nie mam siły, ochoty rozmawiać z kimkolwiek, chodzić na zajęcia, być związku, rozmawiać z rodziną. Nie mam ochoty, jedyne co bym chciała to zamknąć się w swoim pokoju, zasnąć i się nie obudzić. Od miesięcy tam mam... Po prostu nie mam siły żyć i funkcjonować, udaje jak jakaś poj... że jest dobrze, że jestem szczęśliwa, uśmiecham się,a tak naprawdę wszystko mnie cholernie denerwuje te życie, nie pasuje do tego świata, albo ten świat do mnie.... w środku czuję nienawiść do samej siebie, zle mi ze sobą, nienawidzę siebie!!!
Bez żadnego powodu?
lorum a co takiego się stało, że tak się czujesz?? napiszesz?
właśnie nic, mam dość wszystkiego...
masz depresję, jest to bardzo poważna choroba, która zmienia osobowość i którą wyniszcza od wewnątrz
musisz się udać do psychiatry
musisz ją koniecznie wyleczyć
nie musiało ją nic konkretnego wywołać, może być także uwarunkowana genetycznie
nigdy nie zaznasz radości z życia jeśli jej nie wyleczysz i coraz bardziej będziesz się nienawidzić
Ja w takich chwilach lubię przywalić sobie w łeb. Banan na ryjek i marsz na zajęcia, czy do pracy. Depresja owszem przykre, ale to też stan kiedy panujesz tak naprawdę nad wszystkim. Wykorzystaj to. Możesz być kim zechcesz.
masz siłę!!!
Jeśli żyjesz to masz na to siłę!!!!!! Chwilowo tego nie widzisz, ale gdyby było inaczej po prostu byś nie istniała. Ja proponuję na początek psychologa.