witajcie.rozwiodłam sie w lutym.EX mężowi ograniczyli prawa tylko do decydowania o kształceniu syna.Więc dzis ide sobie wyrobić wniosek dla dziecka...a tu niemiła niespodzianka.Powiedzieli mi ze musze mieć zgodę byłego na paszport dla dziecka...czy tak naprawde jest?szczerze mnie to dziwi,bo nie po to walczyłam zeby miał prawo decydowac tylko o szkole dziecka.pomozecie?miał ktos z Was taką sytuacje?
Jeśli ma ograniczone prawo do opieki to oczywiscie ,że może decydować równie tak samo jak i Ty , jeslli go pozbawisz praw wtedy mozesz decydować sama.
Jeśli ma ograniczone prawo do opieki to oczywiscie ,że może decydować równie tak samo jak i Ty , jeslli go pozbawisz praw wtedy mozesz decydować sama.
no troche to bezsensu skoro ma ogroaniczone prawa tylko o decydowaniu o kształecniu dziecka a nie o leczenieu i wyjazdach za granicę.Moim osobistym zdaniem naczy to ze moze sie wypowiadać tylkow kwestii szkoły.a w całej reszcie nie ma nic do gadania....po co sad mu ograniczył zdanie w kwestiach wyjazdów i leczenia?!
Niestety tak jest. Moja mama tez kiedyś (10 lat temu ) ograniczyla ojcu alkoholikowi prawa rodzicielskie do mnie i niestety jak mialam wycieczkę szkolna na Litwę to byl potrzebny paszport i zgoda matki i ojca , to ze ma ograniczone prawa to nie znaczy, ze nie ma nic do powiedzenia.
Jeśli się nie zgodzi i nie ma w orzeczeniu o ograniczeniu praw słowa o wyjazdach zagranicznych to złóż do Sądu wniosek o wydanie zgody na paszport.