witam,
Tak jak w temacie, proszę opowiedzcie jak sobie radzicie z tęsknota, jak u Was wyglądały początki przestawienia się
Hej, pamietam, ze jak wyjezdzalam to myslalam, ze nie jestem tak przywiazana do Polski, ale mylilam sie! Na pewno na obczyznie zaczely mnie bardziej obchodzic sprawy kraju, nawet polityka. Ale to dobeze wiedziec, ze zawsze jest jakas ojczyzna ktora na ciebie czeka
Miałam dokladnie tak samo wyjeżdzając. Myślałam sobie, że nie jestem jakoś specjalnie związana z krajem. Po dłuższym pobycie na obczyźnie zaczęłam po prostu tęsknić. Ale to mija, jak wszystko zresztą
A ty myślisz o powrocie w najbliższym czasie?
Jeśli ma się kogoś bliskiego ze sobą ,to nie jest tak źle. Gorzej jak się nie ma; )
Ja nie mam ,ja staram się często rozmawiać na skypie z rodziną ,ale wiadomo to nie to samo. Chciałbym częściej do domu latać ,ale nie mam takiej możliwości za bardzo.
A to pewnie by pomogło.
Miałam dokladnie tak samo wyjeżdzając. Myślałam sobie, że nie jestem jakoś specjalnie związana z krajem. Po dłuższym pobycie na obczyźnie zaczęłam po prostu tęsknić. Ale to mija, jak wszystko zresztą
![]()
A ty myślisz o powrocie w najbliższym czasie?
chyba srednio z tym przemijaniem Przynajmniej u mnie, praktycznia z dnia na dzien jest coraz gorzej i jak poczatki byly w miare znosne to teraz z uplywem czasu doceniam i tesknie za Polska coraz bardziej
Podbijam pytanie w tytule. Też chętnie się dowiem jak sobie radzicie, bo ja tez planuje wyjazd i właśnie chyba najbardziej się boję tęsknoty za domem
7 2017-04-05 13:18:51 Ostatnio edytowany przez Iceni (2017-04-05 13:26:57)
To najpierw wyjedz do innego miasta, tak ze 200 km od domu minimum. Zobaczysz jak to jest
Z moich obserwacji wynika, ze najbardziej tesknia ci, kturzy wyjechali zeby zaoszczedzic na dom w Polsce (lub jakis posobny cel). Takie osoby z reguly oszczedzaja na czym sie da, zyja za bezwzgledne minimum, przeliczajac kazdego funta/euro na zlotowki i co miesiac obliczajac jak dlugo beda musieli jeszcze oszczedzac.
Tacy ludzie bywaja wypaleni nawet po 2-3 latach.
Zeby czuc sie "swojsko" trzeba zyc pelnia zycia, spedzac czas ciekawie, poznawac otoczenie, ludzi (no i jezyk!) nawiazywac nowe znajomosci i przyjaznie. Cieszyc sie tym, co jest piekne w danym kraju, a nie jedynie rozpamietywac, ze w Polsce jest inaczej/lepiej...
I zawsze trzeba pamietac, ze miejsce zamieszkania to w duzym stopniu WYBÓR. Zawsze da sie wrocic albo jechac gdzie indziej
Nigdy za Polska nie tesknilam, a jestem w UK od 17 lat. Jasne, ze ogladam polska telewizje czasem i kupuje polskie ksiazki, ale rownie wiele ogladam brytyjskiej telewizji i wiekszosc mojej biblioteki jest w angielskim. Najwiekszym koszmarem jaki sobie moge wyobrazic, to bycie wyslana z powrotem do kraju po sfinalizowaniu Brexitu.
Wydaje mi sie, ze tesknia ludzie, ktorzy nigdy nie planowali zostania za granica i ktorych cale zycie rodzinne i towarzyskie zostalo w Polsce. Ja cale dorosle zycie spedzilam w UK i tu mam narzeczonego i przyjaciol, skonczylam studia, pracuje, kupilam dom i jestem aktywna w lokalnej spolecznosci. Tu czuje sie u siebie.