wypalona..? zmęczona..? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » wypalona..? zmęczona..?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 15 ]

Temat: wypalona..? zmęczona..?

Witam..:)
Jako  ,że jestem nowa na forum (choć przyznaję podczytywałam po cichutku, anonimowo) muszę powiedzieć że śledząc historie wielu osób tutaj można przewartościować cały swój dotychczasowy świat .
I chociaż nie przeżywam osobistej traumy w postaci zdradzającego męża, bijącego męża czy męża egoisty to jednak jest mi źle i jakoś tak ciężko.Mam 27(niedługo już 28 lat) a czuję się jak kobieta w o wiele starszym wieku.
Wydaje mi się że moje życie stanęło w miejscu .Mam męża , piękną 4-letnią córeczkę , i brata...
Teraz ktoś mógłby powiedzieć, czego ona chce...mam wszystko czego może chcieć normalna kobieta.
Jestem zmęczona życiem , obowiązkami , ciągła odpowiedzialnością za brata ( nasi rodzice nie żyją więc podjęłam się Jego wychowania sama , mając niewiele ponad 19 lat) i chociaż On już jest dorosły , a ja czuję że nie mam już siły na  odpowiednie wychowanie włąsnego dziecka...Są dni kiedy nie mam na NIC siły.
Ciąży mi fakt że nie mam powierniczki w postaci matki, której mogłabym bezgranicznie zaufać i powiedzieć co mnie gryzie , że gdy urodziłam dziecko nie miałam jej wsparcia, tylko wyrzuty teściowej że nic nie potrafię, że mam 3 brudne gary w zlewie,  na których zmycie na prawdę nie miałam siły i wiele wiele innych takich niby prozaicznych rzeczy.
Wiele mogłabym jeszcze napisać i chyba pewnie będę jeszcze pisała, nadszedł czas że sama przed sobą muszę się przyznać że nie jestem taka silna jak kiedyś.. coraz więcej rzeczy mnie męczy niż cieszy. Muszę wywalić z siebie  wszystkie te negatywne emocje które we mnie siedzą.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: wypalona..? zmęczona..?

No to wywalaj dajesz czytamy smile

3

Odp: wypalona..? zmęczona..?

Dziękuję za odrobinę zainteresowania:)
Chyba dopadła mnie monotonia dnia codziennego, a jeszcze bardziej niepokoi mnie fakt że piszę (czyt użalam się nad sobą) w ukryciu przed mężem , ale chyba potrzebuję troszkę oddechu. I nie piszcie żebym to Jemu wylała te wszystkie żale  bo to nie to samo , nie potrafię przy Nim płakać . Jest kochającym mężem , można by rzec wręcz ideał( nie raz koleżanki mi mówiły rzuć Go bo to podejrzane , tacy faceci nie istnieją:))Ale pewne rzeczy i odczucia wolę zostawić tylko dla siebie.

4

Odp: wypalona..? zmęczona..?

Na monotonie jest jedna jedyna rada

rozrywka,wyjazd jak masz takiego męża to wyjedź z nim gdzieś.
Sami.Na chwilę.Na dłużej.Zostawcie wszystko rozerwijcie się.
W innym miejscu,łóżku itd.To pomaga.Klei.

Jestem zmęczona życiem , obowiązkami , ciągła odpowiedzialnością za brata

I rozmawiaj z mężem,że chcesz trochę z nim odetchnąć.

Jeśli nie ma większych problemów uda się

Jest ciepło,lato,woda,góry zrelaksujcie się razem

Pewnie jemu też tego potrzeba

5

Odp: wypalona..? zmęczona..?

musisz się rozerwać, jakiś spontan.
może nowe hobby? może zacznij spędzać czas inaczej z pociechami?
na pewno polecę Ci wypad z mężem, tylko we dwoje wink
musi być spontanicznie! przełam nudę, monotonię, łam schematy.
zacznij robić pewne rzeczy inaczej, na początek.
skoro masz takie szczescie, to nie pozwól na rutynę!
a co do żalów-wierz mi, niejedna kobieta by chciała mieć taki problem, jak Ty..a boryka się z naprawdę niezłym dnem na co dzień.
i racja, nie wylewaj sie na mężu-oszczędz mu to, faceci raczej nie tego nie lubia.

6

Odp: wypalona..? zmęczona..?

Dużo obowiązków, dużo odpowiedzialności.

Czy jeszcze pamiętasz co lubisz robić, co Cię cieszy, co sprawia frajdę?
Mam wrażenie, że zapomniałaś o podstawowych zasadach bhp. Skąd masz brać siły, gdy tylko swą energię zużywasz, a akumulatorków nie ładujesz?

Czy wiesz co jest dziecku potrzebne do szczęścia? Matka. A bardziej od matki? Szczęśliwa matka.
W ramach wspierania wszystkich swoich bliskich zadbaj trochę o siebie. Wpisz w swój kalendarz jako kolejną ważną rzecz do zrobienia coś, co sprawi że choć trochę przestaniesz myśleć, że coś musisz. Wypad do fryzjera, godzina z dobrą książką, wyjście z koleżanką gdzieś?

