Rachunek lepszy od rachuneczku :) - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Rachunek lepszy od rachuneczku :)

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 31 ]

1

Temat: Rachunek lepszy od rachuneczku :)

W serwisie namonciaku.pl czytamy:
Restauratorzy nie zdają sobie sprawy, że może to mieć negatywny wpływ na zawartość ich portfela, ale (...) używanie zdrobnień zaniża wartość produktu. Klient jest gotowy zapłacić więcej za duży kotlet niż za mały kotlecik i znacznie bardziej ucieszy się z porządnej kawy niż z jakiejś kawusi - komentuje psycholog.

Dalej pojawiają się dialogi naszpikowane zdrobnieniami typu kawka, kotlecik, rachuneczek, gotóweczka plus zwroty "za momencik podam kawkę do stoliczka", "czy można już zabrać talerzyk?", "jedzonko smakowało?"

Kilka lat temu szkoliłam pracowników tak zwanych sprzedażowych i zawsze uczulałam ich, żeby podczas rozmowy z klientem nigdy nie używali zdrobnień. Mapeczka, adresik, gotóweczka - były absolutnie niedozwolone.

W moim odczuciu, a z tego co wiem - nie tylko moim, zdrobnienia odbierane są jako infantylne i bardzo nieprofesjonalne. Standardowo rezerwuje się je dla osób bliskich, a i tu nie wszyscy lubią być nazywani Anusią, Jureczkiem, kotkiem czy żabcią. 

Używająca zdrobnień obsługa czy operujący nimi handlowcy, mają zapewne dobre intencje, można przypuszczać, że chodzi tu przede wszystkim o skrócenie dystansu między rozmówcami, ale - jak komentuje Konrad Bocian, psycholog ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Sopocie - zdrobnienia wyrażają intymność i bliskość emocjonalną. Jesteśmy na nie wyczuleni i natychmiast je zauważamy. Zazwyczaj odbieramy je negatywnie, ponieważ obsługa w kawiarni czy restauracji nie jest dla nas bliską osobą.

Jak Wy odbieracie zdrobnienia - zupełnie neutralnie, jako irytujące albo wręcz przeciwnie - sympatyczne? Sami używacie ich na co dzień?   


------------
P.S. Od razu uprzedzam ewentualne komentarze - mój nick to dłuższa historia big_smile. Potem, ilekroć usiłowałam go zmienić, właśnie po to, aby pozbyć się zdrobnienia, zawsze odwodzono mnie od tego pomysłu cool.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez bona-ventura (2016-08-02 09:35:22)

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)
Olinka napisał/a:

Jak Wy odbieracie zdrobnienia - zupełnie neutralnie, jako irytujące albo wręcz przeciwnie - sympatyczne? Sami używacie ich na co dzień?   
------------
P.S. Od razu uprzedzam ewentualne komentarze - mój nick to dłuższa historia :D. Potem, ilekroć usiłowałam go zmienić, właśnie po to, aby pozbyć się zdrobnienia, zawsze odwodzono mnie od tego pomysłu :cool:.

Nick to co innego - musi mieć "ludzka twarz" i coś indywidualnego :), Twój uważam za wzbudzajacy sympatię.
Wracając do zdrobnień - krew mnie zalewa jak je słyszę, a już np. zdrabnianie mojego imienia po paru bezosobowych/biznesowych kontaktach, bez cienia zachęty do spoufalania się z mojej strony,  zwłaszcza przez osoby młodsze ode mnie uważam za szczyt chamstwa i braku wychowania. Nawet jeśli przed tym zdrobnieniem dodają Panie ... Ale takie czasy. Lepiej już było. Mam na myśli kulture osobistą.
Zdrobnienia rzeczy wzbudzają często śmiech, bo brzmią tak infantylnie, że aż się zastanawiam czy naprawdę osoba zdrabniająca tego nie czuje. A głównie obracam się w kręgach wykształconych osób.

3 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2016-08-02 12:57:31)

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)

Zdrobnienia w sytuacjach formalnych, biznesowych, wobec ludzi obcych? To wielkie nieporozumienie. Wszelkie 'rachuneczki", 'dokumenciki', 'pieniążki', it.p. wywołują u mnie błyskawiczną ewakuację i niechęć do jakichkolwiek kontaktów w przyszłości z osobą tych zwrotów używającą.
W sytuacjach towarzyskich mam podobnie, sztywnieję i zwiększam dystans, gdy ktoś 'całuje/pieści rączki' (to jeden z tematów innego wątku), proponuje herbatkę/obiadek/spacerek. Cierpnę, gdy nad wózkiem z niemowlakiem (lub wobec starszych dzieci) pochyla się osoba szczebiocząca "Ciapciuś glyzie śwoje słoneczko" czy "Cio śłonko źlobiło. No cio?"

