość, jesień już się kończy, nie zaczyna..:)
ale na pocieszenie:
Ale z Ciebie drań.. Gary..
![]()
![]()
No zobacz, to odwrotnie niż większość mężczyzn, którzy cenią w kobietach osobowość
i natychmiast rozwodzą się z żoną dla kochanki poznanej miesiąc wcześniej..
![]()
Ale z Ciebie drań.. Gary..![]()
Harvey, dobra obsada..
Ale mam dla Ciebie złą wiadomość, jesień już się kończy, nie zaczyna..:)
ale na pocieszenie:
Nie w mym guście ale o gustach się nie dyskutuje
Skoro potrafisz nawiązywać i utrzymać relację z kobietami, to czemu idziesz na łatwiznę? Ktoś kto sobie radzi, nie musi uciekać do świata prostytutek.
Osobiście widzę w tym pragmatyzm żonatego mężczyzny. Pomijam to, czy ja pochwalam, czy nie, szukanie seksu pozamałżeńskiego, i nie wnikam też w przyczyny takiego postępowania.
Gary otrzymuje to czego szuka przede wszystkim bez zwiększonego ryzyka, ryzyka, które wiąże się z posiadaniem stałej kochanki lub kochanek na jedną noc. Bez ryzyka zaangażowania się drugiej strony, bez konieczności organizowania schadzek, bez konieczności całej tej otoczki "logistycznej", która siłą rzeczy istnieje, kiedy mężczyzna szuka seksu poza małżeństwem. On wybiera akurat taki sposób na otrzymanie tego seksu.
Genialne w swojej prostocie nieprawdaż? Mnie jedna, dobra kobieta czasem oskarża, że szukam miłości życia. Za pierwszym razem tak mnie to rozbawiło, że się chyba zasmarkalem. Jak sobie pomyślę, że jakaś inna kobieta mogłaby oczekiwać w zamian za głupi seks jakiegoś zaangażowania emocjonalnego, to mi się słabo robi. Najlepszy środek na obniżenie libido Dlatego panie lekkich obyczajów miały, mają i będą mieć niesłabnące powodzenie. Oczywiście nie dla mnie
bo ja tam nie narzekam. Niby coś tam po głowie chodzi, że głupio tak z jedną babą całe życie, że już praszczury płodozmian i trójpolówkę wymyślili ale nie są takie natrętne myśli
Ooo... drań? Badboy... Wcale nie... Jestem miły misiu
Jedna pani mi często powtarza "Dajcie spokój żonom... Od zabawy to jesteśmy my
".
A nie chcemy się tak czuć:
Genialne w swojej prostocie nieprawdaż? Mnie jedna, dobra kobieta czasem oskarża, że szukam miłości życia. Za pierwszym razem tak mnie to rozbawiło, że się chyba zasmarkalem. Jak sobie pomyślę, że jakaś inna kobieta mogłaby oczekiwać w zamian za głupi seks jakiegoś zaangażowania emocjonalnego, to mi się słabo robi. Najlepszy środek na obniżenie libido
Dlatego panie lekkich obyczajów miały, mają i będą mieć niesłabnące powodzenie. Oczywiście nie dla mnie
bo ja tam nie narzekam. Niby coś tam po głowie chodzi, że głupio tak z jedną babą całe życie, że już praszczury płodozmian i trójpolówkę wymyślili ale nie są takie natrętne myśli
Ja tam nie wiem dokładnie jaką to logiką kieruje się stwór zwany mężczyzną
Nauczyłam się jednak rozpoznawać męskie zachowania, ich mechanizm, na tyle że w związku z tym w niewielu przypadkach bywam jeszcze zaskoczona, a oburzona to już chyba nie bywam w ogóle. A ten mechanizm akurat jest prosty jak budowa cepa.
Strony Poprzednia 1 … 110 111 112 113 114 … 122 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Parapetówka u Ajsi ;)
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024