I masz rację, mąż nie jest dobrą poduszką do wylewania łez, ponarzekania i dzielenia się swoimi zgryzotami.

7

Odp: wypalona..? zmęczona..?
Shanty napisał/a:

musisz się rozerwać, jakiś spontan.
może nowe hobby? może zacznij spędzać czas inaczej z pociechami?
na pewno polecę Ci wypad z mężem, tylko we dwoje wink
musi być spontanicznie! przełam nudę, monotonię, łam schematy.
zacznij robić pewne rzeczy inaczej, na początek.
skoro masz takie szczescie, to nie pozwól na rutynę!
a co do żalów-wierz mi, niejedna kobieta by chciała mieć taki problem, jak Ty..a boryka się z naprawdę niezłym dnem na co dzień.
i racja, nie wylewaj sie na mężu-oszczędz mu to, faceci raczej nie tego nie lubia.

I nastała błoga cisza...:) Wreszcie mam czas na bycie sama ze sobą. I tak na prawdę chyba tego mi brak. Kiedy wszyscy zasypiają i ja czmycham z łóżka , żeby posiedzieć chwilę spokojnie to jest mi tak dobrze..
Masz rację pisząc że wiele kobiet ma na co dzień piekło nie życie , dlatego też trochę mi głupio bo czasem czuje się jak rozkapryszona nastolatka , która ma dobrego faceta, udane dziecko a beczy że czegoś wciąz jej mało .
Na wyjazd we dwoje szans nie widzę , żalić się mężowi też nie będę, bo co ma sobie myśleć facet który pracuje od rana do wieczora a żona sknerczy że i tak jest jej źle?
Rutyna wkrada się w nasze życie , to fakt , ale skoro On na nic oprócz kąpieli i spania nie ma siły to co mam urozmaicac?
Dla niego urozmaiceniem i rozkoszą niesamowitą jest sex w niedzielę rano kiedy jest juz wypoczety i nie musi isc do pracy:(
Nie neguję go za to bo wiem ile go kosztuje ciężka praca i obowiązek utrzymania rodziny.
A ja sama zaczynam sie powoli dusić , usychać .

8

Odp: wypalona..? zmęczona..?
Wielokropek napisał/a:

Dużo obowiązków, dużo odpowiedzialności.

Czy jeszcze pamiętasz co lubisz robić, co Cię cieszy, co sprawia frajdę?
Mam wrażenie, że zapomniałaś o podstawowych zasadach bhp. Skąd masz brać siły, gdy tylko swą energię zużywasz, a akumulatorków nie ładujesz?

Czy wiesz co jest dziecku potrzebne do szczęścia? Matka. A bardziej od matki? Szczęśliwa matka.
W ramach wspierania wszystkich swoich bliskich zadbaj trochę o siebie. Wpisz w swój kalendarz jako kolejną ważną rzecz do zrobienia coś, co sprawi że choć trochę przestaniesz myśleć, że coś musisz. Wypad do fryzjera, godzina z dobrą książką, wyjście z koleżanką gdzieś?

I masz rację, mąż nie jest dobrą poduszką do wylewania łez, ponarzekania i dzielenia się swoimi zgryzotami.

Dziękuję Wam bardzo . Wielokropek masz rację ,  w zasadzie całe moje życie opierało sie i dalej sie opiera na tym , że ja ciągle coś muszę . Gdy mama chorowała ja MUSIAŁAM zrezygnować ze swoich jakże ambitnych planów, studia, praca, wyjazd do większego miasta .
Kiedy zmarła MUSIAŁAM a czułam wręcz że to  mój obowiązek zając się wtedy dwunastoletnim bratem.
I tak to "MUSIENIE"  zostało mi do dzisiaj.
Ze strachem łapię sie na tym , że MUSZĘ (a czasem mi sie tak okropnie nie chce) zająć się własnym dzieckiem( o zgrozo).
I tak to się dalej jakoś toczy. Wyjazd sam na sam nie ma większych szans powodzenia, bo to potrzeba chwila czasu wolnego, którego mąż nie wygospodaruje(taka praca),  a jeśli nawet to nie ma jak bo trzeba z kimś dziecko zostawić (na samą myśl o zgorszeniu teściowej , że jak to tak, dziecko zostawić a samym wyjechać, co to za matka ??? egoistka!!!)  jej krzywa mina i jeszcze bardziej pokrzywione poglądy na relacje  mąż-żona odebrałyby mi całą przyjemość z wyjazdu.

9

Odp: wypalona..? zmęczona..?
rumiankova napisał/a:

A ja sama zaczynam sie powoli dusić , usychać .