4 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-08-02 13:17:15)

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)

A ja tam nie mam nic przeciwko, jak do mojego starszego syna - studenta - przyjeżdża bardzo miły pan poborca skarbowy i pyta: A jest synuś ...(imię też zdrobniale)? Bo mam dla niego mandacik big_smile
Już parę razy się zdarzyło wink Potem musiałam zrobić syneczkowi delikatne zmywanie główki big_smile

Ale ogólnie, fakt, "pieszczenie rączek" i inne w tym stylu wywołują u mnie odrazę.
W sytuacjach biznesowych chyba mi się nie zdarzyło, oprócz paru starszych klientów, jak pracowałam jeszcze na etacie, coś typu "kochaniutka, taką uszczeleczkę chciałbym...". Jakoś przeżyłam, może to indywidualnie zależy też od tego, kto do mnie tak mówi smile

Natomiast do szału doprowadza mnie, jak ktoś w internecie zagaduje: wróciłaś już z pracki? Jesteś w domku? Jak tam dzisiaj w pracce? I nieśmiertelne - jak mija dzionek smile

5

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)

No to dorzuce swoje - piany na ustach dostaje, jak slysze albo widze slowo "dzieciatko". Dziecko, bobas, maluch - wszystko tylko nie dzieciatko. A od tych az sie roi na tym forum.

A z wesolych historyjek to pamietam mala "restauracyjke", takie w zasadzie bistrunio:) w Konstancinie pod Warszawa, w ktorej przesympatyczny pan jadlowydawca wykrzykiwal do gosci ogrodkowych informacje o gotowych daniach : schabik z kluseczkami i kapustka do odebraniaaaa, nalesniczki z twarozkiem i jagodkami dwa raaazyyy, sznycelki z buraczkami i frytkaaami (dobrze, ze nie frytuniami) - i tak niezmiennie w tym stylu:) Moze sadzil, ze tak milej bedzie sie jadlo. Ale fakt, na pustki nie narzekal. Buraczki, marcheweczka i kotleciki schodzily na pniu.

6

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)
santapietruszka napisał/a:

Natomiast do szału doprowadza mnie, jak ktoś w internecie zagaduje: wróciłaś już z pracki? Jesteś w domku? Jak tam dzisiaj w pracce? I nieśmiertelne - jak mija dzionek smile

Domek jest jednym z niewielu określeń, których używam, ale wyłącznie w odniesieniu do własnego domu - w celu podkreślenia swojego emocjonalnego stosunku do niego.

7

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)
Mussuka napisał/a:

No to dorzuce swoje - piany na ustach dostaje, jak slysze albo widze slowo "dzieciatko". Dziecko, bobas, maluch - wszystko tylko nie dzieciatko. A od tych az sie roi na tym forum.

To mnie z kolei nie przeszkadza nawet to "dzieciątko", ale nóż w kieszeni mi się otwiera, gdy słyszę "dzidzia". Okropne słowo. big_smile Brrr. Choć to w sumie nie jest zdrobnienie, tylko pieszczotliwe określenie.

Co do typowych zdrobnień, to często słyszę: "dowodzik proszę".

8

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)

pieniążki mnie wykręcają na drugą stronę wink
Ale mandacik jest przesympatyczny big_smile

Nie cierpię zdrabniania swojego imienia.
A najbardziej nie znoszę, jak w sklepie, bo głownie tam, starsze panie zwracają się do mnie pieszczotliwie - słoneczko, kochanie czy lalunia yikes

9

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)

Z czasów, gdy poruszałam się komunikacją miejską, przypomniały mi się jeszcze "bileciki do kontroli". W niektórych przypadkach to brzmiało jak łagodny wstęp do wyroku big_smile.

10

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)
Olinka napisał/a:

Z czasów, gdy poruszałam się komunikacją miejską, przypomniały mi się jeszcze "bileciki do kontroli". W niektórych przypadkach to brzmiało jak łagodny wstęp do wyroku big_smile.

No tak... też to pamiętam... i z takim samym wrażeniem. Łagodny wstęp do egzekucji. I w głowie kotłowanina... gdzie ja schowałem ten bilet...
no chyba że nie miałem, to problem z głowy smile Mandacik. smile

11 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2016-08-02 22:43:20)

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)

Duży kotlet - ok
Duży kotlecik - jakaś naciągana historia

Mały rachuneczek - pewnie jakaś lipa.
Mały rachunek - doprawdy , pokażcie.
Rachunek - ok

Mała ratka( "mini ratka") - rata 1500% rocznie.


Moja teoria jest taka.
Jeżeli zdrobnienie dotyczy podmiotu który jest duży i zły albo kojarzy się z kłopotami to lipa.
Bo to tylko maskowanie i to jeszcze tak nieudolne ze aż boli patrzeć.
W innych przypadkach to najczęściej bez znaczenia.

