Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres
Iść, ciągle iść - tak bez końca
.......
te słowa wciąż wygrywało radio
az w koncu padła w nim bateria
siedziała na kocu wpatrzona
w fale które zdawały się ciągnąć
aż po horyzont
poczuła dotyk jego dłoni
i nim zdążyła zaprotestować pocałował
ją w usta ....
Zastanowiła mnie "bateria siedziała na kocu wpatrzona", którą ktoś pocałował w usta.
Chwila warta wiersza. Możesz popracować nad tekstem.
Niestety skopałeś wszystko baterią, to prawda. (gdyby w zamyśle była tu jakaś bateriowa abstrakcja, to byłoby to nawet oryginalne, ale Tobie chodziło raczej o kobietę. Prawda?
)
Bateria to zuooooo!!!