Problem ze współżyciem - jak długo będzie się to ciągnąć? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Problem ze współżyciem - jak długo będzie się to ciągnąć?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9 ]

Temat: Problem ze współżyciem - jak długo będzie się to ciągnąć?

Witajcie drogie kobietki!
Piszę do Was z nadzieją, że może Wy jako jedyne pomożecie przebrnąć mi przez to przysłowiowe "pole minowe". Mając 19 lat (pragnę nadmienić, iż liczę w tym momencie 21 wiosen) i będąc jeszcze wtedy dziewicą zdecydowałam się z moim ex - chłopakiem zacząć od uprawiania pettingu, bo jak wiadomo dobrze jest poznać nawzajem swoje ciało, aby później móc iść o krok dalej. Do momentu, kiedy próbował włożyć mi palec do pochwy było wszystko w porządku, ale później czułam naprawdę niesprzyjający mi dyskomfort. Już nie wspomnę o tym, że gdy delikatnie naciskał na błonę dziewiczą to bolało tak, że nie dało się wytrzymać i każda próba kończyła się szlochaniem do poduszki. Jednak się nie poddałam i obydwoje stwierdziliśmy, że spróbujemy przebić ją penisem przy naszym pierwszym razie - niestety, była to wielka głupota z mojej strony, ponieważ ból był o wiele gorszy niż ten przy pettingu i nie dość, że kończyło się to wielkim lamentem to też moja samoocena znacznie spadła i ta porażka również wpłynęła na moją psychikę. Z tego też powodu związek się niedługo rozpadł.
Rok później pojawił się w moim życiu pewien Mężczyzna z którym rozumiałam się naprawdę dobrze, łączyło nas bardzo dużo ale niestety nie był to związek ... z dzisiejszej perspektywy była to dość nieciekawa i chora relacja w której uczucia dominowały tylko z jednej, czyli z mojej strony. W tej relacji nie zabrakło nam pieszczot, co prawda dochodziłam do orgazmu, ale tylko za sprawą stymulacji łechtaczki. Po jakimś czasie zdecydowaliśmy się zerwać ten zakazany owoc tłumacząc sobie to w ten sposób, że on pomoże uwolnić mi się z mojego stałego problemu. Nie dość, że współżycie to było zaplanowane to jak zwykle zakończyło się klęską ... do momentu aktu, który oczywiście nie doszedł do skutku było wszystko w porządku, moja pochwa była dostatecznie nawilżona, ale blokował mnie strach przed przebiciem błony i co za tym idzie również strach przed krwawieniem. W pozycji misjonarskiej z rozszerzonymi nogami ból był nie do zniesienia ... po prostu nie dało się przebić błony i tak też było za każdym razem, za każdą próbą. W końcu też wykończyło mnie to psychicznie. Wkrótce przestałam się dogadywać z domniemanym partnerem i nasza relacja "umarła". Zaczęłam się zastanawiać co mogę zrobić w tej sytuacji, wizyty u ginekologa unikałam jak ognia, bo wiadomo z czym się to wiązało ... przerażał mnie fakt wkładania palca czy też penisa a co dopiero takiego wziernika. Najgorsze co mogłam zrobić to wmawiać sobie, że seks wiąże się z niczym innym jak tylko z bólem; dla mnie sam ten pierwszy raz był przerażający i raczej chciałam unikać tychże tematów.
W marcu tego roku w moim życiu pojawił się kolejny Mężczyzna z którym dzielę związek i z którym jestem naprawdę szczęśliwa. Wiedziałam, że prędzej czy później dojdzie do rozmowy na temat współżycia i tak też się stało. Obydwoje działaliśmy na siebie jak magnez, od razu było czuć tę chemię między nami. Niestety, nadal miałam strach przed pierwszym razem ... nie wiedziałam co robić, bałam się, że utracę swoją bratnią duszę. Nie pozostało mi nic innego jak po prostu przyznać się mu do mojego problemu z nadzieją, że jako dwoje dorosłych ludzi wymyślimy coś co może zapobiec temu problemowi. Dwa miesiące temu spróbowaliśmy się kochać na sposoby, aby tę błonę przebić z jak najmniejszym bólem. Leżałam wzdłuż i on może wszedł do połowy - na początku myśleliśmy, że błona została naderwana, ale próbując w pozycji misjonarskiej okazało się, że to były tylko nasze przypuszczenia i ból powrócił. Zrezygnowaliśmy z tego więc a ja zdecydowałam się w końcu zapisać na wizytę u ginekologa. Przy badaniu ginekologicznym, które nie doszło do skutku okazało się, że moja błona jest całkowicie niepodatna na przebicie a jej próby przebicia skończyłyby się dużym krwotokiem tak więc moja pani doktor skierowała mnie na zabieg tzw. hymenotomii, czyli ginekologicznego nacięcia błony dziewiczej. Zabieg miałam robiony 3 czerwca b.r, natomiast w internecie przeczytałam, że ze współżyciem należy poczekać jakieś 4 tygodnie, aby się tam wszystko zagoiło. Wczoraj z moim chłopakiem trochę się zagalopowaliśmy i doszło do czegoś więcej ... jednak, kiedy on się przygotowywał do współżycia bardzo się zestresowałam, bo przypomniałam sobie o bólu jaki towarzyszył mi przy każdym razie. Nie doszło do aktu, gdyż nie byłam rozluźniona i myślałam cały czas o tym bólu. Być może moja pochwa nie była wystarczająco nawilżona i dlatego też czułam się z tego powodu źle. A przy wkładaniu palca nadal czułam ten dyskomfort i nie czerpałam z tego żadnej przyjemności. Może stało się też to zbyt szybko, bo jak na razie nie minęły nawet 2 tygodnie po zabiegu.
Co mogę w tej sytuacji zrobić? Co jeśli przy następnym razie wystąpi ten sam kłopot co we wcześniej opisywanych przypadkach? To już na pewno nie będzie problem spowodowany błoną dziewiczą. Jak mogę się rozluźnić? Ile razy próbować, aby w końcu przyzwyczaić się? Stwierdzić, że seks jest tylko błogą przyjemnością, nie jest nawet związany z bólem?
Jestem w kropce.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Problem ze współżyciem - jak długo będzie się to ciągnąć?