12

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)

Coś w tym jest, że czasem zdrobnienie ma łagodzić odczucia względem danej sytuacji, przedmiotu sprawy. Dokładnie tak, jakby miało odciągnąć uwagę od tego, co najistotniejsze. Mogę się nawet pokusić o stwierdzenie, że użyte świadomie jest wówczas niczym innym, jak manipulacją. Idąc tropem wspomnianej "mini ratki" - ilekroć oglądałam tę reklamę, to od razu, niemal automatycznie, coś mi w tym zestawieniu zgrzytało.

13

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)

Zdrobnienia nazw rzeczy lub czynności mogą podnieść ciśnienie.
Niezależnie od tego, czy to taka maniera podświadomej potrzeby skrócenia dystansu poprzez traktowanie kogoś jak dziecko,  czy też świadome robienie z ludzi idiotów.
Na mnie robi to wrażenie podobne do kontaktu ze  śliskością ciała pijawek, które krzywdy może nie zrobią, ale krew i tak wypiją.
Nie cierpię tego rodzaju zdrobnień.

14

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)

Miód na moje serce. smile

15

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)

Miodzik na serduszko , trzymając się konwencji.

16 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2016-08-08 16:15:35)

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)

Tez uwazam, ze zdrobnienia w pracy sa nieprofesjonalne. Zwlaszcza jak jest ich tak duzo. Chyba, ze to np rodzinny biznes i wszyscy sie tam znaja, to mysle, ze wtedy jakies zdrobnuenia moga byc.

Jednak duza ilosc zdrobnien w codziennym zyciu dla mnie tez jest infantylna. Sama nie uzywam jakos wielu zdrobnien wobec faceta zdrobnienie od jego imienia, kotku, kochanie lub inne tak i wobec innych bliskich osob tez czasem, ale nie przesadzam tez z tym. Pieniazki, dokumenciki i inne za to brzmia dla mnue kiepsko i tak nie mowie. A za to tez sa zdrobnienia, ktore brzmia fajnie czy wrecz zwyczajnie i to jak dla mnie np piesek, kotek, kicius, dzidzius moze byc, synek, coreczka. Wole zdrobnienia wobec ludzi, zwierzat niz do przedmiotow. No ale to raczej wielu ludzi tak ma, bo z ludzmi mamy zwykle bliskie relacje emocjonalne stad tutaj zdrobnienia sa jak dla mnie fajniejsze smile

17

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)

dzisiaj pani w sklepie chciała ode mnie złotóweczkę a inna proponowała mi świeżutki chlebek i szyneczkę big_smile
Ach, te zakupki  tongue

18

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)

W jakim sklepie? W sklepiku. tongue

Tylko jak zdrobnić słowo 'pani'? hmm

19

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)
Wielokropek napisał/a:

Tylko jak zdrobnić słowo 'pani'? hmm

Pańcia big_smile

20

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)

To nie zdrobnienie, to... ocena charakteru. tongue

21

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)

Skojarzyło mi się z "Fifuś, chodź do pańci, pańcia da kosteczkę" big_smile

22

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)

Hej smile
Miałam taką sytuację w pracy, ( przewaga kobiet) sad
Jedna z pań pracujących, zwracała się do pozostałych dziewczyn - dziewczynki, na maksa podnosiła mi ciśnienie tongue

Zwróciłam jej raz uwagę, obraziła się, zdziwiona, bo to przeciez tak ładnie  tongue

A mnie się kojarzy z dziewczynkami w burdelu, hymmmmm wink

23

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)
Excop napisał/a:

Zdrobnienia nazw rzeczy lub czynności mogą podnieść ciśnienie.
Niezależnie od tego, czy to taka maniera podświadomej potrzeby skrócenia dystansu poprzez traktowanie kogoś jak dziecko,  czy też świadome robienie z ludzi idiotów.
Na mnie robi to wrażenie podobne do kontaktu ze  śliskością ciała pijawek, które krzywdy może nie zrobią, ale krew i tak wypiją.
Nie cierpię tego rodzaju zdrobnień.

