Czy to poważne? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 6 ]

Temat: Czy to poważne?

Mój chłopak ma kilka fajnych cech, należą do nich : czułość, opiekuńczość, raczej poukładany, ale bywa trudny, zamknięty w sobie i wiecie co? nie da sobie nic powiedzieć, zwrócić uwagi, bo zaraz się obraża np jak ostatnio skrytykowałam zachowanie Jego siostry, za Nią by w ogień skoczył, za mną niby też jest,ale czy uważacie, że poważna wada? i ma związek z byciem upartym?On zaraz gdy delikatnie mu powiem że coś mi się nie podoba albo zadaje pyt które go jakoś dotkną , robi się nerwowy, widzę to , czasem zaczyna podnosić głos. Ja jestem tą stroną łagodniejszą, gdyby nie ja działoby się. Nigdy mnie nie obraził, ale tak się indorzyć ;/ nie ma powodu, niepokoiło by was to?zdarzało się, że następnego dnia był przybity , przepraszał albo powtarzał "nie chcę cię ranić"

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy to poważne?

To 1.mój poważniejszy związek, dodam że jesteśmy 1,5 roku i zapala mi się lampka ale czy słusznie? oceńcie proszę smile dzięki

3

Odp: Czy to poważne?

Zapala Ci sie lampka bo chłopak sie obraził ze mu cos głupiego powiedziałaś ? Trudno tak ocenić nie znając dokładnie sytuacji ale nie wydaje mi sie by to była poważna wada. To znaczy : jedni ludzie są humorzaści, inni nie. Ale nie wydaje mi sie to niebezpieczne. Nie widać w tym jakiegoś zagrożenia smile

4

Odp: Czy to poważne?

Nie jest to zachowanie skreślającego całkiem, ale jeśli przeszkadza Ci to po 1,5 roku (a początek z reguły jest cukierkowy), to pomyśl co będzie za lat 20 czy 30.

5 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-04-04 02:55:39)

Odp: Czy to poważne?

Rozkmina z gatunku: być w "związku" czy w związku.

Już tłumaczę o co chodzi..
Bycie w "związku" rozumiem jako przebywanie z kimś, z kim głębsza wymiana myśli (komunikacja) odbywa się na poziomie oscylującym wokół niezbędnego minimum: "podaj sól",
"wyżej dupa" wink ," ładną dziś mamy pogodę", "To na którą jutro do kościoła?"

Bycie w ZWIĄZKU rozumiem jako m.in., ale jednak - przede wszystkim KOMUNIKACJA komunikacja, komunikacja.. Na o wiele wyższym poziomie niż przykłady z punktu powyżej.
Przykładowo: mamy odmienne zdanie na jakiś temat? - Siadamy i dyskutujemy. Nikt się nie obraża.
Ja znam jego potrzeby (bo mi o nich otwarcie mówi!), on zna moje. I znowu - nikt się nie obraża.
Zamiast cichych dni - rozmowa.
Nie ma pytań bez odpowiedzi i odpowiedzi 'zastępczych' w miejsce konstruktywnej rozmowy. Itd. etc.

To związek i to związek, prawie to samo, ale "prawie" robi różnicę..

I teraz: nie ma dla mnie znaczenia czy facet drze na mnie mordę (niechby spróbował tylko wink) czy milczy całymi dniami po kłótni o największego pierda.. Wniosek z obydwu zachowań jest taki sam: kiepska komunikacja. Brak komunikacji w zasadzie, o ile darcie mordy czy milczenie można w ogóle w kategoriach komunikacji rozważać.

Ale podejrzewam, że skoro to pierwszy związek Autorki to tak łatwo wizji idealnego związku z idealnym (ale "odrobinkę" problematycznym wink) chłopakiem nie odpuści..

6

Odp: Czy to poważne?

Przecież nie każdy musi być maksymalistą ;-)

Posty [ 6 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024