Droga G_a, też miałam problem na początku, chociaż na szczęście nie aż taki, ale ból był wręcz przeszywający, zresztą do dzisiaj mam uraz do tych ginekologicznych wzierników bo cały czas się spinam, dlatego Cię rozumiem.
Mam praktyczną radę (sama to tak rozwiązałam jak już wszystkiego mi się odechciewało). Kup sobie niewielki wibrator czy tam dildo (imitacja penisa) nałóż dużo żelu, połóż się wygodnie i próbuj powolutku go tam wsuwać. Małymi kroczkami we własnym tempie. Jak za pierwszym razem się nie uda, to spróbuj potem, nic na siłę. Stopniowo się z tym oswoisz i przestanie to być dla Ciebie taki problem, możesz potem wypróbować większy,
W moich młodych czasach nie było takich urządzeń (tzn, były ale w sexshopach do których nie miałam odwagi nawet wejść) więc używałam odpowiednio wyglądających marchewek smile)) były niestety twarde, ale łatwiej było zmieniać stopniowo rozmiar:))) nakładałam prezerwatywę, żel i jedziemy, teraz się z tego śmieję i pierwszy raz w życiu o tym mówię... Powodzenia:))
A-ha odczekaj, aż się wszystko zagoi odpowiednio.

3

Odp: Problem ze współżyciem - jak długo będzie się to ciągnąć?

wydaje mi się że to przez zbyt szybkie rozpoczęcie współżycia.
A co do pozostałych pytan, ją osobiście też czułam ból, może nawet do 10 albo 15 razu po pierwszym stosunku, a pewnie trwało to tak długo bo bałam się bólu, i tym samym nie potrafiłam się rozluźnić... I Według mnie ten strach i stres jest najgorszy, nie potrafisz się rozluźnić i czerpać albo starać się czerpać przyjemności i oddac się chłopakowi.
Pogadajcie razem że ma się to odbywać na początku delikatnie i spokojnie, czule. A ty sama uporaj się ze strachem, No i niech dotrze do Ciebie to że już błony dziewiczej już nie masz. Czyli nie ma twojego problemu. smile teraz poprostu czeka Cię nauka czerpania przyjemności z seksu. wink

4

Odp: Problem ze współżyciem - jak długo będzie się to ciągnąć?

ja się nie masturbowałam nigdy, i z perspektywy czasu Nawet nie żałuję, bo bardzo dopasowalismy się z partnerem, i nie tylko ja (tak jak w przypadku masturbacji) czułam jakie ruchy i jakie tempo mi odpowiada, tylko poprostu razem z partnerem się tego uczyliśmy. smile stwierdziłam że po co mi wibrator skoro mam cudownego faceta z którym mogę próbować i doznawać przyjemności. wink

5

Odp: Problem ze współżyciem - jak długo będzie się to ciągnąć?

Całe życie przed Tobą, zabieg miałaś 3 czerwca, nie możecie wytrzymać z pół roku? Musi od razu w Ciebie wchodzić? Nie możecie tego rozłożyć w czasie?