Właśnie smile

Owa pani o której pisałam wyżej, była i jest taka ,, pijawką '' tongue  hmm

24

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)
santapietruszka napisał/a:
Wielokropek napisał/a:

Tylko jak zdrobnić słowo 'pani'? hmm

Pańcia big_smile

Kiedy mój futrzak rozłoży się na dywaniku w taki specyficzny, dystyngowany sposób - z łapkami wyciągniętymi do tyłu, przybierając pozę damy na szezlongu, to z synem śmiejemy się, że leży na paniunię big_smile. Więc może zdrobnienie od pani to... paniunia? big_smile

25

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)

Paniunia? Kupuję. smile

26 Ostatnio edytowany przez adiafora (2016-08-08 21:49:24)

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)
Wielokropek napisał/a:

W jakim sklepie? W sklepiku. tongue

Tylko jak zdrobnić słowo 'pani'? hmm

no fakt, znaczy fakcik wink
a więc dzisiaj pańcia/paniunia/paniusia w sklepiku chciała ode mnie złotóweczkę a inna proponowała mi świeżutki chlebek i szyneczkę
Ach, te zakupki tongue

aha, jeszcze przykładałam paluszka do czytniczka dzisiaj, bo mnie jedna brameczka nie chciała wpuścić do środeczka i pańcia zza kontuarku rzekła - proszę paluszek przyłożyć obok (znaczy się do drugiego czytniczka). Hi, hi, "zgłupłam"
pa dziewczynki,
adiaphorka

27

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)

Zdrobnienie od "pani"?
Od razu przychodzi mi na myśl "paniusia".
A wiemy wszyscy, że nie jest to określenie nobilitujące kobietę, prawda?
Oznacza ono mniej więcej, przyrównanie do pani Hiacynty Bukiet.
W najlepszym wypadku. smile

28

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)
Excop napisał/a:

Zdrobnienie od "pani"?
Od razu przychodzi mi na myśl "paniusia".
A wiemy wszyscy, że nie jest to określenie nobilitujące kobietę, prawda?
Oznacza ono mniej więcej, przyrównanie do pani Hiacynty Bukiet.
W najlepszym wypadku. smile

Mam znajomą, która nazwana Hiacyntą Bukiet czuła się z tego powodu pozytywnie wyróżniona. No cóż, różne są skrzywienia wink.

29

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)
Olinka napisał/a:

Mam znajomą, która nazwana Hiacyntą Bukiet czuła się z tego powodu pozytywnie wyróżniona. No cóż, różne są skrzywienia wink.

Wygląda na to, że nie łapie owa znajoma sarkazmu,podobnie jak Sheldon z "Teorii wielkiego podrywu".
Swoją drogą, niepotrzebnie odstąpiono od dosłownego tłumaczenia oryginalnego tytułu tego znakomitego sitcom'u. smile

30 Ostatnio edytowany przez Lady Siggy (2016-08-10 22:18:07)

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)

Pracuję w banku, na początku mdliło mnie od "Chciałem wpłacić troszkę pieniążków", teraz już słowo "pieniążki" nie robi na mnie wrażenia. Nie wyobrażam sobie operować słowami takimi, jak "podpisik", "długopisik" to jest nieprofesjonalne przede wszystkim. Jedyne co jest dopuszczalne to słowo karteczka, jako określenie na małą karteczkę, nie format A 4 ;D
Wkurzający też są zwroty obcych ludzi "kochaniutka", "pani kochana".

Nie zdażyło mi się żeby w restauracji, ktoś używał słów kotlecik lub rachuneczek. Ewentualnie czasami w sklepach, panie pytają się "czy doliczyć siateczkę" big_smile

31 Ostatnio edytowany przez aronia85 (2016-08-11 16:42:34)

Odp: Rachunek lepszy od rachuneczku :)

Irytuje mnie slowo "pieniazek" rowniez badz "pieniazki". No na litosc boska! Jakie pieniazki..? to brzmi tak jakbysmy bali sie tego powiedziec. To sa pieniadze, a nie zadne  tam z bajki pieniazki. Ok- mozna powiedziec w ten desen..typu babcia do malego wnuczka: " dam Ci pieniazek ( w domysle żeton) na karuzele" To dla mnie jest jeszcze dopuszczalne. Reszta nie. Czy my jestesmy w przedszkolu? Dla mnie to tak brzmi jakby osoba nie wiem..przepraszala, ze ma te pieniadze i dlatego mowi tak zdrobniale "pieniażki", jakby doslownie sie tego bala.
Inna rzecza jest dla mnie uzywanie slowa ABSOLUTNIE. Slowo to uzywane jest NAGMINNIE w szczegolnosci przez celebrytow!!
Nie jestem w stanie pojac jak mozna mowic "absolutnie tak". Dla mnie slowo absolutnie zawiera juz w sobie negacje i jest tylko i wylacznie z tym laczone- a wiec wszystko co jest na nie.
"Absolutnie tak".. to jak dla mnie maslo maslane i jedno w drugim sie wyklucza. Ten kto to mowi, to chyba w jego intencji jest takie podkreslenie tego o czym mowa bo inaczej ja tego nie widze;/
" Absolutnie uwielbiam ten serial".. Nosz, az mi sie tego nie chce sluchac, dla mnie brzmi to smiesznie.
Nie jestem profesorem Miodkiem, ale takie mam wlasnie spostrzezenia co do slowa "absolutnie" wink

Posty [ 31 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Rachunek lepszy od rachuneczku :)

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024