Niedobrze,ale trzeba być odpowiedzialnym za swoje wybory
ale chyba powinnaś porozmawiać z mężem - ten seks w niedzielę jaki jest dla Ciebie ?
bo coś dziwnie to napisałaś obym się nie mylił

ale skoro On na nic oprócz kąpieli i spania nie ma siły to co mam urozmaicac?

a co Ty jemu proponujesz ? odrzuca to ?

10

Odp: wypalona..? zmęczona..?

Rumiankova-czytam twoje meile i troche jakbym o sobie czytala-niby wszystko mam-super maz ktory charuje po 12 godz.dziennie na rodzine(tez kolezanki mowia ze jakis ideal mi sie trafil)mam kochanego zdrowego 2 letniego synka,mamy swoj domek,duze podworko-i chyba tylko psa brakuje a ja czasem sama siebie nienawidze za to ze zachowuje sie jak ksiezniczka i ciagle mi zle!!!choc to nie tak do konca-ja akurat nigdy z siebie nie bylam zadowolona,zawsze uwazalam ze inni maja lepiej a ja to taka nieszczesliwa;-((((ktos pewnie pomysli-kobieto wez sie w garsc-powinien cie maz po ryju lac to bys miala powody do dolowania-tak ,tak ja wiem ze dookola mnie jest mnostwo ludzi ktorzy maja naprawde spore problemy ale akurat w moim zyciu mam inne problemy-cale zycie mialam sie za nic,i nawet komplementy,adoracja meza mnie nie zmienily;-(((((teraz to wogole-siedze z synkiem w domku-cale dnie sama-nie mam do kogo ,,geby,,otworzyc i nadszedl czas ze tez czuje sie jakas nadzwyczaj wypalona,zdolowana -sama nie wiem co sie ze mna dzieje-RUMIANKOVA DOBRZE CIE ROZUMIEM!!!!

11

Odp: wypalona..? zmęczona..?

bellew  proponowałam ale On najzwyczajniej nie ma juz sił , zanim wykapię dziecko , położę spać to nie obejrzę się a mąż już śpi...
a jeśli nawet nie ,  to przeprasza niesamowicie  za brak siły i mówi że jest mu przykro .
Ja z czasem przestałam próbować , bo chociaż go rozumiem to czuję się nie fajnie z każdą napotkaną odmową.
Sex w niedzielę rano jest super ale...przez brak czasu dla nas obojga w ciągu tygodnia czuję jakiś taki niedosyt.

12

Odp: wypalona..? zmęczona..?

joasia2620 to mamy troszkę wspólnego smile
Ja jestem na etapie - nic mi sie nie chce , bo ileż można robic wciąż jedno i to samo.
Wstajesz rano- śniadanie, zmywanie,  sprzatanie, jakies pranie w między czasie , koniecznie obiad bo nie bedziesz dziecka głodem trzymała ,
jakieś tam prace w ogrodzie( jak ja sie ciesze ze mam ogród , tam czuje troszkę odpręzenia) .
I tak czas płynie do wieczora...kolacja- 21 wraca mąż,  wymiana zdań co tam słychać , co się działo w ciągu dnia .
I tak dzień za dniem.


Piszesz że czujesz sie nic nie warta.. ja akurat miałam takie samo podejście , zmienił je mój facet . Inni nie mają lepiej , uwierz mi. jest takie powiedzenie , że "wszędzie dobrze gdzie Nas nie ma";)

13

Odp: wypalona..? zmęczona..?

Nie doczytałam się zajęcia na codzień.. brak pracy brak innego obowiązku prócz dziecka i zajmowania się domem and bratem ? KAZDY BY ZWARIOWAL (czytaj. miał dośc i był zmęczony życiem).

14

Odp: wypalona..? zmęczona..?

Podobno i kota można zagłaskać na śmierć. Podobno, bo ja mam inne życie i prawdę mówiąc marzę o takich problemach jakie Ty masz ... przeżywasz...
Ja pracuję  można powiedzieć na kilku etatach: po pracy, staję się gospodynią domową z pełnym pakietem pranie sprzątanie, gotowanie, z niani powoli odchodzę (syn ma 14 lat) Brakuje mi czasu dla siebie, nawet na drobne rzeczy typu: makijaż ... zresztą nawet nie o czas chodzi Poniżaniom nie ma końca do tego pieniądze - mąż zarabia dobrze, ale ... ja tych pieniędzy nie widzę Pieniądze  z mojej pensji idą na życie - nie zostaje mi nawet na waciki ... Ostatnio zaproponowałam,że chciałabym mieć samochód, bo mój mąż każdy weekend pije a gdybym miała to gdzieś bym pojechała (jak to było dawniej) Wywołam kłótnie i kolejny powód to tego aby mąż pił, chociaż prawdę mówiąc pije codziennie od kilku lat - on sam nie pamięta kiedy był dzień aby nie wypił alkoholu ... Wiem,że to żadne pocieszenie ale pomyśl sobie inni mają gorzej - ja w trudnych chwilach zawsze tak myślę Pozdrawiam

Posty [ 15 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » wypalona..? zmęczona..?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024