6

Odp: Problem ze współżyciem - jak długo będzie się to ciągnąć?

zagubiona4994, całkowicie źle zrozumiałaś to co napisałam, ja się nie masturbowałam i wcale tego nie polecam autorce. Nie sprawiało mi to żadnej przyjemności, to forma praktycznego rozwiązania problemu z tym, że psychicznie autorka boi się momentu wchodzenia penisa do pochwy. Wcześniej był problem mechaniczny, teraz jest lub będzie psychiczny, ja to akurat rozumiem. Gdyby rozmowy i nawet pomoc partnera pomagały nie byłoby tego posta, chyba, że po całkowitym wygojeniu sprawa zniknie, ale nie sądzę, bo u mnie ciągnęło się to także po pozbyciu się błony dziewiczej. Problem jest taki, że strach przed bólem nie pomaga się odprężyć i rozluźnić, dodatkowo przynajmniej dla mnie obecność partnera, który bardzo się starał wcale mi nie pomagała, bo czułam jakbym go jakoś zawodziła. Sama sterowałam sytuacją i nie czułam presji. Myślę, że to bardzo pomaga. Gdy już opanowałam i oswoiłam ten krytyczny moment, przestał mnie paraliżować strach przed bólem, zaczęłam normalnie współżyć. Poszło bardzo szybko, a wcześniejsze próby z delikatnym partnerem trwały i trwały. Dlatego rozumiem autorkę i proponuję jedno z rozwiązań, sama wybierze. Całkowicie pomyliłaś moje intencje i nie zrozumiałaś o co na prawdę chodzi, bo może Twój problem nie był aż tak duży skoro daliście sobie radę sami.

7 Ostatnio edytowany przez Norbi777 (2013-06-22 17:01:14)

Odp: Problem ze współżyciem - jak długo będzie się to ciągnąć?

Stres, strach wywolal pochwice. Bedzie ciezko .... Twoj blad, ze pozno poszlas do ginekologa. sa kobiety ktore sie wstydza i boja wizyty u ginekologa. TO BLAD! Mama powinna cie byla zaprowadzic pierwszy raz, gdy bylas jeszcze skromna nastolatka. Mozliwe wtedy ginekolog by odkryl, ze bedzziesz miala problem ze wspolzyciem i byc moze bedzie potrzebny w przyszlosci zabieg chirurgiczny naciecia blony. To tak jak stulejka u chlopcow. Pozno wykryta, tez powoduje wiele bolesnych klopotow w doroslym zyciu. Dla przykladu w Anglii gdzie mieszkam badanie ginekologiczne jest przymusowe w okreslonym wieku. Pamietam jak siostra mojej narzeconej zignorowala kilka wezwan na kontrole. W koncu ginekolog przyjechal z policja do domu i naklonil do wizyty w gabinecie. Sytuacja dla postronnych bardzo smieszna, tylko nie dla zaskorupialej dziewczyny , a raczej kobiety. Siostra byla wciaz dziewica mimo 30 lat i nigdy nie byla u ginekologa! A teraz jakas rada. Dobre sa wczesniejsze sugestie z cwiczeniami. Slyszalem tez ze wypity alkohol jest bardzo pomocny. Zaufany partner, mily wieczor, szampan, czerwone wino, szum w glowie, rozluznienie tam w dole, umysl nie do konca kontrolujacy sytuacje, alkohol tez dziala przeciwbolowo. W medycynie od dawna byl stosowany w przypadku braku innych srodkow podczas trudnych zabiegow czy operacji. Niejedna dziewczyna stracila cnote po alkoholu, moze to niechwalebne, ale w twoim przypadku ...dlaczego nie? Jezeli nadal nic konkretnego nie zrobisz w swoim zyciu, to pozostaje znalezc jakis przytulny zakon .... Tak naprawde wiele kobiet do zakonu trafia wlasnie z problemami swojej osobowosci, zaburzeniami seksualnosci, zawiedzionej milosci a nie z powolania duchowego... Nie marnuj swojego zycia, mialas pecha miec twarda, gruba blone plus twoja fobia...

8

Odp: Problem ze współżyciem - jak długo będzie się to ciągnąć?

z wibratorem bardzodobry pomysł. Będziesz sama, nie będziesz się tak stresowała i martwiła o partnera ani on o ciebie. Powoli ją rozciagniesz i na pewno już ból nię będzie taki. Ale jeszcze bym z tym poczekała na twoim miejscu jak by nie było miałaś tam jakąś interwencje i skoro lekarz powiedział że trzeba zaczekac 4 tygodnie to lepiej poczekąc. Dałaś rade tyle czasu to dasz radę jeszcze 2 tygodnie smile

Posty [ 9 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Problem ze współżyciem - jak długo będzie się to ciągnąć?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024